Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabelcia78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabelcia78

  1. Karro....no chyba do przymywania :) ja nie lubei pic,a Nick tylko piwo. Mamy zubrowke w lodowce....oj chyba rok albo i wiecej. trzeba by kogos zaprosic aby sie jej pozbyc. u mnie ladny dzien...slonce i dosyc cieplo. u mnie forma caly czas taka sama....wszystko OK! nie czuje sie duza plus wszyscy mi mowia,ze brzuszek nie za duzy. spie doskonale, a jak wstane na siku, to po powrocie zasypiam juz chyba w drodze powrotnej do lozka :) nozki nie puchna, siary jeszcze nie ma....wiec czasami nie czuje,ze to juz tak blisko rozwiazania. i te 8 miesiecy to mi zlecialy bardzo szybko.
  2. od czego tu zaczac.... zwiedzilismy wczoraj szpital w ktorym chce rodzic i powiem wam szczerze,ze ok, ale nic specjalnego. mily, przytulny pokoik, z dwoma fotelami i jak Nick bedzie chcial spac to moga mu przyniesc rozkladane lozko. jest lozeczko dla dziecka. noworodkow nie bylo za wiele tylko jeden.lezal sobie cichutko pod lampa, tylko w pampersie. u mnie szpital daje: koszule, szlafrok,kapcie,a dla dziecka ubranka, pampersy wiec ja tylko musze przyniesc ubtanko na wychodne. i oczywiscie fotelik do samochodu bo inaczej (prawo) by mnie nie wypuscili ze szpitala. oraz dadza jeszzce kilka pieluch, alkohol i cos tam jeszzce na odchodne. Moja kruszynka jest w pozycji...hmm..sama lekarz nie wie. dotykala brzucha i nie mogla stwierdzic,ale 2 tygodnie temu dziecko bylo pupa na dole. Po angielsku to \"breech position\'. Ogolnie to mam czekac i zobaczymy,ale mam taka wersje...za 2 tygodnie spotkam sie z polozna, jezeli kruszynka sie nie przemiesci to bede miala usg i za 4 tygodnie, jezeli bede chciala...to oni w szpitalu beda probowac przemiescic dziecko. podobno bardzo boli i w ten sposob moze zaczac sie porod. takze....pozyjemy zobaczymy, i choc termin mam za 7 tygodni, to ogolnie to tzreba byc gotowym juz za kilk atygodni :) woooow! na razie sie nie martwie,ale wybiore sie na basen i bede stala na rekach...wtedy pewnie kruszynce sie zakreci w glowie i ustawi sie w dobrej pozycji. dzisiaj mysla mi sie strasznie dni....co chwila mysle,ze to juz niedziela, a tu sobota. zmykam...bo jestemw pracy i troche obowiazkow mi pozostalo :(
  3. ja powiem wam szczerze jestem w niezlej formie, bo dzis np spedzilam ponad dwie godziny canoeing :) nie bylo za goraco, na pare minut wyszlo sloneczko, takze jak dla mnie to super. ale obiecuje...juz wiecej nie bede robila takich wycieczek :) mama...powiem szrzecze,ze moja mama wychowala czworke dzieci, ma jak do tej pory trojke wnuczat....i jest jakos tak dziwnie nastawiona. to znaczy wezmie wnuki na kolana na zdjecie itd,ale jak np moja siostra potrzebowala ktoregos z moich rodzicow do opieki nad wnukiem to zawsze moj tato jechal i opekowal sie np przez 6 godzin. moja mama w ogole. takze teraz jak rozmawiam z nia przez telefon (kilka razy w tygodniu) to tylko zapyta jak sie czuje. zero rad. to ja sie wypytuje czy miala rozstepy, czy karmila piersia itd. sama nie wiem....jest taka kochana i pomocna, lubi wszystko wiedziec,ale w sprawie wnuczat jakos schodzi na drugi plan. tesciowa...zero rad, powiedziala,ze bedzie brala na spacery i bedzie robila pranie. takze pozyjemy