Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Brzuchata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Brzuchata

  1. Agoosia, no wlasnie spi po 15 minut pare razy......no dzisiaj w koncu zasnal na dluzej, ale to i tak za malo u takiego dziecka. rytualy jakies niby sa, drzemki pozno nie ma bo prawie w ogole nie spi....robie wszystko normalnie, tak wg zasad, kapiel, wyciszenie, ostatnie karmienie butle sztucznego mleka, bo tez mialo pomoc a tu nic.... moze to rzeczywiscie co Iwona mowi. wszystko na raz sie zebralo. do tego ostatnio tyle wyjazdow to ma duzo nowosci do przetrawienia :)
  2. wow, foty ekstra! Lukrecja to wyglada na niezla lobuziare :) Torcik elegancki, a nowa chrzescijanka, to juz w ogole :) jak krolewna w tej sukni... Agoosia, super sprawa z tym basenem. zanurzalas juz Stasiowi buzie? nie jest za pozno? bo wiem ze w 3-4 miesiacu powinno si isc na basen zeby nie mialo dziecko problemow z nurkowaniem. ja przegapilam, bo bylismy akurat na wakacjach caly miesiac, a potem jakis taki chaos...jak wroce do Wrocalwia to sie moze tez wybiore. a przyzwyczajalas go do kapieli w chlodniejszej wodzie? bo slyszalam ze stopniowo powinno sie kapac w coraz zimniejszej do ok 34 stopni...
  3. Dziewczyny, ratunku! pisze od Mamy...Adas nie chce mi spac...przedwczoraj poszedl spac o 1 w nocy!!!! dzisiaj przed 2!!!!! a w dzien tez malo spi...totalnie sie rozregulowal...moze jak wroce do domu, to sie znowu przestawi, ale na razie masakra. do tego marudzi przez te zeby. dwa juz ma eleganckie, ale wyglada na to, ze nastepne mu chyba powoli wychodza, bo znowu sie ciagle trze po dziaslach i wiecej sie slini. jak czytam, ze dzieci Wam zasypiaja ok 19, nawet 21 to mi rece opadaja, co ja mam za kaprawe dziecko heh... no nic, pozdrawiam!!!!
  4. a tak w ogole, to jakos sie chyba wykaraskalam z chorubska. Dzieki za rady. Wzielam jeszcze dodatkowo wapno w syropie. gdzies znalazlam, ze tez dziala na przeziebienie (co tez jest w ulotce) i czuje sie duzo lepiej. Na malego dotychczas nie przeszlo. Jest troche bardziej marudny znowu, ale to pewnie przez zmiane miejsca, bo nadal jestesmy u mojej Mamy. Mezus w delegacji.....jeny ja to nie moge wytrzymac, jak on jest gdzies daleko...tesknie strasznie...
  5. Ola, ja nie mialam na razie (odpukac) przykrych sytuacji z mężem, ale trzymam kciuki, zeby Wam sie jakos ulozylo i zeby kryzys minal. Szkoda, zeby radości z dorastania dzieciakow, przyslanialy Wam je nieporozumienia. Powodzenia!
  6. Hej, wczoraj przyjechalismy do Opola do mojej Mamy, mielismy dizsiaj zostawic Adaska pierwszy raz na dluzej i wybyc na impreze, a tu w nocy mnie zlapaly jakies trzesawki i temperatura 39...i dupa.....zostajemy w domu. Cofnelam sie przed chwila, zeby zobaczyc co tam piszecie o leczeniu, ale wlasciwie wychodzi na to, ze za wiele brac nie mozna. zapodam sobie czosnek i mleko z miodem. moze syrop z cebuli? no jaki pech...oby sie Adasko nie zarazil... w nocy jak sie obudzil, podalam mu sztuczne mleko, bo mialam 39 stopni goraczki i rano myslalam ze mi cycki eksploduja...heh ale to jest dziwne uczucie, jakby kamienie pod skora!.... jakby Wam sie cos przypomnialo na temat co moze brac Mama, to moglbyscie napisac? Pozdrawiam!
