Aga_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga_80
-
Znam to skadś....moj M tez zawsze wie lepiej..szczegolnie za kolkiem jest taki najmadrzejszy:)Ale akurat w terenia orientuje sie lepiej ja i zwykle jedziemy wg moich wskazowek...ale jesli tylko jest cien szansy,ze może lepiej dane okolice zna On ...to sie zaczyna:) Środo, juz sparwdza cos mi tam napisala:) A za Broneczką,tez juz zdarzylam sie stesknic..wracaj do nas szybciutko. jak tam kurs juz rozpoczety?
-
Witam Ja w piatek skonczylam pierwsze egzemplarzez aproszen:)Środo,Broneczko,sprawdzcie poczte:D, w sobote byli znajomi nasi i wkurzylam sie znow na ten alkohol,bo Oni twierdzą,że liczyli 1l wodki na pare na 2 dni...kurcze,znam moich znajomych i rodzine i jestem przekonana,ze to za malo..wiem,ze nie wszyscy pija,wiec niby powinno sie wyrownac..ale nie przekonuje mnie to...i jeszcze moj M twierdz-nie martw sie,przeciez zawsze mozna dokupic!!..szok umarlabym jakby na moim weselu czegos zabraklo!! A co do @..to ja wyliczylam sobie,ze powinnam wlasnie w dniu slubu miec 4 dzien cyklu:(..ale wciaz mam nadzieje,ze co miesiac przesunie mi sie o jeden dzien wczesniej i wtedy przy pmyslnych wiatrach na slub bede juz po:)
-
Widac,przed weekendem kazda ma duzo pracy:)Ja i w weekend bede musiala troche czasu poswiecic na prace...bo dorabiam sobie troszeczke,a poniewaz lubie to robidc,to nie narzekam:)Ale posiedze conajwyzej dzis,bo jutro robimy imrezke ze znajomymi...a jak znam zycie i swoj organizm,niedziele spedze w lozku i to napewno nie bedzie mile;) Środo....a czy Ci znajomi,ktorzy wam uprzykrzali zycie beda z Wami (jeslibyscie zdecydowali sie na ten bal), tzn czy tylko na tej samej sali czy wrecz w najblizszym towarzystwie i czy tego towarzystwa nie zniesiecie:)Bo odnioslam wrazenie,ze mialabys ochote isc , a jesli tak jest,to mzoe jakos przekonasz tego Swojeg-chyba,ze jest uparty jak moj M:) Co do imprezki u znajomych,z ktorymi swietnie ostatnio sie bawiliscie,to sa pewne plusy-bo jest pewne,ze nie bedzie lipy,tylko,ze nie dziwie Ci sie,ze nie chcesz spedzac Sylwestra jak pospolitą sobote ... Ja na twoim miesjcu (o ile oczywiscie mialabym na to ochote) namawialabym swojego M na ten bal,bo skoro beda tam wasi znajomi to napewno bedzie milo a nie lipa jak ostatnio:)A tych znajomych od ostatniej bibki nie mzoecie zabrac ze soba na ten bal? Ja prawde powiem wogole w tym roku nie chcialam nigdzie isc na Sylwestra,bo uznalam,ze dobrze by bylo pooszczedzac troche...w koncu niespelna 7 m-ce zostaly do slubu...i moj M tez poczatkowo zgadzal sie ze mna..ale teraz wychodzi,ze pojdziemy gdzies...ale gdzie to ciezko wyczuc..bo w perspektywie mamy bal o ktorym wczoraj dowiedzialam sie (ale brat M z ktorym mamy sie bawic-niezaleznie gdzie- cos kreci nosem na ten pomysl) albo bibke u siostry M, taka na wiecej osob....ale ja osobiscie wolalbym bal..bo po 1 siostra M ma kota, a ja nie wiem czy pisalam kiedys ale mam astme i przy kocie dusze sie...osttanio troche zwiekszylam dawke lekow i jest nienajgorzej,ale nie wiem czy cala noc wytrzymam nieinhalujac sie co troche
-
