Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KlauDDynka69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KlauDDynka69

  1. bede_mama masz stary skład tego, teraz wszedł z nowszym składem. Choć do cery bezproblemowej i dla dziecka nie był zły. Nie wiem nie widzę innych substancji zapachowych prócz parfum. Ten z nowszym składem jest ciut lepszy choć i tak uważam, że sama oliwka na buźkę była by wystarczająca dla dziecka ten krem zawiera tlenek cynku a stosować go na buzię u malucha nie ma potrzeby. Ale owszem na trądzik to nie był dobry wybór, pozatykał Ci pewnie pory ma przynajmniej 5 emolientów i dwa roślinne to bardzo obciążające dla cery trądzikowej, a olej migdałowy jest dopiero 6 w kolejności więc jest go tam niewiele. Owszem olejek migdałowy na trądzik - tak, ale na początek może być wysyp bo poprawi się odżywienie i oczyszczanie skóry, skóra zaczyna się wtedy oczyszczać w postaci niestety wykwitów :(. Na pojawiające się wykwity na noc można nałożyć pastę cynkową punktowo - nie maść. Do mycia twarzy łagodny nie przesuszający żel (nie polecam Accos czy Iwostin Purritin), za to polecam Clarena Derma Skin Gel lub Avene Cleanance Gel. Krem na noc super jest z Farmony Dermacos ze srebrem koloidalnym, na dzień nie polecam z tej serii bo ma w składzie alkohol, za to polecam z SVR troszkę kosztuje ale na prawdę jest fajny. Cerę trądzikową trzeba nawilżać, a unikać kosmetyków które w składzie mają alkohol w składzie będzie występować pod nazwą samą alcohol lub alcohol denat. Często są w kremach matujących - przesuszają skórę, przez to ona zaczyna się bronić i produkować nadmiar łoju, gruczoły zaczynają się zapychać, robią się wykwity. No i sprawdzić przyczynę - nawet najlepsze kosmetyki nie dadzą sobie rady jeśli przyczyna będzie alergiczna (np. nietolerancja białka mleka krowiego lub laktozy) lub hormonalna - zbyt wysoka prolaktyna albo zbyt wysoki poziom testosteronu u mnie to drugie bylo przyczyną i dobra pielęgnacja tylko łagodziła skutki którym był trądzik, dopiero obniżenie testosteronu pomogło.
  2. A co do samopoczucia * Mała czasem rano zaczyna tak kopać, że spać po prostu już dalej nie mogę. * Od niedzieli zaczęły się bóle żeber - jak na razie tych najniżej położonych, nie połączonych z mostkiem. * Mam zaburzone zapachy - błyszczyk do ust śmierdział mi rybą (mąż stwierdził, że normalnie owocem), a żel pod prysznic dosłownie kupą (ponoć też ma swój normalny zapach) * Bóle krocza - nadal są ale chyba dużo mniejsze. * Po pojawieniu się siary troszkę mnie wysypało na twarzy i dekolcie - teraz już to zanika. * Mam mega wrażliwe sutki, trochę bolące * piersi i brzuch lekko swędziały na szczęście Mąż odebrał olejek migdałowy, który mnie ratuje od paru dni, nałożę na skórę a na drugi dzień jest mięciutka i nawilżona, nic mi sie już nie łuszczy i nic nie swędzi (najgorzej było po kąpieli). * Okropnie wysuszają mi się usta, już nie pomagają nawet pomadki, które zawsze ratowały. Ulgę przynosi tylko wazelina różana firmy Vaseline. * Pić mi się chce jak wielbłądowi - nie wiem czy to nie przez ten mój cukier. * Ciągle jestem niby głodna ale jak przychodzi do zjedzenia czegoś to mam wrażenie, że jestem pełna. kamelia majowa Chyba Twój organizm jest nastawiony na kwas foliowy bo to co wymieniłaś go zawiera jedne dużo, drugie mniej ;) Włosy o tak masakra, ja miałam tak na początku - mega porost, później odrastały w mega zwolnionym tępie,a teraz znów to samo na nogach i pod pachami szybko odrastają. I jeszcze na brzuchu pod pępkiem linia z ciemnych włosów..bleh. Anka30! zgagę powinno złagodzić wapno. Ja mam tabletki z samym wapnem na zgagę do rozgryzania, ale jakbym wypiła wapno to też zgaga łagodnieje. P.S Jak to z Waszym dołem/podwoziem/kroczem zwał jak zwał :) Ja ostatnio miałam mały problem żeby się ogolić i przeraziłam się trochę myślą, o oddaniu się w ręce męża - nie pamiętam kiedy on ostatnio golił coś maszynką zwykłą, za to on zadowolony wypalił "no to ja ci następny raz ogolę". Przed porodem Wasi partnerzy będą Was golić, zostawiacie to położnej czy może w ogóle nie będziecie golić?
  3. bede_mama o który kosmetyk dokładnie z Hippa chodzi? Mogłam to przeoczyć ale i tak HIpp w tym momencie z kosmetyków normalnie dostępnych jest jeden z lepszych np. Balneum Baby posiada aż 5 substancji zapachowych - parfum i 4 substancje imitujące przeróżne zapachy. Ja nie patrzę tylko pod kątem uczuleń, tylko pod kątem tego czym jest dana substancja, nie chcę obciążać organizmu dziecka - nie jestem jakaś eko nawiedzona ale skoro mam taką wiedzę to wolę ją wykorzystać, niż kupować pierwsze lepsze z brzegu. Wiele osób nie może tego zrozumieć nad czym się tak tutaj rozczulać, skoro ktoś używa czegoś tam i skóra dziecka jest OK. Tak może wydawać się, że jest ok bo nałoży się jakiś balsam czy tłusty krem na skórę ale nie oznacza to, że skóra jest np. dobrze nawilżona, czy nie ma dużej transepidermalnej utrady wody czy też zaburzonego płaszcza hydrolipidowego skóry. Ale wiadomo każda mama ma swoje metody i postępuje wg. swoich wytycznych, ja czułabym się źle kupując dziecku Johnsona bo sama bym się w tym nie umyła. I z chuchaniem na zimne - unikanie napakowanych chemią kosmetyków nijak dziecku szkody nie wyrządzi, jedynie pozwoli uniknąć odkładania się w organizmie różnych substancji. Niestety są czasy jakie są, producenci będą przebijać się w sprzedaży, kosmetyk musi być trwały, super się wchłaniać, mieć super konsystencję i jeszcze wiele innych, więc kombinują - skutków teraz nie zobaczymy ale możemy zobaczyć za wiele lat, kiedy to już te substancje na kumulują się w organizmie. Testy nie są robione na przestrzeni 15-20 lat, więc owszem te składniki w kosmetyku są minimalne, w dopuszczalnych stężeniach, które nawet jeśli odłoży się teraz w organizmie - to skutków nie będzie widać - ale w końcu na zbiera się tego więcej. I jeszcze dobre parę lat temu pewnie też postukałabym się w głowę i pomyślała o czym ta baba pisze, stukałam się w głowę jak mój dziadek mówił "w dzisiejszych czasach kosmetyki napakowane są tak chemią, a później dziwią się, że raka mają", a jak dowiedział się, że mam guzy w piersi jeszcze bardziej psioczył, a teraz uważam, że poniekąd miał trochę racji. Przeczytałam i książki dot. chemii kosmetycznej, rozmawiałam i podpytywałam (na tematy wykraczające poza tematy zajęć) z prof. wykładającą chemię kosmetyczną i prowadzącą praktyczne zajęcia i dużo mnie to uświadomiło i na bieżąco szperam w internecie. A to czy coś jest dopuszczone dla dzieci czy nie to jest to tylko kwestia stężenia pewnych substancji, w takich kosmetykach musi być stężenie dużo mniejsze (tak jak w kosmetykach na okolice oczu). Szyszka85 wklejałam właśnie ostatnio ten link o chusteczkach i jestem zadowolona bo w sklepie wybrałam zielone Huggiesy, stawiam też jeszcze na Hipp ale ich jest trochę mało, widziałam też, że te z Netto mają dobry skład. Jak dla mnie musi być jak najmniej chemii i podejrzanych substancji bo to nie tylko chusteczki z zastosowaniem do rączek czy buzi ale jednak do wycierania miejsc gdzie chłonność jest bardzo duża, są błony śluzowe itp. O tak lanolina zapach ma "cudowny" - ja to określam zapachem kozy ;) a w sumie nie daleko od tej kozy bo to w końcu tłuszcz owczy.
