Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mordusiak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mordusiak

  1. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    No tak Marcinku ale ja paliłam teraz niespełna 3 m-ce i to nie zawsze bo miałam kilkudniowe przerwy.. Dziś mam 11 dzień BP.. kryzysów już nie mam :D mam tak że pomyśle "teraz mogłabym sobie zapalić".. ale to na takiej zasadzie jak z ciastkiem : zjadłabym ale nie pójdę specjalnie do sklepu bo aż tak mi się nie chce. Natomiast z fajkami to dodatkowo wiem że nie skończyłoby się na jednej tylko pewnie znowu bym popłynęła, a ciastko to zjadłabym jedno a nie kupiła całego kartonu ;)
  2. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Ja kasy nie liczę bo za krótko paliłam więc dużo nie puściłam z dymem!!! Ale gdybym paliła to pewnie szybko odczułby to mój portfel!!! Wiem jedno.. jak się porządnie rzuci to naprawde człowiek nie czuje chęci zapalenia.. ma luz nawet jak widzi że ktoś pali... nie potrzeba już umilacza :D i taki stan niebawem osiągnę bo już naprawde dobrze mi jest :P a dopiero 9 dzień BP.. Pozdr
  3. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Heh też planuje kupić kosiarke :P może podzielisz się szczegółami, dużo płaciłeś?? spalinowa czy elektryczna??? Dodob ile czasu nie palisz obecnie?? Ja mam teraz ósmy dzień BP.. wcześniej 3 dni palenia po 5 dniach BP... nie zamierzam już zapalić bo rzucam.. rzucam.. i rzucam już chyba od końca sierpnia a tu dopiero 8 dzień.. bo jak popłyne to licznik w głowie resetuje :P dla mnie rzucenie to nic a nic.. ani jednego :D i tego się trzymam.. ale luz już mam.. było nawet kilka sytuacji stresowych ale dałam rade :D:D:D a mógł być już miesiąc jak u Marcinka a tu dopiero tydzień:( Albo AŻ TYDZIEŃ!!!!!
  4. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Ehh dodob z tym że ja już mam sporą nadwyżke :( nie zeszło mi po drugiej ciąży jeszcze kilka kg :( moja córcia ma 5 lat a synek 9 m-cy :D pierwszy raz rzuciłam pół roku przed pierwszą ciążą... a jak to było kochana z tobą?? Bo przecież rzucałaś wcześniej...
  5. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Hej... Cóż u mnie ze zdrowym żywieniem to trochę na bakier ;) cały dzień ruszam jamą ustną :P połowa niezdrowych przekąsek.. ale nadal BP :D:D:D
  6. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Na forum cisza jak makiem zasiał... za oknem okropna pogoda - więc gdzie się podziewacie ??? Kolejny dzień BP dobiega końca.. Jutro postaram się zanotować ile razy myśle o paleniu... bardzo mnie to ciekawi ;) więc do jutra.. może ktoś jeszcze tu wpadnie???
  7. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Ehh szkoda że nie mam kompletnie czasu na czytanie forum bo chętnie odnalazłabym swoje wpisy z 2009 roku :) Może wreszcie znajde chwile żeby je odszukać ??? Mnie się osobiście wydaje że mnie wcześniej puściło niż po roku.. a paliłam kilka dobrych lat zanim rzuciłam.. I powiem wam że jestem wściekła że po 6 latach zapaliłam!!!!! Ale to był naprawde najgorszy okres w moim życiu jak do tej pory :(:(:(:( Dzień czwarty dobiega końca.. Już mi troszkę odpuszcza.. Chcę znowu poczuć że życie BP jest zaje...te :D Buziaki i miłego wieczorku 4all :*
  8. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Ależ mam dziś nerwa!!! Wyżywam się na dzieciach :( wszystko mnie drażni :( aleee wiem że to przez fajki i nie dam się.. bo to już 4 dzień BP :D
  9. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Wiesz co Marcinek36Wawa ?? Wiem że wszystko zależy ode mnie.. nikt za mnie nie rzuci.. nikt za mnie tego nie zrobi.. muszę sama bardzo chcieć... wiem też że każdy ma w sobie ogromną siłę, tylko musi ją w sobie odnaleźć... kiedyś, lata wstecz nie pomyślałabym że kiedykolwiek będę biegać.. aż któregoś dnia pomyślałam że spróbuje.. później miałam przerwę na drugą ciąże.. teraz dwoje dzieci, mąż, dom na glowie a ja staram się biegać jak tylko mogę - już nawet ok 8 km - może dla niektórych to mało - dla mnie to MEGA SUKCES!! Mam w planie osiągnąć 10 km narazie i poszukać jakiś takich zawodów w bieganiu - choćbym miała dobiec ostatnia!! Tak poprostu dla siebie! Mam ciężki okres w życiu osobistym... Ale staram się podnosić głowę do góry... Nie lubię jak ktoś mówi mi że coś mu zawdzięczam (tak wiecie z wyrzutem!!) a bieganie i rzucenie palenia to MOJE OSOBISTE, WŁASNE MAŁE SUKCESY!!! Dziś już mija trzeci dzień!! Jupiiii!!!!! Bądźcie ze mnie dumni kochani!!
