rybka69
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rybka69
-
a techno jest zejefajne. Lubię słuchać ze starsza córą
-
Aniu ja uwielbiam Stachurskiego. Boże, toż to moj idol. On ma takie slodkie brwi i cały jest sliczny puiękny i ma przecódny głos, OJ rozpływam się w achach i ochach
-
Rebeko lepiej nie mieszć i tak już mi się literki plączą. Piszę na gg i jak sie okazuje są to bzdury :D
-
dziś muszę się schlać
-
:( :( :( przy Paściku zdrówko ale wszytsko jest totalnie ch...e, pokićkane, popier...e
-
PS. na pewno wpadnęwieczorkiem.
-
Hejka Anna fajne te wirtualne oponki bo i oponka po takowych nie urośnie. Agnieszko też jadłam w dzieciństwie. Pamietam jak sąsiadka na wsi robiła je. Zawsze nam przynosiła, pyszne byly. BT podeślij, podeślij. Ech do d.... był wczorajszy wieczór. Z m sie pokłóciłam. Niby się pogodziliśmy, ale wiem że nie tak do końa, to się czuje. Oczywiście wszystko moja wina, bo to ja coś zrobiłam po prostu nie pomyśalwszy ale m nawet nie próbował mnie zrozumieć. Dziś też idzie w zaparte. Idę do pracy, a jak wrócę to już jego nie będzie, na nockę ma. I dobrze, bo jestem ostatnio bardzo podminowana. Wydarzenia mnie przytłaczają. Takie trochę pasmo niepowodzeń. Ale skądŚ wpłynęła kaska i to mnie wprawia w dobry humor. Powiedzmy. Tymczasem dziewczyny Wam chociaż miłego słonecznego ( u mnie świeci i jest zimno )dzionka.
-
aniu podaj mi proszę przepis na te oponki na maila anna.grodzka@o2.pl ..... oczywiście jesli nie ma dużo zabawy z nimi.
-
Rebeka to masz farta. agnieszko pasmo nieszczęśc się w końcu skończy. Ja się aż boję, bo u mnie się zacznie z końcem miesiąca. Wiem co mnie czeka i muszę się z tym pogodzić. Ale nie ma tego złego .... podobno :( Podpowiedzcie mi jaki można zrobić sos do ryżu, żeby to nie było w rezultacie mdłe.
-
kafe może i xle chodzi ale za to nasza kl super działa dziś
-
Witam i o zdrowie pytam Bez t. 100 lat, 100 lat w szczęściu, zdrowiu i pomyślności. Oraz pełnej kieszeni zawsze i wszędzie. ... i przyjmij ten skromniutki bukiecik niezabudek ( no chyba, bo takie niebieściutkie ).
-
Dzien dobry TAk, tak przyznaję miłe panie że imię Anna jest piękne i ponadczasowe. Maria również. U nas dziś piękne soneczko, a co się dziao wczoraj to strach się bać. Wietrzycho, grad, ulewa, snieg i słońce. Istny kocioł. Tymczasem bo lecę dogotować obiad a potem do pracy.
-
Agnieszko kwietniowa czy nie ale mio przyjmować życzenia a tym bardziej jak się ma doła. A to i ja Ci przeslę i życzę ażeby z chwili na chwilę dzień się stawał milszy, lepszy, pogodniejszy i nie chodzi mi o pogodę a o pogodę ducha i serducha :) Teraz to już naprawdę zmykam
-
Witam Zaraz do pracy ale musiałam jeszcze tu spojrzeć i się przywitać. Blansz dla wszystkich tu miejsca dostatek i każdy jest mile widziany. ewanisia witaj i pomyślnego załatwienia spraw. Dziś faktycznie Agnieszkowy dzień. Wszystkim więc paniom noszącym to imię 100 lat, spełnienia marzeń i wszystkiego co naj, naj Zajrzę jeszcze do klasy przy kawie i piegusku ( lubię te ciacha bo podobne do mnie, też piegowata jestem :P ) Miłego dzionka
-
czy u was też tak wolno chodzi nasza klasa?
-
Anna pospałabym jeszcze chwilę, ale moja młodsza zmora zaczęła chodzić. A mam bardzo lekki sen i mimo, iż starała się być cicho to się obudziłam. Ja słyszę jak mój kot chodzi. Nikomu nie życzę tak czujnego snu. Mam również nadwrażliwy węch, też przekichane. ja dziś zastrajkowałam i nie gotuję. A swoją drogą to mnie tak moje słoneczka wyprowadzily z równowagi kłótniami między sobą, że zapowiedziałam dopiero wtedy będę im gotować, jak się nauczą ze sobą rozmawiać i będą mi pomagać. A prosiłam tylko by w kuchni posprzątały, ponieważ źle się czuję. Dziś nadal kręgosłóp nie odpuszcza.
