Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga_80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga_80

  1. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Przepraszam jesli kogos urazilam moja szczeroscia ale ja po prostu mam wrazenie,ze jestem odsunieta na bok-bo przeciez ja nie moge powiedziec,ze jestem sama i brakuje mi kogos do kogo mozna sie przytulic...a prawda jest taka,ze odezwalam sie do Was po raz 1 gdy nie bylam z moim T i wtedy bylam samotna,dzis wprawdzie jest inaczej ale nie tak jakbym chciala bo moj zwiazek pozostawia wiele do zyczenia.Ale mimo wszystko jestem z Wami,bo wciaz czuje sie smotna i bez perspektyw na jakas przyszlosc a od Was nauczylam sie ,ze mozna byc szczesiliwym i miec pewlno pomyslow i checi do zycia nawet bedac samotna.
  2. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Wy to chyba juz uznalyscie mnie za obca skoro mam faceta...mam takie wrazenie...no nic, przykro mi..Jesli jestem zbyt szczera to przepraszam ale mam troche teraz problemow i powodow do myslenia i stad moje zbyt nerwowe podejscie do pewnych spraw. Gratuluje Wam Waszych milosci - malych i duzych i oby to trwalo jak najdluzej.
  3. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Gosiu!!Ciesze sie bardzo,ze Twojemu Nikosiowi jest juz lepiej.Zobaczysz jeszcze pare dni i zupelnie dojdzie do siebie.dla Ciebie na poprawienie humoru do reszty:) Widze,ze wszyscy bawia sie-Kathlin opowiadaj ze szczegolami jak bylo:) U mnie weekend jak co tydzien-z ta moze roznica,ze zaczelam z moim T rozmawiac o nas...bo ostatnio mam duze watpliwosci co do sensu naszego dalszego bycia razem.Wytlumaczylam mu wszystko i o dziwo on ma podobne zdanie.Ale bedzie co ma byc.Teraz mamy 2-tygoidniowa przerwe bo w przyszly weekend sie nie widzimy.No to tyle u mnie. Pozdrawiam i zycze milego dnia
  4. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Puk puk....zastalam Gosie?? Nie?A gdzie sie podziewa?? Kathlin-jak znam zycie to pewnie nie masz sie z czego odchudzac,co? Psanderko-mysle,ze w rozmowie z bylym nie ma nic zlego.W koncu skoro kiedys sie z nim bylo to cos Was laczylo i laczy...i pewnie bedzie laczylo..ja np ostatnio parokrotnie spostkalam sie z bylym (wprawdzie on nie ma nikogo-w przeciwienstwie do mnie) Pozdrawiam
  5. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    -->>Ksiezniczko, ja mysle,ze Dominum zakladajac ten topik miala na mysli kobiety nie majace partnerow...tyle,ze stare panny brzmi krocej:) Gosiu, co z pieskiem?? Dominum-pomysl z doksztalcaniem to bardzo dobry pomysl...a to,ze przy okazji jest szansa na nowe znajomosci to tym lepiej:) Daj znac jak sie juz zdecydujesz. Pozdrawiam
  6. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    No wreszcie w domku...mialam taki meczacy dzien:(....ale pocieszam sie mysla,ze jutro wyspie sie-chyba.....dzis moj Szef zabram m.in. mnie na wycieczke w teren-schodzilam sie ze hej...i w domku bylam ok 17 a zaraz potem pojechalam na sale gdzie bedzie wesele mojego brata-wiecie jets troche szykowania...padam z nog... No i wpadlam na chwilke,zeby zobaczyc co na kanapie sie dzieje....a tu patrze tyyyyle nowych wpisow:) Gosiu!!