Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabelcia78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabelcia78

  1. ucielo mi moj wpis....wrrrrr a tak sie napisalam :( skrot: na zatwardzenia i bolesne wyproznianie, co po porodzie jest czyms normalnym i moze byc bolesne, to picie jak najwiecej wody i innych plynow!!! zalecenie mojej ginekolog, szczegolnie jak sie karmi piersia, to plyny ida na produkcje mleka i jak nie ma wystarczajaco plynow w organizmie to numer '2' robi sie twarde i moze sprawiac bol! sorry,za taki opis ale tak wlasnie mi powiedziala moja gin i u mnie teraz....no problemo! :) takze siedze i pije ....oczywiscie wode litrami. pomagaja takze jablka ze skorka i suszone owoce.
  2. dziewczyny...wszystkie nasze dzieci sa zlote :) wszystkie sa takie kochane na zdjeciach, a tym co lubia byc noszone przez caly czas....zycze mamusiom wytrwalosci i sily! Zosia spi 8 godzin w nocy,normanie jak w zegarku. zasypia o roznych godzinach,ale zawsze na 8 godzin. czasami rano licze, bo az mi sie wierzyc nie chce. ja sie budze na chwile jak Ncik wstaje i zawsze sobie mowie,ze odcigne troche mleka i jakos tak
  3. el79....polozna caly czas do ciebie przychodzi. woow...u mnie nie byla ani razu. choc w klinice jest pielegniarka, do ktorej chodzimy by Zisie zwazyc itd. karro....moja moze czasami trzymac smoka godzine, a czasami tez wypuwa jak ryczy glosno,to ja wtedy wkladam znowu. chyba nie ma sposobu, aby malenstwo polubilo smoka....jedyne co mi przychodzi na mysl, to umoczyc smoka w twoim mleku. choc nie wiem czy to dobry pomysl, ja w kazdym badz razie nie stosowalam. nie moge wam pomoc w sprawie szwow, bo ja mialam wszystkie rozpuszczalne i ani razu nic mnie tam nie bolalo czy swedzilo. wczoraj bylam w pracy. wszyscy sie pytali gdzie Zosia, a ona sobie spala w hotelu pokojowym. tak dobrze spala, ze w nocy zamist usnac o 23 to usnela o 1 nad ranem. ale co tam...pospalysmy do 9 rano. dzisiaj ma wpasc znajomy Nicka z pracy (z zona), ktory ma chlopca w wieku Zosi.takze poznamy przyszlego \"chlopak\" Zosi. :) ok...czas na sniadanie, bo babcia bawi sie z Zosia, wiec mam kilka chwil aby sobie usiasc i nic nie robic. a pozniej czeka mnie sprzatnie :(
  4. my mamy taki specjalny zestaw dla malej...obcinaczki do paznokci, pilniczki, gruszka, termometr itd...te obcinaczki sa oczywiscie malutkie i tak zrobione,ze nie da sie nawet krzywdy nimi zrobic. Zosii to akurat na poczatku same paznkcie sie jakby odrywaly na koncowkach. byly bardzo miekie i jak tylko dotknelam do prawie odpadaly. potem tylko pilniczkiem wyrownalam.
  5. Karro...smoczek to u nas jest i chyba juz zostanie :) na poczatku sie troche balam, bo wyczytalam, ze dziecku sie moze mylic piers-smoczek,wiec jej dalismy chyba w drugim dniu zycie po raz pierwszy, potem odstawilam i po jakims tygodniu zaczelismy uzywac. mala lubi,ale nie az tak ze zyc bez niego nie moze. pomaga jej zasypiac dosy szybko i czasami nawet samej, bez lulania. dla mnie jest raczej czymms co wiem co ja moze uspokoic jak placze, albo jak bardzo spiaca, a nie moze zasnac. np na podroz kupilam smoczki z ta tasiemka do przypinania, bo przeciez nie bede wyparzac smoczkow w samolocie :) mamo huberta i oliwki :) hmm...zbadala, powiedziala, ze wszystko ok i do zobaczenia za rok. zapytala sie co bym chciala uzywac...tabletki,plasterki czy krazek. krazka to ja nie che, a ze od 3 lat uzywalam plasterki to do nich wracam. byc moze rozejrze sie jeszcze za jakimis nowymi tabletkami, ale jakos sie chyba przyzwyczilam do plasterkow. lekarz wyslala recepyte do apteki wiec musze sie jakos wybrac w tym tygodniu i zaczac uzywac. a ty o czym myslisz?