-
Dzień dobry :) w deszczowy niedzelny poranek
-
ok, ja też się kładę, bo mi się oczęta moje pikne klejom dobranoc wsiem ;)
-
no po prostu napier..... papier
-
ewanisia a już myślałam że śpisz. Ja chyba zaraz pójdę. Dzis mnie kręgosłóp wykończy. Wczoraj bylo podobnie, ale ten model ( ja ) tak już ma. No cóż, swoje latka się ma
-
ewanisia a siedzę na naszej kl i szukam znajomych bo nic lepszego nie mam do roboty. Mąż w pracy, dzieci przy TV a ja przy kompie. I się nic nie dzeje tak ogólnie. kaszubka myślę że źle zrozumiałaś she. Po prostu wyraziła swoje zdanie. Nikomu niczego nie narzuca, ani zakazuje czy nakazuje. Wybacz ale to nie w jej stylu, znam to dziewczę osobiście :)
-
Hej Pustki, pustki .... Właśnie dopisałam się do klasy. Przecież to takie modne teraz :P A, co mam być nie na czasie? :D PS: nie preszkadza Wam ten Redsik? Bo mi bardzo
-
a tera lecem po kiecke dla mojej komunistki. Jest to rok bardzo obfity w wydatki, w doświadczenia, ja mówię że to mój schodek do nieba :P Oprócz komunii małej, oprócz posłania starszej do nowej szkoły czeka mnie coś co wymaga wytrwałości, cierpliwości, co i tak chyba nie nauczy mnie pokory. Obecnie są fantastyczne wyprzedaże teraz. Kupiłam sobie skórzane kozaczki za 39 zł, 2 spódnice i spodnie za 40 zł. Męzowi (2 pary) i sobie firmówki Wranglery spodnie za 120. Trochę nas ubrałam, Jeszcze tylko kurtki w przejściówki cza siem zaopaczeć.
-
Czas na kawę i odpoczynek dla mojego kręgosłupa Dea widzisz le gimnazja i licea to coś takiego żeby bardziej namieszać. My chodzliśmy do szkól podstawowych a potem liceum bądź szkoła zawodowa. Opcja zawodówki była bardzo dobra dla tych co to chcieli mieć konkretnyfach w rękach bądź nie byli zbyt lotni, bądź leserów. A teraz po szkole podstawowej trzeba zaliczyć gimnazjum, które to nic nie daje, jest kontynuacją podstawowej edukacji. Potem już kolejny etap licea o profilu. Kolejna zmiana środowiska, nauczycieli. Moje dziecię kieruję do Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych. To 6 lat z tym samym ciałem pedagogicznym i tymi samymi dzieciakami. Myślę że egazminy przejdzie bez problemowo. A jak nie to wyjdę ze skóry, stanę obok i moja dziewucha się tam dostanie! Użyję wszelkich konexji, odświeżę znajomości, dam kilka łapówek itp, itd :D Nowłaśnie, odnośnie ludzi przez wielkie L Kiedy to wracałam od mojej psiapsiółki wsiadałam do pociągu w katowicach. Byłam z corcią. W Katowicach kupiłam bilet i poszłysmy na peron ( bardzo dawno temu, kilka lat nie jeździałam pociągiem ). Se stoimy i czekamy nieświadome iż może czekać nas bardzo nieprzyjemna sytuacja. Za kilka min ma pojechać spóźniony o kilka min pociąg. Podchodzi do nas pani kasjerka i pyta czy to ja u niej kupowałam bilet, owszem tak mówię robiąc oczy jak dawne 5 zł. pani kasjerka pyta dalej \"czy pani wzięła 2 bilety\". Odchodząc od kasy miałam w ręce jeden bilet a powinnam mieć na córkę i na siebie 2. Ta pani pofatygowała się by mnie odnaleźć i oddać drugi bilet. Powiedziała ze poznała mnie po córce :D Mała miała charakterystyczną czapkę z daszkiem vipowską do długiego korzucha. Tak trochę awangardowo wyglądała. Wspaniała kobieta, więcej takich ludzi.
-
she może od jutra będziesz miała więćej czasu żeby tu zaglądać ;) iza a TY strajkujesz?