Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izabelcia78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Izabelcia78

  1. Przepraszam, ale w ostatnim poscie bledow, literowek....chyba bylam tym sadem podekscytowana :) spedzilam tam 3 dni, az tylek boli od siedzenia. my mamy w sobote ' garage sale' i mam tyle Zoski ubranek,ze pol miasteczka mam nadzieje bedzie w tym chodzilo. sprzedaje bardzo tanio, bo nie mam juz sily o pudla sie przewracac. zapowiadaja moze deszcz, ale na szczescie mamy garaz, wiec jakby co to zrobimy w srodku, choc lepiej jak by bylo na podworku. policzylam,ze Zoska ma ok 20 krotlich spodenek, czy takie za kolanka, a u nas lato jak do tej pory marne. moze bylo z 5-6 dni gdzie mogla nosic krotkie spodenki, bo sukienek nie lubi niestety. takze mam nauczke,ze ciuszkow letnich w sumie wcale nie potrzebuje. mam nadzieje,ze u was pogoda piekna i kazda z was predzej czy pozniej pojedzie choc na pare dni urlopu.
  2. Birka...gratulacje!! Zosia raczej nie bedzie miala potomstwa,ale no wlasnie :) biore tabletki i mam okres co 3 miesiace,a tu od tygodnia okres,a powinien byc za jakies 3 tygodnie. tazke musze to chyba sprawdzic, bo w 3 tygodniu ciazy z ZOsia mocno krwawilam,ale wtedy nie bylam juz na zadnych tabletkach, dziwne, bo biore je od ponad 2 lat i po raz pierwszy cos takiego. malo pisze bo praca i praca az do polowy pazdziernika :) a potem Polska, yeeeeee!!! ja to tak zyje od sezonu do sezonu, od wakacji do wakacji :) dzis i moze jutro jestem w sadzie, jako lawnik :( wybrali mnie losowo i zobaczymy jak dlugo tam bede. ni emoge pisac szczegolow...no wiecie, musze sluchac sedziego, a nuz ktos mnie tu sledzi na kafeterii z mojego miasteczka :) nawet nie chce myslec co sie dzieje w pracy,a kazdy dzien w sadzie, to ogromne nawarstwienie spraw dla mnie. noc coz, musze spelniacobowiazki obywatela US :) ZOska w przedszkolu przez 3 dni, przynajmmniejsie z dziemi nabawi. o spadam,bo mam przerwe na lunch i za 5 minut w sadzie mam byc, na szczescie jade tam z domu 2 min. pozdrowionka karro, myszka....co u was?????
  3. MHIO...moja Zoska miala taki okres, na poczatku zimy, ale jej przeszlo tak w lutym. Od jakis paru tygodni wymusza rzeczy placzem,a wczesniej plakala moze pare razy na tydzien , to teraz jak sie np zapyta o sok ok 20 i powiem,ze jutro dostanie, to zaczyna plakac. ja wtedy ja zostawiam sama i zazwyczaj po jakims czasie zaczyna wolac mama lub sie sama uspokoi. trampolina....mam przeczucie ,ze predzej czy pozniej jej kupimy, raczej nie za duza, wiec wg mnie po co odkladac w czasie , kupic teraz i uzywac :) nowoscia u nas...jak ja rozepne z fotelika w samochodzie, wyskakuje i do kierownicy i sie bawi. skubana nie chce mi z samochodu wyjsc. cieszy sie i sie tak ganiamy przez pare minut. mam nadzieje,ze jej to przejdzie. rozgadala sie jeszcze bardziej, zaprzyjaznila sie na maxa z Nicka znajomymi (mezczyznami) bo kiedys jak zajrzala do pokoju, gdzie siedzieli chlopaki to uciekala. teraz pojdzie tam, pogada, a jak wyjda to stoi przy drzwiach i ich szuka wzrokiem. pociesznie to wyglada. zmykam bo chyba chwile popracuje w domu, choc mi sie to raczej nie zdarza,ale u nas troche zmian i musze sie do nich ustosunkowac i zobaczyc czy one mi sie podobaja.
  4. helllllllo my juz po po rodzinnych wakacjach....bylismy w miasteczku dzie jest chyba za 100 osrodkow z wodnymi parkami itd. oczywiscie bylismy tylko w jednym i Zosi sie bardzo podobalo. Na plus bylo to,ze nie bylo jeszcze sezonu wiec nie bylo za duzo ludzi, bo inaczej to Zoska chyba nie mialaby takiej radochy. potem bylismy z rodzinka i przyjaciolmi Nicka i potem wypad do Chicago na pare dni. Bylo milo, rodzinnie...tak rodzinnie. Ja lubie tak rodzinnie od czasu do czasu, bo nawet,ze mieszkam z tesciowa to czasami widze ja 2 razy w tygodniu, wiec moge nawet powiedziec,ze taki wypad rodzinny dobrze nam robi. Karro..bylismy na randce z mezem, zaprosil mnie na kregle i piwko, i ani razu nie dal mi wyggrac skubany :) Potem ze znajomymi do baru na piwko, wiec popoludnie i wieczor spedzilismy sportowo/romantycznie :) najlepsze,ze pare dni pozniej 3 rodzinki, razem 5 dzieci i dorosli grali w kregle na jednym torze, a 4 latka i dwie 3 latki na drugim torze. w zyciu nie myslalam,ze Zoska nawet bedzie zainteresowana,ale dziewczyny daly rade, mimo,ze kula wazyla chyba z 4kg. oczywiscie rodzice pomagali troche :) teraz powrot do rzeczywistosci. w pracy pare osob odeszlo, pare zostalo zwolnionych i jakos tak nas malo. musimy dac rade choc ja tez od jakiegos czasu mysle,ze moze jeszcze z rok i poszukam czegos w moim miasteczku, bo teraz dojezdzam ok 23min. nie mam korkow i tylko jedne swiatla, wiec czas wyliczony co do sekundy :) ktos sie pytal o rowerek....Zosia ma dwa....jeden ma takie cos do pchania jej a drui nie. umie troche,ale zeby byla jakas wielka fascynacja z jej strony, to raczej nie. od wczoraj zachwyca sie skakanka, nosi ja i probuje skakac co pare minut. ogolnie na placu zabwa to hustawka #1. moze sie hustac i godzine jak bym jej pozwolila. w domu lubi pograc w pilke, malowac, tanczyc przy swoich ulubionych piosenkach i o zgrozo ( na serio) zna pewnie 70% slow . pisze o zgrozo bo