  4. Szyszka85 z rumiankiem to jest tak, że uważa się iż dość często uczula dlatego odchodzi się od dodawania go do kosmetyków - jeśli dziecko nie jest na niego uczulone to jak najbardziej jest wskazany. Olej jojoba, słonecznikowy czy woda różana nie spotkałam się aby uczulały, aloes tez potencjalnie może uczulić ale to się rzadko zdarza. Nagietek jak najbardziej ma szeroki zakres działania od łagodzących do przeciwzapalnych nie słyszałam, żeby uczulał. Powiem tak jak przysiadłam ostatnio i przyjrzałam się Alphanovie to uznałam, ze nie jest warta swojej ceny np. olejek owszem może i ma fajne oleje ale zawiera jeszcze jako bazę emolient co prawda nie taki jak parafina ale służy on głównie do poprawienia właściwości użytkowania tego olejku po prostu poprawia jego konsystencję ale zatyka pory skóry, a dermo żel zawiera ALS - substancję podobną do SLS także anionowa i może wywołać działanie drażniące na błony śluzowe czy skórę dlatego występuje zawsze ze środkami łagodzącymi, stąd te ekstrakty roślinne. Złego na pewno kosmetyk nie wyszkodzi jeśli żaden ekstrakt nie uczuli nam dziecka a to już na prawdę jest rosyjska ruletka ale uważam, że cena jest głównie tylko za to, że rośliny są z upraw BIO no ale co z tego jak kosmetyk traci na jakości przez wpychanie takich rzeczy, po głębszym zastanowieniu kupiłabym ale tylko jakby zeszli z ceną, ale olejku nie uważam, że oliwka z Hippa ma lepszy skład. Jeśli chodzi o tą drugą markę to nie znam, także jak będę mieć chwilę czasu to popatrzę na skład. Najlepiej to by było jakbym sama ukręciła kosmetyki, filozofii już wielkiej nie trzeba bo można kupić gotowe bazy i trzeba się orientować co nie co w składnikach aktywnych ale mam za dużego lenia żeby się z tym babrać, dobierać opakowania i główkować nad przechowywaniem i datami ważności ale podejrzewam, że w końcu się do tego kiedyś zbiorę ;) Lilith to też była moja ulubiona apteka zamawiałam tam chyba z dobre dwa lata, teraz też od czasu do czasu coś tam kupię ale u mnie otworzyła się najpierw jedna później druga apteka, która ma jeszcze taniej niż na stronie dozu z tym, że często bardzo dużo rzeczy jest po prostu wykupione bo są po prostu oblegane ze względu na niskie ceny jakieś 2-3 zł taniej niż na doz.pl
  5. ja mam kupioną taką tylko z innym wzorem, chyba jakiś Misiek, z turkusem, kupiłam na placu targowym u nas :) http://allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-l-xl-i3003885889.html A do porodu to chodziło mi o coś takiego jak ma tutaj ta kobieta, koszula nawet rozcięta z tyłu w 37 minucie. http://vod.pl/cud-narodzin,80701,w.html
  6. Anka30! a jaka różnica jest czy kupię teraz czy później? Bo dla mnie żadna, a mogę zaoszczędzić dobre kilkadziesiąt złotych niż zostawiać to po porodzie. Zaoszczędzę sobie stresu i mężowi latania - nie wszystkie kosmetyki można znaleźć w jednej aptece u nas np. jest jedna która jest bardzo tania, a w reszcie przepłaca się wszystko o dobre 4-6 zł na jednej rzeczy. Poza tym nie wiem jak Twój szpital ale u nas szpitale wymagają m.in pieluszek, niektóre kosmetyków z jednej serii, a jeszcze inne dodatkowo chusteczek nawilżanych. Mój mąż akurat nie ma z tym problemu czy razem coś kupujemy czy sam. Przed i po porodzie mamy wyznaczone inne rzeczy do kupienia np. waciki, płatki, Octenisept, herbatka na laktacje itp i mąż jakby co to poleci do apteki. P.S Sama tego nie kontroluję wszystko razem z mężem ustalamy i wybieramy i dogadujemy się kiedy co kupimy i mąż jest z tego bardzo zadowolony bo ma we wszystkim swój wkład - pytam co o czymś sądzi, co by chciał, jakiś kolor czy model itp.
