Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kora15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kora15

  1. Frezja jest o rzut beretem ode mnie - ale fajnie .... :) :) :) :)
  2. Senda witaj - jak dawno Cię nie było. Co porabiasz w wakacje. U mnie też za oknem smutno, ale przynajmniej wreszcie można odpocząć. Jak narazie tylko mam 17 stopni ,brrr zimno .... Miłego dnia wszystkim
  3. Nasza tabelka - sorki za pomyłki - wypijmy za błędy - uzupełniajcie, bo i dzieciaczki nam podrosły ..... :) BEA67 - 39 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 44 lata,Warszawa, inżynier,LEW, żonaty , 1 syn( I klasa liceum ) DIARRA - 42 lata, Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 17 lat, 5,5 letnia suczka rasy posokowiec bawarski , żółw wodny , po rozwodzie, GG : 7802886, GRUSZKA1234 - 42 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 MAJA5 - 42 lata, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w udanym związku , GG : 2706632, MIRINDA - 42 lata, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 40 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 SEND41 ( załozycielka topiku) - 42 lata, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham swoją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. GLAMUR - 43 lata, Warszawa, córka-18 lat, rozwiedziona, pracuje dla TV, Szymcia- l.42, mężatka, 3 dzieci - syn 18l. corki 19,5 i 2 l.- Mieszka w Niemczech (od 2004), akt .pomoc dent. W Polsce wychowawca przedszkolny (pedagogika licencjat). Ma nadzieje ze wroci do zawodu. Ksiazki, filmy, muzyka, wino koniecznie wytrawne, maluje na szkle, I jest Waga z wszystkimi jej wadami i zaletami. Zahir - 43 lata,Lew, mężatka, syn , 2 córki , wnusia , mieszka w Malborku, pielegniarka, ma 3 koty Alja - 40 lat, mężatka (11 lat), Baran, córka - 4,5 l., syn - 9,5 l. , żółw; zawód: nauczyciel akademicki, bibliotekarz, korektor wydawniczy; w wolnych chwilach szyje, przerabia, maluje, wycina, klei, lepi, a wiosną jeździ na rolkach BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena Beauceron-39 lat,Poznań,Koziorożec,mężatka,bez dzieci,księgarz, pies rasy beauceron ,gg859525, Haneczka - 40 lat, Wrocła, mężatka, córka 12 lat, studio reklamy, 2 koty, Mania- 46 lat, Bydgoszcz, mężatka, cukiernik, syn 18 lat córki 16 i 5 lat . KIEDYŚ BYŁY - ale już nie zaglądają IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102, mieszka we Wiedniu - w kraju - Łódź Zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego , AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 , ma uroczego bulteriera
  4. Mirindko kurcze blade, ale się uśmiałam , dopiero teraz to zuwazyłam - z całego serca zycze Ci tyle :P
  5. Witajcie kochani U mnie dzisiaj pogoda barowa , rano lało jak z cebra, póxniej było trochę przyjemniej, a teraz wiatr i strasznie zimno. W domku przyjemnie. Przyniosłam trochę prasy do poczytania, kupiłam sporo owoców i nadrabiam zaległości w spaniu, czytaniu, sprzataniu itd. W domku nadal cichutko, bo córci nie ma, jestem tylko z pieskiem. Mam nadzieję, ze pogoda trochę się poprawi, bo widze, że dokoła ludzie zaczynają chorowac. I nawet rowerkiem nie będę miała z kim pojechac do lasu czy nad jeziorko. O pracy staram się nie mysleć I narazie jeszcze nikt nie dzwonił. Ale aż się boję mysleć co będzie jak wrócę. Znowu zapaść nie do odrobienia. Haneczko Ja już od jakiegoś czasu staram się a