Aga_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga_80
-
Ślub:D oczywscie mialo byc
-
Ja mam slib na 16 i jeszcze nie poumawialam sie z fryzjerem, czy na makijaz...ale mysle,ze o 15 musi byc juz u mnie moj M...wiec sadze,ze powinnam o 13 byc juz w domu umalowana,uczesana i z pieknymi paznokciami:) (choc nad tymz astanawiam sie czy nie zalatwic to w piatek wieczorem-chyba,ze znajde salon gdzie kompleksowo zrobia mi wszystkie te 3 zabiegi).
-
Kurcze Broneckzo,co z tymi linkami oczywscie ZNÓW nie moge otworzyc:(
-
Wybacz Broneckzo,ze tyle zwlekalam z odpowiedzia...ale musialam popracowac;/...i dopiero zobaczylam twoje zdjecia przed chwileczka...no i coz moge powiedziec-WYGLADASZ BOSKO..i rzeczywscie ta suknia jest jakby szyta na Ciebie-a przyznam,ze nie wierzylam,ze moze byc tak idealnie dopasowana na Ciebie-widc mylilam sie...wygladasz cudnie..i wcale nie widac mega kaca;) A wogole to na ktora macie godzine slub i jak planujecie sie umowic do malowania, czesnia itd itp...bo wlasnie dzis myslalam o tym
-
Broneckzo,wcale nie odebralam,ze jestes malo skromna-raczej pewna swoich walorow-i ciesz sie,bo ja np jestem szalenie zakompleksiona i mnie nic sie we mnie nie podoba:(I nawet jak moja przyjaciolka-u ktorej kupuje suknie powiedziala,ze nie wiedziala,ze mam takie ladne ksztalty.to nie uwierzylam...wiec ciesz sie,ze Ty potrafisz cieszyc sie swoim wygladem:)reszta skzoda ze nie mozemy podziwac Twojej sukni na Tobie..ale mam nadzieje,ze jak bedziesz miala zdjecia to wyslesz:)
-
Wiem Broneczko,juz z miedzyczasie sprawdzilam:)Tylko,ze myslalam,ze La Sposa powinna miec nazwe a nie numer i dlatego :D Ale wiesz,ze moja to rybka z bolerkiem zapinanym do tylu-i cala jest z koronki nie tylko gora:)
-
Lisafrank-to z dlugim rekawem jest osobno-zapinane do tylu bolerko:)Planuje je miec najdluzej do 1 tanca-bo chyba dluzej nie wyrobie:)A moze wrecz przeciwnie i wtedy zostana w nim do konca bo straaaaaaaaaaaasznie mi sie podoba jestem przeszczsliwa,ze juz ją zamówiłam:)
-
Kawciu mam cos dla Ciebie-jak bedziesz na GG wkleje Ci rozmowe z moja kolezanka,ok:)?Tylko pojaw sie !!!!!!!
