Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabelcia78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabelcia78

  1. renika...witam! :) my sie za bardzo nie zanmy. musialas chyba do nas dolaczyc jak moj laptop padl i byl w naprawie Moj maz ma, choc raczej powinnam napisac mial raka sledziony. sledziona wycieta i myslelismy,ze w ten sposob raka tez nie bedzie. niestety jak wrocilismy do lekarza po operacji, okazalo sie,ze ma tez raka w szpiku kostnym :( duluth- to miasto oddalone od nas ok 2 godzin, a Rochester ok 6 godzin. w tym Rochester jest Mayo Clinic, jeden z najslynniejszych szpitali na swiecie. tak przynajmniej wszyscy tutaj tak mowia. wiec jedziemy tam po druga opinnie, bo lekarze z tego Duluth nie mieli takiego przypadku jaki ma Nick. takze w chwili obecnej zaczynamy wszystko jakby od poczatku...badania, testy itd dziekujemy wszystkim za wsparcie i modlitwe. bo to jest dla nas teraz najwazniejsze :) od razu napisze,ze trzymamy sie bardzo dobrze, zyjemy normalnie. Nick opiekuje sie Zoska( opiekunki juz nie mamy od 2 dni bo wyjechala na Floryde :), , razem sobie spia i sie bawia. ogolnie to odpoczywa duzo, bo ma bardzo malo czerwonych krwinek itd pare dni temu poszedl na basen i wczoraj gral troche w siatkowke. na maxa jest wpatrzony w Zosie i dlatego zyjemy z nadzieja i wiara,ze wszystko bedzie dobrze. jak bedziemy wiecej cos wiedziec to napisze, abyscie sie nie martwily. ach...czy ja wam opisalam chrzciny??? juz nawet nie pamietam :) no tak...znowu ta liczba 31 :) ale na serio to faktycznie czuje sie bardzo mlodo,a jak wygladam...mysle,ze ok :) Zoska byla na chrzcie zlotym dzieckiem, nawet nie mrugnela oczkiem i ksiadz ja pochwalil na glos podczas chrztu. potem do restauracji na lunch...bylo milo, kilka prezentow, choc tutaj to tak bardziej delikatnie z prezentami :) wiem, bo bylam matka chrzestna rok temu i to co moj chrzesniak dostal ...wow, prawie jak wesele :) no moze troche przesadzilam :) ok...dzisiaj zaczelam prace o 6.30...choc sie troche spoznilam :) takze zajrze do was jeszcze pozniej z pracy. bo w domu to dzisiaj pranie i pakowanie. u nas zabkow brak :) Zosia wazy 7180 i dzisiaj ma dokladnie 5 miesiecy i tydzien.
  2. :( szukam mojego wpisu z wczoraj i chyba zapomnialam wyslac...no coz w tym roku stuknie mi 31 wiec nie ma co sie dziwic :) Myszka....??? pisz kochana co tam u was! mamani...to samo! widzialam zdjecia waszych pociech na naszej klasie....cuda :) moja Sophia upodobala sobie 5 rano na pobudki :) poje i spi przez nastepne 2-3 godziny. tatus nie narzeka, bo mala budzi sie ok 8.55 a o 9 rano przychodzi opiekunka. musze wam powiedziec,ze moj maz...woow. tatus na calego. wczoraj ja nakarmilam z rana, odlozylam do lozeczka, myslac,ze zasnela,a ona sobie smichy zaczela urzadzac. to ja do Nicka,zeby wstal i sie z nia pobawil. sekunde pozniej ...Nick wstaje,a ja,ze zartowalam. wrocil do lozka, spojrzal sie tylko na mnie i zasnal. mowie mu dzisiaj,ze to bylo takie piekne, ze chcial sie mala opiekowac o 6 nad ranem, a on...ze za bardzo tego nie pamieta :) bo prawda jest taka,ze Nick chyba nigdy nie wstal do niej w nocy, no moze z 2 razy nad ranem. pewnie w waszych oczach to nie wyglada na nic nadzwyczajnego, ale w naszym wypadku to niezle wydarzenie :) bedziemy w podrozy od niedzieli. jedziemynajpierw na baby shower, potem zakupy, odwiedziny znajomych a na koncu dotrzemy do szpitala, do Mayo Clinic. Nick bedzie mial robione testy przez kilka dni. takze czeka nas zycie w samochodzie przez jakies 6-7 godzin a potem w hotelach. biore laptopa ze soba, wiec mam nadzieje,ze bede miala czas chociaz was poczytac. odkrylam pare dni temu,ze jak Zosia lezy na macie...wokol niej pelno zabawek, kolorow to leniwa z niej dziewczyna. nie odwraca sie prawie w wcale. a jak polozymy ja na lozku tylko z jena zabawka lub ksiazeczka, to sie przekreca z brzusia na plecki co pare minut. oczywiscie jak lezy na lozku to jest otoczona poduszkami plus ktos jest obok niej caly czas! mamy bardzo duze lozko,ale tez juz sie boje,ze zacznie sie wiecej ruszac itd wiec po powrocie musimy urzadzic jej pokoj w naszej sypialni,a my z lozkiem do innego pokoju :) Zoska jeszzce na mleczku moim i z puszki. nie zna zmaku innych rzeczy. zaczela sie patrzec na nas jak jemy obiad, wiec powoli wg amerykanskich lekarzy i ksiazek staje sie gotowa na inne jedzonko. zaczne dopiero jak wrocimy z podrozy, na spokojie w domu. ach...zamierzamy kupic kamere aby filmowac Zosie i jestem wlasnie w takcie szukania jakiejs latwej w obsludze :) dla mnie to nr 1 przy kupowaniu, aby potem latwo filmy zgrywac i wysylac rodzince w Polsce. ja oczywiscie w pracy ...ej a wy dziewczyny kiedy wracacie do pracy??? mam nadzieje,ze jeszcze posiedzicie w domu z maluszkami. choc ja nie narezkam, bo u nas jakos tak wyszlo na odwrot...mama w parcy, tatus w domu :)
