kasinska28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasinska28
-
Jeszcze znalazłam w innej książeczce coś takiego, jak \'przeciętny przyrost wagi\' z podziałem ile na co: Dodatkowa krew 1,3 kg Piersi 0,4 kg Macica 1,0 kg Płód 3,4 kg Łożysko 0,7 kg Płyn owodniowy 0,8 kg Tłuszcz 3,5 kg Zatrzymana w org. woda 1,5 kg (może jej nawet być 4,5 kg) ____________________________________ Razem 12,6 kg
-
Ja to chyba nie przytyłam właśnie dzięki temu, że siedzę w domu :). Normalnie to zawsze w pracy wcinałam croissanta (a czasem i dwa ;)) na śniadanie, a teraz nie chce mi się rano zrywać, żeby lecieć do sklepu po rogaliki. No i słodyczy praktycznie nie jem, a przed ciążą wręcz przeciwnie...
-
BMI przed ciążą 26,1 - 29,0 I trymestr - 0,9 kg II, III trymestr - 0,3 kg / tydzień I, II i III trymestr - 7,0 do 11,5 kg
-
BMI przed ciążą19,8 - 26,0 I trymestr - 1,6 kg II i III trymestr - 0,4 kg/tydzień I, II i III trymestr - 11,5 do 16 kg
-
Wrrr BMI przed ciążą poniżej 19,8 I trymestr : 2,3 kg II, III trymestr - 0,5 kg/ tydzień I, II i III trymestr - 12,5 do 18,0 kg
-
Zalecane przyrosty masy ciała w ciąży w zależności od BMI przed ciążą. (BMI = masa ciała w kg / wzrost w metrach do kwadratu ) BMI przed ciążą: 29,0 Przyrost masy ciała w ciąży: I, II i III trymestr - > 6,0 kg Ja ważyłam na pierwszej wizycie (ok. 6 tygodnia?) 62,5 kg (przy czym normalnie powinnam ok 60 kg, max 61), potem przybyło mi 0,5 kg, czyli moja waga = 63 kg, a na ostatniej wizycie, w piątek 14.03 (12 tyg. 6 dni?) znów 62,5. Czyli teoretycznie tak jak bym w ogóle nie przytyła w I trymestrze, ale w porównaniu z ' normalną' wagą jestem con. 1,5 kg do przodu ...
-
chyba później to wkleję, bo się normalnie zaczynam denerwować...
-
Kurcze, wcięło mi połowę posta...Próbuję raz jeszcze Witam! A propos wagi : Zalecane przyrosty masy ciała w ciąży w zależności od BMI przed ciążą. (BMI = masa ciała w kg / wzrost w metrach do kwadratu ) BMI przed ciążą:
-
Witam! A propos wagi : Zalecane przyrosty masy ciała w ciąży w zależności od BMI przed ciążą. (BMI = masa ciała w kg / wzrost w metrach do kwadratu ) BMI przed ciążą: 29,0 Przyrost masy ciała w ciąży: I, II i III trymestr - > 6,0 kg Ja ważyłam na pierwszej wizycie (ok. 6 tygodnia?) 62,5 kg (przy czym normalnie powinnam ok 60 kg, max 61), potem przybyło mi 0,5 kg, czyli moja waga = 63 kg, a na ostatniej wizycie, w piątek 14.03 (12 tyg. 6 dni?) znów 62,5. Czyli teoretycznie tak jak bym w ogóle nie przytyła w I trymestrze, ale w porównaniu z ' normalną' wagą jestem con. 1,5 kg do przodu ...
-
A, jeszcze jedno! Znalazłam dzisiaj w takiej 'ciążowej' książeczce opis 3 ćwiczeń co by nasze biusty były jędrne. Jutro może je tu wrzucę, sama na pewno zamierzam praktykować, w końcu trza dbać o swoje piersi, zwłaszcza, że maluchy mogą mocno je nadwerężyć. Buźka
-
Wiecie, zawsze miałam dużą różnicę między biodrami i talią, większą niż zazwyczaj w ubrankach, które można kupić w sklepach. Więc większość spódniczek mam dopasowanych w biodrach, no a w talii często większe lub mniejsze zakładki, a część po prostu tak mi się raczej na biodrach trzymała, niżej. Dzisiaj wyciągnęłam z szafy jedną taką spódniczkę i jest super - teraz trzyma mi się idealnie na moim powiększonym brzuszku ;). Ojej, od tej dużej dawki powietrza i dzisiejszego spaceru, jakoś tak mi się oczka same zaczynają zamykać ;)... ale żeby już o 20? Przecież to skandal ;). Dobrej nocki, dziewczyny :)!