-
Hej Broneczko:)JAK ZWYKLE NIE MOGE OTWORZYC tego linka:(A jaki to model La Sposy,to poszukam inaczej:) Co do wodki to ja tez chcialabym Pana Tadeusza jest raczej dobra i jak slusznie zauwazylas ma estetyczna butelke:)Moj M chce Wyborowa - i poniewaz postanowione,ze to Jego rodzice nam kupia...to pewnie nie bede mogla za bardzo sie awanturowac o to,ze wolalabym inna:( A wogole to chce juz do domku-glowa mi peka-podobno jest biometr niekorzystny...i to pewnie dlatego:( Kawciu-co sie stalo? Chyba nie chodzi o ansza wczorajsza rozmowe? dla Ciebie i jesscze jeden
-
Hej Broneczko:)JAK ZWYKLE NIE MOGE OTWORZYC tego linka:(A jaki to model La Sposy,to poszukam inaczej:) Co do wodki to ja tez chcialabym Pana Tadeusza jest raczej dobra i jak slusznie zauwazylas ma estetyczna butelke:)Moj M chce Wyborowa - i poniewaz postanowione,ze to Jego rodzice nam kupia...to pewnie nie bede mogla za bardzo sie awanturowac o to,ze wolalabym inna:( A wogole to chce juz do domku-glowa mi peka-podobno jest biometr niekorzystny...i to pewnie dlatego:( Kawciu-co sie stalo? Chyba nie chodzi o ansza wczorajsza rozmowe? dla Ciebie i jesscze jeden
-
Środo,a moze masz PMS;) Ja tez prawde powiem nie mam juz takiego zapalau jak na poczatku-bo najwazniejsze wybrane....teraz chce isc poumawiac reszte..ale juz to mnie interesujace niz suknia wiec juz sie nie spiesze:DA zaproszenia juz leza ic zekaja na kwiecien:) A teraz popracuje mimo,ze nie chce mi sie:( I nie ma z tymnic wspolnego,ze dzis 13 i piatek-w zeszlym roku dokladnie zdalam prawko:)I dla mnie bardziej pechowy jest 14:(
-
O rany,ale naskrobałyście pod moją nieobecnosc:)Ja dzis strasznie ciezko pracuje...szok....ale jeszcze godzinke i spadam do domciu:) A wogole pamietacie jak pislam Wam,ze szukam M prezentu na urdziny?No to wczoraj znalazlam zajebisty zegarek w jakims sklepie internetowym...i w domu podkusilo mnie zeby spytac M, czy mzoe ma cos co chcialby dostac-bo ja mam juz pomysl,ale moze ma cos co jest Mu ebzwzglednie potrzebne teraz...i On mowi,ze jak kupie Mu koszule to bedzie przeszczesliwy...wiec pokazalam Mu zegarek(tzn zdjecie) ktory swoja droga tez Mu sie spodobal,ale powiedzial,ze z koszuli bedzie bardziej zadowolony no i teraz nie mamy kasy zeby wydawac 300zl na zegarek...no i juz po niespodziance...co prawda jeszcze waham sie czy nie zrobic niespodzianki i zamowic ten zegarek...ale to juz raczej malorealne:(A swoja droga to chyba dobrze,ze woli zebym nie wydawala na Niego tyle,co? A Wy co tam porabiacie, opaliły się już:)?
-
Pewnie,ze nie mam Ci za zle:)Ja sie sobie podobam bardziej w tej ktora wybralam i ta juz zostaje:) A wracajac do wczesniejszego tematu to M wie ze Jego rodzice nie pomogli Jego bratu ani siostrze (tzn nie dali kasy na cala czesc wesela) wiec jest pewien ze i Jemu nie dadza..a wlasciwie to stwirdzil,ze moze jeszcze spyta...szok...On mnie wykonczy nerwowo...chociaz nie wiem jak bylo z brata slubem,bo Jego zona nie ma dobrych relacji z rodzicami (nie bylo Ich nawet) a nie chce mis ie wierzyc,ze miala na swoja czesc wesela i Jego brat byl mlody wiec nie sadze ze mial tyle kasy odlozonej zeby starczylo na wszystko
