kasinska28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasinska28
-
Karro, a jak się spełnia krzesełko Maksa? Lubi w nim siedzieć? Polecasz?
-
E, no dziewczyny, mleczka naszym pociechom będzie potrzeba jeszcze dosyć długo. Coraz mniej, ale jednak. Ja tak sobie myślę, że będę karmić piersią nie dłużej niż do roku. Ale to na razie teoria, bo się okaże 1. jak długo będę miała pokarm, 2. czy po tym roku mały zechce z niego zrezygnować - na razie jest bardzo cyckowy, właściwie to bardzo rzadko usypia inaczej niż przy piersi... :( Mateuszek dzisiaj po raz pierwszy leżąc na brzuszku sam sięgnął po leżącą przed nim zabawkę i ją sobie wziął w rączkę :). Małe, a cieszy. Już wcześnie próbował, ale dzisiaj pierwszy raz mu się to udało. W dodatku zrobił ten \'popisowy\' numer ;) jak byliśmy na obiadku u moich rodziców, więc w ogóle super - razem we 4 się ucieszyliśmy :))).
-
aga klee - 52 kg przy 170 cm wzrostu, to już niedowaga (BMI 17,99, poniżej 18,50 jest niedowaga). Przy Twoim wzroście 53,5 kg ( i wyżej, nie wiem do ilu, nie sprawdzałam) to waga prawidłowa. Więc możesz sobie pofolgować jak by co i sobie troszkę podjeść smakołyków ;). W ogóle, jak chcecie wiedzieć, ile wynosi Wasze BMI, to tutaj można obliczyć: http://www.fabrykadiet.pl/Source/Diets/Calculators/Default.aspx?gclid=CNeVsKnJlZgCFUwb3god5kQomQ Mój Mateuszek zasnął już jakąś godzinę temu i śpi... Normalnie ma takie drzemki do 40 minut i to też raczej nie o tej porze, no chyba, że jesteśmy na spacerze.. W ogóle jak mi się już wydaje, że ma jakiś rytm, zachowania standardowe, to ciach i nagle się to zmienia...
-
sorry, siódemka nie zawsze działa - dzieci mają po rok i 7 mies
-
ja krótko, bo niedługo idziemy na spacer: - mamohuberta - dzięki :) - nie wiem, kto o tym pisał, ale ja też chudnę ponad miarę. w pewnym momencie spadek wagi się zatrzymał, ale teraz znów ruszył i trochę mnie martwi, chyba jeszcze nigdy nie ważyłam tak mało w zimie, jeszcze niecałe 3 kg i będzie niedowaga :(. W dodatku dziś w nocy dwukrotnie wymiotowałam, najwyraźniej czymś się strułam, choć sama nie wiem czym. W każdym razie chcę na pewno zrobić sobie badania krwi. - co do rotawirusa - niby \'tylko\' biegunka, ale małe dzieci szybko się odwadniają i niestety, jak się okazuje, można go złapać nie tylko w żłobku/przedszkolu. Bliźniaki mojego brata (rok i mies.) złapały to prawdopodobnie będąc w szpitalu na zupełnie co innego, tj. chłopiec złapał, a potem już przeszło na całą rodzinę - chorowali we czworo, strasznie wychudli, chłopiec nosi piżamkę na 9-12 mies.!!! Spadam tymczasem pozdr K.
