Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulcia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulcia

  1. stelka, pracuję w banku, ale moja praca jest nietypowa jak na bank, bo jestem doradcą-handlowcem, i zajmuję się samochodami-kredytuję je,leasinguje, ubezpieczam i sprzedaję :), tak że same fajne rzeczy :) uwielbiam to :) dzięki temu znam się na autach lepiej niż niejeden facet :) Karola,jakbyś jednak chciała zmienić wiesz co,to polecam się ;) Michalina,ur. 30 kwiecień 2008, godz.14.23 Michalina,ur. 30 kwiecień 2008, godz.14.23
  2. w Poznaniu też piękne słoneczko :) u nas oki,tzn mała zdrowa i to jest najważniejsze, a reszta... hmm nieważna,choć mam ochotę zmienić coś w moim życiu... partnera ;) co do pracy, to współczuję tym co szukają, u mnie było trochę inaczej, bo za to,że zaszłam w ciążę,to moja szefowa postanowiła się zemścić i zmieniła mi stanowisko, więc ja w tej złości położyłam wypowiedzenie ... i to była jedna z najlepszych moich życiowych decyzji, bo jak konkurencja dowiedziała się,że jestem "do wzięcia",to rozdzwoniły się telefony i mogłam poprzesmradzać ;). Nikomu nie przeszkadzało to,że jestem świeżo upieczoną matką i do tego karmiącą, bo przez 6 m-cy przyjeżdżałam dwa razy dziennie na karmienie ;) także mi się upiekło z pracą ;) i mimo,że na nią narzekam,to nie zamieniłabym ją na żadną inną;) dziewczyny cierpliwości, na pewno,ktoś dostrzeże w Was specjalistki i profesjonalistki,i jeszcze będziecie zadowolone,że nie przyjęłyście byle czego... powodzenia
  3. Żurkowa, ja zawsze podczas okresu mam skrzepy-takie "wątróbki" ;)
  4. małej bardzo podobało się u dziadków,bo nie chciała ze mną wracać ;) ;)
  5. to ja chyba jakaś "inna" jestem ;), w nocy nie mogłam spać, obudziłam się 0 7.20,pokręciłam się po chacie,miałam w planach trochę posprzątać,ale ta cisza mnie rozwalała, i o 10 byłam już u rodziców po małą :) ale mi jej brakowało.... masakra! aż się poryczałam jak ją zobaczyłam... moja mama powiedziała,że jestem walnięta...
  6. ...no i zatopiłam smutki... ;) dobrej nocy kochane
  7. hej kobitki, a ja trochę posmucę, moje Misia, dziś pierwszy raz będzie spała poza domem, bez mamusi i tatusia :( byli dziś u nas rodzice i mała stwierdziła,że jedzie z babą :(, no i pojechała... a ja siedzę i ryczę :( jest mi smutno , i bardzo tęsknię głupia baba ze mnie,bo przecież nic złego jej się nie dzieje... buuu
  8. Karolcia kochana wszystkiego naj...naj...naj...
  9. to ja się odzywam ;) Żurkowa, Cynka, trzymam za Was kciuki,co by wszystko wróciło do normy i znów słoneczko zaświeciło w Waszych związkach. Smutne to co piszecie... Cynka, nic nie będę doradzała,bo powiem szczerze,że sama nie wiem,jak bym się zachowała w takiej sytuacji... wiem tylko tyle,że czas goi rany...ale czy w tym przypadku wyleczy to mam duże wątpliwości... trzymaj się kochana ,przytulam u nas chyba oki, Miśka niby wygląda i funkcjonuje oki,ale moja matczyna intuicja podpowiada mi,że jednak coś jest nie tak :( od czasu tej choroby mała jest ciągle zimna,ręce, stopy, buźka,nogi.... to mnie bardzo niepokoi :( w środę musimy powtórzyć badania
  10. kupiłam 2 komplety pościeli, do tego prześcieradła,dresik welurowy dla siebie, przymierzam się jeszcze do botków zamszowych (miałam takie w zeszłym roku, ale już zniszczyłam,a były bardzo wygodne, uniwersalne i tanie) no i nie ma na razie mojego rozmiaru,ale dziewczyna sukcesywnie wystawia nowe aukcje więc czekam cierpliwie a tatuś pracuje w policji, i cały weekend miał służbę :(
  11. my też same w domku, Pan tata na służbie :(, Misia śpi,a ja mam czas na neta, robie właśnie zakupy na allegro
  12. my w domku na "przepustce" , crp spadło do 14, jeździmy rano i wieczorem na antybiotyk nadal nie wiadomo,co "sieje" ale raczej układ moczowy :(, jutro podejmą decyzję,co dalej z nami zrobią u nas zimno jak cholera,co chwile pada, buuuu,jak pomyślę o jesieni to mnie telepie...