zobaczymy, czy bedzie dzicinka sie opiekowala jak pojde do pracy. mam wrazenie,ze nie, bo w Stanach raczej dziadkowie zadko sie opiekuja wnuczkami. Ale kiedy ludzie sa starsi nie oczekuja od dzieci,ze sie nimi zaopiekuja, tylko od razu do domu starcow. nawet moja tesciowa (64 lata) nie mysli abysmy sie nia opiekowali na starosc. ok...zabieram sie do spisania pytan do mojego lekarza i do szpitala, bo teraz to czas ucieka szybko,a nie wiem kiedy bede miala nastepna wizyte. milych snow...bo pewnie juz wszystkie smacznie spicie! :)
  4. ja dzis mam dlugi dzien w pracy, bo sporo wolego sobie wzielam w tym tygodniu,a jutro do lekarza. Chcemy wybrac sie do szpitala i zobaczyc jak wygladaja tutaj sale porodowe i co musze przyniesc do szpitala. mi zostalo jeszcze ok 7 tygodni i oczywiscie z jednej strony nie mozemy sie doczekac ale z drugiej...to mamy jeszcze kilka rzeczy do kupienia i zrobienia w domu. moje malenstwo jeszcze chyba nie ulozylo sie glowka do dolu, bo czasami czuje chyba glowke po bokach. ach...siostra przysle mi \'rozek\' :) a propo bolu w lydkach czy skurczach. ja milam ich ok 4 od poczatku ciazy, zawsze w nocy, trwaly moze ok 15-20 sekund,ale byl to najgorszy bol w moim zyciu. lapalam sie lozka, zagryzalam zeby i oczywiscie budzilam Nicka. mam nadzieje,ze wiecej ich nie bedzie, bo sa naprawde niemile. myslalyscie juz kiedy np zaprosicie przyjaciol aby zobaczyli dziecko? tydzien, dwa po porodzie czy wiecej? moja znajoma pracuje w szpitalu i ona przyniosla do pracy dziecko aby pokazac wszystkim 8 czy 9 dni po narodzinach. ja bylam w szoku jak ktos mi o tym powiedzial. takie malutkie i jeszcze do szpitala. brrr ja juz wiem,ze kilka osob nas odwiedzi dosyc szybko, bo beda przynosic nam obiady. taki tutaj zwyczaj,aby odciazyc rodzicow od garow. :) pozdrawiam
  5. hmmm...z tym praniem to dobre pytanie, bo wlasnie dostalam kilka kocykow, reczniczkow itd , wszystko nowe i sie wlasnie zastanawialam czy prac czy nie? ale wypiore tak aby wszystko bylo swieze. u mnie jedno pranie juz bylo, cuiszkow, ktore kupilam uzywane,ale to akurat Nick zrobil pranie i nawet do szafek poukladal, czym mnie wielce zadziwil. bardzo milo,ale ja i tak oczywiscie wszystko wyjme...bo on nie poukladal wielkoscia, wiec ciuszki 0-3 miesiecy obok 3-6miesiecy :) baby shower....bylo wesolo, sporo ludzi sie pojawilo, jeszcze wiecej prezentow,ktore musialam otworzyc i pokazac wszystkim. gralismy w rozne gry, znajoma przygotowala nagrody wiec bylo wesolo. w ostatniej chwili przed impreza zadzownilam do Nicka aby sie zapytac co tesciowa przynosi do jedzenia,a on,ze tace z serami, krakersami i czyms tam jeszcze. powiem szczerze,ze troche sie zdziwilam, bo ona uwielbia gotowac,a ksiazki kucharskie to czyta jak zwykle ksiazki. a tutaj taka impreza a ona poszla na latwizne. powiedzialam Nickowi,ze jestem troche zawiedziona,ze wlasna tesciowa sie nie wykazala, a inni znajomi przyrzadzili cale dania, ciasta itd i jakos tak wyszlo.ze mu powiedzialam...Nick to ty lepiej idz do sklepu i kup cos dobrego albo w ogole sie nie pojawiaj. i on wybral druga opcje. pojawil sie moj dobry znajomy...wiec proporcja byla jeden facet do 15 kobiet :) kolega nie narzekal :) ja planuje karmic piersia,ale kolezanki mi powiedzialy,ze kilka butelek potrzebuje.