nie sa to piosenki dla dzieci, tylko tatusia muzyka jak black eyed peas lub linkin park. oczywiscie mi to nie przeszkadza,a le jak pierwszy raz Nick puscil jej jedna piosenke a ona w tany i zaczyna spiewac, myslalam,ze padne z wrazenia, bo ja w ogole nie mam sluchu muzycznego i nie slysze slow piosenek jak tak po prostu leci gdzies muzyka. musze sie na maxa skupic i jakby probowac zapisac, wtedy cos tam zalapie. chcialabym kupic malej trampoline,ale nick za bardzo nie che. kupilam w prezencie dzieciom mojej siostry, ktorzy mieszkaja z moimi rodzicami, i kazdy na maxa ma zabawe. oczywiscie trzeba byc ostroznym. wiem,ze urodziny malej dopiero za pare miesiecy ale ja wyjatkowo mysle o prezencie, bo chce cos konkretnego, bo zabawek ma tyle i ubranek,ze az za duzo. teraz prysznic i do spania chyba. u mnie 22.50 i ZOska jeszcze nie spi. nie wiem o ktorej dzisiaj wstala, bo wyszlam do pracy po 8 rano to oni jeszcze spali. dobranoc
  5. widze,ze prowadze monolog....ale mi to nie przeszkadza :) wiem,ze kiedy czas wam pozwoli to wpadniecie. zajadam polskie krowki a moje towarzystwo robi sobie drzemke. mielismy weekend z wlascicielami i przezylam!!! yeeee bylo dosyc ok. najgorsze,ze planowalam nocowa w pracy i jak wyszlam w piatek z domu ok 8 rano tak planowalam powrocic ok 17 w sobote po spotkaiach,ale Nick dzwoni,ze Zosia wymiotuje i sie srednio czuje. mowie mu,ze wroce na noc na wszelki wypadek a ten,ze nie, ze on da rade. Ale ok 22 wrocilam do domu, Zoska spala i obudzila sie ok 5 nad ranem. faktycznie slabiutka i jadlysmy krakersy o 5 nad ranem w lozku. maz spisal sie na medal, a dzis juz mala nie zwraca,ale taka marniutka, powolniutka. to jest jej drugu razy jak zwraca w zyciu, wiec Nick mowi,ze byla troche zdziwiona o co chodzi. my w poniedzialek na rodzinne wakacje i tylko mam nadziej,ze pogoda dopisze, bo slanca potrzebuje!!! u nas we wtorek spadlo ok 4-5 cm sniegu, na serio. wczoraj za to bylocudownie ,a dzis leje i jest bardzo brzydko :( w poniedzialek zapisuje Zosie do preschool...3 razy w tygodniu od 8-12. hmmm co kogos spotykam to na maxa polecaja i mowia,ze jej sie tam na pewno spodoba. bylam na spotkaniu orientacyjnym i dosyc duzo ich ucza,ale oczywiscie poprzez zabawe i duzo fajnyc zajec im oferuja i male wycieczki np na poczte, do radia itd zmykam bo chyba powinnam zaczac nas pakowac.
  6. witam ja cala szczesliwa bo moge juz jesc slodycze :) jak juz wczesniej pisalam, u mnie to duze wyzwanie, bo slodycze mam wszedzie zazwyczaj. Nie wiem ok kiedy,ale dzisiaj po raz pierwszy Zoska po prostu zameczyla mnie pytaniem WHY???? cokolwiek jej powiem, to why? wiec ja jedno zdanie aby wytumaczyc a ona, why?? i tak chyba z 10 minut. no to sie chyba zaczyna ten okres pytan i pytan:) u nas weekend byl chlodny, pare minut od nas, troche wyzej popadal snieg, a dzisiaj jak lato. w poludnie chodzilam w krotkim rekawku. za tydzien na wakacje, ale w ten weekend mamy zjazd wlascicieli naszego osrodka, wiec szykujemy wszystko na ich przyjazd. jest ich sporo ale zawsze przyjezdzaja zazwyczaj ci sami, troche upierdliwi,ze tak powiem. takze jak to przezyjemy, to potem spokoj przez rok :) w czwartek ide z ZOsia zobaczyc jej 'pre school', ktore jest dla dzieci od 3 i 4 lat, dwa razy w tygodniu przez 4 godziny i tam juz chyba taka troche nauka jest. nie wiem dokonca,ale w czwartek sie dowiem. sporo ludzi mi mowi,zebym ja nie wysylala, bo szkoda dziecinstwa. hmmm Zoska bedzie tam najmlodsza, bo u nas nabor jest dzieci nie od stycznia do grudnia z tego samego rocznika, tylko w Zosi pre-school beda dzieci urodzone pomiedzy 1 wrzesnia 2007 a 31 sierpnia 2008. A ona jest przeciez z 23 sierpnia 2008. taki nabor obowiazuje caly system szkolny, wiec zawsze bedzie najmlodsza w klasie, choc znam pare osob, ktore przetczymaly dzieci i poscily je do szkoly rok pozniej. ok zmykam bo dzisiaj sa meza urodziny, choc wczoraj swietowalismy, moze calusa dostanie znowu :)
  7. MHiO...dobre, dobre o tych jajkach :) u nas az wstyd sie przyznac...jedyna oznaka,ze swieta, to to,ze babcia kupila Zosi jajka i barwniki do kolorowania, mamy kilka rysumkow Zosi z przedszkola z tematylka swiateczna i chyba koniec :( wczoraj nawet do kosciola zapomnialam pojsc, bo wczesniej pamietalam i potem wylecialo mi z glowy. tutaj,ze miejscowosc mala to mamy chyba z 8 roznych kosciolow/wyznan. kiedys pisalam,ze Zosia ladnie mowi, ale jak teraz porownam ja z przed kilku miesiecy to jest wielka roznica...wyrazniej i faktycznie rozwoj slownictwa i ogolnie mnie sie wydaje,ze wszystko wie. :) jak ostatnio kupe w majtki zrobila to podeszla do mnie i mowi...mama, nie dotykaj bo niebezpieczne, ok? i taka powazna minka :) zmierzylam ja i ma ok 93 i wiekszosc ubranek nosi na 3 latka, bo u nas nie ma na metkach cm tylko miesiace lub lata. mam to szczescie,ze dostaje ubranka,ale z drugiej strony...nie mam tej frajdy aby cos jej kupic, bo ma juz zdecydowanie za duzo ubranek. policzylam sukienki i wyszlo ponad 20,a ja jej zakladam sukienke moze raz, dwa razy na miesiec :( na szczescie bede je oddawala znajomym, wiec mam nadzieje,ze kiedys te ubranka sie komus przydadza. Zycze wszystkim milych i rodzinnych Swiat Wielkanocnych!
