Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marceli123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marceli123

  1. Pozwolę sobie umieścić się na PIERWSZYM miejscu w kolejce i ponowić prośbę, coby szanowne obywatelki tego forum zaczęły w końcu respektować kolejność a nie rozpakowywać się tak ni z tego ni z owego i z samego końca się wpychać :-D Albo zaciskajcie nogi i czekajcie albo przesyłajcie fluidy żeby mi się w końcu zaczęło ;-) Ehhh, jak znam moje szczęście kaprawe to tyle mojego co se pogadam - i znowu się dziś któraś rozłoży (oby bezproblemowo i bezboleśnie) :-) PRZYSZLE MAMUSIE: 01.Marceli123......26........Warszawa................11.10 Oleńka Tosia 02.justa150.........28........Piekary Śląskie..........20.10 Kacper?? 03.nisia128..........28........Oświęcim. ...............20.10 04.kamika_25.......25........Kaszuby..................21 .10 05.oomartynqaaoo.21........Zielona Góra.............21.10 Aleksande 06. mar 1 ............25........Warszawa................22.10 Julka 07.magslom..........27........ Poznań...................23.10 Oliver? 08.anecik0...........30........Żywiec................... .26.10 09.magdzikm........30.........Redditch-UK.............27 .10 M.. ? 10.usana.............27.........Boston... ................28.10 M..? 11.anioleczek.......26.........Warszawa.. .............28.10 12.PolaL..............28.........Gryfino ........ ..........30.10 Szymon? 13. doris_78.........30.........szczecin..................01.11 Bartosz
  2. A ja już 9 dni po terminie i nic... Żłopię zastraszające ilości naparu z liści malin, ale guzik (no, co prawda robię to dopiero od wczorajszego wieczora, ale mogłoby zadziałać... ;-) ). Dzisiejsze ktg nadal płaskie, rozwarcia 0 chociaż szyjka skrócona, więc molestuję męża :-) Do tego jeszcze drażnię te moje biedne brodawki tak że ledwo zipią, ale to co w efekcie wychodzi to trudno nazwać jakimś pożądnym skurczem... Jak więc widzicie, już prawie na głowie staję a tu nic. No i pierwszy raz badanie naprawdę bolało, tak mnie wymęczyła \"od środka\" że teraz na brązowo cieknę, heh...
  3. Jejjj, jak ja Wam zazdroszczę... Głupio przyznać, ale aż mi się z tej zazdrości płakać chce jak słyszę o każdej następnej :-) No ale może to bardziej ze złości że u mnie się tak przeciąga. Już dziś nawet M się zawziął i zaczął prasować swoje koszule, stwierdzając: jak ich potrzebuję to nigdy nie mam uprasowanej, to teraz wezmę je hurtem, to Młoda w końcu z ciebie wyjdzie i mi nie będą potrzebne w tygodniu... ;-) (bo my lubimy prawo Murphy\'ego)
  4. A ja tracę resztki cierpliwości... Już oba terminy minęły (OM 11-go, a usg 15go), a u mnie ciągle nic... Mam dosyć :-( Rad w stylu \"korzystaj i się wysypiaj\" też już nie mogę słuchać, bo co mi po nich jak całą noc latam siku, a nawet jeśli nie, to łapie mnie bezsenność i pół nocy się kręcę... A do d... z tym wszystkim, nic tylko usiąść i płakać
  5. Heh, moje ktg płaskie jak naleśnik... Następne w piątek, i usg też od razu (a jak mnie na nie babka zapisywała to się z niej obśmiałam że po co w ogóle, skoro 17ty to tydzień po moim terminie więc już mi nie będzie potrzebne bo na pewno urodzę...). Goja, właśnie mi się dzisiaj śniło że robiłaś jakieś zakupy, i przez te opuchnięte nogi ktoś cię woził samochodem cały czas cobyś się nie nałaziła :-)
  6. Asia - to wesele może tylko pomóc, pohasasz sobie to może się sublokator szybciej wyprowadzi ;-) Doris - takie lekko podwyzszone leukocyty to standard właśnie przy jakimś stanie zapalnym (przeziębienie np) i u kobiet w stanie ciąży :-) Dzagusia - mi lekarka z izby przyjęć kazała się nie przejmować takimi bólami jak na okres, tylko łykać nospę (do 3 dziennie możesz wziąć, do 2 jednorazowo). Te bóle też mamy w standardzie, a ona tylko przestrzegała żeby wtedy nie przyjeżdżać do szpitala, bo to jeszcze nie to. Nospa powinna pomóc, a jeśli to już będą TE bóle, to wtedy po niej akcja się rozkręci (no i jeszcze dobrze jest do ciepłej kąpieli wskoczyć, tylko nie gorącej). Idę do wanny, a potem na kolejne KTG... Ale Tośka tak tańczyła o 6 rano, że chyba jej za dobrze w środku.