  6. dobre pytanie....mamy tutaj w Minnesocie takie powiedzenie,ze jezeli nie podoba ci sie pogoda w chwili obecnej, poczekaj 5 minut i pogoda sie zmieni. np dzisiaj mamy piekne niebieskie niebo, duzo slonca i lekki wiaterek,ktory powoduje,ze nie ma upalu. wszyscy w krotkim rekawku i pelno ludzi przy basenie sie opala. ja w samochodzie mam np klapki, adidasy, krotkie i dlugie spodnie, polar, czapke....nawet latem :) takze wyobrazcie mnie sobie jak ja bede gdzies sie wybierala z dzieckim moja torba bedzie pekala w szwach, bo na wszelki wpadek trzeba zabrac i letnie i jesienne rzeczy. jutro mam \'baby shower\' i powiem szczerze,ze dopiero teraz jakos zaczelam sie cieszyc, bo ja to z takich pogodnych,ale nie krzycze nigdy z radosci. nawet na usg moj maz powiedzial,ze wygladalam jakbym sie nudzila. a ja po prostu zawsze ze spokojem, bez nerwow i ogromnego podekscytowania. zawsze jestem przygotowana na wszystkie opcje, i nawet teraz lekarz mowi,ze bedzie dziewczynka na 90%, ja jakos poczekam do porodu i wtedy sie bede cieszyla, czy to dziewczynka czy chlopak. a propo \'rozka\'...tutaj chyba nie ma, sa za to takie jakby \'kombinezony z polaru czy weluru\' w ktorych dzieci spia i wtedy nie trzeba kocyka. zaraz zerkne na alegro...co to jest \'rozek\' :) milego weekendu zycze wszytskim mamusiom! :)
  7. ewunienka....masz racje,ze to jeszcze troche na to krzeselko,ale tak akos wyszlo,ze juz mamy. a najlepsze,ze do spania dziecko ma 3 opcje: lozeczko (tradycyjne drewniane,ale wyglada na bardzo duze), kolyske...pewnie tylko do 4-5 miesiecy bo dosyc malutka i to lozeczko-kojec tradycyjne. wszystko jest rozlozone i powiem ze troche miejsca zajmuje. nie wiem do konca jak oni wyznaczaja ten porod wywolywany,ale 5 moich znajomych, ktore mieszkaja w Grand Marais, wlasnie tak mialy. myslicie jakie znieczulenie chcecie dostac w szpitalu? ja mam nadzieje w przyszly piatek dowiem sie dokladnie co oferuja w moim szpitalu, bo ogolnie wiem co w stanach,ale wiadomo kazdy szpital dziala troche inaczej. dziewczyny...lipiec,a u mnie przez ostatnie dwa dni...tylko +10C. chodze w polarku,a jak poszlam na krotki spacer to prawie uszy mi zamarzly. czekam na sloneczko, chociaz przez pare ostatnich tygodni juz troche kolorku dostalam na rekach i nogach. przesylam duzo usmiechu i musimy sie jakos trzymac! glowa do gory!!! nie mozemy byc takie smutasy. obiecujecie poprawe? :)
  8. witam mamusie wow...wy juz prawie gotowe jezeli chodzi o zakupy. my mamy takie same duze rzeczy jak: lozeczko, lozeczko -kojec(chyba nazywa sie turystyczne,bo skalda sie w minute) a jest z zabawkami i do przewijania, oraz szafki, przewijak, fotelik do samochodu,wanienke do kapieli, krzeselko do karmienia...hmmm...ciuszkow tylko kilka,zero kosmetykow . ja mam date na 7 wrzesnia. ja bylam badana przez lekarza tylko raz podczas calej ciazy....przy pierwszej wizycie, czyli w lutym. ja najprawdopodobniej bede miala porod wywolywany, bo mieszkam 2 godziny od szpitala gdzie chce rodzic. w przyszly piatek planuje odwiedzic szpital i isc na duze zakupy. dziewczyny myslami jestem z wami, szczegolnie z tymi ktore na obczysznie, bo w stanach i mimo,ze angielski bardzo dobry, tez mam wrazenie,ze powinnam zerknac na taki medyczny. dzisiaj mialam mily dzien...maz zrobil snaidanie, tesciowa lunch i pare minut temu zadzownila znajoma,ze zaprasza na obiad...lazania z cukinia itd. i same powiedzcie kiedy ja mam gotowac jak tak mnie wszyscy rozpieszczaja? :) pozdrawiam