  6. karro...patrz, nawet zastrzyk witaminy k po porodzie laczy Stany ze Szwecja :) koug....dzieki za rade. ja tez jestem zdziwiona tym brakiem dawania witaminy d. lekarz nic mi nie powiedziala, a jak poszlam do apteki bo chcialam kupic, to wlasnie glowna farmaceutka tak mi powiedziala. przyniosla z zaplecza pudelko z witamina d, a tam cena ...tylko $135 czyli jak sie nie myle ok 300 zl!!! pytam sie czy ma cos tanszego,a ona,ze i tak wlasnie potrzebuje recepte od lekarza. no nic...zadzwonie do kliniki w poniedzialek, bo tak jak karro...u nas w Minnesocie slonca i ladnych dni nie bedzie do kwietnia 2009. wooww...zima u nas dluga i mrozna. powoli przymierzam sie do pompowania mleka i zamrazania na pszyszlosc,ale jakos sie nie moge zabrac. wszystko mam, tylko wiadomo,ze jak zaczne pompowac to bede miala niezla produkcje :) u nas bylo lekkie przemeblowanie w duzym pokoju, Nick troche sobie pobluznil, bo przeniosl caly TV sprzet na inna scane a tam satelita czy cokolwiek innego nie lapalo odbioru. ja tylko siedzialam i patrzylam z Zoska :) a teraz spia moje spiochy. powinnam jakis obiadek zrobic,ale ....mi sie nie chce :( ach....Gratulacje dla nowej mamusi!!!!!!!!!!!!!!!! synek zdrowy i z ladna waga. moja pwnie teraz a ma dzisiaj dokladnie 7 tygodni pewnie ma ok 4 kg. ach....czy ktoras ma chuste i jej uzywa do noszenia malenstwa??? my mamy takie nosidelko,ale mala jest drobnutka i troche mi lata w srodku. pomyslalam,ze do samolotu taka chust aby mi sie przydala.
  7. czy lekarze wam zalecili aby dawac witamine k dzieciom czy same podjelyscie ta decyzje? witamine d mozna kupic bez recepty w Polsce? slyszalam tak sprzeczne zdania na temat dawania noworodkom witaminy d, ze sama juz nie wiem. mi tutaj mowia,ze dostaje mala z mlekiem ode mnie tyle ile potrzebuje. ile kosztuje prywatnie usg bioderek? jestem z Lodzi wiec pewnie cenna bedzie podobna do innych miast. ja jak do tej pory nic malej jeszcze nie dalam...zadnych witamin, zadnych kropelek na brzusio...tylko cyc. tutaj nie daja witaminy d, a jak ostatio odkrylam to Zosia zaraz po porodzie dostala zastrzyk z witamina k. tutaj sie nawet nie pytaja, wszystkie dzieci dostaja, jak sie je wazy i mierzy po porodzie. jak bede w Polsce to mam nadzieje, ze sie obkupie w masci i rozne rzeczy z koperkiem itd na wszelki wypadek.
  8. melduje sie po wyprawie u lekarza i po zakupach....ufff bylo idealnie, mala przespala ok 11 godzin z 13 godzinnej wyprawy. na serio. tylko jak wrocilysmy do domu po 22 to zasnela dopiero o 3 nad ranem :) a Nick dzwonil od 16 i pytal sie czy juz jestem w drodze do domu. ten czas tak szybko mi zlecial, a karmienie piersia to rewelacja....wszedzie mozna karmic. milego dnia
  9. Sophia uwielbia jezdzic samochodem. bylismy z nia na zakupach w dyuzym miescie juz 2 razy, jak miala 2 i 4 tygodnie. jakbym wiedziala w ciazy, ze bede z nia tak po swiecie jezdzic odwaznie to bym nie uwierzyla.. dzisiaj spala prawie 8godzin i musialam ja obudzic, teraz karmie i pisze :) bo chce niedlugo wyjechac na zakupy. oczywiscie trzeba kupic jakies prezenty dla rodzinki, wiec zabieram wozek bo bedzie troche chodzenia. u nas pogoda typowo jesienna...deszczowo i bardzo wieje :( chociaz nie jest za zimno. u mnie szczepienie powinno byc jak mala ma 6 do 8 tygodni, ale ja nawet nie pytam czy mam wybor miedzy szczepionkami, bo raczej nie. wiec wybieram sie z nia za tydzien. kidys czytalam sierpniowki i tam bylo bardzo duzo dyskusji na temat szczepionek. ogolnie polecaly te 6...cos tam, chociaz drozsze. ok milego dnia, a ja ide do lekarza, trezba by pomyslec o plasterkach lub tabletkach.ktoras z was juz myslala o tym? ja uzywalam plasterkow i badzo mi odpowiadaly. a teraz sama nie wiem. slyszalam tylko,ze jak sie karmi piersia to niektore sa nienajlepsze tabletki. ale nie znam konkretow.
