Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasinska28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasinska28

  1. Jejku, tak pięknie było tutaj rano, słoneczko, czyściuśkie, błękitne niebo, a teraz znowu chmury i szaro, tylko czekać jak zacznie padać... Ja generalnie kiedyś myślałam, że to w Polsce mamy zmienną pogodę... Tyle, że u nas ta zmienna pogoda jest przynajmniej jakaś przewidywalna, tutaj to dopiero mają ... I zazwyczaj się psuje w porze lunchu jak na złość he he gdyby przypadkiem ktoś chciał wyjść z pracy w jakieś fajne miejsce, żeby przypadkiem mu nie było za fajnie ;)
  2. A ja z innej beczki - czy ta nospa, którą bierzecie, to taka normalna nospa, którą można kupić w aptece bez recepty? Wiem, że moja bratowa w szpitalu dostawała chyba jakąś taką mocniejszą, stąd moje pytanie.
  3. hej, Mamani! Nie no 13-16 tc., to w sumie 4 tygodnie (13,14,15,16), z kolei 13-18 to aż 6, ale może przynajmniej w Twoim schemaciku ciąża ma 9 miesięcy, jak Pan Bóg przykazał, a nie 10 ;)? Wszystko się komplikuje przez to durne dodawanie 2 tygodni od miesiączki. Bo wg tych przeliczników u góry (a jestem w 13 tc.), to ja jestem już w 4 miesiącu, a z kalendarza, od poczęcia, nijak inaczej nie wychodzi, tylko, że w 3 ;). Za to wczoraj się ucieszyłam, bo odkryłam, że chyba wreszcie jestem w drugim trymestrze, ale pewna na 100% nie jestem, więc też staram się nie cieszyć za bardzo żeby nie zapeszać he he ;). Bo wg moich \'wewnętrznych\' ;) przeliczników to będę w drugim trymestrze, jak mi się taki normalny 3 kalendarzowy miesiąc skończy, tj pod koniec marca :). Buziaki
  4. hej, Majka :)! Wg mojej książeczki pt \'Ciąża i poród\' to czwarty miesiąc - wg niej czwarty miesiąc trwa do 13 do 16 t.c. Nie należy przy tym zapominać ,że ciąża liczona w tygodniach, jak się ją przeliczy na miesiące trwa 10 miesięcy - 10 miesiąc jest od 37 do 40 tyg. A teraz zacytuję Wam fragment, bo się normalnie uśmiałam. Sprawa dotyczy generalnie 10 miesiąca: \'Skurcze czy nie skurcze? Wskazówka dla wszystkich ojców: Zrób dla przykładu próbę. Podczas rzekomego skurczu zadawaj żonie pytania: Czy dzwoniłaś dziś do swojej matki? Czy kupiłaś szynkę? Czy mamy wystarczająco dużo kawy na śniadanie? Tak długo, jak odpowiada ci w czasie skurczu, nie są to skurcze porodowe. Jeśli jednak skoncentrowana oddycha głęboko i opiera się o poręcz schodów, krzesło lub kuchenny stół, powinieneś szybko przynieść spakowaną torbę do szpitala...\'
  5. Hej, Mamani! Niniejszym dostajesz ode mnie reprymendę! ;)! O dzidziusia dbać = lecieć na badania, ale już! Jutro skoro świt najlepiej!!! A tu taki artykulik a propos płci dzieci : http://media.wp.pl/kat,37976,wid,9740835,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=1 Pozdrówki
  6. Nytka- jak jesteś uodporniona, to się cieszyć tylko i wyłącznie :)! Nie wiem tylko w jakim stopniu to zwalnia z obowiązku bycia ostrożnym względem surowego mięsa, itp. Ja bym chyba i tak uważała...
  7. Dziewczyny, a ja mam do Was takie może głupie pytanie: Czy Wy używacie obecnie mikrofalówki? Bo pamiętam, że kiedyś cała afera była, jakie te fale są szkodliwe, a ja sobie regularnie mleko podgrzewam na kakao, no i zaczęłam się zastanawiać... Tj i tak staram się wtedy odejść gdzieś dalej, ale sama nie wiem. Mam nadzieję, że nie popadam w paranoję ;).
  8. Mamo huberta, ale masz ten kwas foliowy w falvicie m (i to 600 mg, minimanlna zalec. dawka 400mg), no i zapewne w tym feminatalu, zresztą kwas foliowy jest składnikiem chyba wszystkich preparatów witaminowych dla ciężarnych :).
  9. Coś mój brzuszek dziwnie się dzisiaj zachowuje, ćmi, na szczęście nie jakoś intensywnie, ze dwa razy tak mi już po parę minut zafundował, mam nadzieję, że to tylko macica się rozciąga. Dzisiaj mniej więcej wypadałby mi okres, więc troszkę mnie to stresuje...Wzięłam magnez tak na wszelki...