-czemu jestem wielka;)....ja nie uwazam tak,wrecz przeciwnie czuje sie jeszcez mniejsza niz jestem... Kathlin-Gratuluje powrotu dawnej Ciebie i nowej fryzury. A okres przemyslen...hmm...w sumie to tak...i sklamalabym gdybym powiedziala,ze nie jest to spowodowane tym,ze w ciagu 3 m-cy bylam 3 razy a teraz bedzie czwarty raz kiedy ide na wesele...i tak mysle,ze chyba jetsem niedojrzala jeszcze, a moze po prostu to nie ten-skoro wcale nie jestem pewna czy chce stanac z nim przy oltarzu....widzicie -dlatego ciagle jestem z Wami choc topik w zasadzie wydaje sie,ze jest dla osob samotnych-ja tu jestm,bo niby mam go,ale nie wiem,czy na pewno to ten wlasciwy...tak wiele mi brakuje do szczescia:(...no i jeszcze przyszla zona mojego brata (juz w sobote bedzie jego zona) mimo,ze jets mlodsza ode mnie to ja przy niej czuje sie jak dzieciak:(...no nic....czyzbym lapala dola...a moze po prostu zaczynam sie przejmowac moim stanem cywilnym...a moze bardziej zero perspektyw na jego zmiane....bo wiecie co czasem mysle,ze bardziej pradwopodobne jest,ze Wy znjadziecie kogos i szybko stwierdzicie,ze to ten niz ja zdecyduje sie ze ten to ten jedyny:(...no ale to tyle mojego narzekania... -->>Macan..dalaczam sie do pytania dziewczyn:) a i jeszcze mam jedno: zadaje je wszystkim znajomym facetom(jak mi sie przypomni)-to rodzaj ankiety- a wiec: Co Twoim zdaniem z tego co dajesz (czy dawalbys) kobiecie swojej jest najwazniejsze?! Bardzo ciekawe juz mialam odpowiedzi na to pytanie:) No nic uciekam spac,bo troche kreci mi sie w glowie....moj brat przy okazji ustrajania sali tysiacem balonow rozpijal mnie (zreszta nie tylko mnie) soja wodka weselna:)...hmmm...niezla:) Zajrze jutro.Kolorowych snow
  7. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    A coz to,Gosia nie zaglada??Wracaj do nas szybciutko!!I na zachete Kathlin-wszystko sie jeszcze ulozy...wiem,ze latwo tak powiedziec,ale pomysl,jestes mloda,pelna pomyslow(zeby tak znajdowac sobie zajecia-silownia,wycieczki) i na takie jak Ty osoby czekaja z wyciagnietymi rekoma:)Tak wiec trzymam kciuki i daj znac jak bedzie cos sie zmienialo cos w Twoich sprawach. Kieszonko ja bym chyba wolala pozbyc sie rzeczy bylego,bo zbyt przypominaloby mi go...jak w poprzednim zwiazku tak zrobilam i bylo lepiej. Macan-milo od czasu do casu wysluchac opini faceta-w koncu kobiety i mezczyzni maja rozne mozgi wiec roznie podchodza do pewnych spraw.To naukowo dowiedzone-z tymi mozgami-czytalam kiedys ksiazke pt. :\"Płeć mózgu\" i tam jets to opisane...dlatego tez ciekawa jestem jak mezczyzni podchodza do pewnych naszych problemow. A ja wlasnie zaczelam dzien pracy (tzn jestem przed czasem troszke) i jeszcze wytrzymam te swoje 8 godzin i weekend:) i to jaki dluuuugi.Mam wesele w weekend swojego starszego brata ...znow bede miala dola,bo ja nie mam takich planow na najblizsza przyszlosc...i znow nie zlape welonu...a to jakos poprawiloby mi humo...choc ozywiscie nie wierze,ze to jakies wlasciwy znak :) Pozdrawiam i zycze milego dnia...ja zaczynam juz odliczac godziny do weekendu...dluuugiego, bo do pracy wroce we wtorek i pewnie wtedy odezwe sie dopiero,bo przypuszczam,ze nie bede miala zbytnio czasu wczesniej, no chyba ,ze jeszcze dzis.na poprawienie humoru
  8. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Jak zwykle po weekendzie nadrabiam czytanie Waszych wypowiedzi.No wiec tak: -->>Gosiu!!Koniecznie musisz isc do lekarza,choc nie martw sie na zapas-pewnie okaze sie,ze to oslabienie organizmu..ale tak czy inaczej powinnas wybrac sie na badania i zaraz nam tu szybciutko zdac relacje.Wiem,ze wszystko bedzie dobrze,ale musisz dowiedziec sie tego od lekarza.a nie ode mnie..choc ja po tym calym moim chodzeniu do lekarzy roznych specjalizacji zaczynam byc sama