Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaasia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaasia

  1. czesc:) na poczatku serdecznie dziekuje za zyczenia:) koniec urodzin mialam dosc stresujacy bo wieczorem mialam niewielkie plamienia:( zadzwonilam do lekrza, ale mnie uspokoil - o ile tak moge napisac bo raczej spokojna sie wcale nie czulam... kazal obserwowac czy cos sie dzieje, a jesli cos by bylo nie tak - to do szpitala mam natychmiast jechac. cale szczescie nic zlego sie nie dzialo, plamienia byly naprawde niewielkie. do lekarza poszlam, potwierdzil ze nie ma obaw do niepokoju, nic nie przepisal. najprawdopodobniej musialo mi peknac jakies male naczynko i stad te niewielkie plamienia. generalnie powiem tak: tak wystraszona i przerazona w ciazy jeszcze nie bylam! prawie nie przespalam nocy - lezalami i czekalam az maly zacznie brykac. oczywiscie maly ruszal sie caly czas, ale jak tylko chwile sobie odpoczal to mi juz przychodzily zle mysli... ale najwazniejsze ze wszystko jest w porzadku:) aga a jak zdrowko - macie sie juz lepiej? jak sie ma Julia?:) duzo juz urosla? witam nowe nicki:) nino - spokojnie, dolegliwosci na pewno mina - a na mdlosci mi pomagaly slone paluszki:) a co terminu pordou to mam na 8 maja, ale po zmierzeniu maluszka wyszlo ze na 24 maja... a na poczatku byl 13 maj - wiec jedyne co wiem to ze maj;) a kiedy - hmm to juz malenstwa zalezy:)
  2. chimera - wiec jak moj synek okaze sie coreczka to tez bedzie Amelka:) matko - koniec na dzis... weekend:D jutro wyprawka - nastawiona na szał zakupow wiec w poniedzialek zdam wam relacje:D odpoczywajcie Kochane, milego weekendu zycze!:)
  3. chimera nie nakrecaj sie juz bo bedzie Ci ciezko do maja wytrzymac:) choc nie ukrywam ze i ja czasami myslami jest juz w maju - fajnie tak sobie powyobrazac:) chimera u ciebie synek czy coreczka bo mi umknelo... masz juz imie wybrane? dede - kiedy jedziesz do wrocka?
  4. dede czas mija w zastraszajacym tempie! guska mowi ze koniec ciazy bedzie mi sie ciagnac, ale ja mam wrazenie ze nie bedzie... nawet czasami mam wrazenie ze mam go za malo... ale moze to dlatego ze nie siedze w domu, pracuje i czas jakos leci. a tak ogolnie mam sie dobrze, maz podjal wazna decyzje i jest na miejscu:) mam go na codzien, zajmuje sie nami od razu samopoczucie stokroc lepsze i moje i meza:) mamy jakies plany - ale nie bede zdradzac zeby nie zapeszac;) pochwale sie jak wszystko wypali:D
  5. czesc:) upomniana za brak aktywnosci, poprawiam sie i zaraz nadrobie zaleglosci:) co do pogody to wole sie nie wypowiadac bo tylko sie czlowiek denerwuje... ja chce wiosne, ja chce juz maj, piekne sloneczko i blekitnego nieba mi sie chce! poza tym ciagle pracuje, czasami mam wyrzuty sumienia ze za bardzo... dobrze ze sa weekendy i wtedy mozna odsapnac:) a jesli mowa o weekendach, w zeszly weekend zrobilam podejscie nr 2 do kupienia wyprawki. normalnie tragedia, chyba ze mna jest cos nie tak, zaczynam watpic w swoj instynk macierzynski... bo to jest tak: wiem co mam kupic, mam wszystko spisane, upatrzone a jak juz stane przed polkami to nie wiem co kupic... w ten weekend zrobie podejscie nr 3 i mam nadzieje ze w poniedzialek wam sie pochwale co kupilam:) trzymajcie za mnie kciuki;)
  6. czesc:) powrocilam, odkopalam sie z robota - ciekawe na jak dlugo... maz powrocil z delegacji - udalo sie tak wykombinowac ze w tym tyg jest z nami - a co dalej - ktoz to wie, ale cos kombinujemy bo jednak nie moge byc pozostawiona sama... myslalam ze sie tak da, ale jednak sie mylilam. poza tym aga dziekowala za smoczek - ja pewnie bede dziekowac w maju;) ale poki co dziekuje za herbatke z kopru wloskiego - herbata dziala cuda. oczywiscie nie nalezy jej naduzywac, ale jak was mecza wzdecia tak jak mnie meczyly to szczerze ja polecam! przeczytalm o pamersikach, masciach, matach, spioszkach, zatkanych noskach i o