  3. leniwa niedziela :) u nas raczej takich malo wiec jakos tak milo tesciowa dzisiaj pracuje, wiec idziemy ja odwiedzic podczas lunchu aby jej kolezanki zobaczyly Zoske. pracuje w szpitalu,ale u nas raczej grypy nie ma, przynajmniej nie slyszalam. z drugiej strony to my bylysmy juz w takich miejscach jak...lotniska, samoloty, szpitale, hotele, restauracje....duzo by tego wymieniac. za tydzien jedziemy znowu z Nickiem do szpitala, do Mayo Clinic, wszyscy mowia,ze jedna z lepszych w stanach. bedziemy jechac ok 6-7 godzin i Nick bedzie w szpitalu przez 3-4 dni na badaniach a my z ZOska w hotelu i w ciagu dnia przy tatusiu :) takze same widzicie nie mam wyboru. mam nadzieje,ze Zoska juz zachartowana. u nas na maxa zimno, pewnie jakies -20C. niestety ZOska ledwo sie miesci w swoj zimowy kombinezon, mimo,ze jest na dziecko od 3-6miesiecy :( na szczescie mamy juz wiekszy, choc ogolnie to ja bardzo malo uzywam. jak jedziemy gdzies samochodem jak np dzisiaj to bedzie miala na sobie tylko body, pajacyk, kombinezon z polarku i do fotelika samochodowego. przy foteliku mamy na maxa cieply spiworek na zamek. takze wkladamy ja do fotelika w domu, zapnam spiworek, kocykiem przykrywam fotelik i smigam do rozgrzanego samochodu. zdejmuje kocyk i troche rozpinam spiworek aby sie nie zgrzala. tak wygladaja nasze wyprawy samochodowe :) zimowego kombinezonu do samochodu nigdy nie zakladam bo za grube. zauwazylam,ze wiekszosc z was masuje dzieci. my nie za bardzo i teraz tak sobie mysle,ze moze to jest przyczyna,ze Zoska za bardzo sie jeszcze nie odwraca. to znaczy umie sie odwocic z brzuszka na plecy bo widzieismy,ale nie za czesto. musze cos poszukac jak prawidlowo robic masazyki. hmmm...ja jem wszystko, a piszac teraz do was zajadam sie snickersem...king size :) jem frytki, troche czosnku, cebuli, ale nie za duzo. omijam brokuly i kalafior bo nie bylo wesolo pare tygodni temu. ok ide rozgrzac samochod milej niedzieli
  4. oj dzieje sie dzieje :) Karro....faktycznie jestem zapracowana. wczoraj pracowalam od 11 do 19, potem rozgrzac samochod, dojechac i jakos tak bylam w domu przed osma. Nick z tesciowa przytrzymywali Zoske aby nie usnela, nakarmilam ja i biedactwo odpadlo na noc ok 20.30. obudzila mnie o 5 rano i dobrze, bo ja na 6.30 rano do pracy :) niezle co. mialam isc na 11 rano,ale znajoma miala wczoraj wypadek samochodowy i dlatego tak wczesnie dzisiaj. ogolnie pracuje 4 dni w tygodniu,ale jakos tyle spraw do zalatwiania, papierow, telefonow i na dodatek laptop niby juz naprawiony, ale koles nie dzwoni aby odebrac. nadrobie co u Zoski :) otoz na poczatku tygodnia miala chyba okres wzrostu....jadla za dwie Zoski i nawet przez 2 noce mnie budzila o 3 nad ranem i glodna byla. tyle jadla,ze ja ledwo cycek chowalam a juz butelke szykowalam. trwalo to moze 2-3 dni i mam wrazenie,ze wrocilo do normy. Zosia je mleko z puszki, przynajmniej 1-2 razy dziennie. ja sciagam w pracy,ale tylko jeden raz. na poczatku nie robila kupki przez dlugo okres, potem takie baki i smierdzace kupki, ze normalnie jak mielismy gosci to mowilam ludziom przed faktem, aby w szoku nie byli :) na szczescie od tygodnia kupki sie unormowaly, kolor sie poprawil i baczki sa,ale juz bezapachowe ...ufff :) myslalam aby zmienic mleko, nawet z pielegniarka rozmawialam, ale widze,ze nie ma teraz potrzeby. musze was nadrobic z czytaniem, bo mam kilka stron w plecy :( u nas zima trzyma,choc pare dni temu bylo tylko -8C :) wiec wyszlismy z Zosia na spacer. Polozylismy Zoske na sniegu ( na sekunde) zrobila aniolka (tak mowia w stanach) po naszemu...zrobila orla :) zawsze sie o to klocimy z Nickiem :) ok...koncze bo trzeba troche popracowac i was poczytac