  10. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    A cóż to za reklama ;)
  11. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Cudownie mi z tym niepaleniem!!!!
  12. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Czy tylko ja rzucam palenie?? ;) nikt tu nie zagląda?? :( nadal dzień BP
  13. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witam :D chyba najważniejsze jest jednak nastawienie!!! naprawde nie jest mi ciężko... raczej rzadko myśle o papierosie.. fakt że zapaliłabym sobie tak po prostu.. ale nie mam jakiejś delirki czy coś w tym rodzaju ;) a że postanowiłam raz na zawsze zapomnieć o tym świństwie więc moi drodzy dziś mój drugi dzień BP.. Pozdrawiam
  14. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Tak jak mówiłam melduje się zaraz przed snem!!! Pierwszy bardzo spokojny dzień B P za mną!!! Mam nadzieję ze to nie cisza przed burza ;) do jutra kochani :)
  15. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witam Was serdecznie!! Tak Marcinek dziś pierwszy prawdziwy dzień BP!! Właśnie pisałam na tym naszym drugim forum że właśnie po jakimś czasie - ale dokładnie nie pamiętam - zapomina się wogóle że kiedyś się paliło.. jest się wolnym od papierosów.. tylko u mnie poskładalo się kilka sytuacji naraz.. bardzo, bardzo ciężki czas w życiu osobistym.. chyba jak dotąd najgorszy dla mnie czas... bardzo duży stres, nerwy na granicy i pierwsza okazja do zapalenia.. później drugi tylko lajt a nie superlajt i kilka łyków piwa = mdłości do południa następnego dnia... później chyba dwa tygodnie przerwy i znowu papieros i kolejny.. i tak aż do paczki dziennie.. ale to trochą trwało.. takie prawdziwe palenie to jakieś 1,5 m-ca trwało.. w między czasie były takie 3 dniówki niepalenia bo niby było lepiej mi ze sobą.. później kolejny osobisty kryzys więc do sklepu i po paczke bo przecież gorzej być nie może!! Ale już dość tego!!! Dziś pierwszy prawdziwy dzień BP.. oby nie nie dopadły kolejne osobiste problemy a będzie dobrze!! Muszę się zdecydować na konkretne forum bo ciężko pisać na dwa fronty :P
  16. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Moi drodzy tam mi wstyd :( Regres pamiętam że rzucałeś kiedy ja już nie paliłam.. było mi naprawde cudownie przez te ostatnie 6 lat!!! Myślałam że już nigdy nie zapale!!! Jestem wściekła na siebie!!! Ale ostatnio mam naprawde słaby czas :( i poległam... ale mam zamiar wrócić do życia BP - bo byłam z siebie naprawde dumna!!! Rzuciałam raz - rzucę i drugi - oby ostatni - dziś pierwszy prawdziwy dzień BP - taki wiecie że sama wiem że nie zapale, taki z serca, z mojego wew JA... mój mąż nie pali - dziś 7-dmy dzień.. jestem z niego dumna... tylko że on lubi palić.. i obawiam się że pomimo tego że chce rzucić to może się poddać, bo za bardzo to lubi.. A ja marzę o czasie kiedy zapomne o papierosach.. bo powiem wam że po jakimś czasie - teraz trudno mi sobie przypomnieć - zapomina się o tym że kiedyś nas ciągnęło, zapomina się o tym że łaził za tobą papieros i patrzy się z litością na swoją palącą przeszłość i na palaczy wokół!! Coś mi ze składnią dziś nie wychodzi :) chyba jestem rozkojarzona przez to rzucanie.. Ale powiem wam że dziś mi jakoś lepiej!! Wystarczy dobre nastawienie i leci.. już południe a ja pomyślałam o fajce "tylko" kilka razy.. może z 10 :P Mam nadzieje że moja paplanina wam nie przeszkadza.. bo mnie bardzo to pomaga w tym początkowym okresie rzucania!! Wróć.. ja przecież nie "rzucam" bo już RZUCIŁAM!! i tego się trzymajmy.. Dziś pierwszy dzień BP Pozdrawiam was wszystkich :*
  17. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    No właśnie tak też myśle.. nie chcę żeby wciągnęło mnie na maxa.. Ale dziś dałam ciała.. wiem.. wiem.. kretynka ze mnie.. jutro się tu zjawie.. ale zaraz przed snem.. i pochwale się kolejnym pierwszym dniem BP... podoba mi się ta data 1 września.. od jutra wogóle mam zamiar zacząć nowe życie.. jestem na życiowym zakręcie i mam zamiar zmieniać powolutku, krok po kroku rzeczy które utrudniają mi bycie szczęśliwą.. a więc trzymajcie kciuki moi drodzy.. do jutra :*
  18. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Hej dodob.. Bardzo Cię proszę o przesłanie książki Carr'a.. m_lotosek@wp.pl a jak u ciebie kochana?? Kiedy rzuciłaś fajki.. ja robię podchody ale jakoś mi nie wychodzi ostatnio :( ale muszę to zrobić bo wściekła jestem na siebie.. Książka bardzo mi pomogła ostatnio.. licze na nią i tym razem więc bardzo Cię proszę o przesłanie.. Pozdrawiam wszystkich niepalących i rzucających.. Bo jak to ZŁOŚLIWIEC mówił BO NIE PALIĆ TO JEST COŚ PIĘKNEGO!!