  8. witam dziewczyny U mnie ok 21.10 i Zoska juz spi od paru minut! U nas zrobilo sie bardzo wiosennie, to znaczy tem ok 8czy 10 C ale my juz w polarkach, wiosennych czapeczkach i wystawiamy twarze do slonca :) Codziennie jestesmy na placu zabaw i pewnie z 3-4 razy w tygodniu na basenie. po zajeciach nauki plywania/poznawania zasad itd ZOska bardzo sie rozkrecila w wodzie co na maxa cieszy tate i mnie oczywiscie.Moze byc 8 ranoa czy 22 a ta jeszcze probuje i sie pyta czy pojdziemy na basen lub plac zabaw :) przed godzina Nick wyjechal na ryby z kumplami, na 4 dni wiec ja i Zoska spedzimy troche czasu razem, ale w poniedzialek i srode pojdzie do przedszkola, a ja do pracy. ciesze sie,ze Nick odetchnie troche od obowiazkow domowych i spedzi troche czasu z kolegami. pisze do was i zerkam na TV bo chyba bym na placu jedej reki policzyla programy obejrzane w tym roku. Ale mimo,ze sobota wieczor to nic ciekawego nie widze. chyba wezme sie za pranie i bede miala juz z glowy. pranie to moje ulubione domowe zajecie! na serio. Fakt,ze wieczorami ogladamy czasami filmy ale nie z TV tylko Z Netflix ( wybierasz na ich stronie jakie chcesz filmy i przychodza do nas co kilka dni) karro...jak tam u was zdrowko? MHIO - dawno nie widzialam zadnych zdjec Oliwki albo cos przegapila :) Ja sama jestem bardzo do tylu ze zdjeciami, jakos sie nie moge zebrac. el - mam nadzieje,ze czujesz sie dobrze i chodzicie sobie na spacerki. ach....gdzies na NK widzialam zdjecia MAMANI ( chyba taki mila nick) z nami rodzila Kornelka jak dobrze pamietam i widze,ze teraz ma druga dziewczynke. jej dzieci takie przeurocze. Myszka...a ty pewnie zapracowana? Jak tam Dawidek w przedszkolu?? zmykam i planuje co by tu z mala jutro porobic, bo we wtorek mamy 2 zajecia dla dzieci a w srode zapisalam mala na zajecia muzyczne :) i nie myslcie,ze jestem jakas maniaczka, ktora wysyla dziecko od malutkiego na wszystkie zajecia w miescie,ale fakt,ze tutaj w stanach bardzo sie w dziecko inwestuje i 10 roznych dodatkowych zajec tygodniowo. za to prawie wogole nie inwestuje sie w jezyki...bo po co tutaj tak mysla.
  9. karro...randki z mezem jeszcze nie bylo,ale za to...kazde z nas mialo przez ostatnie pare tygodni czas tylko dla siebie, wyjscia ze znajomymi itd. wiec jakis postep jest. Nick za jakies 2 tygodnie wybiera sie na ryby z kolegami, na 3-4 dni, ok 7 godzin od nas, wiec ja sie ciesze, ze troche odpocznie od siedzenia w domu z mala.