  10. Ja łykam :). Ale to takie tutejsze, więc myślę, że nazwa nic Wam nie powie, no i drogie - całe szczęście, że mi z ubezpieczenia zwrócą 80%... A dopóki mi lekarz nic nie przepisał, tj tylko kwas foliowy od samego początku, to brałam i tak od czasu do czasu falvit, no i magnez z potasem, bo miałam jakieś okropne skurcze w nogach...
  11. A co do mleka - to jedna szkl. = 25% dziennego zapotrzebowanie na wapń.Stąd te 4 szklanki. Ale 1 szkl. mleka = 2 plasterki sera żółtego = 1 szkl. kefiru lub maślanki = 1 porcja jogurtu (150g) A tak poza tym, jeść te wszystkie zdrowe rzeczy w takich ilościach, jak zalecane, to jak dla mnie raczej niewykonalne, więc się tym zbytnio nie stresuję i Wam też tak radzę :).
  12. Rzeczywiście, jakoś tu pusto dzisiaj :(. Mnie coś katar bierze, główka boli, więc przestawiam się na herbatkę z cytryną. A swoją drogą to w jakiejś ciążowej broszurce przeczytałam, że te półtora litra płynów, czy tam ileś, które powinnyśmy wypijać, to ma być oprócz kawy i herbaty... To już jak dla mnie zupełnie niewykonalne, ale staram się wlewać w siebie te płyny ile wlezie... Mleczko mam nadzieję też się liczy, nawet jeśli z muesli... Pozdrawiam tymczasem i mam nadzieję, że troszkę się tu jeszcze dzisiaj ożywi... A zaraz może jakieś ćwiczenia dla ciężarnych wrzucę, są nawet jakieś specjalnie na mięśnie krocza...
  13. Brutta - a jaka dieta przeciwdziała rozstępom? Oprócz picia jakichś masakrycznych ilości płynów oczywiście - choć bardzo się staram średnio to wychodzi :(. A tak poza tym, to zasypiam na siedząco, więc niewykluczone, że zaraz stąd zniknę, żeby uciąć sobie małą drzemkę ;). Pozdrawiam poniedziałkowo :).
  14. U mnie dzisiaj koszmarna pogoda :(. Obawiam się, że nieco to też wpłynęło na mój dzisiejszy nastrój, jest mocno taki se, dobrze chociaż, że mnie sen zmorzył na czas jakiś, jak wstałam jest nieco lepiej... Czasami się zastanawiam, czy ja naprawdę jestem w ciąży, wciąż trudno mi w to uwierzyć, no i czasem nachodzi mnie lęk przed porodem, mimo że to przecież jeszcze daleko, no i czy będę dobrą mamą, czy sobie z tym wszystkim poradzę, no i czy relacje z moim mężczyzną na pewno na tym nie ucierpią, czy będziemy potrafili to sobie wszystko poukładać i być szczęśliwą rodzinką... Szkoda, że obecnie nie mam dostępu do skanera. Znalazłam jakieś ćwiczenia dla ciężarnych w takich broszurkach dla przyszłych mam, które dostałam od bratowej. Może w wolnej chwili je po prostu \'przepiszę\', choć wiadomo, że ze zdjęciami zawsze łatwiej... A co do bóli. Nie chcę nikogo straszyć i zapewne każdy przypadek jest indywidualny, ale ja, Aga, przy takich długotrwałych i silnych bólach poszłabym jak najszybciej do lekarza. Mnie tak bolał brzuch podczas pierwszej ciąży,o której jeszcze wtedy nie wiedziałam, jak na okres,i to przez 2-3 dni, no i nie skończyło się to dobrze... Oczywiście Twoja ciąża jest teraz dużo bardziej zaawansowana itd, więc to nie musi oznaczać tego samego, ale ja bym tego nie lekceważyła. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
  15. Ja na rozstępy używam kremu Mustela, a czy skuteczny, to się zapewne okaże, choć został mi polecony, więc mam nadzieję, że zadziała :). Tak naprawdę, to myślę, że chodzi głównie o to, by skóra była dobrze natłuszczona, nawilżona i wtedy jest też chyba bardziej elastyczna. A co do herbatek itp jeszcze : na każdej jest skład, więc można sprawdzić, czy nie zawiera żadnych szkodliwych składników, o ile oczywiście się wie, które szkodzą. JAk dotąd wiem, że liście malin, no i ta kora dębu - tych akurat nie ma w mojej herbatce z owoców leśnych Vitax, niestety, co do innych szkodliwych ziół itp nie mam zielonego pojęcia, może Wy wiecie coś więcej na ten temat? Chociaż ta herbatka zawiera tylko owoce, nic więcej... A próbowałyście może jakichś herbatek \'Hipp\' dla kobiet w ciąży? a jeśli tak, to jak wrażenia? Pozdrawiam K.
