Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kora15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kora15

  1. Beatko - pytałam wczesniej ciebie skąd wyszukujesz te konkursy ? Ja czasami mam chęć , ale nie wiem gdzie tego szukac. Teraz niedawno na skrzynce miałam jakąs reklamę z konkursem , napisałam wierszyk i teraz czekam czy się komuś spodoba. Do wygrania jakieś drobiazgi , ale grunt żeby chociaż raz się udało :)
  2. Impreza udana - to najważniejsze. A kicię podrap za uszkiem i będzie dobrze. Moja sunia ostatnio też była niedysponowana , ale bardziej uciązliwie, bo miała sraczko-rzygaczkę. I to wtedy jak mnie nie było , a moja córcia dostawała szału , całej nocu nie przespała, bo sunia co 5 minut chciała na dwór. No i oczywiście musiała ze szmatą biegać. Dostałam od niej telefon jak już miałam wracać , że sunia jest chora i oczywiście juz miałam głowę pełna co się stało. Jak tylko przyjechałam dałam jej węgiel i bylo o.k. Nie mam pojecia co się jej stało , no bo przeciez jadła tylko to co zwykle. A może tak przezywała , ze mnie nie było :P Wczoraj musiałam chwycić szczoty i posprzatać taras po tej przygodzie. :)
  3. Witam w niedzielny poranek Na Mazurach wietrznie ale jeszcze słonecznie. Miłej niedzieli. Ja narazie jeszcze bez planów , piję kawkę i oglądam TV. :)
  4. Jak widzę dyzurna pomarańczka jest czujna ... Haneczko imprezkę zakończyłam na tym poziomie jak wcześniej, humoru mi wystarczy a jutro chcę mieć lekką głowę . Mam zapowiedzianych gości - rodzinka . Jabłuszka już wczęści obrane, trzeba teraz tylko mieszać.
  5. Hej babeczki Na Mazurach pogoda typowo jesienna , cieplej na powietrzu niż w domku , przebija słoneczko. Pranie schnie na sznurkach. Ja dzisiaj odpoczywam na całego. Rano sniadanko i kawka w łożeczku , póxniej spacerek , przy okazji zakupiłam prezent i kwiatki dla mojej sąsiadki ( ale mi się rymneło :P) - na imieniny. U niej imprezka od rana , więc o 12 wskoczyłam z zyczeniami w połowie imprezy . Usmiałam się , pojadłam, wypiłam za zdrowie a teraz wróciłam na chwilkę do chatki żeby piesek trochę pobiegał na powietrzu. Dalsza część imprezki ma się odbyć w plenerze , na siedlisku ( na wsi) ale ja chyba zdezerteruję, bo wczoraj tata przywiózł mi dwie reklamówki jabłek i musze je przerobić. Muszki owocówki już się o nich dowiedziały. Humor mam do pracy znakomity, w domku nadal cisza i spokój. Jeszcze decyzja nie podjeta co dalej z tym pieknym dniem - może być różnie ... Miłego dnia wam zycze.
