Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzak

  1. i tak nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic, wezmie mnie jakis stres i nie umiem sie powstrzymac..maktos jakis sposob sprawdzony?
  2. n-s ja tez o tym marze by wyjsc nie myslac o tym w jakim stanie jest tapeta..ja pryszczy nie mam (w zyciu u siebie chyba zadnego nie widzialam pewnie rozdrapuje je w pierwszej fazie jesli wogole maja sie ochote pojawic)..jak pomysle ile fajnych rzeczy mi przeszlo obok nosa bo nie pojechalam gdzies bo moj stan byl zbyt rozjechany to zalamka...nie robie tego na co mam ochote bo wciaz mysle ze zle wygladam :/ nowatutaj ja tam wiem ze bez wygladam fatalnie bo skora blada na tym le przebarwienia i rany i czesto zaczerwienienie wokol ran...ale to fakt pod tapeta wszystko dluzej sie goi, u mnie to wyglada tak ze zaschnie w nocy a kolo poludnia strupek odleci od tapety i go troche zapudruje i otem znow odpadnie...:/ zabawa glupiego... no i znow sobie obiecuje e juz nie tykam za duzo...bo od 2 dni sie wykrecam z wyjazdu nad jezioro bo jak tu jechac jak mam jakies 10 ranek mniejszych lub wiekszych...ale licze ze jutro niewiele rusze...
  3. nowatutaj niestety ja chodze w pelnej tapecie i mam wrazenie ze upal + tapeta na skore dzialaja fatalnie ale bez sie nie pokaze n-s mysllam ze tylko mi sie odklejaja bo kiedys juz pytalam i nikt nie wiedzial zbytnio o co chodzi:) ja tapetuje strupki tez, najpiwerw na cal atwarz krem potem dermacol w funkcji korektora (na strupki tez i mijesca z przebarwienuiami) potem podklad jakis i na to sypki a potem jako dokonczenie malym pedzelkiem dodatkowo ten sypki na strupki - jak mam swierza rane - tak ledwo zaschnieta to tez tym sypkim - wtedy nawet dluzej wytrzymuje niz jak na zaschniety) ja tez bym chyba mogla byc charakteryzatorem filmowym...mam coraz wieksza wprawe :/ choc wiem ze to widac bo stupki sa nierowne odstajace...i staram sie po kilku godzinach szybko do toalety, zmyc choc troche i od nowa szybko nalozyc - wtedy sie nie doklejaja tak..kurcze to szalenstwo...
  4. n-k tez zauwazylam ze jak nie ruszam (czyli podobnie jak Ty ruszam ale mniej) jest pogroszenie ktorego nie wytrzymuje bo niech mi sie cos tam pojawi..ehh...ale i tak jest lepiej niz tydzien temu a okres za pasem wiec sie chyba powinnam cieszyc :) a jak nakladasz puder na rany/strupki nie odklejaja Ci sie te strupki?(po jakims czasi-kilku godzinach) bo ja mam z tym spory problem...i to jest potem zabawa glupiego nakladam to odlazi, ja znow probuje zakleic i tak w kolko :) Zelikowa ja na te plamki na dekolcie nic nie robie ot sa...szpetne bo szpetne ale licze ze tka jak pisze Quleczka po jakims czasie same znikna choc troche. trzymajcie sie :)
  5. n-s ja tez przewaznie rozdrapuje cos czego nikt poza mna nie widzi i nie wie że tam coś jest lub mogloby byc....za to strup potem jest że zapackac nie moge :/ też mi sie czasami coś twardego robi ale przewaznie jest to w miejscu ktore wczesniej maltretowalam ot tak dla zasady. pozatym ze wiem ze nie trzeba tego ruszac to nie mam na to sposobu zadnego....przewaznie to rozwale.. Quleczka ja bardzo dobrze weim ze jakbym nie ruszala to bym juz nic nie miala, ba ja bym miala idealna cere prawie ze od zawsze... bo ot co ja rozdrapuje to jakbym zrobila fote to 99% ludzi by tam nic nie widziala do meczenia...ja niestety to ten 1%. staram sie walczyć ale to nie jest latwe, czasami mam wrazenie ze to silniejsze ode mnie, bo idzie wszystko dobrze a zobacze \"coś\" i jakby mnie opetalo... Żelikowa moze bluzki zabudowane na plecach bardziej? ja jak mam np dekolt bardziej widoczny i dostepny to go bardziej demoluje a czego oczy nie widza...;)