fachowcem w wielu dziedzinach;) -->>Kathlin,ciesze sie,ze autko juz dobre i gratuluje pomyslowosci-wiesz z tym drugim przegladem:)Szkoda tylko,ze to tyle pieniedzy musialo pochlonac:( -->>Kieszonko , chyba pomylilas nas,tzn Gosie i mnie...ale to pewnie dlatego,ze obie paplamy najwiecej no i dlatego,ze zwykle ja gadalam o lekarzach i moich problemach zdrowotnych:)Tak czy inaczej nic sie nie stalo...swego czasu bylam przywyczajona do imienia Gosia,bo jedna moja ciocia jakos nie mogla przyjac do wiadomosci ze nie mam tak na imie,to tak na marginesie:D -->>Dominum...19-letnich panow uczysz...hmmm...to chyba ciezka sprawa...zycze powodzenie i mocnych nerwow:) A u mnie nic nowego...no prawie...weekend jak to weekend minal na roznych zajeciach-np pojechalam z moim T na rowerach na wycieczke i na miejscu przeznaczenia naszej wycieczki (a dodam,ze ok 20 km od mojego domu) zlapalam gume w rowerze...tak wiec z powrotem musial na moj brat zebrac:( Nie wiem,czy znow Was meczyc moimi problemami:( Na poczatek wspomnienie o mojej kuzynce..tzn w tej sprawie nic nowego,poza tym,ze wczoraj przysnila mi sie...ale juz mniej mysle nad tym wszystkim..zaczynam przyzwyczajac sie do mysli,ze taka decyzje podjelam...ale szkoda jej meza bedzie mi zawsze.. Ale pojawil sie nowy problem tyle,ze w moich sprawach...tzn ja zaczelam myslec nad czyms...coraz czesciej zauwazam,ze moj T jest chyba jeszcze niedojrzaly i nie mysli o przyszlosci...a w koncu dziecmi nie jestesmy.I jesli mamy jakies plany to sa to moje plany,bo on z niczym sam nie wyjdzie...doslownie jakbysmy zyli z dnia na dzien i nie mysleli o przyszlosci, a ja tak nie umiem,ja musze ciagle cos planowac,bo wtedy az chce sie zyc,a nie tylko patrzec jak czas ucieka a u nas rzadnych zmian...moze przesadzam,co? Zycze milego dnia i czekam co u Was
  9. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Kathlin...ja jestem rowniez zagubiona a to z tego powodu,ze wciaz slysze o czyis problemach..jak mojego szwagra czy teraz Ciebie...a nie umiem powiedziec nic co by pomoglo ani tymbardziej zrobic...wszystko co moge to zapewniac,ze jestem, zawsze moge wysluchac (czy przeczytac) ...to trudne pomoc komus:( dla Ciebie Kathlin
  10. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Witam panie:) I od razu prezencik w ramach przeproszen za brak obecnosci na kanapie i przesylam mnostwo buziakow I juz tlumacze sie...a wiec wczoraj jak przyjechalam z pracy to mialam mase zajec...bo najpierw zchodzilam sie po moim miasteczku w poszukiwaniu mojego psiaka,ktory...przez caly czas siedzial zamkniety przez kogos w garazu;)No nic..troche ruchu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo....szkoda tylko,ze nie wiedzialam,ze ten spacer nie m a jakiegos wiekszego celu :)A potem pomagalam mamie do jakiejs 19,30 przy robieniu przecieru z pomidorów...pozniej planowalam isc na piwko z racji mecze Polska-Walia...ale ostatecznie zostalam w domu przed telewizorem bo moja kuzynka (z ktora mialam isc do baru , wolala spedzic czas z chlopakiem:( ) Gosiu , ja mysle,ze damom jak najbardziej wypada zalozyc grube skarpety,ale tylko na nasza kanape...no bo wiesz,jakos nie wyobrazam sobie jakiejs pani chodzacej w szpielczkach i majacej na stopach grube welniane skarpety:D A co u Was drogie panie?? Bo u mnie poz tym to nic nowego...wiecie jak nic nie robie to mysle tylko o jednym...jak bardzo mi wstyd za moja kuzynke:(Ale nie chce Was juz zadreczac tym,wiec koncze ten temat. Pozdrawiam.
