serum
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serum
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 45
-
Wiedziałam ,że jak napiszę to wszystkie pouciekają :-(
-
Czuje sie wywołana :) Kicia jestem ,jestem i podczytuję ,ale nie mam ,a raczej nie wiem o czym pisać :-( Życie toczy się swoim torem ,praca ,praca i jeszcze raz praca tak ,że mam jej po dziurki w nosie .........czuję się zmęczona i wypalona,a swój urlop rozpoczynam 04-09-2012 ale to na własne życzenie ,bo nie mam zamiaru wyjeżdżać na wakacje kiedy cała Europa je ma ( tak na marginesie wyrosłam z małych i średnich dzieci i strasznie nie lubię kiedy mi wrzeszczą i biegają nad głową kiedy leżę ,czytam i odpoczywam ) Mój zwierzyniec zdrowy (Charlie ma jeszcze jeden na grzyba w poniedziałek ,trzeci zastrzyk .ale to już profilaktyczny na moje życzenie ,bo powinny być dwa,ale mam nadzieję ,że po trzech dawkach grzyb nigdy sie nie odnowi .......miejsca skażone już pięknie porosły sierścią,więc kuracja zakończona ,bo pies dostawał świra jak widział buteleczkę z psik,psik.
-
no przecież podałam
-
Majka moja córka też ma astygmatyzm ,ale na "szczęście" wrodzony ,bo nie postępuje i dlatego jak najbardziej klasyfikuje się do zabiegu i jej krótkowzroczność jest też do zrobienia bo mieści się w normie lewe -3 ,prawe -4,5 ,a on jest raczej z tych nie systematycznych i okulary są częściej w torebce niż na nosie. Operację ma wyznaczoną na 12 lipca ,5 jeszcze będzie miała wszystkie badania. Wybraliśmy metodę która w ogóle nie wymaga dotykania oka ,bo córka z tych wrażliwo-nerwowych więc trzeba było wybierać metodę najmniej inwazyjną . O tych okularach co piszesz nigdy nie miałam okazji słyszeć, może i są dobre ,ale najlepiej gdyby ktoś potwierdził co sam je zastosował i ocenił. KAWA (_)> (_)>(_)>
-
Obudziłam się ....Dzięki . Pochłonęłam od rana 1/2 drożdżówki :-( tak się przyzwyczaiłam ,że do pierwszej kawki MUSZĘ coś zakąsić ,lepiej mi smakuje ,kawa oczywiście. Córka ma dzisiaj pierwszą wizytę klasyfikacyjną przed laserową korektą wzroku .......w listopadzie ukończy 21 l i można już zrobić zabieg ,a to jej marzenie ,boi się jak cholera ,ale chęć posiadania normalnego wzroku jest silniejsza.
-
Hejka. Z robotą jestem na bieżąco ,albo raczej tak mi sie wydaje. Charlie złapał Grzyba jestem załamana ,bo to taki co może przenieść się na koty ,no i nie tylko ,ludzie też to mogą złapać ........jest już po jednym szczepieniu ,a w poniedziałek drugie ,bo odstęp musi byś dwa tygodnie ,mamy maści i spray do leczenia,ale i tak tracę przy tym psie swoją całą energię :-O Od dwóch miesięcy boli mnie prawa ręka i tak sobie z tym bólem chodziłam z nadzieję samo przyszło samo pójdzie.....zaczęłam częściej posługiwać sie lewa ręką co nie zawsze jest proste i łatwa ,więc trzeba było prawą i jak zaczęły mi się z ręki pewne rzeczy wypadać ,bo ręka samoczynnie się zaczęła "wywijać" ........sama nie wiedziałam do jakiego lekarza sie wybrać i skończyło sie na Neurologu ,ale teraz już wiem ,ze to powinien być Ortopeda i pewnie sie do niego wybiorę ,ale w tej chwili prze panią neurolog mam zapisane 13 zastrzyków ,a co śmieszniejsze moje schorzenie to ŁOKIEĆ TENISISTY ha ha ha ubaw po pachy .
-
CYTAT:Dół, nerw, bezsenność, bezradność, nechęć do czegokolwiek .... sama nie wiem co jeszcze. MAJKA ....ja niestety na to wszystko mam "prochy" .........tutaj dziewczyny są ładnie powiedziawszy "trochę" młodsze ,więc pewnie za bardzo nie rozumieją tych "bolączek" bo najgorsze w tym wszystkim jest to ,że ja tak naprawdę nie wiem dlaczego to wszystko MAM !!! niby wszystko jest w porządku ,a jednak COŚ mnie uwiera,coś czego nie jestem w stanie zlokalizować i też sobie myślę i nawet już pisałam ,że być może to menopauza ,ale to JUŻ ?!!! nie godzę sie jeszcze z tym . Mam klientkę która w wieku menopauzalnym wpadła w taką depresję i nerwicę ,że teraz jeszcze po 10 latach po jeszcze czasem zdarza jej się ,że w nocy ma zapaść( przyspieszone bicie serca ,powietrze łapie jak ryba ,prawie do utraty świadomości i mąż musi ją wieść na pogotowie ,twierdzi ,że tak sie jej stało w czasie menopauzy.......całkiem nie złe perspektywy.
