kasinska28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Izabelciu! Te buty, to np. takie : http://superbucik.pl/Kapcie_profilaktyczne_Daniel_20_26-131.html
-
hej! Izabelciu! Mój MAti koślawi stopy i kolana - ma zalecony 'siad skrzyżny'(nie wiem, jak siada Twoja Zosia, ale MAti zawsze miał tendencje do przysiadania nóżek, czasem siadania z jedną w przód, drugą w tył - jedno i drugie niedobrze) i buciki z obcasem thomasa - poszukaj w googlu - niby ma je w domu nosić - bardziej to kapcie niż buty, ale mogą też służyć jako sandałki i my tak je nosimy, bo w domu ciężko go namówić, żeby nosił. Podobno dobrze też działa jazda na rowerku z mocno obniżonym siodełkiem, jazda na rowerku 'biegowym' (takim bez pedałów, do odpychania nóżkami).
-
hej! Dawno tu nie pisałam, ale podczytuję od czasu do czasu :). El - serdecznie gratuluję chłopca! Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Dbaj o siebie, a jeśli te bóle Cię stresują, idź do lekarza. U nas pewnie dostałabyś nakaz łykania No-spy, a co w Niemczech to nie wiem. Ja chciałam zapytać, jak u Was wyglądają kwestie 'rowerkowe'. Czy Wasze dzieci chętnie jeżdżą na rowerkach, takich z pedałami i czy już tych pedałów rzeczywiście używają? Bo mój MAti dwa razy zakręci nóżkami i mówi, że 'ciężko'. Kupiliśmy też taki rowerek 'biegowy', bardzo zresztą ostatnio popularne są te rowerki, taki bez pedałów, za to podobno bardzo dobrze rozwijający równowagę, koordynację i w ogóle wszystko tak naprawdę, łącznie z mózgiem ;). Tyle że u nas na razie faza nauki i przyzwyczajania, mam wrażenie, że do momentu aż będzie 'śmigał' jeszcze daleka droga, ale podobno warto. Teraz chcemy, żeby się na tym nauczył, to wtedy podobno mógłby się przesiąść na rowerek 'normalny' od razu bez tych bocznych kółek, ale to jeszcze czas pokaże. W każdym razie na tym etapie taki zwykły rowerek, tak żeby kierował i kręcił pedałami sam, to dla niego za dużo i za trudne, więc może ten biegowy lepiej się sprawdzi, zobaczymy. Pawełek za 9 dni kończy roczek. Chodzi na razie przy meblach, sam nie ma odwagi, ale mi się tam nie spieszy, ważne, żeby czuł się pewnie i jak się zdecyduje, to po prostu pewnego dnia pójdzie. Co do wagi, Mati waży ok. 13,8 kg. Ostatnio jakoś tak mocno urósł i na wadze też. Ale jest chuderlawy raczej. Z jedzeniem bardzo różnie, ogólnie niejadek, choć miewa lepsze dni. JA już przestałam się tym tak bardzo przejmować. Pozdrowienia serdeczne, bardzo się cieszę, że wciąż mogę tu Was spotkać, bardzo to miłe! A MAmani - super, że ma trzecie dzieciątko, dzielna dziewczyna!
-
Hej! Mamo HiO - ja wciąż karmię piersią PAwełka - ma teraz 8 i pół miesiąca, założenie jest takie, że chcę go odstawić od piersi zanim ukończy rok, u Mateusza to było jakoś na tydzień-dwa przed pierwszymi urodzinami, teraz chcę podobnie. Ale nie wiem, czy nie będzie trudniej niż z MAtim, bo PAwełek to już kompletnie bezsmoczkowe i bezbutelkowe dziecko. Mama i cycek są najważniejsze. Jak ostatnio próbowałam mu dawać z butelki herbatkę ułatwiającą trawienie, bo miałam wrażenie, że boli go brzuszek, to tak pił jakby zupełnie nie wiedział jak to robić. Kosmos. A dzisiaj wieczorem niby mam wyjść na imprezę - dyskotekę- koleżanka taki wypad babski organizuje, no i nie wiem, jak mój biedny M sobie poradzi bez mojego cycka ;).
-
Wow, El, super! To jak będzie druga dziewczynka, to będziesz miała większość rzeczy po Aruni. Ja mam dużo rzeczy po MAteuszu, ale pory roku niestety nie zawsze się pokrywają, więc coś tam dokupuję. No a poza tym chyba po prostu lubię kupować te małe ciuszki ;).
