Moje kochanie wyjechalo w lipcu na stałe do Irlandii.Przyjedzie dopiero na Boże Narodzenie. Pierwszy etap tęsknoty do bólu wnętrzności mam za soba (chyba) .Teraz tesknie \"normalnie\". Jak mnie bierze tęskniak to sie biorę za porządki..w jego szafie..na półce z ksiązkami...czyms musze sie szybko zając bo inaczej zaczynam łapać mega dół i wyję pół nocy :(((((((( Pozdrówka dla wszystkich czekających