Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszka5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszka5

  1. Dafodilek, super, że u Was dobrze i że dobrze się czujesz :) No i gratulacje Dziewczynki!! :)
  2. Hej El, oby Arunia ze zdrówkiem tak dalej trzymała :) Dawid miał badaną grupę krwi po urodzeniu - chyba wszystkie Maluchy maja badaną w PL. My mieliśmy, bo u nas był konflikt serologiczny i musieli sprawdzić żeby wiedzieć czy podać mi przeciwciała czy nie. No i wyszło na to, że Dawid ma 0RH- i musiałam dostać przeciwciała :) Karro - odpoczywaj i odpoczywaj :) Zaczął się grudzień i mam nadzieję, że nasz pech się skończył. Żeby było śmieszniej, to zjadłam wczoraj pomarańczę i dostałam wysypkę na rękach........ No ale to był ostatni listopada więc należało się spodziewać czegoś ciekawego. Co dziwne, nigdy po pomarańczach mi nic się nie działo. Chyba trzeba było je umyć......... Dawid od piątku na antybiotykach a dziś zaczął mi kaszleć :( Jutro idziemy na kontrolę to zobaczymy. Ale na pewno nie będzie szczepiony na pneumokoki - przełożymy szczepienie. Dziś pogoda jakaś ponura i mam marny humor :(
  3. Karro! Pewnie się strachu najadłaś i nadenerwowałaś!! Cieszę się, że już jesteś w domu i jest lepiej. Teraz faktycznie musicie coś wymyślić żeby Nels został, bo Maks może być zbyt dużym obciążeniem dla Ciebie i Brzusia. Trzymamy kciuki i życzymy dużo zdrówka. A rozstanie pewnie było ciężkie dla Ciebie i dla Maksa. Ja sobie nie wyobrażam rozstania na więcej niż kilka godzin. Nawet nie chcę o tym myśleć.
  4. Birka, ale Wiki śliczna!! Napatrzeć się nie mogę :) Dawid zasnął o 21 ale przed chwilą się obudził i biega...... Dałam mu Ibum i za chwilę jak pójdę spać, to go zabiorę do nas do łóżka. Teraz właśnie zabiera swojemu tacie chleb i sobie zajada :) Wpada do łazienki i ustawia program pralce. Mój P stwierdził, że Dawid chyba myśli, że już się wyspał i czas na śniadanie ;)
  5. Birka witaj ponownie. Musisz być nieźle zorganizowana no i oczywiście zmęczona przez te wszystkie zajęcia. Karro, Wiem co czułaś w żłobku :( Dzięki za słowa otuchy :) Ciekawe Kto siedzi w Twoim brzuszku - macie już propozycje imion? Magia, u Was też widzę nie najlepiej :( A biegunka to nie wiem skąd się wzięła. Na alergię chyba to nie wygląda ale może spróbuj dać jakiś probiotyk (albo jogurty) i gotowany ryż. Podobno ryż powinien trochę "utwardzić" stolec Jak tak dalej pójdzie to my chyba zrezygnujemy ze żłobka, bo Dawid chodzi tam 2-3 dni a potem jest chory ponad tydzień. Niech się już ten listopad skończy bo nie jest on zbyt szczęśliwy. Najpierw rozbita głowa, potem upadek z nocnika, szpital, noga w gipsie mojego P i teraz znów Dawid chory........ Lekarka powiedziała, że gardło ma zaczerwienione (może się z tego coś większego zrobić) i dała antybiotyk - o smaku truskawkowym - probiotyk, Hasco-sept do psikania gardła. W środę mamy iść na kontrolę i jak będzie zdrowy to od razu go zaszczepimy na pneumokoki. Jestem lekko podłamana - Do tej pory Dawid był chory tylko raz a tu nagle w listopadzie taka zmiana Dziękujemy za wszystkie mile słowa i życzymy wszystkim zdrówka :)
  6. No i niestety idziemy dziś po południu do lekarza :( O 4 rano Dawid obudził się rozpalony z płaczem i miałam wrażenie że nawet się trzęsie :( Miał 39,5temp. Taka byłam zdenerwowana, że nie potrafiłam odpakować czopka :( Teraz jest OK, biega, ładnie zjadł i pije.
