Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kora15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kora15

  1. chiałam wysłać ci wszystkie hurtem , ale nie poszło.
  2. Idę nalać sobie coś mocniejszego ... Flow - co sobie zyczysz ? Dzisiaj miała juz być Mirindka - gdzie jesteś ...
  3. Przeniosłam tabelke i troszkę uzupełniłam , poprawiajcie jesli coś się nie zgadza. Ktoś tu był od porządków :P
  4. BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena , za chwil pare kończy studia BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 43 lata,Warszawa, inżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Szczytno - Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w związku , GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 marta565@interia.pl, ma uroczego bulteriera SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam GLAMUR - 42 LATA, Warszawa, córka-17 lat, ma sznaucera miniaturke, rozwiedziona, pracuje dla TV, JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego , Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102 Zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska
  5. Sonik czekamy równiez na twoje fotki. I prawie byłby komplet znajomości . No , nie mam tylko fotki JA-TWA . I myslę sobie, że jesli chcesz , to mogłabym ci posłac fotki wszystkich , no chyba, ze juz ktoś ci posłał . Czekam na sygnał. Myslę, ze nikt nie będzie przeciwny ...
  6. Jak dotychczas udany dzionek , mroźno , ale do wytrzymania i u nas nie było aż tak strasznie ślisko - ok. -2 stopnie. Dla cóeczki kupiłam spodnie, sweterek rozpinany i staniczek ze stringami. Dla siebie ładne czółenka , bardzo zgrabnie leżą na nogach i chyba będą bardzo wygodne. Narazie podreptam w nich w pracy , a na wiosnę jak znalazł. Na obiadek zrobiłam lazanię - moja cócia powiedziałą, ze strasznie mnie za to pyszne jedzonko kocha... Teraz poszła nakarmic synka moich sasiadów - 19 latka - (bo rodzice gdzieś w terenie - tata jak zwykle w pracy - to weterynarz , a mama gdzieś interesy kręci - jest nauczycielką , ale ma konika w branzy nieruchomościami ) . Ja też po obiadku ledwo oddycham , ale czuję sie prawie rozgrzeszona, bo jak weszłam dzisiaj na wagę , to prawie zdębiałam , ubyło mi od początku odchudzania - 10 kg. Oby tak dalej. Załozyłam dzisiaj spodnie , któe nosiłam wczesniej i obie z córką umierałysmy ze smiechu . Mówię wam jakie to przyjemne uczucie. :)
  7. Melduję się na posterunku Witam wszystkich obecnych i nieobecnych
  8. No i juz jestem , wyspana, po śniadanku i w trakcie picia porannej kawki . Za oknem biało i zimno . Zaraz ide wydac troche kasy z tych bonów ... :) Miłego dnia wszystkim ...
  9. Miłej nocki kochane babeczki . Jutro około porannej kawki - skoro świt ok.10-11 zajrzę do was . Pa
  10. Zaraz kończy mi się czas antenowy , corcia wróciłą od koleżanki i dopomina się \"swego\". jestem tu już tyyyyyle czasu , że chyba będę musiałą ustapić .
  11. Jak tak dalej pójdzie to ja skrzynkę gorzały będę musiałą postawić .
  12. Całe szczęście u nas dzisiaj wręczali.... bony świateczne . trochę humor nam poprawili ...
  13. Witaj Igam , . Co się na tym świecie dzieje ...
  14. No , niestety nie dane jest mi mieszkać w okolicach Wrocławia ...
  15. Fotki są w drodze , tylko , że jedno z nich nie do końca sie otworzyło ... ale drugie jest ok. :) Fotki sa z jej córeczkami.
  16. Buberku i prosze nadal dzielić sie tą muzą ... jak do tej pory trafiasz w 10-tkę ...
  17. Dzieki Buberku[kwiat Tobie miłej nocki i błogiego leniuchowania przy muzyczce. Flow nie masz fotki Sendy ? A ja mam ...
