Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama3chlopcow

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama3chlopcow

  1. Gosc85, wcale Ci sie nie dziwie, ze postanowilas przejsc na mm. Przez ta swoja diete jeszcze bys sie anemii nabawila, a przy dziecku duzo sily potrzeba. Napij sie tego kakao w koncu :-D O kropkach w pepku nic mi nie wiadomo, nie przypominam sobie takiego watku.
  2. Dzikdzik, usciski dla Ciebie i Malgosi. Trzymajcie sie cieplo i niech mala zdrowieje, bo to najwazniejsze. Ja jestem zazenowana faktem, ze ktoras z nowych mam postanowila nam naublizac, ale juz nie miala na tyle cywilnej odwagi, zeby sie podpisac. To tez tylko utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze dobrze zrobilysmy nie podajac od razu danych na poczte. Prosze wziac pod uwage, ze to jest fizycznie niemozliwe, zeby odpisac kazdej z osobna, bo namnozylo sie postow co niemiara. Wszystkie mamy w domu niemowleta, co niektore takze starsze dzieci i naprawde ciezko jest wykroic na tyle czasu, zeby czytac****isac bez ustanku. Ja od grudnia wracam do pracy i na pewno bede jeszcze rzadziej zagladac, bo niby kiedy. Jasne, forum jest dla wszystkich, ale my tez potrzebujemy czasu, zeby sie oswoic z nowymi dziewczynami.
  3. Agata, za maz wychodzisz?? Jestes pewna? :-D Jezeli tak, to gratuluje z calego serca. Dodam jeszcze tylko, ze nic tak nie scala zwiazku jak kredyt hipoteczny :-D :-D Ja na razie nie mam zamiaru wprowadzac stalych pokarmow. Poki co nawet z rumiankiem mam problem, bo Leon nie chce pic. Mysle, ze moze kolo listopada zaczne jakies marchewki trzec, czy cos. Zgadzam sie z Asik, ze jak ktos cale zycie w domu, na wsi, z ogrodkiem pod nosem, to moze mu sie byc ciezko przyzwyczaic do mieszkania w bloku. Fakt, plusem jest obecnosc dzieci, bo kurduple maja sie z kim bawic. Alek, jak byl u mojej mamy, startowal na podworko o 8 rano i w zasadzie caly dzien go nie bylo. Rowerki, plac zabaw, osiedlowy klub, gdzie grali w ping-ponga, mnostwo kumpli i pelnia szczescia. Wrocilismy do domu, wytargal rower i zaraz placz, bo nie ma z kim jezdzic i wo ogole to jemu sie nudzi. Z Damianem nie mam tego problemu, bo on ma swoj wlasny swiat i lubi sie bawic sam, wiec brak kolegow mu nie doskwiera. Teraz doczytalam, ze Oczekujaca miala wczoraj urodziny chyba, tak? Jak tak, to wszystkiego naj, naj i spelnienia marzen!
  4. Leon pobil rekord nie spania! Wczoraj padl przed polnoca, o 4.15 byl z powrotem na nogach, znowu zasnal przed 9, spal jakies pol godziny i znowu po spaniu. Nie mialam pojecia, co mu jest, a on wlasnie wrabal 250 ml mleka!!!!! Od wczoraj trzymalam go glownie na cycku i byl zwyczajnie glodny :( Zjadl, odbilo mu sie i spi, az pochrapuje. Chyba powoli zaczne przechodzic na samo mm. Ja walcze ze srednim synem, bo nic nie chce jesc, cholera. Zawsze uwielbial kotlety mielone, wiec narobilam na dwa dni, a on stwierdzil, ze juz mu nie smakuja i nie bedzie jadl. Powiedzialam, ze jak nie zje, to nie dostanie zadnych slodyczy. Wieczorem podszedl do mnie, przytulil sie i powiedzial, ze mnie bardzo kocha i jestem najlepsza mama na swiecie, a zaraz potem probowal wyludzic czekolade spryciarz :-D Wychowalam sie w bloku, teraz mieszkam w domu, ale malutkim. Na dole mikroskopijna kuchnia, lazienka, malutki salon i pralnia, skrzyzowana ze skladzikiem na przerozne rzeczy, a na gorze 2 sypialnie, przy czym mniejsza sypialnia jest wielkosci szafy :( Malo miejsca, ciasno, to jest dom dla pary bez dzieci. Niestety, nie ma mowy o przeprowadzce, bo kasy brak. Widzialysmy dzisiaj z mama staruszke, ktora chodzila po parkingu i szukala auta, bo nie pamietala, gdzie zaparkowala, zgroza. Ale nie ukrywam, ze sie usmialysmy :)
  5. Gosza, pisz i nie ogladaj sie na inne mamy :) Moze jeszcze wroca. Dziewczyny, wlasnie ogladam DDTVN i byla mowa o "terrorze laktacyjnym". Zaproszona polozna twierdzila, ze cos takiego nie istnieje i kobiety w szpitalach cos sobie uroily, ale jednoczesnie porownala karmienie mm do palenia papierosow!!! Ale mi podniosla cisnienie! Ide Leonowi cyca dac, bo nie chce, zeby palil od urodzenia :-D
