Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Granini

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Granini

  1. Wywróżyłam, że moim szczęśliwym miesiącem w przyszłym roku będzie listopad a szczęśliwa liczba to 24:) Mąż wylosował karteczkę z napisem dziewczynka - wiecie co to znaczy :) Żona Kubusia będzie miała imię zaczynające się na \"i\" , no i zakocha się w przyszłym roku (jaki rumieniec pojawił się na Jego buzi :) ) Było super.
  2. Masz rację. Wszystko jest dostosowane do Jego zajęć. Baaaardzo stara się, żeby tak nie było i w wekeendy raczej nie odbiera telefonów. Jednak zawsze znajdą się klienci, którzy nie mają rodzin i nawet w niedzielę potrafią zawracać głowę. Przyzwyczaiłam się ;)
  3. Foli... Ja ciągle czekam na męża. Wiecznie gdzieś coś się dzieje (jest programistą) i nigdy nie można przewidzieć ile potrwa \"grzebanie\" w programie.
  4. On ma tyle zainteresowań, ze nie nadążamy :) Mam nadzieję, że mikroskop mu tak szybko nie przejdzie i w sumie przyda się jeszcze w starszych klasach. A tak na marginesie Moniczko zdjęcia doszły i bardzo dziękuję ślicznotko :) :) Sprawdziałam mojego nowego maila - zapominalska jestem.
  5. A @ nie ma... i nie wiem zupełnie zo mam myśleć... przecież to niemożeliwe. Nawet andrzejkowego drina sobie odmówiłam :) Wczoraj przez pół dnia przygotowywałam dla moich chłopców wróżby. Chciałam spędzić ten wieczór jakoś inaczej. Podobało im się :) Pracy było na kilka godzin a przyjemności zaledwie na góra 50 minut... co cóż. Kubuś napisał w liście do Mikołaja, że chce mikroskop... hmmmm... ma 7 lat i jeszcze w niego wierzy :) Wszyscy rodzice w szkole dziwią się ale my to bardzo pielęgnujemy - po co mu to zabierać :) Chyba tym mikroskopem zaraził się na kółku małego badacza.
  6. Hej... hej :) Zabajona to miłe co piszesz o Waszym związku :) Wiem co cujesz (jeżeli chodzi o niewiadomą). Maklady - bidulka z Ciebie... :(
  7. Cześć ! Z tym myśleniem to faktycznie trzeba wyluzować... hehe ale jak? - pytanie za milion :) Może Asia ma rację Wyprawiłam chłopców, jednego do pracy a drugiego do szkoły... ufff teraz idę zrobić sobie śniadanko :)
  8. Idę bo chcą, żebym zagrała w \"makao\" chociaż jestem na nich maksymalnie wkurzona. Jeszcze napiszę dobranoc :)
  9. Jestem w 30 dc a mam 34. Tylko jestem pewna, że nic nie będzie bo zupełnie nie było takiej możliwości. Raczej w następnym coś może się udać (jak z nasionkami męża będzie wszystko ok) bo będziemy pod \"obserwacją\" a u mnie powinno być już wszystko ok. A mi podeślesz ... ? plissssss :)
  10. Już wiem... Wszystkie poszłyście oglądać KLAN. Hmmmm... taaaa... to ja tyż idę :)
  11. Jak już jestem to wszystkie zrobiły papa :) No cóż... Pogadam sama ze sobą...
  12. Monik nie ma to jak gary na pocieszenie :) Jutro kolejny dzień, a ten kolejny zawsze może być lepszy :)
  13. Hej.. :) :) Czytam Was cały czas dokładnie... a jak już przeczytam to brakuje czasu na napisanie czegokolwiek :) Tym razem się udało... Kubuś wyzdrowiał i mam dziś trochę czasu dla siebie (właśnie jest z tatusiem na angieslkim). Komu trzeba pogratulowałam na GG :) To było niesamowite - jak przeczytałam to włosy mi się zjerzyły i najnormalniej w świecie popłakałam się !!!! ;) Ja nie mogłam wytrzymać i zrobiłam (durna baba ze mnie) test. Wiedziałam, że nie było nawet odrobinki szansy a i tak mnie skusiło. Aj ... no cóż. W przyszłym tygodniu muszę iść na wizytę z wynikami nasionkowymi męża i zobaczymy. Miłego wieczoru ... całuski :)
  14. Estella no to ciekawe... powiadasz, że nie miałaś mdłości :) Zobaczymy, nawet mnie nie kusi, żeby biec po test. Przytulanki były tylko dwa razy i to zaraz na początku cyklu. No zaciekawiłaś wszystkich i ani słówka... haalllloooo :) Cześć Foli :)
  15. Cześć Kochane :) Widzę Foli, że nie jest tak jak wszystkie chciałyśmy... jestem z Ciebie dumna, że tak sobie dobrze radzisz. Chyba wszystkie sobie dobrze radzimy z kolejnymi rozczarowaniami - to dzięki temu, że jesteśmy razem ;) Iskierko to suwaczek zostanie ?? :))) Trzymam kciuki. Mój mały miał jednak zapalenie płuc i po 3 tyg. wreszcie w poniedziałek wraca do szkoły. Strasznie się martwiliśmy... nie chciał zupełnie jeść. Ale już po wszystkim i wracamy do normalnego życia :) Ja ciągle biorę jakieś globulki i nawet nie wiem na jakie bakterie i chyba nie chcę wiedzieć :) Poprostu potem zbadam się czy wykończyłam to świństwo. Od kilku dni mam mdłości... i nie wiem co jest. Przytulalismy się dawno temu (nie ma szans) i stawiam, że to raczej ma jakiś związek z tymi globulkami. Za 5 dni @ i wszystko będzie jasne.
  16. Cześć...wybaczcie poczytam zaległości późnym wieczorkiem. Wpadłam tylko napisać, że synek męża mocno rozchorował się.Wczoraj pisałam, że już trochę lepiej ale pogorszyło się. Nie spaliśmy...w nocy kaszel gigantyczny i 39.4 gorączka. Była dziś lekarka i zeszło mu wszystko na płuca. Dostał antybiotyk i w razie czego skierowanie do szpitala. Chyba największym zmartwieniem jest chore dziecko wszystko inne da się przeżyć.
  17. Tak - małemu spadła temperatura i teraz muszę mu wcisnąć trochę jedzenia. A kwiatka przeprowadziłam na balkon i obserwuję go :) papa :)
  18. Do odważnych świat należy!! Muszę jakoś obiad zrobić :) Do następnego zklikania.
  19. Takie długie, czarne bez budek :) Martwię się, że było ich więcej i ukryły się i teraz CZAJĄ się na mnie :)
  20. Kupiłam nowego kwiatka i postawiłam sobie w kuchni. Dziś rano powyłaziły z niego jakieś ślimaki...bleeeeee. Miałam obślizgłe skierowanie na progesteron a teraz jest sztywne jak po krochmalu :)
  21. Być może. Nie chce mi się o nim gadać...nie rozumiem takich ludzi. Niby ma 29 lat ale cosik kiepściutko z nim :) Totalna olewka z mojej strony. Ja ponowenie jestem uwiązana w domku. Syn mężusia chory :( Cały tydzień siedzi w domku (poprzednio 2tyg). Noc nie przespana. Gorączka wysoka i do tego paskudny i męczący kaszel. Padam na twarz.
  22. Jakby miał dzieci to nie mówił by takich rzeczy. Doceniłby to co ma i zamnknąlby gębę. To jakiś guwniarz, któremu nudzi się.
×