  13. stelka,nie ma problemu z byciem z małą w szpitalu, ja siedzę w dzień,a tatuś w nocy wyniki mamy troche lepsze CRP spadło do 40,to już jakiś dobry znak :) Justa,trzymaj się
  14. dzięki kochane za słowa otuchy :) z Misią już trochę lepiej,ale nadal nie wiadomo co jej tam "sieje" :(, dostaje dożylnie antybiotyk, dziś znów jakiś wymaz z pupy robili,znów pobieranie krwi :(... żal mi tego mojego maleństwa, mówię Wam ciągle bym ryczała... ale staram się jej nie okazywać tego... dopiero jak wracam do domku to wyję do poduchy :( Karola Ty to taki lekarz z powołania jesteś! jak widzę u Misi na oddziale jedną zołzę,to mi się nóż w kieszeni otwiera! powstrzymuję się,żeby jej nie wycedzić ;) ... czarna, Ty się kochana nie dołuj- nie ma nic gorszego niż chore dziecko, więc głowa do góry (jesień w powietrzu,więc pewnie częściej będą nas łapały złe nastroje)
  15. hej dziewczynki, Misia wylądowała jednak w szpitalu :((( jej stan zaczął nagle się pogarszać,więc pojechaliśmy do szpitala, w 20 minut miała porobione wszystkie badania,łącznie z USG, Rtg klatki piersiowej, no i okazało się,że ma dwie śledziony , ta druga jakaś dziwna- ma 1,5 cm... wyszły złe wyniki czegoś we krwi,ale nie pamiętam czego,przekroczone 30-krotnie, pamiętam,że norma jest do 5,a Misia ma 142! coś,co świadczy o stanie zapalnym.... :((( dzisiaj chcą pobrać kupę i jeszcze raz mocz do badania nie wiem co się dzieje.... ale zrozumiałam jedno,że te wszystkie problemy,z którymi się dotąd borykałam (i które wydawały się takie duże) są wogóle nieistotne!, byle tylko dziecko było zdrowe!!!! buuuuu
  16. hej melduję się nie odzywałam się,bo u nas jazda na maksa :(, jak to się mówi,jak nie urok,to.... najpierw ja się pochorowałam (kamica nerkowa), a od tygodnia mam chorą małą-zapalenie układu moczowego. Dostaje dwa razy dziennie zastrzyki, gorączkuje do 40 st, mówię Wam masakra :( Niestety nadal nie jestem w ciąży :(, i dopóki nie zajmę się swoimi kamieniami,muszę wybić to sobie z głowy :( Micha nadal w pieluchach :( ,nadal nie gada :( :( :( stelka, ale Ci zazdroszczę :), baluj i używaj ile wlezie ;) Karola,śliczna sunia :) Justa,gratuluję! dbaj o siebie kochana czarna,udanej zabawy gusika, gratuluję!!!
  17. ja też się melduję;) czytam Was codziennie,wieczorkiem do drineczka ;) u nas oki, martwię się trochę Michą,bo nic nie gada...ale Pan tata,też podobno późno się rozgadał,bo dopiero jak miał 3,5 roku...;) byliśmy 4 dni w Kołobrzegu,mała pobrykała po plaży,pomoczyła nóżki we wodzie a my na zmianę za nią biegaliśmy,więc wróciliśmy zmęczeni... Misia zrobiła się pączuszkiem-wazy 15 kg,więc jest na diecie ;) ,a żeby jej nie było przykro mamusia też się odchudza;)
  18. hej mamusie! Misia już zdrowa,pojechaliśmy do szpitala na izbę przyjęć,zbadali małą, i kazali zostać nam w szpitalu na zakaźnym.... no i zwialiśmy;) , a następnego dnia Misi zaczęło się poprawiać, no i już jest wszystko oki czytam co piszecie o Waszych związkach... i powiem szczerze,że cieszę się,że nie jestem niczyją żoną! i nigdy nie zamierzam być, od zawsze tak chciałam... i tego będę się trzymała...żyjemy 9-ty rok w wolnym związku, obowiązki mamy podzielone, a właściwie to Pan tata ma ich więcej... sprząta,jak trzeba gotuje,robi zakupy,zajmuje się małą,nigdy nie narzeka-przynajmniej głośno ;) nie pamiętam,kiedy ostatnio myłam okna, dobrych kilka lat temu... nie wiem,czy to ma związek,z tym,że nie jesteśmy swoimi "własnościami" związanymi papierkiem,czy to po prostu zależy od charakteru, ale ja będę uparcie przystawała przy swoim,że małżeństwo zmienia człowieka....
