Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kora15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kora15

  1. Witajcie słoneczka Buberku Jak widze margolcia czuwa żeby nasz topik nie upadł , pewnie nigdzie indziej jej nie chcą :( Wczoraj nie zajrzałam , bo byłam na cudownej imprezie taneczno-muzyczno-drinkowo-plenerowej i było cudownie , szaleństwo prawie do białego rana i dlatego dopiero teraz dojrzałam zeby do neta zajrzeć. Na Mazurach pogoda cudowna, jestem już po spacerku , zakupach, obiadku a niedługo będe miała gości. Ale takich sympatycznych swojaków. A moje dzieciątko rusza na ubaw z całą prawie klasą. Będę przynajmniej spokojniejsza o jej bezpieczeństwo. A powiem wam, ze to co się ostatnio dzieje to instny koszmar. W lipcu zamknelismy tylko jednego niegrzecznego chłopaczka, a tylko w tym tygodniu 7 osób ! Dlatego ten tydzień ostro dał nam w d... w pracy. Ale tydzień skończyłsię bardzio przyjemnie , bo mielismy wczoraj i w pracy małą uroczystość , nominację na wice szefa mojej firmy dostała bardzo fajna babeczka, stawiała ciasto kawę i szampana z tej okazji. A imprezapóxniejsza - wieczorowa o kórej pisałam była już całkowicie prywatna i nie związana z tym co w pracy. miłego dnia , sprawdzam pocztę ...
  2. Beatko :) jednak nie usunełam Twojej poczty i jeśli pod hasłem Beata jest Twoja porada (chyba jako druga) , to zagłosowałam na nią ... :)
  3. Beatko ja też za nic nie zrozumiałam o co chodzi w twojej poczcie i chyba to nawet usunełam bez zaglądania. Powiedz coś więcej co to jest - albo na forum albo w poczcie . :) Zahir moje grzybki też leżakują w lnianym worku. A moje fruwają ... ale narazie woreczek cały , wisi koło kuchni . Wczoraj zrobiłam wyniki Madzi i jak widze nie sa najlepsze. Samą morfologię ma o.k. , ale ASO i OB ma całkowicie za duże. Jutro musze iść pokazać je lekarzowi. Chyba to przez ten reumatyzm. Ach te nasze tereny ... No własnie - dzisiaj rano +8 , a po pracy + 25 . i jak tu nie chorowac. A stawy bolą, oj bolą. Tak myslę, ze może w przyszłym roku obie powinnysmy pojechać gdzieś w wakacje tam gdzie lecza takie sprawy. Tylko za bardzo nie wiem gdzie ? Podpytam lekarza. Naszata świete słowa , święte słowa . Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Widocznie mamusia jej tego nie przekazała ... dla wszystkich sympatycznych ...
  4. naszata - margolka pewnie ma tabun wielbicieli , nie to co my między słoikami grzybów :( smutne , nudne 40-latki ...