  10. Karro...ja zazwyczaj tez caly dzien spedze na karmieniu,odbijaniu (to zdecydowanie rozpieszcza dzieci, bo trzymamy je na rekach, ale oczywiscie wiem,ze odbic trzeba) itd czasami Nick wraca z pracy i pyta sie co ja dzisiaj zrobilam.odpowiedz,ze karmilam itd. czasami jak mala spi w dzien to ja tez sie zdrzemne 2-3 godziny, albo pranie,albo cos jem. zazwyczaj nie gotuje, a jak juz to nie zajmuje mi to duzo czasu. ogolnie dzien zlatuje bardzo szybko, jakbym miala jeszcze jedno dziecko starsze czy nawet blizniaki, to chyba bym potrzebowala pomocy. aaa....tesciowa jest w domu, ale ona to moze gora godzinke dziennie sie zajmie Zosia albo ja przypilnuje jak spi, to ja wtedy na poczte, do sklepu. a najgorsze,ze w grudniu wracam do pracy i......????? ach nawet jeszcze nie mysle o tym!!!
  11. Kate...gratuluje,ze mala przespala 8 godzin. ja dzisiaj nie moglam uwierzyc...Sophia przespala 8 godzin 45 minut i jeszcze ja obudzilam, bo sie zaczelam bac czy wszystko z nia w porzadku. milo,ze tak spi,ale od popoludnia do 22 to ona je co godzine, az mamam wrazenie,ze cycki puste. pewnie w ten sposob gromadzi sobie energie na nocke. nie wiem czy macie taka mozliwosc w sklepach, ale my sie przygotowujemy do domowej sesji zdjeciowej Zosii :) bo chcemy zrobic kalendarz z nia dla rodzinki. tutaj to jest bardzo popularne...kalendarze, kartki swiatczne, kubki itd przynosi sie zdjecia i oni maja juz wzory kalendarzy itd teraz tylko mysle w co by ja tu ubrac i chce dla zabawy cos dodac do kazdego miesiaca. np w listopadzie damy jej do raczki fage polska :) jutro znowu jazde z mala do duzego miasta czyly w samochodzie ok 5 godzin plus zakupy i lekarz. jutro ide na kontrole po porodzie, jest to pierwsza taka wizyta. ok zmykam bo trzeba sbniadanko zjesc. Zosia juz po ...uff bo piersi byly DDD
  12. widze,ze dziewczyny zajete malenstwami. nie pamietam czy juz pisalam, ale ja z Zoska przylatujemy do Polski za 3 tygodnie. mala bedzie miala 2miesiace i 1 tydzien. Zosia ma juz paszport a ja odliczam dni do wylotu. wlasnie zdalam sprawe,ze Zosia pewnie bedzie lekko zdezorientowana, bo jest 7 godzin roznicy. czyli bedzie zabuzowala w nocy, a w dzien bedzie spala 8 godzin :) trzymamy kciuki za dziewczyny na porodowce...no bo chyba juz wszystkie tam sa ....mam nadzieje, bo wiem jak sie nie mogly doczekac. a propo kupek...ja karmie tylko piersia i kupki sa zotle,luzne i w kazdym pampersie.
  13. Oleniga......wooow! no to juz jestes blisko aby zobaczyc swoje szczescie!!! u mnie bylo podobnie...wody odeszly mi, ale w szpitalu zrobili testy i powiedzieli,ze to jeszcze nie to i ze mamy wracac do domu. a ze mieszkamy 2 godz od szpitala wiec zostalismy na noc w hotelu i w nocy to samo...wody odchodzily. mialam rozwarci tylko na 1cm, wiec mi dali jakies tabletki na rozwarcie, ktore rowniez podzialaly na wywolanie skurczy. porod wspominam bardzo dobrze, bo mialam znieczulenie :) Sophia juz ma 6 tygodni i zycie jest piekne!!! wiesz czy bedziesz miala chlopca czy dziewczynke?