-
Ja tylko z doskoku się zamelduję ,bo na dłuższą "rozmowę" czasu nie mam ....... weekend przeplatany pracą i wypoczynkiem ,a wypoczynek nad jeziorkiem ,a że mi również padł laptop i to chyba na amen ,bo już starusieńki chyba tak ze 7 l ma to i prawo zejścia miał ,więc nie zabierałam iplusa ,bo i po co .
-
Hej. Jak tam u was pogoda??? u mnie OK ,ale ma sie spier....pikkkk zawsze tak jest jak jest wolne od pracy. Padalec wrócił z wojaży ,ale jest bez jako takiego entuzjazmu pobytem tam..........u nas zachwyca sie piękną pogodą i zielenią dookoła ,bo w Norwegii była jeszcze zima . Na weekend majowy zostaliśmy sami "wszystkie" dzieci wybyły.....syn z dziewczyną do Darłówka nad morze ,młoda do Hiszpanii do Loret De Mar (mam nadzieję ,że nie będę późnij oglądać jej w pamiętnikach z wakacji :-p ) ale ona do tych rozsądnych należy więc nie ma strachu. My trochę pracujemy trochę odpoczywamy ,więc weekend z przerwami będzie . Jacuś ja całe życie blond byłam ,ale nie taki całkiem tylko balejaż ,ale z naciskiem na jasne ,a w styczniu koniecznie chciałam coś w swoim życiu zmienić ,a że bardziej wykonalne było pofarbowanie włosów na brąz niż zmianę męża to wybrałam wizytę u fryzjera:-p a okazała sie ta zmiana nie korzystna dla mojego wyglądu,tak na oko przybyło mi z 10 lat.....więc powrót był konieczny .......no i jak widać dobrze ,ze nie zaczęłam zmian od m ,bo tu z powrotami było by gorzej ;-) Bawcie sie i odpoczywajcie w te wolne dni.
-
Znów jestem blondynką :-D
-
Hej Laseczki Wiem ,że ostatnio was zaniedbuję ,ale sama też jestem zaniedbana ,bo od piątku chodzę jak nakręcona .........zachciało mi się malowania w biurach na dodatek jedno było mało używane i tam nigdy nie było gipsowane ( bo to trochę taki magazynek był) a teraz postanowiłam doprowadzić go do porządku więc jeszcze się robi ,ale dzisiaj kolor i koniec ,bo papierów coraz więcej ,a nie ma gdzie tego trzymać więc wstawiam tam cztery szafy i jest miejsce na segregatory.........tak że weekend miałam pracowity ,bo malowali biura które musiały być gotowe na poniedziałek więc trzeba było sprzątać . W niedzielę odsadziłam donice na tarasach i jest już kolorowo .........posadziłam nowe sadzonki truskawek w ogrodzie ,bo mróz wymroził te z zeszłego roku ,a były dopiero drugi rok więc świeżynki mi wymarzły przez te cholerne mrozy . Zmęczenie organizmu zaczyna mi dokuczać ,ale dam rade.
-
Kicia ...o od jak dawna tłumaczyłam ,ze mleko do kawy jest be
-
Majka na stronę ONAONAONA bardzo często zaglądam .........mają tam na jednym forum fajne przepisy kulinarne.
-
miało być dla m
-
Majka chłopak który przeżył to jedyna osoba która miała zapięte pasy w tym samochodzie .....tak ,że lepiej o pasach pamiętaj ........ w moim aucie jak nie zapnę pasów to ciągle pika i jest to do nie wytrzymania więc zapinam ,bo musiała bym jeździć w hałasującym samochodzie ,oczywiście jest sposób na obejście tego ,zapiąć pasy za plecami na siedzeniu. Ta 18-sto letnia dziewczyna siedziała z przodu i też nie miał zapiętych pasów ona nie miała dużo obrażeń bo w trakcie uderzenia w drzewo wyrzuciło ją 20 m w pole,wczoraj została pochowana ,dzisiaj druga osoba ,a jutro kierowca. Od jutra zostaję sama ,no może nie tak do końca ,bo z synem ,ale to w firmie ,a w domu prawie sama ,bo córka przyjedzie na weekend. Mój m dzisiaj w nocy wyrusza na "podbój" Norwegi łowić ryby na Fiordach na taką wyprawę jedzie pierwszy raz (mam nadzieję ,że wróci) Jadą samochodami 18-ście osób tzn. facetów ......a mój urlop dopiero we wrześniu ,jak ja do niego dotrwam ?! ABS .........prezent dla ma już wybrany ????