  6. Nie ma za co, normalka :) Zobaczysz.
  7. Ewinkaa, kochanie Ty moje! Po pierwsze: jeszcze nigdy, zaden chlop, nie zrobil tego, o co sie go prosi, za pierwszym, drugim czy tysiecznym razem. Po drugie: ja czasami nie moge na mojego meza patrzec. Nawet sposob w jaki je, pisze, chodzi, jezdzi samochodem czy gacie zmienie, niesamowicie mnie w.....a. I wiesz co? To jest normalne. Dziecko rodzi napiecia. Jestes niewyspana, zmeczona, hormony w Tobie buzuja. On jest niewyspany, zmeczony i zly, bo juz nie jest na pierwszym miejscu i nie ma seksu na zawolanie. To jest zupelnie normalne, wierz mi.
  8. Nomadic, dzieci sie zmieniaja, dorastaja, to normalne. Damian kiedys nie poszedl sam do ubikacji, a teraz ma swoje tajemnice i mnie przegania, jak o cos pytam, ze to jest jego "sprawa osobista" :) Ma swoj zeszyt, w ktorym cos tam, sobie zapisuje, ale nikomu nie pokaze i chowa po calym domu. Alek to byla kiedys straszna przylepa i wszystkiego sie bal, a teraz? Jak go probuje przytulic, czy pocalowac, to ucieka i sie smieje. Kiedy chce dac mu calusa na pozegnanie na szkolnym boisku, to sie wykreca, bo mu wstyd przed kolegami. Kiedys byl tchorz, wszystkiego sie bal, a teraz wlezie na najwyzsze drzewo i poleci na najszybsza karuzele, az sama jestem w szoku. A teraz patrze na Leona i mysle o tym, jaka bylam przerazona i wsciekla, kiedy sie okazalo, ze jestem w ciazy i jest mi wstyd. Kocham go tak strasznie, ze az mnie zatyka. Wszystkie moje dzieci kocham tak samo, chociaz kazde jest inne :) Ech, roztkliwilam sie :)
  9. Ewinkaa, moj maz pociskal takie teksty jak Damian sie urodzil. Ja w nocy wstalam po iles tam razy, karmilam cycem, lulalam, a maz spal jak zabity. Ja rano niewyspana, ledwo laze i oczy na zapalkach, a on zdziwiony, ze o co mi chodzi, bo przeciez maly tak ladnie spal!!!!
  10. I znowu nie widze postow!!! Czy tylko ja tak mam??
  11. Ja nie mialam pojecia, ze te nachosy takie drogie, bo nigdy wczesniej nie kupowalam. W dodatku zezarli same chrupki, a sos serowy zostawili, za same nachosy w Tesco zaplacilabym jakis 1 zl :-( Moj maz jest kochany, ale ma jedna wybitnie wkurzajaca ceche - uwielbia mi wmawiac, ze cos mi powiedzial, kiedy wcale tak nie bylo I dowiaduje sie ostatnia, ze on gdzies jedzie. Nienawidze tego, bo rozmawia ze mna jak z gowniara, ktora ma fiu bzdziu w glowie I nie pamieta, co sie do niej mowi. Szlag mnie od tego trafia. Flavia, co racja, to racja I nie ma to jak na swoim. Jak tylko macie taka mozliwosc to faktycznie lepiej sie wyprowadzic.
