bmblondyn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bmblondyn
-
wszystkie reklamy znam z widzenia, wyłączam głos, a w radiu, wolę słuchać muzyki z płyty.
-
jedno jest pewne, na tę samą chorobę, co Faustyna chorowała także św Teresa z Avili.....
-
Katolicy o mentalności talibów jak ta ograniczona pomarańcz, która uważa, że obrażam religijne swoim głosem w dyskusji, jest przekonana, że Biblia była od zawsze czyli od stworzenia świata. Prawda jest niestety prozaiczna i przyziemna. Aktualna postać Biblii powstała na polecenie cesarz Konstantyna. Na skutek obżarstwa wieczornego przyśnił mu sie koszmar o krzyżu na niebie i głosie proroczym " Pod tym znakiem zwyciężysz". Oczywiście można to między bajki włożyć, jako slogan reklamowy bogobojnych chrzścijan. Konstanty stwierdził, że zaraza zwana chrześcijaństwem tak się rozpanoszyła, że nie sposób już z nią walczyć, więc trzeba ją zaakceptować i okiełznać. W tym celu zebrał synod sześcu biskupów i nakazał ustalenie kanonu ksiąg. Tylko od widzimisie i humoru cesarza zależał kształt i zawartość Biblii. Biskupi pracowali w pośpiechu i pod presją humorzastego cesarza, więc nie ustrzegli się od popełnienia niedoróbek i knotów w tekscie Biblii. Znając prace polskiego sejmu i ilość bubli wypuszczonych przez to czcigodne grono, można powiedzieć, że Biblia wypada nienajgorzej. Dzięki niedoróbkom biskupów , uczeni w piśmie mieli przez całe wieki okazję do wymądrzania sie i znajdowanie bzdurnych wytłumaczeń. I tak największe dzieło chrześcijańskie powstało na zlecenie człowieka, który miał tyle wspólniego z chrzescijaństwem co współczesny nam zdychający bandyta i terrorysta Osama biladen.
-
możliwe, nie zagłębiałem się w działalność sekt w chrześcijaństwie. USA słynie z kościołów przenajróżniejszych począwszy od mormonów, skończywszy na czcicielach ognia, i czort wie czego.
-
Kogo z kafe chcielibyście zobaczyć? W ogóle widział tu ktoś kogoś?
bmblondyn odpisał na temat w Życie uczuciowe
bo to jest konto kafeterii -
a obejrzałaś sobie filmik z Kabulu, jak talib strzela prosto w głowę z kamacha kobiecie, czort wie za co, a potem te zwłoki leżą w słońcu i gniją? A przecież talibowie są tacy prawowierni i tak przestrzegają Koran, że się mało nie posrają, od walenia łbami w ziemię
-
nie wszyscy przestrzegają 10 przykazań, zresztą islam też je ma, ale w Polsce nie wychowuje się ludzi w duchu , że kobieta jest gorsza od męzczyzny i ma służyć chłopu, a tam to jest norma i zalecenie, a więc dla Polki wychowanej w tolerancji, przejście w stan wora na spermę, bez prawa głsu, może być nieco szokujące, jesli nie jest z natury masochistka, lubiącą jak ją mąż woli po mordzie, dlatego, że jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije, co jest pierwszym przykazaniem w islamie......
-
Czy facet, który w wieku 29 lat nie miał nigdy dziewczyny
bmblondyn odpisał na temat w Życie uczuciowe
szanse ma zawsze, natomiast udrękę z nim będzie miała ta dziewczyna co z nim będzie. Jestem w 100% przekonany, że jest tak upierdliwy stary kawaler, że szok. Wnioskuje to z tego , że mam kolegę stareg kaktusa, mimo wrodzonej cierpliwości, unikam jak ognia jego towarzystwa. -
każda religia jest dobra, czy opiera się na Biblii, czy Koranie, nie ma to znaczenia. Jeśli jest przestrzegana, i nie staje się fundamentalna. Jeśli, ktoś zacznie interpretować Biblię na swój chory sposób tworzy się wtedy, np to co stworzyła sekta Coresha w Stanach. Ja odrzuciłem z Biblii, wiele części, bo nie mam przekonania, i nie "trawię" tego co tam jest napisane. Stworzyłem sobie swoją religię i jest mi z tym dobrze, i nie mam namiaru kogoś przekonywać czy nawracać, a co robili chrześcijanie przez wieki?