oddzielać prace od domu , bo inaczej się nie da. A i tam ma to duzy wpływ na moje zycie , bo stałam się nieufna, podejrzliwa itd. Może m.inn dlatego trudniej jest mi kogoś znaleźć. No , ale praca stała, lubię to co robię i to się liczy . Miłego urlopu zyczę nawet jak nie będzie pogody. :) Ciesz się dobrym towarzystwem, miłą atmosferą i samym wyjazdem ... Frezja no wreszcie ktoś z mojego rejonu. Do tej pory czułam się strasznie wyizolowana. Warmińsko-mazurskie wydaje się pustynia internetową. :( Koniecznie zaczernij swój nik żebyś nie poczuła na własnej skórze kontaktu z podszywaczami i nie zraziła się do forum jak to czasami z niektórymi osobami bywa. Zaglądaj do nas częściej. A jak masz ochotę to zajrzyj do mnie na gg 7802886 - jesli będę akurat to możemy sobie po sasiedzku porozmawiać. I nie zrażaj się niedostepnym słoneczkiem na gg - czasami jestem w ukryciu. :) Ja też jestem jak wiesz na urlopie ... Mam sporo czasu i jesli tak dalej pogoda się utrzyma to będę nawet często ... Pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych
  6. Postarajcie się ją trochę uzupełnić ... Dodałam co niektórym lat, ale chyba nie za dużo. Jak coś jest nie tam to sorki ... Nasza tabelka BEA67 - 39 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 44 lata,Warszawa, inżynier,LEW, żonaty , 1 syn( I klasa liceum ) DIARRA - 42 lata, Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 17 lat, 5,5 letnia suczka rasy posokowiec bawarski , żółw wodny , po rozwodzie, GG : 7802886, GRUSZKA1234 - 42 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 MAJA5 - 42 lata, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w udanym związku , GG : 2706632, MIRINDA - 421 lata, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 40 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 SEND41 ( załozycielka topiku) - 42 lata, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham swoją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. GLAMUR - 43 lata, Warszawa, córka-18 lat, rozwiedziona, pracuje dla TV, Szymcia- l.42, mężatka, 3 dzieci - syn 18l. corki 19,5 i 2 l.- Mieszka w Niemczech (od 2004), akt .pomoc dent. W Polsce wychowawca przedszkolny (pedagogika licencjat). Ma nadzieje ze wroci do zawodu. Ksiazki, filmy, muzyka, wino koniecznie wytrawne, maluje na szkle, I jest Waga z wszystkimi jej wadami i zaletami. Zahir - 43 lata,Lew, mężatka, syn , 2 córki , wnusia , mieszka w Malborku, pielegniarka, ma 3 koty Alja - 40 lat, mężatka (11 lat), Baran, córka - 4,5 l., syn - 9,5 l. , żółw; zawód: nauczyciel akademicki, bibliotekarz, korektor wydawniczy; w wolnych chwilach szyje, przerabia, maluje, wycina, klei, lepi, a wiosną jeździ na rolkach BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena Beauceron-39 lat,Poznań,Koziorożec,mężatka,bez dzieci,księgarz, pies rasy beauceron ,gg859525, Haneczka - 40 lat, Wrocła, mężatka, córka 12 lat, studio reklamy, 2 koty, Mania- 46 lat, Bydgoszcz, mężatka, cukiernik, syn 18 lat córki 16 i 5 lat . KIEDYŚ BYŁY - ale już nie zaglądają IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102, mieszka we Wiedniu - w kraju - Łódź Zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego , AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 , ma uroczego bulteriera
  7. Aha - leniuchowac będę do końca sierpnia :) Niestety w tym roku przez finanse - planów wyjazdowych nie mam :( Ale płakać nie będę.