  7. Hej Kasinska, myślę, że to za wcześnie na określenie płci dziecka więc wszystko jeszcze możliwe :) Karro, Dobrze, że Maks już lepiej. Iza - nadal czekam na maila :) Dawid od poniedziałku był w żłobku - strasznie płakał w poniedziałek. We wtorek było lepiej i wczoraj też, ale jak mnie widzi jak go odbieram to biegnie do mnie z płaczem. Serce mi się kroi :( Jak wracamy do domu to ciężko czasem wciągnie powietrze, tak jakby mocno płakał i się denerwował. Strasznie jest chyba wrażliwym chłopcem (po mamie). Wczoraj odebrałam go takiego"cieplutkiego" a w domu miał 37,2 temp. Niby nic, ale dziś rano miał 37,7 i zostaliśmy w domu, tym bardziej, że rano padało a dziś nie miałam auta bo mój P wrócił po miesiącu nieobecności do pracy, bo miał nogę w gipsie. Nie wiem, czy to dla niego zbyt ciężkie przeżycie ten żłobek czy co, ale możliwe że ta temp to przez to że nie chce tam iść i się denerwuje. Doradźcie coś Kobiety bo nie wiem co robić. Zaraz wychodzimy na dwór i przejdziemy się do moich rodziców. Upatrzyłam sobie autko - Alfa Romeo. Śliczny kolor i nawet niedrogie, ale niestety okazuje się, że jednak nie mam pracy więc kupno auta odpada :(Szkoda słów na tego mojego byłego szefa. Skoro nie było dla mnie pracy to mógł mi to po prostu powiedzieć jak z nim rozmawiałam a nie mówić co innego. Chyba nie miał odwagi mi osobiście odmówić :(
  8. Onyx, dziękujemy Izul, witamy i zapraszamy częściej :)
  9. Kasinska, czytam Twój wpis i przypomniałam sobie o co miałam zapytać pediatrę!! o te bioderka!! Matko, jaka jestem zakręcona. Wszystko przez to, że byłam po południu z Dawidem na kontroli i usłyszałam "WSZYSTKO W PORZĄDKU" Płucka OK, gardło już prawie nie ma żadnej infekcji. Pani doktor bardzo zadowolona a mi kamień spadł z serca!!
  10. Trochę zaśmieciłam forum, ale zgłosiłam już nadmiar wpisów do usunięcia więc niedługo powinny zniknąć :)
  11. Mam dobrą wiadomość. Jest szansa, że wrócę do mojej dawnej pracy. dzisiaj osobiście byłam porozmawiać z szefem :) Dam Wam znać jak będę wiedziała na 100%. Trzymajcie kciuki :) Co do kontroli bioderek to nie przypominam sobie żeby mi ktoś kazał przyjść na kontrolę jak zacznie chodzić ale zadzwonię jutro i zapytam, to wam napiszę. Izabelcia, witamy w PL. PS. Czekam na maila - wiesz jakiego :) Też widziałam taki wózek u nas w mieście - robi wrażenie, prawda??
  12. Mam dobrą wiadomość. Jest szansa, że wrócę do mojej dawnej pracy. dzisiaj osobiście byłam porozmawiać z szefem :) Dam Wam znać jak będę wiedziała na 100%. Trzymajcie kciuki :) Co do kontroli bioderek to nie przypominam sobie żeby mi ktoś kazał przyjść na kontrolę jak zacznie chodzić ale zadzwonię jutro i zapytam, to wam napiszę. Izabelcia, witamy w PL. PS. Czekam na maila - wiesz jakiego :) Też widziałam taki wózek u nas w mieście - robi wrażenie, prawda??
  13. Mam dobrą wiadomość. Jest szansa, że wrócę do mojej dawnej pracy. dzisiaj osobiście byłam porozmawiać z szefem :) Dam Wam znać jak będę wiedziała na 100%. Trzymajcie kciuki :) Co do kontroli bioderek to nie przypominam sobie żeby mi ktoś kazał przyjść na kontrolę jak zacznie chodzić ale zadzwonię jutro i zapytam, to wam napiszę. Izabelcia, witamy w PL. PS. Czekam na maila - wiesz jakiego :) Też widziałam taki wózek u nas w mieście - robi wrażenie, prawda??
