Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Płatek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Płatek

  1. /Marina/ już kilka razy o tym pisałam,nie chcę się powtarzać.Ale pomyśl , nawet analizując wszystko co się dzieje w naszym życiu,tak na trzeźwo ,to powiedz czy dochodzisz do wniosku ,że nasze życie na ziemi nie prowadzi do jakiegoś celu.I czy wystarczy Ci ,że tym celem ma być przekazanie genów następnemu pokoleniu , a potem gnicie na cmentarzu.Bo ja od czasu dłuższego, w kólko analizuję to co się dzieje,to co się wydarzyło, i wszystko łączy się ze sobą w jakiś sposób.I to nie może być przypadek.I to wszystko musi mieć jakiś głębszy sens,bo inaczej po co to wszystko????
  2. /samotny/ mówiłam - Twoja Żona jest i kocha Cię nadal.Ja wiem ,że to trzeba od czasu do czasu poczuć, bo chociaż ja wierzę i czuję czasami też jest mi źle.Ale wierzę.Mój Mąż mi obiecał , we śnie mi powiedział:"Jestem z wami.Zawsze".Oni są , tylko nie możemy ich zobaczyć.
  3. /agun/ ja się przestałam bać czegokolwiek.Jedyny strach jaki został to strach o naszego syna.Co będzie jeżeli coś mi się stanie.Dlatego myślę sobie , że jeżeli miałoby mi się coś stać , to lepiej by było gdyby stało się nam coś razem. Przestałam się bać śmierci , przyszłości , tego że stracę pracę.Zdrowa byłam jako dziecko , od 14 roku życia choruję,dbam o siebie jak potrafię.Wiem ,że jeżeli coś się mi stanie,nasz syn nie zostanie sam,jest teściowa , moja mama , moja siostra.Ale boję się o to jak on będzie się czuł.Widzę jak on teraz cierpi , wiem jak mu ciężko , jak on się boi.Od smierci Męża staram się mu tłumaczyć,żeby się nie bał , że nie możemy żyć w strachu.Nie wiemy co będzie jutro.Nikt nam nie zagwarantuje ,że będzie dobrze czy źle.Nikt nie potrafi tego przewidzieć.Po prostu musimy jakoś żyć.
  4. /clemantis/ ja też chcę spisać testament.Moja siostra to zrobiła.Poszła do notariusza,zapłaciła chyba 60zł.Ja na razie napisałam listy do mojej mamy , teściowej i siostry.Schowałam w szafce,ale chcę je dać mojej siostrze.Tak na wszelki wypadek.Sami wiecie , nie znamy dnia ani godziny.Ja o każde pieniądze należne naszemu dziecku muszę się bić z urzędami.Bo kiedy Mąż zakładał polisę , nikt mu nie powiedział ,że uposażonym nie pwoinno być nieletnie dziecko.Zrobił więc w połowie mnie uposażoną w połowie naszego syna.I teraz o każde pieniądze muszę walczyć w sądzie.W imieniu dziecka muszę zakładać sprawę o wypłatę należnych mu pieniędzy.Płakać się chce.Wszyscy traktują mnie jakbym kogoś chciała okraść. Spiszę testament i będę miała z głowy.
  5. Też mam gorsze dni , dziecko leży z anginą ja z grypą.Nie mogę od wczoraj jechać na cmentarz,nie wiem jak długo wytrzymam.Jutro muszę jechać.Zawsze jak chorowałam Moje Kochanie się mną zajmowało.Wczoraj wieczorem nie mogłam ani ręką ani nogą ruszyć.Dziecko też leży i kaszle,w domu bałagan , bo nie mam siły posprzątać.Teściowa wczoraj przyjechała zrobiła nam zakupy,a mi się tylko płakać chce.Niech czas płynie szybciej.Straszne to wszystko.
  6. /Marina/ a po co Ci czyjeś dowody.Napisałaś ,że Twoja Mama dała Ci taki znak.Czy to nie wystarczy?