  7. kamelia majowa Ja jak na razie mam jedną koszulę taką z guzikami na piersiach po jednej i drugiej stronie, śmieszna taka z jakimś Miśkiem czy coś - wolę już taką niż babciną w kwiaty ale trzeba przyznać wybór jest kiepski :( do porodu najbardziej to by mi odpowiadała taka jak mają lekarze na operacjach, tylko żeby była ciut dłuższa i wycięta na dekolcie albo z jakimiś napami czy coś ale nie spotkałam takiej. Krem na sutki zamówiłam dodatkowo do tego są osłonki na sutki Avent, to też się może przydać w szpitalu ale jak coś to zawsze można wysłać partnera do apteki. Potrzebny być może laktator przy nawale mlecznym, niektóre szpitale mają swoje. A i dobrze jest mieć ponoć ręczniki papierowe do podcierania krocza - są grubsze i bardziej chłoną niż papier toaletowy. Woda z dziubkiem - koniecznie, wygodne no i mniejsza szansa, że się zachłyśniesz. Nie wiem co tam jeszcze hmm majtasy siateczkowe czy jakieś inne o ile w ogóle w szpitalu pozwolą, podkład poporodowy np. Bella mama, i podkłady na łóżko. Anka30! Oj mi wiele rzeczy brakuje, między innymi tych dla siebie, dla Malucha większej części też, a zakupy zaczęliśmy wcześniej ze względów finansowych, rozłożenie tego na poszczególne miesiące zaoszczędziło nam wielkiego wydatku w ciągu ostatnich miesięcy - tym bardziej, że nie mamy liczyć na kogo tzn. nie mamy od kogo dostać ubranek itp czy nawet odkupić. Jak ktoś jest oszczędny i wie, że odłoży w danym miesiącu daną kwotę i może odłożyć zakupy na później to dobrze, mnie i Małża kasa się raczej nie trzyma ;)) kamelia majowa wow, nauki przed chrztem. A mi to zupełnie z głowy wypadło, że jeszcze nas coś takiego będzie czekać, mam nadzieje, że są u nas jakieś weekendowe bo w końcu ciężko będzie jak mąż wróci do pracy, i jeszcze przy Maluchu wygospodarować więcej czasu.
  8. lilith-marlie ale trzeba przyznać, że zabawę mam przednią, fantazje ich ponoszą jak nigdy ;d Tak wstawiłam sobie implant, to takie moje zabezpieczenie. Często latam samolotem, więc w razie awarii i lądowania na wodzie mam wszczepiony jeden implant, żebym mogła swobodnie unosić się na wodzie, na drugi nie było mnie niestety stać :((((
  9. lilith-marlie no co Ty, przecież nie ma co jest dermatologiem dziecięcym i to pewnie jeszcze szanowanym i przecież szare mydło to jest ZUO każdy dermatolog Ci to powie, a jak powie Ci inaczej to na pewno jest jakiś zaściankowy i starej szkoły. Na pewno zapomniałaś i ja też, że teraz najlepsze są kosmetyki napakowane chemią i najlepiej to może jak nie będziemy nawet opłukiwać dzieciaczków, tylko jeszcze owiniemy folią, żeby się mogło wszystko lepiej wchłonąć ;)))) A tak na serio - proponuję w miarę możliwości ignorować tych jakże wykształconych i na poziomie ludzi.
  10. lilith-marlie Mi sama nie poleciała, dopiero po uciśnięciu sutków wypłynęła. I teraz sama też nie leci, sutków już nie uciskam wystarczy mi to tylko, że upewniłam się, że prawdopodobnie wszystko ok z moimi przewodami mlecznymi. Ale nie masz co się martwić, niektórym kobietkom w ogóle podczas ciąży nie poleci siara, a po porodzie normalnie mają laktacje :)
  11. Lilith wow, na prawdę mam wadę wzorku i musiałam aż przybliżyć sobie laptopa, żeby zauważyć, tą różnicę ale jakbyś nie napisała to chyba bym nie wpadła na to i dalej bym się głowiła jak to możliwe, że są dwa identyczne nick'i ;) znów będzie trzeba poprosić moderatorów, żeby przeczyścili nam wątek z wypowiedzi sfrustrowanych pomarańczek bo tylko zaśmiecają.
  12. wysłałam Lilith ktoś ma taki sam nick jak Ty. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5396453
  13. agrataka Ja mam to samo od jakiegoś półtora miesiąca, i mam już dość.. Ból się nasila jak więcej pochodzę, pojadę do marketu na zakupy czy coś, to później jest masakra i jest gorzej przez parę dni, tak że ciężko się przewrócić na łóżku. Mam nadzieję, że nie będzie to towarzyszyć do końca ciaży. Lepiej kupić przeciw odparzeniom niż na odparzenia, a na te kupić Alpikę,Sudocrem albo Bepanthen. Żel do ciała i włosków w zupełności wystarczy, nie trzeba dodatkowo wlewać płynu do kąpiel. Ten bym wprowadziła dopiero jak dziecko będzie większe, kiedy ma frajdę z robienia piany itp :) Mleczko do ciała ma fajny skład ale ponoć jedną upierdliwą wadę - niemiłosiernie się lepi, a oliwka za to dobrze się wchłania no i ma jednak dla skóry przyjaźniejszy skład ale można podejść do apteki i spytać czy mają próbkę i samemu się posmarować. Ja na początek będę używać tylko oliwki, mleczko wprowadzę pewnie dopiero po skończeniu pierwszego opakowania i będę smarować na zmianę. Krem do twarzy nie jest koniecznością ja będę kupować ale na początku zamierzam Małej smarować buzię oliwką, później na zmianę :) Szyszka85 wydaje mi się, że nie reklamują się tak pewnie bo kasę włożyli na ulepszenie kosmetyków. Teraz te Hippy to nowe wersje, stare wersje były gorsze zawierały parabeny, mniej olei, więcej substancji zapchowych, teraz jest więcej olei, parabenów w ogóle nie ma, zredukowane substancje zapachowe itp. Paulina :) Na dłuższą metę Lactacyd Femina się nie nadaje, nie zawiera silnych detergentów czy substancji wysuszających ale po dłuższym stosowaniu skóra przestaje go tolerować - przynajmniej u mnie, więc najwidoczniej nie tylko u mnie skoro gin go odradził. Obecnie używam Lacibios Femina Pregna i jest ok ale wydaje mi się, że lepszy byłby Pharmaceris ale nie było akurat w aptece. Wysłałam listę.