-
(z dumą ;))uaktualniam tabelkę, bo byliśmy dzisiaj na szczepieniu :): nick.......imię dziecka...data ur(tydzień)....waga(waga.ur.)....wzrost Izabelcia78.....Sophia.....23.08.08 (21tyg)....6600 (2700).....62cm ?? Koug.........Emilka.........23.08.08 (21tyg)....7375 (3245) .......73cm asiek24........Mateusz....31.08.08(12tyg).....6200.(3000 ).........59cm karro...............Max..............01/09.........7020 (2790).....64cm MaMani......Kornelek........02.09....11 tyg........6,500 (3770)...? onyx1....Maksymilian Mikolaj....02/09 (12tyg)...6100?(2980)......60?cm Słonko_26 ......Lenka ...........02/09(18 tyg)......6680(3440).....66cm kasinska28.......Mateusz............05/09........6680(27 50).......66cm el79.............Arianna........06/09(19 tyg).....6100(3230).......62 cm mamahuberta.....Oliwia.........09/09(13 tyg)...5400(3050).......(53) ? majka28.....Amelia........10.09 ........5200 (2920)......62cm ewwa33...... Piotr Paweł ......10.09.............. 6100.............. 63cm ewunienka24.....Amira........11.09(14 tyg)...6000(3340).......62cm Dafodilek........Karolek........12.09(17 tyg)...6900(3400)........65cm kate562.....Marta.........13.09(16tyg).......7100(372 0)......66cm myszka5.........Dawid........14/09.(13tyg).....7050(4100 ).....ok 66cm eMKa31........Hania...........14/09 (12 tyg)......4750 (3450).....62 cm Brudzia......Paweł..............16/09..........6400..... ........(?) aga klee......Jakub...............16/09 ..............ok 5500 (3170)...?cm eryka......Blanka Roksana......18/09..............6200 (3920)......60cm sandra27....Damian Daniel.....18/09..............5625(3900)......56cm MamaNiny.....Nina Anna........19/09(7 tyg)...4970..(3760).......59cm birka87......Wiktoria Anna.....23/09(15tyg).....5300(3090)......?cm magdae.....CYRYL ANTONI.....30.09(7TYG)......5240(3500).......? brutta.....Francesco Jan.....06/10(6tyg)....5200(3500).........49cm oleniga.....Mikołaj,Marcin.....08/10....(13tyg)....6900 (4360)....62cm Born2Love..........Tim.........30/09......3m5d.....7600( 4160).....64cm Żeby było smiesznie, dane są dokladnie takie same jak Lenki Słoneczka :). W każdym razie cieszę się bardzo, bo mały wagowo wreszcie na 50 centylu, a wzrostem nawet na 75, więc wielka radość zapanowała dzisiaj u nas w domu :))). Już nie możemy nazywać go chudzinką ;). Choć i tak grubaskiem nie jest, bo przy tej wadze dosyć długi. No i co najważniejsze, zdrowy. A, no i pani doktor powiedziała, że można zacząć urozmaicać jego dietę, zaczyna się od warzyw i glutenu (kaszka manna). Muszę kupić sobie mikser z taką końcówką rozdrabniającą, jak mogę, to wolałabym sama mu przygotowywać pierwsze posiłki. Pozdrawiam K
-
Hej! Mój MAteuszek ostatnio bardzo niespokojnie śpi w nocy, często się budzi, czasem nawet zdarza mu się krzyknąć przez sen :(. Kończy się na tym, że pół nocy śpi w naszym łóżku. Dziś kupiłam kleik ryżowy, tj. 2 - kaszkę mleczno-ryżową Bobovita i Bebiko z kleikiem gryczano-ryżowym - obydwa po 4 mies. Spróbuję dać mu na noc (a potem i tak pierś, jeśli będzie chciał) i zobaczymy, czy mu posmakuje i czy będzie po tym choć trochę dłużej/spokojniej spał. CZy używacie takich specjalnych smoczków do kaszek? Pozdr K
-
A ja się przeżarłam sernikiem pysznym, któy mój M dzisiaj upiekł, i jest mi teraz niedobrze, oj pokarało mnie za moje łakomstwo, pokarało :( Mateuszek usnął o 20:20, po kąpieli i karmieniu/przytulaniu ok. 30min, pospał ze 30 min. i znów małe co nieco i śpiącego odłożyłam do łóżeczka i śpi jak na razie. Ciekawa jestem jaka będzie noc, wczoraj to był koszmar, budził sięco 2 godziny jak nigdy. Rozłożyłam mokre ręczniki na kaloryferze, może to trochę pomoże, mnie samą męczy to suche i gorące od kaloryferów powietrze. Nie znoszę jak mi zimno, ale spać jak jest gorąco to chyba jeszcze gorzej... Dobrej nocy, dziewczęta!
