Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kora15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kora15

  1. Cześć babeczki Mazury pochmurne, ale calkiem ciepło, trochę odpoczynku od upału. Ja mam cały prawie lipiec w tym roku wolny, pracuje w sierpniu. Dzisiaj juz zaczęłysmy normalnie pracowac, komputery podłączone, praca wre. Przy przeprowadzce nic nie zginęło, a dzieki temu że kontrolowałyśmy same calą przeprowadzkę zrobiłysmy sporo porządku w archiwum. Przy tej ilości \'makulatury\" zawsze jest coś przełozone nie tam gdzie powinno być , a to za sprawą najczęsciej pracowników z przypadku ( czyli stazystów).Ale archiwum mamy teraz super wyposazone, regały przesuwane na korbkę. Będzie duzo łatwiej w nim się poruszac i czegokolwiek szukać. :)
  2. Cześć kobietki Dzisiaj z pracy wyszłam o przyzwoitej porze bo już ze zmęczenia padam na twarz.Wczoraj praca od 8.00 do 21.00 i to cały dzionek fizycznie , nie jetsem w stanie powiedzieć ile set kilogramow przenisłam w rękach. Dzisiaj kubek z kawą wypadł mi z rąk bo nie miałam czucia :( Ale jestesmy już w nowych pomieszczeniach ,jest pięknie, ale wszędzie jeszcze totalny haos, bałagan, nie ma telefonów, komputery nie podłączone. Jeszcze gromada pracy przed nami żeby wszystko dopieścić, a pracowac już trzeba , ludzie mało wyrozumiali , poczta codziennie wpływa , terminy gonią terminy :( Pocieszam się tylko , że już tak niedaleko do urlopu. Ja będę się byczyć w lipcu i zaraz na samym początku jadę na 10 dni do Krynicy Morskiej ( tylko z koleżankami) planów mojej córci jeszcze nie znam . Wiadomo tylko, ze z chórem jedzie na początku wrzesnia na 10 dni do Włoch. I do tej ciężkiej orki fizycznej w pracy dochodzi jeszcze niemiłosierny upał. Wczoraj burza straszyła , ale rozeszło się po kościach, dzisiaj w strugach deszczu z zakupami szłam do domu, bałam się okropnie bo pioruny waliły aż strach. A zanim nadeszła burza z deszczem na mojej drodze pojawiła się jakaś trąba powietrzna z takimi tumanami piachu że nie można bylo oczu otworzyć i zrobić kroku. Nie da się tego opisac. Piasek miałam chyba wszędzie :P
  3. U mnie up[ał okrutny :( wczoraj kręciły 4 razy burze w ciągu dnia ( po dwie jednoczesnie) i wyobraźcie sobie nie spadła ani jedna kropla deszczu. Cału dzien prze z te burze zbierałam się z pójściem na cmentarz do mojej mamy z kwiatkami, aż wreszcie zaryzykowałam ok. 18.00 mając ciężkie chmury nad głową, brzmoty i jakieś 35 stopni temp. i spokojnie spacerkiem poszłam i wróciłam i rozeszło się po kościach. Dzisiaj żar leje się z nieba, w mieszkaniu chlodniutko wiec zrobiłam remanent 8i porządek w szafach ... Moja córcia na wystepach z chórem w kościele , piesek umierający lezy na podłodze , a ja planuje dalej odpoczynek i relaks przed cięzkim tygodniem i dalsza przeprowadzką w pracy ... Mirindko co ja bym dała, żeby pokłocić się z moją mamą ...
  4. Witajcie barabki wszystkim mamom 100 lat w zdroiu i szczęsciu :) U mnie też upalnie, ledwo da się przezyć, ale zaraz chyba coś sie zjawi , bo niebo zrobiło się na horyzoncie sine ... Ja do swojej mamy niestety muszę już na cmentarz chodzic , kupiłam piękne chryzantemy, ale musze poczekac co z tą pogodą sie wyklaruje. Od swojej córci dostałam róże i piękne zyczenia a za chwilkę razem ze mną ma gotować zupę .Ja miałam w planach kalafiorową ,ona chce ogórkową i jak zwykle stanęło na jej pomyśle. Przez moje siedzenie w pracy po godzinach moja córcia nauczyła się już sporo gotowac , ale są to generalnie drugie dania , a dzisiaj kolejna lekcja gotowania - tym razem zupy :) Ja nie miałam problemu z jedzeniem u córki w dzieciństwie- jadła bardzo dobrze i wszystko co jej dałam. Jedynym problemem było to, że odkąd pierwszy raz poczuła jak to się fajnie je z łyżeczki tak już nic przez smoczek z butelki nie zjadła, a było to ok. 5 m-ca zycia. Wiele musiałam się nagłowkowac co jej szykowac do jedzenia. Miłego dnia kobietki - idziemy gotować :)
  5. Dla wszystkich topikowych MAM: Dziękuję za to wszystko, Czym dobroć jest na ziemi, Że Jesteś najważniejsza, Że tego nikt nie zmieni, Że jeden dzień najpiękniej W mym sercu jaśnieć musi: Dla jednych to Dzień Matki, A dla mnie Dzień Mamusi.