  9. praca i praca :) jestem do tylu z czytaniem ok 3 stron, wiec musze to nadrobic w krotce. u mnie wszystko ok, podobno wygladam na 5-6 miesiac, a ja w niedziele zaczelma 32 tydzien czyli 8 miesiac. Sophia jest ulozona,ze glowke mam pod zebrami i wczoraj prowadzac samochod chyba chciala sie przekrecic, bo nagle z prawej strony dostalam takiego uwypuklenia,ze moj piekny,okragly brzusio zmienil ksztalt w...cos dziwnego :) pozdrawiam i zabieram sie zaraz do czytania :)
  10. no tak....u nas dziewczynka na 90% :) powiem szczerze,ze cieszymy sie bardzo,ale gdzies w srodku nie jestem przekonana. poszlismy do sklepu aby cos kupic rozowego....dolsownie nic nie mogalm wybrac,a jak zobaczylam niebieskie ubranka...to bym polowe kupila. ach...dziwne uczucie, ale gdzies mam po prostu wrazenie,ze moze byc chlopak. no coz....pozyjemy zobaczymy juz tylko 9 tygodni albo i mniej :) u mnie praca i praca....chyba musze troche zwolnic,ale dopiero w przyszlym tygodniu. pozdrowienia
  11. troche wam juz zazdroszcze,ze znacie plec dziecka...my dopiero w poniedzialek!!! :) i hope! ale gdzies w srodku bede miala,ze moga sie pomylic bo troche sie ostatnio tych historii nasluchalam. czasami mysla,ze chlopak,a to byla tylko pepowina. moje znajome szykuja mi imprezke z kazji \'baby shower\'...i tak jakos ok 20 osob. calkiem niezle. ja po porodzie nie zamierzalam zapraszac gosci przez conajmniej...6 tygodni a tutaj...hmm. troche inne zwyczaje. ludzie sie po prostu z lekka wpraszaja. bede to musiala obmyslec i jakos wspomniec,ze ja wole tylko z najblizsa rodzinka. jak to u nas bywa..co kraj to obyczaj.
  12. ja w pracy...i dzis jakies takie luzy plus na maxa sie rozpadalo...dlatego tak duzo pisze :) pilka nozna...hmmm- w stanach bardzo malo popularna,ale ostatnio byly finaly koszykowki NBA...i co mecz to Nick wyciagal mnie do baru..czyli srednio 3 razy w tygodniu. nadrobilam zaleglosci barowe, oj nadrobilam. najlepsze,ze jak dzwonie do rodzicow,a robie to 3-4 razy w tygodniu, to jak moj ojciec odbierze, to mowi...kochana porozmawiaj z mama,bo ja mecz pilki noznej ogladam :) pytanie szczegolnie do tych co zostana mamami po raz pierwszy....czy wy kiedys opikowalyscie sie noworodkami, malymi dziecmi? a wasi partnerzy/mezowie? bo ja bylam sporo wokol mojego siostrzenca zaraz po urodzeniu,ale bylo to 9 lat temu. ostatnio spotkalam znajoma z dwu tygodniowym dzieckiem(miala je w nosidelku z przodu) i ten dzieciaczek byl taki malutki,ze az sie nadziwic nie moglam. tylko powtarzalam,ze taki malutki,az mi sie glupio zrobilo. Nick nigdy nie byl wokol noworodka wiec zobaczymy. znajomy pracuje w powiedzmy polskim odpowiednika zlobka/przedszkola, najmlodsze dziecko ma ok 4 miesiecy i zaprosil Nicka aby przyszed i kilka pieluch zmienil. na poczatku sie z tego smialismy,ale nie wiem czy sama sie tam nie wybiore na pare godzin. mieszkamy z moja tesciowa, ktora ostatni raz jak zajmowala sie malym dzieckiem to bylo ok 30 lat temu. takze ogolnie to nikt nie ma za duzo doswiadczenia. niestsety z mojej rodziny nikt nie jest w stanie przyleciec,ale gdzies tam w srodku wiem,ze sobie poradzimy, bo nie ma innego wyjscia. prawda?!
