kora15
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kora15
-
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Cześć babeczki Mazury pochmurne, ale calkiem ciepło, trochę odpoczynku od upału. Ja mam cały prawie lipiec w tym roku wolny, pracuje w sierpniu. Dzisiaj juz zaczęłysmy normalnie pracowac, komputery podłączone, praca wre. Przy przeprowadzce nic nie zginęło, a dzieki temu że kontrolowałyśmy same calą przeprowadzkę zrobiłysmy sporo porządku w archiwum. Przy tej ilości \'makulatury\" zawsze jest coś przełozone nie tam gdzie powinno być , a to za sprawą najczęsciej pracowników z przypadku ( czyli stazystów).Ale archiwum mamy teraz super wyposazone, regały przesuwane na korbkę. Będzie duzo łatwiej w nim się poruszac i czegokolwiek szukać. :) -
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Cześć kobietki Dzisiaj z pracy wyszłam o przyzwoitej porze bo już ze zmęczenia padam na twarz.Wczoraj praca od 8.00 do 21.00 i to cały dzionek fizycznie , nie jetsem w stanie powiedzieć ile set kilogramow przenisłam w rękach. Dzisiaj kubek z kawą wypadł mi z rąk bo nie miałam czucia :( Ale jestesmy już w nowych pomieszczeniach ,jest pięknie, ale wszędzie jeszcze totalny haos, bałagan, nie ma telefonów, komputery nie podłączone. Jeszcze gromada pracy przed nami żeby wszystko dopieścić, a pracowac już trzeba , ludzie mało wyrozumiali , poczta codziennie wpływa , terminy gonią terminy :( Pocieszam się tylko , że już tak niedaleko do urlopu. Ja będę się byczyć w lipcu i zaraz na samym początku jadę na 10 dni do Krynicy Morskiej ( tylko z koleżankami) planów mojej córci jeszcze nie znam . Wiadomo tylko, ze z chórem jedzie na początku wrzesnia na 10 dni do Włoch. I do tej ciężkiej orki fizycznej w pracy dochodzi jeszcze niemiłosierny upał. Wczoraj burza straszyła , ale rozeszło się po kościach, dzisiaj w strugach deszczu z zakupami szłam do domu, bałam się okropnie bo pioruny waliły aż strach. A zanim nadeszła burza z deszczem na mojej drodze pojawiła się jakaś trąba powietrzna z takimi tumanami piachu że nie można bylo oczu otworzyć i zrobić kroku. Nie da się tego opisac. Piasek miałam chyba wszędzie :P -
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
U mnie up[ał okrutny :( wczoraj kręciły 4 razy burze w ciągu dnia ( po dwie jednoczesnie) i wyobraźcie sobie nie spadła ani jedna kropla deszczu. Cału dzien prze z te burze zbierałam się z pójściem na cmentarz do mojej mamy z kwiatkami, aż wreszcie zaryzykowałam ok. 18.00 mając ciężkie chmury nad głową, brzmoty i jakieś 35 stopni temp. i spokojnie spacerkiem poszłam i wróciłam i rozeszło się po kościach. Dzisiaj żar leje się z nieba, w mieszkaniu chlodniutko wiec zrobiłam remanent 8i porządek w szafach ... Moja córcia na wystepach z chórem w kościele , piesek umierający lezy na podłodze , a ja planuje dalej odpoczynek i relaks przed cięzkim tygodniem i dalsza przeprowadzką w pracy ... Mirindko co ja bym dała, żeby pokłocić się z moją mamą ... -
Witajcie barabki wszystkim mamom 100 lat w zdroiu i szczęsciu :) U mnie też upalnie, ledwo da się przezyć, ale zaraz chyba coś sie zjawi , bo niebo zrobiło się na horyzoncie sine ... Ja do swojej mamy niestety muszę już na cmentarz chodzic , kupiłam piękne chryzantemy, ale musze poczekac co z tą pogodą sie wyklaruje. Od swojej córci dostałam róże i piękne zyczenia a za chwilkę razem ze mną ma gotować zupę .Ja miałam w planach kalafiorową ,ona chce ogórkową i jak zwykle stanęło na jej pomyśle. Przez moje siedzenie w pracy po godzinach moja córcia nauczyła się już sporo gotowac , ale są to generalnie drugie dania , a dzisiaj kolejna lekcja gotowania - tym razem zupy :) Ja nie miałam problemu z jedzeniem u córki w dzieciństwie- jadła bardzo dobrze i wszystko co jej dałam. Jedynym problemem było to, że odkąd pierwszy raz poczuła jak to się fajnie je z łyżeczki tak już nic przez smoczek z butelki nie zjadła, a było to ok. 5 m-ca zycia. Wiele musiałam się nagłowkowac co jej szykowac do jedzenia. Miłego dnia kobietki - idziemy gotować :)
