Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KlauDDynka69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KlauDDynka69

  1. czekam na wiosnę... no bo w ciąży to normalne akurat, ja mam opuchnięte a właściwie na wizycie miałam opuchnięte bardzo ale nie bolące i kazała stosować pastę i płyn Meridol i rzeczywiście opuchlizna zeszła a dziąsła już nie krwawią (jedynie tam od tych ósemek). Ale mnie nie dziąsła bolą tylko szczęka/żuchwa, zęby wszystkie itp. ogólnie tak jakbym dostała porządny wpieprz od kogoś.
  2. Juwelka ja byłam ostatnio u stomatologa na kontroli i wyżynają mi się ósemki. Ale wydaje mi się, że to od zatok idzie ból bo jestem "załatwiona" coś tam próbuję wydmuchać nos ale czuję, ze nie schodzi tak jak powinno, jak do jutra objawy nie zelżeją to już idę do lekarza, co prawda gorączki nie mam ale kaszel mnie martwi i kłuje mnie w okolicy serca (pewnie płuco od kaszlu). Ja mam do nosa Acatar Fast z olejkiem eukaliptusowym i miętowym ale bez rewelacji :( Mam w domu zwykły Dentosept to nim zacznę płukać.
  3. ja na 19 marca mam tylko mocz, a z krwi krzywą do powtórki, odczyn Coombsa, przeciwciała toxo i morfologia. Pewnie na tej wizycie zleci następne.
  4. kamelia majowa A co Cię czeka z ZUSem? No ja wiem, że oni tak przelewają bo to za ilość dni na zwolnieniu, więc zależy kiedy dotrze do nich zwolnienie. Trochę już to przetrawiłam, dobrze, że całkiem nie zablokowali wypłaty zasiłku, choć wiem, że to było by łamanie prawa to i tak czytałam, że tak robią. Pozostaje czekać, jeśli wydadzą krzywdzącą decyzję no to sąd pracy i tyle i tak wiem, że będzie się to długo toczyć. xxx Ja miałam kryzys w nocy, obudziłam się ok 1 i wyłam z bólu, płakałam jak bóbr bo mnie tak zęby wszystkie bolały, cała szczęka, żuchwa dosłownie wszystko cała twarz jakby mnie ktoś skopał, mąż dał mi paracetamol i troszkę przeszło ale dzisiaj i tak mnie boli po prawej stronie, swędzą mnie dziąsła, podniebienie a nawet mam wrażenie co nie jest oczywiście możliwe, że swędzą mnie zęby i nie wiem czy to od zatok czy od ósemek czy może jedno z drugim się zeszło, szlag mnie trafia. Mam dość po prostu nie mam siły nawet myśleć o wyprawce z nowości na ciele wczoraj dopatrzyłam się popękanych naczynek krwionośnych z boku po lewej stronie i z tyłu na plecach w okolicach krzyżowej (choć tam już kiedyś rzuciły mi się w oczy) ale ten z boku pajączek to musiał na dniach wyjść nie wiem czy nie od tego, że Mała tam ciągle kopała, muszę sobie wyszukać coś do miejscowego smarowania, żeby wzmocnić te naczynka co by dalej nie "poszło".
  5. miało być na końcu " że dobrze, że nie miałam wyższej pensji, współczuję ciężarnym.."