  7. Ach, no i spać to ja też nie mogę od kilku nocy, dziś wyglądałam już jak zombi... Na dodatek bolą mnie oczy (zaczęło się od jednego tydzień temu, ale 2 okulistów nic nie znalazło więc stwierdzili że to neurologiczne), a dziś już oba naparzają, aż mnie głowa rozbolała od tego w końcu, więc generalnie masakra... Jak Tośka nie wylezie w końcu, to ja już nie wiem co zrobię żeby ją eksmitować... Szkoda falsy, biedna na pewno będzie miała nieprzyjemną noc... Ale faktycznie lepiej być pod opieką... I przestańcie się na razie rozpakowywać, teraz moja kolej :-D (no i asi, nie odzywa się to może już zaczęłą)
  8. Ja ciągle 2w1... I też miałam jeden bardzo bolesny skurcz, więc już myślałam że może może... ale nic. Jutro następne KTG, nie liczę że będzie jakoś specjalnie dynamiczne, ale mam nadzieję że znów mi sprawdzą jak tam szyjka - może coś się ruszyło, bo udało mi się w końcu męża \"zaciągnąć do łóżka\", a nóż widelec to coś da? Na dodatek Mała ostatnio tak się jakoś dziwnie wierci, ze układa mi się w ciekawych miejscach i np mam taki nacisk na odbyt, że usiedzieć się nie da, boli pioruńsko... Paula, dzagusia - nam z kolei położna mówiła, że liczenie kupek to nie jest metoda, bo może się zdarzyć że np przez 2 tygodnie nie będzie ich w ogóle - i nie jest to nic złego, po prostu cały pokarm jest przyswajany i nic nie jest wydalane... Ja bym radziła albo zainwestować w wagę, albo - tańsze i lepsze - przejść się co jakiś czas do przychodni i tam poprosić aby Juniora zważyli. Jak będzie przybierał tak koło 300g tygodniowo, to wsio oki (nie powinni robić problemów żeby tak bez kolejki go przyjąć jak tylko o zważenie chodzi...). No chyba że ma się daleko do przychodni, to wtedy lipa...
  9. No i dupa blada! Wszystko szczelnie zamknięte, mogę sobie pomarzyć że mi się coś zacznie... I jeszcze fantastyczna lekarka na izbie przyjęć zrobiła mi wykładzik - \"skurcze to nie są jak panią tu kłujnie i tam poboli, skurcz to pani rozpozna tak: (tu się oparła o szafkę i zaczęła dyszeć jak na filmach) no i to będzie bolało jak skur...yn (to naprawdę jej słowa), na pewno pani rozpozna. Nooo, są takie co mówią że ich nie bolało, ale to rzadkie przypadki. Będzie panią bolało tak że nie wiem co będzie pani chciała zrobić (tu chyba obie pomyślałyśmy o wybiciu M zębów conajmniej...)\". No i generalnie oczywiście kazała współżyć z mężem, a ta dupa wołowa się boi, nie wiem czego, ale tak już długo ma. Chyba go zgwałcę, bo już naprawdę mam dosyć... Może nie będzie na żadną błękitną linię dzwonił...
  10. Jaka dłuuuga :-) A Milena to bardzo ładne imię. Gratulacje :-D
  11. Boziu jaka sliczna kruszynka... Ja też już chcę!!! Jutro termin mija a tu oczywiście nic! Mój ojciec podobno się śmiał że ze 2 tygodnie przenoszę, dobrze że nie widzi jaka jestem wielka, dopiero by miał ubaw. Ja nie zaczęłam wcale jakoś strasznie dużo jeść (no dobra - słodyczy tyle co ostatnio to od dzieciństwa nie jadłam, ale reszte to normalnie) i mi w 9 miesiącu przyrosło 4 kg! A podobno ta waga miała się ustabilizować... Idę się pokąpać, może mi się nastrój poprawi, bo to moje dzisiejsze ktg to pewnie guzik pokaże i będę znowu wieczorem ryczeć że już mam dość i chcę się wreszcie normalnie poruszać i skarpetki zakładać...
  12. I wiecie co, zaczynam się martwić czemu Paula tak długo się nie pojawia...
  13. Ja też się lenię, ale nie mam żadnych wyrzutów sumienia. W nocy ciężko spać, budzę się często sikać, albo brzuch mnie boli, albo M chrapie tak że mam ochotę go pobić, więc dosypiam do południa (serio, od jakiegoś czasu wstaję właśnie koło 12). Ale wszystkie koleżanki mówią zebym tak robiła i się tym cieszyła póki można, i wypoczywała \"na zapas\". Viola - wiem coś o tym pieprzonych rozstępach. Też się cieszyłam że całą ciążę nie miałam, a jak tylko brzuch mi się obniżył to wyskoczyły pod nim (faktycznie, najpierw jeden, potem drugi symetrycznie po drugiej stronie brzuchola, a potem jeszcze kilka mniejszych koło nich, i to tak z dnia na dzień, przez noc chyba cholery się zrobiły). A teraz od kilku dni boli mnie skóra na górze brzucha, pod biustem, chyba przez to że brzuch tak ciągnie do dołu więc się tam napina... Ale czemu boli po nocy, jak on jest podparty przecież kiedy leżę?