  11. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Masz racje Łodzianinie..Gosia i jej przygody jest przeswietna:)..a zakladam,ze spodobala sie Ci nie tylko przez wzglad na to,ze tez jest z Łodzi:) Pozdrawiam wszystkie panie...i udaje sie kapac psiaka:)Acha i pozdrawiam takze wszystkie nasze pieski : Nikolasa i Nucie:)A moj Shaggy napewno przylacza sie rowniez i macha ogonkiem:D
  12. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Witam wszystkie panie:) Ja dzis znow w pracy...ale pocieszam sie,ze to juz sroda:)I do weekendu zostaly 2 dni:)...a na weekend zaplanowalam wyjazd do mojego T i jego wspanialej mamusi:)Poza tym zamierzam spotkac sie z kumplem i znajmoym malzenstwem...wiec tymbardziej nie moge sie doczekac juz piatku:) Ja wczoraj podobnie jak Gosia mialam dzien spedzony w przychodniach-rano bylam u alergologa (diagnoza astma oskrzelowa:(...choc zastanwiam sie czy mozna taka chorobe stwierdzic tylko po rozmowie ze mna i spirometrii-ktora swoja droga wyszla prawidlowo czy innych wynikach badan ktore przynioslam ze soba a ktore tez wyszly prawidlowo-krew z rozmazem i RTG pluc)potem dostalam skierowanie do laryngologa wiec od razu poszlam sie zapisac na wizyte (w piatek wiec zakoncze tydzien wizyta u kolejnego specjalisty)a na koniec poszlam jeszcze do swojego lekarza rodzinnego,zeby przekazac mu \"wesołą\" wiadomosc - mojej astmie...zreszta potwierdzajac tym jego przypuszczenia No to tyle u mnie w sprawach zwiaznych ze sprawami zdrowotnymi...potem jeszcze zbiegalam sie po miescie,bo mialam pare rzeczy do zalatwienia. Dzis troszke nudze sie w pracy...chociaz mam zajecie ale nie moge tego zrobic bo nie moge sie dodzwonic do kierownika na budowe...wiec jesli pan panie Wieslawie to czyta to prosze isc do pokoju i odebrac telefon:Dalbo od razu zadzwonic do mnie;) Gosiu...szkoda,ze tobie znow nie udalo sie dostac do okulisty..moze jutro bedzie lepiej:)Musisz wstac jeszcze wczesniej;) A gdzie reszta pan?? Dominum, jak przygotowania do rozpoczecia roku szkolnego?? Kathlin, jak auto??Naprawia sie?? Kieszonko i co z tym zdjeciem??Wyslalas??A jego zdjecie dostalas w zamian.Zaczelam zastanawiac sie czemu tak obawisz sie co on z ni zrobi i pomyslalam,ze masz racje, w koncu jest tyle wariatow na swiecie ze roznie moze je wykorzystac..tyle,ze jak juz wczoraj pisalam, ja nie mysle nigdy tymi kategoriami,wiec ja bym wyslal-bo zreszta juz wielokrotnie wysylalam.