wszystkim co polecacie - mam nadzieje ze tego wszystkiego nie zapomne - a jak cos - to wiem gdzie pytac:D maja - dzieki za wyjasnienie zusowskich zwilosci:) ja spotkam sie z naszym ksiegowym/kadrowym i wszystko z nim obgadam, ale z nim jest tak ze chocby bylo napisane czarno na bialym to i tak znajdzie przepis ktory mowi inaczej - a jak juz sa dwa przepisy niejasne to dla niego nic nie jest takie pewne... ach bedzie co bedzie. a wogole chcialam powiedziec ze dzis 8 marca - dzien kobiet - wszystkiego naj mamuski a ja na 8 maja mam termin porodu - jeszcze 2 miesiace i bede mama:) jest to ekscytujace i lekko stresujace mimo wszystko:) dede - przybijam ci piatke - moj maz tez wstal dzis jak zawsze - dzien jak co dzien, zadnych zyczen - no chyba ze mnie wieczorem zaskoczy:D
  7. rany boskie juz dzis nie wyrabiam, dochodze do wniosku ze jedna para rak to zdecydowanie za malo:( wszyscy cos chca - najlepiej na juz jak sie nie da na wczoraj... zastanawiam sie co bedzie jak sie malenstwo pojawi - wtedy to juz chyba zloze zamowienie na druga pare rak:D Maja to podziel sie informacjami o macierzynskim - kto placi - ile i czy wogole itp:) na wychowawczy poki co sie nie wybieram:( ale wszystko sie moze zmienic:) dzieki dzis wraca moj maz z delegacji, czekam na niego jak na zbawienie:) mialam cos dobrego upichcic a tu w lodowce sala gimnastyczna ... juz chyba sobie zakupy dzis daruje... aga - dzieki - wiesz za co - sliczna:) wybacz ze nie odpisuje... dede - jak Ci samej w domu? maz dobrze sie bawi?:)
  8. marsjanko - ja pochodze z tychow ale obecnie mieszkam pod wroclawiem, takze nie orientuje sie gdzie moglabys sie ubrac ciazowo:) a bede rodzic pewnie tu, ale z tego co wiem to chimera zaamierza rodzic w mikolowie:) coraz czesciej slysze ze kobiety z okolic mikolowa wola ta rodzic - chyba ten szpital jest na czasie:) powodzenia!
  9. no to dede przybijam:) ale tez podziwiam ze tak go latwo wypuscilas, ja wiem ze teraz to juz meza nigdzie samego nie puszcze. myslalam ze bedzie latwiej - ale sie mylilam... eszira sukienka bardzo mi sie podoba:) taka zwiewna i romantyczna:)
  10. czesc:) tez macie takie ladne slonce? chimera ale twoja mala ladnie juz wazy:) moje malenstwo wazy 1164 a jestemy na tym samym etapie... do tej pory jakos sie nie przejmowalam ta waga bo wiem ze maluszki najwiecej przybieraja pod koniec ciazy, ale przyznaje ze jak zobaczylam ile wazy twoja corcia to sobie pomyslalam \"hmm a czemu moj szkrab tak malutko?...\" poza tym od poniedzialku jestem sama, maz w delegacji - nastroj kiepski, w domu smutno i pusto:( dodatkowo od dwoch dni mecza mnie straszne wzdecia, doszlam do wniosku ze to od mleka - naprawde. zawsze po wypiciu kakao czulam sie taka ciezka, teraz wcinam platki z mlekiem i dokladnie tak samo sie czuje - dlatego dzis dzien bez mleka i zamierzam sobie kupic herbatke z koperku:) oby zeszlo ze mnie powietrze:D
  11. czesc po przerwie:) witam nowe kolezanki, eszira - moje gratulacje:) zaraz poczytam co naskrobalyscie przez tych ostatnich pare dni - ale na goraco - Maja nie zgadzam sie z Toba co do palenia papierosow w ciazy- chodzi mi o druga czesc zdania: \"Ale jak masz ochote to nie odmawiaj sobie bo to stres\"... jak dla mnie jest to nieczym innym jak wytlumaczenie samej siebie dlaczego sie zapalilo - bo co - bo stres gorszy niz wypalony papieros??? Czyli lepiej palic w ciazy niz myslec o paleniu tak? no bo ja to w ten sposob rozumiem... ja bym takiej \"rady\" zadnej przyszlej mamie nie dala...
  12. czesc wszystkim:) Aga ale szybciutko Was wypuscili ze szpitala:) myslalam ze dopiero dzis Was wypisza:) jak wrazania? jak sie czujecie? jak malutka?:) Opowiadaj:)
  13. czesc Maja:) wiesz co ja Ci chyba nic nie pomoge... ale poczekaj na dede - to juz doswiadczona mama:) mysle ze Ci predzej pomoze niz ja... a moze Zusia za slabo chwyta i nic jej nie leci - moze stad jej irytacja...
