kasinska28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasinska28
-
Hej! U nas w ciągu ostatniego tygodnia Mateuszek stał się z prawie \'płaskiego jak naleśnik\' ;) dość mobilnym dzieckiem. Wspina się na nas i się przegramala przez nasze nogi/kolana, pełzająco raczkuje - dość mozolnie i czasem przy tym popiskuje z wysiłku, ale zrobił ogromne postępy. Raz nawet został przyłapany na tym, że wypełzł na jakiś metr od materaca (takiego dużego, 2mx1,6m), na którym sobie baraszkuje, i tam sobie usiadł. Nie wiemy jak, bo mój M go przyuważył już w momencie jak siedział... Niesamowite. Próbował też wstawać w wózku, tym razem to ja go przyuważyłam, całe szczęście, że był przypięty szelkami. Mamy chrzest za tydzień. Kupiłam już ubranko dla małego - średnio byłam zadowolona w sklepie, ale jak go dzisiaj w domu ubrałam na próbę, to uważam, że wygląda super i bez przesadnego zadęcia. Jak mi ekspedientka w sklepie proponowała takie garniturki z super sztucznych materiałów, to czasem myślałam, że padnę. Brrr. Jest biała koszulka z kołnierzykiem, a owszem, kamizelka sweterkowa dość elegancka w jasnych kolorach, no i jasne spodenki (sztruksy ecru albo takie inne białe spodenki, trochę pumpowate, fajne, jeszcze pomyślę). Miała być jeszcze mucha, ale nie było żadnej pasującej i być może oleję sprawę, bo i tak ostatni guzik w koszuli będzie musiał być odpięty, inaczej mi się dziecko udusi. A, no i jeszcze śliczne białe skarpeteczki z niebieską mereżką i super. Była próba kupienia jakichś bucików, ale zakończyła się klęską. Jak próbowałam włożyć nóżkę mojego synka do bucika, to się tylko oboje przy tym namęczyliśmy - coś jakby próbować włożyć do buta kulkę ;). Tyle na razie, pozdrawiam K
-
Hej! Karro - mój synek też niestety zasypia tylko przy piersi albo na spacerze... I też będę chciała go tego oduczyć (t.j. zasypiania przy piersi). Czasem ewidentnie chodzi tylko o to, żeby pociumkac, wcale nie o mleczko... Wczoraj zdaje się się wkurzyłam jak tak w nocy ciumkał i ciumkał i ciumkał, a odłożony do łóżeczka piszczał, poszłam po smoczek i mu go dałam i tak go przytuliłam z tym smoczkiem w buziaku, żeby dał chociaż trochę odpocząć moim biednym cyckom, a właściwie to jednemu, bo już od pewnego czasu karmiętylko z jednej piersi :(. Tak to o jakimś wieczornym wyjściu w ogóle nie ma mowy, no bo jak go uśpić bez cycka? A poza tym to chcę go karmić tak maks do roku, więc w sumie dużo czasu już nie zostało , trzeba będzie to odzwyczajanie powoli zacząć. Nauczyć go zasypiać samemu w łóżeczku. Podobno jest jakaś taka metoda "3,5,7" - że się wchodzi po tylu minutach- najpierw 3, potem 5, etc. jak dziecko płacze...
-
co do kremu - używamy Nivea dla dzieci z faktorem 30 - akurat tylko taki był w Rossmanie (choć przyznam, że lubię tę serię Nivei dla dzieci, używam m.in. oliwki - b. ładnie pachnie, mam też żel do mycia ciała i główki). Pod koniec maja wybieramy się nad morze i będę szukać czegoś z wyższym faktorem, na pewno coś takiego jest, wiem, że dla dzieci są nawet filtry o wartości 60, tzw. blokery, i tego chyba własnie będę szukać na to plażowanie
-
Aha - martwi mnie jedno - mojemu synkowi bardzo poci się główka. Tj normalnie tego nie widać, ale jak usypia u mnie na ręku to mam mokrą rękę, a on główkę, no i dziś pomacałam jego poduszeczkę w łóżeczku - też był mokra w miejscu główki.... Gdzieś kiedyś czytałam, że to może być objaw krzywicy, ale on dostaje codziennie wit. D, więc to chyba nie to...