  14. mamaniny.....nie wiem z jakiej wagi twoje malenstwo startowala,ale u nas to tak... urodzeniowa waga 2 800 wyjscie z szpitala 2 500 lub 2 600 po 2 tyg 2 900 po 4 tyg ok 3 400 dzisiaj (prawie 6 tyyg) 3 800 i ja bardzo szczesliwa, ale z niej raczej tluscioszek nie bedzie :)
  15. witam kurcze...ja nic nie podaje malej, zadnych witamin :( nic mi lekarz nie wspomniala. czytalam u sierpniowek,ze usg bioderek to norma w Polsce, tutaj tez nikt mi nie zalecil :( zaraz dzwonie do przychodni...chociaz z lekarzem i tak pewnie nie pogadam tylko z pania z recepcji jedyne co tutaj na maxa pilnuja aby przyjsc na szczepienie jak mala bedzie miala 2 miesiace. dziewczyny karmiace piersia...czy karmienie jest na 100% przyjemne i bezbolesne??? u nas niestety nie. mala ma juz ponad 5 tygodni i czasami jak zle zlapie to boli na maxa. probujemy od nowa itd. ona nie otwiera buzi szeroko i to chyba jest problem. przyszla kobitka z laktacji i mowi,ze wyglada na to ze wszytsko dobrze robie, dala film do obejrzenia i malo poprawy. no coz...musimy nad tym poracowac troche dluzej niz by sie chcialo :) ale...wiem,ze nie powinnam chwalic ale przeciez nie moge nie wspomniec,ze cala rodzinka...tatus,mama i Zosia zasneli o 19 i Zosia obudzila sie o 3.30 nad ranem(ponad 8 godzin).lezala sobie w lozeczku, zero placzu. a jak spi np 2-4 godziny w dzien, to zawsze budzi sie i ryczy...bo glodna. dziwne dziecko :) potem zasnelismy o 6 do 9rano, i dwie godziny przerwy na karmienie,odbbijanie, przewijanie i spi znowu od 11, czyli ponad godzine teraz. tak sobie mysle,ze ma juz prawie 6 tygodni, wiec moze jej tak zostanie w nocy :) oczywiscie nie mam duzych nadzieji, na wszelki wypadek ...bo same wiecie,ze kazdy dzien i noc inna Magdae...GRATULACJE!! zalapalas sie na wrzesien :)
  16. ok...Sophia przespala \'tylko\'.....8 godzin w nocy ciurkiem, bez karmienia! tylko teraz nie wiem...czy to bylo odespanie z wczorajszego dnia (nie spala prawie caly dzien, tylko kilka drzemek) czy to oznaka,ze juz sie wyspala za caly dzisiejszy dzien :) no coz...bedzie ciekawie. czasami jak was czytam to jakbym czytala wlasne mysli. u nas jest tak samo...kazdy dzien inny, kazda noc inna. czasami zlota dziewczyna, obudzi sie i gada i kweka w lozeczku,ale nie placze przez jakies 20 minut. mamy bujak\' Boppy\' taki z wibracja i muzyczka. mi sie bardzo podoba a coreczka tak sobie lubi. czasami zasnie w nim,ale nie przepada chyba za bardzo. jak czytalam opinie ludzi, to chwali na maksa. takze moze za pare tygodni jej sie zmieni. oby bo jest taki piekny i mieciutki. wlasnie dostalam zaproszenie na nasza klase od mojego 9letniego siostrzenca. az sie usmialam,bo matko...ja jak mialam 9 lat to po podworku ganialam caly dzien :) a nie przy kompie. (pewnie nawet jeszcze nie mielismy w domu komputera :)
  17. Myszka...co tam u was??? dziewczyny piszecie o witaminach, a u nas lekarze nic nie zapisuja dla malej. popytam jeszcze,ale widac co kraj i lekarz to inaczej. Karro...u was zalecili? bo my zazwyczaj podobne zalecenia mamy. siedze i karmie. mala zjadla z jednego \'cycka\'...ulubione slowo Nicka :) a drugi jak balon i mala zasnela. MamaHuberta...wiem,ze troche to odwazne,ale ja jem wszystko...banany,jablka,brzoskwinie,nekarynki,winogrona itd. tutaj wszyscy lekarze i kobitki z laktacji tak mi mowili. oczywiscie rozumiem ostroznosc i jak na razie chyba mam szczescie,ze Sophia nie ma uczulen. moja siostra tez mi mowila,abym nie jadla kilka rzeczy...ale ja nie umiem sobie odmowic...np czekolady. pozyjemy i zobaczymy czy cos sie u nas zmieni. dlatego nie polecam wam wszystkim jesc wszystkiego....tak na wszelki wypadek, kazda oczywiscie musi zobaczyc czy malenstwo nie jest na niektore rzeczy uczulone. Sophia ma juz paszport!!! Hurraaaaaaa! moja rodzinka wciaz nie wierzy,ze przylatujemy za 4 tygodnie. biletu jeszcze nie kupilam,ale to kwestia kilku dni. zdjecie mala ma takie sobie,ale jej to przynajmniej nie wadzi :)