  6. Szyszka85 Ja nie pisałam, że w szpitalu zrobią tylko trzeba mieć do szpitala ze sobą wyniki a czego i z jaką ważnością to trzeba dowiedzieć się w wybranym szpitalu :) Ja już na początku ciąży miałam robiony antygen hbs. Co do szczepień w Luxmedzie itp to zielonego pojęcia nie mam, pewnie trzeba było by spytać, pewnie szczepienia zależą od tego jaki się ma pakiet. U nas w placówkach ponoć czasem można spotkać te lepsze szczepionki ale rzadko się to zdarza i to jeszcze musisz uprosić lekarza, zalecił zaszczepienie tą konkretną, a czasem się zaradza tak, że mają barki nawet w tych podstawowych i mieszają dzieciom szczepionki ogólnie zalecają, żeby szczepić jedną i tą samą a jak nie mają to oni walną tą którą mają, chyba, że rodzic się nie zgadza to odsyłają do sanepidu, żeby tam sobie szczepionkę wyprosić, eh co za polityka, to jest właśnie nasza polityka prorodzinna. Swoją drogą pomyślałam, że dobrze, ze współczuje ciężarnym które są w takiej sytuacji jak ja z ZUSem a na umowie miały o wiele większą podstawę :/
  7. *Juwelka Twoja książeczka zdrowotna nie potrzebna, będą potrzebne wyniki badań na antygen hbs, grupa krwi, może być też WR, i ważność niektórych z nich musi być 6-4 tygodnie ale to musisz się dowiedzieć jakich wyników i z jaką ważnością chce Twój szpital. Jeśli chodzi o ubezpieczenie to lepiej jest mieć książeczkę ubezpieczeniową/RMUA ze sobą bo różnie bywa, więc po co się stresować. *Madzik128 No właśnie albo sprawdzają dlatego, że jedna dziewczyna też już była na L4 i rozwiązanie miała jakoś 2 miesiące przed tym jak ja poszłam na zwolnienie lub przez to, że miałam krótko umowę albo moja szefowa chciała mi zrobić na złość bo ponoć chodziła i gadała, że ja specjalnie tak zrobiłam z tą umową :/ Ja mam tylko nadzieję, że będzie to wyrównanie i nie postanowią zostawić mnie na tej najniższej krajowej, czytałam, że tak robią choć jest to łamanie prawa, ale jak widać niestety instytucje państwowe prawa zbyt często nie przestrzegają. xxxx mnie wczoraj Mała tak strasznie kopała i dość bolało, i boleśnie też wyciągała nóżki. Jak już jesteśmy w temacie szpitali to warto zorientować się jaką szczepionką szczepią w szpitalu przez Was wybranym. Obecnie w praktycznie większości szpitali NFZ refunduje dziadowskie szczepionki na WZW b, które mają rtęć, w niektórych można kupić za ok 45-50 zł szczepionkę pod nazwą Engerix B, która ma tej rtęci o połowę mniej lub przyjechać ze swoją (wtedy trzeba poprosić lekarza o wypisanie recepty) jest na rynku też HBVaX Pro bez rtęci ale baardzo ciężka do zdobycia. Ogólnie zaczęłam czytać o szczepieniach i to jest jakaś masakra jaki napięty kalendarz szczepień ma PL i wciska w swoich obywateli gorsze choć na rynku dostępne są bezpieczniejsze szczepionki. Jestem przerażona szczepieniem dziecka w pierwszej dobie życia (teoretycznie można nie wyrazić na to zgody i iść indywidualnym kalendarzem) najlepiej to by było tak jak w Skandynawii, gdzie dzieciaczki są szczepione po 3 miesiącu życia, wtedy organizm malucha ma już w miarę wykształcony układ odpornościowy. Np. tam na WZW B szczepi się jeśli jest w wysokiej grupie ryzyka - czyli przy porodzie jesli matka jest zarażona, a na gruźlicę przy urodzeniu jeśli też znajduje się w wysokiej grupie ryzyka, jesli nie to dopiero po 6 miesiącu. My kupimy ten Engerix chyba, że zdobędziemy tą bez rtęci ale i tak będę w strachu bo coraz więcej się czyta, że są komplikacje przez te szczepionki, że są tak wcześnie podawane.. :( dla zainteresowanych programy szczepień poszczególnych krajów http://www.euvac.net/graphics/euvac/vaccination/poland.html