-
Witam! Ależ nam się forum ruszyło, aż miło :)! Myszka - bardzo dziękuję za link do spodni! Kupiłam co prawda inne, bo te nie pasowałyby do kurtki, ale tej samej firmy :). O takie: http://www.pinkibaby.pl/index.php?site=cart&id=3579&id1=11&id2=8&quantity=1&ver=fSCMhVWkYSRbhHRKeYha Tylko w innym sklepie i kurcze drożej. JAk to jednak wszystko trzeba sprawdzać... W każdym razie test na zjeżdżalni już był i super - Mati zadowolony, radosny sobie hasał.
-
Hej! Dziewczyny - piszcie, bo my w życiu do tej 400 str. nie dotrzemy ;). Dzisiaj mój synio stwierdził, że mamie 'nie wolno' samej wyjść wieczorem (na gimnastykę) 'nu nu nu, mama, nie wolno'. Chciał koniecznie iść ze mną. 'PAcier, wóziek'. A że malutki popłakiwał, bo chyba pierwszy ząbek będzie wychodzić, to cóż, mama usłuchała... Tj nie poszliśmy na spacer o 19, ale na gimnastykę też nie. Ależ mnie terroryzują Ci moi chłopcy. Co jeden to lepszy.
-
aha, a co do pytań w stylu ' a jak tam było na spacerku', to chyba jeszcze za trudne pytanie, ja na takie nie dostaję odpowiedzi. /dopiero jak podpytam bardziej konkretnie, to odpowiada, a nawet muszę podpowiadać. Potem, jak już to opowiada kolejnej osobie, już lepiej mu idzie. Ale to są opowieści w stylu ' i kaki i wiórka i duzio dzieci' (- był kaczki i wiewiórka i dużo dzieci)
-
klaudialks - mój synek dużo słów mówi wyraźnie, a sporo takich jeszcze słabo opanowanych niewyraźnie. Zauważam, że słowa, które jeszcze jakiś czas temu przekręcał, teraz mówi super wyraźnie. Np. dziś o braciszku ;\,Pawełek płacze'(wcześniej 'pacze' albo 'pacie', ma tez dużo takich swoich 'skrótów'/słów, np. : - dudu - samochód - purka - parówka/pieluszka -kopki - rajstopki - molot - samolot przekręca/ niedokładnie wymawia, np.: sieg - śnieg pingin - pingwin sioń - słoń pesiek - piesek sioka-sroka pasiek/paszek - ptaszek czasem używa jeszcze niektórych słów dźwiękonaśladowczych kap kap - deszcz (pada deszcz) be-owca
-
Przepraszam, KArro. To super, że tak się Wam udało, że się dobrze rozwija, przecież Krzyś sporo wcześniej się urodził. Na innym forum, pawełkowym, też mamy wcześniaczka, no i niestety jego mama intensywnie go rehabilituje. Stąd pewnie u mnie pomysł, że u Was podobnie. Ściskam Was!
-
Karro - KRzyś wciąż jeszcze nie raczkuje? A obraca się, siedzi, wstaje? Myślisz, że pominie raczkowanie i zacznie chodzić? Czy Wy go jeszcze jakoś rehabilitujecie? Nasz PAwełek wystartował dużo wcześniej niż MAti, pełzał z 1,5 mies., a od kilku dni raczkuje. No i wstaje przy czym się da - choć to jeszcze jak dla mnie mógłby sobie darować, trochę boję się o jego nóżki, że będą krzywe...(jutro kończy 8 mies.)
-
El - ja też zazdroszczę tego, ile Twoja córcia śpi. Dla mnie to kosmos. Mój Mati ostatnimi czasy chodzi spać ok 22.30-23, nieźle, co? To jak jest drzemka. Która trwa różnie (średnio 1,5 - 2 godz., maks. 3), dziś było tylko z pół godziny może, ale za to dość późno. No i efekt, zasnął może za 15-20 jedenasta. Jak nie śpi w dzień to potrafi paść wcześniej, wczoraj coś ok 20.30 - skakałam ze szczęścia. Wstajemy dość późno, bo tak między 8 a 9, ostatnio nawet bliżej 9.
