serum
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serum
-
No niestety dopiero dzisiaj weszłam i zobaczyłam wiadomość.Już na fb napisałam do Kici i czekam i nie wiem czy taki kontakt wystarczy ,ale innego nie posiadam. Widzę ,że znów "poszalałyście" :-( Ja poproszę o pełną mobilizację, tu i teraz ,natychmiast która może już to proszę w tej chwili sie meldować i tak po kolei odliczać. SERUM obecna i kawę podaje (_)>(_)>(_)> późno,bo późno,ale zawsze.
-
to jest wejście z przytupem :p
-
No ja piżdżę Laski ja naprawdę teraz nie mam kiedy do was zaglądać ...........chyba kiedyś wspominałam,że w domu padł mi laptop ,a w pracy jak mam program firmy włączony to bym musiała z niego wychodzić za każdym razem żeby wejść do internety.......niestety nie mogę równocześnie robić tych dwóch rzeczy,ale po pierwszym mam zamiar tu bywać tylko pytanie ,czy wy jeszcze będziecie ??? bo widzę pomór!!! NO TO PO DRUGIEJ KAWCE (_)>(_)>(_)> no chyba ,ze któraś jeszcze nie piła tej pierwszej.
-
Noooo Dziewczynki WIELKI SZACUN, że wymiotłyście to siedemsetną stronkę i to bez mojej pomocy ,cóż sama sobie jestem winna ,bo zaniedbuję was towarzysko. Wiecie bardzo dobrze,że u mnie nastały gorące dni-tygodnie (ręce nie wiem w co ręce włożyć) ile ja już razy zaczęłam pisać i ktoś wchodzi (klient) i trzeba zostawić ,później ktoś sie do kompa dosiadzie pozamyka i wio w du... wszystko co napisane. Majka dzięki za przepis na nalewkę .........zrobiłam z przepisu I bo znalazłam ciut wcześniej w necie ,musiałam szukać ,bo owoce już były zerwane i już 24 h były w wiaderku i na szybo musiałam robić ,a że znalazłam jeden z twoich przepisów które podałaś wiec tym bardziej byłam zadowolona.Niestety popełniłam jeden błąd zapomniałam o soku z cytryny ..........przypomniało mi się po fakcie jak już butelki były zakorkowane i naklejki z opisem naklejone.....ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło .czyli nalewka primo sort Muszę kończyć .NIESTETY !
-
to tak jak na "tej" budowie tak sie uwijali ,że nie mieli kiedy taczki załadować. Hej Laski Złapałam wirusa ,gardło wysiadło,z nochala leci i kaszel męczy .....na szczęscie to nie grypa tylko wirus złapany od syna ,tylko patrzeć kiedy m się rozłoży. Majka jeśli mozesz podaj mi przepis na nalewkę z ARONII .Niestety Pigwówki nie będzie ,bo nie obrodziła w tym roku więc trzeba sie obejść smakiem,ale aronia jest i coś trzeba z niej zrobić.Moje winko z malin wyszło pierwsza klasa ,piękny różowy kolor i delikatny smak .Pan który robi nalewki i wina powiedział,że jak na pierwszą produkcję to naprawdę mi się udało i mam na tym nie zaprzestawać Aronia już jest zerwana tak około 7-8 kg bo nie ważyłam .....zasypałam 1 kg cukru i nie wiem co dalej ,bo jesli użyję drożdży to niestety zacznę produkcję wina ,a tym razem ma być nalewka.Jeśli masz jakiś przepis to poproszę.
-
Hej.Witam wieczorowa pora z Madeira Island . Nie ma tu w kompie polskich znakow wiec nie popisze ,bo jakos tak nie potrafie. Spieklam sie na skwarka i juz mi tesko za domkiem.Jednak jestem stwor stacjonarny i najlepiej mi na wlasnych smieciach,nie wyobrazam sobie wakacji na dwa tygodnie juz raz ten blad zrobilam i myslalam ,ze zaczne wyc po 10 dniach. No nic spadam ,bo mi zaczynaja na race patrzec inne osoby co chca sie do kompa przykleci To do srody.Kicia licze na dobra kawke :) Pozdrawiam.
-
Ech, jaka nudna niedziela (chyba nie lubię weekendów :-O ) Jeszcze nie zaczęłam się pakowanie,jakoś nie mogę się zmobilizować. Lena Ranczo to super serial i uwielbiam go .........na pewno cię wciągnie,bo ubaw po pachy,po prostu samo życie :-D Wakacji to Madera. Mam nadzieję,że nie będę żałowała. Kicia to znaczy ,ze Julka zostaje z tobą ? na zawsze ? bo jakoś mi umknęła ta informacja z tak wspaniałą decyzją .