-
Widzicie nasi tez spotkali sie na zareczynach-ale wtedy nie planowalismy slubu...co prawda bylo planowane ze w tym roku ale nic konkretnego
-
A wiecie co...mnie zalamal ostatnio moj M...chodzi o kase na wesele..u mnie jest tak,ze moja mama placi w zasadzie za wszystko -tzn z mojej dzialki-a wiec za sale, kucharke, dekoracje i suknie...zaproszenia, winietki, dodatki do sukni, bielizne,buty i ubranie na poprawiny kupuje sobie sama-a przynajmniej mam taki plan...jak moja mama stwierdzi,ze zasponsoruje mi cos jeszcze z wymienionych przeze mnie to nie obraze sie-szczegolnie,ze stiwrdzila,ze na suknie slubna wiecej przewidywala dla mnie niz bedzie musiala zaplacic...no ale wracajac do tematu...a wkuryzlam sie,bo UWAGA na 4 m-ce 2 tyg i 1 dzien przed weselem ja dowiaduje sie,ze mojemu M rodzice kupia tylko wodke a reszte On-zespol,kamerzyste, fotografa, no i reszte pierdułek a On UWAGA - nie ma nic odłożonego....nie zrozumcie mnie zle-nie uwazam,ze Jego rodzice maja taki obowiazek-nie maja-moja mama chce to da mi na wesele,ale skoro Jego nie to nie...ale myslenie o kasie teraz to troche pozno...a dgyby myslal kiedy ja chcialam z Nim o tym rozmawiac to daloby rade cos odlozyc...a tak...to teraz stwierdzilze bedzie musial wziac pozyczke...KOLEJNĄ!!juz miesiecznie wszystkich pozyczek splaca jakies 1000zł..koncza Mus ie co prawda wkrotce ale przez jakis czas i tak bedzie placil jeszcze:( Podlamal mnie,wiecie:( Wysylam Wam zdjecie tej drugiej sukni
-
Dziekuje Spanielko, mam nadzieje,ze masz na mysli,ze dobrze mi w niej:) Ja dzis mam toche rysowania,wiec malo jestem...ale od zcasu do zacsu zajrze:) Broneckzo, Ty oczywiscie lubisz rybki,bo sama masz podobna:)A wiesz,ze mierzylam bardzo podobna do Twojej?Ale w tej bylo mi lepiej,mam pare nawet zdjec-jak chcecie moge wyslac-ale mysle,ze zgodzicie sie ze mna,ze w tej mi lepiej:) A co do walentynek,to my niby sie w to nie bawimy..niby-bo moj M oczywiscie kupuje mi rozyczke choc czy cosik...wiec ja w tym roku (bo w zeszlym nie kupowalam Mu nic) kupilam Mu bokserki z Ravel\'a z glowa lwa...troche sie pospieszylam bo potem w Atlanticu widzialam fajne-wiecie takie z jajem:)A ostatnio zafarbowalam Mu inne Jego bokserki a jeszcze wczesniej podarlam Mu inne wiec pomyslalam,ze to Mus ie przyda:D
-
Środo, co do mojego zwiazku z M ..to tez przez dlugi czas uwazalam,ze nie powinnam wierzyc w to co mowi-ale mimo tego ze uwazacie,ze malo sie znamy (z czym ja sie nie zgadzam-bo moze jestesmy 2 lata ze soba - za prae dni bedzie rocznica poznani-to jednak mieszkamy juz ponad 1,5 a wierzcie mi mozna poznac sie mieszkajac z soba bardziej,lepiej no i szybciej niz widujac sie pare dni w tygodniu-my juz wiemy jakie problemy przychodza gdy sie mieszka z soba)to jednak znam Go na tyle,ze wiem,ze ma GLUPIE ZARTY!! Nie do konca wiem,co chcial uzyskac mowiac kumplowi takie bzdury ale wierze Mu-zreszta wiem w jakis sposob przekonywal-byl rownie przejety jak Ja...no i M jest taki,ze jak nie jest winny to nawet palcem nie kiwnie by sie wytlumaczyc-jest taki,ze powie swoje i juz a Ty wierz lub nie- jesli nie czuje sie winny - czul sie winny tyle,ze wie