  14. czekam na wiosnę... przepraszam, że wtrącę swoje 3 grosze znów - ale niestety no to jest moje zboczenie zawodowe. Kosmetyk na parafinie nie może być lekki bo jest obciążający dla skóry bo zatyka pory :) ale może mieć lekką konsystencję do rozsmarowania - nie wiem czy o to Ci chodziło. Przepraszam jeszcze raz jeśli uradziłam no ale nic na to nie poradzę, to jest silniejsze ode mnie. Dziewczyny no i oczywiście to, że ja coś piszę, że jest b.dobre to nie znaczy, że nie uczuli Waszego malucha. Ja najpierw oceniam kosmetyk pod względem obciążenia dla skóry czyli patrzę czy ma parafinę, wazelinę, olej parafinowy, jeśli ich nie ma i powiedzmy znajdę dwóch różnych firm bez tych emolientów to później porównuję dalszy skład. Wiadomo w każdym kosmetyku może znaleźć się jakiś składnik który nie podpasuje skórze dziecka :)
  15. czekam na wiosnę... na allegro zamawiałaś? Pochwal się co tam kupiłaś. P.S co do kawy ja ogólnie to wypiłam może paręnaście no może do 25 paru kaw w życiu, tak to trułam się innymi wspomagaczami typu Redbull, Tiger itp. Ale zasmakowały mi smakowe kawki jeszcze przed ciążą np. Milka orzechowa, ciągle za mną łazi a nie mogę jej dostać od jakichś dwóch miesięcy.. :( tak więc może raz na dwa tygodnie wypijam jakąś pseudokawę np. Cappucino orzechowe albo taką Nescafe jakąś 3kolorową z saszetki o smaku toffi. Ważne jest tylko aby uzupełnić wodę 1 filiżanka kawy = 2 szklanki wody. A tak to kofeinę zawiera m.in. cola, na nią też pozwalam sobie od czasu do czasu ale żadko, albo herbata teinę. Ja głównie piję herbaty jakieś smakowe, a jak czarną to słabą, choć ostatnio kupiłam ziołową z Herbapolu z żurawiną.
  16. majowamamusia Trochę jest tych kosmetyków wybrałam te podstawowe, jeśli któryś Cię jeszcze interesuje to napisz jaki. *Krem na odparzenia - za dużo tlenku cynku, jak już pisałam cynk wysusza, dlatego zapobiegawczo powinno się stosować kremy które mają go mało albo w ogóle. No i ta nieszczęsna parafina. Dopiero jak dojdzie do odparzenia to można zastosować coś co ma więcej tlenku cynku tak jak np. Sudocrem. ALE UWAGA niektóre dzieciaczki, wyjątki, nie tolerują w ogóle cynku i po zastosowaniu jakiegokolwiek kremu/maści z tlenkiem cynku będzie zaczerwieniona pupa, pojawią się krostki wtedy trzeba spróbować krem Bepanthen (zwykły bo Bepanthen Plus ma parafinę i wazelinę). *Olejek do masażu - znów parafina i to jeszcze na pierwszym miejscu. *Mleczko nawilżające - znów parafina. żel do mycia głowy i ciała - zawiera PEG-40 substancję która może wywołać zapalenie mieszków włosowych, wysypkę (w ogóle nie powinno się to znaleźć w kosmetyku dla dzieci...) drugi minus sodium coceth sulfate - detergent z grupy anionowych tak jak SLS czy SLES ale dużo łagodniejszy ale tak samo nie wiem po co to wepchnęli. Jedyny składnik aktywny to witamina B5 czyli panthenol, nie zawiera żadnych olejków, ani nic - strasznie słaby ten produkt na tle innych. Ogólnie za tą kasę słabe kosmetyki. Jestem szczerze mówiąc w szoku z którego nie mogę wyjść - marki które są wręcz wszędzie wciskane wszystkim za sporą kasę, sporo zarabiają bo niewiele wydadzą na wyprodukowanie bo wszystko głównie na parafinie..mało naturalnych składników aktywnych i aż dziwię się, że z takich bardziej znanych marek tylko HIPP sobie jakoś radzi z tym składem i na prawdę za to co ma w składzie ma niewielką cenę w porównaniu do innych, które składem są podobne ale ceną już dużo wyższe. Napędza się to tylko błędne koło - położne odradzają w lecie stosowanie oliwek (racja) ale zlecają znane markowe emulsje do kąpieli, które są napakowane tym samym. :o *facepalm*
  17. Martyna89 jeśli chodzi o Balneum Baby do kąpania to nie zawierają parafiny. Są dwa wzięłabym ten http://www.doz.pl/apteka/p48717-Balneum_Baby_Basic_olejek_do_kapieli_kojacy_200ml ze względu, że ma mniej substancji zapachowej (znajduje się na dalszej pozycji), które często uczulają. Balneum Baby krem na pupę - skład też OK, nie ma ani wazeliny ani parafiny. Ale kremy do ciałka są napakowane i wazeliną i parafiną, więc poleciłabym żebyś coś dobrała do tego. Np. Oliwka z HIPP jej skład to olej słonecznikowy, olej ze słodkich migdałów, witamina E i substancja zapachowa, albo po prostu kupić zwykły olej ze słodkich migdałów :) Jeśli nie zdecydujesz się na Balneum to spokojnie możesz kupić żel do mycia ciała i włosków z HIPP moim skromnym zdaniem skład jest dużo lepszy może nie zawiera przeciwutleniacza (substancji przeciwstarzeniowej) ale składniki nie są potencjalnymi alergenami. Balneum owszem zawiera olej sojowy i substancję przeciwświądową ale prócz substancji zapachowej pod hasłem parfum zawiera jeszcze 4 dodatkowe składniki imitujące różne zapachy które są potencjalnym alergenem a HIPP zawiera olej ze słodkich migdałów, kwas mlekowy który nawilża skórę, delikatne substancje myjące i natłuszczające. I tak doszłam do wniosku analizując tego HIPPA i żel i olejek z Alphanova Bebe, że sięgnę po całą serię HIPP potencjalnie mniej uczulający, nie zawiera substancji które są np. dopuszczane ale tylko w niewielkim stężeniu a Alpha je ma. Szczerze mówiąc parząc na skład HIPP'a jestem zaskoczona jego niską ceną :)
