Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszka5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszka5

  1. Właśnie wróciłam ze standardowej wizyty u lekarza. Przytyłam 2 kg od ostatniej wizyty czyli od początku już AŻ 6,5kg. Teraz ważę 65,5 kg Zapytałam czy mogę brać Espumisan - usłyszałam, że nie powinnam....... :( Zapytałam o jakąś maść na te moje biedne plecy - usłyszałam, że raczej NIE :( Jeśli bóle będą sie nasilać to trzeba będzie sie przejść do neurologa i sprawdzić, skąd te bóle. Na razie mam pomyśleć o zmianie pozycji do spania, albo zmianie materaca..... Dzisiaj przeniosę się na twardsze łóżko - zobaczymy.... Próbuję wywalczyć u mojego T. żeby nie jechał nigdzie, ale chyba mi się nie uda.......... Obiecał mi za to, że przywiezie mi z Budapesztu jakiś ładny prezencik.......
  2. Rozmawiałam z moja kuzynką i mnie rozumie. Było jej bardzo przykro (i mi też), ale stwierdziła, że jak mają być później jakieś dziwne problemy, to trudno....... Bardzo mi przykro, że jej odmówiłam :( Nasz Dawid na badaniu tak wariował i fikał, że szok. Teraz też fika :) W ogóle to on potrafi od rana trochę wariować, potem od 13:30 do 16:00, potem wieczorem no i około 23........... Mały Wariat Z moim T. lepiej, ale Łobuz jutro wyjeżdża służbowo do Budapesztu na 3 dni i wróci w piątek wieczorem..... :(:(:(:( już mam doła
  3. Mamo Huberta, ja mam film z całego badania Żadnych zdjęć nie ma zapisanych na płycie tylko wydruki
  4. Dzięki Koug :) Szkoda, że pozostałe Dziewczyny nie wklejają fotek :(
  5. Ja chyba nie będę miała nigdy spokoju. Obudziłam sie przed 4 w nocy z silnym bólem w plecach - tym razem z prawej strony :( Męczyłam się do 5 aż w końcu zasnęłam. Wzięłam Paracetamol. Potem z podobnym bólem obudziłam sie o 8. No i teraz znów, ale na szczęście troszkę mniej. Za każdym razem Mały sie budził i dawał znać o sobie :) T. kupi w aptece maść i będzie smarował. Ból jest naprawdę okropny. Jak w nocy zeszłam na dół po wodę do tabletki to wydawało mi się że ide pół godziny - ledwo szłam :( Mam nadzieję, że Was to ominie moje Panie Może dzień nie będzie najgorszy - za oknem ładnie
  6. No to super Sandra, cieszę się :) Mój Mały wariat tak zawsze szaleje, że też bym się martwiła jakby był grzeczny.......
  7. Sandra, zjedz coś słodkiego i po około 15 do 20 minutach połóż się na lewym boku i połóż rękę na brzuszku. Dzieci po słodyczach stają się ruchliwe. Nie wiem dlaczego ale należy się położyć na lewym boku. Daj znać co się dzieje
  8. Dziewczyny, dorzuciłam fotki z wczorajszego USG 4D Jest ich 8 - miłego oglądania. Wklejajcie swoje :)
  9. Cześć Kobiety Pogoda za oknem się popsuła, ale to nic. Nasz Dawidek jest zdrowy i wariuje, więc reszta nieważna :) Mój T. chyba zrozumiał kilka rzeczy bo właśnie do mnie zadzwonił i mówi - Co tak długo śpisz? a zakupy na wieczór kto zrobi? zjadłbym coś pysznego. I się śmieje :) No więc wstałam i zaraz jadę na zakupy i po południu będzie gotowanko. On wie, że lubię gotować i lubię czuć się potrzebna, więc mi wymyślił. Miłego dnia Kobietki
  10. Dziewczynki, jesteście kochane. Dziękuję za wsparcie - jest mi dużo lepiej, jestem spokojniejsza i głowa już mnie nie boli dla Was :) Na badanie pojechaliśmy razem, jednak postanowiłam sobie, że nie pójdzie mu ze mną tak łatwo jak zawsze :) Było ciężko, ale w poczekalni widziałam, że mu trochę przechodzi. Taki był fajnie zagubiony i nie wiedział co ma robić. Młody tak wywijał na USG, że na 100 % nie wiemy kto to jest ale na 99% Dawid :) Dawidek jest śliczny, machał łapkami, łapał sie za uszko, wkładał rączki do buzi, łapał się za głowę, ziewał i mocno się wiercił. Zresztą, on potrafi prawie cały dzień się wiercić i kopać, więc nie byłam zdziwiona. Tatusiowi bardzo się podobało całe badanie - prawie godzinę go oglądaliśmy. Mamy płytkę z filmem, 7 zdjęć wydrukowanych. Jutro je zeskanuję i wkleję to Wam napiszę żebyście sobie zobaczyły. Jak wyszliśmy z gabinetu to mnie przytulił i widać było że się cieszy że Mały zdrowy i wszystko OK. Podobało mu się, że Mały taki ruchliwy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy, powiedziałam mu kolejny raz co mi leży na sercu i nie wiem jak to będzie dalej. Może się postara trochę inaczej do pewnych rzeczy podchodzić, a może nie. Zobaczymy. Czas pokaże W drodze powrotnej