  5. margolka - no ty to jesteś specjaliska co jest na czasie .... . Masz chęć popieprzyć o kawce, miłości lezbijskiej czy na inne super ciekawe tematy ? Poszukaj czegoś na erotycznym albo tematycznym :)
  6. Hej Mirindko :) Jak tam Twoje nowe maluchy ( te szkolne oczywiście)
  7. hi,hi,hi,hi,hi .......................... ale boli
  8. Witajcie słońca witam Buberka Przed chwilką o mało szału nie dostałam bo nie miałam łączności :( na szczęście zdązyłam jeszcze zanim zakończyła się praca mojego operatora i jak się okazało przy telefonie zajeło mu to 3 minuty , zrobił jakieś czary mary i jest :) Mieli podobno jakąś awarię. Madiza dzielnie zniosła pobranie krwi chociaż żebym nad nią nie \"pracowałą\" to pewnie omdlenie bardzo realnie mogłoby się zdarzyć. Ale pare głebokich oddechów i było o.k. Tylko niestety zapomniałam odebrać wyniki , miłay byc już na 15. Zrobię to jutro. Dzisiaj w pracy kolejny dzień koszmaru , dlatego szłam do domu znowu ledwo żywa. Jutro idę na cały dzionek na salę ( na protokoły :( ) więc będzie znowu tragicznie. Teraz już , po zjedzeniu obiadku chyba tylko porządnie się wyciagnąć i pełen relaks. A za chwilkę zapowiedziała się moja kuzynka, ale jakoś przezyję, bo przy niej nawet mogę poleżeć . A i czegoś mocniejszego na te smutki wypijemy :P A przetwórstwo zostawiam na weekend. Suszonych grzybków mam tyle, ze już nie wiem gdzie je trzymać żeby mole się o nich nie dowiedziały. Musze zobaczyć czy sa w sklepach takie duże słoje, bo to chyba jedyny ratunek. Dzisiaj rano padał deszczyk jak szłam do pracy i było szaro i jesiennie. W ciągu dnia rozpogodziło się tak, ze w swoich ubiorze czułam się jak dziwoląg w porównaniu do innych ludzi . Ludzie na pełnego letniaka a ja , pożal się Boże . Zaraz zaglądam do skrzynki . :) Miłego popołudnia .
  9. Witajcie słoneczka Na Mazurach kolejny [piekny dzionek. Teraz troszkę się zachmurzyło i nie wiem czy przypadkiem nie będzie burzy .. Dzisiaj w pracy miałam tyle zamieszania, ze teraz aż się sobie dziwie, ze w ogóle usiadłam jeszcze do komputera. Jutro nie będzie lepiej , już mamy to zaplanowane tj. wpłyną kolejne wnioski o zapuszkowanie niegrzecznych chłopczyków ( dzisiaj były 3, jutro kolejne 2) . A jeszcze trzeba swoją normalną pracę wykonac. To jest tylko taka sytuacja naprogramowa ... Naprawde miałam dzisiaj wszystkiego dosyc.I do domu szłam zwolnionym krokiem - tym razem ze zmęczenia. Trzeba wytrzymać. Całe szczęście, ze moja choroba już ustępuje i właściwie już jest o.k. , ale tabletki jeszcze biorę. Ja ze swoją córcią wczoraj byłam u lekarza , bo ostatnio reumatyzm jej dokucza i niestety trzeba zrobić wyniki. A dla mojej córxci to rozpacz, bo boi się tego panicznie. Miała tylko raz w zyciu pobieraną krew, ale o mało nie zemdlała. teraz już w domu panikuje, nie wiem co to jutro będzie. A ja dla odmiany nie mam żadnych oporów w tej kwestii. Haneczko Smutna sprawa z tą nogą w gipsie Twojej córci. Bariery w szkołam to normalka. U nas w mieście właściwie tylko jedna szkoła ( podstawowa) jest przystosowana. W innych są tylko prowizorki ( drewniane podesty) ale to nie zawsze zdaje egzamin. No niestety musi liczyc pewnie tylko na koleżanki, bo nauczyciele nie kiwną palcem. Wiem to z opowieści mojej koleżanki , tej któej córka w ubiegłym roku miała wypadek. Załatwienie nauczania indywidualnego to było prawdziwe wyzwanie. Taki mamy niestety system nauczania i gratyfikacji nauczycieli. Cięźkie dni przed Toba :( Zahir Tojuż niedługo będziesz