  18. Lilith jeśli o kosmetyki chodzi to jest ok. Olej migdałowy inaczej można znaleźć też pod nazwą olej ze słodkich migdałów, możesz dodawać troszeczkę do kąpieli, wtedy skóra będzie chroniona przed utratą płaszcza hydrolipidowego :) Jeśli chodzi o krem do buźki - ten z HIPP'a jest nawilżający nie wiem czy mają krem z filtrami, a z Nivea jest z filtrami. Jeśli chcesz mieć minimum to buźkę tak samo możesz Malcowi smarować olejem, a tego z filtrami używać na spacery na odkryte części ciała, przy czym zdania są podzielone, niektórzy uważają, że nie trzeba stosować kremów z filtrami bo dziecko i tak powinno być schowane tak w wózku albo unika się słońca. Ja zapisałam sobie krem z filtrami bo dobrze, jest mieć taki pod ręką w razie czego, a nie trzeba go stosować przy każdym spacerze. Ja od siebie dodałabym jeszcze chusteczki nawilżane - nie do codziennego podmywania bo wiadomo w domu można użyć wacika i wody ale na spacerach itp. A dla Ciebie krem na brodawki sutkowe - ja zakupiłam Avent na Allegro bo ma fajny skład nie ma samej lanoliny zawiera też oleje które pielęgnują wrażliwą skórę,, teraz nim będę hartować sutki, a po porodzie jak będę w szpitalu i będzie wiadomo czy jest laktacja,a sutki by bardzo bolały to wyślę Mężula po Maltan (on ma działanie lekkie znieczulające i bakteriobójcze). Paulina :) Podaj e-mail to podeślę listę. ja swój zestaw kupowałam u tego sprzedawcy http://allegro.pl/show_user.php?uid=22785806 ale widzę, że teraz nie ma ale zawsze możesz napisać i spytać czy będzie mieć zestawy z laktatorem w sprzedaży. http://allegro.pl/zestaw-startowy-laktator-via-pojemniki-avent-6-i3029598335.html ja mam taki zestaw tyle, że do mojego były jeszcze dwa pojemniki dodatkowo gratis, a tutaj są tylko dwa. Jeśli chodzi o płyn do higieny intymnej to Lactacyd Femina emulsja albo Lactacyd Femina Plus - ten drugi miałam raz ale był niczego sobie, ma mało chemii, a ten pierwszy używałam baaaardzo długo aż moje ciało się zbuntowało ale to z mojej winy bo co jakiś czas dobrze jest zmienić na inny a ja cały czas kupowałam ten sam. Obecnie mam Lacibios Femina Pregna i jest w porządku, dobry skład też ma Pharmaceris dla kobiet w ciąży, nie miałam okazji przetestować ale na pewno wypróbuję :) P.S jak to jest z tą siarą u Was - sama leci po prostu? Ja tam jakieś dwa msc temu to widziałam, że na sutkach mam wydzielinę przejrzystą ale to było ze dwa razy, a wczoraj przy kąpieli przy uciśnięciu sutków wypłynęła co mnie niezmiernie ucieszyło, że z obu piersi bo panikowałam czy nie mam bardzo uszkodzonych przewodów mlecznych w jednej piersi z powodu operacji. W ogóle przyszedł mi wczoraj komplet do łożeczka i gratis dostaliśmy różowy śliniaczek - uroczy. Jestem mega zadowolona bo pościel na prawdę fajnej jakości, ochraniacz, prześcieradełka itp też starannie wykończone i w ogóle :) Zamówiłam wczoraj też dwa kocyki bawełniane - jeden na pewno będzie cieńszy więc w sam raz na lato a drugi nie wiem za bardzo.
  19. czekam na wiosnę... Ja nie mam doświadczenia z butlami ale mam kupione Avent te antykolkowe. Ciotka moja karmila nimi i była zadowolona, zaś ostatnio koleżanka powiedziała, że jej córa wypluwała te z Aventu i nie jadła z nich i musiała mieć najzwyklejszą butlę, więc chyba zależy od dziecka i jego upodobań :) Ja z mojej listy to zamówiłam dzisiaj krem na brodawki sutkowe z Aventu, a z listy wyprawowej dla Małej w poniedziałek komplet do łóżeczka, dodatkowe prześcieradło i materac firmy Danpol gryka-pianka-kokos http://allegro.pl/posciel-haft-9el-120x90cm-nowe-wzory-wysoka-jakosc-i2994552088.html wybraliśmy taką pościel - wzór MIŚ Z MOTYLKAMI kolor różowy. Mąż się uparł na ten róż, a jak pokłamałam go, że zamówiłam fioletową to się wkurzył i tekst "wiedziałem, że tak będzie, no wiesz co, super jesteś, no fajnie, nie obchodzi mnie to ja jej kupię tą różową, zamówię jej" śmiesznie to wyglądało jak się tak zapowietrzał i lamentował :D on sobie wybrał ten różowy to ja sobie przynajmniej kolor wózka wybiorę :)
  20. bede_mama w domu z Małżem zamierzamy stosować wodę i waciki kosmetyczne do przemywania pupala i krocza Małej, z tego co wyczytałam nie musi być to woda przegotowana, może to być woda z kranu. Chusteczki tylko awaryjnie jakby dziecię nie miało dnia do współpracy no i oczywiście na wyjścia do przewijania, czy też jak dziecko będzie większe do przetarcia rączek itp. Jak patrzyłam na skład niektórych chusteczek (jeszcze zanim byłam w ciąży, lubiłam zawsze mieć takie pod ręką, choć częściej to nimi kurze wycierałam) to głowa mała, sama bym sobie nie chciała pakować tego regularnie w krocze a co dopiero dziecku. Tam skóra jest cienka, są błony śluzowe, pachwiny czyli wszystkie składniki chemiczne super się tam wchłaniają, lepiej już nie obciążać dodatkowo, często właśnie przez chusteczki są podrażnienia i odparzenia.