zjedliśmy kolację i pojechaliśmy do niego. Kolejny raz tłumaczyłam mu że ja potrzebuję być przytulana, nawet jak jestem zła, bo wtedy mi to pomaga i się uspokajam. Mam nadzieję, że dotarło :) Poza tym chciałabym żeby takie rzeczy były czymś normalnym. Mi naprawdę pomaga jak On mnie przytuli :):);) Co do chrzcin, to ostatecznie powiedział, że to moja decyzja, ale wyczułam pewien podtekst, więc jutro czeka mnie ciężka rozmowa z moją kuzynką. U mnie nikt nie zna i nie wierzy w zabobony, ale mam nadzieję, że kuzynka mnie zrozumie, chociaż bardzo mnie prosiła....... Wolę uniknąć sytuacji, że gdyby coś się stało kiedykolwiek, to ktoś powie mi \"to przez to że WTEDY zostałaś chrzestną\"....... Ale żebyście nie myślały, że mu ze mną tak łatwo poszło, to: 1. zażądałam usunięcia z podwórka linek na pranie - bo jak przejdę pod nimi to dziecko się może się pępowiną owinąć, 2. powiedziałam że dziecko może będzie alkoholikiem, bo przypadkiem sobie brzuch ochlapałam 3. że ciężarnej się nie odmawia, więc niech lepiej uważa no i coś jeszcze ale już nie pamiętam........ takie przykłady idiotycznych zabobonów Chyba już dosyć się napisałam, więc zmykam do łóżeczka Do jutra Kobietki i jeszcze raz dziękuję za wsparcie
  11. Dzięki dziewczyny. Chyba najlepiej byłoby gdyby ze mną pojechał, bo tyle km to nie wiem czy dam rade szczególnie ze jestem ostatnio rozkojarzona i teraz jeszcze zdenerwowana....... tylko jak mam z nim tyle godzin siedzieć to...... Ciągle mu tłumaczę, że mógłby mi czasem ustąpić, ale on tego nie robi i mi mówi że ja zawsze najmądrzejsza jestem.... Najgorsze, że zanim powiedział swojej mamie o tym że mi zaproponowano bycie chrzestną, to ni miał nic przeciwko....
  12. Mamo Huberta, dziękuję Nie mam pojęcia co zrobić i najchętniej zapadłabym się pod ziemię Jak pojadę z nim na USG to będzie znaczyło że znów mu ustąpiłam a tego mam dosyć ......
  13. Niestety on jest Baran zodiakalny i jest taki uparty, że gdybym ja nie odpuszczała, to już dawno nie bylibyśmy razem. A przecież czasem mogłoby być tak jak ja chcę, mógłby chociaż teraz gdy jestem w ciąży być inny..........
  14. Czy Wy też tak macie że beczycie z byle powodu?? Ja tak mam od trzech dni. Po prostu łzy mi takie wielkie płyną że aż jestem przerażona
  15. Przełożyć się nie da bo umawiałam się 5 tygodni wcześniej do tego lekarza:( Dlaczego ja zawsze muszę mieć "pod górkę"??
  16. a teraz mi napisał "rób co chcesz ale mały za swoje troski niech mamie dziękuje" Ale że będzie nieślubne dziecko to już o tym nie napisał!!!!! ale się wkur***
  17. Moja kuzynka nie wiedziała że jestem w ciąży bo mieszkamy ładny kawałek od siebie no i nie widzimy się bardzo często......
  18. Karro, to nie jest mój mąż i już mu dzisiaj powiedziałam że żadnego ślubu nie będzie. Na szczęście nie mieliśmy żadnej daty. Mam wszystkiego dosyć............. Kolejny dzień do d**y Dzisiaj mieliśmy razem jechać do Sulechowa na USG 3D ale chyba pojadę sama bo mam go naprawdę dość! Najgorsze, że to prawie 200 km w jedną stronę :(
  19. Eryka, wszystkiego najlepszego. Zazdroszczę Ci tego wieczoru. Ja właśnie sie pokłóciłam z moim T. o te chrzciny. Jego mama wierzy w takie rzeczy wiec on automatycznie też :(:( I co ja mam teraz zrobić. Właśnie mi napisał ze \"nasze dziecko będzie miało do dupy życie bo całe szczęście zgarnie twój chrześniak\"
  20. Chrzciny mają być 18 maja - już i tak późno robią bo Mała jest z sierpnia. Kurcze, muszę porozmawiać z moim T.
  21. Ja nie wierzę, ale mój T i jego Rodzice raczej tak....... To nie tylko moje dziecko więc muszę liczyć się też z jego zdaniem. mam już chrześniaka a teraz miałabym dziewczynkę do pary, ale teraz to już nie wiem. Nie chciałabym odmawiać mojej kuzynce
  22. Dziewczyny, czy wierzycie w zabobony? Zostałam poproszona na chrzestną.............. Nie wiem co zrobić
  23. Kasinska, mam nadzieję, że Ciebie ominie rwa kulszowa :) Mnie dzisiaj boli tak umiarkowanie za to wydaje mi się, że mój brzuch już bardziej się nie rozciągnie:( Wczoraj tak mi ze wszystkim było źle, takiego miałam doła, że się popłakałam (no i mi nie pomogło)
  24. A w ogóle, to dzisiaj mam wrażenie, że mój brzuch już osiągnął szczyt swoich możliwości jeśli chodzi o rozciągliwość, bo tak mnie wszystko ciągnie i mam taki napięty brzuch że szok..............
×