  10. widze,ze nasze dzieciaczki rosna i niedlugo bedziemy swietowac 3 latka. moja gwiazda dzisiaj rzucala mi sie na szyje, i calusy i przytulanie. nie mowie,ze tego nie robi codziennie,ale dzisiaj chyba z 10 razy na godzine. poszysmy sobie na spacerek,dosyc ktorki, moze z 20min bo mimo,ze bylo bardzo slonecznie ,to temperatura ok 0 C. od dawien dawna mialam sobote i niedziele wolna, takze caly weekend :) wczoraj pojechalismy do Duluth, i dla kazdego cos...Nick zabral nas na 'car show' , Zoska zabrala nas do akwarium a ja zaprosilam rodzine na zakupy :) w koncu kupilam sobie kostium kapielowy, jednoczesciowy, bo mam kilka dwu czesciowe i jak z Zoska plywam to pare razy wsadzila mi reke pod stanik i raz noge w dol stroju i bylo wesolo :) potem nocowalismy u mnie osrodku. ja poszlam ze znajomymi na 'beach party' a Nick z zosia poszli sobie poplywac ok 22 : ) wytancowalam sie za wszystkie czasy,ale tutaj w Minnesocie mozna sprzedawac alkohol tylko do 1 w nocy wiec wolaja na 'last call' i bary sa zamykane. nie to co w Europie....zabawa do 7 rano :) zoska wazy ok 13.5kg i mierzy tak na oko to chyba z 93cm, moze jutro ja zmierze. ach najwazniejsze...moja znajoma, mama chrzestna zosi w piatek urodzila coreczke, Natalia. akurat jak bylam w Duluth wczoraj to ich odwiedzilam w szpitalu. jaka sliczniutka, mimo,ze 20 godzin na tym swiecie, to zero czerwonosci itd taka sliczniutka. od razu mi ja dala a ja,ze tylko wole popatrzec,ale gdzie tam w rece mi ja wsadzila :) pewnie we wtorek czy srode pojedziemy w odwiedziny do ich domu. takze zosia ma juz 'druga przyszywana siostre'. Mowie jej,ze ma dwie malutkie siostry a,ze nie widziala Natali jeszcze to mowi,ze ma tylko jedna, ktora macha raczkami i nozkami. w przedszkolu mi powiedzieli,ze ma insktyk macierzynski bo siedzi i sie troszczy o maluszki. ok zmykam i pozdrawiam was wszystkie odezwe sie jutro
  11. karro...no to sie cieszymy z wami,ze jestescie w komplecie!!! damy ci troche wolnego, abys sie mezem nacieszyla. juz widzez jak chlopaki beda doslownie 'siedziec' na tacie. ja to mam szczescie z waga, nigdy nie bylam na diecie, a jak przytyje kilo czy dwa to jedyne zmartwienie,ze spodnie ciasne,ale tak to mi to w ogole nie przeszkadza. Nick jest chudzinka,za to Zoska...ciako ma wg mnie szczuple tylko takie ma duze poliki :) ale ona jesc lubi, oj lubi. pewnie dlatego gwiazda ma 2 czy 3 kupki dziennie. ale szczegolow nie pisze :) wczoraj zaprosilam dwie znajome z dziecmi wiec bylo nas....3 mamy i 4 dzieci i bylo bardzo milo. byla pizza, owoce i soczki i kazdy sie zajadal. za to musielismy dom doprowazic do porzadku, co nam zajelo dwa dni przed wizyta a na koniec wizyty mamy i dzieci posprztaly zabawki i w koncu dom jakos tak wyglada.
  12. ja zapracowana wiec malo pisze :( ja w poscie nie jem slodyczy wiec..chodze do kuchni co pare minut i szukam co tu zjesc, a jak na zlosc u nas sporo ciastek i babeczek ( zosia z babcia dzisiaj upiekla chyba z 20) ale ja silna wiec dam rade, przynajmniej tak bylo w przeszlosci :) w pracy szczegolnie w okresie swiatecznym mamy sporo slodyczy to czasami znajomi mowili aby po prostu polozyc na moim biurku bo i tak zjem 90% i nie bede musiala wstawac z krzesla co 5 minut. takze widzicie jak ja uwielbiam slodycze. u nas powoli robi sie cieplej, -2 czy 0C. przez ostatnie dwa dni bralam zoske na spacer ok 18 prawie na godzine i bylo super. na maxa ja nakrecam aby sobie skakala w blotko i w snieg jak swinka pepe.mamy taka zabawe,ze jak ktos przejezdza samochodemto sie tylko usmiechaja i machajareka do nas, choc tu zawsze tu robia:) czy cie znaja czy nie. ide spac bo u nasbyla juz zmiana czasu na letni i jakos nie wiem czy ja zmeczona czy juz pozno. dobranoc
  13. MHIO...dzieki za podwojny wpis,az sobie dwa razy przeczytalam :) u nas jest tak,ze Nick tak od siebie to raczej rzadko mowi i mnie sie wydaje,ze sporo rozmawiamy,ale tak sobie zdalam sprawe,ze to ja nawijam pewnie z 80% :) za to potrafi pisac, czasami napisze mi list, jakas karteczke co jest bardzo mile znalezc na lozku czy gdzies tam od czasu do czasu. u nas snieg pada, snieg pada. wlasnie sie dowiedzialam,ze ogolnie w marcu zawsze najwiecej sniegu napada, wiec u nas jeszcze dluga droga do wiosny. nick jutro jedzie na ryby z kolega a ja caly dzien z moja gwiazda. idziemy na zajecia do szkoly, potem bedziemy lepic balwana i na sanki, bo temperatura dzis byla ok -3 czy 4C, czyli jak u nas to bardzo cieplo :) jak ja wracam z pracy to doslownie nie moge usiasc, a jak np ok 19 wezme laptopa to Zoska od razy przychodzi do mnie i mnie ciagnie za reke i cos potrzebuje i mowi...mama pomoz. jak prosze o pare minut aby mi dala to zaczyna dotykac laptopa, che pisac itd. widze,ze tesknie i chce mnie miec tylko dla siebie caly wieczor. przy mnie zasnie w 5minut a przy Nicku....czyta jej ksiazke za ksiazka i po godzinie doslownie wchodze do pokoju i go zmieniam bo by nigdy nie usnela. ja jej czytam jedna lub dwie ksiazki, mowie,ze jestem zmeczona i pytam sie jej czy chce zgasic swiatlo. wtedy moze,zebym ja zgasila i doslownie zasypia w pare minut. fakt,ze my zawsze za pozno ja kladziemy, czasami sie tak zapomne,ze az mi glupio. za to Nick zadowolony bo wtedy sobie spia do 9 rano :) jednej znajomej corka,ma ok 2 latek choruje jej cala zime, doslownie. jak czytam jej wpisy na fb to chyba na palcach mozna policzyc ile dni byla zdrowa. katar ma od pazdziernika, przynajmniej 4 zapalenia ucha lub nawet dwoch na raz, gardlo itd mozna by pisac. dzisiaj napisala,ze mala bedzie na antybiotyku przez 30 dni. nie znam szzcegolow,ale nigdy o czyms takim wczesniej nie slyszalam. bo oczywiscie dostawala antybotyki,ale doslownie 5-7 dni po zakonczeniu, mala zaczynala chorowac itd szkoda mi jej bardzo, a kolezanka w ciazy z nastepnym i tez mowi,ze juz malo co wyrabia. Karro....takze wam zycze zdrowka!!! a ktos z rodziny ze stanow przylatuje do was w tym roku?