  13. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Kieszonko....ciezka sprawa...bo np ja nie jetsem taka ostrozna i dlatego tysiace razy wysylalam komus poznanemu na necie swoje zdjecie...jeszcze nikt nie wykorzystal tego (chyba:) )...ale nie wiem, moze moze byc ze wykorzysta...choc ja zwykle nie zastanawiam sie nad tym...ale jak mowilam jestem przeciwienstwemm ostroznosci:)
  14. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Kathlin...popieram Gosie..naprawde najwazniejsze jest to,ze Tobie nic sie nie stalo...bo mogloby byc gorzej niz stracone znizki,mandat i punkty karne...naprawde najwazniejsze ze nic ci nie jest... dla Ciebie...usmiechnij sie - glowa do gory:)
  15. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Witam drogie panie:) Kolejny dzien uplywa na slodkim nierobstwie:)..choc szczerze zaczynam sie nudzic..wiece normalnie to w domu bylabym dopiero ok 16.30 i wtedy to juz czas do wieczoraj ajkos dziwnie szybko lecial..a teraz jak siedze caly dzien w domu,to nie moge sobie znalesc miejsca...nigdybym sie nie podejrzewala o taki pracoholizm:) W poniedzialek niestety (albo stety:) ) wracam do pracy..choc nie na dlugo...bo we wtorem znow musze wziac wolne, bo wybieram sie do pani alergolog...i oby nie potwierdzila moich obaw co do alergii na siersc...a niestety dzis w nocy znow mialam atak dusznosci...pewnie dlatego,ze ostatnio zaniedbalam codziennie wietrzenie poscieli (a czesto wskakuje mi na nia moj psiak) no i ostatnio-tzn od czasu jak siedze w domku to moj psiak nie chce siedziec na podworku,woli ze mna w domku,wiec jest wiecej niz zwykle siersci wokol..naprawde boje sie,co wykaza testy...bo jesli potwierdza sie moje obawy to niestety nie ale moj piesek bedzie musial zamieszkac na podowrku...a ja zaplacze sie przy kazdej okazji gdy bede widziala go na dworze,czy to zmarznietego,czy zmoknietego..albo po prostu dobijajacegos ie do domku..w koncu prawie caly rok mieszkal w moim pokoju spac albo na poscieli ze mna albo na fotelu..a to napewno wygodniejsze zycie niz w budzie:( Ale poki co nie chce sie martwic na zapas...choc to nie takie proste:( To tyle o mnie i moich problemach Gosiu odnosnie tego co pisalas to wiesz...ja coraz czesciej, zreszta juz jakis czas, dochodze do takiego wniosku, ze noie ma co myslec i zastanwiac sie jakbysmy chcialy zeby bylo i wymyslalniu co jest nie tak..bo np ja z wlasnego doswiadczenia wiem,ze im wiecej poswiecam czasu na myslenie to przychodza mi takie mysli,ze tylko komplikuja mi zycie bo np znajde tyle wad czy to w kims czy w zwiazku,ze lepiej po prostu nie myslec,nie planowac a zastanawiac sie nad wszystkim tylko wtedy gdy przychodzi taka koniecznosc... A jelsi chodzi o milosc to podobno przychodzi ona do ludzi co jej nie szukaja...wiecie,ze mojego ex poznalam w bardzo ciekawych okolicznosciach i nigdy nie pomyslalbym,ze tak mozna.Jesli Was nie zanudze tym to opowiedzialabym Wam pokrotce jak to bylo...no zakladam,ze chcecie to przeczytac:) wiec opisze jak to bylo:) : Jakos po maturze we wakacje pojechalam z kuzynka do pobliskiego miasta i poniewaz nie mailysmy czym wrocic poszlysmy na stopa:)W ktorym momencie zatrzymal sie