  6. n-s wiesz ze ja tez tak mam po tribioticu, jak naloze sie paprze. kiedys aloes tez nakladala, lub smarowalam i efekt byl mniej paprzacy ale sie paprze i najlepij dziala na mnie mieszanka altacetu ze spirytusem - wtedy zasycha ladnie. ja tez wiem ze 7 dnbi nie wytrzymam wiec na razie staram sie od rana jakw stane nie maltretowac twarzy...w dzien tez sie pilnuje no ale glowny nacisk mam na rano :) Quleczka ja niby wiem ze tribiotic tylko czasami i bla bla ale kazda rane ktora zasmarowuje to mysle ze juz wiecej nie bede i takie tam wiec to juz ostatnie uzycie tribioticu..a laduje go bo mam naiwna wiare ze wtedy bedzie lepiej, szybciej sie zgoi i takie tam.. a Ty co stosujesz na rany i stupki? bo ja np nie bardzo wiem co robic ze strupkami podsychajacymi. mam sucha skore i jak je zostawie tak same sobie to wysychaja tak ze przed nakladaniem tapety nie zawsze podkusi by je zerwac bo odstaja (moze jak sie ma niesucha skore tez tak jest:)) a jak posmaruje np mascia nagietkowa to tak roznie raz pomoze i sie strupek wyplaszczy a czasami sie cos babrze... a co do genow nie wiem, ale wiem ze w mojej rodzinie jest kilka osob ktore maja/mialy z tym problemy, tylko ze to temat tabu i tlumaczenie ze to tradzik i takie tam...ale ja odrozniam tradzik od autodestrukcji na 2 km ;)
  7. ja sie chlopakowi nie potrafie przyznac. juz nawet sie od jakiegos czasu przestal pytac co tu mam itp. (a to piknie zatynkowane rany...:/) bo go zbywalam brakiem odp albo cos wymyslalam....dzisiaj zamiast spedzic milo sobote razem to siedze w domu i mam dosc wszystkiego bo przez najblizsze 3 dni na bank bede lazic z wielkim strupem wiec dalej bede unikac spotkania...niby widzial gorszy stan ale ja sie zle czuje sama z soba ja tez z jednej strony bym chciala pomocy a jak mi ktos zwraca uwage sie wsciekam... moze ja tez sie dolacze ale juz od teraz ze nie bede...choc no wlasnie...ja kilka razy na godzine mysle jak to tam wyglada..rano sie budze i co robie? a jakkk obmacuje twarz:/ yhh
  8. ze ja mam nerwice i jestem bardzo nerwowa to wiem...ale nie potrafie z tego wyjsc. teraz tez sobie mowie juz nie tkne, ale jak wiem ze gdzies jest jakies mikro wzgrubienie normalnie jakby mi na mozg padalo..kraze kraze i w koncu rozgrzebie :/ a jak rozgrzebie najpierw dzika ulga \"nie ma tego\" a potem dol icholera jak ja znow wygladam...i tak w kolko
  9. i w ogole mysle ze nigdy do konca z tego nie ywjdziemy, i bedziemy musialy sie pilnowac by nie stac zbyt dlugo przy lustrze bo nas pokusi
  10. n-s wydaje mi sie ze jednak cos dostajemy w genach bo widzialam takie male dziecko ledwo chodzace ktore potrafilo sie zaszyc w koncie i dolubywac strupek z kolana... u mnie mama tez tak potrafi robic albo raczej pojedyncze zdrapnie i koniec a jak jak sie rozpedze...to lepiej nie mowic...
  11. tez potrafie sobie zadrzec tak skorke przy paznokciu ze krew sie leje :/ wczoraj bylo dobrze no i spieprzylam, najpierw zerwalam strupek potem tam pogrzebalam i teraz mam cos czego tynk nie przykrywa..i sie wlasnie chlopakowi wykrecam ze sie nei spotkamy (choc ja baaardzo chce) cholera mam siebie i tego dosc...