-
Hej! Od wczoraj Mateuszek mówi \'B\', tj. głównie \'bababababa\' \'aba\' \'baba\'. Strasznie to śmieszne, jak tak nic nic, a potem nagle ni z tego ni z owego tym swoim dziecięcym głosikiem tak się zaczyna produkować :). A dzisiaj zaczął pełzać do tyłu - tj. pupa tak niżej, a klatka piersiowa wysoko, rączki wyprostowane. I się denerwuje biedaczek, bo obiera sobie jakiś cel i próbuje podpełznąć, a tu guzik - zamiast się zbliżać to się oddala ha ha. Też się dłuuugo sam nie obracał z pleców na brzuszek, ostatnio zaczął, może z tydzień - dwa temu. A wcześniej tak \'prawie prawie\', ale w ostatniej chwili się blokował, najwyraźniej nie miał ochoty. DZisiaj nawet jak go odkładałam do łóżeczka, położyłam na boczku, to się na brzuszek przekręcił, tylko główka została na bok - trochę mnie to nawet zaniepokoiło przyznam, chyba nasze dzieci nie powinny jeszcze w nocy spaćna brzuszku? Izabelcia - gratuluję takiego męża - wzorowego tatusia dlaTwojej Zosi. Ja czasem mam szczerą ochotę zostawić moich Panów razem na cały dzień, żeby mój drogi M. zobaczył jak to jest. Ale wystarczy ich zostawić na 2 godziny, a często jak wracam to wrzask słyszę już wchodząc po schodach, na klatce... :( No cóż, babci też czasem mój synek drze się jak opętany, a ona kołysze, śpiewa, cuduje i nic... Potrzebna mama. I jej cycek ;). Taki to już \'cycuś mamusi\' z mojego synka... Co do niechęci do zupek, u mnie na początku też nie było łatwo, ale postanowiłam się nie poddawać. Wydaje mi się, że od czasu, kiedy jemy zupki z mięksiem jest lepiej. A nawet bardzo dobrze. Pozdrawiam K.
-
Hej! Jak tam po Świętach? My dziś będziemy cieszyć się słońcem na działce u \'babci\' :). Pozdrawiamy serdecznie Kasia i Mateusz
-
Hej! Uzupełniam tabelkę: Izabelcia78.....Sophia.....23.08.08 (28tyg)....7500 (2700).......66cm Koug.........Emilka.........23.08.08 (28tyg)....8245 (3245) .......75cm asiek24........Mateusz....31.08.08(12tyg)....6200(3000 ).........59cm karro...............Max..............01/09.........(6m)8 060 (2790)..67cm MaMani......Kornelek........02.09............7,700(3770) ...68cm onyx1....Maksymilian Mikolaj....02/09 (5m+)...7500(2980)....67cm Słonko_26 ......Lenka ..........02/09.........7500(3440).....69cm kasinska28......Mateusz......05/09 (7 m)........8040(27 50)....71,5cm el79.............Arianna........06/09(31 tyg).....7090(3230).......65 cm mamahuberta.....Oliwia.........09/09(6m)...6720(3050)... ..66cm majka28.....Amelia........10.09 ........5200 (2920)......62cm ewwa33...... Piotr Paweł ......10.09.............. 6100.............63cm ewunienka24.....Amira........11.09(6,5mies.)...8300(3340 ).......70cm Dafodilek........Karolek........12.09(17 tyg)...6900(3400)........65cm kate562.....Marta.........13.09(16tyg).......7100(372 0)......66cm myszka5.........Dawid........14/09.(6 m-cy).....9190(4100 )....??cm eMKa31........Hania.........14/09 (18 tyg)....5470 (3450).....ok.63 cm Brudzia......Paweł..........16/09(24 tydz).....10050(4750 ).......71cm aga klee......Jakub...............16/09 ..............6700 (3170)...69 cm eryka......Blanka Roksana......18/09..............6990 (3920)......68cm sandra27....Damian Daniel.....18/09..............5625(3900)......56cm MamaNiny.....Nina Anna........19/09(6mies )...7300..3760).......71cm birka87......Wiktoria Anna.....23/09(26tyg).....6300(3090)......69cm magdae.....CYRYL ANTONI.....30.09(7TYG)......5240(3500).......? brutta.....Francesco Jan.....06/104,5mc....7800(3500).........68cm oleniga.....Mikołaj,Marcin.....08/10....(23tyg)...8400 (4360)....68cm Born2Love..........Tim.........30/09......4m5d.....8460( 4160).....66cm ewelinkas.......Jakub.....14/09..(18tyg).....8380(3160). .....69cm renika..........Bartłomiej.....29/9....4m4w....7600(3500 ).........?l No i Wesołego Alleluja ;)!