  14. Zosia siedzi w wannie i sie bawi,a ja do was cos napisze. woda pewnie zimna,ale jej w ogole nie wadzi..brrr ja tylko prysznic moge wziazc w goracej wodzie, za zadne pieniadze nie wejde pod zimny prysznic. otoz moja gwiazda od czasu do czasu pada i zasypia ok 18 i budzimy ja ok 20 i idzie spac na noc ok 23. takze probujac uniknac tych poznych drzemek pytamy sie jej,ale on afaktycznie do 17 dziarska i w ogole nie senna. raz nawet nickowi mowie przez telefon,ze chyba zartuje,ze spi tak pozno, ze dlaczego jej nie probowal przetrzymac,ale sama mi normalnie usnela na rekach w 10sekund. zreszta ostatni raz jak mi usnela na rekach bylo dawno temu....pewnie z 15-18 miesiecy temu :) Ach Myszka....czytalam na FB,ze Dawidek chory. oj mam nadzieje,ze te zastrzyki pomoga albo i juz pomogly. A gdzie sie tego nabawil? w Przedszkolu? moja ZOska ma mokry kaszel, taki gleboki, az jej piers cala chodzi. kaszle tak pewnie z 4-5 razy na dzien ale czesciej w nocy. po 9 dniach Nick zabral ja do lekarza i oskrzela i pluca ok. a ze nie ma ani goraczki, kataru i samopoczucie ok, to lekarz powiedziala,ze trzeba czekac i samo przejdzie. nawet jej nic nie zapisala!!!!! ???? a w aptece u nas nic nie dostane ....doslownie! wszystkie syropy sa dla dzieci powyzej 4 lub 6 lat!!Moge je kupic ale jak pisza ze od 4 lat to nie chce podawac. jeszcze rok temu byl jeden syrop od 2 latek ale wycofali, bo jakies dziecko mialo powiklania, choc nie znam szzcegolow. takze daje jej witaminki i smaruje stopki i plecy baby vicks i koniec. pamietam,ze moja siostra miala chyba z 10 roznych syropow dla dzieci w domu,ale nawet mi nie przyszlo do glowy cos kupic dla Zosi. no coz...mam nadzieje,ze jej przejdzie juz wkrotce. z innych zdarzen to stuknelam jelenia wczoraj,ale szczescie w nieszczesciu doslownie przeszedl/przeskoczyl i zerwal mi tylko tablice rejestracyjna i kopytem zrobil dziure w wielkosci moze 6 na 10cm w zderzaku, wiec ogolnie nie musze naprawiac. ta czesc jakos w srodku wisiala i Nick powiedzial,ze przyklei bo zderzak plastikowy czy z jakiegos tam tworzywa :) pisze szczescie w nieszczesciu bo znam sporo ludzi, ktorzy mieli takie zdarzenie i niestety samochod nadawal sie tylko na zlom. czekam na paczke z Polski z utesknieniem bo tam sa ksiazki dla malej i swince pepe. Zosi ulubiony odcinek to 'zakupy' czasami chodzi po domu i kupuje...pomidory, ciasto czekoladowe :) dobranoc bo u nas 23 i musze zosie wyciagnac z wanny :)
  15. Migotka....do damy ci wolne od pisania przez kilka dni, ale czytac musisz :) zartuje oczywiscie :) trzymaj sie i zycze aby nie bolalo. MHIO...milo,ze poznalas milych i wartosciowych ludzi. na pewno Oliwka im przyniesie wiele szczescia jak np na dzien babci czy dziadka wpadniecie np z laurka. ja np widzialam w zyciu tylko jedna babcie, ktora zmarla jak mialam ok 15 lat. potem sie tak zlozylo,ze znajoma rodzicow (starsza pani) zaprzyjaznila sie z moja rodzina i ja ja tak po trochu wlasnie nazywalam babcia, bo ona wnukow i rodziny nie miala. ja ta znjomosc badzo cienilam bo nie dane mi bylo poznac wlasnych dziadkow. moja Zoska troche sie uwstecznila i ma niestety od czasu kupke czy siku w majtkach. hmmm troche sie dziwie, bo tak szybko i ladnie chwycila jak w koncu zrozumiala. musimy znowu zaczac ja nagradzac bo tak jej dobrze szlo,ze nie dawalismy juzjej zadnych nagrod, jak gumisia np. my z Nickiem zauwazylismy,ze musimy i chcemy znalezc czas dla siebie. ostatnio kolezanka mi powiedziala,ze ''''lepiej jest zainwestowac w randki raz w miesiacu, kino czy obiad w restauracji. na dluzsza mete to i tak taniej wyjdzie niz rozwod w przyszlosci"""" :) bo tutaj rozwody i prawnicy...sa bardzo drodzy! rozmawialysmy tak tez sobie z innymi dziewczynami i kazda mowi,ze dzieci przyslaniaja caly swiat a trzeba dbac o romans i aby pamietac aby rozmawiac i mowic mezowi i sluchac meza, jakie my i oni maja potrzeby. napiszcie jak tam u was, oczywiscie jak chcecie. takze ja organizuje pierwsza randke i musze pomyslec gdzie zabrac Nicka. u nas troche sa ograniczenia,ale cos na pewno znajde. dobranoc