  5. witam i piszez pracy, bo jeszcze nie mam zadnych wiedomosci na temat mojego laptopa :( tak szybko... :) krem na zime...uzywam nivea zakupione w Polsce badanie krwi....Zoska nie miala robione,ale powiem szczerze,ze pomyslalam o tym pare dni temu. zapytam sie lekarza za pare tygodni czy tak na zyczenie mozna zrobic spanie Zoski...ostatnio zasypia o 21 i budzi sie ok 5-6 rano z placzem. glodna jest na maxa. chyba ma okres zwroztu, bo zazwyczaj spi troche dluzej i budzi sie z wielkim usmiechem na twarzy. Zoska spala tylko jedna noc z nami w lozku, jak wrocilam z Polski. bo wyspala sie w samolocie i samochodzie i byla ok 2 nad ranem, my z Nickiem do spania a ona tak srednio. wiec lezala miedzy nami i na spiaco sie z nia bawilismy i nie bylo tak zle. ja pracuje wiec chodze spac o 22, najpozniej 22.30. zawsze chodzilam spac pozno,ale nauczylam sie,ze jezeli chce funkcjonowac w pracy a potemw domu, potrzebuje 7-8 godzin. i fakt,ze w pracy to jakby ktos nie wiedzial,ze mam maluszka, to by pewnie sie nie domysil, bo ani razunawet nie ziewne w pracy :) karro...a dla ciebie specjalna odpowiedz na temat czajnika, a dokladnie na temat jego braku :) ja kawy nie pije, chociaz mamy ekspress do kawy. a herbate...pije bardzo rzadko, moze raz na dwa tygodnie i to zazwyczaj jak gdzies jemy na miescie lub jestem w pracy. a w domu...w rondelku nigdy wody nie gotowalam :), tylko w mikrofalowce z szklance lub w kubku. podczytuje was troche i witam nowe dziewczyny :) jutro chrzest. na szczescie moje przygotowania to tylko kupienie sukienki itd i rezerwacja w restauracji. nawet kreacji jeszcze nie mam, ale bede musiala cos znalezc w domu, bo u nas galeri i tym podobnych nie ma,aby sie udac na zakupy. myslalam,aby wrzucic kozaczki na szpilkach,ale u nas tyle sniegu, lodu,ze bedzie niezla zabawa dla ludzi, jak bede probowala w nich jutro chodzic.
  6. woww..poczytalam troche o karmieniu naszych dzieci,ale nic o jogurcie nie wyczytalam. Zoska jeszcze tylko na mleku wiec mam troche czasu na jogurty, tak mi sie przynajmniej wydaje :) nie zapytam sie lekarza, bo tutaj nawet owoce na poczatku karmienia nie zalecaja. tylko kleik i warzywka. a ja pisze z biblioteki :)
  7. witam pisze z pracy bo mi laptop padl :( \'niebieski\' obraz jezeli ktos wie o co chodzi. bedziemy probowac wyratowac zdjecia,ale zobaczymy czy sie uda. ja niestety nie mam na ten temat zielonego pojecia wiec oddam komputer w jakies lepsze rece do naprawy. mam wolne przez nastepne 3 dni wiec pojawie sie w czwartek i nadrobie czytanie i pisanie w pracy :) i hope Zoska ma taki szeroki usmiech jak mnie zobaczy, jak wracam z pracy,ze mi wtedy cale zmeczenie odpada i bawie sie z nia az dolsownie usnie. tzrymajcie sie zdrowo przez te pare dni :)
  8. moja ZOsia dawno temu zasypiala o 1 nad ranem i spala do 9 rano. teraz chodzi spac o 20-21 i budzi sie 6 lub 7 rano. powinnam byc w pracy ok 8 rano, wiec teraz bede musiala ja nawet budzic, jezeli sama sie jeszcze nie obudzi. wczoraj w domu byl cyrk, ktorego nie bylam swiadkiem. pracowalam po poludniu i caly wieczor, bylam poza zasiegiem komorki przez caly wieczor. Nick mial uspic Zoske no i bylo ciekawie. plakala mu ponad godzine. wiec ja w szoku,bo ona placze doslownie pare minut dziennie jak glodna i tyle. takze wyslalm mi wiadomosci i nagral sie na komorke, ze juz nigdy wiecej wieczorem nie bede pracowac itd. powiem wam,ze mu na maxa wspolczulam,bo powiedzial mi,ze wszystkiego probowal. fakt,ze nie bylo mnie w domu od 12 do 23 wiec musiala sie za mna stesknic. ja zawsze bylam szczupla, podczas ciazy przytylam ok 12kg, i od jakiegos czasu wrocilam juz do swojej wagi. jak bylam w domu to jadlam na maxa, a teraz w pracy nie mam czasu za bardzo. plus malo mi co smakuje tutaj w stanach, wiec ja zawsze owoce, warzywa i mnostwo slodyczy :) nie dostalam zadnych rozstepow podczas ciazy, kremem sie smarowalam raz na tydzien, bo zawsze zapominalam. pol buteleczki jeszcze stoi i czeka aby ja wsmarowac w brzuszek :)
  9. Myszka...rewelacyjne zdjecie Tygryska na naszej klasie :) wlasnie odwiedzam strone philipsa i szukam czy tutaj maj ataki czajnik. ogolnie to my w domu w ogole czajnika nie mamy :( taka bieda :) zartuje z ta bieda,ale czajnika nie mamy na serio. dzisiaj mnie siostra obudzila telefonem o 7.30 rano, pomieszaly jej sie godziny. Zoska juz znowu usnela, a jej pomaga w usypianiu smoczek, pare sekund i spi. tak sobie mysle,ze bez smoka....no nie wiem pewnie by byl placz. w przyszlosci moze byc ciezko,ale ciesze sie teraz,ze tak szybko zasypia :)
  10. cd tutaj system jest malo ciekawy i mnostwo kasy idzie nam na ubezpieczenia i inne medyczne oplaty.no coz....jak kazdy wie, zdrowko najwazniejsze, kasa na drugim miejscu :) ach....jak bylam u lekarza to jej mowie,ze Zosia dopiero dwa razy przekrecila sie z brzucha na plecy. wrocilam z nia od lekarza, polozylam na lozku, tatus przyszedl sie z nami pobawic a ona...3 razy pod rzad sie przekrecila :) tak jak ktoras z was miala.....jak sie poskarzy na dzieci to chyba dziala :) Karro....ja powoli bym chciala dac malej cos innego nic mleko,ale lekarz mi powiedziala,abym wytrzymala jeszcze pare tygodni, im blizej 6 miesiecy tym lepiej. mam zaczac od 'rice cereal', potem dopiero warzywka, o wiele pozniej owoce a soki dopiero 8-10 miesiecy.tak wiekszosc lekarzy zaleca w stanach. moje pisanie zostalo przerwane milym zapachem :) i gigantyczna pielucha u Zoski. tatus nawet wyniosl kosz na smieci przed drzwi na niezly mroz :) aby sie nie dusic w nocy. ok..dobranoc i ide z Nickiem jakis filmik obejrzec bo jutro mam prawie wolny dzien od pracy....tylko 4- 5 godzinki :)