  12. znów to zrobiłam -> jasne że Cię pamietam :) w 1 części topiku się dużo mniej udzielalam i sporadycznie :) teraz tez mam takie \"najscia\" ;) cieszę się że u Ciebie już lepiej :) to daje jakis dzien nadzieji ze da sie z tego wyjsc ja uzywam dermacoli na to podklad i puder w kamieniu na miejsca z przebarwieniami i widze ze to im nie sluzy ale jak naloze sam podklad to przebijaja plamy :( a jakie cuda sie dzieja jak na strupek naloze tapete....ooo to już kiedys pisalam. i znow jestem blizej prostej niz krzywej - niech mi ktos rece utnie to nie spieprze nic:/ mi golf tez nie pomagal (obecnie jakos prawie nie mam problemow tzn tma nei pcham tak rąk - pojedyńcze stupki się zdażaja a jeszcze niedawno miałam po kilka ran z tyłi często nie lepiej z przodu. Obecnie 1 z tył i 3 (w koncowej fazie gojenia)z przodu co jak na mnie jest mega sukcesem. tak jakos samo sie zrobilo ze nie demoluje..za to twarz...ahhh :/
  13. \" ja jestem gorsza niz ty... ja jesli tylko sie da to wszystko wlacznie z zapisami zalatwiam mailowo lub osobiscie... nie cierpie dzwonic tak \"urzedowo\" i sie na cos umawiac, zapisywac, dowiadywac, zglaszac... taka moja mala fobia \" oo ja też tak mam..:) jakbym mogła to bym wszystko sprzed kompa załatwiała, a jak mam gdzieś przedzwonić debatuję jak tego uniknąć... :D ale powoli z tego się leczę ;) bo muszę.. :D sposobała mi się ta terapia małych kroków... może tak mi się uda.. teraz znów leczę przedtygodniową masakrę podołkową :/ yhhh
  14. Quleczka wiem ze to roznica ale ja sie spotkalam z psychologiem ktory na pierwszy rzut oka mial ten sam problem co my, nawet gorszy niz np ja, bo przy ludziach to ja sie nie rozdrapuje a ta sie rozdrapywala w trakcie rozmowy :] od tego czasu jakos nie mam zaufania do psychologow :) do psychiatrow w sumie tez nie ;) (ale do nich juz ciutke wieksze;)) w okolicach piersi mam biale plamki (nie obserwowalam tego zbytnio po kapieli ale po soalrium mialam czerwone ciapki tez-ale normalnie nie rzucaja sie one w oczy), na plecach znowu mam brazowe ale obstawiam ze pod wplywem temp sa czerwone ;) a na twarzy czerwone a jak temp do tego dojdzie to juz totalnie jestem jak muchomor a contratubexu dlaczego na twarz nie polecasz?to chyba cos z cebula jest a z teog co pamietam ktos tu kiedys na twarz cebule polecal (na gojenie?) o ile nie mieszam ;)
  15. Quleczka to ja tez jestem w ciapki jak wyjde z wanny lub sie zgrzeje :/ i dlatego unikam takich sytuacji bo te ciapki jak naloze cienszy makijaz tez przebijaja. nie wiem ile moje maja ale tak stawiam ze pol orku najmniej i nie znikaja. a czy na te plamy contatubex mozna stosowac czy to sie do tego nei nadaje? (mam gdzies jeszcze zapas jakis..:)) nowatutaj - ja tez sie zastanawiam czy to nie jest walka z wiatrakami tak samemu ale z drugiej strony jakos nie wierze zeby mi specjalista jakos pomogl (ale ja niedorwierzam tym wszystkim psychologa/psychiatra ;)) jak juz jestem prawie na prostej zawsze mi sie cos spieprzy i od nowa... humpty musze wyprobowac z mietoleniem czegos :D bo wyrzucanie lusterek nie pomaga (zawsze cos do przejrzenia sie znajdzie)
  16. napiecie wewnetrzne? no nie wiem moze i je tam mam kto wie :) ale ja za duzo nad soba nie rozmyslam. a jak to napiecie wewnetrzne sie obniza skoro sie nie wie ze ono jest? a co do psychologa to moze i bym sobie poszla tak ot zobaczyc, ale najnormalniej nie stac mnie na takie wizyty bo pewnie oni kasuja jak lekarze a takie chodzenie w moim przypadku trwalo by miesiacami bo jestem baardzo zamknieta w sobie i srednio mi sie usmiecha z kims tam o sobie rozmawiac :) nie mowiac ze mieszkam w mniejszej miejscowosci wiec skoro dermatolog jest 1 albo 2 dojezdzajacych to psychologow moze wcale nie byc ja po prostu wiem ze do takiego kogos za nic nie pojde i dlatego staram sie sama sobie pomoc, chociazby czasami czytajac forum, zaslaniajac lustro i robiac inne tego typu uniki..czy skuteczne to sie dowiem za jakis czas ;)
  17. a co do stresu to sie jem slodkie, siedze w wannie itd. choc u mnie drapanie jest neizaleznie czy jestem zrelaksowana czy nie wyczuje cos (albo zobacze) i juz jakby mi mozg wylaczylo :/ czasami mi sie uda zapobiec albo przerwac, ale nie zawsze
  18. moze ja blednie mysle ale jak mowil znajomy \"wsyztsko jest w naszej glowie\" i skoro ktos moze rzucic palenie tak z dnia na dzien to ja moge sie chociaz powoli ograniczyc w demolowaniu. ja jestem przekonana ze w koncu mi sie uda. co prawda wlasnie zaliczylam glebe bo cos tam pomajstrowalam, ale ja wierze ze sie w koncu uda :) moze ja za duzy optymista jestem... i faktycznie do psychologa trzeba dojrzec i ortopeda a psycholog to znaczna roznica...