  16. kiedys myslalam o jakims blogu ale ja nie jestem za systematyczna, wiec tutaj pisze bo jest milo a ja lubie jak jest milo :) mija nastepny tydzien...jak dla mnie to czas leci bardzo szybko, bo praca, Zosia, Nick i spac :) i tak do polowy kwietnia jak koniec sezonu narciarskiego. wiec tylko 6 tygodni zostalo...hurrra w poniedzialek i wtorek bylismy w Duluth ( 2 godziny od nas) i mial to byc 'moh czas, moj weekend na zakupy' ale zamienilo sie na wypad rodzinny z Zoska i Nickiem. az bylam zdziwiona,ze chcial jechac. takze zakupy (chodzenie po galeri) zeszly na piaty plan :) nocowalismy w hotelu z parliem wodnym i mielismy okno wlasnie na ten park. Zoska normalnie przykleila sie do tego okna i cala szczeliwa,ze widzi dzieci itd Bylismy poplywac dwa razy, ale ona troche przestarszona halasem, zjezdzalniami wiec bylo ok. spotkalismy dwie znajome z dziecmi i ich dzieci normalnie oderwac sie nie mogly od tych atrakcji. nad jednym basenikiem byl taki wielki kubel i on sie zapelnial woda i co pare minut wielki prysznic na ludzi i ZOska tego sie bala. bylismy tez w akwarium i nawet kupilismy karte stalego klienta, troche kosztowalo ale przynajmniejbedzie pretekst aby tam sie wybrac pare razy do roku. Zosi bardzo sie tam podobalo, jak dla mnie to przecietne,ale nie o mnie przeciez chodzi :) zakupy...no coz poszlismy na obiad, potem weszlam do pierwszego sklepu i dostalam 4 smsy od mojej glownej i zamiast odpisywac to zadzwonilam. chodzilam po sklepie i niby cos przegladalam ale oczywiscie nie bylam skupiona na zakupach i wyszlismy ze sklepu. Nick zdziwiony a ja,ze oni sa wazniejsi od moich zakupow :) takze moze jutro bede robila zakupy online :) potrzebuje cos swiezego, cos wiosennego chyba :) jutro za to baby shower!! ma byc sporo ludzi ok 40, jedzonko, gry i potem odpakowywanie prezentow i znajoma bedzie pokazywala co ona i dziecko dostaly. i tu troche bede sie musiala chyba wysilac bo kazdy zawsze tutaj taki zachycony, kazdy jakie te ciuszki slodkie, jakie piekne az sie kobitki rozplywaja itd. tak troche za sztuczne, za slodkie ale postaram sie jakos zachowac :) ja jako jedna z organizatorek bede siedziala przy glownym stole, tak troche jak na weselu :) znajoma to chrzestna mama Zosi i ona jest z Polski wiec przynajmniej troche po polsku mozemy komentowac. takze ZOsia bedzie miala za jakies 4 tygodnie 'polska' siostre' :) za to Nick wybiera sie z kolegami na 'winter camping'....pod namiot itd. ale o tym pozniej. w niedzile musze mala zabrac ze soba do pracy, a w poniedzialek pojdzie do przedszkola. ok....takze jakwidzicie sprawozdanie wam zdalam :) karro...a ty masz samochod? czy spacerkiem do przedszkola?ja tez cie zawsze podziwiam. kiedys powiemy twoim chlopakom, jaka ta mama byla dzielna i nie narzekala. zycze aby te pare tygodni szybko ci zlecialo i maz byl przy tobie !!! myszka...a ty ile musisz jechac aby pojezdzic na nartach?jak tak Dawidek? ty chyba najlepsza w pokazywaniu zdjec. ja chyba jeszzce z Polski nie wkleilam, chocia zjuz nawet nie pamietam. MHIO....jak dla mnie to ty taka nowoczesna/ fajna mama. tak trzymac!!! Brutta...a synek byl kiedsy w reklamie??? to ty pisalas o reklamie wozka czy ktos inny? uciekam bo maz na mnie zerka :) i niech sobie kazdy mysli to co chce :) buziaki
  17. Bylam u lekarza na badaniu rocznym i powiedziala abym brala witaminy a szczegolnie witamine D. u nas zima dluga wiec na slonce i spacery trzeba poczekac do maja :( jutro pracuje tylko kilka godzin i jedziemy na dwa dni do Duluth....zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy :) normalnie musze znalezc czas aby sobie pochodzic i sobie cos kupic bo zawsze w biegu. chyba kupimy taka roczna wejsciowke do akwarium tam bo nam sie juz zwroci jak tam sie wybierzemy po raz trzeci, a dosyc fajne miejsce aby miec troche atrakcji zima. no coz 2 godziny jazdy ale pewnie co sie nie robi dla naszych maluchow :) znikam bo ZOsia oglada DOre w TV.czekam na paczke z Polski bo rodzina wysala mi ksiazki ze swinka pepe. zoska ja uwielbia a tutaj niepopularna.
  18. Karro...bedziemy mieli Krzysia w naszych modlitwach i jak piszesz, nie zamartwiajcie sie za mocno. najwazniejsze,ze macie bardzo dobra opieke lekarska. u nas dzisiaj wiosna /lato....bylo pewnie ok 15C i sporo sniegu stopnialo. MHIO...moja ZOsia z babcia robila takiebabeczki wlasnie w ksztalcie serca i posypywala takimi malutkimi kuleczkami/paleczkami. miala zabawe a pozniej zaniosla do przedszkola kilka z nich. tutaj Valentynki to wszedzie....w przedszkolu dostala chyba z 6-8 karteczek od kolezanek i kolegow doslownie z drobiazgami takie jka nalepka czy lizak, ale milo. Moja ZOska zaczyna ukladac i spiewac swoje wlasne piosenki i zawsze tam wklada imie swojej najlepszej kolezanki. cokolwiek powiem, ze idziemy gdzie czy cos bedziemy rrobic to sie pyta czy z nia. jak ja widzi w szkole to doslownie krzyczy jej imie chyba z 20 razy. pocieszna jest, smieje sie aby od czasu do czasu dala jej troche przestrzeni bo doslownie na krok jej nie odstepuje.