-
próba stopki
-
Ewunieńka 24 - 180 ml (wody plus mleczko w proszku)to porcja dla dziecka w wieku naszych pociech, oczywiście jakby jadły tylko sztuczne. W środę poszłam na gimnastykę na 19, z powrotem byłam ok 20:30 (na szczęście mam blisko), no i mały po wykąpaniu przez tatusia najpierw dostał sztuczne pod moją nieobecność - ponieważ wiemy, że za dużo nie je, M przygotował 120ml wody plus mleczko, z czego mały wypił zaledwie 70 (z czego sporą część wypluł). A potem dopiero była pierś. Kiedyś, jak to sztuczne mu smakowało, czasem jak po piersi jeszcze ryczał, dostawał sztuczne z butelki i wcinał aż mu się uszy trzęsły, szybko po tym zasypiał i spał dłużej niż po samej piersi. Teraz jak dostanie sztuczne, to protestuje, połowę wypluje, a śpi tyle samo co po samej piersi, więc w sumie nie wiem, czy to co robimy ma jakiś większy sens. Tj. oczywiście ma taki, że jak mały jest wykąpany, a mnie jeszcze nie ma, to coś jeść musi. Chyba że zmienimy mu to sztuczne na inne, może jak by dostał coś \'nowego\' to chętniej by to jadł, sama nie wiem. Obecnie używamy Enfamil premium.
-
A, nie wiem, czy pisałam, ale na takim kinderbalu u znajomej spotkałam dziewczynę z 8 mies. chłopcem i on nie tylko jeszcze nie przesypiał całej nocy, ale w dodatku budził się na karmienie co 1-2 godz.!!! Był bardzo duży (ta dziewczyna sama o nim mówiła, że 'gruby') i w dodatku przez tak częste jedzenie miał problemy z trawieniem... A z racji dużej masy trudniej mu było się poruszać, więc np. w ogóle jeszcze nie zdradzał chęci do raczkowania... Nie wiem jak wy, ale ja sobie nie wyobrażam wstawać tak często do małego jak będzie już taki duży. Dziś w nocy było koszmarnie, ale to chyba przez suche i gorące powietrze w sypialni w nocy. Mój M przeziębiony i też słyszałam, jak się męczy. Jak powiesiłam mokre ręczniki na kaloryferze i trochę przykręciłam kaloryfer, od razu było lepiej. Mały obudził się o 4:30 i już nie chciał dalej spać. A ja chyba sobie grabię tym braniem go do łóżka, jak w nocy nie chce usnąć w swoim łóżeczku, mam wrażenie, ze już skumał o co chodzi. Trzeba będzie pewnie przemęczyć się ze 2-3 noce i go nauczyć, że w nocy się śpi i to w dodatku we własnym łóżeczku... Zastanawiam się też nad tym, co Karro napisała. Czy jakby bardziej postępować zgodnie z jego rytmem, np. wcześniej wstawać(ok. 7) zamiast zabierać go do siebie, żeby dłużej pospał, to może lepiej by spał potem (drzemki i noc)
-
Hej! Nie wiem, co do tych nocnych karmień. Zdaje się 15 stycznia mamy kolejne szczepienie, zobaczymy ile Mateuszek waży i wtedy się zastanowię, czy się uprzeć i go odzwyczaić od nocnego wstawania. W grudniu jak byliśmy na szczepieniu, to położna spytała ile razy karmię w nocy, wtedy akurat było tak, że między 22 a 6 jadł zdaje się raz, to mi powiedziała, że to za mało, że powinnam co najmniej dwa razy. Ale to akurat dlatego, że my jesteśmy wagowo na samym dole siatki centylowej,choć dobrze przybiera, tyle że zaczął od 2750... Ja chętnie zaczęłabym mu podawać coś bardziej kalorycznego przed snem, np. taki kleik właśnie. Czasem dostaje mleko modyfikowane na noc i moje jeszcze, tym modyfikowanym ostatnio pluje, mojemu M udało mu się ostatnio wmusić 70 ml, a on już powinien 180 wypijać (tj 180 wody plus mleko, to w sumie nie wiem ile, zapewne więcej). Chodzę teraz już dwa razy w tyg. na aerobik (ABT/TBC) i serdecznie polecam. Mój brzuszek coraz ładniejszy. A wagowo 2 kg mniej niż przed ciążą, czyli taka waga, jaka powinna być moim zdaniem. Nie wiem czy to aerobik zadziałał, myślę ,że głównie karmienie piersią ,no i generalnie zajmowanie się małym - czasem nie ma czasu zjeść, więc jak tu nie schudnąć ;). Kończę, może uda się jeszcze na chwilę oko zmrużyć zanim mały się obudzi, pa!