A co z tym najgorsyzm SYLWESTREM:)? Ja przy moj Mariuszu zrobilam sie bardzo ugodowa...wczesniej mialam facetow, w zwiazkach z ktorymi w zasadzie ja decydowalam...i co,nie odpowiadalo mi to, mimo,ze wszyscy ktorzy mnie znaja wiedza,ze lubie rzadzic..ale bez przesady...a tegp juz nikt nie widzial,ze ja nie chce decydowac o wszystkim..bo wtedy po co mi facet...no wczesnij bywalo,ze ja nudzilam sie w takim zwiazku..bo bylam zbyt meska a faceci zbyt ulegli:) To teraz mam na opdwrot..czesto wogole nie mam nic do powiedzenia-choc M nie przyzna sie za cholere do tego:)Twierdzi,ze jest inaczej...ale docieramy sie i mam nadzieje,ze bedzie lepiej:) Dzis inaczej patrze na przyszlosc..bo dzien zaczal sie odpowiednio..i tak jak lubie:)A mianowicie obudzialm sie z Nim i On zawsze pare minut dosypia..i te ostatnie minuty przytula mnie jakby łapal zapas na caly dzien:)Uwielbiam to:) Ostatnio jakos nie budzilam sie gdy On wstawal,wiec widzialam Go dopiero ubranego i gotowego do wyjscia do pracy.,gdy przychodzil tyko dac buzi na do widzenia, a to nie to samo:)
-
Widzisz,czyli jetses blizsza temu co ja mysle bo ja mysle,ze 1l na glowe na 2 dni...a nie 0,625 (przeliczajac 1,25l na pare) ...ale moje M nie przegadasz...Jego brat i siostra tak liczyli i bylo dobrze...faktem jest,ze w Jego rodzinie (ciotki i wujkowie) jest wiekszosc nie pijacych..ale za to brat czy koledzy nadrobia:)...szkoda,ze nie che slucha..bo nie chcialabym aby wodka sie skonczyla..a u nas jest tradycja,ze przy wyjsciu goscie dostaja butelke i ciasto:) A co do tego co pisalas,to fajnie masz,ze Twoj łuaksz przychjodzi co Ciebie..moj M jets zbyt dumny na to a poza tym musi czuc sie winny by wyciagnac reke,a jeli nie widzi swojej winy to za nic nie przyjdzie....wiec najwazniejsze co musze zrobic w naszym zwiazku to otworzyc Go..bo jest strasznie zamkniety w sobie i ciezko Mu przyznac sie do pewnych rzeczy
-
Pierwszy raz spotkalam sie z kieliszkami do wodki ozdobnymi, o kieliszkach do szampana slyszalam i widzialam takie ale te do wodki tez sa super:)Zteszta wszytko jest fajne..ja co prawda nie przewiduje etykiet na wodke-planuje tylko miec wstazeczki i tyle..bo jak wpsomnialam jestem za maksymalną prostota,no chyba ze moj M bedzie chcial etykietki ,to wtedy sam sobie je skoimbinuje,.,,u nas jest typowy podzial,sala + kucharka+jedzenie = moja dzialka, a wodka+napoje+zespol+kamera + foto = działka M A tak na margineise jak Wy liczycie wodke,bo moja siostra jak wychodzila za maz to liczyli 1l na glowe(na dwudniowe wesele) wiem,ze kobieta tyle nie wypije pewnie,ale za to inny mezczyzna wypije wiecej:)wiec wyrownuje sie, ponadto sa konkursy,bramy itd itp...moj M twierdzi,ze On liczy 1l i 0,25l na pare...moim skromnym zdaniemt o dosc malo..ale moge sie mylic:)
-
Środo, wlasnie dlatego i my z moim M zamieszkalismy ze soba, i to calkiem niedlugo po tym jak zaczelismy sie spotykc...bo po jakims 0,5 roku...ale dzieki temu taks zybko podjelismy decyzje o slubie..to ze sie klocimy to fakt i to dosc czesto,szczegolnie ostatnio,ale moja dobra kolezanka wytlumaczyla mi,ze przed slubem duzo par zaczyna sie klocic bardziej-stres (jak bardzo by sie nie wypieralo,ze sie stresuje) powoduje swoje...my caly czas docieramy sie...i mam nadzieje,ze w koncu dotrzemy sie calkiem i bedzie tylko lepiej:) sprawdzam poczte:) A zaproszen pare wypisalam,te ktorych bylam pewna,wiec w poniedzialek wysle Wam, jesli tylko nie zapomne przez weekend zrobic zdjecia i zabrac go do pracy, ciekawa jestem co powiecie...mnie z moich zaproszeniach podoba sie prostotoa,zreszta ja taki mam wlasnie gust-prosto ale z gustem:),mam nadzieje;)
-