miała wesoło w domciu. I koniecznie wyściskaj od nasmaleństwo Perełki , a później swoją wnusię. :) Ja jeszcze z przetworów zrobię tylko powidłą z jabłek , ale narazie nie mam zapału. A porządki w domu też muszą poczekać na lepsze czasy , mam na myśli te generalne. Beatko pogoda troszkę zdradliwa juz teraz. Trzeba uważac. U nas już niedługo mają szczepić na grype i waham się czy zrobić je czy odpuścić. Jak radzicie. I moja koleżanka z którą codziennie chodze do pracy też jest \"rozłozona\" do końca tygodnia - ją wzieło po naszym ostatnim wypadzie na piwko . Gruszeczko ja nie wyobrażam sobie żeby wydawać kasę na grzyby. Tak kocham zbieranie , las i te klimaty, że nie mogłabym chyba takich kupionych przełknąc :) Ale są różne okoliczności i strasznie Ci współ czuje jesli lubisz zbierać grzybki a samej nie dane Ci było tego zrobić :( Całuski dla wszystkich
  10. Hej Beatko jak u mnie pieknie pachnie grzybkami ... a ja już czuję się trochę lepiej i chyba już będzie z górki. :) Ale przez te grzybki nie upiekłam ciasta , a tak miałam chęć na sernik :(
  11. Mału żarcik na wieczór: Wymarzony samochód dla drecha Aby zaspokoić potrzeby pewnych klientów, projektanci BMW udoskonalili najnowszy model tego auta. Oto niektóre innowacje. - Przezroczyste drzwi od strony kierowcy, żeby było widać cały dres. - Auto będzie tak wąskie, by oba łokcie można było wystawić przez okna. - Sprężyna pod pedałem gazu. Zwiększajac prędkość równocześnie będzie można \"dopakować\" mięśnie łydki. - Automatycznie wysuwany bejsbol z napisem: \"Shazza moja miłość\". - Peruka blond umocowana do sufitu nad siedzeniem pasażerki (na wypadek gdyby panienka miała inny kolor włosów). - Na przedniej szybie lampa kwarcowa (po co marnować czas na solarium?). - Głośnik na dachu, aby lepiej niosło disco. - Szyby kuloodporne (nie popękają od namiaru decybeli). - Srebrny wieszak na złoty łańcuch. - Sprężyna w zagłówku chroniąca kark podczas kiwania głową w rytm przebojów zespołu Milano.
  12. Witam w niedzielę, piekną i słoneczną. Własnie zjadłam obiadek i mam chwilkę dla siebie. Dzisiaj rano zadzwonił tata i dał mi jak zwykle 15 minut na zebranie się do \"kupy\" i wyjazd do lasu. I tak sobie pomyślałam, że co mam cierpieć w domu jak mogę pocierpieć w przyjemniejszych warunkach o czym marzyłam przez cały tydzień. I tak też się stało Za 15 minut już z Madzią stałyśmy w progu mieszkania z koszami w rękach. W lesie było cudownie grzybów mnóstwo, słychać ptaki, wiadziałyśmy wiewiórkę i czułysmy bardzo wyraźnie zapach dzików. Prawdziwków niewiele ale innych grzybów pod dostatkiem. Część zrobiłam w sosiku do obiadu, reszta suszy się w suszarce a jeszcze druga porcja do suszenia czeka na swoją kolej. Jestem wypoczęta i dotlenina. A moja dolegliwośc jakby mniej uciążliwa. Ale w nocy wstawałam do toalety chyba z 10 razy - to chyba wina tabletek moczopędnych i za każdym razem miałam chęć zawyć z bólu. Wrogowi nie zyczę. :( naszata naprawdę masz tak blisko do morza :) ale ci zazdroszczę , bo kocham bardzo nasze morze , a już tak dawno nie byłam. :( Zajrzyj na swoją pocztę ... Miłego dnia wszystkim :)
  13. Naszata ja jestem w takiej części Mazur, że na szczęście turystów nic szczególnegp tu nie ciągnie. Wprawdzie mamy dwa jeziora w mieście, ale raczej do kąpieli się nie nadają. Włodarze miasta sami się dorabiają i nie mają ochoty niczego zrobić dla miasta, więc baza turystyczna jest kiepska i oprócz paru imprez letnich niewiele tu się dzieje. http://www.upfoto.pl/links/szczytno---widok-z-wiey-ratuszowej-