  11. Kate...ja mieszkam w stanach, czyli miedzy nami jest 7 godzin roznicy. wy juz dawno spicie a u mnie dopiero 20. bylysmy dzisiaj na drugim szczepieniu. hmmm mala troche plakala, bo byla juz spiaca, wiec wychodzac z gabinetu byla dosyc glosna,ale pare minut i juz spala w foteliku samochodowym. dostala 4 zastrzyki :( pani doktor przebadala Zoske i wszystko ok. powiedziala,ze bardzo dobrze wyglada i same pochwaly,a chyba najwieocej jaka ma ladna pupke :) wazy 6600 a mierzy 62cm. troche mi sie wydaje,ze 62cm to nie za duzo, szczegolnie jak porownamy do maluszka Koug a najlepsze jest to,ze mi sie wydaje bardzo dluga i nosi juz wszystkie ciuszki na pol roku a jak uzywane to i nawet na 9 miesiecy. jak sie urodzila to miala ok 48cm wiec wg mnie to sporo urosla. ZOska ostatnio kupki robi rzadko za to jakie baczki puszcza to normalnie byscie chyba nie uwierzyly. wczoraj w samochodzie Nick musial okno otworzyc bo mowil,ze nie da rady wytrzymac :) lekarz mowi,ze ok, moze zmiana diety u mnie,a ja nie mam pojecia, bo ja jem wszystko caly czas. siedze dzisiaj nad papierkami w sprawie ubezpieczen itd i z jednej strony wiem,ze dam rade to rozpracowac i zrobic a z drugiej juz mi sie chyba nie chce. tutaj system jest malo ciekawy i mnostwo kasy idzie nam na ubezpieczenia i i
  12. nick.......imię dziecka...data ur(tydzień)....waga(waga.ur.)....wzrost Izabelcia78.....Sophia.....23.08.08 (21tyg)....6600 (2700).....62cm ?? Koug.........Emilka.........23.08.08 (21tyg)....7375 (3245) .......73cm asiek24........Mateusz....31.08.08(12tyg).....6200.(3000 ).........59cm karro...............Max..............01/09.........7020 (2790).....64cm MaMani......Kornelek........02.09....11 tyg........6,500 (3770)...? onyx1....Maksymilian Mikolaj....02/09 (12tyg)...6100?(2980)......60?cm Słonko_26 ......Lenka ...........02/09(18 tyg)......6520(3440).....66cm kasinska28.......Mateusz............05/09........5780(27 50).......62cm mamahuberta.....Oliwia.........09/09(13 tyg)...5400(3050).......(53) ? majka28.....Amelia........10.09 ........5200 (2920)......62cm ewwa33...... Piotr Paweł ......10.09.............. 6100.............. 63cm ewunienka24.....Amira........11.09(14 tyg)...6000(3340).......62cm kate562.....Marta.........13.09(13tyg).......6600(372 0)......64cm myszka5.........Dawid..........14/09.(10tyg).....6150(41 00).....54cm eMKa31........Hania...........14/09 (12 tyg)......4750 (3450).....62 cm Brudzia......Paweł..............16/09..........6400..... ........(?) aga klee......Jakub...............16/09 ..............ok 5500 (3170)...?cm eryka......Blanka Roksana......18/09..............6200 (3920)......60cm sandra27....Damian Daniel.....18/09..............5625(3900)......56cm MamaNiny.....Nina Anna........19/09(7 tyg)...4970..(3760).......59cm birka87......Wiktoria Anna.....23/09(15tyg).....5300(3090)......?cm magdae.....CYRYL ANTONI.....30.09(7TYG)......5240(3500).......? brutta.....Francesco Jan.....06/10(6tyg)....5200(3500).........49cm oleniga.....Mikołaj,Marcin.....08/10....(8tyg)....6120 (4360)....62cm Born2Love..........Tim.........30/09......3m5d.....7600( 4160).....64cm Koug...jestem, jestem :)
  13. no tak...czytalam o waszych dzieciach, ze sie budza po nocach i jest 22.30 i moja wcina cyca. chciaz to chyba moja wina, bo zadzwonil znajomy i tak zaczelam glosno gadac itd, ze mala sie obudzila. w tej chwili wlasnie sobie uswiadomilam,ze nikt sie nigdy mnie nie zapytal jak karmie mala....piersia czy butelka? wooowww az sie sama dziwie, bo kiedys czytalam,ze dziewczyny z sierpnia 2008 mialy niezle przeboje z wscibskimi pytaniami. dzisiaj cale glowne szefostwo widzialo Zoske, bo akurat mieli spotkanie a my tam sie pojawilismy. i bylo pare pytan, np ile wazyla jak sie urodzila, ale nic o karmieniu. bylismy dzis na zakupach i nic malej nie kupilam, az dumna jestem z siebie, bo sporo rzeczy dostalam od siostry. oczywiscie troche mnie korcilo, ale ma w czym chodzic i pewnie by wystarczylo aby ja przebierac co godzine :) mamohhuberta....ja tez mam ten gryzak, ale tam jest napisane....faza 3??? ja nie mam pojeciqa o fazach w zabkowaniu, ale wydaje mi sie, ze troche za wczesnie ten gryzak??? a jak ty uwazasz?