Kurcze,przeszukalam kompa czy nie mam przy sobie jednak tej listy gosci..ale nie:(..a juz bym chciala upewnic sie co do prau teraz...bo mam troche papieru przy sobie to wydrukowalam juz..zeby w poniedzialek wziac Wam juz gotowe zaproszenie..poki co zachwycona jestem efektem-tzn na tym papierze super wyglada tekst zaproszenie..balam sie,ze na perlowym papierze ciezko bedzie sie drukowalo,ale na szczescie bez problemu poszlo:)
-
A na marginesie nazwisko rozpara chyba lepiej nie odmienieniac,co? A nazwisko typu Kowalczyk? Ale liste dla pewnosci wysle Ci:D
-
Środo, przy sobire nie mam listy gosci-ale w pniedzialek wezme ją specjalnie i wysle na maila:)I z góry dziękuje za pomoc..jestes kochana:)
-
dziewczynki,jesli jesteście,ale nie piszecie to prozę teraz o rade:) czy powinno sie odmieniac nazwiska gosci na zaproszeniach,bo wlasnie zaczelam sie nad tymz astanawiac jak powinno byc na te uroczystość mają zaszczyt zaprosci: 1. Sz.P. Karolinę i Tomasza Karolaków czy 2. Sz.P. Karolina i Tomasz Karolak a moze 3. Sz.P. Karolinę i Tomasza Karolak Ps. to jest oczywiscie przyklad;) Prosze o pomoc,bo wydrukowalam juz 2 zaproszenia i teraz dopiero zastanawiam sie czy dobrze to zrobilam:)A jedno wydrukowalam w typie 1. a drugie w typie 2. Ja uwazam olsobiscie,ze lepiej nie odmieniac wogole a wiec wersja 2 a ostatecznie czesciowo odmieniac a wiec 3 wersja. Prosze o rady..zaczynamy ankiete:)
-
Hej dziewczynki:) Coż to tak rzadko wpadacie tu?Ja wczoraj mialam wolne w pracy,wiec nie mogłam sie odezwać,ale pochwale się, że juz powycinałam papier na zaproszenia, powycinalam na kilku motywy, dziś wydrukuje kilka na próbę...Środo i Broenczko,w poniedziałek (jak nie zapomne;) ) wyśle Wam na mail gotowe zaproszenia...oczywiscie jesli uda mi sie dzis wydrukowac:) A teraz wracam do pracy, zycze milego dnia:)
-
Hej:) Dziewczyny pomocy!! Jak przeforsowac pomysl zabrania psa do domu:)Ja chce zabrac mojego psa od mojej mamy do nas do mieszkania(mojego i M)...i oczyiwscie On sie nie zgadza...przy tym nie argumentujac to niczym...na zasadzie-Nie bo nie!! A wogole dzis zabieram gilotyne do papieru z pracy do domu i bede w domu wycinala papier na zaproszenia-hura!!!!:) pozdrawiam
-
Broneczko, moje gratulacje!! Mam nadzieję,że będziesz ifnormowała jak jest na tym kursie:)No i że będziesz najlepszą organizatorką ślubów na świecie..choć i bez kursów juz jestes:) Co do mnie...wracam do przygotowań do ślubu:) My mamy: -sale -kucharka(bo my nie zamawiamy restauracji a samą salę) -zespół -fotograf -kamerzysta -zareezerwowana data i godzina w kosciele -swiadek-juz od dawna wie ze bedzie Nim :) -wstępne usadzenie gości -piosenka dla rodzicow Prawie mamy: -zaproszenia-narazie papier mam i dziurkacz...a w weekend planuję zabrać się za wycinanie papieru i w poniedziałek lub wtorek najpózniej zacząc drukować (incognito ;) w pracy)wiec wkrotce bede mogla przesłać Wam gotowy wyrób -winietki-patrz zaproszenia:) -suknie kupuje w salonie koleżanki i mam pare juz typow-w grudniu badz styczniu na poczatku jade na 1 przymiarki -lista gości prawie zamknięta-tzn z mojej strony na 100% a z mojego M na 95% Nie mamy: -świadkowa-mam z Nią problem i to dosc duzy....bo mam glownie kolezanki zamezne a tu powinna byc podobno panna:( -fryzjerka -makijazystka -dodatki do sukni i bizyteria(bo najpierw musze wybrac suknie:) ) -garnitur -bukieciki (dla mnie i swiadkowej i buutonierki) -samochod ktorym pojedziemy do slubu -pomysl na podziekowania dla rodzicow -pierwsza piosenka dla nas -dekoratorka (sali,kosciola i auta) -obrączek-ani nawet pomyslu na nie tyle przychodzi mi do glowy teraz...tak więc jeszcze spoooooro przed nami,ale juz wracam do przygotowan:)