  8. Witam wieczorową porą. Odpoczywam po sprzataniu. Naderwałam odcisk na dłoni i mnie boli .... cały paluch mam czerwony i bolący. Córci nie ma - może nawet na kilka dni wyjechała. Ale jak wróci po moim sprzataniu nie będzie sladu po 2 dniach . Bałaganiara okrutna. Nienaprawialna. Zahir spływ był organizowany z pracy, 11 kajaków. I tak już od 5 lat. I prawie zawsze ta sama ekipa , najfajniejsi ludzie , tak mniej więcej połowa to pracownicy reszta to męzowie albo zony pracowników ( albo np. przyjaciele). Trasa co roku inna, ale w tym samym rejonie i tam około 30 km na dzień , a spływ dwudniowy. Za każdym razem było super , bo doskonale się rozumiemy, nie ma żadnych osób które stwarzają problemy . Już po pierwszym spływie wszystko się wyklarowało. I płyna rózni ludzie ( sędziowie, sprzataczka, pracownik gospodarczy i my szaraki sekretarze). :) Cieszę się, że fotki doszły, bo dużo się napracowałam a od niektórych osób poczta wrociła - nie wiem dlaczego :( Witaj frezja zapraszamy do nas jesli tylko masz ochotę. Z obecnością u nas jest róznie, bo ludzie podróżują, pracują, mają trudne dni , ale wracają ... więc rozgość się . Ja jestem tutaj od poczatku i postaram się ( teraz w urlopie pierwszy dzionek) bywać codziennie i zawsze możemy poromawiać . Poszukam naszej tabelki to zorientujesz się kto tu jest kto , chociaż pewnie tabelka będzie wymagała aktualizacji :)
  9. Witajcie kochani Zrobiłam sobie małą przerwę w sprzataniu i zaglądam do was. I co widzę , ktoś tu się zakochał brawo Glamur - trzymam kciuki, żeby motylki siedziały dłuuuuuuugo, dłuuuuuuuuuuuuuuugo i miłego urlopu zycze. Napisz coś więcej o nim. U mnie pralka chodzi już drugi raz , okienko w kuchni umyte chwasty z chodnika usuniete. Fajnie jest. Wyjście do miasta i do biblioteki zaplanowałam na jutro. Teraz dostała jakiegoś kopa do sprzatania to trzeba to wykorzystac. Dziecko pojechało do koleżanki i jest taka cisza.... :)
  10. Witajcie Słoneczka Hura - jestem już na urlopie. Dzisiaj nie wyszłam z pracy póki nie dokończyłam roboty na tyle, zeby jutro nie trzeba było nawet na chwilkę tam iść ... Jutro śpię, odpoczywam , wynudze sie na smierć , a póxniej coś będę sobie organizowała. Już dzisiaj chciałam zajść do biblioteki , ale po pracy juz było zamkniete. Jutro mam w planach spacerek i wtedy tam zajrzę. Jutro też usiądę do neta i poślę wam fotki ze spływu. Zahir - myśl, że to jest jakieś super odkrycie. Powinnaś skontaktować się z jakąś uczelnią archeologiczną ... To jest niesamowite !!! Co to może być , a może kto to ? Beatko jak ja bym chciała tak mieć dane 10 minut na spakowanie i wyjazd. Nie byłoby to dla mnie zadnym problemem. Ale niestety muszę te wakacje spędzić w domku :( A jeszcze w tym tygodniu pewnie będę miała mały remoncik , tzn, będę kładła kafelki na tarasie. Oj robota mnie lubi , oj lubi . Dzisiaj bardzo intensywnie popadało, było prawie urwanie chmury , ale byłam wtedy w pracy . Kiedy wracałam świeciło już słoneczko. Wieczór jest bardzo przyjemny, ale jest dosyć chłodo. Właśnie pożegnałam gości i dlatgo dopiero teraz weszłąm do neta. Ale tak naprawdę to marzy mi się już tylko wyrko :) Zaraz znikam , ale od jutra będę częściej. I licze na wasza obecnośc ...