  14. u nas zima na calego, a ze nie wprowadzam samochodu do garazu, to mi dzisia z rana normalnie opony przymarzly do sniegu/lodu :) Zoska to z tych anioleczkow, bo na macie, szczegolnie na pleckach potrafi dosyc dlugo. ladnie spi w nocy,ale jak sie obudzi po np 10 godzinach spania o 6 lub 7 rano, to ma zawsze 1,5 lub 2 godziny przerwy i zasnie znowu na jakas godzinke. mi to tak odpowiada, bo ja zajmuje sie nia przed praca, a jak wychodze to ona zazwyczaj zasypia znowu lub juz spi. w ten sposob spi jak zostaje z Nickiem,a budzi sie jak przychodzi opiekunka. ja zazyczaj docieram do pracy ok 9 rano, mam to szczescie,ze nie musze byc dokladnie o dokladnej godzinie. my tez w srode do lekarza....szczepienia i u nas jest tzw 4 miesieczne sprawdzenie wiec wypytam o jedzenie itd. wczesniej juz mi lekarz powiedziala,ze soczkow to sie nie podaje dziecku dosyc dlugo. ona ogolnie zaleca warzywka najpierw, a potem owoce w sloiczkach. ja kapie Zoske co 2 dni. pewnie powinnam codziennie ale ona taka czysta :)
  15. ja mam juz oko zawieszone na krzeselko z fisher price z jungla od dawna, chyba jeszcze w ciazy bylam, a juz myslalam zeby kupic. wtedy nie mialam miejsca w samochodzie :( u mnie jest sporo podobnych krzeselek, tylko,ze ten taki fajny i kolorowy :) mam os znajomej takie stare krzeselko po jej dzieciach, ale ze mamy w domu dwa pietra to dlatego z czystym sumieniem kupie drugie :) bo nosic nam sie nie bedzie chcialo :) my jeszcze nie kupilismy materaca do \'glownego\' lozeczka, wiec to nas czeka w ten wtorek bo jedziemy do lekarza i na zakupy!! :) Zoska spala w kolysce caly tydzien :) zaraz po urodzeniu, a od tamtej pory spi w turystycznym lozeczku. my juz mamy dwa pudelka z zamalymi ciuszkami. oj Zoska ma zdecydowanie za duzo ciuszkow. Niektore normalnie zaloze jeden raz i koniec, bo sa inne w szawce, ktore czekaja na swoja kolejke i rewie mody :)
  16. MamoNiny....wszystkiego naj z okazji imienin! :) ja niestety tutaj imieniny malo hucznie obchodze, bo amerykanie nie maja po prostu imienin :( jeden prezent mniej. u nas znowu sypie snieg i to w ogromnej ilosci. dzis wzielam do pracy moj samochod,a Nick ma duzy truck z napedem na 4 kola. jutro to tylko takim pewnie bede w stanie sie poruszac lub....zostac w domu :) dzisiaj juz pare osob do pracy nie przyjechalo. moja Zoska jest na swiezym powietrzu jak gdzies jedziemy czyli pomiedzy domem a samochodem i itd. pare razy ja wzielam na spacer to nos miala taki czerwony, ze wygladala jak maly pijaczek :)
  17. wcielo mi moj wpis...bo za szybko zamknelam strone :( skrot: u nas zebow jeszcze nie ma. do kapieli...produkty johnsona i aveeno jak na razie tylko moje mleko i z puszki. wizyta u lekarza za tydzien wiec dopytam od czego zaczac,ale ogolnie wczesniej mi mowila,ze dziecko karmione piersia do pol roku nie potrzebuje jesc nic innego. ale ja powoli bym chciala jej cos podac i zobaczyc jaka mine zrobi np na jabluszko :) u nas kupki nie ma od dawna, wizyta u lekarza a ona,ze dziecko ok, brzuszek mieki, humor dopisuje i kazala mi ja dokarmiac mlekiem z puszki bo powiedziala,ze mala rosnie i zuzywa wszystko co je i dlatego nie ma kupki.....hmmm wsadzilam jej nawet czopek pare dni temu i termometr i nic. takze czekamy i czekamy od 2 tygodni. to znaczy dokladnie tydzien temu miala jedna mala kupke, ale akurat opiekunka byla wiec ja nawet nie widzialam.ogolnie Zoska wyglada i zachowuje sie normalnie, tylko puszcza baki,ale nie widac aby jej to przeszkadzalo. jak czesto kapiecie dzieci? my rzadko, ja czasami po prostu zapomne,a Zoska 20 czy pare minut po i odpada na cala noc. ja nie mam pojecia jak to sie dzieje,ze ona spi tak dobrze cala noc. ogolnie to policzcie ile wasze dziecko spi w nocy i w dzien. Zosia ok 14-16 godzin na dobe. wiec jezeli spi od 20 do 6 rano to juz 10godzin, wiec od 6 rano do 20 gdzies w ciagu calego dnia spi razem (jak podlicze wszystkie drzemki ) ok 5-6 godzin. to musi zalezec od dziecka, bo ona tak dobrze spi bez budzenia sie w nocy od czasu jak miala 5-6 tygodni.od tego czasu obudzila sietylko raz o 3 nad ranem i ja nie mialam pojecia o co jej chodzi,a ona cala byla zadowolona i skora do zabawy. zjadla i zasnela po 4. zmykam do spania bo jutro do pracy. myslalam,czy aby nie pojezdzic na nartach tej zimy,ale obejrzalam program o wypadkach na nartach i mi cala chec przeszla plus zdrowy rozsadek mowi,ze za duze ryzyko. no wlasnie mama huberta i oliwki??????? a gdzie mamani????? pisz co tam u kornelka???