-
Czesc dziewczynki nowe \"czerwcówki\" i że tak powiem stare;)a mam nadzieje,ze nie obrazicie sie za to:) U mnie..nic nowego..dosłownie...wiec chwilowo przygotowania do ślubu odpuściłam sobie...jakos nie mam nastroju:( Ale nie ebde Wam smecic...teraz chwilo bede tylko was czytala...bo od siebie nie mam nic do dodania w tym temacie... Broneczko,jak bedziesz miala chwile odpisz cosik:) Pozdrawiam jeszcze raz..i wracam do pracy:)
-
Środo i Broneckzo..sprawdzcie poczte..i przygotujcie sie na dluuuugie czytanie;)
-
Nieopisaną pomocą oczywiście miało być...za wszelkie błędy jakie popełniam przepraszam..to zwykłe literówki, pisane w pośpiechu:)
-
Hej dziewczynki...ja jestem juz po \"rozmowie\"...i dla dziewczynek ktore nie byly w temacie...mialam (a moze mam dalej) problemy w moim zwiazku i stało (stoi nadal?! ) pod znakiem zapytania moj slub:( niby wyjasnilismy sobie wszystko...ale moim zdaniem to tak srednio mnie przekonalo...tyle tutulem wstepu...(Środa i Broneczka,rozwinięcie prześle na maila..i wciaz czekam na maila od Ciebie Środo...ciekawa jestem Twojego zdania) wiec jak same rozumiecie poki co odkladam przygotowania do slubu...a wlasnie w ten weekend planowalam zajac sie juz zaproszeniami...ale teraz juz sama nie wiem czy wogole to bede robila...ale dosc tych smętow...nie o tym tu rozmawiac mamy Dorotito, witamy w naszym gronie:) na powtanie i dla reszty dziewczynek...za to że jesteście niepisaną pomocą Pozdrawiam..i postaram sie jeszcze zajrzeć...choc ostatnio mam duzo pracy:(
-
Broneczko :) dla Was dziewczynki:)
-
Broneczko,ja sie nie zadreczam ani nie zalamuje,,,wrecz przeciwnie...staram sie trzezwo spojrzec na wszystko...i przyznam,ze Twoj mail mial duzy wplyl na to,ze spojrzalam na sprawe,ze ewentualnie nie bylby to koniec swiata....chyba....no bo gorzej chyba byc nieszczesliwym,co? Ale poki co nic przesadzonego... I zmienmy temat, to w koncu nie miejsce na to.... A wogole to ja zaraz zmywam sie do domku,juz nie moge sie doczekac,bo zle sie czuje, chyba ta zmienna pogoda tak dziwnie wplywa na mnie:(
-
Środo..przesyłam Ci to co wysłalam do Broneczki.... A Tobie Broneczko dziekuje za to co napisalas...jestes kochana i dla Ciebie Środo tez
-
Sprawdz, Broneczko, poczte....
-
Hej..chcialam sie tylko przywitac...i znikam...nie jestem dzis w nastroju...moze pozniej zajrze i jak bedziecie chcialy poczytac to napisze Wam co sie dzieje:( Pozdrawiam...a teraz popracuje :(
-
Środo, projekt moich zaproszen jest-ale jeszcze nie złożony do kupy:)dzis wydrukowalam na innym papierze niz ten na ktorym bede drukowala ostatecznie(z oszczednosci;) ) i zeby sprawdzic co nieco:)Ale mysle,ze najpozniej do przyszlej srody podelse Wam co nieco, chociaz nie wiem czy do tej pory wymysle co z tasiemka:) No i juz nie przejmuj sie tymi kluczami:) A mnie zaczela bardzo bolec glowa-chyba przez te pogode...i chce juz do domku..a najlepiej do lozeczka prosto:( Milego popoludnia i wieczorku...pozdrawiam:)
-
Jak tylko zrobie od razu Wam wysle, pochwalic sie...i licze na szczera opinie:)...a mam nadzieje,ze juz w przyszlym tygodniu bede miala mozliwosc wydrukowac jakies na probe