-
Hej, Myszka! Strasznie dawno Cię tu nie było. Czyżby odwyk od komputera? Pozdrawiam
-
Chyba każdemu. Na szczęście znika po porodzie. Ale kosmicznie to wygląda, pamiętam u mojej bratowej, biegnie idealnie przez środek brzuszka, od pępka w dół.
-
Dziewczynki! A czy którejś z Was już się pojawiła na brzuszku taka ciemniejsza linia? Bo właśnie wyczytałam, że ok ,15 tyg. już może się pojawić...
-
Witam :)! Jeśli chodzi o rytm dnia, to ja budzę się koło 9, ale najczęściej jeszcze sobie poleguję, tak że w końcu ok. 10 się zwlekam coś wrzucić na ruszt :). Za to kładę się spać koło północy. A, no i zdarzają mi się drzemki w ciągu dnia, najczęściej po posiłkach. Będę się musiała nieźle przestawić, jak wrócę do pracy. A USG - do tej pory zawsze miałam dopochwowe. Mnie takie nie przeszkadza, można się przyzwyczaić.Na ostatniej wizycie próbował i takim i przez brzuszek, bo to tylko końcówkę się zmienia, aparat jest ten sam, przynajmniej u tego mojego gina tak to wygląda. Stwierdził, że teraz jest taki okres przejściowy - dzieciątko jeszcze za małe, żeby przez brzuszek oglądać, a już za duże, żeby dopochwowo, no ale w końcu było dopochwowo i było ok. Ale w związku z tym, co powiedział, myślę, że kolejne już będą przez brzuszek. Tyle, że teraz już nie będę taką uprzywilejowaną mamusią, do tej pory, ponieważ były problemy, mogłam oglądać swojego dzidziusia średnio co 2 tyg., no a teraz, jeśli wszystko będzie dobrze, to już jak wszystkie mamy, co miesiąc. Kolejną wizytę mam na pocz. maja. Coś za coś. Pozdrawiam weekendowo :).
-
A ja sobie właśnie pichcę leczo, już się nie mogę doczekać, jak je wetnę hi hi :). A wiecie, jaki numer: dziś po raz pierwszy od początku ciąży wymiotowałam. Ciekawe, czy to tylko tak, żeby wszystkie symptomy były zaliczone ;). Bo w sumie to teraz generalnie takie akcje powinny się kończyć, a nie zaczynać he he. No ale Mój to tak się ucieszył, że nie wiem he he. Bo się niepokoił, że nawet ani razu mi się to nie zdarzyło... A, no i byłam dziś u lekarza :))). I wszystko jest, odpukać, bardzo dobrze :)!!! Moje odklejenie prawie całkowicie zniknęło, dzidzia urosła i ma do pupy 6,5 cm, a z nóżkami ok 10 cm :), to już nawet całkiem spora :). W dodatku wierci się niemiłosiernie, jakieś fikołki fika, bo raz główka była na dole, raz na górze hi hi, no i przez to były aż 3 podejścia to tego USG, bo lekarz chciał zmierzyć kark, no i co próbuje, to dzieciątko nie tak ułożone, więc zmienia USG z dopochwowego na takie przez brzuszek no i z powrotem hi hi :)). Rączki coś tam manewrowały przy buzi. Takie to moje dzieciątko :). Aha, no i ten kark dobry wyszedł, bo poniżej 4mm :))). Tak więc jestem cała happy. Jak nic się nie zmieni, tfu tfu, dalej nie będzie plamień, etc,to od kwietnia wracam do pracy :))). No i lecę na weekend majowy do Polski - nareeszcie :)))!!! Pozdrawiam cieplutko :)))
-
MAjka! Udało się, jest brzuszek ;)! Pozdrówki P.S. Kurcze, a ja bym dzisiaj wcięła kapustę kiszoną, albo nawet kapuśniak, którego nigdy nie lubiłam... tylko kurcze skąd tu wziąć taką kapustę? Zajrzę do tych moich polskich sklepów tutejszych, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby to było możliwe ...
-
Mamani! Samochód samochodem, wiadomo, że lepiej jak by był sprawny, ale najważniejsze, że mężowi nic się nie stało. Zwłaszcza, że było to spotkanie z TIRem - znaczy, że miał dużo szczęścia. A jeśli to była okazja, kto wie, może akurat tak wycenią, że nie będziecie bardzo stratni, trzeba być dobrej myśli. Sandra -fajny brzuszek. Taki sympatycznie ciążowo zaokrąglony :).