  13. Slonko....ja tez mam ten problem z kostiumem. Mialam taki dwu czesciowy, ale gorna czesc byla taka jakby bluzeczka na ramiaczkach. pare tygodni temu jakos sie wcisnelam,ale teraz to chyba juz nawet nie bede probowala. ja mysle,ze zaloze dwu czesciowy-bikini i na to jakas koszulke. u mnie na basenie to \'sami swoi\' wiec ja sie ne bede przejmowac jak wygladam. nie kupuje nowego dla ciezarnych, bo dosyc drogie, a po drugie kupowanie kostiumu to jedna z gorszych rzeczy dla mnie. moze sie w koncu zmobilizuje do plywania, bo kiedys za mlodu to potrafilam plywac non stop przez pol godziny,a teraz to moze 10 minut :(
  14. juz sie odzywam...wczoraj zaczelam cos pisac,ale wene tworcza stracilam i zamknelam strone a propo bolu piersi...na poczatku jak zrobilam test ciazowy to jedyna rzecza jaka mnie nie przekonywala,ze jestem w ciazy to to,ze nie mialam bolow piersi w ogole. oczywiscie nie narzekam,ale bylam jakas taka zdziwiona, bo sporo mi urosly i do dzis dnia ani bolu ani siary. ale pozyjemy zobaczymy, pewnie dzieciak mnie pogryzie tak,ze jeszcze dostane za swoje :) musze pochwalic mojego meza, ktory zaczal generalne porzadki w sypialni i garderobie. kupilismy lozeczko,szafki i do przewijania stol ,wiec zrobil miejsce, przestawil nasze lozko i chyba bedzie sie zbieral do skrecania mebelkow. bo z komentarzy ludzi, czasami to nie najlatwiejsza rzecz. ja pewnie pomoge, bo mimo,ze nie majsterkuje to mam gdzies to tego smykalke. a najlepsze,ze uzbieralam cale pudlo rzeczy, ktore sa za male na te lato i Nick sprzatajac....powykladal te wszystkie ubrania z powrotem na moje polki. tylko sie usmiechnelam...no bo chlopak mial przeciez dobre intencje Myszka...faktycznie nam gdzies zniknela,ale pewnie sie przeprowadza i urzadza nowe gniazdko. ach...obcy ludzie co 5 minut pytaja sie kiedy mam termin porodu, a druga grupa ludzi sie pyta czy mam mdlosci poranne? i nie wiem co mam myslec, bo z jednej strony wynika ,ze widac dosyc dobrze,ze jestem w zaawansowanej ciazy a z drugiej... to jakby dopiero poczatek. tutaj ludzie ciekawscy i chyba sie nagram i bede puszczala plyte, bo opowiadam o tym samym i troche mnie to juz zmeczylo. woow...dzisiaj zaczynam 30 tydzien!!!!! pozdrowienia dla wszystkich mamus!!!!