  12. Dzikdzik, to dobrze, że Małgosia dobrze znosi szpital. Takie maluchy są dużo bardziej odporne, niż się nam wydaje. A ja się właśnie strasznie pożarłam z mężem. Normalnie nie pamiętam, kiedy się ostatni raz tak pokłóciliśmy. Ciągle jestem wściekła i mnie nosi, a on wyszedł i nie mogę na niego wrzeszczeć, grrrr.
  13. Ewinkaa, ja nie chcialam Cie urazic, nie gniewaj sie :) Pewnie, ze kazdy powinien decydowac sam. A jesli chodzi o Twoja znajoma - moj Damian jest w mniejszosci, bo zdradzal objawy autyzmu od samego poczatku, a przewaznie tak jest, ze dzieci autystyczne rozwijaja sie prawidlowo do pewnego momentu, a pozniej nastepuje regres, a ze akurat dzieje sie to w tym samym czasie, kiedy podaje sie szczepionke MMR zaczeto to laczyc z autyzmem. Rzecz w tym, ze ta choroba objawiala sie w ten sam sposob na dlugo przed szczepionkami skojarzonymi, wiec teraz zaczyna sie do tego mieszac tzw "kruchy chromosom x". Mowi sie rodzicom, ze ich dziecko mialo kruchy chromosom, ktory w polaczeniu ze szczepionka, wywolal autyzm. To ma przekonac takich niedowiarkow jak ja, ktorych dzieci zareagowaly zupelnie inaczej na ta sama szczepionke. To jest temat - rzeka. A prawda, jak zawsze, lezy zapewne posrodku. Asik, ja nieraz slyszalam, ze po prostu probuje sama siebie tlumaczyc, bo skrzywdzilam dziecko i nie mam odwagi sie do tego przyznac, a przeciez wiadomo, ze to szczepionka. Nie wiem, moze zareagowalabym tak samo jak kolezanka Ewinki, gdybym miala zupelnie zdrowe dziecko, a tu nagle po szczepionce buch, przestaje mowic i chodzic. Wiadomo, kazdy rodzic chce wytlumaczenia, chce zrozumiec.
  14. Dzikdzik, wspolczuje :( Moj brat bez przerwy chorowal na zapalenie ucha, pierwszy raz jak mial 2 tygodnie. Ale u niego to sie objawialo niesamowitym wrzaskiem, zwlaszcza w nocy, wiec chociaz tyle dobrze, ze Twoja dzidzia nie placze. Ewinkaa, nie, nie przeczytalam tego artykulu, pozniej to zrobie, ale czytalam mnostwo innych z tego gatunku. Ja Wam tego nigdy wczesniej nie mowilam, ale moj najstarszy syn jest autystyczny. Od momentu diagnozy przez pare lat obsesyjnie czytalam wszystko o szczepionkach, pozniej o alternatywnych metodach leczenia, odkwaszaniu organizmu, candidzie i innych cudach wiankach. Tez sie obwinialam, ze to przeze mnie, ze zaszczepilam malego szczepionka MMR i przez to zachorowal. A prawda jest taka, ze Damian od poczatku byl nie do konca taki jak trzeba. Alek i teraz Leos, duzo sie smial i gaworzyl, a Damian nigdy, w ogole nie wydawal zadnych dzwiekow, wiec na poczatku podejrzewano go o spora utrate sluchu. Pomimo tego Alka zaszczepilam tak samo i jest zdrowy. Dzieci chorowaly na autyzm na dlugo przed tym, zanim pojawily sie szczepionki skojarzone, wtedy obwiniano matki o brak czulosci i milosci. Znajoma mi powiedziala, ze owszem autyzm kiedys byl, ale nie tak duzo przypadkow jak teraz. A skad to wiadomo? Kiedys sie o tym nie mowilo, nie bylo akcji spolecznych, po wioskach i malych miejscowosciach chore dzieci ukrywano, wiec ciezko tak naprawde stwierdzic, ile ich bylo. Poza tym spektrum autyzmu jest bardzo szerokie, wystarczy, ze ktos nie lubi jedzenia w kolorze zoltym i juz go klasyfikuja jako autystyka, a to podbija statystyki. Tak jak Asik