-
komu się to dzieje-----> jesteś przewrażliwionym moherem, ja nie obrażam Boga i nie mam zamiaru tego czynić, wciełeś się w rozmowę nie znając moich wcześniejszych wypowiedzi na temat Jezusa, więc odpuść sobie i idź pomodlić się to ci wyjdzie na zdrowie.
-
komu się co dzieje-----> nie używam słów wulgarnych, możesz sobie kochać, ile ci się podoba, nie podoba ci się , to nie czytaj. Biblia świętością dla mnie nie jest, jest pozycją literacką, istnieją fora katolickie , więc tam się przenieś i czytaj sobie, o miłości do Biblii......
-
i to jest właśnie Kamelio interpretacja Biblii. Jak coś jest niepewne i kontrowersyjne, to sie mówi, że to jest poetycka przenośnia, i nie powinna być brana dosłownie. Józef tłumaczył sny, więc był natchniony przez Boga, bardzo miła interpretacja i zostawienie sobie furtek, aby maluczkim wyjaśniać, jakieś niuanse i zawiłości. Przestraszeni biskupi układający Biblii, mając na karku cesarza Konstantyna, czasem przez nieuwagę czy zmęczenie, coś przeoczyli, a potem przez wieki, czciciele Pisma św kombinują jakby tu wybrnać z tej niezręcznej sytuacji, nieprawdaż Kamilio?
-
możliwe, że przesadziłem, z nazwaniem niemiło Jahwe, ale dla mnie taki jest. Obrażam uczucia religijne, a co to takiego? Wolna interpretacja Biblii jest obrażaniem uczuć, a ty pomarańczo obrażasz mnie grożąc mi, czym się różnisz od wściekłego taliba, użynającego głowę na rynku w Kabulu, chrześcijaninowi?
-
w całym tym bardzo wyczerpującym wywodzie zapomiałaś Kamelio o starotestametowym Józefie tłumaczącym sny faraona. Czyżby ten Józef nie czynił obrzydliwości w oczach twojego przygłupiego Jahwe?
-
każdy, ma coś wspólnego z ezoteryką, np czytając z ciekawości horoskop.........nie samym chlebem człowiek żyje......
-
krateczko, nie jestem polonistą, więc może trochę nieskładnie piszę, i wybacz, ale nie napisałem nigdzie, że jesteś za głupia. Zadałaś tyle pytań, że musiałbym zrobić wykład z ezoteryki, a topik jest o biblii, a nie o okultyźmie. Napisałem dualny, i wydaje mi się, że zrozumiale, dualizm czyli przyjmowanie tego, że istnieje materia i duch, skąd u ciebie, pomysł, dualny, czyli przemienny. Zakładam, że czytający zna ezoterykę w stopniu minimalnym i dlatego pomijam wyjaśnianie pojęć Jezus ezoteryczny, gdyż należy to do chrześcijańtwa ezotercznego, a Ty zapewne jesteś przedstawicielem, chrześcijaństwa egzoterycznego, czyli zintucjonalizowanego, ze swoimi kapłanami, biskupami itd. Zainteresuj się ezoteryką tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. A powracając do Biblii. Moja daleka krewna, nieżyjąca już, starsza, zacna pani, nie uznawała, Starego Testamentu. Miała tylko Nowy Testament, a na pytanie odpowiadała. Urodziła się przed wojną w mieście Łodzi, i młodość tam spędziła. A to miasto w połowie a może w większości należało do Żydów, tak, więc, Stary Testament należał do innego wyznania, i przez Polaków był nieakceptowany. Tak samo Nowy Testament, był dla prawowiernych Żydów gojskim wymysłem.
