rybka69
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rybka69
-
ewanisa dobrze że przeprosiłaś te wysokie :P Poprosze chociaż kilka kluseczek. Aleś mi smaka narobiła. kaszubko pikne te laski. Ja też Ci wysłałam kilka zdjęć ( a co, ja gorsza ).
-
Musiałam, musiałam poczuć babelki :D zjadłam leżące od niepamiętnych czasów w dodówce Aero. Wiem czyje, skoro w lodówce to mężowskie.
-
Witam dziewczyny przy porannej kawie kaszubka może i tak było, ja na szczęscie tego nie doświaczyłam, wręcz nie znam takiego ani jednego delikwenta. Mojemu mężowi zdażyło się kilka razy pamiętać o jakimś kwiatku. Ciekawe jak będzie w tym roku. W skrytości ducha liczę na pamięć. kiciulek faktycznie nieprzyjemne wspomniania. Jeju, mniaaam :D daaawno nie jadałam a przecież tak lubię. Tu zimno i pochmurno. Ja również mam w pracy bardzo zimno, padł piec ( jakieś uszczelki ). A w ogóle w pomieszczeniu, gdzie najwięcej przebywam nie ma w ogóle ogrzewania. Latem to nawet przyenie będzie. A teraz pracujemy w swetrach. Kolejna kawa.
-
już po pracy. Jestem dzi skonana ewanisia to nie jest tak jak myślisz. My się nie kłócimy długo a właściwie wcale. to są gierki slowne i mąż trochę pomilczy. Ot i wszytsko Teraz czas na kolację i dziś wcześnij spać. Dobranocka
-
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=320928837 dla mnie cudo!
-
Anna u nas też ten styl. mała natomiast lubi falbanki, w męża rodzinę się wdała. Starsza i ja sportowy. Z rozmiarem nie mam problemu, M lub L czyli 40. Niezmiennie od lat w pasie 74 ( czasem o 2 więcej, czasem mniej o jakieś też 2 cm ) i z tego się cieszę. W zeszłym roku strasznie chudłam, ale to bylo spowodowane stresem jak sie okazalo. To niech dziecię korzysta z kompa i mamusi odstąpi wieczorkim :P Ja zmykam Miłego, slonecznego ( jak tu ) popołudnia i wieczorku ciepłego. Dziś słońce zachodzi o 17.42 Już coraz piękniej
-
Anna Tobie małż podcisnął a ja swojemu wczoraj. Tak się obraził, że rano ledwo się do mnie odzywał. Cholera, że też nie umiem milczeć, wczoraj powinnam w język się ugryźć dotkliwie, żebym nic nie mogła powiedzieć. Raz a porządnie. Dobrze by mi to zrobiło. she nie mam pojęcia. Zoo chce na komunię dostać zegarek, tak zupelnie tradycyjnie. Ale w co się ubrać to nadal mam dylemat. No własnie i starsze dziecię trza w coś odziać. Kiecki żadnej nie ubierze to wiem. Ona preferuje styl sportowy. Ale przecież nie na kazdą okazję, ło matko co ja z nią mam. Bawiałam się dziś z moim kotem i mam dość mocno rozorany palec. Uderzam w klawisze wskazującym, co jest utrudnianiem. No i boli. Jeszcze kawka i do pracy. Jak mi się dziś nie chce to nawet nie wiecie. Wczoraj miałam potężny zapierdziel.
