Płatek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Płatek
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dzisiaj , kiedy byłam na cmentarzu , zauważyłam że na grobie Mojego Męża zamieszkała jaszczurka.Taka malutka ,kolorowa.Buszuje sobie w świerku i nawet się nie boi , bo wychodzi na słonko się wygrzać.Dzisiaj ja obserwowałam , ona łypała na mnie okiem i łapała mrówki.Ciesze się z tego spotkania,my kochamy przyrodę. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/DL/ ja wierzę ,że On w tej chwili to wie.Nie znam Twojej sytuacji , ale wierz mi ,że duszenie w sobie tego co czujesz , tego całego bólu , bezsensu nie przyniesie nic dobrego.Ucierpisz na tym Ty , Twoi Bliscy .Jeżeli nie będą wiedzieli , co przeżywasz będą źli na Ciebie,że zachowujesz się tak czy inaczej.Nie będą rozumieli.Jeżeli nie chcesz czy nie możesz z Nimi o tym rozmawiać , poszukaj pomocy u psychologa , psychiatry.Ja wiem ,że to banał ,i mnie samą denerwuje takie gadanie , ale my żyjemy nadal.Musimy , jeszcze musimy. A Święta?Może to kogoś urazi , ale po śmierci Najbliższych człowiek zupełnie przewartościowuje swoje życie.Dla mnie Święta nie są ważne , nie jest ważne mycie okien , sprzątanie , pieczenie babek.Tak robią wszyscy więc my też musimy?Ja uważam ,że nie.Żeby przeżyć te Święta i zrozumieć ich sens , nie potrzebuję babki na stole.Wolę zamknąć się w domu myśleć , wspominać i płakać. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.Spokoju życzę , siły na każdy następny dzień. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/DL/ ja w to wierzę , wierzę że teraz wiedzą już wszystko , znają każdą naszą myśl. Nie wiem czy też tak macie , ale ja jestem w następnym dołku.Dobijają mnie Święta , pogoda.Ciągle chce mi się spać.Bezsens wszystkiego co robię ,co się dzieje dokoła.Znowu jest jak w listopadzie. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
I to jest chyba najgorsze - każda następna chwila życia to jedna wielka niewiadoma.Możemy sobie planować , ale ktoś wyżej zaplanował już nam wszystko.Tylko my o tym nie wiemy.Może to nasz ostatni wieczór , ostatnia noc.I choćby miało to być jutro , albo za 100 lat , to chyba nikt nigdy nie jest przygotowany. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/co mam z tym zrobić/ pilnujcie Taty.W takich chwilach jest strasznie ciężko , tym bardziej osobie , która ucieka przed problemami w alkohol.Bardzo łatwo się uzależnić.Tobie też jest ciężko , Twojemu bratu też.Ale nadal jesteście rodziną i musicie się wspierać.Nikt nie da Wam recepty jak przetrwać.Mi pomaga myślenie co w danej chwili robiłby Mój Mąż , czy byłby zadowolony z mojego postępowania , czy doradziłby mi w ten czy inny sposób.W tej chwili żyję i staram się postępowac tak ,żeby Moje Kochanie było ze mnie dumne. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/el/ na razie zastój.Moje teściowa leżała w szpitalu , ja nie chciałam bez niej nic załatwiać , bo chcemy zrobić pomnik dla Męża i od razu wymienić pomnik na grobie jej rodziców.Jedna robota by była,oba groby są obok siebie.Po wyjściu ze szpitala teściowa trochę jeszcze chorowała , więc dopiero teraz za to wszystko się weźmiemy.Jeszcze Święta po drodze i tak jak kamieniarz mi mówił,wszyscy nagle chcą mieć nagrobki na Wielkanoc zrobione,więc jest kolejka.Nam nie zależy na tym terminie , więc najprawdopodobniej będzie to maj.Mam wybrany projekt , kolor , rozmiar , podliczone wszystko tylko zamówić