czytam,czytam i ciesze sie razem z wami.
u mnie plecy i piersi zasypalo krostami, jakies 2 tygodnie temu,ze bylam w szoku. maz chcial mnie wyciagnac na basen, to moja odpowiedz byla NIE! ludzie by sie tylko przestraszyli.
przed ciaza moje jedzenie skadalo sie z owocow i slodyczy!! tak doslownie,ok plus chleb z maslem. :)
a teraz sardynki,pomidory i sol! mam sloik nutelli obok siebie (ok 3 tygodni) i jest prawie pelny.przed ciaza...na jakies 3-4 dni.
moj ma chce synka tak bardzo,ze ja jestem juz prawie przekonana,ze bedzie syn.mamy wstepne imie...Matthew, bo chce aby moi rodzice umieli wymowic imie wnuka lub wnuczki.
tutaj w stanach casami spotykam ludzi z takimi imionami,ze nawet nie wiemm co powiedziec....po przetumazeniu np Strona,Kwiecien,Niedzwiedz,a ostatnio mam znajoma...Mala sarenka....no comments!
a ja zlapalam grype :(
goraczka,nos zapchany,ze musze spac na sofie w pozycji siedzacej....koszmar.
a do pracy musze isc dzisiaj,chociaz tylko na kilka godzin,mam nadzieje,ze przezyje.
Zdrowka dla wszystkich MAM!!!i dzieciaczkow!!