  19. czytam czytam i jakos nie mialam czasu pisac u nas Zoska przestala spac w dzien w grudniu i nagle w od jakis 10 dni przespala pewnie z 5 razy. ja w szoku. my sie jej nawet juz nie pytalismy i ladnie chodzila spac ok 21 a teraz znowu powtorka z rozrywki...raz poszla nawet ok 23.30. w niedziele bylismy na lyzwach,ja i Zosia, a tata zdjecia robil :) ZOska zadowolona ale nie ma pojecia co robic wiec ja ciagnelam za raczki lub trzymalam pod pachami i miedzy moimi nogami. fajnie bylo a maz na maxa mnie wychwalal. mi idzie tej wiosny 33 lata wiec nawet nie pamietam kiedy ostatni raz bylam na lyzwach, pewnie z 18 lat temu :) ani jednego upadku, wiec troche mnie to podbudowalo. tutaj sporo dzieli gra w hokeja ( nawet nie wiem jak sie pisze) ? i to chlopcy i dziewczynki, wiec moze kiedys Zoska bedzie slawna :) dzisiaj za to bylismy na basenie i tez dosyc fajnie bylo,ale u nas duzy basen wg mnie zimy, za zimny, choc niby temperatura wody jest 83F co powinna byc. ja sie jakos przemoc nie moge i siedze w basenie dla dzieci :) my juz pewnie chodzimy do restauracji czy na zajecia dla dzieci bez pieluchy, bo na poczatku na takie wypady zakladalam i byly suche,a teraz przed wyjsciem sie jej pytam i podczas zajec i zadnejwpadki nie bylo. takze zostalo mi troche pieluch, wiec dam komus bo jak kiedys pisalam nawet na noc jej nie zakladamy. dzisiaj az mnie zaskoczyla z rana,bo bylam na innym pietrze i gadalam przez skype z moja rodzina i nagle ze Zosia wchodzi po schodach. ciagnie kocyk itd. pare minut pozniej mowie, Zosia , tzreba zrobic sisi,a ona,z e juz zrobila. ja oczywiscie dotylam jej pupy, myslac,ze zrobila w majtki,a ona pokazuje na nocnik,ze tam jest siku. Fakt,ze sama siada, robi potem bierze ten pojemnik i wylewa do ubikacji i spuszcza wode. no...tylko rak jeszcze sama nie myje,ale chyba jej wybacze :) za to lubi sobie bez spodni i majtek po domu biegac ostatnio. to takie historie z zycia Sophia Sh.. bo zna swoje nazwisko ale jak ja powiem swoje cale imie to sie czasami kloci,ze ona ma na nazwisko Sh.... a ja i tata nie.
  20. Witam Wpadam tak tutaj na chwilke.Pisze u wrzesniowek, choc moja zOska ur sie w sierpniu :) Julka...pamietam,ze mieszkasz za granica, ale nie wiem czy twoj maz jest polakiem czy nie? jak tam twojemu synkowi idzie mowienie? Moja mala w 80% angielski, 15% polski i 5% hiszpanski. ja niestety nie spedzam z nia za duzo czasu wiec wszyscy wokolo po angielsku. bardzo mi zalezy aby umiala polski wiec kupuje polskie ksiazki do czytania, dvd.moj maz prawie zero polskiego wiec jemu troche na reke aby Zoska za duzo po polsku nie mowila. Pisze bo mam kilka pytan.... Trampolina....planuje kupic dla moich siostrzencow i szukam opini na ich temat. Moze ktos ma z waszych znajomych lub rodziny. Baby shower....jestem jedna z organizatorek tej imprezy dla znajomej polki i wszyscy mi mowia,zebym jakies zrobila polskie jedzonko, polskie tradycje i zabawy z tym zwiazane. Wiec mam problem bo w Polsce nie robi sie tego typu imprezy. Jedyne co mam to zrobie faworki (bedzie to drugi raz w zyciu ),mam polska muzyke i flage....hmmm Takze jak macie jakis pomysl to prosze pomozcie mi. pozdrawiam z bardzo zimnej i zasniezonej Minnesoty
  21. Mam pare pytan.... Czy ktoras ma ogrodowa trampoline? Pewnie jeszcze nie,ale moze ktos ze znajomych, rodziny. Pytam bo chcialabym kupic moim siostrzencom na urodziny, ktore obchodza w marcu. Niestety sytuacja mojej siostry i jej dzieci jest nadal srednia. Ojciec dzieci nachodzi je w przedszkolu, na ulicy, jak jada samochodem itd wiec trzeba ich chronic w ogrodzie pewnie wiekszosc wakacji. Szukam na alegro ale nie wiem jaka firma dobra, wiec moze a noz ktos cos wie o nich. Baby shower...otoz mama chrzestna Zosi rodzi w marcu (ona jest polka) i organizujemy jej baby shower z paroma dziewczynami ( one sa amerykankami) wiec sie mnie pytaja o jakies polskie tradycje z tym zwiazane itd. a u nas przeciez nie ma takiej imprezy, wiec nie mam za bardzo pomyslow. jedyne co mam do tej pory to....zrobie faworki, przyniose polska muzyke i zrobie jakas dekoracje z polska flaga :) niezle co...haha Dajcie znac jak macie jakis pomysl. dzieki
  22. Juz dokladnie nie pamietam ile Zosia miala miesiecy ale chyba tak z 20 lub 22kiedy nasze lozeczko bylo ogloszone jako niebezpieczne (recall) i oddalam do sklepu i zwocili cala kase. wtedy kupilismy jej 'twin' takie lozko na jedna osobe,ale dlugie, chyba 2 m dlugosci, wiec ogolnie moze w nim spac az do zamazpojscia :) kupilam od razu taka barierke i nigdy nie spadla, a lozko dosyc wysokie, bo ma dwa materace. pieluchy...jak jestesmy w domu to zawsze bez pieluchy. jak do tej pory tylko dwa razy zrobila kupke w majtki. siku tylko raz ale to chyba jej sie przytrafilo jak pewnie stekala :) takze u nas super! np we wtorek pojechalismy na zakupy i do lekarza, wiec wyjechalismy z domu ok 7 rano i wrocilismy ok 20, wiec pieluche miala caly czas. miala tam i siku i kupke,ale tego sie spodziewaalm wiec nie jestem rozczarowana. na noc zakladam jej pampersa ale juz nie bede, bo oni razu nie byl mokry. ona jak wstanie to robi siku tak 10-20 minut po wstaniu, wiec pampers zbedny na noc. wyglada ze potrafi utrzymac ok 12 godzin. dzisiaj Zosia miala kolezanke i sie fajnie bawily ponad dwie godziny. a ja dzisiaj wolne bo wczoraj pracowalam na maxa aby dzis miec trzeci dzien wolny w tym tygodniu i sie udalo. takze sie troche obijam,a co mi tam :) Myszka....trzymaj sie i zycze aby chorobsko cie ominelo. fajne fotki z nart na fb