muszę. /solar/ dzięki wielkie.Mój Mąż korespondował mailowo , z taką starszą panią z Francji,w ramach nauki języka.W jakiś delikatny sposób chciałabym jej napisać co się stało w listopadzie , dlaczego Karol przestał się do niej odzywać.Prosił mnie o to przed śmiercią.Napisałabym do niej po angielsku , ale ona się przyznała ,że uczyła się tego języka dawno temu i nic już nie pamięta.Daj znać na mojego maila.Postaram się sklecić coś sensownego. Mi też dzisiaj ciężko.O 14.20 minęło pięć miesięcy.Znowu nic mi się nie chce,znowu płaczę.Wiecie chyba już się nauczyłam , że teraz tak wygląda to życie jak na huśtawce , kalejdoskop. Pozdrawiam Wszystkich z całego obolałego serducha. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Weaa/ nie ma sensu gdybać i obwiniać się.Nie znamy przyszłości , nie możemy jej przewidzieć.Wiem ,że Tobie jest pewnie o wiele ciężej niż niektórym z Nas.Jesteś bardzo młoda,dopiero co zaczynasz życie i już Ci się wszystko wali.Trzymaj się i pomyśl - Twój Skarb teraz już wie o wszystkim , zna wszystkie Twoje myśli i uczucia.Zawsze o tym pamiętaj. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Mam prośbę.Jeżeli Ktoś z Was zna język francuski , mógłby odezwać się do mnie na maila.Mój Mąż uczył się tego języka , korespondował mailowo ze starsza panią z Francji.Kiedy już był w szpitalu prosił mnie ,żebym w razie czego ją powiadomiła co się stało.Do tej pory nie byłam na to gotowa.Teraz jestem.Chciałabym do niej napisać , ale ja nie znam francuskiego.Proszę o pomoc.Napiszę kilka słów wyjaśnienia , może mi Ktoś z Was przetłumaczy??? Z góry dziękuję , nawet jeżeli nikt nie potrafi:-) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ja dzisiaj uciekłam z cmentarza.Było pełno ludzi , krzyki , śmiechy.Nie zniosłam tego.Byłam chyba 10 min. i pojechałam do domu.Jutro pojadę koło 19 może już nikogo nie będzie. /agun/ u mnie to samo , im ładniejsza pogoda tym mi gorzej.Znowu zaczynam się rozpadać,denerwuje mnie słońce, denerwuje mnie ,że ktoś robi coś w ogródku.Tam powinien być Mój Karol. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Adriann/ tak Święta niestety.Moja mama oczywiście już mi je zaplanowała.Czasami myślę ,że byłoby mi łatwiej gdybym została naprawdę sama z synem,bez reszty rodziny. Pogoda za oknem piękna,a ja czekam do 17 bo wtedy na cmentarz się szykuję i jadę.Teraz nie mam ochoty wyjść z domu , wszyscy myją okna , sprzątają , a ja przetarłam tylko okna od wewnątrz.Może się później zmuszę ,żeby je otworzyć i z zewnątrz też umyć.Ale po co?I tak po pierwszym deszczu będą wyglądały tak samo jak teraz.Nastroju Świąt nie czuję zupełnie.Czas się zatrzymał. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/ellyfly/ pozdrawiam serdecznie :-D /kiniusiadarusia/ trzymaj się i nie daj się.Moja mama też chciała ,żebym po śmierci Męża wróciła do domu.Stanowczo powiedziałam NIE,teraz tutaj mam dom,tu gdzie żyliśmy.Nie miałam siły z nią debatować , ani tłumaczyć , bo żadne tłumaczenia do niej nie przemawiały.Tekst \"Kto się teraz tobą zajmie?\" doprowadzały mnie do szału.Mam 34 lata , nie potrzebuję opiekunki,nie jestem dzieckiem , ani przedmiotem.Przecież Karol nie \"zajmował się\" mną , kochał mnie , był ze mną ,zajmowaliśmy się sobą nawzajem.Nie ma sensu się kłócić.Moja metoda - jednym uchem wpuścić ,drugim wypuścić , wyciągnąć wnioski i postępować w zgodzie ze sobą , nie tak jak inni by chcieli. Co do firmy i pracy , nie jestem w temacie.Czekam na komisję lekarską , psychiatra napisała mi ,że jestem niezdolna do pracy.Apatia , niechęć , brak koncentracji,wymaga dalszego leczenia - depresja reaktywna.Takie wnioski z mojego dotychczasowego leczenia.Chociaż jakbym miała iść do pracy , to wiem ,że nie wrócę do dawnej firmy.Nie chcę tam wracać. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ja też zaczęłam ubierać się na kolorowo(beż , zieleń,granat).Wcale nie czuje się z tym źle.Kiedyś było inaczej , ludzie bardzo przestrzegali tych \"tradycji\".Teraz jest inaczej.Popatrzcie po grobach na cmentarzach.Kiedyś były tylko i wyłącznie napisy w stylu \"Bóg tak chciał\" , \"Jezu ufam Tobie \" .Teraz są cytaty , wiersze,słowa piosenek.Ja wiem ,że Mój Mąż nie lubił jak chodziłam na czarno ubrana.Jak się poznaliśmy , ja chodziłam ubrana cała na czarno , farbowałam włosy na czarno , były glany i takie tam.Jak urodziłam syna stwierdziłam ,że czas dorosnąć:-) . Dzisiaj byłam z teściową u jej rodziny.Dokładnie cioci.Był tam kuzyn Mojego Skarba.Boże jaki on podobny do Mojego Karola.A jak jeszcze do mnie \"Danuśka\" powiedział ,to myślałam ,że się rozpłaczę.Mój Skarb tak do mnie mówił \"Danuśka moja kochana\", albo \"Klusek mój kochany\". Kocham Cię Skarbie. Pozdrawiam Wszystkich. Moje tulipany nadal stoją. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/balbina/ ludzie są okrutni i mają wszystko gdzieś.Ja wczoraj późnym wieczorem wyszłam z psami na łąkę.Ten młodszy pies ,zaczął szczekać na idącą parkę.Dzieci w wieku może 15 lat.Dziewczyna zaczęła piszczeć , za to chłopak jak mi rzucił wiązankę , to współczuć tylko rodzicom takiej pociechy.Już z daleka zostałam \"jebaną szmatą\",\"kurwą\" itp.Podeszłam bliżej i pytam \"Dziecko ile ty masz lat , żeby tak mówić?\".Trochę chłopaszek zmienił ton ,zaczął a co to panią obchodzi.Mówię ,że nic tylko przykro się robi , jak się słucha czegoś takiego , bo idzie z dziewczyną i w taki sposób się zachowuje.A tak poza tym , to o tej godzinie powinien być już w domu , a nie łazić z papierosem w zębach.I znowu się zaczęło,więc mu tylko powiedziałam ,że wiem kim jest , i niech lepiej idzie do domu , bo za chwilę policja zapuka do jego drzwi , żeby sprawdzić czy już śpi czy awanturuje się na mieście.I poszli , a we mnie się gotowało. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Samotny60/ przykro mi bardzo.Nie obwiniaj siebie , nie obwiniaj Żony.Na niektóre sprawy naprawdę nie mamy wpływu.Choćbyśmy nie wiem jak się starali,zawsze coś umknie.Wiem ,że w tej chwili czujesz się kompletnie samotny i nierozumiany, nie chce pocieszać bo nie potrafię.Wiem ,że nic nie ukoi ani nie zmniejszy bólu.Będziesz musiał nauczyć żyć się z tym bólem , tęsknotą. Przytulam Cię mocno i pamiętaj , nie obwiniaj Siebie ani Żony.Ona była chora.Tak jak Mój Mąż.On miał raka,Twoja Żona inną chorobę.Ale jednak taką chorobę , która ją pokonała.Pokonała Was oboje. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/samotna/w tym śnie były inne osoby , ale ja nie pamiętam.Ale samo to ,że ja musiałam Wam też o tym opowiedzieć nawet w tym śnie , dla mnie coś znaczy.Naprawdę poczułam ,że spadł mi z serca wielki kamień.Nie potrafię tego opisać,tego odczucia.Mój Mąż śni mi się często , ale to był pierwszy taki intensywny i realny sen.Nawet zaraz po Jego śmierci nie śnił mi się w ten sposób.A wtedy tak rozpaczałam.To jest tak jakby KTOŚ podarował mi jeszcze jeden dzień z Mężem.Czuję jakbym z Nim naprawdę spędziła dzień.Nie potrafię opisać tej intensywności,naprawdę nie wiem jak Wam to opisać.Ale wierzcie.Oni są i nas kochają.Wszyscy /balbina/ - naprawdę Wszyscy. Przepraszam ,że ten mój opis jest taki chaotyczny i pokręcony , ale jestem taka naładowana , że nie panuje nad sobą.Po prostu się cieszę i kocham , kocham , kocham i kochać będę.Zawsze i tylko Mojego Skarba. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam. Nie wiem jak zacząć.Śniło mi się (chyba??) , że weszłam do pokoju.Na tapczanie leżał Mój Mąż.Był taki normalny,tylko taki jakby wyblaknięty.Ale całkiem realny , bo jak Go zobaczyłam rzuciłam się na Niego i przytuliłam.Tak bardzo się cieszyłam ,że jest ,że naprawdę kwiczałam z radości.On mnie uspokajał ,mówił żebym była ciszej bo przyjdzie nasz syn i się wystraszy.Ja Mu powiedziałam ,że tłumaczyłam Pawłowi , że Tata mimo że umarł jest z nami.I Paweł to rozumie.I rzeczywiście nasz syn wbiegł do pokoju zaczął krzyczeć :\"Tata,Tata\" i też rzucił się na Męża i tulił się do Niego.Potem przyszła nawet moja mama i parę innych osób , a ja płakałam i wszystkim mówiłam :\"Nie wierzyliście , jak mówiłam ,że przychodzi do nas w snach , że nadal żyje obok i że chcę być sama , bo wiem że to tylko kwestia czasu kiedy będziemy znowu razem\".Potem rozmawialiśmy ja i nasz syn z Mężem , ważne było to ,że psy oba Go znały.Nasz stary 14 letni Oskar , i ja w listopadzie dla naszego syna wzięłam ze schroniska szczeniaka, bo mu z Mężem obiecaliśmy.Niestety Mąż nie doczekał,więc ja to zrobiłam.I ten psiak , który w życiu na oczy Mojego Męża nie widział , też Go znał,nie bał się Go.Mój Mąż opowiadał ,że bolą Go nogi , bo po śmierci nadal się pracuje.On robi teraz to co lubi , pracuje w ogrodzie.Paweł pytał jak to jest po śmierci , ale Mąż mu odpowiedział ,że tego nie może mu powiedzieć.Ja prosiłam ,żeby nas zabrał , ale On powiedział ,że i na to przyjdzie czas.Na razie nie może tego zrobić.Musimy czekać.Ale przyjdzie po nas.Tak siedzieliśmy razem , rozmawialiśmy , tuliliśmy się i wszystko było takie realne , jakby nie sen.Obecność Mojego Męża była taka namacalna,że ją fizycznie czułam.Czułam taką radość i miłość.Wiecie jak to jest , aż chce się płakać ze szczęścia.Nawet nie było mi smutno ,kiedy Mąż powiedział że musi już iść.Kiedy zniknął , pomyślałam o Was ,że muszę Wam o tym wszystkim opowiedzieć , ale jak zacznę pisać , to zajmie dużo czasu , więc zaczęłam do Was dzwonić.Nie wiem skąd miałam nr telefonów.Potem się obudziłam upłakana , ale taka szczęśliwa ,że nie potrafię tego opisać.Ten sen był całkiem inny od poprzednich , tak realny.Obudziłam się z pewnością ,że to wszystko prawda ,że to się dzieje.Jestem pewna.W tej chwili już nic nie zachwieje tej mojej pewności.Na pewno będę miała jeszcze gorsze dni , ale ten sen ,czuję ,że jest jakimś przełomem.Nie wiem jak to opisać.Jestem na 100% pewna ,że się spotkamy ,że Oni są , czuwają. Kocham Cię Karolu.Dziękuję. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dzisiaj miałam piękny sen , sama nie wiem czy to był sen.Był taki realny , aż fizycznie czułam Mojego Męża. Później Wam go opiszę,bo śniło mi się ,że muszę Wam o tym opowiedzieć.W tym śnie chyba miałam nr telefonów do każdego z Was i dzwoniłam ,żeby opowiedzieć o tym wszystkim.To był sen tego typu ,że kiedy się budzisz to jesteś pewien , że to wszystko jest prawda.Oni są , kochają nas cały czas,czuwają nad nami.I przyjdzie chwila , kiedy się wreszcie spotkamy. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/balbina/ ja wiem ty kiedyś opisałaś swoją historię.Wiem ,że Tobie jest jeszcze trudniej,ale mimo wszystko , to co się stało , Twój Mąż kocha Was,Ciebie i Wasze dzieci.Są ludzie silni psychicznie , którzy radzą sobie ze wszystkimi problemami , są i słabi .Ale oni wszyscy zasługują na miłość. Ja też już kiedyś o tym pisałam ,że to Mój Mąż nauczył mnie pewności siebie.Kiedyś byłam taką szara myszką , którą bardzo łatwo było zastraszyć, z powodu mojej choroby czułam się gorsza .Kiedy spotkałam Mojego Męża On mi powiedział ,że jestem wartościowym człowiekiem , uczył mnie dzień po dniu , że jestem piękna , dobra ,nawet wtedy gdy mi coś nie wychodzi.On mi bardzo dużo w życiu pomógł , wielu rzeczy mnie nauczył.I dlatego teraz staram się sobie radzić , bo wiem ,że Moje Kochanie patrzy na mnie i jest dumny. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/sasanka/ ja noszę obrączkę i nosić będę.I ludziom nic do tego.Też mam wrażenie , że żyję w swoim urojonym świecie,mówię do Męża , wyobrażam sobie ,że siedzi obok kiedy oglądam jakiś film, czy kiedy jadę autem.Kiedy żyli Nasi Najbliżsi też rozmyślaliśmy , marzyliśmy.Zmieniło się tylko to , że teraz te marzenia i myśli są inne,dotyczą innych spraw.Ale nadal mamy do nich prawo.Ja nie wierzę w przesądy, a tez trochę ich słyszałam , kiedy na pogrzebie płakałam nad trumną , mama mi powiedziała , żeby moje łzy nie kapały na Męża , bo mu będzie z nimi tam ciężko,kiedy Mu wkładałam pod marynarkę na serce nasze zdjęcie(moje z synem) tez mówili ,że nie powinnam tego robić.Ale zrobiłam.To było dla mnie ważne.Wiem ,że On też by tego chciał.Obiecałam Mu ,że zawsze będziemy przy Nim.I jesteśmy. Trzymajcie się.Wiem ,że jest ciężko , myśli biegną tylko w jednym kierunku.I uśmiechnijcie się czasem , Oni nas widzą i też się do nas uśmiechają. A tulipany na cmentarzu nadal stoją :-) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/iskra_boża/ ja pamiętam pierwszy sen o Moim Mężu.Jechaliśmy samochodem , ja kierowałam ,On siedział obok.Jedyne co powiedział do mnie to :\"To nie jest czas na umieranie\".Nie dożył swoich 47 urodzin.Potem powiedział ,że teraz już wszystko umie i rozumie po francusku.On się uczył tego języka.To jest pierwszy sen , który pamiętam. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/sasanka/ to normalna reakcja.Może być spowodowana lekami.Tak jak wszyscy tutaj piszą , każdy z nas przeżywa inaczej , a dodatkowo leki robią swoje.Ja tydzień temu jak byłam u psychiatry , kiedy zapytała jak samopoczucie , odpowiedziałam zgodnie z prawdą ,że nie wiem.Nie wiem jak się czuję.Dziwny spokój , bo to chyba nie jest obojętność,przeplatany z histerią (na szczęście już rzadziej), raz jest w miarę , za chwilę ogarnia mnie niechęć do wszystkiego , ale już dużo mniej płaczę.Lekarka powiedziała ,że to terapia + leki.Przyznałam jej rację,bo kiedy starała mi się zmniejszyć dawkę leków nastąpiło pogorszenie.I tak biorę już dużo mniej niż na samym początku.Ale doszłam chyba do pewnej granicy.Jak lekarka chciała mi zmniejszyć jeszcze bardziej , cały czas ryczałam ,dwa tygodnie , potem tydzień było w miarę , potem znowu.Więc wróciłam do dawnej dawki. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Spokojnej nocy Wszystkim. Czy u Was też tak jest ,że na tym topiku raz posty wchodzą bardzo szybko , a innym razem trzeba czekać.Kiedyś sprawdzałam - najdłużej było 40 min.Może wiecie co można z tym zrobić? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Właśnie wróciłam.Jak było??Trudno opisać.Niby fajnie , dzieciak się cieszył , ale dokoła same rodziny,tatusiowe z wózkami.Chociaż zauważyłam ,że taki widok nie wywołuje już we mnie takiej zazdrości.Ja też to miałam , to szczęście.Teraz jest obok tylko mniej widoczne. Tak sobie myślę , że ci wszyscy ludzie dzisiaj mają to co mają , niektórzy wszystko , niektórzy nic.A jutro może wszystko się zmienić.Karta odwróci się i Ci co mają wszystko coś stracą , ci co nie mają nic odnajdą swoje szczęście, doznają czegoś dobrego.Jutro to jedna wielka niewiadoma. Czy oglądaliście wczoraj \"Głosy\"???Jakie wrażenia po filmie.To jest coś o czym pisała/ellyfly/.Ja chciałabym spróbować , ale samemu nie wolno.Tak bardzo chciałabym usłyszeć głos Mojego Skarba.Nie taki nagrany za życia , tylko teraz. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich. /Pchełka2112/ my mieliśmy takiego fryzjera \"rodzinnego\".Wszyscy do niego chodziliśmy , zaprzyjaźniliśmy się w pewien sposób.Teraz ja i syn jeździmy do innego miasta do fryzjera.I najchętniej zmieniałabym fryzurę jak tylko łapię dołek , ale w takim tempie byłabym już łysa.Zakupy też pomagają tylko na chwilkę.Wczoraj w drodze na cmentarz kupiłam bukiet żółtych tulipanów , bardzo mi się spodobały.Zostawiłam w wazonie na cmentarzu.Wyobraźcie sobie ,że dzisiaj jeszcze są.Jestem bardzo mile zaskoczona.Zobaczymy czy będą stały jutro. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
A ja jutro ruszam między ludzi.Moja siostra z koleżanką jadą na zakupy do Poznania do Ikei i zabierają mnie i naszego syna ze sobą.W sumie to jadę tylko dla syna, on lubi takie wypady.Zawsze jeździliśmy z Mężem , ale nasz Paweł tak lubi moją siostrę i jej koleżankę , nazywa je \"ciotki\",że od razu się zapalił co do wyjazdu.Już nie mógł od kilku dni się doczekać. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Chciałabym napisać do każdego z osobna , ale nie dam rady.Może później.Jestem z następnym kamieniarzem umówiona.Kiedy byłam u niego w tygodniu,miał zamknięty zakład.Akurat zmarł jego Tata. /mogiła/ może dla Ciebie to złe , że zdążyłaś. Ja byłam z Mężem do końca,od dnia kiedy trafił do szpitala do Jego śmierci.Mieszkałam z Nim w szpitalu.I cały czas miałam nadzieję.Mój Mąż do końca był przytomny , świadomy.Mimo morfiny.Lekarze mówili,że ma silne i zdrowe serce i organizm.Ironia - zawiodła tylko wątroba.Ja chciałam być z Nim do końca , tak Mu obiecałam.Nie wiem jak bym to wszystko zniosła,gdyby mnie tam nie było.Byłam do Niego przytulona , kiedy przestał oddychać.Daje mi to jakieś poczucie spokoju i takie jakieś wrażenie , że mimo wszystko On jest. /kanda/ ja zaczęłam się uśmiechać i żyć dla naszego syna.Czasami jak siedziałam , myśląc o tym wszystkim , taka nieobecna , on podchodził i pytał o czym myślę , i czy coś przed nim ukrywam.Mówiłam mu ,że tęsknię za Tatą.On też tęskni i rozumie , ale mimo wszystko to dziecko.Dopóki żył Mąż nasz syn miał szczęśliwe dzieciństwo , chcę żeby było tak nadal.Żeby Mój Mąż był zadowolony , ze dbam o naszego syna , że daje radę. /Pchełka2112/boli i boleć będzie , nawet po latach.Tylko będzie tak jak napisał /samotny/ , nauczymy się żyć z tym bólem ,oswoimy go. Trzymajcie się.Lecę do następnego kamieniarza.Wcale nie mam na to ochoty.Stawiać nagrobek Mojemu Mężowi.Cały czas dla mnie to wszystko jakaś abstrakcja.