  14. witam i o zdrowko pytam:) Dzis jak wstalam to z dwoma myslami - Aga i Dede:) Kochane trzymam kciuki za was obie!:) chimera ja tez slyszalam, ze ze szpitala w tychach, ktory mial jeszcze doniedawna super opinie stal stal sie szpitalem, gdzie raczej jak rodzic to juz w ostatecznosci... moja psiapsiolka tam rodzila i nie ma najlepszych wspomnien:( a poza tym u mnie +4, rozstopy, plucha, chlapa wszedzie mokro - mam nadzieje ze wyjdzie sloneczko i wszystko ladnie wysuszy a potem to juz tylko patrzec jak beda sie przebijac przebisniegi i wiosna:) mam nadzieje...:)
  15. Rusalka ja wiem ze nie mialas zlych intencji! ale wiesz, zdarzaja sie rozne przerozniaste sytuacje - jedna na 1000000 ale czy warto brac je sobie wszystkie do serca, zaprzatac nimi caly czas glowe? przeciez nie mamy wplywu na wszystko - oczywiscie jesli mozemy niektorym sytuacjom zapobiec to to nalezy uczynic, ale bez przesady, inaczej musialybysmy zrezygnowac z wiekszosci rzeczy bo co druga niesie za soba jakies zagrozenie... Rusalka ja proponuje troche luzu:)
  16. oj Rusalka, wydaje mi sie ze trzymanie glowki dziecku jest tak rzecza oczywista ze kazdy to wie... a ty tu z guzkami wyskakujesz... straszysz - sama nie wiem co to ma na celu... nie wiem, moze sie myle - ale przeciez jak w rodzinie przychodzi na swiat maly czlowieczek to oczywiste jest to ze rodzina chce ta mala istoste przywitac - odwiedzaja nas i kazdy chce wziac na rece to male zawiniatko - wtedy kazda mama czy tata delikatnie podaje dziecko komus na rece i zawsze powtarza zeby przytrzymywac glowke! ja osobiscie nie spotkalam sie z sytuacja zeby ktokolwiek biarac na rece malca nie przytrzymywal glowki! ja nie bede zabraniac rodzinie brania maluszka na rece - bede jak kazda mama czuwac by sie nic zlego nie stalo - po to jestesmy:)
  17. chimera cierpliwosci:) a powiedz, bo o ile pamietam mieszkasz w tychach (moim rodzinnym miescie) bedziesz rodzic w wojewodzkim? kurcze moze sie spotkamy na porodowce;) bo ja jeszcze do konca nie wiem gdzie urodze - pewnie tam gdzie mnie zlapie:P
  18. No bo Aga jak mozemy sie nie obawiac tego co bedzie po skoro przeciez to nasza pierwsza pociecha:) ja czesto zadaje mezowi pytanie \"bedzie dobrze, damy sobie rade?\":) a on z cala pewnoscia odpowiada \"pewnie ze bedzie Kochanie!\":) poza tym mnie tez cieszy zachowanie mojego meza - cieszy sie jak dziecko na to dzieko:D a ja jeszcze nic nie mam kupione... ostatnio stanelam przed polkami z ciuszkami. stalam i gapilam sie na nie jak sroka w gnat - nie wiedzialam co i ile czego kupic... az bylam sama na siebie zla... w koncu sie umowilam ze jak bede w domu to zabieram mame i siostry na pomoc i kupimy co potrzeba:)
  19. lid_de --- widze ze Twoj maz tez czujnie spi:) mojego przed ciaza nic nie ruszalo, spal mocnym snem, a teraz prosze - wystarczy ze sie przytule maly kopnie a on juz oczy otwarte i kaze mi sie przewrocic na drugi bok bo malemu za ciasno:D a co do porodu to mam podobne uczucie jak ty - ze bedzie - koniec kropka:) tylko wlasnie to uczucie przed nieznanym... mozemy sluchac i czytac o 1000 porodach a i tak poki same tego nie przejdziemy to nie bedziemy wiedziec jak to jest:)
  20. czesc Elfik:) co tam u Ciebie, jak samopoczucie?:) normalnie wiecie co - chyba mi brakowalo slonca:) dzis sie zupelnie inaczej czuje!
  21. czesc:) ale u mnie piekne sloneczko:) normalnie gdyby nie ten snieg to mialabym wrazenie ze wczesna wiosna, az sie milo jechalo do pracy:) a moj szkrab nad ranem sie porzadnie gimnastykowal:) moj maz tez czuje kopniaczki malego, sam sie budzi i mowi \"ale dzidzius sie wierci\":)
×