  6. Witajcie kobietki Haneczko :) Rozsądku w życiu, umiaru w piciu. Dobrego zdrowia, pieniędzy mrowia. Ciągłej radości, szczęścia w miłości. Wspaniałej pracy, wysokiej płacy. Pomysłów wielu, dojścia do celu. Rekordów bicia i 100 lat życia. zyczę Ci w dniu imienin i przesyłam moc uścisków Umieram ze zmęczenia, w poniedzialek pracowałam fizycznie w pracy ( przenosilismy archiwum ) jak przy rozładunku węgla , skończyłam o 19.30. Niby miałysmy tylko nadzorowac prace panów od przeprowadzki, ale w praktyce trzeba było prawie każde jedne akta wziąc we własne ręce. Nie wiem jak doszłam do domu ... wczoraj mnóstwo zamieszania, dzisiaj znowu pakowanie,sądzenie, areszty itd. wszystko jednoczesnie i trzeba wykonac. Wszędzie balagan jak to przy przeprowadzce. Daj Boże wytrzymać do końca miesiąca w zdrowiu. Już nie mówię o kurzu, który zawala gardło i oskrzela :( Teraz właściwie weszłamtylko sprawdzić pocztę, dzieki wszystkim za fotki. Uciekam zaraz do wyrka, bo kości nie czuję. To nie na moje stare kości. :) Trzymajcie się cieplutko. U mnie nadal ogromne upały, deszzczu ani kropli. A na południu podobno burze ...
  7. Ja chociaż męza już nie mam i na szczęście widujemy sie raz na kilka lat) to teściową mam na drugim końcu miasta i jest cudowną osobą. Ale nie utrzymujemy kontaktów, spotkania są przypadkowe ( nie jest to babcia mojej córki ). Nic nie może poradzić, ze ma takiego syna ... W piątek na ulicy nie mogłysmy się nagadać chyba z pół godzinyi jak zwykle ma łzy w oczach.
  8. Cześć baranki mam chwilke odsapki od opalanek. Dzisiaj mam cichutko w domku, jestem tylko ze zwierzakami , pogoda przecudowna, nadal odpoczywam. sniadanko małe wtrząchnięte, teraz tylko owocki , chociaż mam zamiar zgrzeszyć piwem przed obiadkiem ( warzywa z patelni - jeszcze wczorajsze) . Ja do solarium nie chodze, poniewaz mam taką karnację, że ze dwie wystawki do słońca i już rajtuzki moge zdjąć bez bawy. I mam na sobie czerwony szlafroczek i czerowne stringi :P A co? niech się slońce nacieszy :)
  9. Na świecie tak pieknie, że wcale mnie nie dziwi wasza nieobecność. Odpoczywajcie czynnie i biernie jak kto woli. Ja leżę na tarasie i w błogim nicnierobieniu, jesli czytanie do tej kategorii można zaliczyc. W domku cicho , spokojnie, tylko piesek za mna się snuje. A od jutra już orka, godzinę temu miałam telefon, ze jakieś tam plany w robocie się zmieniły i to co miało być na końcu miesiąca będzie już jutro. Trzeba wziąć stare łachy na przebranie i ruszyć w podziemia. Ale póki co przede mna cały piekny dzionek, miska truskawek, piwko w lodówce, lody z jogurtu .... trwaj chwilo .... Dzieki za fotki kobietki. Teoryjko, szkoda, ze jesteś tak daleko , pomogłabym ci te kamienie nosić ( w ramach zaprawy jutrzejszej :P) :)
  10. ludzie lubią czuć się lepiej cudzym kosztem, niestety ... no ale nie stresujmy się , my mamy sie wspierac . Do jutra
  11. powiem ci jeszcze, ze ludzie są okropni, wiedza jak jest ci cięzko ale mam wrażenie ze w duchu cieszyliby się jesli ci się nie uda. Tłumaczysz ludziom , ze nie jesz słodyczy , a oni jak głuchelce \" no ale zjedz pączka , albo weż cukierka nie zaszkodzi ci .....\"
  12. Ja też już uciekam, bo marzy mi się jeszcze prysznic po dzisiejszym opalaniu. Ale jutro do was zajrze. Dobrej nocki baranki
  13. mnie motywują letnie ubrania, nie wyobrażam sobie załozyć czegoś przewiewnego i lekkiego , albo na wczasach ( na które się wybieram w lipcu) pokazać się w kostiumie. w sierpniu spływ kajakowy i też dobrze byloby mieć jakieś 10 kg mniej. Jeszcze trochę czasu jest.