  23. MHiO....jak ja to znam aniolkowe zachowanie :) tak zawsze myslalam o Zosi, zanim przylecialam do Polski i ona tam niezle pokazala. zero odpoczynku tylko pilnowanie jej przez caly dzien. wrocilam do domu i znowu tak jak ty ...odpoczywamy sobie :) z takich ciekawostek rodzinnych...wczoraj zaliczylismy pierwsza wizyte na pogotowiu z mezem. tym razem nie zwiazane z jego choroba. gral w koszykowke i wychamowal na scianie i uderzyl duzego palca u nogi. spuchniety, przeswietlenie nie wykazalo nic,ale dzis na maxa zielony/niebieski i spuchniety. jutro jedziemy do Duluth do jego onkologa i oczywiscie na zakupy...wiec bedzie sobie siedzial w samochodzie i ogladal filmy :) a ja z Zoska na ubraniowe zakupy bo u nas na maxa duzo wyprzedazy. el79....juz sie dziele z toba moja slodka tajemnica :) np jutro jak zobacze jakies fajnie ubrania dla mojej rodziny w polsce czy np mniej wiecej wiem do kogo bedziemy zaproszeni na urodziny, albo np dwie dobre znajome sa w ciazy itd wiec po prostu jak cos bedzie fajnego to kupie i troche te rzeczy poczekaja w szafie. na chrzciny kupilam/wyszukalam w szafie taki system do plywania dla maluszka ...wyglada jak kolo ratunkowe z takim zadaszeniem, ale nie jest z plastiku tylko takie z siatki/materialu. jest dla dzieci od 9 do 24 miesiecy. hmmm moze taki nie 100% chrzcinowy prezent,ale tutaj jest troche innaczej. jedyna rzecz jaka dziecko dostalo zwiazane z chrzcinami, byla Biblia dla dzieci. reszta to albumy i pieniadze. znajomi sa na maxa ludzmi, ktorzy jezdza pod namioty itd, a u nas tysiace jezior wiec powiem szczzerze,ze jak otwierali prezenty to wszyscy podziwiali nas, az mi ulzylo :) dziekowali kilka razy. na gwiazdke kupowalam Zosi pilke do skakania i jakos tak pomyslalam, kupie jej dwie,bo jak ktos przyjdzie to beda sie razem bawic. nigdy tej drugiej nie otworzylam i kolezanka ZOsi zaproisila ja na urodziny ( cale dwa dni przed) wiec pilka do skakania ( ta nowa oczywiscie ) :) byla jak ulal na prezent. tutaj widze prezenty w granicach od $10 do $20. zdecydowanie inne prezenty niz w Polsce, przynajmiej u mnie w miejscowosci. mam np w szafie zawsze jakis kocyk np bialy, kilka ciuszkow dla chlopca i dziewczynek, bo ja na duze zakupy jezdze co jakies 6-8 tygodni. nie jak wy kolezanki...galerie i centra handlowe za kazdym rogiem. plus oczywiscie zakupy przez internet ratuja sprawe. znajome zaprosily mnie na zenska popijawe ale jak wrocilam z pracy to zOska taka steskniona za mna,ze nie mialam sumienia jej zostawiac. niby moglam z nia przyjsc,ale jakos rodzinka wazniejsza, po drugie ja nie lubie pic i oczywiscie musialabym jechac samochodem, mimo,ze mieszka moze 2min jazdy odemnie. el79.....ja w ogole nie zwracalam,ale na poczatju schudlam 3 kilo i pamietam,ze jak sie zawazylam, to myslalam,ze pomylka. zycze chlopaka, bo cos czuje,ze maz by nie narzekal na propocje w rodzinie.
  24. ja faktycznie sie troche udzielam tutaj , co??? :) za to wcale nie ogladam TV, bo nie lubie jak Zosia jest w poblizu i TV gra. u nas sniegu a sniegu, sypie od ponad dwoch tygodni i konca nie widac,ale za to pieknie jest. cos mialam napisac...ale mi z glowy wylecialo :( jutro idziemy na chrzciny naszych przyjaciol corki, jak ja to mowie, przyszywanej siostry Zosi. Jakos tak sie obudzilam w ostatniej chwili z prezentem,ale cos w domu znalazlam. u nas daleko na zakupy i moze to dziwnie zabrzmiec,ale pewnie sporo ludzi tak robi tutaj,ze jak jestem czasami na zakupach w miescie, to kupuje sie pare rzeczy np na prezenty i nie wiem nawet kiedy i dla kogo uzyje :) tak wlasnie jest w tym wypadku i w ten sposob moja przezornosc uratowala nas, przez srednimi prezentami u mnie w miejscowosci. teraz tylko wlozyc do torebeczki i prezent gotowy :) Sophia namalowala chyba z 4 rysunki takze jutro bedzie je wszystkim prezentowac :) karro...to faktycznie u ciebie dlugo i czesto. ja mam dzwonek w komorce nastawiony np na 20, ale jak sie obawiasz ze bedziesz zapominala nastaw tez na 21 i wtedy juz na pewno lykaj!!
  25. moje dwa ostatnie wpisy to dwa rozne posty :) bo ja was tak lubie i dlatego tak duzo pisze pisze :) przez przypadek zajrzalam do wrzesniowki 2010 i one sa na 978 czy cos podnego stronie i ponad 27 000 wpisow. ale wiadomo...nie ilosc a jakosc, czyli tak wlasnie jest u nas :) teraz juz na pewno zmykam
×