-
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Dla wszystkich topikowych MAM: Dziękuję za to wszystko, Czym dobroć jest na ziemi, Że Jesteś najważniejsza, Że tego nikt nie zmieni, Że jeden dzień najpiękniej W mym sercu jaśnieć musi: Dla jednych to Dzień Matki, A dla mnie Dzień Mamusi. -
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Witajcie kobietki Haneczko :) Rozsądku w życiu, umiaru w piciu. Dobrego zdrowia, pieniędzy mrowia. Ciągłej radości, szczęścia w miłości. Wspaniałej pracy, wysokiej płacy. Pomysłów wielu, dojścia do celu. Rekordów bicia i 100 lat życia. zyczę Ci w dniu imienin i przesyłam moc uścisków Umieram ze zmęczenia, w poniedzialek pracowałam fizycznie w pracy ( przenosilismy archiwum ) jak przy rozładunku węgla , skończyłam o 19.30. Niby miałysmy tylko nadzorowac prace panów od przeprowadzki, ale w praktyce trzeba było prawie każde jedne akta wziąc we własne ręce. Nie wiem jak doszłam do domu ... wczoraj mnóstwo zamieszania, dzisiaj znowu pakowanie,sądzenie, areszty itd. wszystko jednoczesnie i trzeba wykonac. Wszędzie balagan jak to przy przeprowadzce. Daj Boże wytrzymać do końca miesiąca w zdrowiu. Już nie mówię o kurzu, który zawala gardło i oskrzela :( Teraz właściwie weszłamtylko sprawdzić pocztę, dzieki wszystkim za fotki. Uciekam zaraz do wyrka, bo kości nie czuję. To nie na moje stare kości. :) Trzymajcie się cieplutko. U mnie nadal ogromne upały, deszzczu ani kropli. A na południu podobno burze ... -
Ja chociaż męza już nie mam i na szczęście widujemy sie raz na kilka lat) to teściową mam na drugim końcu miasta i jest cudowną osobą. Ale nie utrzymujemy kontaktów, spotkania są przypadkowe ( nie jest to babcia mojej córki ). Nic nie może poradzić, ze ma takiego syna ... W piątek na ulicy nie mogłysmy się nagadać chyba z pół godzinyi jak zwykle ma łzy w oczach.
-
Cześć baranki mam chwilke odsapki od opalanek. Dzisiaj mam cichutko w domku, jestem tylko ze zwierzakami , pogoda przecudowna, nadal odpoczywam. sniadanko małe wtrząchnięte, teraz tylko owocki , chociaż mam zamiar zgrzeszyć piwem przed obiadkiem ( warzywa z patelni - jeszcze wczorajsze) . Ja do solarium nie chodze, poniewaz mam taką karnację, że ze dwie wystawki do słońca i już rajtuzki moge zdjąć bez bawy. I mam na sobie czerwony szlafroczek i czerowne stringi :P A co? niech się slońce nacieszy :)
-
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Na świecie tak pieknie, że wcale mnie nie dziwi wasza nieobecność. Odpoczywajcie czynnie i biernie jak kto woli. Ja leżę na tarasie i w błogim nicnierobieniu, jesli czytanie do tej kategorii można zaliczyc. W domku cicho , spokojnie, tylko piesek za mna się snuje. A od jutra już orka, godzinę temu miałam telefon, ze jakieś tam plany w robocie się zmieniły i to co miało być na końcu miesiąca będzie już jutro. Trzeba wziąć stare łachy na przebranie i ruszyć w podziemia. Ale póki co przede mna cały piekny dzionek, miska truskawek, piwko w lodówce, lody z jogurtu .... trwaj chwilo .... Dzieki za fotki kobietki. Teoryjko, szkoda, ze jesteś tak daleko , pomogłabym ci te kamienie nosić ( w ramach zaprawy jutrzejszej :P) :) -
ludzie lubią czuć się lepiej cudzym kosztem, niestety ... no ale nie stresujmy się , my mamy sie wspierac . Do jutra
-
powiem ci jeszcze, ze ludzie są okropni, wiedza jak jest ci cięzko ale mam wrażenie ze w duchu cieszyliby się jesli ci się nie uda. Tłumaczysz ludziom , ze nie jesz słodyczy , a oni jak głuchelce \" no ale zjedz pączka , albo weż cukierka nie zaszkodzi ci .....\"
-
Ja też już uciekam, bo marzy mi się jeszcze prysznic po dzisiejszym opalaniu. Ale jutro do was zajrze. Dobrej nocki baranki
-
mnie motywują letnie ubrania, nie wyobrażam sobie załozyć czegoś przewiewnego i lekkiego , albo na wczasach ( na które się wybieram w lipcu) pokazać się w kostiumie. w sierpniu spływ kajakowy i też dobrze byloby mieć jakieś 10 kg mniej. Jeszcze trochę czasu jest.