  6. Szkolenia są fajne, ale trudno odepchnąć od siebie myśli co nas czeka w związku z treścią szkolenia. Ten system którego się uczymy jest bardzo skomplikowany. Nie wiem jak to będzie, ale naprawdę głowę trzeba miec niemal jak komputer żeby to wprowadzić , poznać i stosowac. Tylko prawidłowe prowadzenie tego systemu przyniesie pozytywne efekty i musi byc pewność , że każdy będzie robił to prawidłowo, w przeciwbym razie kicha ... Ale to jest nasza przyszłości nie mozna tego nie \"łyknąć\" , więc koniec narzekania i byka za rogi ! :) Po poworocie do pracy okazało się, że korespondencji i spraw do wykonania i załątwienia tyle , ze w szafach się nie mieści i jak na złośc jedna z koleżanek chora i ja z marszu na wokandę. I kolejny dzionek zleciał bez mojego udziału w poszukiwaniu światełka w tunelu na mojej działce w pracy :( Ale po godzinach nie zostałam , bo podobno głowny szef absolutnie tego zabronił - boi się konsekwencji. I tym sposobem o 15.00 zamknęłam szafy i ruszylam do domciu. Pogoda kiepskawa, mokro , ale nie pada. Grzejniki jeszcze zimne, musi wystarczyc kocyk. Trochę mnie trzesie i marnie się czuje, bo dzisiaj szczepili nas od grypy. Boli mnie też łapa. A uczulenie na szyi znowu swędzi. Dostałam już ostatni zastrzyk , teraz tylko maści i tabletki mi zostały i nadzieja, że wreszcie coś drgnie i zacznie się leczyc. Aha, kolejne szkolenie mam mieć w listopadzie i też w tym samym ośrodku wczasowym. Mam nadzieję, że też będzie wesoło pomimo zawiłości tematów. Szkoda, ze to już nie lato , bo możnaby np. popluskać się w jeziorku. Witam nową koleżanke - Hej Roza - nic się nie przejmuj , każdy ma jakiegoś mola. Oczywiście pomarańczkom to się nie podoba, że niby jestesmy nudne. Ale u nas jest samo zycie. Jesli taka forma Ci odpowiada, to witamy i zapraszamy :) Hamster - dzięki za życzenia :) Miłego dnia wszystkim obecnym i nieobecnym :) miłego weekendu wam życzę. :) teraz zajrzę na pocztę i będę w poblizu
  7. Witajcie słońca No wreszcie weekend, wreszcie wolne bez napięcia i mam nadzieję stresów... Moja córcia wyjechała do kolezanki więc w domku cicho i spokojnie. Biorę się za czytanie i zaraz wracam. :)
  8. Teraz wołają mnie już dziewczyny , więc reszta informacji będzie już w domku . W domku będe tak jakoś ok. 16-17. Od razu zautobusu ide na zastrzyk. Byłam przedwczoraj u lekarza z tym moim swiństwem na szyi. Okazało się , że jestem widocznie bardzo uczulona na tej jad , który mnie w lesie potraktował i niestety trzeba ostro spróbowac to wyleczyc. Dostałam zastrzyki - przez trzy dni , niestety bolesne . Zresztą źle je odbieram , bo już dawno nie miałam zastrzyków a te sa wyjątkowo bolesne i podaje się jej jakoś tak dłuuuuugo. Do tego tabletki na alergię i maść do smarowania. Już dzisiaj są wyraźne efekty bo nie mam takiego świądu i zaczerwienienie już się zmniejszyło. Ale czuję się fatalnie, bo widze wzrok ludzi na mojej szyi i już wyobrażam sobie co myslą na temat moich krost , ze pewnie to jakiś parch co najmniej !!! Juz naprawde uciekam , do zobaczenia wieczorkiem. Aha , u mnie pogoda zrobiął się fatalna i bardzo szkoda, bo wolny czas przesiedziałysmy w ośrodku , a tutejsze okolice sa przepiekne. Wszystko w głebokim lesie , jezioro, molo ......... Papapapapapapapa trzymajcie się ciepło , wasze wpisy poczytam w w wolnej chwili jak wrócę do odomku .
  9. Jestem na szkoleniu w Kikitach , jestesmy już po zajęciach i mamy mozliwośc poserfowania. Było bardzo fajnie, jedzenie super , ale w glowie kompletny kocioł. Mamy teraz godzinkę , nawet ponad godzinkę do obiadu a potem przyjedzie po nas autokar i wracamy do domciu. Ośrodek piekny, nowoczesnie urządzony , obsługa super , chłopaki przystojniaki ale z wiadomą \"przeszłościa\" bo to ośrodek resortowy :) Jestem z jedną z kolezanek z pracy , jest też z nami jeden z sadziów ale nie z naszego wydziału. W pokojach jesteśmy 4 osobowych i trafiło nam na bardzo przyjemne babeczki z Pisza. Kobitki z którymi już parę razy telefonicznie kontaktowałysmy się w róznych sprawach , a teraz miałysmy okazję osobiście sie poznac. Wieczorem trochę pobalowałysmy , ale nie za ostro zeby dzisiaj była mozliwość normalnie funkcjonować. Ale jest o.k. :)