-
Ja nie mogę pisać ,bo nie mogę sie ogarnąć od niedzieli ........od dzisiaj zaczęły sie pogrzeby .......w tym wypadku zginął kuzyn mojego szwagra ,a szwagra mam jednego ( ojciec mojego szwagra i ojciec chłopaka który zginął to rodzeństwo) chłopak który kierował to kolega mojej córki .....po prostu my wszyscy sie znamy (rodzice) http://torun.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1363371,tragiczny-wypadek-w-Lazynie-kolo-inowroclawia-trzy-osoby,id,t.html?kategoria=3955
-
nie ma ze przesilenie ,nie ma że z toru wypadłam ,bo w życiu nie ma lekko więc pisać. Zapomniałam wam napisać ,że we wtorek zrobiłam sobie :-O depilację laserową ,pachy i bikini .....to było oczywiście pierwsze podejście ,a jeszcze dwa przede mną i koniec do śmierci ani jednego włoska tam nie zobaczę.....łydki sobie podaruję zawsze mogę wrócić do wosku ,albo depilator. Majka mi niestety już na tym etapie tabletki na sen nie dają rezultatu 15-20 min i śpię ....niestety uzależnienie dało o sobie znać (bo nie ma tabletek na sen które nie uzależniają) i musiałam czekać długo ,długo 1-2 godz.więc zaczęłam brać 2 szt ,a czasem 3 :-( aż w końcu sen i tak nie chciał przyjść i się wystraszyłam ,że już nigdy nie zasnę . Na początku też starałam sie nei brać codziennie ,albo dzielić tab.na pół. Broń bożżżżże nie chcę cię straszyć ,ale ten etap mam za sobą i "chyba" wiem co pisze ,ale nie ma reguły więc bądź dobrej myśli.
-
- a tu co ?! - jak to co ??? - cisza !!!
-
ojjjj Majka to ile tej nalewki musiał byś wypić ,żeby skutecznie zasnąć ?! bo inaczej to mała ilość pobudza organizm ,a nie usypia.....co do tabsów na spanie to niestety nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę ,a wiem co piszę sama przerobiłam chyba z siedem rodzai ......teraz biorę (przepisane przez lekarza) dwa rodzaje tabletek ,ale nie na sen,tylko takie na psychikę i nerwy .....biorę na noc przed snem ,w ciągu dnia jestem od nich wolna ,więc mnie nie spowalniają i nie chodzę przymulona ,a w nocy śpię i w ten sposób zwalczam przyczynę bezsenności ,a nie skutki.......zobaczymy co będzie dalej jak decyzją lekarza trzeba będzie odstawić. Trzeba znów zrobić hormony ,bo robiłam 2 lata temu i wtedy wszystko było ok ,a teraz może pani menopauza puka do drzwi i buja moimi nastrojami....eh ........w moje rodzinie szybko przychodziła .....moja babcia miała 39 l.a moja mama 43 l a ja już przekroczyłam tę barierę wiekową,cóż przyjdzie mi sie zmierzyć z nowym nie koniecznie miłym doświadczeniem.
-
wiem,wiem nie potrzebujecie mojej kawy ,ale jutro będziecie o nią prosiły. Jak wam mija drugi dzień świąt ??? mi nudno ,ale nie narzekam ....wczoraj stacjonarnie w domku ,(sami domownicy) dzisiaj jest trochę cieplej na zewnątrz więc może jakaś przejażdżka i spacerek ,ale to też do uzgodnienia ,bo jednemu się chce ,a innemu nie. Kicia jak tam Zuzia nie tęskni za tobą ??? Husky dostał super kojec z wybiegiem ,ma do dyspozycji tak około 60-70 m2 a skubaniec nie chce tam przebywać ....ciągle stoi przy kratach i wyje ,albo piszczy ........mam na niego podgląd z okna salonu ,bo kojec jest zrobiony w ogrodzie ,ale niestety zamykamy go tam co jakiś czas żeby się przyzwyczaił ,a na noc idzie na swoje stare śmieci tam od razu się kładzie i leży ,a tu mimo ,że ma piękną budę i legowisko to nie chce .....oby się przyzwyczaił.ale cienko to widzę. No nic dziewczynki odpoczywajcie i bawcie się.