-
Aha, miałam zapytać: Brutta - jak tam akcja 'nocnik' ? Próbujecie już sadzać Francesco? Mogłabyś coś napisać na ten temat - jak to robisz/ zamierzasz robić? Tj. np. kiedy sadzać dziecko,etc.? Ja na ten temat nie wiem zupełnie nic, a chętnie się dowiem.
-
Piękna pogoda i od raz wszystkie mamusie z Kafe wywiało - i prawidłowo :). My już po spacerku i obiadku i soczku rozcieńczonym wodą po obiadku i jogurciku misiowym, który sama chciałam zjeść, ale moje dziecię pożerało wzrokiem mnie razem z tym jogurcikiem, więc się musiałam z nim podzielić - sam buzię nadstawiał, hi hi. Od soboty jeździmy w nowo zakupionej spacerówce- Peg Perego Pliko P3. No i w sobotę byliśmy po raz pierwszy na nauce pływania dla niemowląt. Co śmieszne, Matuesz bał się prysznica na pływalni- może dlatego że woda w nim dość chłodna? Nie wiem. To tyle na razie, właściwie wpadłam tylko się przywitać i pozdrowić - miłego dnia, łapcie słoneczne promyki, K.
-
Pogoda piękna, święta tuż tuż, to pustki na Kafe ;) Jejku, mój M mówi, że lepszej \'teściowej\' niż moja mama chyba by już nie mógł mieć, a ja wręcz przeciwnie, wrrr. Bogu dziękować, że tak rzadko ją widuję. Za to on biedny musi się z nią męczyć, zwłaszcza, że razem pracują i wygląda na to, że to tylko na niekorzyść dla niego wyjdzie, brr, wredne babsko. Jak to mówią \' Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu\'
-
Karro - czy ja dobrze pamiętam, że to Ty chodzisz z synkiem na basen? Chwalicie sobie? Właśnie myślimy o tym, żeby zapisać Mateuszka na takie zajęcia dla niemowląt, zastanawiam się tylko, czy nie zacznie mi po tym jakoś bardziej chorować... Jak dotąd raz tylko miał katar i to tyle.
-
co do spacerówki - ja czekam aż się zrobi cieplej, no i jeszcze nie kupiliśmy... Myślę, że jak dziecko samo siada, to już wtedy nie ma zmiłuj i trzeba się przesiąść, bo z gondoli, nieprzypięte, może wypaść. M,oj Mateuszek siedzi dość dobrze, choć czasem się jeszcze przewraca, nie siada jeszcze, ale już próbuje się dźwigać, umie usiąść z lekkiego podwyższenia.
-
Hej! Dobrze, że to już jutro ten czas letni, przynajmniej pobudka może będzie o 7 nowego czasu - zawsze to lepiej niż 6 starego, zwłaszcza w weekendy ... Karro - serdeczne gratulacje!!! My jesteśmy na etapie wybierania pierścionka zaręczynowego, no i ja się nie mogę oczywiście zdecydować he he. Poza tym mam drobne ręce, bardzo szczupłe palce i tylko delikatne pierścionki dobrze na mnie wyglądają, a mój M chciałby taki \'porządny\' ;) he he. Poza tym to kiedyś chyba uduszę mojego synka za te nocne pobudki i chęć spania koniecznie w łóżku rodziców. Dziś byłam troszkę bardziej twarda niż zwykle i co jakiś czas go odkładałam do jego łóżeczka - oczywiście na niezbyt długo, bo zaczynał mruczeć... :( Może ja też dam mu butelkę jakoś ok. 22-23, może troszkę dłużej pośpi? Sama nie wiem... Pozdrawiam i miłego dnia K.