  10. Witajcie Słońca:) Pewnie was zaskoczę swoją obecnościa , ale to napraawde ja ...
  11. Naszata :) z tymi ciuchami to masz rację. Ja ostatnio wsklepie widziałam sweterek z zameczkiem wszytym na zewnątrz , jakby to była lewa strona. Wyglądało w/g mnie okropnie, ale podobno to było super. Ja niestety okres szycia ciuchów zamknełam w szkole podstawowej , robienia na drutach na sweterkach dla Madzi jak miała góra do 10 lat. Od tamtej pory igla tylko do cerowania i przyszywania guzików , albo od czasu do czasu pare krzyżyków na płótnie a o tym, że kiedyśszyłam zapomniałam już całkowicie. Nie mam do tego natchnienia. I w ogóle mnie to nie pociaga. Ja garsonkowa nie jestem , chyba mam to po moim ojcu , który garnitur zakłada raz na 20 lat . Teraz trochę częsciej , bo ze swoją panią chodzi na balety emeryckie. :P
  12. Nic nie pada, nic nie pada :) Witajcie słoneczka Chociaz jestem strasznie padnięta bo w pracy byłma do 18.30 to jednak melduję się , jestem . Trudne chwile mam przez nawal zajęć , aleteraz jest jeszcze gorzej. Nie lubie takiego bałaganu , bo zaraz mnie zaczynają boleć flaki. Dzisiaj musiałam urwac się z pracy na 2 godzinki i byłam na zebraniu komisji wyborczej. I niestety chyba jutr będę musiała z tej funkcji zrezygnować. We czwartek jest zorganizowane obowiązkowe szkolenie ( przepisy wyborcze) a ja przecież w tym czasie mam dwudniowe szkolenie za Olsztynem ( nowe oprogramowanie w naszej firmie , które już właściwie obowiązuje, a my jestesmy w lesie w te klocki) i też jest obowiązkowe. Jutro muszę to rozwikłać . A jeszcze jak dowiedziałam się ile ta komisja ma zajęć to wlos mi stanął dęba. Zwykłe komisje ( te które zbierają głosy w dniu wyborów) to mały pikuś. Ta \"moja \" komisja ma pracy przez cały miesiąc , dyzury , kilka razy pracę do północy itd. Dla mnie to wręcz niewykonalne jak się okazało , bo jeszcze musiałabym notorycznie zwalniać się z pracy . Tak więc musze jutro podziękowac. A jeszcze jutro też zaczynam kurs bezwzrokowego pisania na klawiaturze , po dwa razy w tygodniu. Będę naprawdę gościem w domu. Ale co za pech, ze tak wszystko padło w jednym terminie. Nie do przeskoczenia. Nie mówiąc już o tym co się dzieje w pracy. :( A jutro jeszcze mam wizytę z Madzią i z sobą samą u lekarza. Z córcią to już mówiłam, że planowana wizyta u laryngologa , a później musze znowu iść z nią do rodzinnego z tym reumatyzmem. A ze sobą idę , bo wyobraźcie sobie wczoraj jakby z biocza trzasł , znowu wyskoczyło mi to diabelstwo na szyi po lesnym spotkaniu z trującymi roślinami. Mam dokłądnie takie same i w tym samym miejscu co poprzednio każdą krostkę na szyi i trochę na twarzy . Dzisiaj mójszef z usmiechem na twarzy pyta \" to po nieudanym goleniu? :P A mnie swędzi i piecze jak diabli chyba jeszcze gorzej jak wczesniej . Próbowałam zarejestrowac się do dermatologa i mam wizyte na ... połowę października. Dlatego jutro idę do rodzinnego - nie ma co czekać . Sama już nie wiem co to było za silne dziadostwo. Beatko jeśli ma w planach narty zimą , to naprawdę szczerze zazdroszczę. warto poczekać. :) Haneczko oglądałam wybory miss - nawet podobało mi się. Pomyslałam sobie, ze nawet pogoda organizatorom sprzyjała. Ale ten wystęb Andy Gibba był naprawdę