Ksi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ksi
-
Michelle, koniecznie idź do lekarza . Lepiej jednak dmuchać na zimne. Ell bardzo dziękuje, też bardzo się ciesze z wakacji. A co do praktyk, to masz racje, we dwójkę raźniej. Widzę po sobie. Jak oboje pracujemy. Co prawda razem nie mieszkamy, ale odwiedziamy się w \"trybie ciągłym\" ;) co oznacza, że albo ja nocuje u mojego Kochanie, albo on u mnie. Jakoś się jeszcze nie zmobilizowaliśmy do przeprowadzek, ale i tak się już wszyscy z nas śmieją :)
-
Spokojnie, na studia wcale nie jest tak trudno się dostać. To raczej strach ma wielkie oczy :D. A mój szef po tym jak przyjął mnie do pracy, sam powiedział, że szukał kogoś po dziennych, bo uważa że dają lepsze wykształcenie (to nie koniecznie prawda;), ale wiadomo, z szefem się nie dyskutuje). Jak wasi mężczyźni radzą sobie ze świadomością zostania ojcami? Dlaczego jest tak, że to kobiety bardzo bardzo chcą mieć dzieci już w wieku 17-18 lat, a mężczyźni mają po 25 i nic :(. Przyznam się wam szczerze, że ja bardzo ubolewam nad tym, że tej malutkiej dzidzi jednak nie ma...
-
A czemu chcesz się przenosić. Bardzo prosto po pierwszym czy drugim roku można kontynuować studia dzienne. Moje koleżanki przechodził na tzw. tryb indywidualny, co oznacza, że nie musiały chodzić ani na ćwiczenia ani na wykłady, pisały tylko kolokwia i egzaminy. Coś w rodzaju eksternistycznych studiów, ale lepsze bo po pierwsze nie płacisz, a po drugie na dyplomie masz napisane studia dzienne, a na to pracodawcy zwracają uwagę.
-
Ja w pracy mam klimatyzjację. Ale szef mnie wysłał do miasta po papiery, żar z nieba. Szczerze się przyznam, ja opalać się poprostu nie cierpie. Nudzi mi się, gorąco. Berna, a Ty na kiedy odkładasz tą decyzję? Ja mam nadzieje, że to będzie za pół roku. Mój mężczyzna nie do końca jest gotowy na takie wydarzenie. Wiecie jak to jest, im starsi tym trudniej im się zdecydować
-
WItam Was wszystkie! Od dobrych kilku dni czytam ten topic. Postanowiłam się w końcu odezwać, by Wam wszystkim pogratulować i dodać otuchy. Podziwiam Was za odwagę i optymizm. Wszystkie tak bardzo się cieszycie, że tylko pozazdrościć małym fasolkom tak kochającym mam. Ja sama jeszcze nie staram się o dzidzię, bo jestem z moim mężczyzną dopiero od 2 miesięcy. Ale przyznam się uczciwie, że już bardzo bym chciała :). Trzymajcie się dzielnie dziewczyny! Pozdrawiam Ksi