  18. weekend i Nick w domu...yeee niesamowite jak my za nim tesknimi jak jest w pracy. ja zawsze bardzo duzo pracowalam, oczywiscie pracowalam \'prawie\' do samego porodu. takze teraz jak jestem w domu to czasami mi jakos dziwnie, na poczatku nawet zlapalam sie dwa razy,ze myslalam,ze jutro ide do pracy. chociaz w przyszlym tygodniu ide na prawde...na jakies pol dnia, bo u nas w hotelu na maksa remont i moj pokoj przestanie istniec na pare tygodni aby ponownie zaistniec ...gdzies w zmienionej formie i rozmiarze i mam nadzieje,ze w nowym kolrze :) takze chce sama popakowac papiery itd bo sporo pewnie i tak w koszu sie znajdzie. ok znikam bo mala zasnela i jest 6 rano...wiec moze do 9 pospimy :) dziewczyny w dwupaku.....ktoras napisala,aby rozrzucic zapalki po podlodze i w przysiadzie je pozbierac. ja akurat pod koniec ciazy bylam w tej pozycji dosyc czesto, np w pracy szukalam czegos w szafce itd i mi wody pekly 2 tygodnie przed terminem. oczywiscie trudno stwierdzic,ale ja polecam ruch. ja na maksa sie ruszalam i chodzilam przez cale dnie (tydzien przed porodem bylam w parcy od 6.30rano do 23 )...i pewnie z tego 10 godzin chodzenia, bo nadzorowalam wesele w hotelu. takze prosze sie wybrac na spacerek :) a ja ide do lozka :)
  19. Mamani...odpowiedz na twoje pytania PIELUCHY- kupilismy \'newborn\'-dla noworodka- Huggies, powinny byc dobre do 4kg. Sophia ledwo miala 3 kilo i dosyc czesto byla mokra. chyba sikala na boki :) skonczyly nam sie jak miala 3tyg, a ze do 4kg jeszcze jej daleko, myslalam aby kupic ich wiecej,ale w domu mielismy juz Pampers \"Swaddlers\" \" 1( zolte opakowanie u nas) wiec sporobowalam. wooww-uzywamy ponad 2 tygodnie i tylko jedno przemoczenie.teraz kupilam takze Pampers \"Baby Dry\' 1 troche ciensze,ale sprawdzaja sie doskonale. KAPIEL-uzywamy szamponu i plynu do kapieli ze szpitala, ktore dostalismy. nazwa nic mi nie mowi, nic znanego. wszystkie produkty mamy z Johnson, ale jak do tej pory uzywalismy tylko oliwki i mleczka i wszystko bylo ok. KOLKI- nie mamy i mam nadzieje,ze sie nie pojawia. dzis chyba po raz pierwszy boli ja brzuszek. wczoraj zjadlam dosyc ostry sos :( a i jeszcze zjadlam boczek. nawet nie pomyslalam,ze moze nie powinnam jesc takich rzeczy,ale mala nie ma uczulen i to powoduje,ze jem wszystko. owoce, czekolade itd. ogolnie to nie mamy problemow z brzuszkiem UBIERANIE..hmmm, na pewno nie przegrzewam bo nie ma potowek. ma zawsze zimne raczki w nocy,a reszta cialka ciepla. w ciagu dnia zazwyczaj spodenki,skarpetki i body z dlugim rekawem albo body z krotkim rekawem i pajacyk. nie uzywam spiochow, ktore dostalam od siostry, a tutaj w sklepach nawet nie maja spiochow. tak samo na spacer i oczywiscie przykrywamy dosyc grubym kocykiem, bo u nas juz jesien :) po kapieli-ubieramy czasami w specjalne ubranka do spania,ale zazwyczaj w te same rzeczy, ktore uzywamy podczas dnia. mam kilka takich sukieneczek, z gumka przy nogach,ale Sophia