okropny. Nie dość , że makabrycznie wyglądał , słabo byl zgrany z podkładem muzycznym , to faktycznie wpierniczył się tak że tylko czekałam jak się zaczną przepychać łokciami - nie wiadomo było kto jest gwiazdą wieczoru ... :( Och jak ja bym zjadła taki obiadek , ja nawet nie mogę myśleć o diecie , bo ostatnio moje gotowanie jest super ekspresowe , bo za późno wracam do domu. Zahir całuski dla wnusi , pewnie radość cię rozpiera po tak długiej rozłące. Ale wnusia już tak na dłużej czy tylko na chwilkę, bo jakoś tego nie odnotowałam. Pozdrowionka dla Perełki całuski dla jej maluszka. :) Naszata u mnie też była dzisiaj burza , ale bezpiecznie siedziałam w pracy i tylko od czasu do czasu radio siadało. Wracając z pracy, już było bardzo przyjemnie i nadal ciepło. A kiedy ja się wybiorę na jakieś polowanie po sklepach :( w sobotę upolowałysmy z córcią spodnie, ale znowu nie dla mnie tylko dla niej. A wychodziłysmy z domy z planem , że tym razem zakupy będą moje. A moje były tylko warzywa :( Taki już mój los. Pozdrawiam obecne i nieobecne , no właśnie - odezwijcie się choć ciut ciut
  13. Witajcie słoneczka Na Mazurach słońca brak , ale jest nadal cieplutko i nie pada. Pogrzebałam trochę przy kwitkach , pieką mnie łapy od pokrzyw - ale to podobno na zdrowie ... Poźniej wziełam się za powidła z jabłek , brat mnie obdarował , a że muszki owocówki to bardzo szybko zauwazyły nie mogłam czekać i wziełam się za obieranie jabłek. I jak to zwykle bywa na ostatnim jabłku paskudnie skaleczyłam palec :( Ale teraz bardzo ładnie pachnie jabłkami , a za chwilkę włożę ciasto do pieca ( też z jabłkami ) na osłodę . Haneczko ja też wiele lat temu chodziłam bardzo często do kina , a dokładniej mówiąc na DKF do Miejskiego Domu Kultury. Maratony były niezłe. Na ostatni seans poszłam na dwa dni przed porodem i ledwo wysiedziałam w fotelu. A póxniej już nie było kiedy ... Teraz tym bardzoej poniewaz rok temu nie było chętnych do prowadzenia kina, miasto nie chciało inwestowac w stary budynek i dzisiaj po kinie mamy tylko pusty plac, który podobno został sprzedany pod kolejny supermarket :( Masz rację, że dobry komplement potrafi dodać wigoru na długo ... ja coś ostatnio słysze , ale nie od tych od których chciałabym je usłyszeć. Ale też jest przyjemnie. Szczegółow nie będzie , bo pomarańczki tylko czekaja ... Beatka :) pewnie znowu na jakiejś wycieczce łapie ostatnie promienie lata ... Naszata szkoda, ze nie zajrzałam wieczorkiem , może wspólnie poprawiłybysmy sobie humorek. A tak przesiedziałam pod kocykiem z książką w reku i nawet nie miałam do kogo się odezwać. Ja nawet nie chcę zastanawiać się nad swoim humorem , bo cięzkie dni mnie czekaja. W poniedziałek mam spotkanie w Ratuszu , bo będę w Miejskiej Komisji Wyborczej :P Póxniej wizyta z Madzią u lekarza - wyniki ma złe więć trochę się obawiam co będzie. We wtorek zebranie rodziców w szkole, w środę i czwartek jadę na szkolenie za Olsztyn . I aż strach mnie ogarnia, bo w pracy nie będzie nikt mnie zastępował i znowu zgasnie światełku w tunelu. A po godzinach nie możemy pracowac bo nasz głowny przełozony się na to nie zgadza ! Tak więc pewnie w tym tygodniu na mnie nie będzie topik mógł liczyć . :( Miłego dnia wam zycze.