  14. Mam dobrą wiadomość. Jest szansa, że wrócę do mojej dawnej pracy. dzisiaj osobiście byłam porozmawiać z szefem :) Dam Wam znać jak będę wiedziała na 100%. Trzymajcie kciuki :) Co do kontroli bioderek to nie przypominam sobie żeby mi ktoś kazał przyjść na kontrolę jak zacznie chodzić ale zadzwonię jutro i zapytam, to wam napiszę. Izabelcia, witamy w PL. PS. Czekam na maila - wiesz jakiego :)
  15. Kasinska, super macie. Kiedy u nas tak będzie?? Mogliby chociaż 40 lub 50% refundować to na pewno więcej ludzi by szczepiło Maluszki :)
  16. Masz rację Kasinska, Dawidek teraz dostanie 2 dawki bo ma już ponad rok. Jedna dawka to koszt 290 zł. Mamy do wyboru Prevenar lub Synflorix. Można jeszcze zaszczepić na Rotawirusy, Meningokoki, ospę, grypę........ Podejrzewam, że 2 tys zl by nie starczyły. Na razie zakończymy na pneumokokach. Zobaczymy potem co dalej :)
  17. Zapomniałam napisać jaką lekarze postawili diagnozę: Zapalenie gardła i migdałów i odwodnienie. Chyba przez tą anginę nie miał apetytu bo podobno migdałki były mocno powiększone.
  18. Hej! Dawidek już dużo lepiej. W szpitalu niewiele jadł i wcale nie chciał mleka :( Dziś rano wypił ale niewiele - mleko nadal jest bleeee W ogóle jest trochę nieufny bo boi się że mu będziemy dawać jakieś niedobre lekarstwo, psikać gardło Hascoseptem albo zaglądać jak pani doktor. Jedzeniem najpierw muszę mu pobrudzić usta żeby oblizał i poczuł smak bo inaczej to się wykręca i zaciska usta. W szpitalu w niedzielę trochę więcej jadł i wszystkie pielęgniarki i lekarki go chwaliły. Ale był dumny :) Najważniejsze, że coraz więcej pije. Przez cały pobyt w szpitalu dostał 5 kroplówek (4x0,5l i 1x0,25l) i 11 antybiotyków dożylnie. Musze Wam powiedzieć, że był naprawdę dzielny. Wiadomo, nie był zachwycony wenflonem w rączce, pobieraniem krwi, zaglądaniem do gardła, smarowaniem nosa..... ale miał do towarzystwa inne maluchy więc broili na salach i korytarzu. Jak wychodziliśmy ze szpitala, to dostaliśmy antybiotyk w zawiesinie do kontynuowania leczenia w domu zamiast zastrzyków. Pani doktor uprzedziła nas że jest baaaardzo gorzkie i żeby podać w jakimś słodkim napoju. Niestety Miś zaciska usta i się wykręca. Próbowaliśmy dać ze suszonymi śliwkami i też nic, wiec poszłam do szpitala po receptę na zastrzyki - Pani doktor z bólem serca wypisała nam receptę i mamy do wzięcia 4 zastrzyki w biedna małą pupcię :( Dziś już jeden wieczorem dostał. Oj, płakał :( Ale jak ma wyzdrowieć, to musi je wziąć. Zastępcą ordynatora oddziału dziecięcego jest wspaniała lekarka. Świetne podejście do Małych pacjentów i ich rodziców. Naprawdę - cudowna kobieta. To ona właśnie się nami najwięcej zajmowała. Z nami na sali były dwie dziewczynki - 3 i 13 miesięcy z zapaleniem płuc. Na innych salach z grypą i zapaleniami gardeł chyba z 5 dzieci i z grypa żołądkową też chyba ze 4 maluchy. Dawidek od Pań pielęgniarek dostał prezenty - 3 maskotki :) Początek pobytu był dla nas wszystkich straszny, potem jakoś się z tym pogodziliśmy, ale nie chciałabym powtórki z historii i nie życzę nikomu takiego przeżycia. Dawidkowi pod choinkę chyba sprawię szczepionkę na pneumokoki - 600 zł ale teraz wolę dmuchać na zimne. Czy wy szczepiłyście lub macie zamiar szczepić dzieciaczki p/ pneumokokom?? PS. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i przesyłam buziaki :)
  19. Wleciałam tylko napisać, że właśnie wróciliśmy do domu. Dziękujemy za mile słowa i troskę Wlecę i napisze więcej jak się tu jakoś zorganizujemy :)
