Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzak

  1. quleczka - to zadroscze podejscia bo dla mnie to jest mega problem, wstydze sie ludziom w oczy patrzec przez to co mam na twarzy...i to na pryszcze nie wyglada bo pryszcyz nie mam, wyciskam malutki grudki, zaskorniki ledwo widoczne, a jak ogranicze podhcodzenie do lustra to zdrapuje reka strupki, wszelkie nierownosci...i potem mam rozlegle strupy...mi by sie przydalo polamanie obu rak..:/ nie byloby jak tykac twarzy... no coz ale teraz jestem w fazie polepszania sie czyli goje rany, zupelbie swierzych nie ma...
  2. QuleczkaTy masz taki dobry nastroj bo tak Ci dobrze idzie walka z wyciskaniem czy tez lubisz wszystkich an duchu podnosic? bo ja juz ***** nie moge... wstyd sie w pracy pojawiac a tam jeszcze spotkania z ludzmi i mysle ze kazdy sie patrzy jak ja wygladam.....
  3. na-odwyku to gratuluje :) dlameni 3 dni to bylby suksces..bo znow wygladam jak potwor...lustro zaklejone ale zawsze sie jakies lusterko znajdzie..zreszta mozna lezec w lozku i reka macac po twarzy....:/ mam ochote z tej rozpacyz wlaic glowa w sciane ale to nie pomoze....kuzwa
  4. ewelina160 no to gratuluje :) i widac można przestać... choc ja nie mam w sumei z czym isc do dermatologa zeby mnie skrzyczal bo w miejsach gdzie aktualnie nie mam stupow mam gladka skore...i to co jest ot jest tylko i wylacznie moja dzialalnosc...to trzeba miec narabane w glowie jak ja to wiem i mnie to niepowstrzymuje... na mnie na razie nic nie działa,a z 3 klio tapety nie zrezygnuje bo do pracy trzeba jakoś iśc i wygladać jak czlowiek a nie jak potwor, bo poza aktualnie gojacymi sie strupkami jestem po prostu w plamy....choc wiem ze podklad mi straszni niszy cere... ja zawsze sobie powtarzam ze tylko to male cos wydusze zeby nie bylo wielkiego pryszcza...i potrafie zrobic wielgachna rane...
  5. teznei moge na siebie patrzec i nei wytrzymuje wracam z pracy i strupli zdrpauje zbey miec rowna skore (bo strupek to nierownosc wszak:/) k.. jestem zdrowo pieprznieta....a teraz mam na srodku twarzy jame jak krater wulkanu ktora sie zrobila po zdrapnieciu strupka :/ ja tez obastawiam na nerwy, bo jestem bardzo nerwowa ale duzo dusze w sobie..no ale co melise mam pic? przeciez to lekko wycisza tylko...
  6. a ta masc cynkowa to gdzie? w aptece? (bo tego jeszcze nie mialam:)) k**** wygladam jak juz nie pwoiem co w centralnej czesci twarzy mam rany a jedno to nawet zaglebienie sie zrobilo juz:/ holera niech mnie ktos w leb szczeli...sama pogrzebalam a teraz nie moge zgoic bo przed praca nakladam na to tynk a jak wracam do domu to caly strupek odlazi od tynku i sie paparzei zabawa od nowa..:/ a bez tynku w zyciu sie ludzia nie pokaze.....padliby z przerazenia:)
  7. ehhhh jakbym znala dobry sposob na ograniczenie wyciskania i zdrapywania strupow to bym go podala.....nie wiem jak sie powstrzymac..na razi probuje choc troche ograniczac, ale kiepsko idzie ma ktos pomysl czym mozna sie zapackac by to skorze nie szkodzilo za bardzo a jednoczesnie nie bylo tego co jesy pod widac??