-
tj. marca oczywiście - wcześnie jest, sorki ;)
-
No tak, czas przestawiamy 29 kwietnia (najbliższa niedziela) - miejmy nadzieję, że to choć troszkę pomoże ;)
-
hej! Ja padam- dentystka zaczęła mi dziś kanałowe, znieczulenie niedawno odeszło i teraz boli jak cholera... Wrrrr. A wcześniej, przed leczeniem, nie bolało wcale. Do tego boli mnie głowa. Tylko się zastrzelić. Chyba zeżrę jakiś apap i pójdę się zrelaksować w kąpieli. A potem spanko. Zwłaszcza, że Mateusz od dwóch dni pobudkę przestawił sobie na 5:30, masakra... A, no i dzisiaj dwa razy sam z własnej nieprzymuszonej woli przekręcił się na brzuszek. No i jak babcia się nim opiekowała, to był super grzeczny, w ogóle nie płakał, więc super! Pozdrawiam tymczasem K
-
Hej! Birka- może Wiki po prostu tak intensywnie się rusza, że spala dużo energii i nic jej już na tłuszczyk nie zostaje ;). Jak mój Mateuszek za mało przybrał, to lekarka pytała, czy może ostatnio nie zaczął intensywniej się ruszać, obracać, etc. A na tuczenie podobno najlepsze są kaszki. A, a poza tym może Twoja malutka ma taką dobrą przemianę materii - jak dorośnie wszystkie koleżanki będą jej zazdrościły, że wcina i nie tyje ;).
-
aa, a co do mówienia- Mamo Niny - super, że Twoja córcia taka rozgadana!!! Mateuszek mówi czasem 'li', 'le' 'ly', 'he', zdarzy się jakieś 'hej' jak się bardziej postara ;). A generalnie to głównie 'aaa' i 'eee'. Jak próbjemy go nauczyć 'mama' albo 'tata' to się z nas śmieje łobuz mały ;)
-
Hej! A nam ortopeda zabronił stawiać małego, podobno kości są jeszcze miękkie i mogą mu się od tego wykrzywić nóżki :(. Szkoda, bo on bardo lubił tak sobie postać czasem... Mateuszek dokonuje pierwszych prób pełzania. Oczywiście o ile w ogóle można to tak nazwać. Bo właściwie główka leży, rączki nie za wiele robią, za to pupa w górze i nóżkami się odpycha.Ale coś tam niby się przemieszcza. Piszcząc przy tym, chyba ciut się frustruje tą swoją niemocą biedaczek... A poza tym to od czwartku nie biorę tabletek anty - tj. w czwartek byłam mocno zmęczona i zasnęłam (i w rezultacie nie wzięłam), no i od tego czasu nie biorę, los zadecydował ;). Tak więc starania o rodzeństwo należy uznać za rozpoczęte ;). A tak swoją drogą, ponieważ karmię wciąż piersią - czy można jakoś sprawdzić czy płodność wróciła? Np. takim testem owulacyjnym? Czy mam czekać na okres? Albo kiedy, po jakim czasie- gdyby okres nie wrócił- ewentualnie zrobić test ciążowy? Trochę się tylko boję, żeby nam przypadkiem bliźniaki nie wyszły - podobno powinno się zrobić z miesiąc przerwy po tabletkach, a my to zupełnie olaliśmy... No i oczywiście, ponieważ karmię to może też tak być, że tej płodności długo jeszcze nie będzie... ciekawe To kto jeszcze stara się na forum wrześniówek? Dafodilek? Ktoś jeszcze? Pozdrawiam tymczasem Mam nadzieję, że u IZabelci wszystko ok K.
-
Hej! Karro - tylko nie zacznij się wkręcać, bo potem będziesz się bała przebywać w swoim własnym domu. Mojemu synkowi kilka razy zdarzyło się nagle krzyknąć (przeraźliwie) z niewiadomego powodu, ostatnio to była też rekcja na kaszlnięcie(!) mojego M. Być może przestraszyło go coś, na co Ty po prostu nie zwróciłaś uwagi. Proponuję tego się trzymać. W każdym razie jestem z Tobą! Idź na spacer albo zadzwoń do jakiejś koleżanki i spróbuj się odprężyć. Dziewczyny - jestem na etapie wyboru spacerówki -na razie myślę o Peg Perego Pliko P3 lub też Jane Slalom Pro. Czy znacie może/używałyście któregoś z tych wózków i możecie coś na ich temat powiedzieć? Albo słyszałyście dobre/złe opinie? A może polecicie jakiś inny wózek? A, no i kolejny temat - buciki. Przy przesiadce do spacerówki będą niezbędne. Tj myślę o miękkich, szkoda deformować te małe nóżki. A do chodzenia jeszcze trochę. Myślałyście może już o tym? Macie coś na oku? Czy np. takie skarpetki z podeszwami się sprawdzają? U nas będzie problem z dobraniem takich \'normalnych\' bucików, bo nóżki mojego Mateuszka są takie dosyć grubiutkie, takie poduszeczki ;). Mierzyliśmy w sklepie takie niby adidaski, ale nie wchodziły na nóżki, a bałam się tę stópkę wciskać na siłę....