-
Hej :)! Karro- dzięki za pamięć :)! MaMani - ale się uśmiałam z tego wylizanego chrupka! Dobrze Cię znowu czytać! Mnie brat tak karmił czekoladą i serem żółtym podobno, moja biedna mama musiała mi to z buzi wyciągać. Ach, jak on mnie wtedy kochał, dzielił si ętym, co miał najlepsze ;) Ja czytam regularnie, tyle że nie zawsze mam czas/wenę, żeby coś napisać. Generalnie bywają dni, kiedy moje cudne dziecię jest aniołkiem, niestety dosyć rzadko ;) Przesypianie prawie całej nocy chwilowo mu minęło niestety, w dodatku po spacerze jak tylko wejdziemy do domu, zaraz się budzi i krzyczy, że nienawidzi tego kombinezonu i żeby dawać jeść, ale to już ;). Minęły czasy, kiedy to potrafił pospać jeszcze z godzinkę, czasem nawet dwie. Może wrócą, tfu tfu, nie zapeszajmy... Byłam dziś na spacerze mimo mrozu, w dodatku mój termometr zewnętrzny podaje temp. wyższą niż w rzeczywistości... Moja mama mówi, żeby nie wychodzić, może i ma rację, tyle że ok. południa on robi się nie do wytrzymania i zazwyczaj to właśnie spacer ratuje mnie przed całkowitą utratą zdrowia psychicznego ;)... Ciut się przeziębiłam, oby do jutra minęło... A, i ulubione słowo ostatnio to : \"li\", mój M mówi do małego \'li\', Mateuszek odpowiada \'li\' i się śmieje, cudnie tak sobie gadają Pozdrawiam tymczasem dobrej nocy K
-
Hej! Ja z takim pytaniem : śpiewacie swoim maluchom jakieś kołysanki? Ja śpiewam czasem aaa kotki dwa (ach śpij kochanie...), no i dziś zaśpiewałam dwie kolędy - Oj maluśki, no i Lulajże Jezuniu, bo ta druga to w sumie jak kołysanka, a pierwsza urocza, no i pasuje ;). Tekst znam piąte przez dziesiąte, ale postanowiłam, że się nauczę. Jeśli znacie jakieś fajne kołysanki, napiszcie jakie :). A poza tym : Cudownych pierwszych Świąt Bożego Narodzenia z naszymi grudniowymi maluszkami :)! Uściski dla Was, Waszych kruszynek i reszty najbliższych. No i zdrówka dla wszystkich, a zwłaszcza dla Twojego Nicka, Izabelciu! Buziaki, K.