  21. Lilith Jak mi się trafi w ręce ten proszek E to sprawdzę skład, chyba, że mi go przepiszesz :) katranka uważaj z jedwabiem bo on tworzy film na włosach bardzo ciężko zmywalny nawet przez detergenty przez co składniki z masek, maseczek itp dużo gorzej wnikają we włosy. Ja mam maskę kokosową z placentą http://www.fryzjerskie.com/1544,crema-midollo-placenta-1000ml-maska-do-wlosow-kokosowa-z-jedwabiem-perfect-care.html można ją kupić na Allegro, jest rewelacyjna (mam też drugą bananową efekt poza zapachem mizerny) nakładam ją na włosy dobrze wmasowuję w skórę głowy, wiążę włosy wysoko w kok i zakładam na to siatkę jednorazową z paroma dziurkami i tak 20 minut, czasem też do maski doleję olejku keratynowego, który jest rewelacyjny, albo samego używam bezpośrednio na włosy. bede_mama Jeśli chodzi o rozstępy to można smarować się od 2 miesiąca a jak będą miały się zrobić to i tak się zrobią, tylko nie takie tragiczne jak bez smarowania. Dlaczego? A otóż dlatego, że skórę możemy podzielić na trzy podstawowe warstwy naskórek, skóra właściwa i tkanka podskórna. Naskórek zaś składa się z 5 warstw, ta pierwsza złuszcza nam się średnio co 28 dni i to ją właśnie smarujemy specyfikami, pierwsze od góry 3 warstwy to są warstwy martwe, dopiero te dwie niższe czyli przedostatnia i ostatnia która lączy się bezpośrednio ze skórą właściwą są warstwami żywymi. W naskórku nie znajdują się, żadne włókna kolagenowe, retikulinowe ani włókna sprężyste czyli elastynowe, one znajdują się dopiero w skórze właściwej. Właśnie uszkodzenie włókien elastynowych i kolagenowych powoduje powstawanie rozstępów, tzn włókna rozciągają się ale mają swoje możliwości i po prostu pękają, zanim jednak się to utrwali pojawiają się pręgi na ciele w postaci fioletowych czy czerwonych pasków, wtedy jest to stan zapalny w skórze właściwej - zastosowanie nawet wtedy kosmetyków zwiększa szansę, że część z nich się nie utrwali. Ale do czego brnę, tak więc kosmetyki nakładamy na naskórek, część z nich wejdzie w te pierwsze 2-3 warstwy ale nawet nie docierają do skóry właściwej, dlatego trzeba zadbać od wewnątrz tj. pić dużo wody, dbać aby dieta była bogata w witaminę E i witaminę C która pomaga odbudowywać się włóknom kolagenowym, i naprawdę ważne dlatego jest tak zastosowanie naturalnych olejów bo są bogate w wiele witamin m.in takich które są przeciwutleniaczami, zawierają też mikro i makroelementy. No i może być też tak, że przez całą ciążę nie będzie ani jednego rozstępu,a przed samym porodem nagle włókna nie wytrzymają, bądź rozstępy już są ale badzo maleńkie i nie widać ich na rozciągniętej skórze brzucha w ciąży i uwidaczniają się dopiero po porodzie. P.S Jesli chodzi o pranie ciuszków dla dzieci to ważne żeby załączyć dodatkowe płukanie, żeby wszystko dobrze się wypłukało. Z prasowaniem to jest tak, że po prostu pranie nie zabija wszystkich drobnoustrojów i dlatego zaleca się prasować bo wysoka temperatura wybija te zarazki. Ale chyba nie ma co się dać zwariować, jak komuś schną dobrze ubrania to chyba, nie ma rzeczywiście sensu cały czas prasować, u mnie różnie to bywa czasem pranie jest całkiem mokre po jednym dniu wiszenia - więc takie ciuszki na bank musiałabym przeprasować, żeby nie mieć na sumieniu, że jakieś spory się tam rozwinęły i jeszcze dziecię by jakąś biegunkę dostało (ale to jak już raczej jest troszkę większe i jest w stanie wsadzić część garderoby do buzi :)) Szyszka chyba Ty pisałaś o tych eko płynach. Może i jest eko ale dla dziecka nie bardzo bo zawiera olejki eteryczne a z tymi u Maluchów ostrożnie bo uczulają i na dodatek rumiankowy - rumianek jest zielskiem które baaardzo często uczula, dlatego coraz mniej spotyka się go w różnych kosmetykach. Można równie dobrze prać w samych płatkach mydlanych tylko z drugiej strony one zapychają pralkę, więc dobrze chyba by było zrobić na to jakiś patent może wcześniej rozpuścić te płatki w ciepłej wodzie i wlać w formie gęstszego płynu, a od czasu do czasu trzeba było by zalączyć pranie na jakieś 90 stopni żeby pozostałości w pralce się rozpuściły pod wpływem gorącej wody.
  22. katranka ja używałam olejku RESCUE OIL - on właśnie błyskawicznie się wchłaniał jak się nałożyło odpowiednią ilość i nie zostawiał żadnych plam, w ręce też po chwili wszystko super się wchłaniało, żadnego porównania do zwykłej oliwki, to jest wit E olej z pestek z brzoskwini, olej z migdałów i olej z wiesiołka. W tym momencie zamówiłam zwykły olej migdałowy nie wiem jakiej konsystencji przyjdzie ale może być z tym różnie może się super wchłonąć a może zostawiać tłusty film, okaże się na dniach :) Z tego co czytałam olejek na rozstępy Mamamil też bardzo dobrze się wchłania i szybko, w pierwszej kolejności jego miałam kupić ale jednak zamówiłam migdałowy. W ogóle skład Elancylu nie jest powalający, za to cena owszem składniki aktywne olej ze słodkich migdałów i olej z krokosza barwierskiego, panthenol i witamina E.
  23. agrataka cera zmieniła się za pewne pod wpływem hormonów, trzeba pić dużo wody. Zależy ile chcesz przeznaczyć na krem. Mogę polecić krem z Clareny z witaminą U, naprawdę jest super, mój mąż ma mega przesuszającą się skórę na policzkach, w okolicach oczu i jak stosuje go regularnie to nic mu się nie łuszczy. http://allegro.pl/clarena-dermonaprawczy-krem-z-vit-u-atopowa-sucha-i3008582180.html 50 ml http://allegro.pl/clarena-dermonaprawczy-krem-z-vit-u-atopowa-sucha-i3013701438.html 200 ml http://allegro.pl/clarena-dermonaprawczy-krem-z-wit-u-2ml-i3013211134.html próbki. Kupiłam mu 200 ml, i w sumie ma go już jakiś czas jakoś od czerwca chyba, z tym, że w między czasie stosował czasem też inne. Do zmywania makijażu możesz kupić płyn micelarny może być z Ziaji jakikolwiek np. teraz żeby podratować skórę Ziaja jaśmin (jest napisane 50+ ale nie ma się co tym sugerować bo nie jest to silny kosmetyk) bardzo ważna jest kolejność. Czyli masz makijaż zmywasz najlepiej żelem, później przecierasz płynem micelarnym lub tonikiem (może być nawilżający z Clareny http://allegro.pl/clarena-hydro-hialuronowy-tonik-nawilzajacy-500-ml-i2993080636.html) i jak jest jeszcze mokra skóra od toniku to wklepujesz krem, wtedy lepiej się wchłonie, tonik możesz zastąpić wodą termalną ale ważne żeby był preparat który działa tonizująco na skórę, czyli normalizuje jej pH. Ogólnie Clarena ma dobre kosmetyki starczają na długo. Mi taki 500 ml żel do mycia twarzy starcza na ok.7 miesięcy(z tym, że mają tylko dwa rodzaje do skóry dojrzałej i tłustej). Dobry też jest krem z Clareny z kwasem migdałowym - tak brzmi strasznie ale jest to tak delikatny kwas, że można go stosować cały rok, a w kremie jeszcze ma mniejsze stężenie, jest to jedyny kwas z alfahydrokwasów (kwasów AHA) który nie wchodzi w reakcję z promieniami UV. Delikatnie ożywi skórę, nawilży, należy pamiętać jednak, że powoduje niewidoczne dla oka złuszczanie naskórka (a więc peelingi tylko delikatne enzymatyczne), ponadto nie powoduje podrażnień ani reakcji alergicznych http://allegro.pl/krem-z-kwasem-migdalowym-i-pha-clarena-50-ml-i3023715860.html Możesz na początek spróbować z tańszych krem z Ziaji nawilżający z kwasem hialuronowym 30+ http://imgx.doz.pl/image/preparaty_zdjecie/142532 na prawdę jest niczego sobie za taką cenę 8-10 zł, tylko nie kupuj 25+ bo ten się do tego 30+ nie umywa. Do mycia twarzy http://allegro.pl/fitomed-zel-do-mycia-twarzy-cera-sucha-200ml-i3011203384.html co prawda ma SLS ale nie na drugiej pozycji jak to zazwyczaj bywa tylko dużo dalej, co za tym idzie dużo mniej. Swojego czasu dostałam próbki do cery wrażliwej w aptece jedna była VICHY, nie sprawdziłam składu tylko nałożyłam na twarz krem - po chwili myślałam, że zdrapię skórę, twarz kolor purpurowy, sięgam po to opakowanie patrzę na skład ALKOHOL DENATUROWY - po prostu pięknie, na dodatek w kremie do skóry suchej i wrażliwej, tak więc znana marka i tak ma w nosie jakość produktów. Na ręce http://www.doz.pl/apteka/p63225-Erboristica_Natura_Gold_krem_do_rak_75_ml albo kupić w zielarskim olej migdałowy albo olej z kiełków pszenicy.