-
solansz, ja nie odeszłem od Boga. Wyznaję dualny system, prymitywny materializm, marksistów, jest moim zdaniem głupawy, i odbiegający od człowieczeństwa. Ale jest to Bóg inny, niż chrześcijan. Bóg chrześcijan, odzwierciedla patrialchalny system plemienia monatów, od którego chrześcijaństwo przejęło swoje zasady wiary. Bardzo dziwaczna jest wśród chrześcijan idea Trójcy Przenajświętszej, Bóg-Ojciec, Syn Boży i Duch św, odzwierciedlająca, patrialchalne społeczeństwo. Odrzucam ten system, kaleczny, nie uwzględniający , kobiety, i tym samym niepełny. Bardzo dziwne a zarazem niezrozumiałe, przykazanie: Nie pożądaj żony bliźniego swego, i konsekwencje tego przykazania, to żonie wolno pożądać, męża innej kobiety. Odrzucam chrześcijaństwo z tego względu, że nie traktuje kobiety i męzczyzny na równi tylko szerzy archaiczne nieżyciowe poglądy. Co prawda, aby zachować pozory równowagi w niektórych odłamach chrześcijaństwa, panuje kult maryjny, co i tak jest tylko taką namiastką. Dla mnie Bóg jest całkiem inny, to nie Jahwe, czy Jehowa, którego nawet imienia nie znamy. Może używany przez niektórych tetragram JHWH byłby najbliższy prawdzie Bożego imienia. Choć prawdę powiedziawszy jest to jedno z dzięwięciu Bożych imion, gdyż, prawdziwe przekazywane przez arcykapłana na ucho swojemu następcy, niewiadomo jakie jest, gdyż podczas zamieszek arcykapłan zginął nie przekazawszy imienia Bożego następcy. Dla mnie Bóg Izraelitów jest tylko Boża emanacją pierwiastka męskiego, a Izyda emanacją żeńską, dopiero relacja między pierwiaskiem męskim i żeńskim tworzy trzeci element Bożej Trójedni. I dopiero wtedy jest to co się nazywa Boską Istotą, Trójednią. Podobne jest to trochę do poglądów new age, ale uważam ten hippisowski ruch za dziwczny i skierowany na komercyjne jakieś zyski. New age, poplątanie z pomieszaniem przenajróżniejszych wierzeń, tworzy nieudolną przeciwwagę do chrześcijaństwa tak samo jak chrześcijaństwo koślawe i niepełne.
-
no i jeszcze jedno, Twój Jezus mnie nie interesuje, dla mnie istnieje Jezus ezoteryczny, Syn Człowieczy, ale to już za trudne dla ciebie, boś jeszcze w stadium zarodkowym.....
-
do blondyna----> i coś człowieku udowodnił, że jesteś ortodoksyjnym katolikiem, bądź sobie, mnie to nie przeszkadza, a tobie przeszkadza, że ja jestem człowiekiem o innych poglądach. Zapomiałeś o pierwszej zasadzie sceptycyzmu: to że wszyscy uważają co s za prawdę, prawdą być nie musi. To że wszyskie kościoły tak uważają, wcale tak nie musi być. Newton, opisał świat wg swoich poglądów i co z tego, czy tak świat wygląda. Einstein pokazał, że jest całkiem inaczej, a obiektywnie może być tak, że my nie jesteśmy w stanie objąc tego naszym umysłem. Przyznaję że nie wiedziałem, iż paganin, to wieśniak, ale wydaje mi się, że żałosnym wieśniakiem jesteś ty śmiejąc się z własnych dowcipów. A skąd ta pewność, żeś taki mądry, a ja głupi, że nie zrozumię twoich wypocin, porośnij trochę i poucz się jeszcze, boś za chudy w uszach do mnie, wnioskując z tego coś napisał, czy napisała. Pozdrawiam.
-
książe, nie rozśmieszaj mnie i innych i z siebie nie rób głupka. Nigdzie nie napisałem, że jestem ateistą, wprost przeciwnie, mam poglądy pogańskie ale nie ateistyczne. To powiedz mi książe skąd się wzięło pojęcie judeo-chrześcijanie????? Miły internauto, daj sobie spokój, b już zaczynasz mnie nudzić. A kontakt ze mną w związku z moją działalnością w dziedzinie tarota to: bmblondyn@wp.pl. Łączę pozdrowienia.