  14. Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi: - Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije. Na to druga: - Dawno został sparaliżowany? Mąż do żony: - Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód... Czym się różni grzech od żalu? - Grzech włożyć, a żal wyjąć... Dlaczego na wsi kobiety szyją mężom kalesony z folii? - Bo pod folią szybciej rośnie. Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim? - Zwrot podatku! Kto jest najlepszym matematykiem na świecie? - Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże. A jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk na świecie? - Kobieta: wpada w oko, rani serce, szarpie nerwy, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem. Kochasz mnie? - Kocham.. - A ładna jestem? - Ładna.. - A podobam Ci się? - Podobasz... - A powiedz coś od siebie? - Dobranoc... Wnuki pytają dziadka: - Dziadku, co chcielibyście dostać na osiemdziesiąte urodziny? Fajną babkę czy dobre wino? - A to zależy od rocznika! Syn pyta tatę: - Tato, co to jest kompromis? - Słuchaj synku, wytłumaczę ci na przykładzie: mama chciała kupić futro, a ja samochód. Kupiliśmy więc palto i powiesiliśmy je w garażu. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
  15. Witajcie słoneczka na Mazurach nadal przepięknie - oby tak dalej i jak najdłużej . Naszata - ja też z tego się cieszę z powodu ogrzewania , im później włacze ogrzewanie tym taniej dla kieszeni - mojej biednej kieszeni. A wydatków tyle, ze włos się na głowie staje dęba . Jeszcze nie zakupiłam wszystkich książek dla córci , a już słysze o \"półmetku\". Wiecie co to znaczy - składka, ciuchy, buty , fryzjer itd. Dzisiaj leniuchuję , co najwyżej rusze trochę popracować sekatorem w kwiatkach . Praca tak daje w kość, że aż strach. Bolą mnie oczy , mam chyba zapalenie spojówek , dlatego nie zaglądałam przez kilka dni w ogóle do internetu ... Wystarczył mi kontakt z komputerem - przymusowy - w pracy . W środkę i czwartek jadę na szkolenie do ośrodka wczasowego za Olsztynem , szkolenie w zakresie nowego systemu komputerowego, który bedzie obowiązywał w naszej firmie. I jednoczesnie rusza kurs bezwzrokowego pisania na klawiaturze ... trochę się obawiam jak dam sobie radę, ale co tam - jakoś będzie. Firma sponsoruje i warto coś nowego poznać . Zawsze miałam do siebie żal , że od początku nie pisałam tak jak się nalezy. A teraz odzwyczaić się od tego co już utarte i przyzwyczajone - będzie trudno. Musze chyba kupić jakąś lecytynkę ... może znacie jakieś wybróbowane środki ?. :) Teraz znikam na chwilkę. Ale dzisiaj córcia wybywa z domu , nie mam zapowiedzianych żadnych gości , więc chyba tutaj zagoszczę dłużej . Miłego dnia :)
  16. Witajcie słoneczka Kolejny piekny dzionek , a ja większą część dznia w pracy:( A już tak mam chęć popracować w ogródko , powyrywać chwasty, przyciąć tu i tam kwiatki itd. Może w weekend znajdę trochę czasu. Beatko coś nie mogę odszukać tej Twojej porady :( Haneczko smutne te Twoje opowieści o dzieciątku , ile ona jeszcze musi wycierpieć ... Oj ja jak bym chętnie usiadła z Tobą do tej nalewki .. musimy kiedyś przy necie zrobić nasiadówke i może wreszcie poplotkować ... Udanych zakupów. Ja ostatnio zrobiłam rajd po sklepach za poszukiwaniem białych rajstop i co? i nic , nigdzie nie ma . A mojej córci wymysliło się właśnie tak i już :( Jutro idzie sama , bo mi nie wierzy że nie ma.
  17. Witajcie słońca Wpadłam tylko zyczyć wam udanego tygodnia. Net mi coś siada. Chyba będzie konieczność zaproszenia fachowca :( Córcia uczy się do klasówki więc ja musze znikać :( Trzymajcie się zdrowo, szkoda chorować w tak piekną pogodę ... Ja jutro mam już w planach pracę po godzinach więc za bardzo nie mam możliwości nią się cieszyc.
  18. Witam wszystkich pogoda przepiekna , prawdziwe lato . Ja już jestem po spacerku w lesie, grzybobranie bardzo udane , organiozm dotleniony, wypoczety , teraz mały obiadzik i jest o.k.
  19. No ale jak na to nie spojrzec to tylko pomarańczki się osmieszają - mam na myśli oczywiscie te zagladające do nas ... i ciągle tego nie rozumiesz ? :( no co jak co ale uporu i zaciętości ci nie brakuje , oj nie brakuje. Albo dobra - niech ci będzie, ze jesteś inną pomaraczką . Ale coś za bardzo nie odróżniasz chamstwa od komentowania ...
  20. Zajrzałam do Ciebie Beatko na gg i już wszysto wyjasnione ...
  21. Beatko głos oddany ... Cos mam problemy z netem . Ale może będzie dobrze. :)
×