-
OSTATNIE MIEJSCE Piekło było już prawie całkiem zapełnione, a przed jego bramą oczekiwało jeszcze na wejście wiele osób. Diabeł nie miał innego rozwiązania sytuacji jak tylko zablokować drzwi przed nowymi kandydatami. - Pozostało tylko jedno miejsce, i jak się rozumie, może je zając tylko ktoś z was, kto był największym grzesznikiem, powiedział. - Czy jest wśród zgromadzonych jakiś zawodowy morderca?, zapytał. Ale nie słysząc pozytywnej odpowiedzi, zmuszony był przystąpić do egzaminowania wszystkich stojących w kolejce grzeszników. W pewnym momencie swój wzrok skierował na jednego z nich, który umknął wcześniej jego uwadze. - A ty, co zrobiłeś?, zapytał go. - Nic. Jestem uczciwym człowiekiem a znalazłem się tutaj jedynie przez przypadek. - Niemożliwe. Musiałeś jednak coś zawinić. - Tak. To prawda, powiedział zmartwiony człowiek - starałem się być zawsze jak najdalej od grzechu. Widziałem jak jedni krzywdzili drugich ale sam nie brałem w tym udziału. Widziałem dzieci umierające z głodu i sprzedawane a najsłabsze z nich traktowano jak śmieci. Byłem świadkiem, jak ludzie czynili sobie wzajemne świństwa i oskarżali się. Jedynie ja wolny byłem od pokus i nic nie czyniłem. Nigdy. - Naprawdę nigdy?, zapytał z niedowierzaniem diabeł - Czy to rzeczywiście prawda, że widziałeś to wszystko na swoje własne oczy?. - Jak najbardziej!. - I naprawdę nic nie zrobiłeś, powtórzył jeszcze raz diabeł. - Absolutnie nic!. Diabeł zaśmiał się ze zdziwienia: - Wejdź, mój przyjacielu. Ostatnie wolne miejsce należy do ciebie!. Pewien święty, przechodząc kiedyś przez miasto, spotkał dziewczynkę w podartym ubranku, który prosiła o jałmużnę. Zwrócił się wtedy do Boga: - Panie, dlaczego pozwalasz na coś takiego? Proszę Cię, zrób coś. Wieczorem w dzienniku telewizyjnym zobaczył mordujących się ludzi, oczy konających dzieci i ich biedne wycieńczone ciała. I znów zwrócił się do Boga: - Panie, zobacz ile biedy. Zrób coś!. Nocą, święty człowiek usłyszał głos Pana, który mówił: - Zrobiłem już coś: stworzyłem ciebie! Bruno Ferrero
-
tak soebie wędruję trochę. Że też piszecie jednocześnie na tylu topikach i się wam nie merda. Podziwiam
-
O rany moje gardo :( kawa i śnaidanie
-
Cześć dziewczyny Śnieg mi tu polatuje, brrrrr Gardło boli ,auuuu Kaszubko wygodnie i modnie i niedrogo. Tak chcę :D Chyba założę garsonkę sprzed kilku lat. Jest w stylu klasycznym więc na topie cały czas. Wyobraźcie sobie moja córka będzie miała bal absolwentów i ogląda buty na szpilkach. Myslałam że się posikam jak powaznie powiedziała że własnie takie powinna mieć. Ciekawe która z jej koleżanek to wymyśliła. I jeszcze jeden prolem, jaki prezent powinna córcia na komunię dostać od rodziców i siostry? Tego też nie wiem. she jak to rozwiązałaś? Ellisa a TY jak? ewanisia :) BT ja siedzę tu 4 lata i mi się nie znudziło. Na kafe trafiłam szukając lekarstwa na slabe moje paznokcie. Ciekawe co będzie za 8 lat, czy jeszcze będę tu zaglądać. Ze mną nigdy nic nie wiadomo. Więc jak zniknę to się nie dziwcie. Rebeko dziś też śpisz? Mi przeszlo. Czas na kolejną kawkę. Zapraszam
-
she :D Kiedy masz tę komunię. Ja 11 maja. skoro Ty pytasz to ja też - co ja mam sobie kupić do ubrania na komunie mojej córci? Co jest w modzie?