  14. baranko - spij słodko i młodniej :)
  15. ale już rower odkurzony , kilka wycieczek zaliczonych , tereny mamy przepiekne , może będzie lepiej. A do rzucenia palenia nie mam motywacji.
  16. u mniej najgorszy problem to ten, że sporo siedze po godzinach i dopiero wieczorem zjadam za jednym przysiadem kolacja z obiadem :( ale już teraz z tym koniec) bo jeśli nie zrzucę tego co mnie wkurza to tylko psychiatra mi się kłania, nie lubię siebie takiej niestety i już. praca siedząca, totalne zmęczenie, za mało ruchu.
  17. brałam zelixę, ale niestety te prochy maja jak wszystkie tego typu działające na mózg ( hamuja łaknienie) duzo skutków ubocznych więc nie biorę ich więcej zeby sobie nie szkodzić. Ja palę bardzo niewiele , czasami jeden dziennie, czasami z 5 ( i wtedy czuje się już przepalona). Ja nie paliłam 10 lat i od ok. 3 lat palę znowu.
  18. Ja nie mam problemu słodyczy, bo nic co słodkie nie biorę praktycznie do ust , jedyna słodkośc to ta z owoców i może ze 2 rzy w miesiącu jakiś kawałek domowego ciasta. I nie jem nic tłustego ( bo też nie lubię), ale mam problemy z tarczycą i od zawsze łatwość tycia. Jako dziecko byłam tłuściutka i teraz tego efekty.
  19. Nie będę ukrywać , że wspomogła mnie niestety chemia , ale musiałam najpierw wspomóc się nią żeby ścisnąć żołądek i przypomnieć sobie, że z mniejsza ilością jedzenia można wytrzymać. Moim problemem jest nieregularne jedzenie i to teraz staram sie zmienić, małe porcje ale np. 4-5 razy i nie później jak do 18.00 . Podstawa to sniadanie (ciemne pieczywo) jogurt z musli a jeszcze dodaje otręby owocowe, na obiad jesli mięso albo ryba to tylko z surówkami. Zero słodyczy, białego pieczywa i zoemniaków . Duże ilości niegazowanej wody. I sama musze się pilnować. I jakoś idzie. Co mnie bardzo cieszy , ale nie jest łatwo. Chemię brałam przez 10 dni , teraz już nie i nie mam efektu jojo . Ale pokus mnóstwo dookoła ...
  20. moje tv w drugim pokoju, więc nie mogę podglądac tak jak wy :( a dzisiaj postanowiłam niczym się nie denerwowac, jem truskawki i kalarepę i nawet durne filmu mnie nie wnerwiają . :)
  21. u mnie kylie też ciągle lata i powoli mnie wnerwia , coś teraz więcej tych reklam :( niestety tę 18-tkę musze jakoś przetrwać ... Aha - i moja córcia to Madzia :) i jak zdążyłam poczytac jest tu kilka palaczek jak i ja niestety :( i walczacych z kilogramami też. Ja teraz już zwalczyłam 5 kg w 3 tygodnie i walczę nadal . I nie poddam się ... o nie. :)
  22. sorki baranki, ale biegam do TV popatrzeć \"jak oni spiewają\" ... do Olsztyna mam 50 km :) Moja córcia jeste w II klasie liceum - za miesiąc ma urodziny a ja straszny problem, bo teraz moda na imprezy w knajpach,,
  23. Jestem z Mazur, pracująca samotna mama 18-letniej kobietki ... O was jeszcze musze poczytac, bo coś ostatnio zaniedbałam forum i dopiero teraz powoli godze się z internetem. Ja dzisiaj leniuchuję, opalam się, same prztyjemności ...
  24. Witam wieczorkiem wekendowo wszystkie baranki - ja też baranek i to nawet po 40-tce :)
  25. No i jestem kochane kobietki Zrobiłam sobie strajk - tak miałam dość komputera, że nie da się tego opisac i dlatego ten tydzień milczenia. Ale zyję i mam się dobrze, humor jako taki, obiecuję solennie poprawe. Już zagladam do poczty, poczytam co u was :) napisze więcej, ale nie wiem czy zdążę jeszcze teraz , bo zaraz chyba wybywam na planowany spacer ( ok. 3 km codziennie) dla zdrowotności , poprawy kondycji i zrzucenia balastu ...
×