  24. agrataka Nie wiem jeszcze Ujastek alo Narutowicz, musimy pojechać w któryś wtorek na dni otwarte na Ujastku, a w drugim nie wiem czy takowe są, więc najpierw muszę zadzwonić :) Szyszka85 Popieram Octenisept do pielęgnacji kikuta pępkowego, kiedyś jeszcze parę lat temu miałam niezłego bzika na punkcie kolczykowania ciała, ten spray sprawdza się rewelacyjnie, nie wysusza skóry tak jak zwykły spirytus no i przede wszystkim nie szczypie :) Co do twierdzenia o oliwce 100% prawdy bo oliwka zwykła to sama parafina ciekła + zapach, a niestety co do Oliatum położne odradziły stosowanie oliwki a zaleciły wlewanie jej w nieco innej postaci do kąpieli (tak tak Olatum to też parafina ciekła, do tego stabilizatory, emulgatory i drugi składnik po parafinie to emolient suchy pochodzenia roślinnego) Ogólnie na to samo by wyszło jakby nalać do wody po prostu parafiny płynnej z apteki która kosztuje 3 zł. Jeśli chodzi o kosmetyki to bardzo dużo osób pochlebnie wyraża się o Oilatum, Emolium itp, ja niestety nie dołączę do tego grona i raczej żadna osoba która jakkolwiek zna się na chemii kosmetycznej, składnikach INCI i ich pochodzeniu. Głównym składnikiem tych emolientów jest parafina (parffinum liquidum, znana wam za pewne najczęściej pod postacią ładnie pachnącej oliwki np. Jonhnsons sama parafinka+zapaszek), produkt pochodzący z destylacji ropy naftowej. Substancja hydrofobowa (prościej mówiąc nie lubi wody i ją od siebie odpycha), tak więc nałożona na naskórek będzie tą wodę w nim zatrzymywać i chronić przed nadmierną utratą - ale coś za coś, tworzy na skórze nieprzepuszczalny film, skóra nie może oddychać, gruczoły zapychają się. Ja w ogóle nie mogę używać kosmetyków na parafinie (prócz stóp i dłoni) bo na drugi dzień od razu widać pozatykane gruczoły w postaci małych czerwonych bolących krostek - nie wyobrażam sobie więc stosowania tego u dziecka, chyba, że była by konieczność, a konieczność to naprawdę bardzo bardzo wysuszony naskórek, który wymaga zmiękczenia i to dwa razy w tygodniu, choć moim skromnym zdaniem lepsze rezultaty przynosi stosowanie nawet samych naturalnych olei, ale niestety reklama robi swoje tak więc wszyscy sięgają po Oilatum. A jak nie mają parafiny to lubują się w wazelinie (petrolatum) co też jest produktem destylacji ropy naftowej. Fajna sztuczka zastosowana przy wypisywaniu składników INCI jest wpisanie hasła MINERAL OIL - nic bardziej mylnego, inna nazwa to olej parafinowy, tym razem pochodna wazeliny. Przepatrzyłam parę kosmetyków ja na początek kupię *Alphanova bebe, dermo żel do kąpieli 2w1, naturalne składniki na dodatek z upraw BIO *i do tego olejek do masażu z naturalnych olejów, równie dobrze można kupić zwykły olej ze słodkich migdałów czy stosować oliwę z oliwek, zaletą olejów jest to, że odżywiają bo są bogate w witaminy. *Do tego jeszcze planuję kupić krem na odparzenia HIPP (ale to na działanie zapobiegawcze odparzeniom) skład jest OK * i krem nawilżający HIPP do buźki, dodatkowo wypadałoby zabezpieczyć się w jakiś krem z filtrami przeciwsłonecznymi - ale tylko filtry naturalne nie chemiczne, bo naturalne nie wnikają w głąb i chronią skórę dziecka odbijając promienie może to być Nivea baby krem ochronny na słońce albo jeśli ktoś woli coś jeszcze mniej napakowane chemią to jest kremik z filtrami SPF30 z Alphanova Bebe. Kosmetyki z Alphanovy troszkę kosztują ale są tańsze od Path&Rub i od Musteli, nie są napakowane składnikami, więc zdecydowałam się na nie na pierwsze miesiące, po ich skończeniu chcę przejść całkiem na HIPP (tj tych dwóch prócz kremów, oliwka lub mleczko i płyn do kąpieli - skład też niczego sobie). *Co do Sudocremu -trzeba uważać i nie przesadzać bo ma działanie antyseptyczne i wysuszające, dlatego ja będę używać raz na jakiś czas i w razie gdyby pojawiły się odparzenia. Zapobiegawczo na odparzenia fajny skład też ma krem ALPIKA i niewiele kosztuje, ja zdecydowałam się na HIPP ale wiadomo jedno dziecko może nie tolerować tego a jedno tego. I wybiórczo niestety nie całymi seriami - Balneum Baby - płyny do pielęgnacji są ok, niestety reszta serii widziałam ma parafinę, CutisHelp Mimi wydawało się, że będzie super a jak przeczytalam INCI okazało się, że w tą serię wepchnęli wazelinę. Ogólnie jeszcze latem stosowanie czegoś co zawiera parafinę lub wazelinę to naprawdę jeden z gorszych wyborów, takie dziecię nie ma wykształconej dobrze termoregulacji, przez co często ulega przegrzaniu, do tego jeszcze obciążymy skórę substancjami filmotwórczymi to skóra na prawdę już nie ma jak oddychać - i bach wykropkowanie będzie na bank, w postaci czerwonych krostek. Szkoda, że wszędzie wpychają to świństwo bo były by fajne kosmetyki ale jakaś baza musi być najlepiej tania, a parafina jest tania jak barszcz. Szkoda tylko, że mamy płacą krocie za te Emulsje do kąpieli i balsamiki - wlanie samej parafiny czy oliwki do wody dałoby im ten sam efekt, bo to ta sama substancja no ale cóż tak jak pisałam reklama robi swoje. Wiadomo każda mama zrobi jak uważa, ja tam byłam oliwkowana zwykłą