  7. hej, a ja sie wlasnie pakuje i jade do Mamy na ok dwa tygodnie, bo M jedzie w delegacje. Adasko wlasnie usnal, oby na dluzej. denim, ja tez daje \"dorosla\" kaszke manne. i ona nawet jest taka widze gruboziarnista (jak na kasze manne), bo kiedys mialam taka zupelnie proszkowana... gotuje w wodzie po ok. lyzeczce i dodaje do zupki na przyklad. A w ogole to powinno sie ciagle zwiekszac ta ilosc, czy co? bo tego to juz nie wiem. Agoosia, jeny Stas to rzeczywiscie juz chlopisko :) ale super wyglada z ta buzka rozesmiana. moj Adas jak byl mlodszy to wygladal na duzo starszego, a im starszy tym bardziej sie bobasowaty robi. to pewnie przez to ze przytyl ostro, zrobil sie taki pulpet i wylysial.. Rudamaxi...obie Kobitki super wygladacie :) ale corunia juz duza! :) ciekawa jestem w koncu reakcji dziadkow, ale tez jacys dziwni, jak tak dlugo zwlekaja z kontaktem z wnuczka... duzo Wam dzieci gaworza? bo Adas cos milczy. bardziej wydaje z siebie jeczace dzwieki lub piszczy, ale sylaby raczej nie.. kupilam wczoraj lozeczko turystyczne...swietnie ze dopiero po urlopie, no ale bedzie w sam raz do rodzicow jednych i drugich. podaje link, gdyby ktos byl zainteresowany: http://www.allegro.pl/item435277187_chicco_kojec_bye_byes_lozeczko_turystyczne_marine.html i ostatnio tez kupilam pościel flanelową, bo chcialam cos mieciutkiego co niekoniecznie trzeba prasowac i w zywych kolorach...64zl kosztuje zdaje sie...cos nie moglam znalezc juz na allegro dzisiaj, ale jakby co, to polecam...http://www.matexkunert.com.pl/index.php?produkt=2&z=1&id_produkt=6 Iwona chyba pisala, zeby dawac znac o zakupach to pisze :) nie ze to jakies przechwalki :) Pozdrawiam!!!
  8. denim wspołczuje, u nas druga noc spokojna. jeny jakby tak zostalo byloby super. nie wiem czy to mialo jakies znaczenie, ale wczoraj i przedwczoraj po kapieli dostal po 180ml bardziej niz zwykle podgrzanego mleka modyfikowanego i ekstra spal.a co do zebow, to dziwna kolejnosc, ale juz powoli chyba beda isc czworki na dole, bo mu bardzo spuchly dziasla i widac takie biale kule...a jako drugie niby zwykle wychodza jedynki gorne? i chyba nie tak szybko, prawda? dziwne.....eehh myslalam ze bedzie mial drzemke z godzinna przynajmniej, a tu 10 min i juz sie budzi....buuuu
  9. Hej Anna-sl...co do @, to okazuje sie ze wczesniejsze plamienia, to byly jakies pikusie. Z tydzien temu wrocil mi spotegowanty tysiackrotnie @. Prawie sie utopilam...masakra! teraz w takim razie dopiero moge powiedziec, ze wrocil na dobre.
  10. pochwalilam Adaska dzisiaj za ladnie przespana noc, to znowu w dzien jest nie do wytrzymania. myslalam ze wyspany to bedzie w dobrym humorze, a tu jeczy caly czas. do tego ciagle mi dzisiaj ulewa. zasnal przed chwila. moze po dzemce sie polepszy. ogladalam wczoraj "Lejdis". w ogole, to pierwszy film wieczorem na spokojnie z mezem od urodzenia sie Adaska. ale hardcorowe te babki hehe ale nawet niezle hasla...zjechali ten film na niejednym forum, ale ja tam sie usmialam.
  11. pigi - kaszke to ja na razie dalam jeden raz - tzn kleik ryzowy - taki bez smakowy do mieszania z mlekiem modyfikowanym. wlasnie sie zastanawialam czy mozna dac takie kaszki juz z mlekiem do mieszania z woda. bo ja dopiero niedawno wprowadzilam sztuczne mleko. dawalam czasami przed spaniem, a tak to piers. i czy takie znowu inne mleko to nie bedzie za duzo nagle zmian? a w ogole, to karmienie lyzeczka papkami ze sloikow, to jakos idzie bez problemowo. Adas ladnie otiwera buzke, tylko troche jest umazany i da sie kontrolowac mu lapki, zeby ich nie mazal w jedzeniu. jako ze te papki sa geste to tez nie wypadaja mu tak z buzi. a jak ostatnio podawalam mu ten kleik ryzowy lyzeczka, to chyba wiecej mu wyplynelo z buzi niz zjadl. z takim plynnym jedzeniem, to przerypane.