autem jakis chlopak z kolega (a co pozniej sie okazalo z kuzynem;) ) i zaproponowal,ze nas podwiezei,choc jechal wlasnie w przeciwna strone tylko,ze jak nas zobaczyl to zawrocil,ze nas podwiesc a dodam,ze nie widzialysmy go jak jechal wczesniej w przeciwnym kierunku i wogole to nie machalysmy na niego wcale,bo mialysmy zasade,ze jak jada jacys mlodzi chlopcy to na takich nie machamy..ale zgodzilysmy sie mimo wszystko...chlopak ktory nam sie zatrzymal po jakis dwoch miesiacach zostal moim chlopakiem-bo za jakis miesiac spotkalismy sie przypadkiem na dyskotece i choc ja mialam juz duzo krotsze wlosy niz przy poznaniu,zreszta on tez mial inna juz fryzure,ale poznalismy sie umowilismy sie na nastepny dzien i tak sie zaczelo...potem dowiedzialam sie,ze ja wpadlam mu w oku juz jak stalam tam i machalam a potem caly zcas obserwowal mnie w lusterku jak siedzialam juz w jego aucie...a jako ciekawostke dodam,ze wygladam wtedy zupelnie niewyjsciowo:)Mialam sportowa bluze (pomaranczową!!) a spod niej wystawal mi kolnierzyk od bialej polowki i ogolnie wygladalam na duzo mlodsza niz rzeczywiscie bylam (mialam 19 lat a sama wtedy - w tym ubraniu i fyzurce na pazia;) - dalabym sobie jakies 14:))...tak wiec taka byla moja niespodziewanie spotkana milosc...tak wiec wierzci mi - nigdy nie wiadomo gzdie i kiedy mozna spotakac milosc swojego zycia...z tym chlopakiem bylam ponad 2 lata-dzis nie ejstesmy razem,ale pozostanie sentyment juz chyba na zawsze no i wiara,ze nie az tak trudno pzonac kogos:) No i znow sie rozpisalam...a moze Wy tez macie jakies podobne historie;)? Przesylam buziaczki zycze milego dnia i weekendu..bo jak znam zycie to w weekend nie bede miala kiedy zasiasc do kompa:( I obiecuje zagladac przy kazdej sposobnosci:)
  16. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej Witam drogie panie:) Kolejny dzien uplywa na slodkim nierobstwie:)..choc szczerze zaczynam sie nudzic..wiece normalnie to w domu bylabym dopiero ok 16.30 i wtedy to juz czas do wieczoraj ajkos dziwnie szybko lecial..a teraz jak siedze caly dzien w domu,to nie moge sobie znalesc miejsca...nigdybym sie nie podejrzewala o taki pracoholizm:) W poniedzialek niestety (albo stety:) ) wracam do pracy..choc nie na dlugo...bo we wtorem znow musze wziac wolne, bo wybieram sie do pani alergolog...i oby nie potwierdzila moich obaw co do alergii na siersc...a niestety dzis w nocy znow mialam atak dusznosci...pewnie dlatego,ze ostatnio zaniedbalam codziennie wietrzenie poscieli (a czesto wskakuje mi na nia moj psiak) no i ostatnio-tzn od czasu jak siedze w domku to moj psiak nie chce siedziec na podworku,woli ze mna w domku,wiec jest wiecej niz zwykle siersci wokol..naprawde boje sie,co wykaza testy...bo jesli potwierdza sie moje obawy to niestety nie ale moj piesek bedzie musial zamieszkac na podowrku...a ja zaplacze sie przy kazdej okazji gdy bede widziala go na dworze,czy to zmarznietego,czy zmoknietego..albo po prostu dobijajacegos ie do domku..w koncu prawie caly rok mieszkal w moim pokoju spac albo na poscieli ze mna albo na fotelu..a to napewno wygodniejsze zycie niz w budzie:( Ale poki co nie chce sie martwic na zapas...choc