-
Jacuś.........ściskam cię mocno ,domyślam się co przeżyłaś i co czujesz ,ale dokładnie tak jak napisałaś będzie dobrze i tego się należy trzymać ....macierzyństwo na swoje uroki ,ale "niestety" ma też i wady ,które przypłacamy siwymi włosami i nieprzespanymi nocami ,ale zawsze warto to przeżyć,dla tych pozytywnych chwil... Pewnie już nie wejdę na kafe więc Dla was Zdrowia,szczęścia i radości niech wam uśmiech w sercach gości a zajączek piękny, biały niech przyniesie koszyk cały jajek złotych, kolorowych i miłości cały worek.
-
Kicia tylko nie BUDA ,plissss jak wodzę psa przy budzie i na łańcuchu i to takim metrowym to mi się dusza rozdziera i chętnie właściciela bym przywiązała do tej budy niech sobie tak tydzień posiedzi ,a najlepiej w upały + 30 c,buda z desek ,a na daszku blacha, aaaa i zapomniała bym o wodzie od czasu do czasu jak to się czasem zdarza i jak to czasem słyszę .......gorąco jest to wyparowała woda z misek oczywiście......Kicia zaczekaj chwilkę może ktoś się znajdzie ,a jak nie to te 100 euro jakoś uzbieramy ( mam nadzieję ,że tu też parę chętnych osób się znajdzie do pomocy) Kicia masz w 100% wolną rękę co do dyspozycji środków ode mnie dla Zuzy,jeśli jest w potrzebie inny piesek to jak najbardziej zrób tak ,aby było dobrze ,po co na świat mają przychodzić małe których później nikt nie będzie chciał i umrą z głodu DZIADEK JACEK gdzie się podziałeś ???? zawsze na posterunku ,a od dłuższego czasu cię nie ma ???
-
ABS.......mój m też twierdzi że wszystko już ma i nie potrzebuje nic więcej( bo domyślam sie ,że piszesz o swoim m ??? chociaż napisałaś dla faceta) Wszystko zależy jakie ma zainteresowania i co lubi........mój to wędkarz i narciarz więc zawsze idę w tym kierunki ,bo co chwila wychodzą jakieś nowości w tych kierunkach więc jest w czym wybierać. 40-ste urodziny to takie trochę wyjątkowe są (chociaż nie wiem dlaczego .....mówi się ,że od tego wieku to tylko z górki ,a podobno średnia wieku nam sie wydłużyła i wydłuża więc teraz to 50-tka będzie wyznacznikiem połowy życia . I pytanie co dla niego jest ważne ?......czy chce te urodziny pamiętać czy zapamiętać .....chodzi mi o to ,czy prezent ma mu o nich przypominać czy przeżyte chwile......ja wybrałam weekend nad morzem z tytułu ,że urodziłam się latem miałam taką możliwość i spędzony weekend we dwoje w hotelu ze spa jest niezapomniany (szampan ,kolacja ) a dla innych "spędy rodzinne i biesiadowanie jest ważne dla mnie nie,cóż tak mam..... tak ,że ABS jeśli dobrze typuję i jest to twój m to spraw mu niezapomniane chwile (strój króliczka ,sampan ,truskawki ,płatki róż ,a nie zapomni tych chwil do końca życia (dzieci proponuje oddać na przechowanie rodzinie lub znajomym )
-
Kicia ,a jak ....kawa z rana jak śmietana (wiem ,wiem to hasło pasuje do piwa i to w dzień kacowy) Majka a w naszym wieku to już nie można pozwolić sobie na szaleństwo ? można ,a jak ...........ja ostatnio pokochałam kolory różowy ,pomarańczowy i kupiłam sobie spodnie rurki w kolorze zajebistej czerwieni ,a co ......to ostatnie momenty gdzie mogę sobie pozwolić na odrobinę ekstrawagancji .....trzeba chwytać ostatnie podmuchy "młodości":-p
-
Hej,hej Laski jestem,ale ograniczona :-p czasem nie umysłem chociaż mam pewne zastrzeżenia co do swojego myślenia. Pracy w tamtym i tym tygodniu się nałożyło i nie mam kiedy kliknąć ,mój program w firmie nie pozwala na robienie w kompie nic innego ja na nim pracuję ,musiała bym wychodzić z niego i przerywać ,a tak się nie da za dużo zachodu. Co raz mniej czasu do świąt ,a przed świętami pracy dużo ,a nie wspomnę o domu.....jak wy to wszystko ogarniacie ,bo mi się wstyd przyznać ,ale dużo rzeczy (pranie) też załatwiam w niedzielę :-O Kiedyś lubiłam gotować ,wymyślać przeróżności ,a w tej chwili na samą myśl robi mi się słabo (co to za równouprawnienie jak faceci w garach nie uczestniczą ,a do wymiatania to wszyscy.....nic tylko się człowiek narobi.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 45