-
Hej! Oj jak dawno mnie tu nie było! Dopiero doczytałam, a zaraz muszę zmykać. El - serdeczne gratulacje, trzymam za Was kciuki! Izabelciu - super, że z siostrzenicą dobrze się skończyło. KArro - powodzenia na egzaminach, ale z Ciebie dzielna babka, zresztą od dawna to wiemy! U nas sukces pieluchowy, tfu tfu, nawet na spacery ostatnio chodzimy bez (choć ja w lekkim stresie), raz w restauracji robiliśmy i bez problemu, a też się obawiałam. Sukces, ale jak jest super zabawa, to rzadko bo rzadko(raz na 1-2 tyg.), ale czasem Matiemu zdarza się zapomnieć i posiusia w majtki. Na noc zazwyczaj pampers, choć wczoraj nie założyłam, no i niestety nie zawołał siusiu. Dziś kolejna próba. Ale łatwo nie było - walka, żeby kupkę zrobił na kibelku - w końcu kiedyś złapałam go jak już był w trakcie, w kąciku się napinał i stękał i nie było wyjścia, posadziłam, zagadywałam jak mogłam i zrobił. Drugi raz to samo, i potem już wołał, zrozumiał, że tak lepiej, przestał się stresować. Z majtkami też była walka, mimo, że wołał, to i tak chciał chodzić w pieluszce, przed majtkami się bronił, ewentualnie z gołą pupą chodził. A pewnego dnia, jak już majtki zaakceptował, a na spacery i na noc tylko chodził w pampersie, przed wyjściem pytam, czy pieluszkę zakładamy, a on, że nie, majty. No to dobra. Ok, kończę, bo padam. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
-
Hej! El - nie zrażaj się. Arunia widocznie wtedy jeszcze nie była na to gotowa. Trzeba trochę odczekać i za jakiś czas znowu spróbować. U nas wygląda to tak, że niby można by już zrezygnować z pampersów. Jak Mati chodzi bez pampersa to mówi, że chce siusiu, a nawet jak nosi pieluszkę i go pytamy czy chce to też chodzimy siusiać, zwłaszcza rano po spaniu, przed kąpielą, albo jak wiem, że wypił więcej płynów. Raz tylko ostatnimi czasy nalał gdzie nie trzeba i to specjalnie, ale to ewidentnie dlatego, że Pawełek jak miał zdjętą pieluszkę puścił fontannę i ja się uśmiałam czy coś i on biedak chyba myślał, że to takie zabawne będzie, jak on też nasiusia (w to samo miejsce co przedtem Pawełek zresztą). Mamy za to inny problem - o ile z siusianiem nie ma problemu, to zrobienie kupki do kibelka go stresuje- nie chce siadać i już. Ale nie to żeby robił po kątach - prosi, żeby mu założyć pieluchę. I chowa się najczęściej w jakimś ustronnym miejscu i zapiera się ,że nie robi kupki ;). I też zupełnie nie mam pomysłu jak ten problem rozwiązać...
-
Hej! KArro - link prawie działa - trzeba skopiować adres, wkleić do nowego okna i wyciąć spację po słowie 'piosenka' zdaje się - jak zwykle KAfe samo wkleja spacje w linkach Ja w ferworze pakowania - jutro przeprowadzka do nowego mieszkania, wczoraj pakowałam do północy a i dzisiaj czeka mnie od groma roboty, bo nie pakuję jak leci, tylko jeszcze przeglądam, porządkuję, wyrzucam, masakra. Chłopcy u dziadków dzisiaj, mam stresa, jakoś dziwnie się czuję, pierwszy raz oddaję komuś Pawełka tak na prawie cały dzień. Podjadę na karmienie w połowie dnia, a potem dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że nie zaburzę sobie laktacji. Mateusz generalnie dość grzeczny, ale też często głuchnie i w ogóle nie reaguje jak do niego mówię, czy wołam, żeby do mnie przyszedł - zwłaszcza na spacerze. On wie gdzie chce iść i już, albo trzeba iść z nim, albo wsadzić do wózka czy wziąć pod pachę, inaczej nie da rady. Chodzenie od punktu A do punktu B jest w ogóle trudne, po drodze jest tyle fascynujących rzeczy, którym trzeba się dokładnie przyjrzeć - pieski, gołąbki, kamienie, liście, górka, na którą fajnie się wchodzi, czy inne schodki.... Ok spadam do pakowania.