  15. witam...ja tylko na chwile bo w pracy zaczal sie znowu sezon i teraz tylko czekac az bedzie wrzesien i dla mnie koniec sezonu :) sama juz sie zastanawiam czy tylko ja planuje pracowac do konca? nawet juz sobie obmyslilam,ze pod koniec sierpnia to bede miala walizeczke spakowana i w samochodzie....tak na wszelki wypadek! czuje sie dobrze i tutaj mi wszyscy mowia,zeby pracowac jak najdluzej. chyba nie pisalam,ale pare tygodni temu dostalam propozycje awansu....i tak jakos dziwnie, bo wszyscy wiedza kiedy rodze,i ze planuje byc w domu przez 3 miesiace po porodzie i wybrac sie do Polski na 3-4 tygodnie. no coz...jak wroce to pozycja i tak pewnie bedzie otwarta albo ktos juz odejdzie, bo u nas rotacja czasami sporawa. dzis dostaalm od znajomej kilka rzeczy, troche starszych,ale mam nadzieje,ze z czegos skorzystamy. u mnie w koncu lato.....dzis moze po raz trzeci chodze w rybaczkach, sandalkach i w krotkim rekawku....tak milo sie zrobilo na dworze! zycze milego czwartku!!! :)
  16. backspace82.....niesamowite,ale mamy chyba takie same brzuszki, moj moze tycko mniejszy,ale juz sama nie wiem.ja tez nie mam rozstepow i aby tylko nie zapeszyc :) weselicho znajomego....kiepskie, o 21.30 sie skonczylo! nie ma jak polskie wesela. bylo \'plastikowo\' i ja chyba bylam osoba,ktora najwiecej tanczyla, bo w sumie to nikt nie tanczyl :) dzis zadzonili do mnie z kliniki i powiedzieli,ze moj poziom zelaza troche niski i mam zaczac lykac 2 tabletki dziennie. 5-6 tygodni jak robili mi badanie to bylo dosc wysokie. musze znowu zaczac zwracac uwage na to co jem, bo ostatnio tak jakos to zaniedbalam. i frytki mi zaczely smakowac,a ja i fast food to tak 2 razy do roku,ale ostatnio..no juz bylo wiecej niz 2 razy. ach....kupilismy lozeczko,szafki i do przewijania. taki caly komplecik,ledwo wszedl do mojego samochodu.zdecydowalam sie na brazowy odcien,ale bardzo mi sie tez podobal taki ciemny, jakby bordowo-brazowy. ciuszkow jeszcze brak,ale najgorsze,ze u mnie to wszystko w sklepach na lato, nie ma nawet sweterkow, nie wspomne o jakis zimowych ciuszkach. jutro wolne i spatanie naszej sypialni aby zrobic miejsce na sprzeciki dla dzidziusia. dzisiaj u mnie 28tyg i 2 dni=29tygodni....jak dla mnie to czas leci bardzo szybko,az sie boje,ze tak malo czasu do porodu.
  17. witam z \'wielkiego swiata\' czyli Duluth, ktore ma 80tys ludzi (moje Grand Marais 1300 ludzi :)......nawet interent dziala 100 razy szybciej Nick wlasnie goli swoja brode, bo jutro wesele znajomego i on jest jednym ze swiadkow. Frak gotowy i tylko ja mam nadzieje wcisne sie w swoja sukienke. Mialam wizyte u lekarza, wszystko ok..zmierzylam brzuch centymetrem, posluchala serduszka,odpowiedziala na moje pytanie i pa, pa. Nastepna wizyta za 5 tygodni z lekarzem, a za 2 tygodnie usg! mam nadzieje,ze siw w koncu dowiemy....boy or girl??? ach dzisiaj pilam \'to cudenko\'....powiem wam,ze tutaj...buteleczka wielkosci polskiego soczku \'Kubus\" o smaku pomaranczowym, gazowany.smakowal doslownie jak pomaranczowa Fanta. Akurat nocujemy w hotelu w centrum, 6 ulic od szpitala to ja wymyslilam,ze sie przejdziemy. Powiem szczerze,ze po 3 minutach zalowalam,ze nie pojechalismy samochodem. Taki len sie ze mnie zrobil, wiec jak dotarlismy do kliniki to wypilam ten napoj w minutke :) hmmm....nigdy nie slyszalam ani do tej pory jeszcze nie doczytalam o tych skurczach. ja ich nie mam, ani nic jeszcze z piersi nie plynie, zero kreski pod pepkiem. na plusie ok 7-8 kg i wiekszosc idzie w brzuszek. pozdrawiam i wezme od was troche slonca bo u nas ostatnio duzo deszczu i male powodzie :(