to nie takie proste:( To tyle o mnie i moich problemach Gosiu odnosnie tego co pisalas to wiesz...ja coraz czesciej, zreszta juz jakis czas, dochodze do takiego wniosku, ze noie ma co myslec i zastanwiac sie jakbysmy chcialy zeby bylo i wymyslalniu co jest nie tak..bo np ja z wlasnego doswiadczenia wiem,ze im wiecej poswiecam czasu na myslenie to przychodza mi takie mysli,ze tylko komplikuja mi zycie bo np znajde tyle wad czy to w kims czy w zwiazku,ze lepiej po prostu nie myslec,nie planowac a zastanawiac sie nad wszystkim tylko wtedy gdy przychodzi taka koniecznosc... A jelsi chodzi o milosc to podobno przychodzi ona do ludzi co jej nie szukaja...wiecie,ze mojego ex poznalam w bardzo ciekawych okolicznosciach i nigdy nie pomyslalbym,ze tak mozna.Jesli Was nie zanudze tym to opowiedzialabym Wam pokrotce jak to bylo...no zakladam,ze chcecie to przeczytac:) wiec opisze jak to bylo:) : Jakos po maturze we wakacje pojechalam z kuzynka do pobliskiego miasta i poniewaz nie mailysmy czym wrocic poszlysmy na stopa:)W ktorym momencie zatrzymal sie autem jakis chlopak z kolega (a co pozniej sie okazalo z kuzynem;) ) i zaproponowal,ze nas podwiezei,choc jechal wlasnie w przeciwna strone tylko,ze jak nas zobaczyl to zawrocil,ze nas podwiesc a dodam,ze nie widzialysmy go jak jechal wczesniej w przeciwnym kierunku i wogole to nie machaly
  17. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Kieszonko...zazdroszcze Ci jak nie wiem co...wszystkiego poczawszy od opalenizny, przez fiziu miziu ;) a skonczywszy na podjeciu decyzji o zamknieciu etapu w zyciu zwiazanego z \"M\" i bycia koneskwentna w tym....ja tak nie umialam i pewnie nigdy nie bede umiala...nawet jak pojawial sie czy pojawia jakis problem to z czasem zapominam(pozornie) i koniec koncow trace do siebie szacunek..bo co musi sie jeszcze stac,zebym przestala wybaczac i powiedziala STOP,DOSC TEGO...:( Kathlin...a ja czekam i czekam i czekam:)...i az sie boje co tam wyczytam o sobie;)
  18. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Wlasnie cos mi sie przypomnialo...a nie jest to tak zupelnie przypadkowo-slucham wlasnie muzyki - a troche jej mam na kompie (i tak na marginesie to strasznie wymieszane style muzyczne:) jak to sie mowi dla kazdego cos dobrego;) )No wiec tak slucham sobie...i przypomnialo mi sie , ze ostatnio zaniedbalam bardzo Kasie Kowalska-uwielbiam jej sluchac a juz w szczegolnosci gdy mam dola...i jest taka jedna piosenka z jej ostatniej płyty a jej tytuł (tej piosenki) "Samotnie spędzę noc"...polecam ją każdej kobiecie która uważa,że lepszy nawet najgorszy męzczyzna, lepiej tkwić w złym związku niż być samemu...ta piosenka mowi : Słowa z twych ust, że się starasz jak nikt korowody Twych kłamstw nie przesłonią mych prawd jeśli taką miłość chcesz dać mi to samotnie spędzę noc. Dziś wiem, że kiedyś znajdę mych łez serce warte mam czas, by czekać na znak zły los przytrafił się i co noc w milczeniu chce tkwić, by już nie stracić mych szans by już nie spłoszyć mych szans. Posłuchajcie jej sobie moze i komus z Was poprawi ona nastrój tak jak mnie :) i uwierzcie,ze lepiej być samemu niż nieszcześliwym w związku...