  12. a ja Adasiowi ostatnio dalam mleko modyfikowane, bo myslalam, ze moze sie nie najada, jak sie tak budzil co chwile w nocy i tez walnal ostatnio takie dwie oblesne cimnozielone kupska. chociaz do konca nie wiadomo czy to przez mleko, bo jeszcze dawalam mu rozne sloiczki. w kazdym razie, juz mu chyba przeszlo, bo ostatnia kupa znowu byla zolta. to po prostu moze na zmiany tak reaguja?
  13. Hej Babeczki, Agoosia przykro mi z powodu Cioci, mam nadzieje, ze jakos sie trzymasz. Przez pare dni bylam u Mamy i mam znowu zaleglosci... Haa Adasiowi wyszly juz dwa ząbki! pewnie dlatego sie tak popsul ze spaniem. Ostatnio to normalnie jak u noworodka. Budzil sie nawet co 20 minut w nocy. Znowu bylam niezywa jak na poczatku. Byle odglos go budzil, a jak juz wreszcie zasnal przy bujaniu na rekach, to przy kladzeniu do lozka znowu sie budzil z rykiem - masakra. po dluzszym czasie takich atrakcji dzisiaj nagle przespal cala noc. nie wiem co sie stalo. moze juz wreszice nie swedzialy go dziasla i zimno sie zrobilo w mieszkaniu to lepiej sie mu spalo. Ogladalam zdjecia :) widze, ze dziewczyny, to juz porzadnie siedza! i rzeczywiscie podobne do siebie :)Adas to tylko na lezaczku sie czasami podciaga do siedzenia i na kolanach siada, bo mu ladnie [pupa wpada miedzy moje nogi i mu latwiej, ale sie jeszcze chwieje na wszystkie strony. Lida sliczna seryjka. To musisz sie jeszcze o jedno postarac, zeby w koncu po Tobie ktos odziedziczyl te piekne wielkie oczy! heheh Antos i zdjecie z kielbasa mistrz - co za wzrok! :) ale zimno dzisiaj! normalnie mam rece z lodu! ide po kawke.....
  14. Dziewczyny, a jakich firm macie te nianie? tyle do wyboru, ze nie wiem co wybrac. chociaz jak tak patrze na przedzial cenowy, to wybor mi sie zmniejsza. nie mam zamiaru inwestowac w to 300 a co dopiero 500zl. ale dobrze, ze sie sprawdza. juz bardzo chetnie powroce do swojego lozka. szczegolnie, ze to w pokoju Adasia musze codziennie skladac, czego nienawidze! z reszta to taka badziewna kanapa ze jeszcze pare rozkladan i sie rozleci... co do karmienia, to wiem, ze z jednej strony to wielka wygoda. nie ma tej zabawy z wypazaniem butelek, sluchania darcia, bo maly musi czekac na jedzenie itp..ale z drugiej strony to ja tez juz bym chciala odsapnac. nie ograniczac sie, zebym mogla wyjsc z domu i nie myslec ze musze leciec na zbity pysk z powrotem, bo Adas bedzie wyl za jedzeniem... Zebym normalnie mogla wyjsc z kolezankami do miasta - teraz dojazd mi zajmuje ponad godzine - wiec samego spotkania wychodzi tez godzina... od stycznia bylam na zwolnieniu i od tego czasu jestem odcieta od swiata prawie i juz mam troche dosc. Jak Maz jest w pracy to siedze sama z Adasiem do ok 19. Jak jest w dobrym humorze, to jest ok. Fajnie razem spedzamy czas, ale jak placze to padam.W ogole ostatnio glupieje i robie sie jakas zdziadziala. czesto nic mi sie nie chce i jestem zblazowana. Musze czesciej wyjsc do ludzi, bo taka mama zmarnowana to tez nie najlepsza mama. Jesli chodzi o przytulanie, to mozna to robic nie tylko przy karmieniu. no zobaczymy jak to wyjdzie, bo jeszcze nie zdecydowalam sie tak na 100%... piszecie o tym, ze szkoda Wam kazdej chwili, ktorej nie spedzacie z dzieckiem... ja nie mam z tego powodu jakis wyrzutow sumienia. Jak Adas bawil sie z dziadkami, to sie tak cieszyl, ze az milo bylo patrzec. ja bym wlasnie chciala zeby sie przyzwyczail do ich obecnosci, bo wiem ile mi sprawialo przyjemnosci zostawanie z Babcia i Dziadkiem. Tesciow mam super, wiec tu nie ma problemu. Oni tez sie ciesza kazda chwila, kiedy moga go poprzytulac i kazdym jego usmiechem. Widzimy sie dosc rzadko, bo nie mieszkamy w tym samym miejscu, wiec jak sie zajmują Adasiem to jest jak najbardziej ok. Tez fajnie jest popatrzec wtedy na Adasia tak z boku. Jak super reaguje np na dziadka. Bo cos on najbardziej mu przypadl do gustu heh... Smieje sie, gada...gada chyba nawet wiecej niz ze mna :)) jeszcze jedno pytanie techniczne. Jak podajecie soczki? wczoraj mu dalam pierwszy raz i zglupialam. dalam w butelce, ale taki gesty sok ciezko przechozi przez dziurke i nie chce go do butelki przyzwyczajac. dzisiaj dalam w kubeczku z tym ustnikiem, to niby zalapal, jak sie z tego pije, ale niezbyt mu sie podobalo i z reszta plakal, bo mu to chyba draznilo dziasla, a ma bardzo napuchniete. w koncu podalam mu lyzeczka, ale nie jest to najlepsza metoda chyba...