  18. Zyczymy wszystkim z okazji przyjscia Jezuska wszystkiego najlepszego, aby Wasze domy i serca napelnily sie jeszcze wieksza miloscia i nadzieja. Tak patrze ostatnio na nasza Zosie i chyba dopiero teraz do mnie dociera jaki to cud, ze taka mala istotka powstala z nas :) nasze serce raduje sie za kazdym razem jak na nia spojrzymy, jak do nas zagada czy sie usmiechnie. niesamowite jak zycie nabiera sensu i jak zmieniaja sie priorytety w zyciu kiedy taki szkrab jest miedzy nami. tak sie ciesze,ze wszystkie doswiadczamy tego samego, tego niesamowitego daru bycie matka. a momenty leku, zwatpienia czy strachu czy damy rade sa tak ludzkie i pewnie tak znane kazdej z nas. okres swiateczny w moim domu byl tak wspanialym okresem,ze nie zapomne tego do konca zycia. tutaj spobuje zrobic chociaz taka miniaturke naszych polskich tradycji dla Zoski. my z Nickiem jakby zaczynamy nowe zycie, nowy rok. gdzies w srodku sie zmienilismy, widze po nim,ze na lepsze. jest bardziej rozmowny, wylewny. zycze Wam aby wszystkim dopisywalo zdrowko, szczegolnie naszym malym skarbom. takze aby ten swiateczny czas byl szczegolny z waszymi rodzinami,a szczegolnie mezami lub partnerami. przesylamy calusy z przepieknie osniezonej Minnesoty izabela
  19. Myszka...dzieki :) Opiekunka...hmm no coz, jakby to powiedziec zadna rewelacja, mila, gadula,ale akurat przyszla jak Zosia zapadala w sen i wyszla 3 minuty przed jej pobudka, takze nawet ja na rece nie wziela. mieszka jakies 200m od nas, na emeryturze, wiec jej pasuje i 5 godzin tygodniowo lub 30, rano wieczor jest wolna. jak dla mnie to najwazniejszy plus aby byla ...kiedy ja potrzebuje. ogolnie to nie bedzie nigdy raczej sama z Zosia bo Nick bedzie w domu, on niestety nie moze jej nawet podniesc prze nastepne 3 tygodnie. a pozniej zobaczymy. dzisiaj zadzwonila weterynarz naszego psa, moja tesciowa ja bardziej zna i zapytala czy przypadkim nie musze isc na jakies zakupy itd. kobitka mi normalnie z nieba spadla. zrobilam zakupy na swieta ..hmmm, na takie skromne swieta niestety bo gotowac i piechcic raczej nie bede. dwa lata temu zrobilam pierogi z kapusta i grzybami, to jak konczylam to prawie plakalam, tak sie narobilam. Zoska dzisiaj troche maruda bo kupki nie miala przez 3 lub 4 dni. mam plantex i herbatke hippo ale tej herbatki to ona nie za bardzo chce nawet pic. przespala mi pieknie cale 11 godzin. jak na razie u nas to rekord. ona jak zasnie wieczorem to ani razu sie nawet nie obudzi, tylko nad ranem zaczyna sie przekrecac w loczeczku. dzis jak przyszlam po nia to lezala jakby do gory nogami :) obrucila sie wokol wlasnej osi. piersi byly duze i pelne ale to nie to co bylo kiedys. kiedys w nocy jak ona spala prze 7-8godzin to sie normalnie mlekiem zalewalam, a teraz nic. ostatnio jakos malo jem, nie mam chyba apetytu i zauwazylam,ze ostatnie karmienie przed spaniem jej nie wystarcza. albo ma znowu okres wzrostu albo nie mam pokarmu pod sam wieczor. w ciagu dnia jest ok. takze przez ostatnie pare wieczorow daje jej butelke ok 50 lub 100 ml. ciagnie az jej sie uszy trzesa :) kto mi pomoze odgarnac snieg?????? na szczescie znajomy wpadl 2 dni temu i my mamy tak maszyne do odgarniania i jej uzyl. na szczescie bo ja oczywiscie nie umiem,a jemu to zajelo tylko pare minut. mi lopata by zajelo chyba z pol dnia. ale niestety znowu sypie i zapowiadaja burze sniezne itd i tak pewnie do kwietnia. choc musze przyznac, jest tak pieknie za oknem. ok Zosia sie budzi,a ja powinnam troche popracowac,ale mi sie nie chce :( nastepne pranie czeka itd z tego wszystkkiego nie mamy choinki w domu, to znaczy prawdziwej, bo ja sztucznych nie lubie. mamy tak mala sztuczna. chyba ZOsia wieksza od niej :) prezenty sie pod nia n apewno nie zmieszcza, bo kupilam dla Zoski ta lodoweczke z fisher price i pudlo wielkie.