pisala, ludzie czesto przypisuja chorobe reakcji na szczepionke, a przeciez czesto tak jest, ze swietnie sie czujesz, a na drugi dzien wstajesz z goraczka, kaszlaca i zakatarzona, a na szczepieniu nie bylas. Ja spedzilam mnostwo czasu u rozmaitej masci specjalistow, wydalam majatek na badania i rozne diety, bo wierzylam, ze Damiana da sie wyleczyc. Wierz mi, ludzie zbijaja majatki na "leczeniu" rozniej masci powiklan podobno poszczepiennych, to tez jest biznes. Ja nikogo na szczepienia nie namawiam, ale uwazam, ze kazdy kij ma dwa konce i nikt nie ma 100% racji. MamoK, Damian ma 8, a Alek 7 lat. Wlasnie pojechali z tata rozgrywac mecze towarzyskie i obiecali, ze puchar przywioza :)
  15. Ewinkaa, ja jakos nie lubie skrajnosci i chociaz uwazam, ze trzeba byc czujnym, sprawdzac sklady szczepionek i najlepiej darowac sobie jakiekolwiek szczepienia przed 6 miesiacem zycia (chociaz Leona juz zaszczepilam na tezec, krztusiec i blonice), to jednak jestem bardzo sceptyczna, kiedy mnie ktos usiluje przekonywac, ze szczepionki to siostra samo zlo. Fakt, nie mozna z nimi przesadzac, jak z antybiotykami, ale prawda jest rowniez, ze wyeliminowaly wiele groznych chorow, jak polio, heinego - medina czy gruzlica. Na gruzlice przestali szczepic w wielu krajach zachodu ( w UK tez) i teraz to chorobsko wraca. Sama widze coraz wiecej przypadkow w szpitalu, na gruzlice zachorowal tez pewien moj znajomy chlopak, ktory wyjechal do pracy do Hiszpanii. Wszyscy byli w szoku, bo skad u niego gruzlica. Teraz sie zastanawiaja, czy nie przywrocic tej szczepionki, poki co jest zalecana przed wyjazdem do krajow trzeciego swiata i bylych republik radzieckich. Ja nie mowie, zeby slepo ufac koncernom, ale ci, ktorzy demonizuja szczepionki, tez nie robia tego za darmo. Biora bardzo duze pieniadze za odczyty, referaty i ksiazki, wiec w ich bezinteresownosc tez nie wierze.
  16. Dopiero teraz znalazlam chwilke, zeby do Was napisac, bo Leon juz mi w ogole nie spi w ciagu dnia, makabra jakas. Tak drzemie po 10 minut i zaraz sie budzi. Ja przez caly dzien bylam polprzytomna po ostatniej nocy, na szczescie udalo mi sie pol godzinki zdrzemnac, a mama czuwala nad inwentarzem. Niestety, blogi sen przerwal moj sasiad, ktory przyszedl po paczke (listonosz zostawil, bo go nie bylo w domu) i mama mnie obudzila, spanikowana, ze do niej po angielsku gada i ona nie wie o co chodzi :-D Nomadic, z romantycznego wyjazdu chyba nici, na wlasne zyczenie, bo juz czaruje meza, zeby zostac w domu. Jakos sobie nie wyobrazam zostawic chlopcow na prawie 2 dni, juz dzisiaj pytali, czy moga jechac z nami i przykro mi sie zrobilo :( Wiem, jestem beznadziejna :) Poza tym co to za romantyczny wyjazd, jak ja bede non stop sie gdzies chowac z laktatorem, bez sensu. Namawiam, meza na kino i kolacje w zamiast. Smial sie, ze wiedzial, ze tak bedzie.
  17. Cholera, nawet nie wiem kiedy mnie wylogowalo! To wyzej to bylam ja.
  18. MamoK, rety nie kojarze, ale ja tyle tych Waszych zdjec widzialam w ostatnim tygodniu, ze moglam przeoczyc. Kubusia i Michalka widzialam na pewno, blondaski fajne, mozliwe, ze w tym pospiechu Ciebie przeoczylam :) Zajrze na poczte nieco pozniej, bo teraz lece Leona kapac i kolacje musze szykowac.