  14. Właśnie skończyłam pakowanie, tak z grubsza, w razie czego M będzie kursował, daleko nie ma. Ufff, ale mnie plecy rozbolały od ślęczenia nad dokumentami - poukładałam im wszystkie badania tematycznie i chronologicznie, w końcu trochę się tego nazbierało przez te 9 m-cy... Jak jutro odbirę autko z myjni to ją zapakujemy i po krzyku. Wiecie, z jednej strony chętnie już bym się pozbyła tego wielkiego balastu z przodu, coby np założyć skarpetki albo obciąć paznokcie u stóp bez wysiłku, ale jak sobie pomyślę że teraz nadal mogę spać do której chcę i jeść co chcę, to jakoś przestało mi się ostatnio tak śpieszyć ;-) Bać też się już nie boję, mam z Tośką umowę że jej łepek ma być w miarę mały, a ona sama w odpowiedniej chwili ma zrobić tylko takie \"plum\" i się pojawić. Myślę że okaże się grzeczną córeczką i dotrzyma umowy :-D
  15. A ja mam termin na sobotę 11-go (w tabelce jest stary z 1-go usg, nie chciało mi się poprawiać bo one i tak są \"na oko\"), więc postanowiłam że dziś to już na mur beton się spakuję i nie będę losu kusić :-) Chciałam się zapisać do swojego szpitala na ktg, bo koleżanka mówi że jak ona była to kolejka na 2-3 godziny, ale mi powioedzieli że nie ma zapisów, mam przyjść do rejestracji i to wszystko... Więc chyba poszukam sobie jakiejś dobrej książki i w środę się wybiorę, najwyżej poczekam trochę.
  16. Melduje sie ze jeszcze nie rodze. Az sie poplakalam, gratuluje nowym Mamusiom. A Paule podziwiam za urodzenie malego wielkoluda :-D Od razu widac ze bylo na co czekac, nie? ;-) Mamamalwiny, ja slyszalam, ze u kobiet ktore juz rodzily, to dziecko potrafi sie obrocic prawidlowo tuz przed porodem, wiec jeszcze nic nie przesadzone. No i jesli wszystko jest ok, to niekoniecznie beda Cie znowu cieli, moga pozwolic na naturalny porod (to chyba zalezy od tego jak dokladnie zrobiono cesarke, cos tam o ksztalcie ciecia powlok, bo od tego zalezy ryzyko rozejscia tamtej rany w srodku jak bedziesz rodzila). Ale jesli uparciuch zostnie poprzecznie, to na pewno cesarka (to podstawowe wskazanie do niej). A ja juz podobno jestem gotowa, tzn szyjka zamknieta ale ma juz tylko 0,5cm dlugosci, i gin kazala mi juz tylko czekac na skurcze, nie hamowac ich w zaden sposob tylko dac sie rozkrecic. No i tak mi brzuch staje deba od wczorajszego rana co chwile, czasem do tego dochodza bole podbrzusza, w nocy latam do kibelka jak szalona i wszystko mnie boli. Na dodatek spojenie mi sie chyba jeszcze bardziej rozchodzi, bo ledwo laze i tylko stekam z bolu. Ale nic to, malzonkowi kazalam wyjsc z pracy i zakupy robic, bo nawet komodki jeszcze nie mamy.
  17. Albo dziecko może nie umieć ssać i trzeba je dopiero tego nauczyć. Znajoma niedawno tak miała, jej córeczka 2x za wolno przybierała na wadze w pierwszym miesiącu i chcieli je spowrotem do szpitala odesłać, a okazało się po wizycie w poradni, że mała tylko "udawała" że ssie. Znajoma jako początkująca matka nie zorientowała się, no bo w sumie jak? Dziecko karmione na żądanie, pół godziny-godzinę na cycu wisiało i mlaszczące dźwięki wydawało więc niby wszystko ok, ale nie umiało zassać poprawnie...
  18. paula, ale upewnij się że ta koleżanka była w poradni laktacyjnej. Bo moje znajome mówią, że położne w szpitalach potrafią czasem człowiekowi wmówić że ma np za mało pokarmu, a potem po wizycie u specjalisty się okazuje że to bzdura, coś było źle robione i trzeba tylko zmienić przystawianie albo coś innego. Przynajmniej mnie koleżanka ostrzegała, żebym sobie nie dała w szpitalu wmówić że coś jest nie tak, dopóki ktoś od laktacji się temu nie przyjrzy. No i trzeba działać od razu, bo potem faktycznie pokarm się skończy...