-
Hmm, a u nas dzisiaj była pobudka o.. 3 rano!!! Przez pół godziny ignorowałam moje rozkoszne dziecię, które mnie zaczepiało (tylko całowałam w nosek od czasu do czasu ;) ), a potem próbowałam uśpić bujając w leżaczku, bo zupełnie nie miałam pomysłu co zrobić, takie normalne bujanie olewał, aż w końcu po pewnym czasie zechciał w końcu usnąć z cyckiem w buzi ;).
-
Hej! Co do usypiania - wg moich obserwacji, mogę położyć spać małego ok. 3 godz. po obudzeniu się z ostatniej drzemki. Ostatnio zasypia najpóźniej tak do 20:30 (tfu, tfu, nie zapeszając ;)). I rano też wstaje wcześniej -6, przed 7, dziś dał mi pospać nieco dłużej. Zasypia przy piersi - tj. albo uśnie od razu, albo go karmię i karmię, a on najedzony i nic, oczy szeroko otwarte, wtedy kładę go do łóżeczka, włączam mu misia z pozytywką i wychodzę. On tak sobie kilka minut poleży (bez płaczu) i dopiero po jakimś czasie zaczyna popiskiwać. Wtedy do niego wracam i z reguły jest już gotowy do spania (czasem nawet popiskuje ale ma już zamknięte oczka), wystarczy jeszcze na chwilę przystawić do piersi i.. śpi. Też doszłam do wniosku, że lepiej niech siedzi sobie przy tym cycku niż bym go miała bujać nie wiadomo ile (zresztą to na niego nie działa, w pojedynczych sytuacjach tylko).
-
A propos krostek jeszcze- to czasami dzieci je mają od śliny, która im cieknie po buzi, takie niby uczulenie...
-
Ciekawe dziewczyny, czy któraś z nas by tak potrafiła ;) : http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prowadzila-auto-i-karmila-piersia-jednoczesnie,wid,10895618,wiadomosc.html#czytajdalej
-
Hej! Ja bym się nie poddawała z tym rozszerzaniem diety. U nas też były na początku problemy, a teraz malutki bardzo ładnie je - tj. zależy oczywiście co i kiedy. Od wczoraj dostaje przed kąpielą kaszkę mleczno-ryżową Hippa z jabłkiem i gruszką (słoiczek) - w takich dość dużych słoiczkach i wcina to aż mu się uszy trzęsą, pół słoiczka na raz, a być może jak bym dała więcej to też by zjadł ,ale nie chcę przesadzić. Jedyna moja obawa, to żeby zrobił kupkę przed kąpielą jeszcze, tak było wczoraj, dzisiaj nie i mam nadzieję, że zrobi w takim razie dopiero rano. Co do kupek zresztą, to u nas produkcja idzie pełną parą ;). Tj ciekawe to jest, bo zauważam wyraźnie ,że organizm się przystosowuje. Na początku po każdym takim posiłku była kupka . Dzisiaj np. już nie. Najdłuższy okres bez kupki to 1 dzień - po wprowadzeniu stałych pokarmów zdarzyło się tak chyba raz. Maksymalna liczba kupek dziennie - raz było chyba z 5! ( pokarmy inne niż mleko daję 1-2 razy dziennie). Pozdrawiam tymczasem K. P.S. Dafodilek - trzymam kciuki za starania. Jak my zaczniemy, dam znać ;). Za pierwszym i drugim razem (pierwsza ciąża - bardzo wczesne poronienie) poszło nam bardzo szybko (I - 3 mies., II - miesiąc), ale to nie znaczy, że teraz też tak musi być. U mojej koleżanki np. pierwsze dziecko poczęło się błyskawicznie (w czasie podróży poślubnej ;) ), a nad drugim pracowali z mężem 3 lata... Tak więc z tym to nigdy nie wiadomo.