  7. Jeszcze muszę napisać.Odkąd po śmierci Męża wróciłam z synem do domu , ciągle przepalają mi się żarówki.W przedpokoju już cztery razy wymieniałam halogeny, w nocnej lampce też cztery razy żarówkę .Dzisiaj przepaliła mi się żarówka w okapie nad kuchenką.Dziwne to takie.Co wymienię żarówkę to się inna przepala.
  8. Ja czasami nadal czuję się źle i płaczę , ale to chyba bardziej z tęsknoty , z powodu tego , że nie mogę porozmawiać z Moim Mężem , mówię do Niego ale On nie odpowiada.Pamiętam Jego słowa , kiedy tak strasznie płakałam i mówiłam Mu , żeby nie odchodził bo ja bez Niego nie mogę żyć , On powiedział , żebym z Nim rozmawiała jak Go już nie będzie,On może mi nie odpowie , ale na pewno będzie słyszał.I wiem ,że słyszy.Wiem ,że nadal kocha , bo mi to we śnie powiedział.Zaraz po śmierci śnił mi się codziennie , teraz przychodzi raz w tygodniu czasami rzadziej.Może dlatego , że ja się uspokoiłam , nadal płaczę ale już nie tak strasznie , osiagnęłam jakiś spokój chyba właśnie przez to wszystko co się działo co mi się śniło.Nadal mi Go bardzo brakuje , z każdym dniem bardziej , nadal pytam/ dlaczego??/ bo pogodzić się z tym nie pogodzę , ale wiem ,że każdy dzień , to jeden krok bliżej do Niego.To jest jak oczekiwanie na prezent czy nagrodę.Wiem ,że na kiedy zrobię ostatni krok Mój Karol mnie przytuli , a ja Mu powiem jak strasznie za Nim tęskniłam.I znając siebie będę ryczała jak dzieciak. \"...unosił się nad piaskiem i nad molo,i nad namiotami i wieżyczkami na placu,płynąc w powietrzu w stronę wielkiego,białego koła,gdzie w wagoniku , kołysząc się lekko , siedziała kobieta w żółtej sukni - jego żona,czekająca na niego z wyciągniętymi ramionami.On też wyciągnął do niej ręce i zobaczył jej uśmiech, a głosy zlały się w jedno słowo pochodzące od Boga : DOM.\" piękne zakończenie jednej książki , wszystkich nas to czeka.Pozdrawiam.
  9. /zarembiszowa/ my wszyscy tutaj kogoś straciliśmy.Ja straciłam Męża , inne kobiety też,jeszcze inne straciły dzieci,rodziców,/samotny/ - Ukochaną Żonę, inni rodzeństwo.Wszystkich nas tutaj łączy ból po stracie.Jeżeli chcesz jakiejś pomocy, napisz o tym.Są tutaj ludzie , z którymi rozmowa bardzo pomaga.Czasami wtrącają się tacy , co tylko starają się dobić , ale takich ignorujemy.Pisz , postaramy się pomóc , doradzić albo pocieszyć,chociaż po stracie najbliższych , nie ma takich słów czy gestów , które byłyby w stanie pocieszyć.Przynajmniej mnie.Pozdrawiam Wszystkich.
  10. /samotny/ ja się kieruję słowami , które mam zawarte w stopce.Gdzieś je w necie znalazłam. Kiedy idę coś kupić dla siebie, myślę w czym podobałabym się najbardziej Mojemu Mężowi.Kiedy staram się dobrze wyglądać mówię "Dla Ciebie Kochanie".Wiem ,że On patrzy i jest zadowolony i mówi tak jak zwasze mi powtarzał "Moje kochane kobiecisko".Może to chore , ale mi pomaga.
  11. http://czytelnia.onet.pl/0,6202,0,1,nowosci.html już kiedyś polecałam.Przeczytajcie.