  15. Hej Dziewczyny! ja na sekunde. mam pytanie. Czy ktoras z Was uzywa elektronicznej niani? Chcialabym juz sie z Mezem przeprowadzic z powrotem do sypialni, a boje sie ze nie bede slyszec malego. czy to rzeczywiscie sprawdza sie? a kiedy w ogole przestajecie karmic piersia? ja planuje tak od konca 6 miesiaca powoli odstawiac. Teraz zaczelam mu raz dziennie podawac modyfikowane mleko zeby zobaczyc czy nie ma uczulenia. no i chyba nie ma. Za to kupska wali po tym rowno. bo wczesniej byly tak co 3-4 dni. no nic, spadam, bo nie moge za bardzo pisac. Pozdrawiam!!!
  16. Mam nadzieje, ze to jest ta ostatnia i jakiejs nie przegapilam... 1967-........Luka......05.04.......2600/2460....16tydz ...6400...51cm/? pigi...........Oliwia......18.04......2900/3250....13tyd z ...6220... 54... ? alex81........Oskar.....17.03......3930.........9tydz... ..6000....58cm/63cm agoosiaa.....Staś.......17.04.....4010/3840....7tyd..... 5160...60cm/67cm no wiec mama.......11.04....3029/3235....18tydz..7090....56cm...?cm isa-22......................02.05.....3640..........2tyd z.... 4200....58 ....? Motka........Niko........03.04....3200/3080...16tydz.... .6560.....5 3/? Anna_śl......Kubuś.......12.04....3100/2980...15tyg..... 6000.....53/65cm Lida74.....-Aleksander--11.04...2550/2450....15tydz..... 6750....51cm..68/74 marysia78...Kubuś.....16.04......4640/4450...5tydz....72 00.....59/69 Brzuchata...Adaś......01.04......2900/2730...5m-cy..7520...52cm/68cm denim........ Tosia......06.04.....3510/3200...20tydz..7300..56 cm/67cm Liliankas.....Laura.....15-04.....3240/3060...13 tydz. .6230..53cm/63cm ali-cja........alicja......11.03....3200/2800...12tydz.. ..4900....56cm/? minimisia......Wiktoria....3870/3590.....6tydz....5600.. ..62cm Ola31....Antoś......4100/3850........18 tydz. .......7960.....72cm Polina80...Michał...4000/3760....6tydz...........4725... ....? Suzanke...Vincent...3890/3770...7tydz....5350....56 viki444...Weronika...26.04...2990/51 cm...14 tyg...5740/59 to ja CC...Rufin....20.04...3120/54cm.......18tyg....7320/?