  14. Coś mi się pokićkało od kogo miały byc fotki . Ale co tam , kto ma się czym pochwalić słac i nie patrzeć na nic :)
  15. Basiu :) fotki wspaniałe . Dawno Cię nie widziałam i powiem szczerze, że i ja myslałam, ze masz proste włoski a nie taką burze loków :)
  16. Witajcie słoneczka :) witam nowa koleżankę. :) naszata zapraszamy serdecznie. A do opisu sielanki wiejskiej moich dziadków oczywiście mogłabym jeszcze wiele opisać i rzeczywiście zapomniałam jeszcze napisać o piecu do pieczenia chleba - moja babcia piekła przepyszny chleb , zawsze ją podziwiałam jaką ona ma siłe i jak jej zrecznie wychodzi wyrabianie ciasta. I tez były wszystkie zwierzaki jakie powinny być . I był prawdziwy burek i nawet tak miał na imię a nastąpił po pieknej czarnej suni , która miała na imię Łajka. I Burek był tak groźny, że wszyscy drżeli przed nim ... a ja kiedyś wymknełam się rodzicom ( miałam jakieś 2 lata) poszłam do Burka , wepchnełam się mu do budy i razem z nim coś jadłam :P on przewracał słodko slipiami , kulił uszy a moja mama o mało nie umarła ze strachu jak się dowiedziała, że zostałam znaleziona u niego w budzie :) No i bardzo sentymentalnie wspominam strych udziadków, tyle tam było skarbów, ze mogłabym godzinami tam siedzieć i zawsze coś nowego i ciekawego odszukac. I mojej babci kury też niosły się wszędzie , ale moja babcia byla mistrzynią w odszukiwaniu ich kryjówek .Zresztą moja babcia byla bardzo kochana, zmarła 3 lata temu na moich rekach . :( Miłego dnia wszystkim piekne słońce na Mazurach , czego i wam zycze ... Wczoraj nie weszłam na forum nawet na 5 minut , bo bardzo późno wróćiłam z pracy . Obchodziłysmy spóźnione imieniny koleżanki i tak nam pasowała nasiadówka i barze u Klenczona, ze było bardzo późnawo zanim dotarłam do domku. Ale było wspaniale , wesoło i w ogóle o.k. Tylko coś się podziębiłam , musze kupić jakieś tabletki na zapalenie pęcherza. Wydawało mi się, że to od piwka, ale niestety nie ... wieczorkiem było chłodnawo , a my rozgrzane i masz babo placek . Ale zaraz idę do apteki i będę się ratowac. Wróciła moja kuzynka z Grecji , jest szczęsliwa i oczarowana. Zaraz przyjdzie do mnie z fotkami . Podobno jest tak opalona, ze jeszcze pieką ją spalone kolana i ramiona ... Zaraz otwieram pocztę i mam nadzieję, ze do mnie fotki Mirindki dotarły. :)
  17. Aha - Beatko smerfiak jest wspaniały i jak dokładnie dopasowałaś tę czapeczkę , ukłony dla mistrza igły :)
  18. Beauceron Czasami można sobie poprawić humor tak od niechcenia - choćby takim spacerem czy zakupami. Ja dzisiaj też do domu z pracy szłam chyba z godzinę. Nad jeziorem popatrzyłam na kaczki i łabędzie, chyba nawet możnaby się dzisiaj poopalać . :) Było naprawdę cudnie. Koło mojego domu rośnie jarzębina i codziennie nie mogę napatrzeć się jak to drzewo wytrzymuje taką ilość owoców ( to jest ogromna kula czerwieni) . Zimą mozna obserwować nalot jemiołuszek , grzechoczących tak śmiesznie i cieszących się, ze mozna pojeść jak trzaska np. 30 stpniowy mróz. :)
  19. kora15

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    Wielkie sorki Flow zajrzałam do was i spodobał mi się Twój opis - tylko za szybko go wpisałam , ale to miało być nie na tym forum ...:)
  20. kora15

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    \"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. \" Piekne słowa, szkoda tylko, że niektórzy nie rozumieją tych słow ...