-
DO2DO,a to jakaś wojna w gimnazjum wybuchła ,że poszłaś walczyć ????
-
Hej Laski Witaj Lena ojjjjjj długo Cię nie było ,ale fajnie,że już jesteś(mam nadzieję,ze na dłużej zabawisz w naszym gronie?) Kicia,a Ty zostajesz w UK czy wracasz,bo się pogubiłam w twoich rozmyślaniach i nie wiem skąd piszesz..........no i oczywiście co słychać u "ŻABKI" ?
-
Hejka. Kicia wczoraj miałam u siebie namiastkę UK...........przyjechali w odwiedziny całą rodziną,byli w Kraku coś tam załatwiać czy zwiedzali i przy okazji (500 km dalej) wjechali i do nas. Pomału zaczynam się pakować jeszcze tydzień i urlop.......już nie mogę się doczekać......bardzo,ale to bardzo potrzebuję odpoczynku.
-
Hejka . Mycha jak już jesteś przy kawie to ja poproszę (_)> ale żeby zaraz bezkofeinową ,eeeee nie zwykłą dla mnie proszę ,bo niby jak bym miała się obudzić ?!
-
Jestem,jestem ,ale musze sie ogarnąć ...............miałam od soboty gości z Pragi ,dzisiaj wyjechali ,a ja padam na pysk z niewyspania i z nadmiaru zajęć kuchenno -sprzątających :( łepetyna mi dymi ........dzięki ci o panie ,że jutro święto
-
To ja też przyłączę sie do kawki.
-
Ja nie na urlopie ,ale nic mi sie nie chce więc siedzę i "pracuję" można by tak to ująć .
-
Majka to znaczy ,że ja mam pigwowce ,bo kształt jak najbardziej jabłkowy . Mafinka .........córka znacznie lepiej ,ale czy wszystko jest Ok dowiemy sie w piątek na wizycie i po zdjęcie soczewek opatrunkowych ,bo na tym prawym słabszym oku,co była większa wada ma zamglenie ,ale to moze być przyczyną ,że pod soczewką coś się tam "zagnieździło" ciało obce ,paproch czy coś w tym rodzaju ,bo dzień po operacji pani doktor jej zmieniła i sama sie dziwiłam ,ze bierze soczewkę w palce ,bez rękawic ,ale widocznie tak powinno być.
-
Myszko tym razem to nie synuś to córka i ona to zrobiła sobie na własne życzenie .......odkąd pamiętam zawsze marzyła ,aby wyrzucić okulary do śmieci i właśnie wczoraj zrobiła sobie laserową korektę wzroku ........tylko nikt jej nie powiedział ,że to po wszystkim tak boli ,bo oko pozbawione jest nabłonka i ma na zregenerowanie ten nabłonek 74 godz ,a teraz oko praktycznie jest odkryte.....ma założone soczewki opatrunkowe ,ale doszedł światłowstręt i niestety musi przebywać w ciemnościach. Majka "zabij" mnie a ci i tak nie powiem czy to moje coś w ogrodzie to Pigwa czy Pigwowiec ?! Nie jest to drzewko jest to krzaczek więc pewnie Pigwowiec . Kicia jak ja cię kobieto rozumiem ...........tez chcę na urlop :( a to dopiero 04-09 ............oczywiście lecę tylko z córką więc wypoczynek murowany ,bo nikt nie będzie marudził . Mafinka ..........NO NARESZCIE !!!!
-
Hejka .........ja tak z doskoku ...........czasem tam mam ,ze sie nudzę ,a czasem nie wiem w co ręce włożyć ,właśnie nastąpiło to drugie. Moje dziecko jest dzisiaj już po operacji .........niby laser ,ale jednak głęboka ingerencja ,niestety należy do tych cięższych przypadków pacjentów ,co mają światłowstręt i straszny ból po zabiegu ,więc leży w ciemnościach i cierpi ,a ja latam z kroplami ,bo ma ich 3 rodzaje i trzeba kropić w odstępach. DO2DO spóźnione ,ale wszystkiego naj naj najlepszego MYCHA .....i tu nic nie napiszę ,ale jestem serduchem z tobą .
-
Kicia ...........tu już kawy dawno nie użyczysz jak sobie sama nie zrobisz . Majka ja nawet po odrobinie nalewki lub ciężkiego czerwonego wina mam zgagę i nadkwasotę ,bez ranigastu ,ani rusz ..........to chyba skutki braku woreczka żółciowego . A wino się pędzi ,ale co z tego wyjdzie to już nie wiem ... Chce mi się urlopu .........nie chce mi się pracować,w ogóle nic mi się nie chce...