  8. Jak PECH TO PECH!!! :( Jestem wściekła! Nie dość, że całą noc nie spałam, rozważaliśmy z mężem czy iść na całodobówkę czy poczekać jeszcze jeden dzień, dalej mnie trzyma i chyba będzie trzeba iść do lekarza to właśnie jakąś niecałą godzinę temu mąż dał mi listy ze skrzynki i mówi, ze z ZUSu do mnie, no to myślę zaj***e! I co czytam, że w mojej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające i za okres od 3.02 do 26.02 pisze, że " w dniu 8.03.2013 dokonał realizacji zasiłku chorobowego" a pismo wysłane 28 lutego, fajnie piszą sobie z wyprzedzeniem, choć pewnie mało być DOKONA ale mniejsza o to, napisali, że do czasu zakończenia postępowania do podstawy przyjęto wynagrodzenie minimalne obowiązujące w 2012 r, tj. 1500 zł! Po zakończeniu postępowania, Wydział Zasiłków dokona ponownie analizy uprawnień do zasiłku chorobowego za w/w okres. Super obniżyli mi z 1630 zł! Teraz będą sprawdzać, pewnie pracodawcę, dowody na to, że pracowałam i nawet to ile dany pracownik tam zarabia i czy zatrudnili kogoś na moje miejsce. Jak sobie stwierdzą, że skoro ona nikogo na moje miejsce nie zatrudniła to wcale nie byłam tam potrzebna, jak jeszcze dopatrzą się, że inne stażystki dostały umowę zlecenie a ja umowę to też mogą to kwestionować dlaczego ja dostałam a one nie i mogą mi zostawić te 1500 zamiast 1630 zł! Dodatkowo pewnie przyczepili się bo akurat przede mną była też dziewczyna na zwolnieniu w ciąży i urodziła jakoś wrzesień/październik. No i wyszło szydło z wora jeszcze, że znów coś musieli za***ać (w grudniu kto inny dostał moją wypłatę :/) z dokumentacją bo w grudniu miałam pierwsze zwolnienie i 33 dni które wypłaca pracodawca minęło mi 8 stycznia, a od 9 stycznia powinien naliczać mi ZUS, a ja dostałam w lutym pełne wynagrodzenie chorobowe od pracodawcy, a pewnie dlatego oni mi przelali bo dokumentów do ZUS nie przesłali i mieli by problemy przez to. Miałam w lutym zwolnienie od 30 stycznia do 26 lutego, więc teraz dopiero zgadza się, że 33 dni mija 2 lutego i ZUS wypłaca od 3 lutego. Jestem zła, same problemy! Mam dość. Wszystko pewnie przez to, że przepracowałam na tej umowie tylko półtora miesiąca, wcześniej miałam staż i wywalczyłam sobie tą umowę jeszcze zanim dowiedziałam się o ciąży, a teraz ktoś po prostu może mi tak to odebrać. Wiem, że jak obniżą na stałe do tej najniższej (tak widzę wszystko w czarnych kolorach ostatnio ale wiem, że tak robią) to mogę ich podać do sądu, jeszcze tego mi trzeba. Np.za ten okres to jest kwestia ok 100 zł może nie majątek ale normalnie pracowałam, nie oszukiwałam i na zwolnieniu nie jestem bo mi się tak podoba tylko ciężarna nie może pracować w takich warunkach a oni jeszcze mi będą zabierać MOJE pieniądze, mąż dobrze zarabia więc nie ma tragedii no ale to jest coś mojego co chcą mi odebrać :/
  9. Lilith-marlie to akurat to jasne tylko jeszcze jest pole manewru, a że rura walnie, a że płyta pęknie itp :) bede_mama wiesz co jak to nie pęka i nie krwawi to lepiej unikać przecierania spirytusem. Jak już coś to lepiej Octeniseptem. Spirytus bardzo wysuszy Ci skórę i może być jeszcze gorzej. Swoją drogą dziwne podejście ma ta lekarka :/ mi jak dała antybiotyk na spirytusie to ostrzegała, że bardzo delikatnie z tym i tylko miejscowo bo osiągniemy efekt odwrotny do zamierzanego i pałeczką przecierałam te zmiany, ale teraz nawet czegoś takiego kobieta w ciąży nie może użyć. No i dziwne, ze nie poleciła Ci jakichś kosmetyków do pielęgnacji. Ja będąc w ciąży wyszłam z karteczką z proponowanymi kosmetykami jeśli by się pogarszało. Potwierdziła trądzik różowaty?
  10. bede_mama trądzik różowaty to przeciwwskazanie do mikrodermabrazji. Jest to silne działanie mechaniczne, więc przy tym trądziku jest to przeciwwskazanie, krążenie po mikro jest pobudzone, skóra silnie ukrwiona czego należy unikać. Można stosować jak są zaskórniki, i niewielkie krostki bez stanu zapalnego. Ogólnie przy trądziku różowatym to tylko delikatne peelingi enzymatyczne. Na trądzik różowaty to ultradźwięki - sonoforeza (można też pod nazwą fonoforeza) polegające na wprowadzeniu preparatu wgłąb skóry za pomocą ultradźwięków, tutaj to byłby preparaty poprawiające kondycję naczyń włosowatych i uszczelniające - ale tego nie można robić w ciąży.