  19. Heh, to może ta pełnia księżyca wczoraj sprawiła, że się wieczorem półtorej godziny zwijałam z bólu w skurczach co 10 - 12 min. Dwie nospy i pół godziny w wannie, a i tak dopiero po 1.5h przeszło... Dziś chyba będzie lepiej, bo wczoraj to w sumie od rana brzuch mi dęba stawał co kilka minut, ale do wieczora bezboleśnie, a dziś jakoś spokojniej, i noc dobrze minęła :-) Jutro muszę dopaść jakiegoś ortopedę żeby mi zwolnienie wystawił. A pojutrze w końcu gin. Też już się chcę rozpakować, ale chętnie poczekam do soboty, bo w piątek na fajną sztukę do teatru idziemy ;-)
  20. Artigiana, to w sumie już powoli pozwolę sobie pogratulować ;-) Powodzenia i mimo wszystko postaraj się dziś odpocząć i spróbuj się dobrze wyspać, ostatnia okazja! Co do badań - ja jak do tej pory też siedziałam na fotelu tylko raz, właśnie jak mi ten posiew pobierała. Szyjkę miałam sprawdzaną na USG koło 5-6 m-ca... Podejrzewam że teraz w czwartek mnie posadzi, a przynajmniej mam taką nadzieję skoro w piątek 40 tc zaczynam... Ale za każdym razem słuchamy tętna Tosieńki, czasem trzeba trochę mi brzuch posmyrać tą głowicą jak się Młoda ciekawiej usadowi, ale ginka ma wtedy zawsze takie stoickie podejście, że nawet się nie zdążam przestraszyć.
  21. No ładnie, ja wczoraj 39tc zaczęłam, i oprócz kilku stwardnień brzuchola nic... Co prawda mężulek wczoraj raczył mi wykonać masaż (i tak mnie pewnie ponacinają bo regularne masaże w jego wykonaniu to raz/tydzień albo i rzadziej) i stwierdził że jakoś tak szerzej tam się zrobiło w środku niż ostatnio (czyli tak z 1.5 tyg temu). Ale wizyta dopiero 2.10, czyli prawie za tydzień... Ja też chcę do lasu!!! Na grzyby!!! ALe jak we wtorek postanowiłam że też się już nie będę oszczędzać i poćwiczyłam na szkole rodzenia, to mnie spojenie do dziś nie daje się normalnie poruszać... Więc zostają mi spacery do sklepu po drugiej str ulicy (no chyba że bym tych grzybów z jadącego samochodu wypatrywała, już mam to przećwiczone z dzieciństwa jak z tatą do babci zawsze przez las jechaliśmy i po drodze w ten sposób zbieraliśmy :-D )
  22. o gwiazdki same wskakują do dupereli hihi co za cenzura a cholerstwo to można pisać... Pospałam sobie oczywiście, więc chyba coś wszamam, może pizzunię? SKoro i tak już jestem gruba to co mi tam ;-)
  23. Kamika, moja mama męczyła nas zawsze jednym sposobem na katar - trudny do zniesienia dla niektórych ale skuteczny... Rozgnieciony albo poszatkowany czosnek zawijasz w gazę i wąchasz ile wlezie :-) Tylko nie wolno dotykać tym czymś nosa, bo żrące cholerstwo jest i będzie potem sucha skóra jak po zużyciu 100 chusteczek... No ale to naturalny sposób i na nas zawsze działał.
  24. heh, falsa, nie masz wcale źle - mojemu sie zawsze na czule wyznania zbiera jak jest w trakcie imprezy. Na poczatku ciazy (kiedy moglam spac 24/7) przysylal mi sms\'y o 2 rano np, tak mu jakos alkohol natchnienie podnosil, tylko co kolejny sms przychodzil, to mniej z niego rozumialam... :-D literki skakaly biedakowi
  25. Skarbek cudowny, a mi sie najbardziej podoba minka, odczytuje ja jako: \"Mama daj cyca\" ;-) Ja jestem taka leniwa, ze szok. Jak czytam o tych waszych praniach i gotowaniach to az mi sie glupio robi, no ale siadam wygodniej i przechodzi ;-) A sypiam do niemozliwosci (co prawda w nocy laze jak zombi do lazienki). Wczoraj juz chyba dokonczylam zakupy do torby, moze sie zbiore coby ja spakowac, ale jak sie znam to zaczne jak mi wody odejda... Dobra, wskocze chyba na te pol godzinki do wanny sie wymoczyc i moze tez na jakis spacer pojde, do biblioteki np... szkoda tej pogody nie wykorzystac.
×