Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-chimera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -chimera

  1. witam agniecha bardzo mi przykro ale masz na pocieszenie Tak mówiąc szczerze ciarki robią mi się na plecach jak pomyślę sobie o szukaniu pracy, a czeka mnie to po macierzyńskim - no może troche dłużej :P Narazie jestem dobrej myśli, jeszcze nie miałam problemów ze znalezieniem pracy i mam nadzieje że to się nie zmieni. CHociaż i tak już dostałam po nosie i z powodu ciąży umowę miałam przedłużoną do dnia porodu :P A tak z innej beczki. Wczoraj byłam z małą u lekarza i myślałam że będę miała zrobiony jakiś bilans, że zostane poinstrułowana o szczepieniach, zostanie zmierzona itd. a tu lekarka popatrzyła i powiedziała ze dziecko zdrowe. Przepisała jakąś maść i to tyle. Sama musiałam pytać o w/w rzeczy. Acha powiedziała że absolutnie nie wycierać języka i buzi Aphtinem ponieważ grzyb jeszcze bardziej się wciera w środek, należy tylko wlać do dziobka kilka kropel. Jak u was wyglądają wizyty u lekarza, bo nie wiem czy nie trafiłam do jakiegoś olewatora, a może to ja przesadzam ??? Jak u was wyglądają wizyty???
  2. witam dzisiaj miałam dzień słabości, niewyspanie i zmęczenie dało się we znaki. Do południa byłam z małą sama w domu i było mi okropnie słabo :P , nawet bałam się ją brać na ręce z obawy że mi wypadnie. Jedna Amelka to złote dziecko i wyczuła sytuacje, poszła spać ( a ja razem z nią ) o 11,00 i obudziła się o 15,00 jak już mąż był w domu. Mąż zrobił obiadek i teraz poszli na spacerek uffffffffff mysia30 nie masz co panikować jeżeli chodzi o toksoplazmozę. Ja też nie miałam o dziwo przeciwciał. W mojej sytuacji o dziwo ponieważ ja miałam całe życie koty. Od małego przynosiłam z piwnic itd. Jak zaszłam w ciąże byłam posiadaczką ślicznej kotki, niestety przed wielkim strachem o tokso, oddałam ją teściowej. Także mysia unikaj tylko surowego mięsa (nie robiłam kotletów :) ) nie grzebałam w ziemi i unikałam kotów. To że nie masz przeciw ciał wcale nie oznacza, że zachorujesz w ciaży.Zresztą profilaktyka jest najbardziej skuteczna :) Daffodile - jak ja zobaczyłam pierwszy raz moje dziecko to dosłownie się zakochałam - nie wiedziałam że można kogoś tak mocno kochać.
  3. ło matko budzi się :) spała chyba 4.5 godziny -- anioł czasami a nie dziecko :) a oto instrukcje http://www.tik-tak.pl/user_menu.php trzeba się zalogować i wybarać suwaczek, załadować foto. Skopiować drugi link i już .... fotki przyślę, postaram się jutro :) a my teraz sobie zjemy i idziemy na spacerek papapappa
  4. Dede na szczęście z tymi naszymi małymi kobietkami jest już wszystko dobrze :) ale nam pokazały ;) Amelka to już wprawiona modelka, ma chyba z 300 zdjęć jak nie więcej. Suwaczek do ogolnego uzytku
  5. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MATKI dla was wszystkich :) Ferka ------ i co ??? jak się czujesz ? ło...może to już :) Dede - no w sumie to nie wiem czy pisałam. Amelka urodziła się w stanie ciężkim i dostała w pierwszej minucie tylko 3 punkty :( . Ale już w 3 minucie 5 punktów a w 5 minucie już 7 punktów :) Okazało się że miałam zakażenie wewnątrz maciczne czego skutkiem były gęste i zielone wody płodowe. Amelka podczas porodu zachłysneła się się tymi wodami i nie oddychała :( . Jejku co ja wtedy przeżyłam, myślałam że stało się najgorsze :( Na pierwszą dobę zabrali mi ją do inkubatora na dotlenienie, na szczęście była to tylko doba. Naryczałam się wtedy za wszystkie czasy. Amelka miała z tego wszystkiego silny stan zapalny czyli zbyt duża ilość leukocytow we krwi i podwyższone CRP. Ze szpitala wypuścili nas po 6 dniach ale dwa razy dziennie jeździliśmy na zastrzyk do szpitala :( Amelka miała założony welfron :( . Po tygodniu zrobili badania i wstrzymali kurację antybiotykową (na dwa tygodnie) do wczoraj. Wczoraj ponowne badania i na szczęście stan zapalny nie wrócił i wszystko już jest ok :) Do dzisiaj jestem cała happy i przynajmniej nie chce mi się ryczeć na każdym kroku :) i spokojnie mogę się cieszyć dniem matki :D