  11. Dziewczyny rozłożyło mnie :( mam nadzieję, że nie będzie gorzej bo nie obędzie się wtedy bez pójścia do siedliska bakterii czyli na całodobówkę :( Całą noc nie mogłam spać, jednym ciągiem to może 20 minut i zaraz musiałam się przekręcać, zasnęłam chyba przed 8 rano. Wczoraj zaczęło się, że katar był intensywniejszy i zaczęło mnie psikać, szczypały mnie też oczy od paru dni więc pewna byłam, że po prostu zaczyna się to co zwykle co roku - coś kwitnie, aczkolwiek myliłam się. Obudziłam się z bólem głowy, zatok, lewa strona trzewioczaszki mnie boli idąc od zatok, gardło na razie ból umiarkowany ale strasznie swędzi też bardziej po lewej i nie mogę mówić. Ratuje się herbatą z cytryną i sokiem malina/lipa, do tego tantum verde do ssania, wit C do picia, Mąż ma jeszcze kupić wapno..ehh :( xxxx Co do kremu tego z Ziaji nawilżającego z kwasem hialuronowym 30+ ja jestem z niego zadowolona, ma dużo substancji aktywnych, fajna konsystencja, lekko mi się po nim nos świeci ale i tak dobrze sobie radzi jak nałożę go pod podkład, używam go też na noc, później i tak zawsze nakładam puder sypki więc nie widać. Poleciłam go też trzem koleżankom i były bardzo zadowolone. Obecnie mam cerę mieszaną, nawet ze skłonnością do suchej i jak na razie mi wystarcza, stosowałam go też wtedy przy tym wsypie - żeby nawilżyć skórę, wbrew pozorom tłustą czy trądzikową też trzeba nawilżać - wtedy skóra sama nie będzie wytwarzać tyle łoju, spodziewałam się, że może być wysyp przez nawilżenie (wtedy skóra może zacząć się oczyszczać bo jest lepsze odżywienie itp) ale na szczęście nie było, najwidoczniej nie miałam odwodnionej tak jak sądziłam.
  12. Dziewczyny to był tylko trądzik, nie ma co współczuć bo to nie tragedia - choć wtedy nie powiem byłam załamana :)
  13. Walka z trądzikiem to niestety metoda prób i błędów, szkoda tylko, że lekarze wolą przepisywać mnóstwo leków, a nie skierują pacjenta nawet na badania, większość leczy się prywatnie to i takie badania to też muszą robić prywatnie, więc nie wiem co zależy lekarzowi zasugerować różne opcje. Szukanie przyczyny może zająć sporo czasu, warto zacząć od posiewu z wykwitu, sprawdzić hormony, migdały i zatoki czy nie ma stanu zapalnego, kończąc na tym nie szczęsnym helicobacter. Powiem tak ja mam za sobą nie przyjemności związane z trądzikiem. W podstawówce jak to w podstawówce zaczęło się dojrzewanie i zaczęło mnie wysypywać - plecy, twarz, szyja - zazwyczaj wykwit w postaci grudki, która po jakiś czas była z ropą, bolesne itp oczywiście nikt nie poszedł ze mną do dermatologa, moja mama przysyłała mi wtedy z USA specjalne chusteczki i babcia wycierała nimi plecy - pomagało, aczkolwiek wysuszało skórę, oczywiście twarz itp też jakieś dostępne na rynku produkty działające na objaw i tak jakoś dwa lata się przemęczyłam i przeszło wszystko jak ręką odjął - po prostu dojrzewanie. Okres dostałam też w 6 kl.podstawówki, a w wieku 17 lat dalej nie był unormowany - był jak chciał, więc poprosiłam ginekolog o wypisanie tabletek antykoncepcyjnych, po prostu byłam już zmęczona tym, zę zawsze miałam okres z nienacka a PMS trwał na prawdę długo, wydawało mi się, że to słuszne rozwiązanie, miałam ze sobą wyniki estradiolu, prolaktyny, tsh - wszystko w normie, więc gin wypisała na Yasminelle - brałam 7 opakowań, zmienione na YAZ i przy 11 opakowaniu Yaz zaczęło się - istny koszmar - wysyp na plecach, dekolcie, szyi, twarzy nawet za uszami, bolące, podskórne grudy, które pękały, sączyła się z tego zmętniona krew z ropą, po prostu raz, ze ból po prostu skóry nie mogłam się dotknąć to i obrzydzenie do samej siebie, gin zmieniła na Novynette pomogło niestety na 2 opakowania i przy 3 to samo, wkurzyłam się i odstawiłam tabletki, w