  20. ja tylko na chwilke :) MamoNiny....my wszyscy uwielbiamy twoje dlugie wpisy. ja niestety troche ostatnio zaganiana. wlasnie czekam na opiekunke, ktorej nawet jeszcze nie wiedzialam,ale ogolnie powiedzialam,ze bedzie pierwsza opiekunka Zoski. Nick juz jest po operacji, czuje sie dobrze i jutro jade po niego i tesciowa do szpitala. oczywiscie 2 godziny od nas i nie chc znowu ciagnac Zoski, wiec zostanie z opiekunka. mam nadzieje,ze mi sie spodoba jak przyjdzie dzisiaj. moja mama sie zapytala co robie na swieta a ja w szoku...bo nawet jeszcze nie pomyslalam. ogolnie w lodowce mam...jogurt, soki i ogorki :) gotowac raczej nie bede, kupie kilka rzeczy, ale jak wiadomo,ze beda one typowo polskie :( o karpiu nie wspomne, bo tutaj nie jedza karpia. ja lubie tylko smazonego, ale jakos dla mnie karp to swieta :) mialam tak dom zapuszczony,ze od wczoraj wieczorem sprzatam, robie prania itd. z tego wszystkiego nawet kartek swiatecznych nie kupilam,ale ja i tak zawsze dzwonie do ulubionych ciotek i wujkow na swieta :) a za tymi za ktorymi nie przepadam...uff, nie pogadam bo oczywiscie oni nie zadzwonie do mnie :) do nastepnego :)
  21. ewunienka...ja ZOsi probowalam dac wode kilka razy,ale bez wiekszego sukcesu. moze 2 czy 3 lyki i nie chciala. takze u nas cycek gora :) zOsia wlasnie spi i chcialam ja polozyc na boku, ale gdzie tam. zaraz sie pokreci i lezy na plecach, chociaz glowke zawsze ma na boczek. na szczescie raz na lewy raz na prawy. jak klade na boczek to od tylu klade kocyk aby sie nie odwrocila na plecy,ale zawsze jej sie uda powiercic i juz na plecach. mala spryciara. ostatnio zauwazylam,ze jak ja przebieram na przewijaku i musze cos przelozyc przez jej glowke, to ona ta glowke lekko unosi, jakby wiedziala,ze matce ulatwia ubieranie :) u nas piekne slonce za oknem,ale tak zimno,ze szkoda gadac. prawie 10 rano a u nas tylko uwaga..... -18C. w poludnie zapowiadaja najwyzsza temperature ok -14C. takze same widzicie,ze spacery zima to u nas odpadaja :( na szczescie u mnie nie ma problemu z prezentami, bo jak bylam w Polsce to rodzinke juz obdarowalismy,a tutaj tylko Nick, Zosia i tesciowa. nickowi kupilam bluze przez internet, tesciowej jeszcze nic,ale ona to kolekcjonerka wszystkiego (doslownie) wiec cokolwiek sie kui to i jej tak pasuje. ja...kupilam juz sobie jako prezent kurtke zimowa i dostalam od Nick wisiorek z diamencikami....ach tak bez okazji. on ma juz chyba taka nature,ze prezenty bez okazji a moje urodziny czy swieta to ...nie ma prezentu dla mnie :) na szczescie mi to nie przeszkadza. a dla Zosi...ma cale juz pudlo zabawek, wiec musze pomyslec co z nia zrobic. podejrzalam,ze tesciowa juz jej kupila takie jakby pianinko na nozkach. mam nadzieje,ze te nozki sie skadaja, bo do pozyji stojacej to naszym dzieciom jeszcze troche zostalo mamoniny....zareczyny, woooww....gratulacje!