  11. Ale generalnie było super , pogoda wspaniała , bo i trochę słońca i trochę chmur , ale deszczu nie było. Fatalne mielismy kajaki , bo były fatalne do sterowania. Każdy męczył się okropnie, chociaż w \"wioslarstwie \" bylismy juz nieźle przecież zaprawieni. Ale humory mielismy świetne, była swietna impreza wieczorem, żadnych wypadków i problemów, a okolice oczywiście przepiękne. Fotki będą póxniej. Narazie mam kilka ale jeszcze nie opisane itd, Zakończenie wyjazdu było pechowe ( na szczęście nie dla nas) , ponieważ na parę kilometrów za Spychowem ( a to do domu jakieś 30 km) trafilismy na okropny w skutkach wypadek, który był jakieś 10 minut zanim my nadjechalismy . Czołowe zderzenie dwóch osobowych samochodów . W jednym kobieta właściwe bez wiekszych obrażeń , jej kierowca z zakleszczonym nogami w aucie. Drugi samochód zmiażdżony tak ,że brakowało jego połowy. Kierowca zginął na miejscu i był tak wciśnięty w samochodzie, że nie było go w ogóle widać , jego pasażerka dająca jeszcze oznaki zycia ale ze wszystkich stron ścisło otoczona blachą. Masakra. Karetki jeszcze nie było, ani żadnej innej pomocy. Ciarki przeszły nam po plecach i do domu już bylismy jak struci :( To wszystko prędkośc i zakręty ...
  12. Spływ był bardzo udany, ale np. widzioałam taki obrazek - piekna rodzinka łabędzi - a jedno z rodziców okaleczone - zapewne przez jakiegoś wioślarza :( http://img529.imageshack.us/my.php?image=rodzinkaabdzicb8.jpg
  13. Zahir - W dniu Twojego święta Dla Ciebie wszystkie cuda tego świata... Dla Ciebie ciepło słonecznego lata Dla Ciebie gwiadki, co błyszczą na niebie Dla Ciebie nutki w ptaszków śpiewie Dla Ciebie kwiatki kolorowe I marzenia deserowe... Dla Ciebie wszystko co zapragnie dusza Bo jesteś Aniołkiem, który wciąż do radości nas zmusza!:) I oczywiście piję Twoje zdrówko
  14. Hej Słońca wracajcie .... Z kim mam porozmawiać jak drugi dzień was nie ma . :)
  15. Witajcie Słoneczka Własnie wrócilam ze spływu - było super. Ale teraz musze wskoczyć pod prysznic i padam ze zmęczenia . :) Jesli dam radę, to zajrzę póxniej.
  16. Witajcie Słońca Walczyłam wczoraj z netem - jak widać zreszta po ilości wysłanych zyczeń dla Basi. I już straciłam nadzieję czy coś z tego będzie. Dzisiaj jest trochę lepiej. Może to też przez tę pogodę. Dzisiaj kolejny ciężki dzionek w pracy, ale jakoś przetrwałam do 17.00 i już dalej nie mogłam. A na 18.00 byłam umówiona do endokrynologa. I chociaż pani doktor ( zmieniłam lekarza) była bardzo przyjemna, pocieszyła mnie, ze jest ze mną całkiem nieźle i mam zjawić się wiosna przyszłego roku na zrobienie USG i jak narazie widmo operacji odsunęłam. Uff odetchnęłam. Jutro jeszcze walcze z papierami a w sobotę i niedziele będę szalała na kajakach. Nie mam pojęcia tylko co ze sobą zabrać do jedzenia w ten upał. A podobno ma być w sobotę 35 stopni . :( A ja cały dzionek na wodzie i w sumie cały czas z wysiłkiem - wiosłuję z koleżanką. Ale najwazniejsze dobry humor , a jak narazie mimo wszystkich przeciwności trzymam się. :) Dzisiaj porobiłam opłaty - jestem lżejsza o ponad 500 zł . Ale los :( Mam nadzieję, że fotki będą więc postaram się jak najszybciej wam je przesłac. Trzymajciesię zdrowo , nie dajcie się bólom głowy, złym nastrojom i leniom - w przyszłym tygodniu będzie deszcz :) Ale jaja - zeby z takiego powodu się cieszyć . :)