między czasie zrobiłam badania hormonalne wyszedł testosteron 255 a norma była do 109, prolaktyna z obciążeniem nieznacznie wzrosła, nie na tyle, żeby powodować taki trądzik, więc po 6 miesiącach gin przepisała na zbicie testosteronu Yasmin - problem jak ręką odjął, wszystko pięknie znikło obyło się bez ubytków w skórze - o dziwo bo wykwity były na prawdę duże, na przebarwienia pomogła mikrodermabrazja, maseczka z kwasami itp, brałam 9 opakowań i odstawiłam - niestety z obawy o własne zdrowie, zaczęły się okropne bóle nóg, ból lewej ręki, duszności (przy Yaz było to samo ale o wiele lżejsze). Przez pierwszy miesiąc mój układ hormonalny w ogóle nie zaskoczył, nie było bólu piersi, bólu jajników, wysypu - cera gładziutka, aż po półtora miesiąca (dalej nie było okresu) zaczęło się pobolewanie jajników, zrozumiałam, że łaskawie obudził się ukł. hormonalny - długo na wysyp nie trzeba było czekać, co prawda nie był on tak straszy jak wcześniej ale tak czy siak wyglądało to okropnie, całe lato kisiłam się w t-shirtach bo jak pokazać takie plecy i twarz i z toną podkładu w pracy, umówiłam się do dobrej dermatolog - termin dopiero na październik 2012, prywatnie nie przyjmowała, a w między czasie dowiedziałam się o ciąży, do derma poszłam - niestety w ciąży jak wiadomo nie ma pola do popisu tylko krem z kwasem azelainowym ale powiedziała, że jeśli nie ustąpi problem po ciąży to zaprasza. Ogólnie w ciąży poprawiło się na twarzy już nic nie wychodzi (poza wysypem kiedy pojawiła się siara), plecy czyste, dekolt też nic nowego - boje się co będzie jak urodzę bo u mnie przyczyną jest wysoki testosteron, nie ma szans, ze wrócę do tych hormonów, obecnie tylko tym zbijają i problem po odstawieniu powraca albo jeszcze lekiem o nazwie spironol ale mało komu się go przepisuje. A nie chcę pisać ile kosmetyków przerobiłam, żeby złagodzić objawy, wydałam na prawdę dużo pieniędzy. U mnie w końcu nie było pogorszenia a nawet poprawa po kremie na noc Farmona Dermacos ze srebrem koloidalnym, płynie i toniku Clarena derma skin gel i tonic czy żelu Avene, obecnie myję buzię tym balsamem dla mam z Rossmana, stosuję tonik z Clareny, krem nawilżający ziaja 30+ choć to i tak nie mój zakres wiekowy ale dobrze nawilża moją skórę no i skóra go toleruje, próbowałam 25+ ale mnie wysypywało. Krem z SVR też nie powodował wysypu, no i od czasu do czasu stosuję Skinoren (kwas azelainowy), na noc stosuję pastę cynkową punktowo jak coś wyjdzie, szybciej schodzi i nie zostawia takiego śladu po sobie no i jeszcze przeróżne maseczki. A przy tych pękających wypryskach miejscowo stosowałam krem Avene Cicalfat bo skóra tam bardzo swędziała, przez pęknięcia miejsce było sinofioletowe, łudziłam się, ze będzie jakaś poprawa choćby redukcja - ale niestety, jako krem kojący i pilny ratunek dla bardzo suchej i podrażnionej skóry jest ok, ale na krótki okres bo zawiera cynk (działanie przeciwbakteryjne), często zaleca się go po seriach mikrodermabrazji czy nawet po zabiegach laserowych. Normalnie do stosowania przy wykwitach nie sprawdzi się bo silnie pozapycha pory, od czasu do czasu można nałożyć. Nie jeden dzień przepłakałam szczególnie w lecie kiedy po prostu nie jeździłam nad wodę ze znajomymi bo okropnie się wstydziłam, a mąż się wściekał, dopiero jak kiedyś zobaczył, że płaczę z tego powodu, że muszę kisić się w wiecznie zabudowanych bluzkach zrozumiał, że jest to dla mnie bardzo ciężkie, przeprosił za swoje zachowanie i powiedział, że będzie mnie wspierać w walce z tym świństwem i tak też zrobił. Także, dziewczyny rozumiem Was i życzę sukcesów w znalezieniu przyczyny, niestety często nie można jej znaleźć i zaczyna się leczenie miejscowe pochodnymi witaminy A, a kończy na doustnym podaniu.