  12. /Marina/zrób tak jak napisała /ellyfly/ - poczytaj wcześniejsze wpisy.Ona ma doświadczenia z medium , pisała o tym.Mi Mój Mąż często się śni , też o tym pisałam i inni też pisali o snach o znakach.Już o tym pisałam , ale miałam takie zdarzenie.Kiedy przed świętami porządkowałam grób Męża , spędziłam na cmentarzu całe ranek , koło południa wróciłam do domu.Zawsze na cmentarz jeżdżę około 15.Tego dnia miałam jeszcze zrobić zakupy , a w sklepach świąteczna gorączka.Kiedy jechałam samochodem , głośno zapytałam \"Kochanie a nie będziesz zły jak już dzisiaj na cmentarz nie przyjadę?\" I w tym momencie auto zaczęło wydawać dziwne odgłosy.Zjechałam w boczną drogę , zrobiłam nawrót i pojechałam do naszego mechanika.W sumie to nic poważnego się nie stało(nadkole mi się odczepiło i tarło o koło) ale zanim mechanik sprawdził co się stało i naprawił, to zrobiło się zupełnie ciemno i czasu mi starczyło tylko na zakupy.Ja wierzę ,że to był znak.Pozdrawiam.Wierzcie,za czas jakiś znowu będziemy razem.
  13. Wiecie co , między innymi nie mogę wrócić do pracy z powodu naszego syna.Sama nie czuję się na siłach, a poza tym nasz syn nie chce żebym na razie wracała.Przez pierwsze kilka tygodni musiałam go do szkoły odprowadzać pod klasę i stamtąd zabierać.Teraz odwożę go tylko pod szkołę i potem pod szkołą na niego czekam.Ale jak tylko się spóźnię minutę już jest histeria.Jak dłużej nie nie ma w domu,mam co 5 minut telefon z pytaniem kiedy wracam.Ja wiem ,że nasz syn też stracił poczucie bezpieczeństwa,jego świat też się rozpadł i staram się jak mogę opiekować nim, w taki sposób żeby czuł się bezpieczny.Dużo o Tacie rozmawiamy,wspominamy,spędzam z nim cały wolny czas.Wiem ,że jak wrócę do pracy nie będę mogła się nim tak zajmować.On już ma 10 lat , niby taki duży chłopak , ale w rzeczywistości to jeszcze dziecko.Widzę jak on razem z Tatą stracił pewność siebie,zrobił się taki bezradny w niektórych sprawach.Rozmawiałam z wychowawczynią na temat pomocy psychologa dla niego,ale ona mówi ,że na razie taka pomoc jest mu niepotrzebna.
  14. /Marina/ ma wrażenie , że dla większości z nas , koniec świata byłby wybawieniem(?), spełnieniem pragnień(?), na pewno końcem bólu i tęsknoty.
  15. /agun/ my mamy syna i tylko dla niego jakoś się staram.Też najlepiej czuję się w domu , najchętniej bym z niego nie wychodziła.Ale muszę.Dziecko do szkoły , zakupy , bo obiad trzeba przygotować,na cmentarz,dziecko ze szkoły , odwiedzić teściową bo została sama.Gdybym nie musiała chodziłabym tylko na cmentarz i do lekarza.Jakoś nie mogę się zmusić ,żeby wrócić do pracy.Myślę nad zmianą pracy.Ale jeszcze nie teraz.Nadal nie wybiegam myślami poza dzień dzisiejszy, nie potrafię zaplanować co jutro będę robić.Staram się czasem , ale jak przychodzi co do czego to wolę usiąść przed telewizorem i bezmyślnie się gapić.Czasami tęsknota tak ściska , że siedzę i ryczę, czasami czuję się tak dziwnie spokojnie.Kiedy Mój Mąż mi się śni , budzę się i czuję odrobinkę lepiej,bo wiem że jest.Już kiedyś pisałam ,że dzień do dnia podobny,niczego już od życia nie oczekuję , co będzie to będzie.Wiem jaki jest dzień tygodnia ale kompletnie gubię daty.Czasami do góry , czasami w dół jak na huśtawce.
  16. /samotny/ ja wiem ,że zakupy poprawiają nastrój.Ja kilka dni po pogrzebie Męża poszłam do fryzjera , zmieniłam fryzurę, zmieniłam okulary , bo już dawno miałam to zrobić , ale zawsze nie było czasu.Też kupuję rzeczy dla siebie , dla syna , ale przede wszystkim - książki.Mamy dużo książek , bo i Mój Mąż i ja dużo czytaliśmy.Ale nadal chodzę po księgarniach , szukam w internecie i kupuję książki.