  19. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Moi kochani czy wiecie może gdzie w sieci znajde książe ŁATWY SPOSÓB NA RZUCENIE PALENIA Allena Carr'a???
  20. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    No więc nie otrzymam kopniaka?? Rzucam od środy.. Będę wpadać i pisać.. Może ktoś tu zaglądnie??? Pozdr
  21. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie kochani! I od czego mam zacząć mój post?? Tak mi wstyd!!!! Bo po ponad 6 latach BP zaczęłam palić :( Przymierzam się żeby rzucić bo jest jeszcze na tyle wcześnie że powinnam dać rade... Jak zaczęłam tą głupote ponownie od razu pomyślałam że muszę tu do Was wrócić!!! Po kopniaka w cztery litery.. Aż łzy mi płyną jak to piszę.. Tak strasznie jestem wściekła na siebie!!! Mam nadzieje że ktoś to zaglądnie i porządnie mnie OPR... Będę tu zaglądać - potrzebuje wsparcia.. Pozdrawiam Was serdecznie..
  22. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Hehe.. piękna majówka :( u mnie CAŁY DZIEŃ padał deszcz... w piecu też napalone bo zimno okrutnie :( jovik - melduje się :D
  23. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    no tak dodob... co ja mówiłam jak byłam w ciąży :D jakie ja miałam żelazne zasady :D :D :D że tak i tak będzie a tak na pewno sobie nie pozwole... np. że w życiu nie wyciągne dziecka z fotelika samochodowego bo to zagraża jego życiu!!! i kilka miesięcy później młoda z płaczu zaczęła się krztusić w samochodzie i dopóki się nie uspokoiła to jechała u mnie na rękach.. ŻYCIE poprostu nas weryfikuje... a sytuacje które opisywała lorika - sorry ale według mnie na określenie MAMA, TATA trzeba sobie zasłużyć... ten kto spłodził nie rawsze jest Rodzicem (emocjonalnie ma się rozumieć) :P tez nie jestem idealna ale córcie kocham nad życie.. narazie jest jedynaczką nad czym muszę troche z mężem popracować :P sadny - wiedziałam że będzie dobrze... kawał buca z tego prezesa!!!
  24. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    a co ty na to że ja też: " kiedy z Tobą rozmawiam, to mówię to w sposób ciepły i zyczliwy, czy teraz inaczej spojrzysz na moje posty ?" dlatego rozmawiając w realnym świecie możemy wiele powiedzieć używając do tego odpowiedniego tonu głosu i mimiki... zawsze twierdziłam że wymiana poglądów oczyszcza atmosfere i tak mam nadzieje będzie w naszym przypadku... a moje wielokropki to takie małe zboczenie :P a teraz spadam do wyrka bo młoda mnie rano zamęczy :D a ja będę nieprzytomna... Miłej nocy załogo...
  25. mordusiak

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    lorika - może i dla ciebie słowa osobowość i podświadomość to dwie odległe planety... dla mnie to PRAWIE to samo... więc sorry jeżeli moje omylne stwierdzenie robi dla ciebie TAKĄ różnice że zwracasz mi uwagę na temat czytania bez zrozumienia... może to i moja wada że nie uczę się słów na pamięć a szkoda bo i w życiu prywatnym by się to przydało i z pamięci (pewnie już mnie zawodzi) napisałam kształtowanie osobowości a nie "podświadomości człowieka".... ja doskonale rozumiem co miałaś na myśli i zgadzam się z tą teorią... natomiast twój sposób wypowiadania się NIESTETY pozostawia wiele do życzenia... a miałam dobre intencje pisząc o pracy nad własną córcią.... cóż pewnie zaraz odpiszesz że nie obchodzi cię moje zdanie na temat twojej osoby bo przecież nie znamy się w realu... i jeszcze pewnie dodasz że wogóle cię nie obchodzi co o tobie myślą i mówią inni... albo że przecież nie moge wiedzieć co napiszesz... itd... itp... Nie mam zamiaru polemizować... myśl co chcesz, pisz co chcesz i czepiaj się kogo chcesz... wolność w końcu mamy w Państwie więc nikt ci nie zabroni zwracania uwagi na swoją osobę, różnymi dziwnymi sposobami...
×