Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulcia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulcia

  1. karola, dzięki za odpowiedź,byliśmy już u laryngologa, i nic nie stwierdził :(, w piątek mamy wizytę prywatną,i mam nadzieję,że czegoś więcej się dowiemy... pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki!
  2. hej mamusie, wpadam na chwilkę z pytaniem do Karoli: czy możliwe,żeby alergia na gluten albo na jakiś pokarm objawiała się zatkanym nosem??????? Michasia od jakiś 3 m-cy ma wiecznie zatkany nos, tak jakoś wysoko,że nie idzie tego oczyścić,i co dziwne w nocy oddycha normalnie,tylko w dzień jej tak gra.
  3. hej dziewczyny! u nas ok, przynajmniej mam taką nadzieję.... bo martwi mnie to,że Misia kończy za 4 dni 9 m-cy,a jeszcze nie siada sama,nie raczkuje,nie wstaje sama na nogi,o gadaniu nie wspomnę! lekarz twierdzi,że ma na wszystko jeszcze czas,ale jakoś nie daje mi to spokoju... Sun31,Twoja Wiki to rzeczywiście pulpecik,bo moja Misia waży 8100! Minimisia,gdzie spacerujecie? chodzicie może do parku przy Przyjaźni? bo my teraz tylko tu,a ja się zrobi cieplej to na Cytadelę powędrujemy... @nadal nie mam,testu boję się zrobić... jem właśnie resztę nutelli,mniam mniam
  4. wrąbałam pół słoika,jestem zasłodzona i teraz mogę iść spać ;) dobrej nocki mamuchny
  5. nutelle mam zawsze... jest dobra na wszystko ;) a szczególnie na samotne wieczory przed kompem lub tv
  6. my już po kolędzie, Misia patrzyła na księdza nieśmiało i wszystko było oki,dopóki ksiądz nie wychodził i podał jej rękę na dowidzenia. Micha spojrzała na niego piorunującym wzrokiem,wyrwała mu łapkę i w ryk,a ksiądz się zestresował he he he a ja leczę dolinę nutellą... niestety... i znów moja dieta poszła w niepamięć.... buuuuu
  7. hej mamuśki! jestem zmęczona jak koń po westernie ;) mam ostatnio młyn w pracy,że jak wracam do domku,to padam na pyszczek ;) u nam wszstko oki, nadal nie mam @, ,to już ponad 2 tyg po terminie, testu nie mam odwagi zrobić.... dziś mam kolędę,więc chcąc,czy niechcąc musiałam ogarnąć chatę...
  8. oj peletka,u nas też taka akcja z NK
  9. stelka,mam jednak nadzieję,że to Ty będziesz następna ;) no ale jak będzie,to będzie też super. Ja lubię mieć wszystko zaplanowane i poukładane...
  10. hej mamuśki, ja wpadam na cafe tylko wieczorkiem,jak Michasia pójdzie spać i jak ogarnę moje bobojowisko ;) Z jednej strony trochę Wam zazdroszczę,że siedzicie sobie w domku z Waszymi niuniami... a z drugiej... ja miałam już dość siedzenia w domu po roku (od 8 tyg.ciąży leżałam w domu na L4) Jak wpadam po pracy do domku,to nie wiem czasami za co najpierw się zabrać... A czasmi nie mam siły na nic i mam w chacie syf,i tyle ;) a teraz mam stresa i nadzieję,że nie dołączę do ciężarn,ale @ spóźnia już mi się 11 dni. W moim przypadku to jakoś mało prawdopodobne,ale i tak sie wkręcam,że mogę być w ciąży. Chciałabym jeszcze jedną dzidzię ale nie teraz... Kuredę,chyba rano zrobię teścik...