  17. Hej! bylam wczoraj u lekarza i po prostu Adas ma zawaloną buzie plesniawkami. no ale co tu sie dziwic, jak on wszystko co popadnie pcha od razu do buzi. i to jeszcze z jakim zaangazowaniem! jakby chcial sobie przewiercic czymkolwiek glowe na wylot. ciagle go naciaga do wymiotow. dostalam w kazdym badz razie Nystatyne do smarowania i juz po dwoch dniach jest o niebo lepiej. a w porownaniu do przedwczoraj to Adas jest aniolem. z reszta chyba troche boi sie plakac bo go gardlo boli to zdarte. lekarka nic mi nie dala na ta jego chrype. Adas zalapal juz na dobre pelzanie. klade go na lozku i robi kolka :) wczuty przy tym ze hej hehe :) anna-sl wiesz piszesz o tym czuwaniu z \"gory\", a ja o to bardzo dobrze znam. Moj Tato zmarl 3 lata temu i ciagle mam wrazenie, ze nam pomaga zdalnie ;) ostatnio bardzo czesto mi sie sni. a na poczatku to ciagle mi sie snilo, ze do mnie dzwoni i momentami to lapalam sie na tym ze wydawalo mi sie ze gdzies pojechal i czekalam jak zadzwoni. albo jak sie cos dzialo ciekawego u mnie to sobie myslalam, ze jak wroce do domu to do niego zadzwonie i zupelnie nie docieralo do mnie, ze go juz nie ma. ehh strasznie za nim tesknie. mielismy podobne charaktery. a co do mieszkania w miescie, to tez mi to dziala na nerwy. moze nie ogolnie mieszkanie w miescie, bo mozna tu znalezc i przyjemne lokalizacje a masz dostep do wszystkiego, ale moja ulica jest beznadziejna. i to, ze do najblizszego parku mam ok 30 min pieszo i ciagle glosno i smierdzaco...najgorsze to znowu sie do tego przyzwyczaic po miesiecznym urlopie....ehhh a tak mi sie marzy wlasny ogrodek, zeby wlasnie mozna rano zejsc w pizamie na sniadanie na dworze i pobawic sie z Adaskiem na trawie kolo domu...itd.... Motka to lysienie jest straszne! hehehe juz prawie nic nie zostalo na czubku glowy z tej jego bujnej czupryny. ma takie pojedyncze kepki 6cm. mozna mu robic zaczeske :) wszedzie walaja sie jego wloski. juz nawet wiecej niz moich (bo tez mi garsciami wypadaja od jakiegos czasu). oby jak najszybciej cos odrastalo. chyba ze na allegro mozna kupic jakies male tupeciki? heheh a tak w ogole to dzisiaj totalna zmiana! co z niego za wesolek! wlasnie mial atak smiechu na glos! a tak sie to u niego rzadko zdarza! ale to super brzmi...mozna sluchac i sluchac.
  18. haa zapomnialam sie pochwalic, ze Adas skonczyl dzisiaj 5 miesiecy! z tej okazji zapragnal dac rodzicom w kosc i jeczy caly dzien. i zaczal pelzac - nie do tylu jak to pisza w ksiazkach, ale tez nie normalnie bo opiera sie na glowie... jezzzuuuu znowu ryczy........nie mam juz sily dzisiaj
  19. wlasnie ogladam jeszce zdjecia :) Motka hehehe dobre te nowe foty, zdjecie w misce daje rade :) Agoosia - ale Stas sie wydaje wielki - szczegolnie w tej zielonej kurtce ;) a z jakim zaangazowaniem juz czyta gazety! no no :)
  20. Agoosia, ja nie wiem jak Ci sie udaje tyle razy dziennie cos tu dopisac :) u mnie wlasnie byla masakra. przez godzine sie tak darl, ze mu wyskoczyla jakas wysypka na buzi. nic nie pomagalo, zadne noszenie itp...w koncu zasnal w pionie na rekach..rece to mam chyba do ziemi...dostanie takiego szalu i w ogole nie wiadomo o co chodzi. dawno tak hardcorowo nie bylo. myslalam ze wezme go do wozka na dwor, to sie uspokoi ale jak go tylko odkldlam zeby sie ubrac to sie prawie dusil....brrr na urlopie to na prawde sielanka w porownaniu, mimo ze ostatnio ogolnie duzo placze. Cos mi sie dziecko zepsulo. marudzi, lysieje, nie spi.... Pigi- no ale maz na pomysl wpadl...to nic tylko sie cieszyc :) przyjemnie tak chyba, co? jeny ide chwile odsapnac i kawy sie napic bo padam, oby jeszcze pospal i zeby mu przeszlo.... do potem