-
Ja też bym chciała dzieciątku trochę muzyki poważnej dać do posłuchania i na pewno będę dużo do niego mówić, jak już będzie słyszeć :). Raz jak na gazecie był taki artykuł o 10 utworach - przebojach wszech czasów, które każdy Polak zna, mimo że sie czasem wstydzi ;), bo sie okazało, że to było disco polo, np. znane chyba ze wszystkich wiejskich weseli ( a przynajmniej tych, na których ja byłam) \'niech żyje wolność, wolność i swoboda, etc.\' he he, no i ja większości nie pamiętałam no i dla śmiechu je sobie odsłuchałam, zresztą teledyski to takie były, że paść można ze śmiechu, to moje kochanie powiedziało, że ja to ja, dla mnie to zabawne, etc., ale że nasze dziecko też się tego przy tej okazji nasłucha he he zamiast zalecanego Mozarta ;). No ale na szczęście wtedy na pewno nic jeszcze nie słyszało, więc może gust mu się jeszcze nie skrzywił ;). Ja za to się obruszam, jak się mojemu kochaniu w chwili zdenerwowania jakieś niecenzuralne słowo wymsknie, generalnie na szczęście nie nadużywa, no i he he teraz to mówię, żeby tak nie mówił, bo dziecko usłyszy i się jeszcze nauczy ;), a przecież nie chce, żeby tak od małego mówił ;) i to, muszę Wam powiedzieć, nawet działa ha ha ha
-
Wczoraj był fajny artykuł o noworodkach na gazecie - w dziale e.dziecko, poniżej link: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79399,4896393.html?as=1&ias=2&startsz=x Pozdrawiam
-
A ja mam takie jeszcze pytanie : wiecie może dlaczego w drugiej i kolejnych ciążach wcześniej można poczuć ruchy dziecka? Bardzo mnie to ciekawi, bo ja też oczywiście bardzo bym już je chciała poczuć i strasznie Tobie Sandra zazdroszczę, zwłaszcza, że mamy jakoś bardzo zbliżone terminy porodów, jak tak podejrzałam Twoją cyber dzidzię :). Ja często głaszczę brzuszek, zwłaszcza wieczorem, na dobranoc ;), bo mi szkoda tego mojego dzidziusia, że tak sam w tym brzuszku sobie siedzi i nawet go przytulić nie mogę, choć tak blisko jestem, a on biedny to się może co najwyżej do ścian pęcherza płodowego poprzytulać albo pępowiną pobawić. Jak bym tak mogła już ruchy poczuć, to byłby jakiś większy kontakt przynajmniej.
-
Hello! Ja już z powrotem. Fajnie na zewnątrz, ale takie wiatrzysko, że jeszcze czuję w uszach ;). Za to na pewno dzięki temu dotlenienie było porządne hi hi hi. No i weszłam też do sklepu polskiego niedaleko mnie, nazywa się \'Kuchnia polska\' i od wejścia odleciałam czując zapach chleba. Takiego prawdziwego chleba. Wyszłam uśmiechnięta od ucha do ucha ze zdobycznym razowym na miodzie :). Co raz bardziej tęsknię za Polską, no to przynajmniej chlebka sobie polskiego podjem, a co :). Mamo huberta! Koniecznie się do H&M wybierz. Moja siostra, która w ciąży nie jest, kiedyś przypadkiem sobie spodnie dla mamuś kupiła, bo jej się spodobały, dopiero później załapała, że to ciążowe ;). Ja też wtedy, jak kupiła, nie wiedziałam, że to o to chodzi ;).Ten jej model akurat ma taki długi ściągacz u góry, a w pasie troczek, ten troczek się odpowiednio ściąga, tak żeby pasował, no i zakrywa drugą połową tego ściągacza. Skoro z niej nie spadają, a brzuch ma płaski, to z Ciebie tym bardziej nie powinny :). Tyle, że to takie bardziej pumpiaste, na luzaka, ale jak nie musisz do pracy chodzić \'na sztywniaka\' to może byłyby ok. A co do siusiania, to ja zawsze często siusiałam, może mam mały pęcherz albo co, generalnie np. zawsze przed wyjściem z domu, i powiedzmy, że jechałam do centrum do kina, no to obowiązkowo przed seansem, no i obowiązkowo też po ;). PRzed wyjściem do pracy i zaraz po przyjściu do niej, etc. Na początku ciąży siusiałam non stop, częściej niż zwykle, a potem jakby mi trochę przeszło. Wieczorem jakoś tak częściej tylko może latam, przed snem, no i zaraz jak wstanę muszę pójść d łazienki.
-
A ja lecę na spacerek krótki :). Dawno już nie byłam, trzeba dotlenić siebie i maluszka :). No i może zdążę, zanim coś spadnie z tych chmurzysk okropnych ;). Pa pa
-
A ja w międzyczasie zapadłam w sen zimowy ;), ale już wróciłam do żywych he he Pozdrówki
-
A wiewiórka to naprawdę zniknęła jak kamfora... Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze .