przebiśnieg na pustyni

o matko - impreza a ja taka nieuczesana :o :D:D:D poprawka oliwka - nie potykam - upchałam pod łóżko ;) :D polać mogę soczek chmielowy :)

http://pl.youtube.com/watch?v=EAAxh8Uwq6M :D

mnie roznosi sprzątająco tylko z powodu niecierpliwego oczekiwania na coś niekoniecznie świadomego :D ostatnio coraz częściej się potykam :o :D http://pl.youtube.com/watch?v=93UzX_YK6fo

http://pl.youtube.com/watch?v=ikA1BgZ4b3Y&feature=related hipo jest zniesmaczony czy zazdrość go zjada? ;) :D

Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała: - Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie... Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała: - No kurwa, nie sądzę... I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce... :)

i co zrobiła pod wpływem tego oszołemienia? (nie chce mi sie szukać ) :) ba - to były pierwsze przygotowywane przeze mnie święta :) miłe bardzo :) oj bardzo

właśnie sobie przypomniałam, że tak na prawdę na kafe trafiłam dużo duzo wczśniej niż myślałam :D z okazji świąt właśnie i przepisu na barszczyk czerwony :D cóż to były za czasy :) ehh

jak pan bóg da to będzie ;) :):):) same święta to pikuś, ale te dwa miesiące "pepsikoli" i mikołajów wszelkich ... :o

widziałam juz gdzieś w pps'ie takie cuda piaskowe :) ładne :) coheed :)

nie, nie bywam :) tłumaczyłam Ci już kilka razy, że teorie spiskowe są mi obce :) czytam sobie topik o własnoręcznym przygotowywaniu prezentów i ozdób świątecznych :) bardzo dobry sposób na przetrwanie bombardowania "pepsikolą" :) :) :) takie prace oczywiście a nie samo czytanie ;)

Bobbie jest :) a się nie układa nijak i tak sobie smęcę :)

pesto czymś tam i pracą ludzie się bogacą ;) :) na pewno nie jeden mógły Ci pozazdrościć :) trzymaj się dzielnie portrecie :) w sumie ja tez niewiele rozumiem a co gorsza jest to odzwierciedleniem mojego świata realnego :o ale co tam - dobrze będzie :) wi zabawiasz się w radyjko? :)

porti nowi w sensie mnie nie znani :) ale ja mam wąskie znajomości kafeteryjne więc ;) :) ciekawe jak tam pestkowe wojaże :)

weroniko z kim rozmawiasz? :o taka konwencja chyba zaczyna mnie przerastać :o pozdrowienia dla dzunika i wszystkich nowych tajemniczych bywalców :)

kompletnie niekompletny... :)

chcę Ci uwierzyć weronko :) wymarzonej nocy :) ;)

wykałaczki :) umęczona jestem jak nieboskie stworzenie :O i brakuje mi trochę jednak rozmów na forum :) co wam się stało takiego, że rozmawiacie szyfrem i generalnie jakos tak się ukrywacie? :> dziwne :)

patyczki :)

http://pl.youtube.com/watch?v=old6xeBVIfw&feature=related :o

http://pl.youtube.com/watch?v=P2TKZDdRgyQ

albo wątroba [czarny dowcip] ;) :) http://pl.youtube.com/watch?v=JjD4eWEUgMM&feature=related

http://pl.youtube.com/watch?v=cHvrcAZgh9E&feature=related

tabletki łyknęłam ja, także Anioł musi sie obejść smakiem :P :D:D:d

"Ten dziennik jest właściwie dziwny. Piszę go już tak długo, że nie umiem myśleć o Was inaczej niż jak o bliskich, a jednocześnie nie mogę Wam powiedzieć wszystkiego. Wszystkiego? Co ja piszę!? Co najmniej 40 procent tego, co myślę i przeżywam, nie mogę ujawnić, bo byłoby nietaktowne, okropne. Jestem w moich zapiskach szczera i impulsywna, choć pilnie strzegę kilku granic, które sobie sama wyznaczyłam." nie, jakas jestem "pozasieciowa" dzisiaj ;):) kto to Anioł jest? :>

http://pl.youtube.com/watch?v=1HpfSVL1tp4&feature=related ;) dziś chyba padnę o 21... :o :)