  17. Basiu W dniu Twojego święta niech każdy pamięta że należą Ci się życzenia wszelkich marzeń spełnienia, moc uśmiechów i słodyczy 100 lat Diarra Ci zyczy :)
  18. Basiu W dniu Twojego święta niech każdy pamięta że należą Ci się życzenia wszelkich marzeń spełnienia, moc uśmiechów i słodyczy 100 lat Diarra Ci zyczy :)
  19. Basiu W dniu Twojego święta niech każdy pamięta że należą Ci się życzenia wszelkich marzeń spełnienia, moc uśmiechów i słodyczy 100 lat Diarra Ci zyczy :)
  20. Basiu W dniu Twojego święta niech każdy pamięta że należą Ci się życzenia wszelkich marzeń spełnienia, moc uśmiechów i słodyczy 100 lat Diarra Ci zyczy :)
  21. O pracy trudno zapomniec jak się tak tyra bez końca i odpoczynku. Ale już niedługo urlop więc jakoś wytrzymam. Miałam dzisiaj ogromną ochotę na piwo - ale ochota naszła mnie w czasie pracy - więc :( .... A jak już byłam po pracy , sama nie wiedziałam co mi się chce i najadłam się - e co tam - nażarłam się czereśni. Teraz ledwo oddycham. I nie wiem czy pełen brzuch da mi zasnąc . Ech łakomstwo. Całuski dla was wszystkich - milego dnia wam zycze .
  22. Sto lat Haneczko Oczywiście w zdrowiu i z usmiechem na twarzy, niech ci się wszystko spełni o czym zamarzysz :)
  23. Witajcie Słońca Wszystkim nam doskwiera upał , nie ma to jak pluskac się w wodzie. Spływ kajakowy udał się doskonale, pozostały wspomnienia. Teraz tylko własny pot i marzenie o kapieli w jeziorku. W pracy nadal koszmar, ale mówi się trudno. Perspktywa urlopu bliska :) zycze wam duzo usmiechu ...
  24. Hej dzieweczki Od 10.00 do 17.00 byłam na wodzie. Było cudownie, ale słoneczko zachodziło za chmurki bardzo sporadycznie, więc teraz ja umieram, bo mimo tego, ze opalam sie na brązowo, to jednak skora nie wytrzymuje takiej dawki słońca i mam teraz ogień na ramionach i plecach . Az się boję co będzie w nocy i jutro. Oczywiście miałam ze soba specjalnie dużą chusteczkę do ochrony przed słońcem, ale i tam na nic się to zdało. Będe płakać :( Kapaliśmy się po drodze chyba z 5 razy. Aż nie chciało się wychodzić. Na Krutyni bardzo niski stan wody, ale jako tako można kajakami popływac. A ludzi zatrzęsienie .... Zaraz idę pod prysznico później muszę porządnie nasmarowac ciałko czymś odżywczym, a może najpierw zsiadłym mlekiem :P A jutro ma być jeszcze cieplej a niestety jeszcze 1,5 tygodnia meczarni ... Beato no Ty to chyba na swojego męża narzekać nie możesz, ciągle macie jakieś wypady, więc od czasu do czasu daj mu się trochę ponudzić :) Mirindko jak ci zazdroszczę tych wakacji , Aha - co do wody to się pomyliłam, bo byłą jak gotowana , ale i tak bardzo przyjemna... Zahir strasznie ci współczuję , przy tej pogodzie mieć zatrucie - koszmar . Wracaj do zdrówka ... I mnie też już marzy się trochę deszczu. Wprawdzie w piatek przeszło kilka burzy , ale co to jest po takiej suszy. A u nas już mają chęć pojawić się kurki ( mniam - jajecznica na kurkach) ale jak tak dalej będzie to będą od razu suszone :(
  25. Witajcie Słońca Chociaż raz ja rano wam powiem jako pierwsza CZEŚĆ ! Zaraz uciekam nad wodę, pływać kajakami, torby spakowane i ruszamy na cały dzionek w plener.Pogoda super, nastrój też. Życzę wam miłego dnia. Pa ...
×