  21. Hej hej!!!!!!!! No i jesteśmy jesteśmy powrotem we Wrocławiu. Ale ten miesiąc szybko minal! Wydawalo mi się ze to taki hiper dlugi urlop, ale jednak co mile szybko się konczy… Adas w każdym bądź razie miał niezły maraton i objechal sporo jak na swój wiek. Tak jak pisałam wczesniej zaczęliśmy od wioski niedaleko Kazimierza Wielkiego nad Wisla, potem byliśmy u teściów pod Częstochową i w Szczyrku. Pogoda na szczescie dopisala, wiec Adaś wdychał świeże powietrze ile się dalo. Miałam troche kłopotów z jego spaniem. Przed wyjazdem przesypial już cale noce, a tu znowu budzil się nawet po 4 razy!!! Najgorsze było w Szczyrku, jak za cienkimi ścianami mieszkali inni goscie, a Adas się zaczynal ostro wydzierac np. o 3. brrrr tylko się modliłam żeby mi ktos nie zaczal walic w sciane. Najczęściej wychodziłam z nim do lazienki  do tego na troche wrócila ciemieniucha (ale już po wcześniejszych doświadczeniach to był pikus – szczególnie ze Adas wyłysiał akurat na czubku glowy to się dalo latwo wyczesac) i zęby. Wydaje mi się ze powoli mu już wychodza dolne jedynki. Ma troche podpuchnięte dziąsła i widać takie białe kropki. To chyba to? Od wczoraj dziwnie, bo zaczal się ostro macac i trzec okolice czwórek! Ale to chyba niemożliwe, żeby tam cos jeszcze mu wyzynało się. Aaa i chyba mu się pojawily pleśniawki. Myślałam na początku, ze to cofnęło mu się i ma w buzi takie biale od cofniętego mleka, ale jak się dzisiaj przyjzalam to normalnie ma ranki gdzieniegdzie. Jak to zaleczyc? Dzisiaj smarowałam sobie cyce Aphtinem i troche gazikiem w buzi..no zobaczymy jak szybko pomoze. Taa ale mimo tych roznych pierdolek ogolnie było super. Szczególnie w gorach….taaaaaaaaaakie ekstra widoki! Mogliśmy oczywisice tylko wejść tam gdzie dalo się wjechac wozkiem, ale wyszlo i tak dobrze. Oj Adas się będzie musial kiedys odwdzięczyć za to pchanie pod gore czasami 20kg! ajj odezwe się jutro, przeczytam przede wszystkim zaległości, bo teraz tylko tak wpadlam na szybko i Adas sie wlasnie obudzil.... Wlasnie wyjmuje 3 pranie. Ale będzie prasowania….. do potem Kobitki! Milo tak do Was powrocic! Pozdrawiam! p.s. wyslalam pare fot na poczte
  22. viki - co do głowki nie wiem, ale o poceniu sie juz pisalysmy i chyba Iwona pisala, ze to normalne. Adas tez ciagle ma spocona glowke i stopki. jak zakladam mu skarpetki to za chwile ma je mokre. a jak ma gołe, to ciagle z jakimis farfoclami, brudne, bo do takich wilgotnych wszystko sie przykleja :)
  23. pigi- sliczna malenka, ale to zdjecie w ubranku w paski najlepsze :) a Adas dzisiaj pierwszy raz obrocil sie z pleckow na brzuszek i jak zalapal to juz 3 razy sie przekrecil. Tylko wrocic jeszcze mu sie nie udaje. i od paru dni jak sie go nosi w pionie tak przodem do swiata, to ciagle odrywa glowe w przod. jakby sie chcial wyrwac do przodu :) ale sie silny zrobil. robi postepy doslwonie z dnia na dzien. dopiero co glowka mu sie chwiala na boki jak po pol litra, a dzsiaj juz takie ewolucje robi. czyli nie ma co sie martwic, na kazde dziecko w koncu przyjdzie czas. juz niebawem zaczna nam maluszki siadac. niesamowite, ze to juz minelo 4,5 miesiaca! no, jutro rano jedziemy do Opola na slub kolezanki i w poniedzialek do Szczyrku. mam nadzieje, ze pogoda sie nie zepsuje. dzisiaj juz leje, a nie widzialam prognozy jak to bedzie potem wygladalo. no nic, milego popoludnia zycze!
  24. heh wlasnie poczytalam troche artykulow o tym dokarmianiu i mam teraz papke z mozgu. co artykul to inna opinia. jedni podaja kaszki, inni warzywa, jeszcze inni owoce. jedni podaja w 5 miesiacu przy karmieniu piersia, inni po ukonczeniu 6... chyba podam mu dzisiaj tarte jablko...akurat u tesciow mam tu dostep do niepryskanych...
  25. Ola31 - ale ja nie daje mleka modyfikowanego, tylko karmie piersią, to tak nie bardzo wiem co zrobic. po prostu ta kaszke rozrobic z woda? ale dzisiaj Adas spokojny (odpukac) juz od 15 lezy sobie na lozeczku polowym na dworze i sie gapi na krzewy :) i gada z dziadkiem. az milo popatrzec na takiego aniolka :)
×