-
hej :)! Dzięki za wszelkie rady katarkowe oraz troskę - buziaki dla Was :)!!! Ta noc była o niebo lepsza, mimo że samo zasypianie trwało baardzo długo i skończyło się tuż przed 23, po maratonie wiszenia na moim biednym cycku ;). Za to potem jedzonko o 4:30 i 7:30, więc spoko. Trochę katarku jeszcze jest, ale już nie jakoś tragicznie, nie zapeszając tfu tfu. Wieszam mokre ręczniki na kaloryferze, nawilżam nosek wodą morską i odciągam fridą gdy trzeba, 3x dziennie euphorbium do noska (taki homeopatyczny aerozol na katar), dałam też kilka kropli takiego olejku Olbas na pieluszkę i powiesiłam w nogach łóżeczka(to pachnie tak mentolowo jakoś, taki olejek do inhalacji, ale takim małym nie wolno dawać zbyt blisko do wdychania). Oprócz tego Mateuszek dostaje wapno w syropie na tę swoją wysypkę alergiczną i myślę, że na katar też to pomaga. Dodatkowo zaczęłam dawać mu cebion (wit. C w kropelkach). Z wysypką wciąż walczymy - nie piję kawy, nie jem czekolady i cytrusów itp., no i tę szjkę biedną smaruję mu sudokremem, bo on jest z cynkiem i mam wrażenie, że troszkę się poprawia, tak przysycha ta wysypka
-
Hej! W nocy małego dopadł jakiś okropny katar. Przy każdym karmieniu psikałam sterimarem i odciągałam fridą i on chyba nawet zrozumiał, że to dla jego dobra, bo wyjątkowo się nie bronił ani nie krzyczał, był grzeczniutki. Mój M podniósł mu trochę materacyk w wezgłowia, żeby mu było łatwiej oddychać.Wieszałam mokre pieluchy na kaloryferze, żeby trochę nawilżyć powietrze. I tyle w nocy, teraz myślę, co mogę więcej zrobić, żeby mu pomóc. Pamiętam, że jest maść majerankowa na katarek u takich maleństw do smarowania pod noskiem. Czy wg Was skuteczna? A czy któraś z Was używała może \'otrivin extra care\' ? Znalazłam to na forum \'zdrowie\', dużo osób chwali. Będę wdzięczna za wszelkie rady Pozdr K. P.S. Zdrowych, spokojnych, rodzinnych Świąt dla dziewcząt, które wyjeżdżają ! No i bezpiecznej podróży!
-
Uaktualniam :) nick.......imie dziecka...data ur(tydzien)....waga(wagaur.)....wzrost asiek24........Mateusz....31.08.08(12tyg).....6200. (3000)........59cm karro...............Max..............01/09(10tyg)...5535 (2790).....56cm MaMani......Kornelek........02.09....11 tyg........6,500 (3770)...? onyx1....maksymilian mikolaj....02/09 (12tyg)...6100?(2980)......60?cm Słonko_26 ......Lenka ...........02/09(14 tyg)......6120(3440).....63cm kasinska28.......Mateusz............05/09........5780(27 50).......62cm mamahuberta.....Oliwia.........09/09(13 tyg)...5400(3050).......(53) ? majka28.....Amelia........10.09 ........5200 (2920)......62cm ewwa33...... Piotr Paweł ......10.09.............. 6100.............. 63cm ewunienka24.....Amira........11.09(14 tyg)...6000(3340).......62cm kate562.....Marta.........13.09(7tyg5dni).......5100(372 0)......59cm myszka5.........Dawid..........14/09.(10tyg).....6150(41 00).....54cm Brudzia......Paweł..............16/09..........6400..... ........(?) aga klee......Jakub...............16/09 ..............ok 5500 (3170)...?cm eryka......Blanka Roksana......18/09..............5300(3920)......56cm sandra27....Damian Daniel.....18/09..............5625(3900)......56cm MamaNiny.....Nina Anna........19/09(7 tyg)...4970..(3760).......59cm birka87......Wiktoria Anna.....23/09(11 tyg).....4820(3090)......59cm magdae.....CYRYL ANTONI.....30.09(7TYG)......5240(3500).......? brutta.....Francesco Jan.....06/10(6tyg)....5200(3500).........49cm oleniga.....Mikołaj,Marcin.....08/10....(8tyg)....6120 (4360)....62cm