za nimi nie przepada. i oczywiscie zakladamy czapeczke i zawijamy w kocyk. jak spi to czasami klade ja w tzw spiworek z polarku,ale przykrywam kocykiem. nie przepada za tym spiworkiem bo lubi kopac i ruszac nozkami i jej chyba nie wygodnie w tym spiworku. na spacer wychodzimy jak jest ladnie, czyli moze 3-4 razy w tygodniu :( czasami na 40 minut,a jak bylo bardzo ladnie to byla w wozku w ogrodzie, jak mi sie nie chcialo juz chodzic :) Lekarz polecila nam kupic nawilzacz powietrza i tak wlasnie zrobilismy. Sophia przytyla prawie pol kilo w ciagu 4 tygodni. mam wrazenie,ze to ok, choc mam wrazenie,ze wiekszosc z waszych dzieci przybiera na wadze szybciej. ogolnie moja pielegniarka zadowolona i ja tez :) ok...mala sie budzi i mama musi zmykac. Dziewczyny....jestescie juz blisko!!! trzymam za was kciuki!!!!
  20. beata...ja uzywampampersow, ale widzialam w sklepach takie specjalne majtki(ktore oczywiscie nie przeciekaja), ktore zaklada sie na pieluche tetrowa. mieszkam w stanach, ale mysle, ze wszedzie powinnas znalezc takie rozwiazanie. Sophia je caly czas przez ten kapturek, tak na wszelki wypadek. ogolnie to musze sobie zalatwic odciagac do pokarmu, mam reczny, ale to zajmuje za duzo czasu a efekt maly. ja bede musiala wrocic do pracy w grudniu i mi tutaj zalecaja gromadzenie i zamrazanie pokarmu. dzisiaj sie zwarze, ale ogolnie to jem bardzo duzo. najgorsze,ze jak karmie w nocy to prawie musze sie hamowac aby do lodowki nie zajrzec. podczas ciazy przytylam 12kg, zniknelo juz 8kg, a reszta...to chyba poczeka bo przy moim apetycie to same nie znikna :) najwazniejsze,ze wchodze w spodnie ktore nosilam przed ciaza :)
  21. jak to we Wroclawiu nie mozna miec ZNIECZULENIA??? ja rozumiem u mnie w malutkim szpitalu nie ma, bo nie ma anstezjologa. woow...jestem w lekkim szoku. takze dziwi mnie to,ze wiekszosc dziewczyn ma zdejmowane szwy.u mnie sie same rozposcily, a maja lekarz zobacze po raz pierwszy za 2 tygodnie. tutaj to typowe, ze 6 tygodni po porodzie. dziewczyny musze wam opisac nasza historie na pogotowie... w piatek wieczorem nakarmilam Zosie i po odstawieniu do lozeczka po kilku minutach zobaczylam,ze jej sie troche ulalo. oczywiscie wczesniej jej sie odbilo. na kocyku,przy twarzy, tam gdzie byla plamka po ulanym mleku zobaczylam trzy male plamki krwi. zaczelismy sie z Nickiem zastanawiac co to oznacza i w sobote rano planowalismy isc zobaczyc lekarza. mala zasnela, ja poszlam spac. po paru minutach pobudka, bo Zosia zwrocila wszystko i caly jej prawy rekaw byl w krwi. w tym samym momencie wybralismy sie na pogotowie. tam sie okazalo,ze mala jak jadla to poprzez male pekniecie w sutku mila moja krew brrrr gdyz lekarz ja zbadal i powiedzial,ze zdrowa z niej dziwczyna. najedlismy sie troche stracha,ale na szczescie wszystko skonczylo sie ok. karmienie teraz to...w sobote odciagalam pokarm pompka reczna....troche to zajmuje czasu,ale ogolnie to p prostu zakladam taki kapturek na sutek i mala i ja zadowolone. tylko kolor jej kupki zrobil sie ciemniejszy,nawet moze brazowy, choc konsystencja ta sama.wczesniej zawsze byly zolte. jutro wybierzemy sie na warzenie i zaczniemy karmienie od podstaw. myslalam,ze je dobrze i ze lapie sutki ok,ale wynika z tego,ze cos bylo nie tak. ok...u mnie dochodzi 6 rano,wiec moze by tak tatusia zbudzic a samej isc spac? :) mala najedzona,ale do spania jej daleko. Gratulcje dla nowych mam!!!! zyczymy cierpliwosci i zdrowka!!!!