  18. Ja też kiedyś miałam do czynienia z zazdrosna zoną i wiem jak potrafi nerwów naszarpać . Jakies 8 lat temu robiłam prawo jazdy i tak się złozyło , że w naszej grupie były 3 starsze osoby ( ja, moja koleżanka i jeden chłopak ) reszta to dzieciarnia. Zdązylismy zaprzyjaźnić się z facetem , który miał z nami kurs i po zdanym egzaminie zaplanowalismy imprezę . I tak wypadło , że u mnie było najlepiej. Była nasza trójka ja ( rozwódka z dzieckiem) , moja kolezanka (wówczas samotna z dzieckiem - wdowa - ale taka bezwczęsniejszego ślubu ) , nasz kolega z kursu ( zonaty - niestety ten co ma zazdrosną zonę ) , nasz szew od kursu , mój ojciec , moja sasiadka-przyjaciółka , jej mąż , no i w domu moje dziecko . Każdy przynióśł co miał i zabawa była przednia do białego rana. Minął prawie rok od tej imprezy i pewnej soboty o 6.00 rano dostaję telefon i pierwsze słowa drącej się kobiety \" ty k .... , szmato itd itp. ) . Rzuciłam słuchawkę , bo myslałam , że to jakaś pomyłka. Za chwilke ona dzwoni znowu i mówi , \" on już sie paku je , zabietraj go sobie , .... i znowu pełno epitetów) . I dopiero zorientowałam się, że to zona tego chłopaka z kursu , bo odezwała się do niego po imieniu \" porozmawiaj ze swoja kochanka, niech cię przyjmie , bo jak nie to spierd... na ulice ... \" On miał na imię Roland , więc nie miałam wątpliwości , ze to o niego chodzi. A ja Bogu ducha winna , osłupiałam , bo ostatni raz widziałam go na oczy rok wczesniej i nawet na ulicy go nie spotykałam , bo mieszkamy bardzo daleko od siebie. I tak dzowniła do mnie chyba kilka razy dziennie , a ten pantofel ani się nie odezwał .... Zadzwoniłam do niego do pracy ( miałam tel. bo umawialismy sie na jazdy podczas kursu) i zazadałam wyjasnien . Strasznie mnie przepraszał za nią , bo jak stwierdził , przez to , ze ona jest tak o niego chorobliwie zazdrosna , nawet nie powiedział jej , ze idzie na te impreze , a ona jest pielęgniarka w szpitalu i miała dyzur . I tak mu się przez prawie rok udało ukryć tę wizyte u mnie. A potem dowiedziałą się, że był u takiej laski , co to ma wolną chate , jest sama i była jeszcze jednak do poszczucia dziewczyna i na 100% tam była orgia z udziałem jej męża . Sporo mnie zdrowia kosztowało to zdarzenie. Ale na szczęście, dałam sobie spokój z odwetem . I ona na szczęście też mu wybaczyła \"zdradę\" . i najgorsze jest w tym wszystkim to , że jako samotna osoba , nie ma kto za mną się wstawić i jak takiej głupiej babie chorej z zazdrości wytłumaczyć , że nie ma racji i powinna się leczyć . On to taki tym pantoflarza , co to nawet jak zawini , to zonę przeprasza , a może nawet po łbie dostaje. Całe szczęście, że nie ma ona mozliwości spotkac się ze mną , bo pracuje na pediatrii . Bo może gdybym trafiła kiedys przypadkowo pod jej rekę na jakimś dyzurze , podłączyłaby mi jakąś kropłowkę z trucizną. Wczesniej była taka zajadłą, ze aż się jej bałam. Ale na szczęście przeszło jej . ufff.....
  19. Znowu samotność w sieci , idę troche poczytac , albo na TV .... A potem zobaczę czy juz się wyszaleliście w terenie ....
  20. Ja w ubiegłym roku jak szłam do szpitala , to zabezpieczyłam córcię i pieska w jedzenie prawie na cały tydzień . I jakoś przezyly . Zaglądał do niej dziadek no i moi sąsiedzi ( przyjaciele , i weterynarz moje suni w jednym) .
×