-
kate - mój tam się nie skarży ;), a mnie samą boli biodro jak śpię tak zupełnie na boku, noga na nodze. A tak serio, to kogo mam słuchać jak nie lekarza... choć rzeczywiście, co osoba to opina. Zdaje się ,że każda z nas sama musi zdecydować i tyle. Byliśmy już dziś na szczepieniu - tym razem pneumokoki, druga dawka. Były ryki przy badaniu i przy samym kłuciu oczywiście też. Teraz śpi sobie mój robaczek malutki. Zapytałam o tę wysypkę - to żadne potówki, tylko niestety alergia :(. Najwyraźniej coś musiałam zjeść - muszę na jakiś czas odstawić czekoladę (oj ciężko będzie), kawę (mocna też może uczulać), no i nie jeść cytrusów, choć akurat cytrusów to ja jem tyle co nic. A, no i orzechy też idą w odstawkę. Podobno nawet jak się je w niewielkich ilościach te alergizujące produkty, ale kilka różnych, to niestety to się może nałożyć i w efekcie mamy uczulenie... Najgorszą wysypkę ma na szyjce, biedaczek, pewnie jeszcze szaliczek/ sznurek od czapki/ wykończenia bluzeczek mu to podrażniają. Mały ma 3 mies. i 2 tyg. Przez ostatnie 2 tygodnie przybrał ok. 400 gr, czyli wszystko ok :). O ile pamiętam, waży teraz 5780, sprawdzę jeszcze dokładnie w książeczce. A tak dokładnie został zmierzony, że wyszło, że jest 1,5 cm krótszy niż ostatnio - \'skurczył się\' he he. A prawda jest taka, że nóżki miał zgięte i ta babka specjalnie mu ich nie prostowała, ale cóż, to akurat nie jest takie istotne, na pewno urósł. Obwód główki 40 cm, w klatce tyle samo. Czyli jest jakiś postęp, bo ostatnio proporcje były jeszcze odwrotne. Na kolejnym mierzeniu klatka powinna już chyba być szersza niż główka. A tak poza tym to pielęgniarka powiedziała mi, że u tęższych dzieci te proporcje są szybciej osiągane, u szczupaczków, które jak wiadomo klatkę też mają chudszą, następuje to nieco później, więc w ogóle nie należy się tym martwić.
-
Hej :)! Co do kładzenia dzieciaczków na boczku - mi ortopeda przy kontroli bioderek kazał układać właśnie nie na boczku tylko na pleckach i tylko główkę na jedną lub drugą stronę - z tego co zrozumiałam, takie kładzenie na boczku chyba nie jest za dobre dla bioderek właśnie... Jutro szczepienie, a mały ma jakąś wysypkę - na szyjce, brzuszku i w pachwinach... Czy to mogą być potówki czy raczej jakaś alergia? Pozdr K
-
Ewunieńka! Ja próbowałam dawać Mateuszkowi wodę jak miał czkawkę, ale w ogóle nie chce jej pić, wypluwa. Przy karmieniu piersią teoretycznie nie trzeba niczym dopajać.
-
1. szampon - użyłam ze 2 razy może jak dotąd, ale nasz synek nie ma nawet jeszcze włosków na całej główce, takim trochę łysolkiem jest, więc chyba szampon nie jest mu specjalnie do szczęścia potrzebny ;) 2. kaszki - jak na razie zamierzam karmić wyłącznie piersią do 6 mies., bo słyszałam ,że tak można i że to dziecku wystarczy w zupełności, ale jeszcze zapytam w czwartek pediatry jak to dokładnie jest i co ona o tym myśli... z drugiej strony może fajnie by było, jak młody mógłby jeść coś innego oprócz mleczka mamy, jakieś tarte jabłuszko, czy coś... A Wy wprowadzacie jakieś inne pokarmy?
-
hmmm, ale wagę urodzeniową dzieci mają chyba podwoić w czwartym miesiącu zdaje się...