  14. *agrataka kurcze nie wiem jaką konsystencję ma ta oliwka, ja używam tego oleju to owszem na początku jest tłusty film (nie taki jak przy standardowej parafinowej oliwce) ale po jakimś czasie ładnie się to wchłania i skóra zostaje miękka i aksamitna. Pewnie jakoś niedługo kupię tą oliwkę Hippa i sprawdzę. Co do żelu bezzapachowego - wyczytałam, że chodzi o to, że dziecko uczy się zapachu matki i niby dlatego powinno się używać bezzapachowego, no ale dla mnie to trochę dziwne bo przecież musiałabym się cały czas myć w bezzapachowym, a później nagle użyłabym jakiegoś normalnego i co? Dziecko chyba by się troszkę "zdenerwowało". Na razie dla mnie ten BabyDream jest super, właśnie dziś się nim maziałam i pomyślałam, że chyba wezmę go do szpitala i po urodzeniu też będę go używać (muszę tylko znaleźć jeszcze jakiś inny delikatny na zmianę żeby nie przyzwyczaić skóry do jednego kosmetyku) i w sumie wąchałam ramię po kąpieli i nie jakoś intensywnie pachniała - więc myślę, że "przejdzie". Ja swoje ubrania kolorowe to piorę na 40 stopni, a część w rękach i tak, a w pralce tylko wiruję. Na ubrankach to mam rozbieżności od 30-40 stopni jak na razie nie widziałam chyba 60'C więc pewnie będę prać na 40. Ja to różnie z przewagą nocnego marka jestem ale dzisiaj jakoś spać nie mogę, dopadły mnie ciążowe "doliny" hormony chyba robią swoje :o rozterki, rozmysły i nie wiem co jeszcze. Chyba mam niedobór witaminy d3 od siedzenia w tym domu i stąd ta handra, wypadało by gdzieś na spacer iść i siąść w słonku żeby jej troszkę naprodukować.
  15. Ale się rozpisałyście! *agratka przy niemożności spania zaczęłam sobie analizować jakby pomóc Twojej skórze i doszłam do wniosku, że mogłabyś spróbować 1. po kąpieli/prysznicu na jeszcze wilgotną skórę wsmarować oliwkę/olej np. wieczorem 2. rano wsmarować Alantan. Raczej nie na odwrót tzn. żeby nie był pierwszy Alantan bo on tworzy film na skórze więc jakbyś najpierw posmarowała Alantanem po myciu a dopiero poźniej oliwką/olejem to te cenne składniki się tak nie wchłoną dobrze. To miało by na celu wzmocnienie włókien kolagenowych i elastynowych dzięki subst. zawartej w oliwce, poprawienie odżywienia skóry, a dzięki Alantanowi ukojenie swędzenia i zredukowanie łuszczenia. Tylko obserwuj sobie dobrze skórę na brzuszku czy nie wychodzą "krostki" przy podrażnionej skórze i długim stosowaniu Alantanu może tak być - mam to za sobą i jeszcze na tatuażu :( po 3 tyg stosowania wyszły może 3 krostki więc się nie przejęłam a później nagle jednego dnia na całym obszarze smarowania - koszmar, myślałam, że się zadrapię, później już używałam Alantanu tylko na usta, na smarownie nim drugiego tattoo już się nie odważyłam :) Gdyby rzeczywiście po jakimś czasie jakieś krostki powychodziły to spokojnie możesz spróbować Bepanthen krem on jest bez parafiny i wazeliny. Ziaja 30+ też u mnie gości i na prawdę udał im się ten krem. *Szyszka85 może spróbuj tak jak pisałam wyżej Alantan krem/Bepanthen krem jeśli swędzenie jest duże, jeśli nie to ten krem z Eveline też najlepiej dopiero po smarowaniu olejkiem czyli np olejki po kąpieli wieczorem a krem rano. Ja chyba będe robić tak, że najpierw ubranka wypłukam w ciepłej wodzie w misce, która ma mało środka piorącego a później wrzucę do pralki. Pozbędę się tym części tego syfu który jest raz, że brud to dwa jeszcze barwniki, tym bardziej, że ta moja pralka coś się chyba kończy. xxxxxxx co do dentysty byłam ostatnio mam jakieś tam plomby wykruszające się do wymiany ale powiedziała, że nie będzie teraz ruszać bo w ciązy jest proces odwapnienia? Albo zwapnienia? Nie wiem i powiedziała, że po prostu szkoda moich pieniędzy a nie ma nic co nie mogło by poczekać, zresztą muszę iść do ortodonty po urodzeniu żeby nakreslił plan leczenia i którego/których zębów z dołu trzeba się pozbyć to ona nie będzie ich plombować bo po co. Zaczęłam działać przed ciążą dosłownie parę dni przed zapłodnieniem, miałam rentgen i jeszcze zatrzymane 8 do chirurgicznego usunięcia bo przód mi się już stłoczył na dole i zębów za dużo, no ale w między czasie dowiedziałam się o ciąży więc usuwanie odpada, a teraz to one już wyszły w 1/3 więc szkoda mi później wyrywać zdrowych nie tkniętych przez próchnicę 8, wolę jakąś 7. Kazała kupić jedynie pastę i płyn do płukania Meridol bo mam dziąsła popuchnięte na dole i krwawią raz to przez ciąże, a dwa, że te ósemki się pchają i z przodu już ciasno.