oliwką a to przecież sama parafina i zapach, smarowano mnie też wazeliną, ale skoro mam taką wiedzę i wybór i przede wszystkim majątku na tym nie stracę bo za żel do kąpieli dam 50 zł za 500 ml, które starczy na hoho to wolę wybrać coś takiego niż Jonhsons'a, Niveę czy Bambino. Jonhnsons o ile się nie mylę ale nie jestem całkowicie przekonana zawiera (chyba) w niektórych preparatach myjących SLS lub SLES (detergent, kumuluje się w organizmie, u małych dzieci MOŻE powodować uszkodzenie oczu, czyści skórę poprzez niszczenie naturalnej warstwy lipidowej skóry - a masowo wpychany jest do wszystkiego zresztą same zobaczcie na szampony, żele czy nawet O ZGROZO płyny do higieny intymnej...) kamelia majowa dobrze wyczytałaś - to ściema, za sporą sumę. Potrafią zawierać tak samo fosforany często nawet w tych samych ilościach co zwykłe proszki. Spokojnie można używać proszków dla dorosłych byleby nie były do jasnych tkanin bo one zawierają wybielacze optyczne. Analizowałam ostatnio skład paru proszków i chyba Persil Sensitive miał w porządku skład i Bonux Color. Nie widziałam jeszcze proszku dziecięcego czy normalnego który nie zawierałby fosforanów, fosfonatów i polikarboksylatów, w jednym dzidziusowym widziałam nawet dwa z tych składników. NO I PODZIWIAM JAK KTÓRAŚ DOTRWA DO KOŃCA CZYTANIA TYCH MOICH WYPOCIN ;)
  25. kamelia majowa pytasz o usg 3d My pojechaliśmy miało być badanie genetyczne usg 2d do tego 3d i 4d hd live, przed badaniem pisało, żeby poprosić lekarza o nagranie płytki, tak więc zrobiliśmy. Z genetycznego jeseśmy b.zadowoleni ale z reszty to totalna porażka, ale ze względu na podejście lekarza! Stwierdził, że Mała się pozakrywała więc i tak nie ma co pokazywać bo nie będzie nic widać, włączyl nam tylko na nie całą minutę 3D (4d jest na żywo, widać jak dziecko np.macha rączką, otwiera buźkę - tego w ogóle nie pokazał) Na płytce nagrał zdjęcia - jedno jest to 3D ale już nie wydrukował, takie słodkie jak widać usta, nosek i rączki. Spokojnie naszym zdaniem mógł więcej pokazać - plecki, stópki - gdyby miał normalne podejście a nie tylko medyczne..Przyjeżdżamy do domu oglądnąć film a tu co - porażka, badanie trwało prawie 30 minut a tam 3 filmiki jeden patrzymy 2 minuty, a dwa po minucie, włączam pierwszy - a to nie moje dziecko! Ciąża może tak od 12 tyg w zwyż, nie moje nazwisko i wogóle, na drugim to dziecko na początku tez wyskoczyło jeden kadr, i na trzecim już tylko nasze, więc zgłosiliśmy to na badaniu na które pojechaliśmy za tydzień bo trzebabyło uzupełnić genetyczne bo Mała się źle ułożyła, na co taka kobieta co tam z nim siedziała przy badaniach - "to nie możliwe", przy czym mówię - "no poważnie, to czyjś Maluch i to dużo młodszy, a na pewno nie nasz. Jeden film jest cały innej pacjentki, a na drugim to dziecko jest na początku" Ona - " a to zawsze tak jest, że zostaje jeden kadr z poprzedniego badania, proszę mi dać płytkę, dam koleżance żeby sprawdziła" (tak dziwnym trafem, na nowym filmie kadr z poprzedniego badania żaden się nie wciął!), przyszła w trakcie badania i mówi "rzeczywiście tak jest" w między czasie ten gościu "ja już tutaj państwu nagrywam w ramach tego krótki filmik", wychodzimy i mówi" proszę poczekać, ja tylko nagram i podmienimy tą płytkę" - tak usłyszałam ale nie bylam pewna czy było tam PODMIENIMY...i co..tak się stało..podmienił nam płytkę, nawet nie raczyli dograć tego jednego naszego całego filmiku z poprzedniego tygodnia, a tam było fajne ujęcie z 3d, bo tym razem to Mała na prawdę całkiem się pozakrywała i nic nie było widać prócz ust. Zapłaciliśmy 199 zł. Chcieliśmy mieć fajną pamiątkę, a tutaj tylko niesmak pozostał. Zastanawialiśmy się czy nie iść jeszcze gdzieś indziej, dzwoniliśmy w parę miejsc biorą po 300 zł - ale jak znów mielibyśmy mieć nagrane tylko 3 minuty filmu i same czarno białe zdjęcia na dodatek tylko organów wenwętrznych czy kości (tak wiem, to też ważne ale taki lekarz powinien mieć też ludzkie podejście jak moja ginekolog i starać się zrozumieć, że będziemy rodzicami i każde zdjęcie rączki, stópki czy buźki ogromnie cieszy) i lekarz by powiedział "aa i tak nie będzie nic widać bo maluch się pozakrywał" to chyba wolę 300 zł przeznaczyć na coś dla Małej... Chyba, że masz sprawdzone miejsce i wiesz, że na pewno będzie ten filmik dłuższy. Na forach czytałam, że dostają 15 min filmiki a jak dziecko np. źle się ułoży i na prawdę mało widać to lekarz bierze jak za zwykłe usg - ale takich to mało.. Ci ewndentnie byli nastawieni głównie na zarobek, nawet nie wydrukował nam drugiego wyniku tego co brakowało bo parsknął, że nie może, że musi dopisać do starego (ciekawe gdzie jak miejsca nie było), i że mamy przywieźć na następny raz bo będziemy się jeszcze widzieć w 30-32 tyg ciąży - bezczelny typ i na dodatek arogancki - z góry stwierdził, że przyjedziemy, a niewydrukowanie tego wyniku to chyba taka próba przymuszenia kolejnego przyjazdu - na szczęście dał zdjęcia z parametrami - i to zupełnie wystarcza. Także, jeśli jest któraś z Krk to ODRADZAM KRAKÓW ULTRAMEDICA!!!
×