  19. i zgadzam sie z doris ze rozmowy powinny byc bardziej na tematy psychiczne ale te tematy dosc szybko tu gina. pozatym wydaje mi sie ze czesc osob ma faktycznie tu problemy ze skora i stad tyle temato o mazidlach. a artykul ciekawy :)
  20. ja na nikogo nie napadam napisalam co mysle, jakbym byla zirytowana to bym tam wykrzyknikow naustawiala. :) doris poza zaleczaniem skaleczen nie zamierzam sie leczyc jakos specjalnie bo najnormalniej nie wierze w psychologow, bo jesli na dobrego lekarza ciezko trafic to psycholog to juz cud pewnie. pozatym obawiam sie niezrozumienia srodowiska po co ja laze tam... a innego pomyslu nie mam. i staram sie odwrocic uwage swoja od dzialalnosci dewastujacej :) yy czerwienic sie na szczecie nie czerwienie... a jak juz o rzadko wiec nie wiem :)
  21. Kattie ja nie wiem czy czytalas bo tu byl albo jest topik o poceniu sie i tam wyczytalam ze antidral na 1 raz trzeba stosowac chyba non stop przez 5 albo 7 dni na noc a potem mozna zmniejszac czestotliwosc. i na poczatku zastosowalam go 1-2 razy i nie zadzialal specjalnie a potem przecierpialam (bo mnie strasznie piekl, tak ze po nalozeniu odczekiwalam jakis czas i smarowalam balsamem) ten tydzien (juz nie pamietam ile dokladnie dawno to bylo) i potem wracalam do niego co chyba 3 dni a teraz to go stosuje jak stwierdzam ze czuje ze pocenie wraca - ale to bardzo rzadko, w zimie to raz na 2 miesiace albo rzadziej i to z 1 zastosowanie. i teraz mnie juz nie piecze jak stosuje. ten etaxil czy jak sie nazywa podobno jest gorszy, tzn slabiej dziala. a innych nie stosowalam. .. sorka za offtopik ale moze Kattie cos pomoze.
  22. Quleczka ja nie wiem mi to sie whlania i podklad bez problemu rozprowadza :) mam widocznie inne whlanianie ;) ja tez sie poce, ale odkad stosuje antidral nie jest zle.. i jakos ogolnie straam sie o tym nie myslec bo wtedy i rece mi sie poca itd :) a zoladek ok - mieli wszystko :) doris mi się wydaje ze to nie idzie tka powiedziec \"wyluzuj\" gdy ma sie gorszy stan skóry to się zaczyna popadać w doline, ja przynajmniej tak mam ze jak mam gorsa twarz nie chce nigdzie wychodzic i z nikim sie spotykac, a potem jeszcze z tego wsyztsiego masakre zrobie (bo skoro juz jest zle to co..) i sie kolko zamyka. i mimo ze z normalnie usmiecham sie podobno az za duzo to przy gorszym stanie twarzy mam dosc wszystkiego - siebie i zycia a swoja droga w psychologow nie bardzo wierze, chyba ze by mi ktos polecil ze ten jest na serio dobry bo znam kilku i np jeden ma problemy podobne do naszych z dekoltem i plecami i skoro on sam sobie pomoc nie moze to mi pomoze?
  23. Kattie ja acnederm pod podklad stosuje - wcieram pochodze torche zeby na pewno wysechl i nakladam podklad, ale my chyba mamy zuplenie rozne rodzaje skory wiec to moze tez byc roznie...
  24. WhiteChocolate ja przewaznie jak masakra wisi w powietrzu jakis czas daje rade sie opierac a potem (wiem wiem glupie) mysle tylko to jedno...albo ze sprawdze jak to wyglada....:/ i przewaznie powstryzmuje sie o pare chwil za pozno... no teraz slonca nie ma faktycznie ale jesli sie zrobi wiosna a ja bede co jakis czas stosowac acne derm to moge wyjsc na slonce czy nie? bo ja jestem potwornie blada z natury i wtedy wszelkie najmniejsze przebarwienia widac z kilometra... ;)
×