  16. Dzień dobry :) ! Najlepsze życzenia dla wszystkich Pań :)!!! Przesłałabym kwiatka, ale wciąż nie wiem, jaki to skrót klawiatury (może ktoś mi zdradzi przy okazji ;)) Moje kochanie też czasem tylko chrapnie jak leży na wznak i sam się zaraz przekręca, bo go to stresuje, że chrapie i że może mi przeszkadza :). Ale i tak po koncertach mojego taty powinnam być uodporniona, jego chyba nikt nie przebije, zupełnie nie mam pojęcia, jakim cudem moja mama jest to w stanie znosić, tak tuż nad uchem, ale ona twierdzi, że przez tyle lat zdążyła się już przyzwyczaić i przestała na to w ogóle zwracać uwagę he he. Więc może i Wam się uda kiedyś wypracować takie przystosowanie he he ;). Przy czym moi rodzice są małżeństwem jakieś 34 lata - ciekawe, ile czasu jej to zajęło he he. Ja z okazji dzisiejszego święta pozwoliłam sobie na spacerek, bo w dodatku pogoda piękna, nie za długi, żeby nie przeginać, no i najpierw trafiłam do kebabowni :). Nie wiem jakim cudem, ale Ci Arabowie od razu wiedzą, że jestem Polką, a tutaj przecież mnóstwo jest obcokrajowców, no i rozśmieszył mnie bardzo taki młody chłopaczek, ze 12 lat może, jak mi podawał tego kebaba ze słowami : \'Dziękuje, Bon Appetit\', troszkę mu się co prawda pokręciło, ale i tak byłam pod wrażeniem, zwłaszcza, że w ogóle tego \'dziękuje\' nie skaleczył w żaden sposób, przez chwilę nie byłam pewna, czy dobrze usłyszałam he he. Ale to może dlatego, że akurat w tej okolicy jest całkiem sporo Polaków, niedaleko jest sklep polski o wdzięcznej nazwie \'Biedronka\' ;) oraz kawałek dalej polski konsulat. No i jeszcze z okazji dzisiejszego święta w tejże Biedronce zakupiłam : twaróg wiejski półtłusty z Piątnicy (dopiero tutaj odkryłam, że nasz polski serek biały to rarytas i za nim zatęskniłam), soczek Kubuś :), herbatkę z owoców leśnych Vitax oraz paprykę słodką (Kamis), której w żadnym innym tutejszym sklepie nie mogłam znaleźć. Kupiłabym jeszcze z chęcią pierogi, ale rodacy akurat wszystkie wykupili :(. Next time. Pozdrówki tymczasem i miłego dnia :)!!!
  17. brutta- tak sobie myślałam po Twoim pseudonimie, że jakieś związki z Italią są, a przynajmniej jakaś sympatia do kraju/języka. Ładne dzieci będziecie mieli z takiej polsko-włoskiej mieszanki ;)
  18. Marta, ale Ci tego włoskiego zazdroszczę. Ja mam niby kurs w pracy, od marca, tyle, że nie chodzę do pracy, więc na włoski niestety też nie :(.
  19. Co do serów to nie można jeść tych z niepasteryzowanego mleka. Chodzi o bakterię, która nosi wdzięczne imię \'listeria\'.
  20. Ha ha, a wiecie, ja też się ostatnio zastanawiałam, bo na szafce wysoko, mam zapas ręczników papierowych, i w końcu zrezygnowałam tak na wszelki wypadek hi hi hi ;). No i myślałam, jak ja będę chować dokumenty do segregatorów, które stoją też na samej górze, jak już wrócę do pracy...
  21. Ale powiem Wam, dziewczyny, że i tak mamy dużego farta, medycyna znacznie bardziej rozwinięta, no i dostępna. Kiedyś to przecież mnóstwo kobiet umierało przy porodzie, przecież wystarczy, że dziecko źle się ułoży, teraz mamy cesarkę... No i śmiertelność wśród noworodków też znacznie spadła, są inkubatory, ratuje się wcześniaki. A pamiętam jeszcze jak parę lat temu, jeszcze przed epoką Jurka Owsiaka, zdarzało się ,że jakieś dziecko umierało, bo za mało było inkubatorów. I różne wady serca są operowane już u maluszków, a nawet w brzuszku mamy... Coś za coś jak to mówią.
  22. Ja to się tylko zastanawiam jak sobie kobiety kiedyś radziły, jak nie wiedziały, że im tego wszystkiego nie wolno... ;). Ciekawe czy teraz chociaż, jak już jesteśmy takie uświadomione, jest przynajmniej mniej różnych wad, chorób u dzieci,etc.
  23. No właśnie ja słyszałam, że zielonej nie wolno ciężarnym. Niby generalnie bardzo zdrowa, ale podobno jest 'teratogenna' (czy jakoś tak) - może powodować jakieś wady płodu, choć zupełnie nie wiem dlaczego... Więc może lepiej nie pić...
  24. Ja niestety jestem uzależniona od herbaty... Staram się tylko, żeby nie była za mocna, szybko wyciągam torebkę z herbatą :P Kawę piłam na obudzenie, generalnie mam niskie ciśnienie, teraz w sumie, jak siedzę w domku, to mi to ryba, co najwyżej przykładam główkę do poduszki i po problemie ;)
×