  20. Ja tylko na moment bo wleciałam do domu się najeść i trochę przespać. Byłam wczoraj u lekarza i od wczoraj Dawid jest w szpitalu. Miał początki odwodnienia, dostał 2 kroplówki, antybiotyk. Założyli mu wenflon, pobierali mu krew z paluszka i z żyły przez wenflon, pobrali mocz i wymaz z gardła. Nie będę opowiadać o tym jak to się odbywało bo mi serce pęknie po raz 1200....... Ma mocno podwyższone jakieś czynniki ale nie pamiętam jakie. W każdym razie dość poważny bakteryjny stan zapalny górnych dróg oddechowych. Całą noc spał, temperatura spadła z 39 do 36,5 i rano wypił 20 ml wody i 110 mleka. Potem zjadł 2 biszkopty. Tak mi go szkoda że serce mi pęka
  21. Nic nie widzę, nie chce pokazać. Na dodatek dziwnie często mu się odbija. Boję się że zacznie mi wymiotować :(
  22. Dzięki Karro za słowa pocieszenia :) Dawid mi się rozłożył na maksa! Wczoraj wieczorem zjadł o 19 trochę kaszki a potem mleka już nie chciał. Rano o 7 wypił 150 ml mleka i do tej pory trochę owoców i na wszystko inne mówi NIE :( Noc nie była za wesoła. Spał z nami i tak się wiercił i kręcił, że nie pospałam zbyt wiele. Dziś już miał kilka napadów płaczu. Nic nie pomaga. Jeść nie chce, Pic trochę pije ale nic poza tym. Zaczynam się trochę martwić, bo katarek mu jakby minimalnie się zmniejszył ale temperatura została. No i nic przeciwgorączkowego nie chce wziąć. Płacze i krzyczy, i to tak około 10 do 15 minut. Teraz udało mi się go uśpić. zobaczymy co będzie jak wstanie :(
  23. Zapomniałam o jeszcze jednej akcji z tą "super" panią - wczoraj posadziła go na zwykłym krzesełku jak mieli obiadek i była zdziwiona, że nie potrafił siedzieć tylko się przeginał. No jak krzesełko nie ma nawet podparć do rąk to jak taki maluch który nie siedzi na takim krzesełku dać sobie radę?
  24. Dzięki Karro :) Super że Twój Nels już wraca. Dawid przez pierwszy tydzień jest około 3 godziny żeby się zaaklimatyzował a nie doznał szoku....... Docelowo na razie ma być tam 5 godzin dopóki nie wyjaśni się z moją pracą. Pierwszy dzień jak go pani zabierała to płakał i musiałam szybko wyjść żeby też tego nie zrobić. Jak go odbierałam, to był trochę zapłakany i miał czerwona buzię. Później się okazało, że albo go ktoś uderzył albo tyle co się przewrócił, bo mamy siniaka na kości policzkowej. Wczoraj jak go pani zabierała to było trochę lepiej, za to jak go odbierałam, to miał buzię podrapaną. Musze go chyba uczyć samoobrony...... Ogólnie miałam na razie kontakt z trzema paniami ale jedna zrobiła na mnie wyjątkowo złe wrażenie. Chyba Dawidowi też nie przypadła do gustu.... W pierwszy dzień rano zaczęła mi opowiadać rożne rzeczy , np. czy Dawid siedzi na nocniku - mówię że nie. na co ona - my tu wszystkie dzieci sadzamy nawet mniejsze. Musi go Pani w domu też uczyć. Byłam w lekkim szoku. Potem jak jej dałam smoczek Dawidka na wypadek gdyby mocno płakał (bo staram się go pomału oduczać) to popatrzyła na mnie jakbym z kosmosu przyleciała. o on jeszcze potrzebuje?? Myślałam, że jej przywalę! wczoraj jak go mi oddawała, to Dawid szedł obok niej i nawet ręki jej nie chciał dać a do innych dwóch pań to na rękach się nawet przytulał troszkę. No i oczywiście poskarżyła mi, że nie chciał przed chwilą siedzieć na nocniku. A on biedak jak mnie zobaczył to się puścił do mnie biegiem i aż się zanosił tak dziwnie. Musiał mocno płakać :( No a w domu odkryłam, że ma pupę podrapaną - musiała go nieźle męczyć na tym nocniku :( No i mówi, że zupkę zjadł ale ryżu na mleku z jabłkami nie chciał. Pani mu tego nie daje?? Naprawdę mnie ta kobieta drażni. A to dopiero dwa dni były! W poniedziałek oddawała mi go przemiła Pani! Trzymała go na rękach a on jej szyje obejmował. Opowiedziała mi, że jest grzeczny, ładnie się bawił i ślicznie zjadł cały obiadek. Widać, że ma lepsze podejście do Dawidka :) No! To zrzuciłam z siebie to wszystko!! Zobaczymy jak będzie dalej. Jak rano Dawid będzie wyglądał kiepsko to chyba o nie dam jutro do żłobka. A Wy macie jakieś doświadczenia ze żłobków?
×