Płatek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Płatek
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/agun/ u nas jest wspólnota mieszkaniowa , licząca 18 rodzin.Nikt prócz Mojego Męża i tego starszego sąsiada , ogródkiem się nie zajmował.Ale jak przychodziły wakacje , ładne dni ,to każdy grilla robił w ogródku , jak przyjeżdżała rodzina to każdy się chwalił jaki piękny ogród mamy , jakie rośliny.Przez pewien czas były nawet porobione grafiki , kto i kiedy czym się zajmuje np.kto dzisiaj podlewa , kto w tym miesiącu kosi trawnik i takie tam.Podział ról i obowiązków.Niestety nie zdało to egzaminu.Zawsze komuś coś wypadło i koniec końców Mój Mąż znowu sam wszystko robił.On w sumie nie narzekał , bo bardzo lubił taką pracę , ale kto się tym teraz zajmie?Ja tego nie ogarnę , bo teren jest duży , a nie wiem czy ktoś poczuje się ,żeby cokolwiek zrobić. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/kiniusiadarusia/ miałam ten sam problem.Też miałam sprzedać nasze autko , bo jest dość drogie w utrzymaniu.Kiedy były dwie wypłaty jakoś dawaliśmy radę , ale jak zostałam sama , to się bałam ,że nie utrzymam samochodu.Dałam ogłoszenie ,że chcę sprzedać ,kilka osób dzwoniło , oglądało.Ale w międzyczasie , musiałam zrobić remont,bo mi amortyzatory padły na tylnych kołach.Więc jak wstawiłam do warsztatu , to kazałam zrobić wszystko co znajdą.I zrobili za 800zł.,więc doszłam do wniosku ,że jak tyle jeszcze w niego włożyłam , to będę nim jeździć. Ja w ogóle przywiązuję się do rzeczy.Rozsypał nam się tapczan , w listopadzie mieliśmy kupić nowy.Nie zdążyliśmy.Ja teraz mam opory , żeby ten nasz stary wyrzucić i kupić nowy.Ten kupowaliśmy razem.Nawet na początku jak się przeprowadziliśmy na, swoje nie mieliśmy łóżka , spaliśmy na materacach.Nadal mam je w szafie schowane , chociaż już nie nadają się nawet na legowisko dla psa.To są nasze szczęśliwe wspomnienia.Nie chcę się ich pozbywać. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/samotny/ ja jestem dumna z tego jak Mój Mąż zagospodarował ten teren.Gdyby nie On to nadal tam by było błoto po kolana i parkowałoby pól osiedla swoje auta.On pojechał do nadleśnictwa kupić sadzonki na żywopłot,on jeździł po szkółkach leśnych i kupował drzewka ,krzewy.Od teściowej z działki nazwoziliśmy kwiatki , nasionka.I Mój Mąż o wszystko dbał.Wcześniej pomagał Mu sąsiad , ale teraz ten człowiek jest już starszy , schorowany.Jak innych prosił o pomoc to nikt nigdy nie miał czasu , bo praca , bo to czy tamto.Mój Mąż nieraz latem wracał z pracy o 17 , zjadł obiad i szedł podlewać , przycinać czy nawozić.A teraz , kto się tym zajmie?Boję się ,że wszystko padnie i tyle z całej tej pracy będzie.A poza tym zawsze jak patrzyłam przez okno czy wychodziłam na balkon , widziałam Go jak się kręci po ogródku.A teraz na balkon będę wychodziła tylko pranie wywiesić.Boję się rozglądać . bo Go nie znajdę.A powinien tam być. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Na dworze prawie wiosna , rano jak wstaję już jest widno , wróble na dworze ćwierkają.Dzień coraz dłuższy , gęsi wracają.Kiedy był Mój Mąż cieszyło nas to , bo widać było już wiosnę,On nie znosił zimy.Zawsze z utęsknieniem czekaliśmy na cieplejsze dni.Bardzo lubił pracować w ogródku,nasza wspólnota mieszkaniowa ma dosyć duży kawałek terenu.Mój Mąż się nim zajmował,posadził różne drzewka,kwiaty , trawy.Teraz to wszystko padnie , bo nie będzie miał kto się tym zajmować.Mnie wiosna w tym roku nie cieszy.Denerwuje mnie.Zamiast chodzić z Mężem i synem na spacery , czy jeździć na rowerach , będę jeździć na cmentarz i wybierać nagrobek.A jeszcze pół roku temu było tak cudownie. Trzymajcie się wszyscy.Może komuś z Was ta wiosna,mimo wszystko, przyniesie chociaż odrobinę radości. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/kiniusiadarusia/ja też mam ciężkie dni.Mi Mój Mąż też śni się rzadziej niż na początku , ale cieszę się ,że w ogóle mam te sny.Boję się co będzie jak się skończą.Mam nadzieje,że nie dojdzie do tego.5 marca miną 4 miesiące , a ja mam wrażenie że to już całe lata,a potem przychodzą dni kiedy mam wrażenie ,że to było wczoraj.Raz śmiech , raz łzy , ale przede wszystkim złość.To teraz czuję.Huśtawki nastrojów , to moja codzienność i coraz częściej mam ochotę się poddać.Tylko nie zrozumcie tego źle , nie chcę popełnić samobójstwa , po prostu mam ochotę powiedzieć \"Dosyć.Niech się dzieje co chce\" i odpuścić sobie wstanie z łóżka czy sprzątanie.Wiem ,że nie mogę bo jest nasz syn , ale czasami mam taką wielką ochotę ,że chyba któregoś dnia nie wytrzymam.Ostatnio tak myślałam ,że najłatwiej byłoby oszaleć , wylądować w szpitalu psychiatrycznym , kompletnie stracić kontakt z rzeczywistością.Tylko ,że w konsekwencji ktoś znowu by cierpiał.I tak się kółko zamyka , a ja w środku , bez wyjścia ,chęci i pomysłu na to jak przeżyć następny dzień. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/wczoraj się dowiedziałam/ wspieraj siostrę i jej rodzinę,wiem że to dla Ciebie trudne , ale Oni nie mogą odczuć ,że są sami.Najgorsza jest obojętność.A wierz mi w takiej chwili ma się takie wrażenie , że jesteś sam i znikąd pomocy.Pokaż im ,że mimo wszystko jesteś i pomożesz. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/samotny/ ja też mam takie uczucie.Nic się nie liczy , nie potrafię planować,czasami nawet zrobić zakupów.Nie myślę o jutrze , liczy się tylko teraz.Wiem ,że muszę posprzątać , zrobić obiad bo jest nasz syn.Gdyby go nie było poddałabym się.Nie chcę wracać do pracy , między tych ludzi.Wolę siedzieć sama w domu , a jeżeli będę zmuszona iść do pracy to ją zmienię.Nie chcę być między ludźmi.Nie potrafię się skupić , myśli krążą ciągle wokół jednego tematu.Życie płynie gdzieś obok , a ja się temu przyglądam i nie biorę w nim udziału.Takie są moje odczucia.Poukładane życie rozsypało się w jednej chwili i nie jestem w stanie tego poskładać w jakąś całość.Mam wrażenie ,że te kawałki wsypałam do jednego worka , w którym wszystko sie pomieszało, a ja nie mam ani siły ani ochoty nic z tym zrobić. Przy zdrowych zmysłach trzymają mnie chyba tylko sny , w nich Mój Mąż.Bo wiem ,że On jest.Boję się jedynie , że te sny się kiedyś skończą.Czasami mam wrażenie , że On stoi za moimi plecami. Wiem ,że lepiej nie będzie już nigdy,nic nie wróci nawet namiastki normalności.Ale mam wiarę w to ,że Mój Mąż czeka na nas.Analizuję często moje , potem nasze wspólne życie i nie wierzę ,że spotkaliśmy się przypadkiem tylko po to żeby mieć dziecko.Naprawdę wszystko nas dzieliło.A jednak znaleźliśmy się i na przekór wszystkiemu , byliśmy razem i byliśmy naprawdę szczęśliwi. I wiecie ma do siebie żal.Nie wiem czy to były przeczucia , czy coś innego , ale pamietam , jak Mój Mąż trzy lata temu miał wyjechać do pracy za granicę.Jego kolega wszystko Mu załatwił.Ja byłam temu przeciwna , ale nigdy w niczym Go nie ograniczałam, i wiem ,że przecież chciał to zrobić dla nas ,nie jechał sam na wakacje.Pamiętam ,że przed wyjazdem powiedziałam Mu:\"Skąd wiesz ile czasu nam zostało.Może niewiele.Nie znamy przyszłości.Nie lepiej ten czas spędzić razem?