  19. Karola ,a jak długo może trwać taka jelitówka? u nas to już 4 dzień się zaczął, mała co zje,choćby chrupka,czy paluszka,to zaraz robi kupe,malutką ale strasznie przy tym stęka i właśnie mamy kupę z krwią!!!! buuuuuu
  20. stelka, jakiś czas temu Michaśka miała testy skórne,i wyszło,że jest uczulona na parę rzeczy,ale pediatra w tym przypadku wykluczyła alergię pokarmową... jednak nie umiała powiedzieć,co to może być a dziś rano mała ma więcej tych plam porozrzucanych po całym ciele :( nie chce jeść ... nie wiem co robić,dla mnie szpital to ostateczność.... buuuu
  21. dziewczyny pomocy! Miśka od niedzieli ma biegunkę,kupy są ciemnozielone,wodnite, nie ma apetytu ,zdarza się,że jest ciepła i myślę,że ma temperaturę,po czym po chwili robi się chłodna, nie ma apetytu,właściwie nic nie je.... Do tego wszystkiego wczoraj wieczorem zauważyłam ,że na stopach i wewnętrznej części dłoni ma takie czerwone plamy... buuuu byliśmy u pediatry,zapisała Zyrtec,kazała dawać wapno i elektrolity. Mała ma być na diecie... Dała też skierowanie do szpitala,gdyby te plamy rozniosły się na resztę ciała... Nie wiedziała co to jest... Co Wy o tym myślicie???? Karola help
  22. witajcie kochane! trochę mnie tu nie było... podobnie jak cynke,znów dopadło mnie to cholerstwo... jestem cały czas na tabsach... są dni,że jest oki i jest ich coraz więcej na szczęście.... w ciąży nadal nie jestem i niestety przez najbliższy czas nie będę,bo okazało się,że mam kamicę nerkową (na lewej nerce 3 kamienie na prawej jeden duży) :( i muszę najpierw się z tym uporać.... Bardzo Wam dziękujemy za życzenia urodzinowe dla Michaśki :) co do imprezy urodzinowej,to jeszcze jej nie wyprawialiśmy,bo do tej pory nie miałam zupełnie do tego głowy,ale od soboty jakoś lepiej się czuję więc mnie natchneło i zaplanowaliśmy ją na przyszłą sobotę,oby tylko dobre samopoczucie mnie nie opuściło... stelka,do grilowanego mięska mam taką szybką i smaczną sałatkę: -ravioli z mięsem -2-3 pomidory -1 zielony ogórek -2-3 ząbki czosnku -majonez -sól i pieprz do smaku Ravioli gotujesz, studzisz. Pomidory i ogórka obierasz ze skórki, kroisz w kostkę, dodajesz wyciśnięty czosnek,parę łyżek majonezu i sól i pieprz do smaku. Ja osobiście uwielbiam czosnek pod każdą postacią,więc daję nawet 5 ząbków czosnku później napiszę przepis na fajną sałatkę z zielonym ogórkiem i koperkiem
  23. witajcie kochane po przerwie... powoli wracam do świata żywych... choć nie do końca jestem jeszcze w formie... nikomu nie życzę takiego "upadku" jak mój... trochę się tego wstydzę,ale ... jak to się mówi "co nas nie zabije..." widzę,że na tapecie kasa... hmm,ja nie mogę w tej kwestii narzekać... zarabiam naprawdę dobrze,co oczywiście wiąże się z dużym poświęceniem,więc zdarzało się,że pracowałam 24h na dobę,zresztą pod telefonem byłam cały czas...stać nas na wiele,co miesiąc odkładamy,a i tak narzekałam ,bo chciałam więcej (to pewnie dlatego,że w rodzinnym domu nam się nie przelewało). Odkąd urodziła się mała miałam obsesję na odkładanie kasy,chciałam żeby miała lepiej niż ja.... i co mi z tego przyszło??? po prostu nie wyrobiłam psychicznie... konsensus jest banalny, i powtórze,to co któraś z dziewczyn już napisała :pieniądze szczęścia nie dają!!!!
  24. witam wieczorową porą dziewczyny dziękuję za rady odnośnie paszczy Michaliny,byłam dziś u lekarza no i mamy zapalenie jamy ustnej,mała dostała baktrim, i mam smarować fioletem,i tantum... mam nadzieję,że szybko będzie poprawa,bo mała nie chce jeść i do tego opiszczona na maxa! buuu a mnie dopadła jakaś niemoc... nie mam siły ruszyć ręką,nie chce mi się nic! kompletnie nic, dwa dni nie chodzę już do pracy,bo nie mam ochoty spotykać się z ludźmi,nie odbieram telefonów... chyba się znów rozpadam... :(
  25. kurcze dziewczyny zajrzałam jakos w paszczę i wygląda to nie najlepiej! górne ząbki "zanikają"tak jakby dziąsło napuchło, ząbki są widoczne tylko w połowie :(
×