  6. NO Justyna teraz to widze z kim mam doczynienia :D Acha jeżeli chodzi o pranie to ja wszystko wyprałam w Jelpie w temp. 40 stopni. Wrzuciłam nawet ochraniacze i baldachim ( ryzykantka ) wszystko ok :) Zawsze myślałam że przy dzieciach to jest pełno prania itp. a u mnie wychodzi że zazwyczaj śpioszki i kaftanik przepiorę ręcznie (nie wiem ile musiałabym nazbierać żeby nastawiać pralkę) jedynie co 3-4 dni piorą się tetrówki które służą do wycierania, przytulania itp. Justyna 1 wcale się nie dziwię że nie masz jeszcze ubranek, niedawno przekroczyłaś półmetek także szał zakupów jeszcze przed tobą ;) całuski dla wszystkich bo mi tu Amelka już marudzi. A jeszcze mam obrać ziemniaki i jedziemy z małą do szpitala na kontrolę. Mam nadzieję że już wszystko ok, bo umrę jak dostnie jeszcze jeden zastrzyk. papapp
  7. http://lilypie.com/create_baby_days.php tto jest link do suwaczka. wybierz chipka i pasek . U góry trzeba zaznaczyć dzień chyba terminu na dole Creatiwe ...... po akceptacji skopiuj drugiego linka i trzeba wkleić go do stopki w preferencjach na kafe :) Jeżeli chodzi o utrzymanie dziecka to mnie wychodzi ok 100 zł miesięcznie bo wydaje tylko na pampersy tzn ostatnio kupiłam te biedronkowskie dada (19 zł) i używam ich na przemian z pampersamie (na noc i na spacery) Dochodzą jakieś kapelusiki itp. bo ciuchów to nakupiłam jeszcze jak byłam w ciązy Tyłeczek myjemy w zależności od sytuacji - albo chusteczki albo pupa pod kran :) witaj Kaasia :) Elff fajny ten twój wózeczek
  8. justyna1 zrób sobie suwak, bo ciągle zapominam w którym jesteś tc :) . Ja dowiedziałam się o płci w 20 tc a potem juz były tylko potwierdzenia że to kobitka :)
  9. witaj Justyna :) zaglądaj do nas jak najczęściej :D Masz racje, trzeba się troszkę poobijać :D
  10. witam. W domu mam burdel niemiłosierny a ja sobie siedze na kafe :). Kurcze mojej małej wyskoczyły na buzi pryszcze :( wyglądają jak trądzik. Wczoraj zjadłam winogrona więc to może z tego ??? Muszę kupić jakiś kremik na te wypryski- biedna Amelka Ferka a w którym jesteś tygodniu ???
  11. ja nic nie robiłam z brodawkami :) ale kupiłam sobie krem Benpenaten, myślę że on dużo mi pomógł. Używałam go już w szpitalu, też nie trzeba przed karmieniem go zmywać
  12. hihhi liczę na cud jeżeli chodzi o smoczek, bo chyba schowam małą do szafy i pójdę spać. Albo nie ja się schowam do szafy i tam sobie pośpię. hihih Jeżli chodzi o brodawki to nawet położna środowiskowa była zdziwiona :)
  13. jeżeli chodzi o brodawki to u mnie wszystko ok, nawet nie bolą. Także pod tym względem jestem cała :) Dede jak twoja mała się dławiła to dałaś jej spokój czy i tak wpychałaś jej tego smoka ? Amelka też się dławi i właśnie ma odruch wymiotny, ale dłużej przy piersi mogę nie wytrzymać. Ona budzi mi się w nocy po to żeby wziąść sobie do dzioba i possać 2 minutki i śpi dalej :P . Dzisiaj robiła mi takie pobudki co 45 minut !!!! Elf moje gratulacje :)
  14. witam :) zgłaszam się już po rozpakowaniu :) 1.05.2006r. o godz 1.55 w nocy Paczka ważyła 3050 i miała 52 cm długości. Amelka( bo tak nazwaliśmy jej zawartość :) jest super piękna, śliczna i kochana. Niestety urodziła się ze stanem zapalnym i w szpitalu spędziliśmy 7 dni :P Ale jest już ok i jestem super happy wcześniej nie pisałam, bo mąż nie zapłaciła rachunku za net i nam odceli :P . Teraz Amelka jest z tatą na spacerku a ja mam chwile wolną, dosłownie nie wiem co robić :) czy malować paznokcie? lecieć do kosmetyczki wyrwać brwi ? czy sprawdzić pocztę ? czy posiedzieć na necie ? bosze :D I ja od razu z grubej rury , a więc moja mała ma wielką potrzebę ssania dzięki czemu ciągle wisi mi przy cycu. CHciałam daj jej smoczek ale go wypluwa i drze się w niebogłosy. Mam smoczek z canpola z ogrąglą końcówką, anatomiczną, smoczek z nuka i jakś bezfirmowy a ona nie chce zadnego :( czy wasze pociechy od razu ssały smoczka czy też musiałyście się namęczyć bo ja już nie wiem ??? help me