-
Izabelcia - mój mały też niestety gapi się w telewizor jeśli tylko ma taką okazję - nie dziwne, dużo kolorów, obrazki, ruch. Ale rzeczywiście trzeba z tym uważać, dzieci , które oglądają za dużo telewizji, mają potem problemy np. z koncentracją w szkole - wszystko dzieje się dla nich zbyt wolno i nie wystarczająco ciekawie, aby przyciągnąć ich uwagę na dłuższy czas... Co do macierzyńskiego, etc., to ja dzięki temu, że nie jesteśmy jeszcze małżeństwem z moim M, jestem traktowana jako samotna matka i po macierzyńskim, który kończy mi się 22 stycznia zdaje się, mam jeszcze rok wychowawczego, w dodatku płatnego. Tj. teoretycznie bezpłatnego, ale będę dostawać rodzaj zasiłku, który na polskie warunki jest jak pensja a nie zasiłek... A potem... to się zobaczy, niewykluczone, że za niedługi czas zajmiemy się robieniem siostrzyczki dla Mateuszka ;). Ale na razie cicho sza, bo to różnie może być, a poza tym, mój synek sam w sobie jest dość absorbujący i chwilowo nie wyobrażam sobie, jak miałabym zająć się dwójką tak małych dzieci i nie zwariować ;). Dzisiaj poszłam pierwszy raz na fitness, a dokładnie \'ABT\' - takie ćwiczenia na brzuch, uda i pośladki, no a chłopcy zostali w domu ;). Mateusz zaczął płakać chwilkę po moim wyjściu, po czym był podobno długo noszony na rękach, aż do położenia do łóżeczka na zasadzie \'może popłacze i przestanie\', ale twardy z niego zawodnik. W końcu M postanowił zrobić mu mleczka i go nakarmić, ale tu pojawił się problem, bo nie mógł mleczka znaleźć,ale ja już na szczęście byłam w drodze do domu, więc kazałam jeszcze ponosić małego, żeby się troszkę uspokoił, no i przyszłam i nakarmiłam piersią mojego robaczka ukochanego. Początki są ciężkie, ale myśle, że kilka takich moich wyjść i panowie się dotrą... Taką przynajmniej mam nadzieję. Pozdrawiam tymczasem K.
-
Izabelcia - trzymamy kciuki za Nicka - ja i Mateuszek :)! A z tymi rozmiarami to tak już jest dziwnie. Mateusz ma 62 cm długości, no i rzeczywiście rozm. 62 jest na styk już, 68 czasami akurat, czasami trochę luźne, do 74 nie doszliśmy ;). Tyle że on taki szczupaczek raczej, dosyć długi - wzrostem na 50 centylu, ale nie za gruby - wagowo na dole siatki centylowej. Mam takie pytanie do mam karmiących piersią : ile czasu trwa u Was jedno karmienie? I jak często karmicie? Bo my przechodzimy chyba teraz właśnie jakąś rewolucję, do niedawna siedział tak 25-30 min. przy cycku (co i tak było b. krótko w porównaniu do wcześniejszych maratonów - nawet do 1,5 godz.!!!), a od niedawna, w sumie to dzisiaj zwróciłam na to uwagę, tak ok 15min, 12...raz było chyba nawet 10. A potem już głowę odwraca jak chcę go przystawić. Karmienia są co ok. 2 godz. (choć podobno w tym wieku standardem jest co 3-4 godz.).Aha, Mateusz ma teraz 3 mies. i 6 dni (14 tydzień?) W nocy: ostatnie karmienie jest przed 21 (ok 21 zasypia, wczoraj 20:45 już spał), kolejne - różnie, przez kilka dni było ok. 5, czasem ok4, dzisiaj już o 2 zdaje się, nie wiem dlaczego tak wcześnie. Swoją drogą o 5 to już mam wrażenie, że cycki zaraz mi eksplodują, ale cóż. Mam nadzieję, że to wszystko zmierza już w kierunku przesypiania całych nocy... Aha, a pobudkę mamy ok. 8:00 A jak to u Was wygląda? Pozdr K.
-
Mojemu M bardziej podoba się ta pierwsza, a mi ta druga ha ha ha