  19. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Hej!! Ale dzis sie napracowalam:) Wstalam o 11 i to tylko dlatego,ze mama do mnie zadzwonila z pracy,zeby powiedziec mi co by chciala na obiad zjesc:) Zaraz po sniadaniu (o jakiejs 12;) ) zabralam sie za kolejne zyczenie mojej mamy a mianowicie sprzatanie...mialam za zadanie umyc wszystkie naczynia w segmencie i jeszcze ten segmen...zajelo mi to do jakies 15:)...potem obiad i dopiero teraz siadlam:( Gosiu i co jestesmy juz w tych polecanych??;) Pewnie nie:( A gdzie Ty sie wogole podziewasz?? Dzis taniec prawda?? Faaajnie masz, zazdroszcze Ci bardzo Ja na jutro zaplanowalam wizyte w pracowni RTG bo mam zlecone przeswietlenie płuc:( a jest mi szybko potrzebne i dlatego musze to zrobic w trakcie zwolnienia lekarskiego:( -->>Kathlin fajnie ze jestes...nawet zakupy nic nie pomogly??To niedobrze...mnie to zwkle poprawia nawet najgorszy nastroj-no chyba,ze nie kupie tego co chcialam:( Trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieje,ze wkrotce powroci Twoj dobry nastroj...bo kto bedzie nas pocieszal i sluzyl dobra rada gdy zlapiemy dola my:( Szkoda,ze ja nie potrafie niczego pocieszajacego Ci napisac:( Przesle wiec nasze niezapominajki...tyle zawsze moge zrobic
  20. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Ty odgadlas bezblednie:)Oczywiscie skorpion..chociaz nie wszystko u mnie sie zgadza..choc niestety pare niezyczliwych ,mi osob potwierdziloby to:) Ale mam problem z Twoim znakiem....tak mysle, mysle i....Waga:D...no nie wiem a moze panna ewentualnie lew...wiecej nie mam pomyslow...tak czy inaczej zmieniam zdanie- nie znam sie na znakach zodiaku;)
  21. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Jak dobrze tak leniuchowac sobie:) Spie do poludnia (niemalze), a potem slodkie nierobstwo:) Gosiu masz racje z tym dominowaniem...ale ja mam teraz tyyyle czasu,ze chetnie na nasza kanape zagladam:)Chetnie napilabym sie czegos...np goracej czekolady:)A Ty?
  22. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    hej Wczoraj poszlam pozno spac - bo po polnocy (a juz dawno nie moglam sobie na to pozwolic-bo zwykle ranop wstaje o 5.45 do pracy) wiec za to pospalam sobie zdrowo do jakiejs 10.40:)....i teraz uszykowalam mojemu przystojnemu brunetowi ;) miske z jedzonkiem i sama tez wlasnie jem swoje sniadanko:) Zycze milego dnia. Gosiu, baw sie dobrze na angielskim.Mam nadzieje,ze to nie ja zarazilam Cie przez lacza:) Kathlin mam nadzieje,ze jetses po prostu bardzo zajeta w pracy i dlatego nie wchodzisz na nasza kanape...zrob sobie od czasu do czasu przerwe i napisz co u Ciebie....a mam nadzieje,ze juz jestes znow ta optymistyczna Kathlin z pocatkow naszej kanapy. Buziaczki dla wszystkich a tak wogole to gdzie reszta, wciaz na wakacjach??Zazdroszcze im:( I czekam oczywiscie na relacje jak bylo:)
  23. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Gosiu!! To co napisalam to absolutnie sama prawda i tylko prawda tak Cie odbieram...jako szalenie sympatyczna,wesolą, pelna zycia osobe wiec tymbardziej jest mi przykro gdy jestes smutna...mam nadzieje,ze szybko poprawi Ci sie humor :) Bo jak nie to juz ja sie przejade do tej Łodzi;) i
  24. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    --->>>Kathlin...to do Ciebie nie podobne...zwykle Twoje wypowiedzi byly przepelnione optymizmem,ktorym zarażałaś nas....teraz mam nadzieje,ze nam uda sie przekazac troche dobrego humoru Tobie...pamietaj,zawsze masz nas i mozesz wyzalic sie,jesli Ci to pomoze,a jesli wolisz nie zdradzac o co chodzi to i tak jestesmy z Toba...przesylam mnostwo buziakow i bukiet
  25. Aga_80

    Stare panny łączmy się!

    Gosiu..zawstydzilas mnie;) ...czesto sama zastanawiam sie cy nie pisze za duzo-bo przeciez juz nie raz mialysmy sygnaly,ze czyta nas duzo wiecej osob niz sie ujawnia...ale tak dobrze mi sie z Wami gada na naszej kanapie,ze po prostu nie zwracam uwagi na osoby ktore chowaja sie gdzies po katach. Jak dzis Wasze nastroje? Ja juz 4 dzien jestem troszke przeziebiona i do tej pory wydawalo mi sie,ze obejdzie sie bez wizyty u lekarza,ale nie wiem juz sama czy napewno:( Gosiu a jak Twojego pieska lapka - pewnie juz dawno sie zagoila, co? Pozdrawiam, zycze milego dnia
×