-
solansz przytacza wypowiedzi i poglądy, mistyków chrześcijańskich, teraz nazywanymi święci. Świadectwo Orygenesa, raczej bym między bajki włożył, gdyż jako człowiek koszmarnie zboczony,/dokonał samokastacji/ jest niepoważny. Bezmiar wszelkiego rodzaju pism, do tego jeszcze tradycja, dokonały tego , że ludzie wierzący sami już nie wiedzą w co wierzą. Myślę, że każda księga np Biblia musi nieść jakąś naukę. Przytoczę tu początek biblii, a więc, Abla i Kaina. Obaj się starali, obaj złożyli ofiarę, i co humorzasty Jahwe, wybrał sobie akurat jednego, bo lubi palony tłuszcz. A weźmy tą przypowieść, w życiu. Mam dwóch synów, którzy co rok na moje urodziny dają mi prezenty, spełniające jeden warunek: muszą być od razu skonsumowane. W tym roku dostałem od starszego tort lodowy, od młodszego trzy bąbolady. I co miałem kręcić nosem, bo nie lubię czekolady, i dać to odczuć młodszemu synowi? Na przyszły dostałbym figę z makiem od obu i jeszcze by pomyśleli, że zbzikowałem na stare lata. I co ma być dla mnie altorytetem przygłupi Jahwe. Oczywiście jest wyjaśnienie tej opowieści, o Ablu i Kainie, po prostu, naród wybrany był pasterski i Jahwe musiał, wybrać dar pasterza. Do chwili obejrzenia filmu Pasja Mela Gibsona, skłaniałem się w kierunku katolicyzmu. Po obejrzeniu stwierdziłem że jest to rojenie chorego umysłu jakiegoś zboczonego sadysty lubującego się w opisach cierpień i śmierci. Jeśli ktoś wierzy w to, że sadystyczne zabawy żołdaków rzymskich, zakończone okrutną niewyobrażalną śmiercią skazańca, były drogą do zbawienia ludzkości od grzechu, czy czegoś, niech sobie wierzy. Dla mnie jest to tylko niepotrzebna męka człowieka, która i tak nic nie dała. Czy świat i ludzie stali się choć trochę lepsi? Jest to pytanie retoryczne i takie pozostanie. Dla mnie ewangelie kończa się na Ostatniej Wieczerzy. Jezus nadaje boskich treści, symbolicznym najważniejszym czynnikom życia ludzkiego, materii i duchowi, chleb i wino. Można to także widzieć, jako emanację pierwiastka męskiego i żeńskiego bóstwa, które razem tworzy trzecią jakość czyli trzecią część boskiej Trójjedni, nazywaną przez niektórych Miłość. W sposób nieudolny przejęli tą pogańską ideę chrześcijanie tworząć swoją Trójcę Przenajświętszą.
-
Kościół nigdy nie potępił???? To skąd się wzięła Święta Inkwizycja??????
-
ksiaze, ksiecia,ksieciu-----> jeśli uważasz, że napisałem brednie, to nie znasz nawet, postaw Biblii, możesz sobie przeczytać, na pierwszych stronach Pisma św. Nie raczyłeś zauważyć, że napisałem że Pismo św, nie jest dla mnie księgą natchnioną i napisałem, jak widzi to zwykły zjadacz chleba, bez zbędnych egzaltancji. Po napisaniu przez ciebie, że brednią jest to, że rzymskie chrześcijaństwo nie wywodzi się z judaizmu, stawia ciebie w rzędzie niedouczonych idiotów, z którym dyskutować nie będę. Wspomnę tutaj na wypowiedź JP2, o Judaiźmie jako starszych braciach w wierze. Poucz się kochany, i nie denerwuj się i poczytaj sobie Kazanie na Górze i 8 błogosławieństw, to ci lepiej zrobi, na myślenie i tolerancję. Dla mnie Jezus z Nazaretu, jak napisałem , jest Jezusem ezoterycznym, nauczycielem, którego nauki trudne i czasem niezrozumiałe staram się zgłębiać. Uważam , że mękę i hańbiocą śmierć na krzyżu, wymyślili ludzie, o których byśmy dzisiaj powiedzieli, że są sado-masochistami lubującymi się w opisach cierpień i bólu. Jezus jest dla mnie człowiekiem, wielkiej dobroci, widzący dobro, we wszystkich ludziach, że wspomnę na incydent z jawnogrzesznicą, Marią-Magdaleną, niech pierwszy rzuci kamień ten co jest bec grzechu. Dlaczego Maria-Magdalena, tak negatywnie postrzegana jest w katolicyźmie? Czy jako najbliższa i ukochana Jezusa, zabiera miłość Jezusa do innych ludzi. Dlaczego Jezus miał być jak zakonnik, który nie poznał ziemskiej miłości, bo tak się podobało, przeorom zakonów i biskupom na soborach? Odrzucam, mękę i ukrzyżowanie, bo nie widzę w tym żadnego sensu, oprócz, uciech sado-masochistycznych, jakiegoś wyznania chrześcijan, bo po tym jest Zmartwychwstanie? Jestem neopoganinem, i to jest to co jest solą w oku, wszystkich chrześcijan egzoterycznych.