  11. Żurkowa , Iskierka GRATULUJĘ! Ja mam nadzieję,że nie dołączę do ciężarnych,ale @ spóźnia już mi się 11 dni. W moim przypadku to jakoś mało prawdopodobne,ale i tak sie wkręcam,że mogę być w ciąży. Chciałabym jeszcze jedną dzidzię ale nie teraz... Kuredę,chyba rano zrobię teścik...
  12. właśnie,ta bliskość podczas karmienia,moja córcia patrzy mi wtedy w oczy i głaszcze moją twarz... ciężko z tego rezygnować... ale rzeczywiście karmienia nocne wykańczają. Misia czasami budzi się na karmienie w nocy dwa razy,czasami wogóle. Ostatnio też ma jak Wikusia,że budzi się w nocy i zabiera sie za pogaduszki.... buuuu,jak mnie to denerwuje..., a rano ja muszę wstać,a księżniczka śpi do 8. No i ja cały czas z nią śpię , a pan tata na kanapie ;), i tak jest odkąd urodziła się Misia
  13. minimisia, Michalinka dostaje cycusia dokładnie tak jak napisałaś,wieczorem w nocy i rano, no i jak jestem w domku w weekend,to na żądanie. Dokładnie tak jak u Was mała nie toleruje butli,mamy też problem z niekapkiem,jakiś soczek to wypije, ale max 50 ml przez cały dzień,z kilkoma podejściami :( Dlatego też cały czas jesteśmy na cycusiu. Póbowałam różnych butli,i trzech niekapków,ale dupa. Nie wiem ja sobie z tym poradzić... Założyłam sobie,że będę karmiła do 12 m-ca, więc mamy jeszcze troszkę czasu ... Ale co w wypadku wyjazdu służbowego? Nie ma mowy,żebym się gdzieś ruszyła
  14. lida74,rodziłam na Polnej,miałam swoją położną, i dzięki niej Misia żyje my dziś nie wychodziłyśmy na spacer,bo ja mam lenia,obiadu też nie robiłam,bo i po co,a w moim stanie dieta wskazana
  15. karola,a jak mama jest na tacie? ;)
  16. hej,ale tu pustki...my jak zwykle same w domu,Pan tata w pracy lida74,dzięki za przywitanie minimisia super! koniecznie musimy się spotkać, ja dokładnie mieszkam na Przyjaźni... Moja Misia nie ma jeszcze ząbków, nie raczkuje jeszcze i sama nie siada,ale posadzona siedzi stabilnie
  17. witam Was wieczorową porą, mam nadzieję,że mnie jeszcze pamiętacie.... czytam Was codziennie, ale na pisanie czasu nie mam :( , chyba nie potrafię się zorganizować,bo inne pracujące mamy odwiedzają cafe... jak czytam,jak rozwijają się Wasze bayby,to łapię dolinę,bo moja Misia,mimi,że jest chyba najstarszym dzieckiem na cafe,to ani nie siada sama (siedzi stabilnie od 1,5 m-ca), ani nie mówi sylabami (zazwyczaj tylko krzyczy i piszczy), nie staje też sama,nie raczkuje,o zębach nie wspomnę poza tym od dwóch tygodni chodzimy na rehabilitację,bo ma zbyt duże napięcie w rączkach co do jedzenia,to jesteśmy cały czas na cycu,gotuję też obiadki,i deserki,ale mała uwielbia jeść wszystko,jak widzi jedzenie,to aż się trzęsie,ale nadal jest szczuplutka,bo waży tylko 8100 oczywiście gratuluję dziewczynom,które zaciążyły i trzymam kciuki za stelkę! ja jeszcze poczekam jakiś rok,może półtora i też chciałabym się postarać... wiadomości nie oglądałam,ale to i bardzo dobrze,bo ja nie mogę patrzeć na takie nieszczęścia... pozdrawiam Was i Wasze skarby