  16. z tym, że on w składzie ma olej parafinowy, ale u mnie w ogóle nie obciążał skóry bo po parafinie to od razu na drugi dzień był wysyp. Powiem tak za tą cenę nie ma co oczekiwać, że skład będzie chemicznie świetny bo chemii trochę tam jest ale ulgę przynosił. Nie próbowałam tego masła z Palmer's dla kobiet w ciaży, tam skład jest bardzo fajny ale nie wiem jak z przynoszeniem ulgi dla skóry.
  17. * Szyszka85 http://eveline.eu/1,28873,BIO+OLIWKOWY+LUKSUSOWY+KREM+SILNIE+REGENERUJ%C4%84CY+DO+SK%C3%93RY+SUCHEJ+I+BARDZO+SUCHEJ.html Przynosił dużą ulgę przy swędzącej skórze, ja po kąpieli mam tak swędzącą skórę, suchą, że jak zaraz się czymś nie posmaruje to robi się czerwona i podpiekuje, krem sprawdził się super, fajna konsystencja i fajny zapach, na pewno jeszcze kupię. No i woda ważna, przynajmniej te półtora litra dziennie koniecznie!
  18. *Szyszka85 U mnie też 12 :) *agrataka Z olejami niestety jest tak, że trzeba je stosować systematycznie przez jakiś czas, żeby skóra była lepiej odżywiona i mogła lepiej wywiązać się ze swoich funkcji. Są naturalne więc zawierają witaminy, sole mineralne, makro i mikroelementy więc trzeba troszkę czasu żeby zobaczyć efekt :) Alantan o ile pamiętam ma prowitaminę B5 czyli pantenol więc przynosi ukojenie i chyba parafinę, no a parafina tworzy film na skórze, więc ta przestaje się łuszczyć i skóra jest wtedy gładka i nie widać suchości. Ja powiem tak mnie zaczęły swędzieć piersi i brzuszek minimalnie więc zamówiłam wtedy ten olej migdałowy, używam od tego czasu systematycznie raz dziennie, czasem dwa i teraz nic nie swędzi chyba, że wyjdę z kąpieli ale po pierwszym użyciu swędzenie było, dopiero z dnia na dzień było co raz lepiej, teraz mam super delikatną skórę (smaruję całe ciało) i nawet mąż zauważył różnicę. Używam gdzieś od półtora tygodnia może dłużej. Ty za pewne masz bardzo odwodnioną skórę stąd też to łuszczenie i brak poprawy, przy takiej skórze zalecane jest kąpać się w wodzie o temp ok.37'C, w wyższych temp. płaszcz hydrolipidowy skóry jest niszczony. Jak masz takie problemy z łuszczeniem to spróbuj sobie tego balsamu do kąpieli z Rossmana, na pewno jest łagodniejszy niż normalne żele więc nie niszczy tak płaszcza hydrolipidowego i zmniejszy transepidermalną utratę wody, i nie zawiera mocnych detergentów. Tak do kąpieli spokojnie można dodawać tą oliwkę, co do żółtego kremu to teraz jest tylko ten z filtrem, a był jeszcze taki żolto zielony z seri Natural. Co do krocza to zaczęło się nagle jednego dnia, po prostu bolało i myślałam, że to przez to, że dużo chodziłam, później ból się nasilił i był dość silny przez jakieś dwa tygodnie, później zmalał, mówiłam o tym gin ale ona zaczęła coś gadać o wynikach krzywej i temat się urwał, a że nie przeszło mi to poruszyłam temat teraz znów, gin w sumie się przejęła tym jak zobaczyła, ze nie mogę sama włożyć nóg w strzemiona na fotelu a właściwie prawej bo wtedy mocniej boli. Zrobiła później usg spojenia i powiedziała, że się nie rozchodzi ale muszę unikać obciążania go, więc wypoczynek i krótkie niedalekie spacery, na dodatek Mała naciska. * justynakochapawla na początku chciałam kupić do ucha ale poczytałam różne fora i stwierdziłam, że wystarczy zwykły elektroniczny z gumową końcówką i kupiłam Geratherm Babyi flex. Ten bezdotykowy od razu odrzuciłam, jest b.dużo negatywnych opinii, że jest niewiarygodny, pomiary mogą się różnić nawet o 1'C. *bede_mama Też mam na 17 maja z tym, ze ja mam akurat nadzieję, że uniknę CC :) Na razie to mam tylko termometr. Dokupić muszę Octenisept w sprayu, sól fizjologiczną i gruszkę. Herbatka to chyba po porodzie a coś na gorączkę to chyba przed porodem, boję się, że po prostu zapomnimy o tym po porodzie, a ważność i tak jest długa.