-
Idea Zmartwychwstania, bardzo ważna jest w religii stworzonej przez św Pawła na bazie nauk Jezusa Chrystusa, dająca początek katolicyzmowi, czy prawosławiu. Są to religie lubujące sie w cierpieniu, śmierci, znajdowaniu jakiejś perwersyjnej przyjemności w rozpamiętywaniu męki Jezusa, aż po jakieś paranoiczne zachowania np św Jana od Krzyża, czy innych mistyków. Wolno każdemu wierzyć w co chce, jeśli uważa, że Jezus zmatwychstał, aby widzieć w tym sens dla swojego życia, to bardzo dobrze, byleby nikogo nie przymuszał siłą, do swoich przekonań. Dla mnie ważniejszy jest Jezus żywy, pełen radości, nauczający miłości między ludzmi, razem z Marią-Magdaleną, swoją ukochaną towarzyszką życia. Bardzo niepokojące są cytaty z Biblii, gdzie Jezus mówi o swoim umiłowanym uczniu, w domyśle św Janem, ale jeśli wczytać się w apokryficzne pisma innych ewangelii, sprawa się wyjaśnia, najbardziej umiłowaną osobą była Maria-Magdalena, którą Jezus często całował w usta wg ewangelii Tomasza. Na , którymś soborze ustalono, skład Biblii, niektórzy się nie zgadzają, np Luter, podał swoją wersję, dla mnie Jezus jest ważny żyjący, pełen radości, rabbi, nauczyciel, ze swoimi pełnymi tajemnic naukami, które stram się zrozumieć. Nie lubuję się w cierpieniu, i uważam, że moim zdaniem , ciepienia na krzyżu, czy męka przed ukrzyżowaniem nic nie wnosi, oprócz tego, że być może nastąpi Zmartwychwstanie. Jeśli , Pasja, ważna jest dla katolików, to niech sobie wierzą, jak dla mnie to za smutna, i wprowadzająca stan beznadziei. Jezus z Nazaretu, w swoich 8 błogosławieństwach, jest Jezusem, o ludzkim obliczu i dla ludzi, wiara w nieboszczyka na krzyżu, bardzo skutecznie odrzuca mnie od katolicyzmu, czy prawosłwia.
-
iftar----> czytając opisy Józefa Flawiusza, o karach Rzymian na zbuntowanych niewolnikach, natknąłem się na opis, śmierci na krzyżu. Skazaniec umierający na krzyżu, po podaniu mu octu, powracał do stanu świadomości, aby jeszcze bardziej mógł przeżywać cierpienia psychiczne z powodu swojego stanu beznadziei. Po podaniu Jezusowi octu, reakcja jest diametralnie inna, Jezus traci przytomność i być może pozornie umiera. Cierpienia skazańca przeciągały się na wiele dni, a Jezus zmarł w ciągu jednego dnia , co zadziwiło nawet Piłata. Podany umierającemu Jezusowi napój spowodował, utratę przytomności i być może jak podaje w opisach Józef Flawiusz, zdjęto nieprzytomnego Jezusa i po wyleczeniu z ran, pojawił się jako zmartwychstały. Pozostaje bardzo dyskusyjne zachowanie żołnierza Longinusa, przebijającego włócznią bok Jezusa. Czytając dalsze dzieje tego żołnierza /Longinusa/, można sądzić, że on także był zamieszany w mistyfikację śmierci Jezusa, tym bardziej, że później był jednym z bardzo gorliwych wyznawców chrześcijaństwa. To, że nie uznaję Biblii za księgę natchnioną czy świętą, nie oznacza, że nie cenię jej jako bardzo cennej pozycji w literaturze. Jest ona dla mnie jako pis dziejów plemienia Nomadów, które nazwało siebie narodem wybranym. Jego dzieje, wierzenia, przejęte od Sumerów, czy Babilończyków w zależności w jakiej byli niewoli, i nic tam natchnionego nie widzę. Żydzi w Starym Testamencie przejęli wierzenia innych, zmodyfikowali je, chrześcijanie robią to samo. Zaakceptowali pogańskie swięta jako swoje, dla przykładu Boże Narodzenie, będące świętem Słońca Niezwyciężonego u wyznawców Mitry, konkurencyjnego wyznania dla chrześcijaństwa. Sam z resztą bardzo cenię sobie Psalmy ze Starego Testamentu i nawet uczę się ich na pamięć, dla przykładu psalm 23, czy 91, by powtarzać sobie w myślach podczas podróży dla przykładu. Moim Mistrzem jest Jezus z Nazaretu, ajego Kazanie na Górze czytam, by nie stracić do końca wiary w ludzi. Dla mnie Jezus jest Jezusem z ewangelii św Jana, Jezus ezoteryczny, Jezus, który pozostał w pamięci potomnych, jako Syn Człowieczy z nauk Jakuba i jego pierwszej chrześcijańkiej gminy. A nauki tego szaleńca Szawła, nazywającego siebie św Pawłem, pozostawiam chrześcijanom ze swoimi soborami watykańskimi.