  22. szukam mojego wpisu z wczoraj i go nie widze, ach ten internet :( ja jeszcze nie daje Zosi nic oprocz mleka, chcociaz od paru dni jak ide do pracy do dostaje od tatusia jedna butelke sztucznego. jak ja sie ciesze,ze ona chce z butelki jesc moje sciagane i sztuczne. na razie nie mamy dla niej zlobka wiec to czy bede pracowala stoi pod znakiem zapytania. musze sie wybrac na szczepienia, bo w przyszlym tygodniu konczy 4 miesiace :) Nick znalazl w garazu hustawke jak bylam w pracy i przyslal mi zdjecie komorka i z haslem,ze Zoska ok :) taki z niego zaradny tatus,ze corka sie buja i cala zadowolona a tatus sobie tv, komputer lub gry. a najlepsze,ze Nick sie mala dzis zajmowal i ok 16 pisze i pyta co na obiad? a ja,ze jezeli on w domu to on gotuje. w odpowiedzi dostalam smsa....ha,ha....we are going out! :) ogolnie to nie jestem przewrazliwiona,ale jedyne co mnie ostatnio jakos nurtuje czy przypadkiem Zosi nie splaszcza sie glowa? takze czasami to ja juz nawet nosze ja troche wiecej, tak bez potrzeby,aby tylko jej glowka odpoczela. bo ogolnie to ona zasypia bez noszenia, sama w lozeczku, miedzy spaniem lezy sobie i smieje sie do karuzeli itd. oczywiscie kladziemy ja na brzuszku,ale jakos sama nie wiem czy to wystarczy.no bo jeszcze dochodzi bujaczek, hustawka i mimo,ze najczesciej patrzy sie w lewo lub prawo to i tak zwracam ostatnio na ta glowke wiecej uwagi. czy wasze dzieci spia na brzuszku??? u nas to doslownie jest tak wszedzie trabione,aby dzieci nie spaly na brzuszku,ze ja jej wlasnie tak nie klade nawet w dzien, jak jestem jej blisko. na noc nigdy bym jej tak nie polozyla,ale w dzien jak bede obok niej moze troche sprobuje. ach a mnie dzis tak gardlo rozbolalo,ze jestem w szoku. glos stracilam i ide jutro do lekarza bo co chce cos lyknac lub napic sie jakies herbaty to nie moge.....kobitki karmiace piersia mamy po prostu takie ograniczenie do lekow itd,ze jestem z leka zawiedziona. ja jeszcze zerkne co w tv a potem do spania...aby do rana :)
  23. dla wszystkich .... :) w chwili obecnej walcze z jakimis papierami o ubezpieczeniach itd. Nick ma szczescie,ze mam cierpliwosc aby te wszystkie dokumenty przeczytac a potem wypelnic, bo on nie lubi tego robic. Zoska wczoraj spala od 18 do 20.30 i ja obudzilam. najadla sie i zasnela o 21.30.ja od razu do spania bo nie wiedzialam o ktorej sie obudzi a ja spac lubie, oj lubie :) na szczescie spala prawie do 6. byc moze bedziemy musieli poslac Zosie do zlobka/przedszkola, czyli tutaj nazywaja to \'day care\'. dzieci sa w roznym wieku od 3 miesiecy do chyba 5 lat. maja tam gdzies ustalone prawnie,ze np moga miec tylko dwojke dzieci ponizej roku, trojke od roku do dwoch itd niestety u nas w Grand Marais mamy ich 6, wszystkie oczywiscie prywatne i zadne z nich nie ma wolnych miejsc. w jednej mam znajomego i po cichu mi powiedzial,ze moze od stycznia bedzie jedno wolne miejsce dla dziecka ponizej roku, ale szanse male. no coz, jak nie to trzeba bedzie korzystac ze znajomych i babci :) u nas zima na calego. zasypalo nas niezle,a ja dopiero dzisiaj bede zmieniala opony letnie na zimowe.mam nadzieje,ze jakos tam dojade. oj ide chyba na drzemke bo 7.30 rano zoska sobie znowu spi, za oknem jeszcze ciemno. bylam juz z psem na dworze i wszystko tak piekne osniezone. jeszcze jedno....Zoska jest chyba bardzo dluga bo nosi ciuszki na 6 miesiecy i nie sa wcale za duze. w tabelce napisalam 62cm ale pewnie ma wiecej. juz mamy cale pudelko zamalych ubranek, szkoda bo do niektorych sie przyzwyczailam. do nastepnego komputerowego spotkania :)
  24. nick.......imię dziecka...data ur(tydzień)....waga(wagaur.)....wzrost Izabelcia78....Zosia.....23/08(15tyg) .........5600 (2800) .....62? asiek24........Mateusz....31.08.08(12tyg).....6200. (3000)........59cm karro...............Max..............01/09(10tyg)...5535 (2790).....56cm MaMani........Kornelek.........02.09....11 tyg........6,500 (3770)...? onyx1....maksymilian mikolaj....02/09 (12tyg)...6100?(2980)......60?cm Słonko_26 ......Lenka ...........02/09(14 tyg)......6120(3440).....63cm kasinska28.......Mateusz............05/09........5360(27 50).......62cm mamahuberta.....Oliwia.........09/09(8 tyg)....4460(3050).......(53) ? majka28.....Amelia........10.09 (8 tyg)..........4115(2920).......58cm ewwa33...... Piotr Paweł ......10.09.............. 6100.............. 63cm ewunienka24.....Amira........11.09(12 tyg)...6000(3340).......61,5cm kate562.....Marta.........13.09(7tyg5dni).......5100(372 0)......59cm myszka5........Dawid.........14/09.(12tyg).....6670(41 00).....ok. 66cm Brudzia......Paweł..............16/09..........6400..... ........(?) aga klee......Jakub...............16/09 ..............ok 5500 (3170)...?cm eryka......Blanka Roksana......18/09..............5300(3920)......56cm sandra27....Damian Daniel.....18/09..............5625(3900)......56cm MamaNiny.....Nina Anna........19/09(7 tyg)...4970..(3760).......59cm birka87......Wiktoria Anna.....23/09(11 tyg).....4820(3090)......59cm magdae.....CYRYL ANTONI.....30.09(7TYG)......5240(3500).......? brutta.....Francesco Jan.....06/10(6tyg)....5200(3500).........49cm oleniga.....Mikołaj,Marcin.....08/10....(8tyg)....6120 (4360)....62c
  25. dziekujemy wam wszystkim za troske i pamiec!!!!!!!! :) czasami mam wrazenie, ze Nik was zna bo zawsze mu o was opowiadam mowiac...\'my girls\' :) brutta....dla mnie zdecydowanie ta czarna sukienka jakby z koronkowa gora, bardziej elegancka. pewnie bedzie ci jeszcze sluzyla po jednym sylwestrze. ta druga z tiulowym dolem jak dla mnie troche....po prostu za duzo :) jestem ciekawa co inne dziewczyny mysla. ja ogolnie lubie minimalizm musze wpisac Zoske dzisiaj do tabelki bo zawsze zapominam.
×