  8. to jest to samo co benzacne zdaje sie tylko ze ja na benzacne mam napisane zel 10% a na brevoxyl krem 4% a na obu w nawiasie Benzoili peroxydum :)
  9. ja niestety nic dobrego na male ranki (na duze tym bardziej)nie znalazlam a juz sporo przetesowalam...sama bym chciala cos dobrego znac. po tormentiolach, mascich z witaminami, tribioticach mi sie paprze..choc ten ostatni na stadium koncowe moge polecic :) macie jakis pomysl czym mozna bedac w domu zaklajstrowac twarz zeby nie widziec co jest pod spodem? czasmi uzywam maseczke z zielonej glinki ale cos mi sie zdaje ze teog godzinami nosic nie mozna...ale wtedy nie widze i nie tykam.. u mnei to najskuteczniejszy sposob
  10. czarnulka1906 ja na rekach az tak nie babze ale plecy, dekolt, ramiona...najmniejsza wypuklosc jest zgladzona a z teog si eorbia rany:/i potem wygladam ze zal dupe sciska...bluzki na naramlach odpadaja..yyy gratuluje wszystkim ktorzy wytrzymali powyzej 1 dnia:) ja bez wyciskania wytrzymuje 1 dzien ale zdrapywanie skorek/strupkow to juz nie..
  11. ja topik sledze od samego pocztaku i nie wplynalon ani na zwiekszenie ani na zmniejszenie mojej dzialalnosci...ale przynajmniej wiem ze nie jestem sama bo jak ide mam amnie przygladanie sie twarza i mam wrazenie ze tylko ja tak wygladam ze loo matko jedyna...i juz bylam na prostej tzn tylko strupki mniejsze a dopadlam mikro lusterko i sa 2 rany :/ yhhh
  12. noo ja mysle ze jak ktos moze sie odwazyc bez tapety (z tych ktorzy maja ten nalog) to niejest zle..ja nie bylabym wstanie. chyba pod ziemie bym sie zapadla... klamka.. ja wlasnie to zawszerobie przed nalozeniem tapety..mam z natury sucha skore wiec pod spod laduje krem nawilzajacy inaczeje wygladalabym jak mumia chyba :) a jak widze te strupki to zrywam...:/ czasami efekt jest oplakany.. ja mam zestaw do poprawiania tapety ze soba wlasciwie zawsze. to juz obsesja... goh2 tormentiol to takie cus tlustego na leczenie ran czy nie wiem czego.. ja to pakowalam na rany, strupki itd. ale to powoduje u mnie wieksze babranie, wiec zrezygnowalam dziobata ja bym sie skusila ale ot nie ma sensu :) ja jednego dnia nie wytrzymuje...yyy jak nie wyduszanie niewidocznych cosiow to zdrapywanie po omacku strupkow...
  13. kikikikiki a mi leczenie rany zjamuje wiecznosc.. nie wiem 2tygodnie? miesiac? jelsi jej nie tykam to tak moze z tydzien ale ja odrywam strupy i to sie nie moze zagoic...
  14. klamka mnie fluid ratuje bo inaczej ja nie wiem jak bym z ludzmi rozmawiala mysl o tym ze gdzies mam strupa ktorego i tak mimo tapety widac mnie paralizuje i mysle ze moj rozmowca to widzi i wogole porazka...
  15. ha tez do psychologa tak szybko nie trafie... tym bardziej ze jednego takiego znam i sobie z obgryzaniem paznokci nie radzi... wiec jak on sobie sam nie moze poradzic to mi poradzi z czyms w sumie chyba podobnym? ja uzywam fluidu transparentnego na to miejscami dermacol bo bdb kryje i w kamieniu.. a jak mam swierzo zdrapniete strupki to takim malym pedzelkiem nanosze na nie puder i nie leci ta woda(juz mniejsza z tym co to jest) ja wiem ze to pogarsza stan skory ale ja bez tego bym z domu nie wyszla i z tym czuje sie fatalnie i najchetniej schowalabym sie gdzies....
  16. na gojenie stosowalam wiele cudow wiekszosc powoduje u mnie jakies rozklejanie sie stupka bo sa takie tluste... ale jakiegos super nie spotkalam jeszcze.. jak ktos cos wie bede wdzieczna :]
  17. czy ktos z tym byl u jakiegos psychologa moze? bo ja nie mam odwagi isc a to juz jest niezle trzepniecie dekla... ludzie ja bez tynku z domu nie wyjde. a wygladam jak potwor bez bo: biala cera na niej palmy po tym co sie zagoilo i rany- stupy tego co wlasnie mecze :/ ja niewidoczna wypuklosc potrafie doprowadzic do stanu rany 0,5 cm srednicy :/ no ja juz sobie nie radze.. im jestem starsza tym jest gorzej...a jak wychodze to mam 3 kilo tynku ale bez sie nie rusze... zreszta w tynku tez wygladam fatalnie ale jakos ciut lepiej sie psychicznie czuje...