  18. hej kobitki, u mnie z czasem na cafe krucho, po pracy to Misia na mnie wisi, ledwo co daje rade ogarnąć chatę,coś ugotować na obiadek na następny dzień mam te siateczki do jedzonka dla babasów i polecam! Misia zachwycona, wkładam jabłko lub gruszkę albo winogrono i memla ;) oświećcie mnie co jest nie tak z tymi chodzikami? bo moja mama uparła się,że Miśce kupi chodzik... a ja pamiętam,że kiedyś coś o tym pisałyście ale nie pamiętam co... Żurkowa, o ile dobrze pamiętam,to Ty używasz Oilan? Jaki on jest? Ja kąpię małą w Oilatum,ale chętnie kupiłabym coś tańszego... pozdrawiam Was i małe berbecie
  19. dziewczyny,tak mi się przypomniało,bo właśnie robię szybki obiadek KURCZAK W RYŻU -1 szklanka ryżu -3 szklanki wody -1 łyżka wegety -1,5 łyżki przecieru pomidorowego -pół kostki masła -4 udka kurczaka (ja wolę same podudzia) -2 ząbki czosnku Do żaroodpornego naczynia wsypać ryż, masło rozpuścić w garnku, dodać wegetę, przecier pomidorowy, wodę i czosnek. Tym zalać ryż. Na ryżu ułożyć udka skórą na wierzch. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na jakieś 70-80 minut. Nie przykrywać. (jak ułożycie mięsko skórką do góry,to podczas pieczenia,jak wyparuje woda,to ta skórka fajniusio się spiecze)
  20. żurkowa,podaj mi, najlepiej na nk swój adres,to wyślę Ci pieluszkę tesco-fioletową
  21. żurkowa, tak pieluszki te fioletowe, jasne,że Ci wyślę, podaj tylko namiary stelka , spróbuj,bo moim zdaniem warto!
  22. co do cycków...moje to porażka :( , najzwyczajniej w świecie się ich wstydzę :(, a kiedyś były moim atutem... no w każdym bądź razie teraz są "własnością" Michalinki i ani jej się śni mi je oddać ;) mój rozmiar to 85 DD
  23. my używamy pieluszek z tesco,są super,jakością nie są nic gorsze od pampersów, czy huggiesów, za to cenowo różnią się bardzo, za 68 sztuk rozm.3 płaciłam dziś 29.90. Wypróbowaliśmy chyba wszystkie możliwe pieluchy i te tescowe naprawdę są oki. Te z Was,które nie próbowały tych pieluszek niech zaryzykują ja od dwóch m-cy piorę rzeczy małej w arielu,płuczę w silanie sensitive lub cocolino
  24. witam wieczorową porą udało mi się nadrobić zaległości w czytaniu... ja nadal karmię cycuchem,ale podaję od jakiegoś tyg.obiadki i deserki. Michalina chętnie je z łyżeczki,natomiast cały czas mamy problem z piciem,bo nie chce pić nic innego jak cyca. Próbowałam wszystkiego i dupa, jedynie łyżeczką coś tam wypije, a robi to tak śmiesznie,bo tak jakby cyca ssała ;) magmal,u mnie było to samo ze szczepionką,jak poprosiłam o receptę,to było wielkie ździwko i głupie miny... i pani w aptece też zdziwiona dlaczego kupuję, a że ona ma dzidzię w wieku naszych maluszków,to się zainteresowała. byliśmy wczoraj u laryngologa,bo Misi ciągle \"gra\" w nosku. Lekarz stwierdził,że wszystko jest oki,tylko pewnie mamy za wilgotno i za ciepło w domku. Kazał skręcać kaloryfery i dużo wietrzyć. A my mamy ciągle przynajmniej jedno okno otwarte,więc nie wiem o co chodzi... dobra uciekam przytulić się do mojego mięciutkiego,cieplutkiego serduszka. Misia śpi ze mną od urodzenia (a tatuś na kanapie) i nie wyobrażam sobie inaczej! Uwielbiam,jak w nocy się we mnie wtula i jak rano mnie budzi dotykając oślinionymi łapkami mojej twarzy ;) buziaki kochane!
×