  22. Karro.....u nas ze smoczkiem to byla taka historia. w drugim dniu zycia Zosii dalismy jej smoczka po raz pierwszy...moze 10 minut. potem w 4 dniu, podczas pierwszej kapieli w domu...Nick powiedzial,ze zaplacil by nawet $50 za smoczek, bo mala podczas kapieli nawet nie pisnela. a kapiel byla dluga...bo pierwsza. potem wyczytalam,ze moze dziecku sie pomylisc...piers, smoczek i kategorycznie zabronilam. ok...potrwalo to moze 3-4 dni i jak zobaczylam,ze mala dobrze je, to jej dajemy od czasu do czasu. nie przepada za bardzo, ale czasami faktycznie dziala bardzo uspakajajaco. mam wrazenie,ze powinnas sprobowac i zobaczyc jak sie dziecko zachowuje. ona np jak zasypia to i tak zaraz wypluwa, choc czasami jak wypluje i jeszcze gleboko nie zasnela to ja to drazni. wtedy stoje nad lozeczkiem i obserwuje i wkladam jej znowu. Gratulacje dla NOWYCH MAM I DZIECIACZKOW!!!!! nasza tabelka wyglada niesamowicie, tyle juz z nas ma swoje skarby przy sobie. dla mam z brzuszkiem...jestescie blisko!!! wczoraj wybralismy sie na 2 godziny na siatkowke. woww...bylo milo troche poskakac, bo ja w czasie ciazy to spacerki i wioslowanie tylko uprawialam. sporo rzeczy mi odpadlo...jak wlasnie siatkowka, narty itd. tesciowa opiekowala sie mala i ta na cale szczescie przespala cala nasza nieobecnosc. dziewczyny...takie pytanie. czy wy zostawiacie dzieci jak spia w lozeczku np na 10 minut i bierzecie prysznic? bo ja jak wspomnialam mojemu bratu przez telefon,ze tak mnie korci aby tak zrobic, to myslalam,ze mnie wyzwie od wyrodnej matki. takze teraz sama nie wiem. nie ma problemow to sobie sama stwarzam :( pozdrawiamy z malo ostatnio slonecznego Grand Marais. u nas juz liscie powoli zmieniaja kolory,a ze mamy tutaj mnostwo drzew klonowych.....widoki niesamowite.
  23. Myszka...u mnie 6rano....i chyba juz nie usne, bo chce ci kibicowac :) to znaczy ...mam nadzieje,ze cie tutaj przez pare dni nie zobaczymy, bo to w naszej sytuacji dobry znak, jak kogos nie ma przez pare dni :) prawda ?! :) Mamohuberta....zyczymy zdrowka i jak najwiecej przespanych godzin :) jak tam synus reaguje na siostre? a propo kanalikow zlowych...tak to prawda..czasami same sie unormuja, czasami trzeba masowac, kropelki albo nawet maly zabieg. jak na razie to trzeba przemywac i masowac i czekac jak sie to wszystko potoczy.