-
Majka ja bardziej jestem nastawiona na wino .............nalewki są zdecydowanie za ciężkie w spożyciu dla mnie .............wiec z malin odzyskałam sam sok po 24 godz. oddzieliłam sok i zalałam wodą z cukrem i drożdżami winiarskimi wraz z pożywką ........do 11 l soku dodałam 2kg cukru i 4 litry wody ,po 5 dniach dodam znów 2 kg cukru do dalszej fermentacji ,całą fermentacja to tak ok 6-7 tyg ,a na dwa tygodnie przed butelkowaniem dodam stabilizator który ma za zadanie utrzymać wino w dobrej kondycji przez resztę jego trwania (do czasu całkowitej konsumpcji ) i musi ,albo powinno być krystaliczne ............i w ten oto sposób powinno uzyskać jakieś 10/11 % bez dodawanie spirytusu. Moze skuszę sie na nalewkę ,ale dopiero jak pigwa będzie dojrzała (tylko kto mi ją pokroi ,bo franca twarda niczym kamień ,a niestety trzeba pozbawić ją pestek ,bo wyjdzie gorzka,ale i tak mam zamiar dodać miód zamiast cukru i to miód Akacjowy który już kupiłam w czerwcu ,bo późniejszym terminie już go nie ma ,bop akacjowy to jeden z pierwszych miodów w sezonie letnim.
-
Kawy...poproszę ,ale już drugą . Ja wczoraj zakupiłam 15 kg malin i robię nalewkę ,wczoraj je "zmasakrowałam ,dodałam pektoenzym co by osiągnąć jak najwięcej soku ,a dzisiaj zlewanie samego soku do butli. Jakoś tak nie pomyślałam żeby zasadzić i mieć swoje maliny ,a mam różne różniste owoce ,ale moze wynika to z tego ,że maliny często i gęsto są posiadaczami robali (małych cienkich glizdek) a nie pryskane niestety czasem takie są.........a druga sprawa jestem za leniwa co do rwania z krzaków ,więc idę na łatwiznę i kupuję od pani która ma plantację kilometr od mojego domu. Jakoś tak ta pogoda wpływa na mnie otępiająco ....nic mi sie nie chce i mam problemy z wstawaniem ..........już wzięłam sie na sposób i zaczęłam myć włosy wieczorem ,a nie rano co by dłużej spać.
-
Serdeczne dzięki za życzenie Nie mogłam wcześniej podziękować ,bo w piątek z m uciekliśmy nad morze:-D ( było bosko ) Kicia na forum MIAU PL jest taka "ryśka" robi różne feromony zwierząt ,naprawdę skuteczne.
-
Ja dzisiaj z kawką (_)>(_)
-
Jacuś ,domagasz się to masz :) ale jesteś pewna tego domagania się o moje bywanie tu ??? Mało czasu mam dla siebie. Zajebiste kobitki jesteście i fajnie tu bywać... czasem JAKIEŚ COŚ POMARAŃCZOWE tak napisze ,ze żyć się odechciewa ,ale akurat IM to kij w dupę i na drzewo !!!!! Postaram się "bywać" częściej ........muszę nadrobić to co napisałyście. Ostatnio czytałam najnowszą książkę Małgorzaty Kalicińskiej Lilka......polecam ,bardzo życiowa książka.
-
Kicia o której ty wstajesz ???:-)
-
Hejka........piszę z mojego laptopa po reanimacji .....wiem ,wiem to nie usprawiedliwienie ,że nie piszę :-O ale sensu w życie i nie tylko brak....zablokowałam się sama w sobie ( trwa to już jakiś czas) cóż trza sobie radzić ze swoimi nieokiełznanymi emocjami ,ale dobra już z tym. Dziadek (wiem,wiem to był 5 str.temu) Pies złapał grzyba przez oczko wodne ,które po zimie (wtedy jeszcze nie było wyczyszczone) bo jak puści lód to woda musi się trochę ogrzać ,bo nawet wejście w woderach jest nie możliwe i zostało wyczyszczone tak w połowie kwietnia ,ale pies już zdążył zażyć parę kąpieli ,a po zimie woda naprawdę była brudna ,a ze był też krótko po kastracji to organizm mniej odporny więc grzyb się zagnieździł .ale już opanowany i w miejscach chorobowych sierść porosła. Co do otworzenia drzwi i pies na wolności to nie tak do końca , bo wpierw trzeba posprawdzać czy koty są w domu .