bede musiala zapomniec:( moja rodzina juz jest przeciwko niemu, nie wyobrazam sobie tego ze juz nigdy sie do niego nie przytule:(:( jakie to trudne, zyc sie nie chce:(:(
karut----> ja pytalam o wyjasnienie ale on odwracal kota ogonem, zreszta zerwal tez ze mna kontakt, a ja nie chce sie do niego odzywac bo wiem ze nie odp:( jego rodzina tez ubolewa nad tym co zrobil:(
no przez gg masakra, a jak sie zapytalam dlaczego mi nie powiedzial o tym wczesniej jak byl w PL to mi napisal ze mi by sie tego nie dalo powiedziec":( wiem ze rozbeczalabym sie i chyba blagala zeby ze mna nie zrywal... teraz nie wiem co mam ze soba robic:( porazka...
no wiec tak bylismy ze soba prawie 4 lata z przerwami... ostatnio nie ukladalo mu sie w pracy, wiec postanowil wyjechac za granice do pracy, w tym tyg ze mna zerwal (przez gg):( nie potrafie sie z tego wygrzebac, placze dzien i noc:(