  15. witam :) Majowy weekend przed nami, na moje nieszczęście mąż jeszcze jutro musi iść do pracy na drugą zmianę :P ale potem to się już byczymy razem :) I może Amelka zdecyduje się na wyjście z brzuszka :) Jedynie co mnie smuci, to że ma padać deszcz :P kurcze taka okazja na spacerki a tu dupa, liczę jednak na jakieś przebyski słonka :) Ja dzisiaj znowu miałam bóle krzyżowe, jak zwykle przeszly a potem bolał mnie brzuch jak na okres ale bez skurczy - też przeszło . Kurcze jakaś dziwna jestem :P Agniecha twoja Julka to już taki bobasek prawda ? kurcze ale fajnie wam z tymi dzieciaczkami :D całuski dla wszystkich
  16. witam :) ale ciepluteńko dzisiaj :) byłam dzisiaj u gina i powiedzial że porod może zacząć sie nawet za 2 godziny :D ale może też zacząć się za tydzień. W najgorszym wypadku, jakby wogole się nie zaczął to 9 maja do szpitala czyli 5 dni po terminie :) mam nadzieje że Amelka sama zdecyduje się na wyjście :) całuski
  17. agniecha - boska :) Kaasia ja też się dziwię, że nie pojechałam na porodówkę, ale było tak późno w nocy że mi się nie chciało. Poprostu zmierzyłam, że skurcze są nieregularne więc dałam sobie spokój :) Ale więcej takich bóli to chyba nieprzeżyje :) wogóle po tej dzisiejszej nocy jestem mega niewyspana i czuję się fatalnie. Brzuch mi twardnieje a kręgosłup napieprza, na szczęście krzyża nie bolą.
  18. witam :) Kaasia no niestety ja ciągle 2 w 1 :P Daf gratuluję synka :) A ja dzisiaj w nocy miałam znowu pospolite ruszenie :P . O 2 w nocy obudziły mnie o 2 w nocy skurcze a przede wszystkim bóle krzyża. Na początku myślałam że to nerki, ale przecież na nerki nigdy nie chorowałam. Wogóle tak mi napieprzały te krzyża że straciła czucie, a brzuch mi twardniał. Ok godziny 5 rano !!! ból zelżał i bolało już tylko na skurcze czyli z przerwami (ale ulga) i tak się pomęczyłam do 9 rano :P teraz już nie boli ale za to bolą łydki. Nie wiem z czego to może być :P :(
  19. witam :D co jest dziewczynki, wszystkie na spacerkach z męzami a niektóre jeszcze z pociechami ??? pisać mi tu !!! Leniuszki, ale macie rację my też dzisiaj wyruszymy w jakieś ładnie miejsce :) całuski i miłego dnia :)
  20. witam :) i jeszcze 2 w1 nie było mnie tak długo tzn ponad tydzień bo wylądowałam w szpitalu. A więc w tamtym tygodniu (czwartek) obudziło mnie wylewanie się wody, jednak stwierdziłam że nie mogą to być płodowe bo jest ich za mało. Wziełam prysznic i położyłam się dalej spać bo była 7 rano !!!! dla mnie za wcześnie :D no ale o 9.00 znowu się wylało :P Ale ja ani skurczy, ani bóli. Postanowiłam nie robić paniki i poszłam do mojego gina, żeby ten ewentualnie wykluczył odejście wód płodowych. Ten mnie zbadał i dał skierowanie do szpitala :( a tam badanko. ktg itd. za pare godzin było wiadomo że to nie jest to ale znaleziono coś innego. Mialam podwyższone CRP i musieli mnie zostawić. Tak więc przekiblowałam święta w szpitalu do środy :( Wybeczalam tam się chyba za wszystkie czasy :( Teraz jestem w domku i jestem cała happy Moje badanko to : Usg - mała waży 2980 :) długość szyjki na 3 cm rozwarcie na 1 palec (podobno to dwa cm) czopa już nie mam . Także może już blisko :) A wczoraj też przeżyłam niezły czad .......... :) O 1.00 w nocy miałam 5 skurczy co 5 minut trwały przez 1,45 sek potem 2 skurcze 3,5 minuty potem kurde bele 2 skurcze co 8 minut i wszystko zaczeło zanikać. :P ale jakbyście widziały mojego męża to posikałybyście się ze śmiechu. Szukał dla siebie ubrania do porodu :) krzyczal że nie mam spakowanego kubka i talerzyka :D . Wogóle strasznie podjarany biegał po mieszkaniu. Normalnie krzyża mi napieprzały, klnełam jak cholera i na głos śmiałam się z mojego kochanego męża :D Upssssssss ale się rozpisałam :) całuski dla wszystkich Róża gratuluję
×