  18. loo kurka ale sobie masakre zrobilam o raaaannnnnyyyy... i znow obiecuje ze nic nie rusze...nie moge na siebie patrzec jakbym miala kominiarke bym zlaozyla...
  19. aja sie staram i lecze sie po masakrze plecow i dekoltu (plecy jeszcze cienko...dekolt lepiej) i twarz podleczam ale bez tapety wygladam fatalnie....jestem strasznie blada i mam same plamy czerwone po ranach (i kilka ranek w koncowej fazie gojenia - tzn nie babrza sie i zniknelyby za 2 dni gdybym nie zrywala strupow...) i tak mysle nad sztucznym sloncem albo samoopalaczem bo na tak potwornie bialej cerze wszytsko widac a jakbym byla ciemniejsza byloby lepiej...czy ktoras z Was eksperymentowala z sloncem sztucznym albo samoopalaczem? (mam w domu takie solarium mini do twarzy i dekoltu ale to tak dziala ze po 30min nie widze efektu zadnego - zaczerwienienia czy cos..pewnie to taki badziew jest)
  20. milczucha -->z moich doświadczeń wynika że da sie rozdrapać nawet prawei że gładką skórę :/ dlugie paznokcie u mnei pwooduja wieksze rany...wiec nie dziala \"a może od pocałunków juz się puder ztarł zupełnie\" jakbym siebie słyszała...już kombinuje z keipskim oświetleniem..zeby nei widział..kurka i tak widzi..tych strupów nie idzie schować pod tapetą...no isię ścierją...teraz dekolt i plecy zmasakrowałąm na dodatek...potem nie mam ochoty się z chłopakiem spotykać bo mi wstyd za to jak wyglądam...yyyyy neich ktoś to cholerstwo weźmie :/ wolałabym obgryzać paznokcie...albo nie wiem co...i gdyby nie to to bym nie miała wiekszych kompleksó (tzn po przeanalizowaniu znalazło by się pewnie sporo nowych ale te nowe to nic w porownaniu z tymi masakrami..)
  21. Zgadzam sie ze faceci czesto nei widza problemu, widxza jak sie im powie..ja ostatnio mialam wieksza masakre niz zazwyczaj..chyba w ten sposob nerwy rozladowuje...a potem mam ochote schowac sie w schronie z swiatlem niklym...bez luster...yyy... No nic znowu sobiw obiecuje ze w te wakacje bede mogla normalnie plywac w jeziorze itd....bez pudru bo ja wiem ze pod nim i tak widac tylko to nie sa wtedy takie wielki eplamy, strupy itd..tylko cos bardziej wyrownanego kolorystycznie.... a moze jakis psycholog skoro tu takowi sa powie jak sie leczy z nalogow tego typu? bo ja to przyrodnik jestem :)
  22. a ja nie daje rady..wciaz jestem w tym samym meijscu ewentulanie ciut w tyl lub w przod...:/...nawet jak siedze przed kompem i sie maskaruje...yyy
  23. u mnie zadne madre taktyki nie dzialaja, ze cos tam sobie lopatologicznie wytlumacze. ja wiem ze robie glupote ale robie to dalej. osttanio stosuje chwyt z zasmarowywaniem sie maseczka z zielona glinka (czego oczy nie widza to lapy sie tma nie pchaja, a pozatym jak cos mam na twarzy nie rozdrapuje np siedzac przy kompie)a zeby nie wysuszyc to pod nia kremuje sie :) pewnie to nie jest idealny pomysle ale przynajmniej dziala jako tako ze nie robie taaakich masakr :)
  24. noo tak sobei ostanio mysllam ze polamanie palcow czy zagispwoanie rak po palce by mi skutecznie pomoglo :D
×