  24. kapiel....hmmm.....my jako rodzice chyba bardziej nie lubimy, niz Zosia.poplakuje troche,ale nam zazwyczaj jakos kapiel powoduje,ze ja z Nickiem lekko mamy inne zdanie karmie piersia i oczywiscie kobitki z kliniki mowily mi,ze co 2,5 godziny,ale....w zyciu jest troche inaczej niz pisza w ksiazkach :) na poczatku raz nawet nastawilam budzik,ale chyba zle bo zamiast 2,5 bylo juz ok 5 godzin pomiedzy karmieniami. doszlam do wniosku,ze jak bedzie glodna to da mi znac.w nocy je zadziej, ale w ciagu dnia czesciej. czsami jak nie spi przez 3-4 godziny to pewnie je z 2 lub 3 razy. my tez nie wiedzielismy kiedy mozna ja wlozyc w nosidelko i zapytalismy lekarza. a ona, ze dwutygodniow dziecko juz mozna. bo jest blisko ciala i dzieci lubia ten bliski kontakt. zapomnialam napisac,zze Zosia ma czasami zaropiale oczko. wyglada malo ciekawie,ale to kanalik lzowy jest zapchany i wkrotce powinien sie unormowac. pisze o tym bo jak sie raz obudzila i rzesy byly cale zlepione myslalam, ze na pogotowie musze sie wybrac. wygladala jak taka bidula...jedno oko otwarte a drugie zaklejone. trzeba tylko przemyc oczko wacikiem i przegotowana woda. w necie jest sporo info o tym. wczoraj i dzisiaj jedna z kupe byla lekko zielona, a inne zolte. musz zajrzec w net co to oznacza. a moze mamusie wiedza/
  25. Oleniga...pierwsze dni z Zosia w domu byly rewelacyjne. U nas jedna regula...kazdy dzien inny, kazda noc inna. Wiadomo,ze z takim malenstwem nie ma reguly. Mala ma juz 3 tygodnie i jak do tej pory ani razu nie obudzilam Nicka aby mi pomogl w nocy. wiec mam wazenie,ze nie jest tak zle. byly noce co budzila sie co 2,5 godziny, ale najczesciej spi po ok 4-5 godzin w nocy. raz zdarzylo sie ok 6 godzin. mala jest spokojnym dzieckiem, uwielbia jzdzic samochodem, co dla mnie jest bardzo wazne, bo mieszkam w malym miasteczku...gdzie nie ma autobusow itd, wiec mamy do wyboru...wozek lub samochod. powiem szczerze, ze bylam przeciwniczka gosci zaraz po urodzeniu dziecka,zabierania w miejsca publiczne....ale jakos tak wyszlo,ze robie wszystko na odwrot i teraz nie widze w tym nic zlego. jednym zdaniem...nie trzymamy dziecka pod kloszem. w trzecim dniu zycia...pierwszy spacer. jak miala tydzien...wybralismy sie do restauracji. w pierwszym tygodniu zycia...okolo 10 gosci w domu. jak miala 2 tygodnie...pojechalam z nia do pracy aby wszyscy ja zobaczyli, a potem do fotografa zrobic zdjecia do paszportu. 3 tygodnie...pojechalismy z nia na zakupy, co oznacza dla nas wyprawe jak z Lodzi do Warszawy. wyruszylismy o 11 rano, wrocilismy o 21. spala caly czas!!!! ja bylam nawet z leka zszokowana, bo jadla moze tylko 2 razy podczas tej wyprawy i caly czas spanie w foteliku. takze Zoska ma juz zaliczone zakupy w centrum handlowym itd :) ma czasami momenty,ze nie spi przez 4 godziny, wiec albo noszenie, albo w bujaku, troche na brzuszku. potrafi polezec w kolysce przez ok 20-30 minut. ja powiem szczerze...spie ok 7-9 godzin w nocy (w tym drzemka w ciagu dnia od czasu do czasu) mam czas dla siebie...ale u mnie odchodza takie rzeczy jak prasowanie czy gotowanie. takze pewnie w ten sposob oszczedzam ok 2 godzin dziennie. w przyszlym tygodniu planuje isc do pracy na jeden dzien, gdyz Zosia urodzila sie 2 tygodnie przed terminem i musze porobic kilka rzeczy.oczyiscie Zosia pojdzie ze mna :) ani razu nie plakalam , ani razu nie mialam sily itd, wiec ogolnie u nas rewelacja. kazdej zycze przespanych nocy. jezeli moge doradzic to...dobrze przygotujcie pokoje, gdzie bedziecie dziecko przewijac, kapac. my tak troche dochodzilismy do tego w praktyce. np jeden przewijak jest w duzym pokoju, gdzie nie mamy ciuszkow dla Zosii, wiec byo troche biegania do sypilni. mala od wczoraj (3tygodnie) musi widziec lepij bo patrzy sie na mnie przez jakies 5-10 minut. czekam,az zacznie sie bawic zabawkami, bo na razie leza i czekaja. GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH MAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dla mam 2w1....trzymam kciuki i juz jstescie blisko tej wielkiej chwili. u nas nie ma dzis slonca,ale jest dosyc cieplo. wybierzemy sie na spacer w nosidelku, takim z przodu. buziaki
×