\".Pojechał i wrócił po tygodniu.Płakał i powiedział ,że On nie potrafi funkcjonować bez nas , mnie i naszego syna. A ja teraz myślę czy to było przeczucie , czy gdybym wtedy tego nie powiedziała byłby dzisiaj z nami?Głowa pęka od pytań i wątpliwości. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Miło jest porozmawiać z kimś kto nas rozumie,dlatego cieszę się że jesteście.Tylko nie cieszą okoliczności i temat , który nas łączy.Pomyślcie jak byłoby miło , gdyby nasi Najbliżsi byli z nami , a my rozmawialibyśmy tu o pogodzie , pracy w ogródku czy planach na przyszłość tę bliższą i dalszą. /ellyfly/trzymaj się.Niestety nasze życie będzie teraz tak wyglądało : raz górka raz dołek. Do mnie cały czas nie dociera ,że Mój Mąż nie żyje.Kiedy przychodzi w snach , zawsze jestem bardzo szczęśliwa i czuję się tak , jakby wrócił do domu po długiej podróży.Zawsze Mu opowiadam o wszystkim. Ja wiem ,że On nade mną czuwa.Kiedyś mi się śniło,że kiedy jechałam autem , zatrzymała mnie policja do kontroli.Ja spanikowałam i rozpłakałam się.I nagle nie wiadomo skąd pojawił się Mój Mąż.I już wszystko było dobrze.To chyba znak ,że jest , i jak będę potrzebowała pomocy , On mi pomoże,bo jest i czuwa nad nami. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Zawsze Mu powtarzałam ,że jest moim ideałem.Pamiętam jak któregoś dnia ,kupił mi największy chyba jaki mieli w sklepie słoik ogórków w occie , bo je uwielbiam.Wyciął serduszko , narysował na nim swoją uśmiechnięta podobiznę,to serduszko przyczepił gumką recepturką do słoika i dał mi taki prezent.Czasami naprawdę chciało mi się płakać ze szczęścia.Jak nie kochać takiego człowieka?Słoik po tych ogórkach zostawiłam na pamiątkę , nadal mam go w kuchni. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
http://www.youtube.com/watch?v=JfiRsFhvhaw&feature=related a to dla nas dziewczyny.Trochę nadziei. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
http://www.youtube.com/watch?v=fiacyqjWLSQ&feature=related piękne. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Wiecie w tych snach musi coś być.Rozmawiałam z naszą bliską znajomą , taką przyjaciółką rodziny,która bardzo dużo nam pomagała.Kiedy byłam z Mężem w szpitalu całkiem zapomniałam o pracy i o zwolnieniu , które miałam dostarczyć.Poprosiłam ją żeby zawiozła moje zwolnienie do zakładu.Zrobiła to.Kiedy przyjechała z powrotem do nas do szpitala,mój Mąż akurat umarł.Kiedy ona wchodziła do izolaki,ja mówiam\" Karol umarł , właśnie przestał oddychać\".Był z nami mój brat i teściowa.Brat pobiegł po lekarza.Przyszła pani doktor i stwierdziła zgon.Ta nasza koleżanka przeżywała , że nie zdążyła się z Nim pożegnać.Którejś nocy zaraz po Jego śmierci , śniło jej się ,że była u nas i przyszedł Karol.Poza nimi nikogo nie było w domu.Wszedł do pokoju , usiadł obok niej na tapczanie.Pooglądał zdjęcia , które postawiłam na szafce,poatrzył na nią.I tyle z tego snu pamięta.Ona uważa , ja zresztą też ,że przyszedł się z nią pożegnać , bo ona nie zdążyła.Potem już jej się nie śnił. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Ewa/Mój Mąż w wakacje zrobił coś takiego.Ja miałam urlop,więc mogłam dłużej pospać , On wstawał do pracy przed 5 rano.Dziecko rano wstało i zaczęło wrzeszczeć \"Mamo chcoć zobacz co tata narobił\".Aż się wystraszyłam.Poszłam a cała kuchnia była oblepiona takimi małymi karteczkani samoprzylepnymi , na nich było czerwonym pisakiem serce narysowane i napisane \"Kocham Cię\".Wyzbierałam wszystkie te karteczki , były wszędzie na meblach , na zlewie, suszarce , w szafce na garnkach , na parapecie , na ścianach nawet na podłodze.Dosłownie cała kuchnia była nimi oblepiona. Mam te karteczki wszystkie schowane. /samotny/ tak jak kiedyś napisałam , wspomnienia są cudowne , one nie bolą.Boli to ,że zostały nam tylko wspomnienia. Musimy się trzymać.Wiem ,że jest bardzo trudno.Będziemy płakać , rozpaczać i przeklinać na zmianę.Ale przyjdzie czas , kiedy będzie nam to wszystko wynagrodzone.Za każdym razem , kiedy jestem na cmentarzu i już idę do domu , mówię do Mojego Męża , że tutaj zostaje jego ciało , bo tego nie mogę zabrać,ale On idzie ze mną.A kiedy przyjdzie pora to On zabierze mnie , i wtedy już nic nas nie rozdzieli,bo jesteśmy dla siebie na wieki. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Adrian/ nie wiem jak to rozumieć,może odezwie się ktoś kto potrafi interpretować sny.Mi skojarzyło się to zdanie tak ,że żeby zrozumieć trzeba przejść długą drogę , całe życie , a i potem też człowiek - dusza ma coś do zrobienia , nie odpoczywa .W śnie pojawił się Mój Teść.Mój Mąż chyba dał znać ,że są tam razem. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/samotny/ ja też nie potrafię myśleć.Wszystkie moje myśli , kręcą się wokól jednego. Dzisiaj miałam sen.Szłam z Mężem w nocy jakimś osiedlem , były bloki mieszkalne.Szliśmy trzymając się za ręce.Była z nami moja siostra.Na chwilę Mój Mąż zniknął , jakby wyparował.Zaraz potem wrócił.Zapytałam Go , gdzie był.On mi odpowiedział ,że musiał pogodzić Ojca z drzewem.Ojciec- czyli Mój Teść zmarł trzy lata temu.Od zawsze miał działkę na której spędzał ,każdą wolną chwilę.Ja zrozumiałam o co chodzi , a moja siostra zapytała \"Po co?\" Mój Mąż powiedział \"Ty nie zrozumiesz.Długa droga za mną i długa przede mną.\" Potem sie obudziłam.Była 4 rano.Przez ostatni tydzień cały czas budze się koło 4 rano. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Przepraszam , ale chyba kolejny dołek przede mną. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/samotny/ masz rację na wiele spraw nie mamy wpływu,ale jednak obwiniamy się.Myślimy ,że może gdybyśmy wcześniej , inaczej , to wszystko tak by się nie skończyło. Dzisiaj robiłam porządek w szafie naszego syna.Znalazłam tam walentynkę , którą dostałam od Męża dwa lata temu. Tylko u syna w szafie się zmieściła.Kupił chyba największy arkusz czerwonego papieru , takiego technicznego , wyciął z niego serce , do tego wszystkiego przyczepił wielką czerwoną różę i całość powiesił na drzwiach wejściowych do mieszkania.Zaraz kiedy przyszłam z dzieckiem ze szkoły to znalazłam , bo trudno było nie znaleźć.Na tym sercu napisał :\"Wiem,że nie jestem ideałem.Tak naprawdę mam tylko siebie , Twoją miłość i to , że Cię kocham.I tylko tyle mogę Ci dać.Może to wystarczy....?\" Siedzę i ryczę.I pytam dlaczego???Ilu tzw.mężów w tej właśnie chwili bije swoje żony , dzieci???A ja nie mogę ze swoim nawet porozmawiać.Gdzie jest sprawiedliwość? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Ewa0101203/ ,kiedy Mój Mąż zadzwonił do mnie , że był u lekarza i znaleźli Mu \"coś\" na wątrobie , od razu poszłam do szefa , bo byłam wtedy w pracy, i powiedziałam ,że idę do domu i nie wiem kiedy do pracy wrócę, bo Mój Mąż jest chory.Dla mnie w tej jednej chwili nic innego się nie liczyło , tylko żeby być z Nim.Pamiętam ,że szłam do domu na piechotę , do pracy mam prawie 10 km.,i powtarzałam w myślach \"Boże żeby to tylko nie była marskość , albo nowotwór\".Niestety moje modlitwy nie zostały wysłuchane. Wiesz jak pomyślę sobie, jakimi sprawami zaprzątałam sobie głowę wcześniej ,kiedy wszystko było dobrze , jakie miałam problemy,to się zastanawiam jak mogłam być taka pusta(jedyne określenie jakie mi do głowy przychodzi).Ja jestem młodsza od Mojego Męża 14 lat.On nauczył mnie żyć,dzięki Niemu nabrałam pewności siebie.Spędziłam z Nim całe moje dorosłe życie , cudowne życie.Zawsze Mu powtarzałam , że za nic na świecie nie oddam tego jak żyjemy i co mamy,że jeżeli zajdzie taka potrzeba pójdę za Nim na koniec świata.On mi odpowiadał ,że miał wiele szczęścia w życiu ,że mnie spotkał.Mieliśmy cudowne życie , mamy wspaniałego syna , i nadal się kochamy.Nikt i nic nam tego nie zabierze.Tak będzie zawsze. Pozdrawiam Wszystkich.Ja cały czas wierzę ,że będziemy jeszcze razem.Jesteśmy sobie przeznaczeni i na tym , i na tamtym świecie.Tylko niech czas płynie. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Pytasz, co w moim życiu... Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje. Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej, To one pędzą wicher międzyplanetarny, Ten wicher, co dął w ziemię, a ludzkość wydała, Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała. Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci, By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia - I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia. Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci. J.Lechoń Dobranoc Wszystkim. /Zraniona Duszo/ nie ma ludzi idealnych.Ale jest miłość.A kiedy Kogoś kochasz , kochasz Go ze wszystkimi Jego wadami i zaletami.Taka jest miłość. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
http://www.youtube.com/watch?v=QHd09ezbU1Q&feature=related Wiecie ja po prostu rozumiem ból.Życie mnie nie oszczędzało,ale przez te 13 lat z Mężem byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.Muszę podzielić się tym szczęściem i bólem także.Wiem ,że to pomaga, i z tego co widzę nie tylko mnie.Więc jeżeli mogę pomóc , chociażby dobrym dobry słowem , zrobię to.Sama czytając Was dużo się uczę , na niektóre sprawy potrafię spojrzeć inaczej , wyciągam wnioski.Dziekuję za to ,że czytacie te moje niekiedy straszne wpisy,że komentujecie , że się odzywacie.Wiem ,że mogę sie tu wyżalić i nawet jeżeli ktoś od czasu do czasu zmyje mi za moje gadanie głowę,to też jest dobre.Czasami ból i beznadzieja odbierają rozum. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dziecko pojechało na ferie do babci,a ja siedzę i słucham płyt http://www.youtube.com/watch?v=woKXznHez4s&feature=related -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
http://www.youtube.com/watch?v=8e_gz-q15as&feature=related -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/ellyfly/ nigdy nikogo nie uważałam za pomylonego,tym bardziej Ciebie.Mi zawsze się wydawało ,że mam tzw.Intuicję.Wszyscy zawsze mi powtarzali ,że są rzeczy i sprawy , które przeżywam za bardzo.Ale ja nie potrafię inaczej.Wiesz co mi się przypomniało.Dwa lata temu jak odwoziłam syna do szkoły , wracając już do domu "coś" mi mówiło ,żeby jechać inną drogą.Ale że ta droga była dłuższa , pojechałam tą co zawsze.I na skrzyżowaniu , pewna Pani wjechała mi w bok samochodu , bo jak się tłumaczyła"Za późno zaczęła hamować".Wiesz, byłam bardziej zła na siebie niż na nią.Gdybym posłuchała tego "czegoś" co mi mówiło ,żebym jechała inną drogą , nic by sie nie stało. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich Was.Chciałam napisać : dobrze ,że jesteście.Ale to wcale niedobrze.Dobrze ,że jest ten topik.Oby nas było jak najmniej. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/wczoraj się dowiedziałam/ bądź z siostrą i jej rodziną.Oni w tej chwili przeżywają koszmar.Wiem co to znaczy niepewność,to jak czekanie na cud albo wyrok.Porozmawiaj z siostrą , zapytaj jak jej pomóc.I bądź wyrozumiała , jeżeli ona będzie niemiła.W takich chwilach człowiek czasami naprawdę nie wie co robi i mówi.A tutaj jeszcze chodzi o dziecko , małe dziecko.Nie ma nic gorszego od walki o zdrowie czy życie dziecka.Na razie nie ma co \"gdybać\'.Wydaje mi się ,że gdyby to było coś bardzo poważnego , lekarze od razu dali by jej skierowanie a onkologię.Jeżeli zdecydowali sie czekać jeszcze tydzień , można mieć nadzieję ,że nie jest źle. Trzymam kciuki za Małą.Bądźcie silni , wiem że to łatwo się mówi , ale trudniej zrobić.Ale dopóki Mała nie trafi do szpitala i nie zostanie przebadana , i tak jesteście bezsilni i nie możecie nic zrobić,tylko czekać. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Płatek odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/sandlaa/ kiedy Mój Mąż trafił do szpitala , powiedział że mogą Mu wyciąć połowę narządów , ale On chce żyć.Ja też Mu powiedziałam ,że będę się Nim opiekować , jak zajdzie taka poterzba zmieniać pieluchy czy wozić na wózku inwalidzkim.Kocham Go i zrobiłabym dla Niego wszystko.Nie pozwoliłabym Mu umrzeć , chyba żeby sam świadomie tego chciał.Kiedy się kogoś kocha , kocha się zwasze.Nie tylko w tych dobrych chwilach.W tych gorszych ,kiedy druga osoba potrzebuje naszej pomocy i jest od nas zależna też.Kiedy Mój Mąż leżał w szpitalu przy niektórych zabiegach czy badaniach lekarze zabraniali mi być.Ale ja zawsze pytałam Jego czy mam zostać i jeżeli powiedział ,że mam zostać to zostawałam.I żaden lekarz czy pielęgniarka nie mógł mnie wygonić. /agun/masz rację - nie będzie już nigdy dobrze.Czuję tak samo.Będzie jakoś - bo muszę się starać dla syna.Gdzieś usłyszałam , że ból i żałoba po śmierci Najbliższych zostają w sercu na zawsze , ale my musimy żyć dalej,dopóki nie przyjdzie nasz czas.Niby takie proste , a jednak trudne,bo jak dalej żyć? /Marina/ ja nadal kocham Mojego Męża i to się nie zmieni.Nigdy.Jeżeli nie mogę być teraz z Nim , poczekam , kiedyś jeszcze będę.I między innymi dlatego nie chcę wiązać się z nikim innym.Już mam miłość mojego życia , mój skarb więc po co szukać innego?Nie chcę szukać i nie chcę być już dla nikogo żoną czy nawet tylko kobietą.Nadal jestem żoną Mojego Ukochanego.Może gdybyśmy sie rozstali , bo by sie między nami nie układało ,rozwiedlibyśmy się , to związałabym się z innym.Ale w naszej sytuacji nie ma takiej możliwości.\"Miłość silniejsza niż śmierć\" w to wierzę.Już pisałam wiele razy co mi się śni.W jednym śnie rozmawiałam z Moim Mężem przez telefon.Pytałam co robi.On mi odpowiedział ,że Oni(nie wiem kto) się bawią , a On czeka.Potem poprosiłam \"Wracaj\".On mi odpowiedział \"Wrócę\".Ktoś tutaj zinterpretował ten sen w taki sposób:Mój Mąż czeka , aż się za Niego pomodlę , i będzie mógł iść dalej,a kiedy przyjdzie czas wróci po mnie.Cieszy i uspokaja mnie taka perspektywa.I powiem Ci ,że ja wierzę w moje sny.