  21. cześć Gruszeczko miło Cię widzieć w lepszym nastroju. Ale masz fajnie, że możesz np. pojechać na wieś do babci. Ja już nie mam babci, a czasy kiedy jeździłam na wakacje czy świeta , albo w weekendy do niej wspominam chyba najprzyjemniej w zyciu. Sad, w którym były wszystkie rodzaje drzew owocowych, krzewy owocowe, pszczoły , na któe trzeba było bardzo uważać . Mieliśmy pieska, który raz dostał kilka strzałow od pszczół i bardzo denerwowała się ( bo to była sunia) jak ja tam wchodziłam . Szczekała bioegając za płotem , ale za mną już nigdy więcej nie poszła do sadu . Czy np. stodoła - była ogromna i kryła tyle tajemnic .. . albo duzy budynek gospodarczy w ktrym była bryczka, wóz drabiniasty i mnóstwo narzędzi dziadka. Najbardziej fascynowała mnie kuźnia dziadka i to jak wywijał podkowami dla konia .I ten zapach - beztroski, szczęścia , spokoju ... Ech - to były czasy. Gdyby zyli - byłabym teraz u nich każdej niedzieli.
  22. Cześć Słoneczka Jak widze pomarańczki nie odstepują naszego topiku na krok. Już taka ich rola ( niestety najczęściej podła) ... Co ty możesz wiedzieć o naszej samotności. Taka jesteś psycholożka - to faktycznie ujawnij się i powiedz coś mądrego a nie strzelać \"mądrościami\" jak wyżej ... Na Mazurach też przepiękna pogoda . Jagorsze są tylko poranki , bardzo chłodne i póxniej po pracy trzeba nosić naręcza ciuchów. Ale humor znacząco się poprawia, oby tak dalej. Haneczko nie mam żadnych nowych fotek , tę która posłałam Beauceron to była fotka Perełki , którą kiedyś posłałą nam Zahir . Jesli takowej nie posiadasz , a chcesz ją mieć ( a Zahir nie ma nic przeciwko ) to oczywiście mogę Ci ją posłać :) Zahir u nas grzybów w lasach nadal zatrzęsienie, ale odkąd rozpoczełam pracę , nie mam sposobności na wyjazd. Może tego weekendu mi się uda połązić po lesie. I może uda mi się nie wleźć na to trujące zielicho. Niestety na temat instalacji programu GG nie mam zielonego pojęcia ...:) Basiu czekamy na fotki . Oj pewnie mocno mnie będzie ściskało z zazdrości . Nie przejmuj się, że za wiele o sobie nie piszesz . To, ze akurat ja jestem częście, nie oznacza , że \"wywalam\" o sobie wszystko. To bardzo mylące i dlatego dziwię się stwierdzeniom pomarańczki. Wiadomo, ze na forum żadna z nas nie jest wylewna , bo to nie miejsce na to. Jak mam chęć coś od siebie tak naprawdę napisać , to mam w realu przyjaciół albo gg i z tego korzystam. Z całą pewnością nie będę opowiadac o swoim życiu , czy intymnościach więc ubolewania pomarańczki są jak najbardzie nie na miejscu , Ale z tym trzeba się pogodzic. One są i tylko czekają jak tu się przyczepić . I to jest bardzo żałosne. Ocenianie kogoś z ukrycia. dla wszystkich sympatycznych za naszego topiku.:)
  23. Uciekam do wyrka. Całuski i do jutra. :) Beauceron - fotka Perełki ( jeszcze z fasolką) już poszła. Miłego dnia wam wszystkim zyczę
×