  17. Ja już przestałam zwracać uwagę na takich \"gorliwych\" katolików.Sama jestem wierząca , ale wiara a fanatyzm to co innego.Niektórzy niestety są pozbawieni uczuć.Najlepiej zignorować.Dosyć mamy problemów i zmartwień.
  18. Dobrze jest wiedzieć , że jest ktoś , nawet całkiem obcy , komu można się wyżalić i kto zrozumie bo czuje to samo. Wiecie wracają wspomnienia , z czasu tuż po śmierci Męża.Kiedy załatwiałam pogrzeb , grabarza,pamiętam że jak weszłam wybierać trumnę,to sie rozpłakałam.Tak sobie pomyślałam :\"Co ja robię?\"Nigdy w życiu nie przypuszczałabym ,że ja pierwsza będę to robić dla Mojego Męża.Zawsze myślałam ,że umrę przed nim.On zawsze silny i zdrowy.Ja chorowita.I że to będzie za lat może 20.
  19. /sandlaa/ wierz , to nie Twoja chora wyobraźnia.Jeżeli ma to być Twoja chora wyobraźnia, to musi to być zbiorowe szaleństwo , bo nie jesteś sama.Inni też śnią , dostają znaki.Po prostu wierz.
  20. Wczoraj przed spaniem rozmawiałam z naszym synem i on stwierdził ,że najlepiej by się żyło tak , że ludzie żyliby sobie bez chorób , wypadków , a umieraliby po prostu ze starości.Wtedy wiadomo by było czego sie od jutra spodziewać.Piękne to i szkoda , że nie do spełnienia. http://pl.youtube.com/watch?v=5GgEO3WkVjE&feature=related
  21. /mwolna/ ja wiem , że to Twoja Mama była u Ciebie.To tak jak z moimi snami.Twoja Mama przyszła , tak jak Mój Mąż do mnie przychodzi.Ja w to wierzę.Chociaż czasami się zastanawiam czy to co widzę i czuję to prawda , to wątpliwości mijają.Wierzę. /balbina/ moja teściowa to dobra kobieta.Żyjemy w dobrych stosunkach.Ale rozmowy z mamą czy teściową, nigdy nie będą takie jak z Mężem.Nikt mnie tak nie zrozumie jak On.Dobrze , że mam w nich wsparcie,ale czuję się i tak sama.
  22. /Anielina/ myślę tak samo jak Ty.Też rozmawiam z Mężem , w każdym miejscu i w każdej chwili.Dziecku też powiedziałam ,że ja wierzę ,że Tata jest z nami tak jak obiecał. /balbina/Ja tatę straciłam kiedy miałam 6 lat.Nawet nie pamiętam jak to było.Ale takim moim drugim tatą był teść.Od samego początku miałam z nim dobry kontakt.Kiedy umarł przeżyłam to dotkliwie.To było trzy lata temu.A teraz nie ma już teścia , ani Męża.Została mi tylko teściowa. Niesprawiedliwe to życie .Znowu jestem w dołku, pogoda dobija , jeszcze jakieś problemy z kręgosłupem mi się zaczęły.Dziecko dostało histerii , bo Tatę też najpierw na kręgosłup leczyli a się okazało ,że to guz.I Tata umarł.I Paweł od razu sie boi , że ja też umrę.Mi lekarz oprócz rehabilitacji i tabletek przeciwbólowych nic nie może na razie poradzić.Tak bardzo chciałabym się w takiej chwili do Męża przytulić , żeby mnie objął i powiedział ,że wszystko będzie dobrze.
  23. /samotny/ tak wczoraj usiadłam , żeby poszukać jednej piosenki i znalazłam ścieżkę dźwiękową z filmu.Ty pierwszy poleciłeś mi , żeby go zobaczyć.
  24. http://pl.youtube.com/watch?v=v6aqBvedQvE&feature=related przepraszam ale mam płaczliwy nastrój.
  25. http://pl.youtube.com/watch?v=kwEk1M72m7s&feature=related to miało być dla Was wszystkich a w szczególności dla /samotnego/.
×