  19. bede_mama wow, to już masz spokój. My za niedługo kupujemy łóżeczko, zostały nam produkty do pielęgnacji m.in. kosmetyki i apteczne rzeczy, ubranek też jeszcze musimy dokupić, wózek, fotelik, a Ty już wszystko gotowe masz :) Masz termin na początek maja?
  20. a mi wyszło dziewczynka i będzie dziewczynka :D
  21. Pisałam ostatnio do modów, żeby przeczyścili nam wątek i tak też zrobili. Zasugerowałam też zablokowanie czasowo IP ze względu na chamstwo, przekleństwa itp ale chyba nie zablokowali, chyba, że tutaj kilka takich psycho-pomarańczy siedzi ;) no albo po prostu ma zmienne IP :o Na dodatek pomarańcza ma jakieś urojenia, pisałam już, że wymyśla lepsze baśnie niż Andersen "Z jednej się śmiejecie to pośmiejmy się teraz z zamożonej wszy " co jak co ale widziałam, że zdarzają się różne wątki na kafe, że dziewczyny tryskają na siebie jadem, wyśmiewają itp - na szczęście u nas tego nie ma, przynajmniej moim zdaniem, ja nie zauważyłam jakiegoś chamskiego zachowania i wyśmiewania siebie na wzajem. Najwidoczniej pomarańcza została wykluczona z jakiegoś wątku i teraz wcina się w nasz, próbując siać zamęt. Szyszka85 Też mi przeszło przez myśl o zamkniętym forum, co jak co troll ma niezłą pożywkę, pewnie każda nasza nowa wypowiedź to dla pomarańczy wielka ekscytacja, pewnie porównywalna do orgazmu ;) Ja wczoraj zasnęłam dopiero po 2, byłam siku wcześniej, a o 3 i o 4 znów musiałam wstać :o
  22. Przed ciążą zawsze sypiałam na lewym, mam refluks i przepuklinę rozworu przełykowego i zawsze na prawej stronie kończyło się to piekielną zgagą, na lewym boku zawsze była łagodniejsza. Tak więc spanie na lewym weszło mi w nawyk, choć ostatnio jest mi coraz bardziej nie wygodnie, to kręcę się na wszystkie możliwe sposoby, ostatnio nawet na plecach ale ponoć nie powinno się w ciąży bo dziecko może uciskać na żyłę główną, tak więc staram zasypiać się na lewym, podkładam sobie cieniutką podusię pod brzuch i jest znacznie wygodniej. Ogólnie jestem cała obolała przez łóżko sprężyny w nim zaczęły się wybijać, na dodatek mąż też w nocy "chodzi" po całym łóżku tak więc nie mam komfortowego spania, dobrze, że w przyszłym tygodniu przyjdzie narożnik, z większą powierzchnią spania i bez cholernych sprężyn.
  23. Ja też niedawno zjadłam i po prostu czuję jakby mi coś siadło za mostkiem. Po prostu jest mi ciężko i też nie mogę się usadowić w żadnej dogodnej pozycji.
  24. Dziewczyny, no nie dziwota, że wyszło jak wyszło..Boże co z nas za rodzice, sami sobie dolaliśmy oliwy do ognia, powiedzieliśmy, ze Mała ważyła ok.750 g ostatnio a ważyła 570g! Więc dobrze przybrała na wadze, więc jest po prostu drobniutka uff. Przeszperałam wszystkie dane które miałam z usg. Doszłam dokładnie też, że dziś jest 28t4d a nie 29 tc, więc wszystko jest w normie jeszcze zauważyłam jeden psikus z wczorajszego wydruku gin miała zawsze dobrze ustawioną datę na aparacie USG a wczoraj miała zamiast 26.02 to 27.02 więc to już tez jeden dzień. Kamień z serca ale białko i tak będę wcinać :)
  25. Paulina :) a przymierzałaś sobie te ubranka do siebie? Ja tak zrobiłam i u mnie rozmiar 56/62 odpowiada reszcie bodziaków które mają r.56 i wychodzi na to, że mamy chyba za dużo tego na 56, na dodatek body które kupiliśmy na r.62 są tylko dłuższe ok 1 cm od tych r.56, na dodatek węższe :o
×