ze zranil mnie tymi zartami....a wogole dodam,ze jakis czas potem gadalam z tym kumplem o tej sytuacji-M do tej pory nie wie....i On mi powiedzial,ze zna M duzo dluzej niz ja (bo cale zycie) i nie uwierzyl Mu wogole-taki jest....kurcze tlumacze sie,co?Ale to dlatego ze poczulam sie jak naiwna nastolatka,ktora nie uwierzy w cos nawet jesli to zobaczy-bo chlopak ktory Jej sie podoba wytlumaczy,ze nie jest tak jak mysli....uff tyle:) Zdjecia doszly? Środo, Broneczko, Liso wyslalam:)
-
Hej:) Dziewczynki!!Ja nie spieralam sie z Toba Spanielko(a juz napewno nie mialam takiego zamiaru-jesli tak wyszlo to przepraszam nie mialam takiego zamiaru) i nie chcialam Cie przekonywac, po prostu wyrazilam swoje zdanie, przykro mi,bo widac ze wszystkie odebralyscie to nie tak jak powinnyscie-nie uwazam,ze mam racje!Powiedzialam co mysle i juz....nastepnym razem ugryze sie w jezyk...a moze palce;) Tyle w tym temacie A co do moich zdjec w sukni....dziewczynki nie wyslalam Wam,bo pytalam czy chcecie i zadna nie wyrazila takiej potrzeby-wiec uznalam,ze nie chcecie!Kawcia poprosila o zdjecia wiec Ona dostala:) Ale juz naprawiam sytuacje i wysylam Wam:) Pozdrawiam
-
OK,moze i masz racje Spanielko:)Tyle,ze myślalam,ze mozemy mwoic co nam sie podoba lub i dlaczego...ale mzoe lepiej tylko mowic czy sie podoba czy nie:)Spoko:)A teraz powolutku zmykam do domku:) Pozdrawiam i do jutra
-
OK,moze i masz racje Spanielko:)Tyle,ze myślalam,ze mozemy mwoic co nam sie podoba lub i dlaczego...ale mzoe lepiej tylko mowic czy sie podoba czy nie:)Spoko:)A teraz powolutku zmykam do domku:) Pozdrawiam i do jutra
-
Spanielko i najwazniejsze zeby to Tobie sie podobalo a nie mnie:)Prawda?Ale swoje zdanie moge wyrazic;)Czy nie?
-
W moim kosciele dokumenty podpisuje sie dzien wczesniej:DWiec praktycnie juz wtedy jest wszystko zalatwione:D A czepiam sie bardziej tego,ze co innego gdyby mloda przyjechala z rodzicami z domu i pod kosciolem dopiero oddawal Ją narzeczonemu tata..a tak, przeciez w domu juz mlodej wykupuje sie mloda i przekazauja Ją bracia czy tata jak kto woli...wiec po co jeszcze raz w kosciele?
-
Ten chlopczyk byl jednynym elementem-ze tak Go nazwe w tej uroczystosci ktory wywarl na mnie wrazenie pozotywne...sorry...
-
Wiecie do jakiego wniosku doszlam-bron boze nie obrazcie sie - mnie wydaje sie,ze wogole bez sensu,ze mlodzi przyjada razem,po to,zeby wejsc do kosicola osobno-rozumiem,ze dopiero pod oltarzem by sie spotkali to ok...ale tak,ze przyjezdzaja potem mlody pedzi po oltarz sam (czy jeszcze gorzezj ze swiadkowa-o zgrozo-a co ze swiadkiem-On wefrunal tam;)? )a On wchodzi z tata nie podoba mi sie, wybaczcie
-
Ja nigdy nie spotkalam sie na slubie z tym obyczajem i dlatego go nie neguje,ani tez nie jestem za tym, mzoe tez dlatego,ze mnie nie mialby kto poprowadzic-moj tata nie zyje, a z chrzestnym nie utrzymuje kontaktu... A slyszalyscie o tym,ze czasem mlodzi biora sobie kilka druhen i drużbów-ktore cala msze stoje za mlodymi-moja kolezanka opowiadala mi o takim slubie-podobno na sląsku-i tam wszyscy znajomi(rowiesnicy mlodych-ale nie wiem czy tylko niezamezni czy nie) byli takimi druzbami?