  18. witam...juz jestem! wczoraj mialo byc tak zakupowo,ale skonczylo sie na eliminowaniu wozkow, lozeczek itd....za drogie, a to kolory nie moje itd mamy teraz 3 opcje na lozeczka i ok 4 na woki :) to i tak duzy krok u mnie. a propo zimy i gondoli.....to faktycznie troche inaczej. powiem szczerze, jakbym byla w Polsce czy innym kraju w Europie to gondola podstawa. u mnie swiezegom powietrza dziecko dostanie niestety pomiedzy domem a samochodem, w foteliku samochodowm. mamy juz taki fotelik i grubiutkim spiworkiem,ale i tak planuje cieply kombinezon. tutaj zawsze widze,ze zima dziecko to po prostu niosac z samochodu np do restauracji jest zakryte kocem. ale to takie tutaj naturalne, zima bardzo ciezka i dluga. nawet dorosly nie moze czasami wyjsc na dwor na dluzej niz pol godziny. mam znajoma co urodzila w grudniu, musze ja podpytac jak ona sobie z tym poradzila. bo ja ogolnie sie zgadzam,ze nawet zima specery, ale pozyjemy zobaczymy :) zaraz ide na \'bridal shower\'...znajoma wychodzi za maz za 2 tygodnie. mala imprezka w restauracji i oczywiscie prezenty dla niej :) ja bede miala pewnie \'baby shower\' w lipcu, zarejestruje co chcemy dla dzdzi w killku sklepach i goscie cos wybiora i kupia. bedzie cos na kazda kieszen. taka tradycja tutaj i mimo,ze mi tak troche glupio, znajomi sie nie moga doczekac. czytalam ostatnio,ze teraz mozg i oczka bardzo sie rozwijaja i potrzeba...hmm...oczywiscie nie pamietam ...DHA czy cos takiego, jest to w tlustych rybach i masle orzechowym (peanut butter). nie przepadam,ale jestem juz po sporej kanapce. zycze usmiechu na twarzy i mniej upalow! u mnie pogodna perfekcyjna, slonce, dosyc cieplo,ale sweterek trzeba miec.
  19. Dziewczyny....pozdrawiam i mimo,ze czasami nie jest latwo, musimy ufac,ze wszystko bedzie w porzadku z naszymi pociechami! wiem,ze czasami ciezko i duzo roznych mysli przychdzi plus ci lekarze,tez czasami zamieszaja z wynikami,ale trzeba byc dobrej mysli. u mnie lekarz mierzy mi brzuszek wzdluz,ale raczej za duzo nie mowi. to ja mam zawsze liste z pytaniami. jak ja widzi, to mowi,ze za to wlasnie mnie bardzo lubi :) bo taka przygotowana przychodze. nam zostalo jeszcze tylko jedno spotkanie w szkole rodzenia, a najlepsze,ze jedna dziewczyna miala termin na 4 czerwca i juz urodzila, jakies 3 dni temu.smialismy sie,ze mimo tego i tak cala trojka powinna sie pojawic na zajeciach :) mam pytanie do was....czy wiecie jakie srodki znieczulajace/jakie opcje przeciwbolowe macie podczas porodu??? w stanach...jezeli chodzi o obywatelstwo, jest prawo ziemi. nawet jezeli rodzice nie maja amerykanskiego obywatelstwa, to dziecko i tak dostaje. zycze wszystkim milego dnia,a mnie wlasnie nachodza z kazdej strony(tv,comp) wiadomosci,ze George Clooney znowu wolny....tutaj tv to po prostu maszynka,ktora podaje ci wszystkie odpowiedzi na zycie, dlatego....znalezc kogos fajnego do pogadania, troche ciezko.przepraszam za takie wynaturzania
  20. u nas dlugi weekend...co onacza tylko wiecej pracy dla mnie :( jestem ciekawa czy w roznych krajach macie dziewczyny \'baby showers\'? tutaj jest to na maxa imprezka, z grami i oczywiscie mnostwem prezentow. dlatego ja chyba nie robie jeszcze zakupow. bo zarejestruje sie w dwoch sklepach i osoby zaproszone na imprezke kupia te prezenty z mojej listy. juz sama nie wiem czy u mnie widac czy nie,ze jestem w ciazy....w podkoszulce tak,ale w bluzach czy swetrach to musze ludziom prawie wmawiac,ze to juz 6 miesiac. ostatnio nie liczylam tygodni, u mnie zawsze zaczynal sie od niedzieli czyli od dzis....i sama nie wiem...chyba 26? u mnie dzis humorek taki sredni bo pogoda kiepska, pochmurno,deszczowo. dziewczyny....trzymam za was kciuki z ta przeprowadzka, bo my mimo,ze nie przeprowadzamy sie nigdzie, to u nas w sypialni i garderobie trzeba zrobic \'wyprowadzke\' naszych rzeczy i troche mebli, i to nam pewnei zajmie pare dni.