  19. MamoK, niestety, moje dziecko nie wystepuje w telewizji. To juz predzej mnie pokaza jak go zabije za to wybrzydzanie przy jedzeniu :-D. A z kim ja Ci sie kojarze? Z piekna, mloda kobieta zapewne, hahahaha.
  20. Anusia, dziewczyny znajdowaly w sloiczkach plesn. Byla tez jakis czas temu historia z miesem oddzielanym mechanicznie w daniach obiadkowych, dlatego ja jestem bardzo ostrozna.
  21. Nomadic, ja duzo zlego slyszalam o sloiczkach i dlatego wcale nie wierze w te ekologiczne warzywa i owoce, bo ekologiczne to one sa tylko z nazwy. Uwazam, ze to zaden problem marchew albo ziemniaka ugotowac, na jablka bym uwazala, bo to strasznie pryskane owoce, przynajmniej te w marketach. Zupki nauczyla mnie gotowac mama, przewaznie kupowalam wolowine z mlodego byczka u rzeznika, bo w Anglii cieleciny nie uswiadczysz. Do tego wloszczyzna, ziemniaczek, grysiczkiem (czyli kasza manna) zasypac i gotowe. Jak zostanie to mozna spokojnie schowac do lodowki i podac na drugi dzien. Mozna tez mrozic. Albo samemu zjesc, to bardzo dietetyczne danie :-D Moi starsi chlopcy to zupelnie inna historia. Damian jest ziemniaczano - serowy. Ziemniaki w kazdej postaci, kotlecik, kanapka z serem - prosze bardzo. Z owocow wylacznie banany, jak platki to bez mleka. Z warzyw ewentualnie pieczarki i sos pomidorowy do spaghetti. I to by bylo na tyle. Jak zobaczy cebule w miesie to ucieka. Na zielone warzywa jest "uczulony" - tak wszystkim opowiada :) Alek z kolei uwielbia mleko, potrafi pic do wszystkiego, ale sera sie nie chwyci. No chyba ze parmesan, bo lubi na spaghetti. Makaron moze jesc 5 razy dziennie, za to nie cierpi ziemniakow, gotowanych, bo frytki juz zje - makabra. Jak chlebek to bez maselka, bo nie lubi, ale za chetnie zje brokuly, kukurydze i bigos :-) Ogolnie jest niejadek i ma spora niedowage. Generalnie, jesli chodzi o jedzenie, to k.....a mnie bierze przez te moje dzieci :-)
  22. MamoK, ja tez sie panicznie boje wszystkich chorob i rowniez, wlasnie z tego powodu, nie jem grzybow :-D Kiedy bylismy w Polsce maz kuzynki poczestowal mojego meza grzybami w smietanie, bo on zapalony grzybiarz jest, ale ja sie balam i nie zjadlam. Nawet jako dziecko nie jadlam, a moj tata tak namietnie grzyby zbieral. Do tej pory pamietam jak sie w kuchni na nitkach po sufitem suszyly :) Dolki jeszcze czasem miewam, takie leki mnie dopadaja i wtedy najchetniej bym spala. Na szczescie nie bardzo mam czas na myslenie :) Czekam na Twoje zdjecie :)
  23. Kasia, sa tabletki na zatrzymanie laktacji, ale nie sadze, zeby byly potrzebne. Ilosc pokarmu dostosowuje sie do potrzeb dziecka - jak mniej ssie, bo mniej potrzebuje, to "produkcja" sie zmniejsza.
  24. Gosiaczek, nie dramatyzujmy, nikt nikogo nie wygania. Fakt, troche sie gesto zrobilo, ale z czasem sie przyzwyczaimy. I tez nie co dzien tyle nas pisze, akurat dzisiaj nawal postow. Nigdzie nie idz, bedzie git :-D
  25. Flavia, lekko nie bylo, nie ma co ukrywac, ale na szczescie mialam moja mame, bez niej byloby krucho. Maz w robocie prawie caly dzien, to niewiele mogl pomoc, ale z drugiej strony kobiety rodza blizniaki i trojaczki i jakos daje rade :) Niemniej tak malej roznicy wieku nie polecam :-D
×