-
baranko - spij słodko i młodniej :)
-
ale już rower odkurzony , kilka wycieczek zaliczonych , tereny mamy przepiekne , może będzie lepiej. A do rzucenia palenia nie mam motywacji.
-
u mniej najgorszy problem to ten, że sporo siedze po godzinach i dopiero wieczorem zjadam za jednym przysiadem kolacja z obiadem :( ale już teraz z tym koniec) bo jeśli nie zrzucę tego co mnie wkurza to tylko psychiatra mi się kłania, nie lubię siebie takiej niestety i już. praca siedząca, totalne zmęczenie, za mało ruchu.
-
brałam zelixę, ale niestety te prochy maja jak wszystkie tego typu działające na mózg ( hamuja łaknienie) duzo skutków ubocznych więc nie biorę ich więcej zeby sobie nie szkodzić. Ja palę bardzo niewiele , czasami jeden dziennie, czasami z 5 ( i wtedy czuje się już przepalona). Ja nie paliłam 10 lat i od ok. 3 lat palę znowu.
-
Ja nie mam problemu słodyczy, bo nic co słodkie nie biorę praktycznie do ust , jedyna słodkośc to ta z owoców i może ze 2 rzy w miesiącu jakiś kawałek domowego ciasta. I nie jem nic tłustego ( bo też nie lubię), ale mam problemy z tarczycą i od zawsze łatwość tycia. Jako dziecko byłam tłuściutka i teraz tego efekty.
-
Nie będę ukrywać , że wspomogła mnie niestety chemia , ale musiałam najpierw wspomóc się nią żeby ścisnąć żołądek i przypomnieć sobie, że z mniejsza ilością jedzenia można wytrzymać. Moim problemem jest nieregularne jedzenie i to teraz staram sie zmienić, małe porcje ale np. 4-5 razy i nie później jak do 18.00 . Podstawa to sniadanie (ciemne pieczywo) jogurt z musli a jeszcze dodaje otręby owocowe, na obiad jesli mięso albo ryba to tylko z surówkami. Zero słodyczy, białego pieczywa i zoemniaków . Duże ilości niegazowanej wody. I sama musze się pilnować. I jakoś idzie. Co mnie bardzo cieszy , ale nie jest łatwo. Chemię brałam przez 10 dni , teraz już nie i nie mam efektu jojo . Ale pokus mnóstwo dookoła ...
-
moje tv w drugim pokoju, więc nie mogę podglądac tak jak wy :( a dzisiaj postanowiłam niczym się nie denerwowac, jem truskawki i kalarepę i nawet durne filmu mnie nie wnerwiają . :)
-
u mnie kylie też ciągle lata i powoli mnie wnerwia , coś teraz więcej tych reklam :( niestety tę 18-tkę musze jakoś przetrwać ... Aha - i moja córcia to Madzia :) i jak zdążyłam poczytac jest tu kilka palaczek jak i ja niestety :( i walczacych z kilogramami też. Ja teraz już zwalczyłam 5 kg w 3 tygodnie i walczę nadal . I nie poddam się ... o nie. :)
-
sorki baranki, ale biegam do TV popatrzeć \"jak oni spiewają\" ... do Olsztyna mam 50 km :) Moja córcia jeste w II klasie liceum - za miesiąc ma urodziny a ja straszny problem, bo teraz moda na imprezy w knajpach,,
-
Jestem z Mazur, pracująca samotna mama 18-letniej kobietki ... O was jeszcze musze poczytac, bo coś ostatnio zaniedbałam forum i dopiero teraz powoli godze się z internetem. Ja dzisiaj leniuchuję, opalam się, same prztyjemności ...
-
Witam wieczorkiem wekendowo wszystkie baranki - ja też baranek i to nawet po 40-tce :)
-
41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?
kora15 odpisał na temat w Dyskusja ogólna
No i jestem kochane kobietki Zrobiłam sobie strajk - tak miałam dość komputera, że nie da się tego opisac i dlatego ten tydzień milczenia. Ale zyję i mam się dobrze, humor jako taki, obiecuję solennie poprawe. Już zagladam do poczty, poczytam co u was :) napisze więcej, ale nie wiem czy zdążę jeszcze teraz , bo zaraz chyba wybywam na planowany spacer ( ok. 3 km codziennie) dla zdrowotności , poprawy kondycji i zrzucenia balastu ...