-
Rebeko tak zawsze bywa, najpierw euforia, zachwyt a potem nudzi się forum. Tylko w kilku przypadkach jest inaczej które znam. Kilka dziewczyn znam co to od lat siedzą tu. No to ja po pracy. Wróciłam do domu a tu pustki, więc do kompa. O ludki, spać mi się chce :)
-
kaszubka ja własnie wstalałam. Fakt, że róznica kilku lat to żadna. Ale ogólnie mam jakąś awersję do mlodszych bliżej nie określoną. A swoją drogą jeśli chodzi o chopa, czy któraś z Was chiałaby muieć chodzący ideał? Ja nie! Mam to moje cudactwo, nie zamianiłabym na żadne inne. Aniu będę spać. zasem mam że niomal przez kilka dni bez przerwy śpię. Widzę że własnie ten czas nadszedł. Osłaniaj kompek, jak się kurz dostanie to będzie wile pracy w czyszczeniu. No dziewczyny teraz czas powoli się zbierać do pracy. Jedyne co dobre to że idę tam 5 min. Miłego poplłudnia
-
wicie co? Dobranoc. Powieki mi się sklejają
-
Rebeko zapracowane bardzo, jakby pracca szarakiem byla
-
Dea dzieki za słoneczko właśnie przejasniło się. Dla mnie może być zimno na zewnątrz, byle bym nie musiała wychodzić, ale slonko stanowczo poprawia humor i samopoczucie ogólnie. Rebeko mowisz i masz :P ewanisia poczęstuj ;) Wczoraj na NK znalazłam faceta, którego bardzo lubię, z którym miałam okazję popracować. Wprawdzie kilka godzin, ale wiem, że z nim mogłabym się doskonale porozumieć. Facet ma polot i fantazję ( jego maile służbowe nie były suche nigdy ), a takich na codzień się nie spotyka. No i całkiem sexi ;) Niski, niższy ode mnie ( w takich gustuję ) i łysy ( a to robi na mnie wrażenie ). szkoda że to czas miniony ta praca. Młodszy ( o 2 latka ) to in minus. Wiem że nie spotkam już go nigdy na swojej drodze.
-
Znów przyjdzie maj, a z majem bzy I czekać mam na lepsze dni Znów przyjdzie mi nosić przykrótkie sny Do lata, do lata, do lata Piechotą będę szła Do lata, tak dłuży się czas
-
Witam oj, jestem jakaś skisła dziś. Nie do życia. Znów tu wieje i zimno. Wczoraj wracając z pracy zmarzłam w nos ( jest w co :P ) do tego stopnia iż podejrzewałamujemną temperaturę. I zgadza się, w prognozie podawali własnie - 2 Komu kawkę? idę parzyć
-
Hej Juz po pracy Kaszubko tez tak miałam, JUż myślałam że nowy wydatek. Ale na szcęście mam mc Giwera ( czy jakoś tak) Wygiął jakiś drut coś tam poskręcał i pralka chodzi. Narazie pa i chyba dobranoc
-
nie zamordowali, żyje, wrócił :) cay, nie pocięli nawet. Wszystko przed nim
-
Anna współczuję. Miałaś nieciekawie. Buziaczki dla synka. Jak z nim obecnie? Ha, na pewno pod dobrą opieką. Jak go nie zamordują to będzie dobrze. Ruda może cos na temat naszej służby zdrowia powiedzieć.
-
ech, przecież złego diabli nie biorą:P No nie?
-
moj Mąż jest własnie w szpitalu, chyba będzie miał zabieg usuwania opiłkow metalu z dłoni. Może zlecą jakieś specjalistyczne badania najpierw. Boże jak ja się martwię. O niczym innym w tej chwili mysleć nie potrafię. W latach modzieńczych wbiły mu się opiłki między kciuk a palec wskazujący i tak zarosły. Jak przyklada magnes to widać przyciąganie. Jak do tej pory mu nie bardzo dokuczały. Na starośc jednak wszystko wyałazi :P
-
dea najlepiej pomarańczwy płaszczyk, będziesz widoczna na drodze :P