  21. u mnie juz po pozarze,choc u nas dosyc czesto sie zdarzaja. wszystkie domy sa po prostu z drewna. w poniedzialek bylam u lekarza i wyznaczyla mi nastpe usg za 6 tygodni :( my jeszcze nie wiemy czy to chlopak czy dziewczynka. tutaj wszyscy chodza do \'clinic\' bo tutaj cala sluzba zdrowia jest prywatna. nie ma tutaj np malych prywatnych gabinetow lekarskich. musze cos wymyslic, bo nie chce czekac az tak dlugo. dzis tak krociutko bo wybieramy sie na nasza ziemie ....planowac przyszly garaz i dom...pewnie gdzies bedzie gotowy za 10 lat
  22. witam....u mnie wszystko ok :) tylko z rana otrzymalam telefon,ze osrodek/kurort obok nas pali sie. nawet zebow nie wymylam tylko wskoczylam do samochodu i oczywiscie ponad limit dojechalam do pracy. najgorsze,ze strasznie dzis wieje i moj osrodek w ten sposob tez jest zagrozony. no coz...mam nadzieje,ze wszystko bedzie ok, choc dzizdzia troche dymu i adrenaliny z rana dostala. doczytam was troche pozniej i ....nie zycze nikomu takich widokow :( gdyz u nas wszystkie budynki sa z drewan,wiec pozar pozera doslownie caly budynek bardzo szybko
  23. siedze juz w pracy, bo dzisiaj jest \'bieg przez gory\' tylko...25 lub 50km i mamy sporo gosci w osrodku.jesienia ludzie biegaja 50 lub 100km. zawsze jak ich widze to mysle,ze sa \'crazy\' bo ja ledwo po tych gorkach chodze,a oni biegna. czasami maja nawet latarki na czole, bo jak zaczynaja to jeszcze jest ciemno. to tak ode mnie z samego rana, bo siedze przy komputerze i za moment musze zjesc sniadanko, bo w brzuchu juz mi burczy. dziewczyny....w jakiej pozycji spicie? ja staram sie na lewym boku jak najwiecej, bo tak wyczytalam,ze jest najkorzystniej.
  24. witam po krotkiej przerwie! ja uwielbiam prowadzic samochod i powiem szczerze,ze nawet teraz w ciazy jak jedziemy sluzbowo na jakies spotkanie z ludzmi z pracy, to tak jakos zawsze wychodzi,ze ja prowadze. zazwyczaj to tak ok 1.5h w jedna strone, bez korkow i tloku na drodze. w poniedzialek jade do Duluth, 2h...odwioze tesciowa na lotnisko bo jedzie sobie na wakcje,a ja mam wizyte u lekarza. pasy zapinam zawsze, tak samo jak jezdze ze swiatlami caly rok. tutaj nie trzeba,ale tak sie nauczylam i uwazam,ze sie powinno :) eryka...ja tez sie bardzo duzo, mam wrazenie,ze cala noc,ale moje sny sa spokojne.takie powolne,rozmowy,spotykam ludzi. nawet jak sie obudze,ze pamietam pol monologow ze snow. brutta...to ja cie chyba przebije z praca bo ja mam porod wyznaczony na 7 wrzesnia,a np wczoraj podczas jednego spotkan w pracy, wyznaczylismy nastepne wazne spotkanie na 4 wrzesnia :) no coz, jak bede na porodowce to pewnie sie polacze przez tel. konferencyjny :) powiem szrzecze,ze czuje sie tak dobrze,ze gdyby nie brzuszek to bym nawet nie czula,ze jestem w ciazy. pozdrowienia i zycze milego wieczorku
  25. Koug....chyba masz racje, bo teraz zdalam sobie sprawe,ze kilka razy odczuwalam jakby \'bicie\' serca,jak dotykalam brzucha. takie bardzo systematyczne,ale nie byly to kopniaki. mam kilka ksiazek, ktore probuje czytac,a tutaj poszlam do biblioteki i jeszcze wiecej sobie przynioslam. wypozyczylam takze dvd z joga dla kobiet w ciazy i moze dzis w koncu pocwicze, bo ja....jeszcze nic jak do tej pory. normalnie wstyd.
×