Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maja5

  1. Dziewczyny, niestety nie mam czasu na czytanie co napisałyście do mojego ostatniego wpisu, ale siedzi mi to w głowie....i musze odpisać, Diarreńko, kochanie wiem, że późno, ale jeszcze jutro możesz zrobić te kokosanki. ja je robię równocześnie z kruchymi ciastkami bo do kruchych dodaję tyko żółtka więc białka zużywam do kokosanek. Ale podaję: potrzebny cukier i białka jajek np. cztery białka, cukru tyle ile ważą białka i ubijać na pianę dodając cukier nad garnkiem z gorącą wodą czyli na parze. Jak już sie fajnie ubije to łyżeczką układać na blaszce wyłożonej folią aluminiową piec w mocno nagrzanym piekarniku, aż się zrobią leciutko złociste. Przepraszam dziewczęta, ale ja już lecę znowu do kuchni. Te co maja córy to pewnie mają pomoc. Ja dzisiaj sama - mój Miły w pracy do rana, syn się \"urwał\" z kolegą...ech trudno. Pa słońca. Dużo całusków.
  2. Informacja dla Córci Migusi O czarnuszce siewnej Wklejam wszystko, nie tylko o trądziku, bo któraś może również skorzystać. Całuski Działanie farmakologiczne: hipoglikemiczne, przeciwbólowe, przeciwzapalne, silnie antybiotyczne (antybakteryjne, antywirusowe, przeciwgrzybicze), przeciwpasożytnicze, silnie żółciotwórcze, żółciopędne, rozkurczowe, odkażające układ pokarmowy i oddechowy, moczopędne, przeciwobrzękowe, odtruwające, uspokajające, immunostymulujące (pobudza proliferację limfocytów, syntezę interferonu, zwiększa liczbę limfocytów cytotoksycznych, NK i B). Istnieją doniesienia o wpływie przeciwnowotworowym wyciągów z czarnuszki siewnej. Szwajcarskie prace informują o wpływie ochronnym czarnuszki na żołądek i wątrobę. Składniki czarnuszki hamują syntezę prostaglandyn. Przeciwwskazania: ciąża. Wskazania: dermatozy, wypryski, atopowowe zapalenie skóry, łuszczyca, zakażenia Candida, Cryptococcus i innymi grzybami chorobotwórczymi; trądzik ostry i przewlekły, choroby uczuleniowe, astma (dychawica), przewlekłe i trudne do wyleczenia zakażenia (infekcje) bakteryjne i grzybowe, niezyt oskrzeli, tchawicy, krtani i gardła, kaszel, stany zapalne płuc, zapalenie i nieżyt zatok obocznych nosa, stany nieżytowe układu żółciowego, zastoje żółci, kamica zółciowa, przewlekłe nieżyty nosa, w tym alergiczne, skąpomocz, obrzęki, cukrzyca, biegunka, nieżyt przewodu pokarmowego, choroby pasożytnicze układu pokarmowego, płciowego i skóry, bóle różnego pochodzenia, zastoje żółci, choroba wrzodowa. Preparaty: 1. Proszek czarnuszkowy: nasienie zmielić w młynku na pył. Zażywać w dawce 1 łyżeczki 2 razy dziennie. Ponadto jako przyprawa, np. do chleba, do mięs, do kapusty. 2. Miód czarnuszkowy: na każdą łyżkę miodu dać 1 łyżeczkę czarnuszki i 1 łyżeczke wina lub wódki 40%, wymieszać. Zażywać 2 razy dziennie po 1 łyżce. Przy przeziębieniu, kaszlu, chorych zatokach - 1 łyżka co 6 godzin. 3. Nalewka czarnuszkowa - Tinctura Nigellae: pół szklanki mielonych nasion zalać 250 ml alkoholu 40%, odstawić na 7 dni, przefiltrować. Zażywać 2-3 razy dziennie po 5 ml na miodzie albo w mleku z miodem. Stosowac do przemywania schorzałych i bolących miejsc, ponadto do wcierania (reumatyzm, mięśniobóle, kontuzje sportowe, nerwobóle). Leczy trądzik, wspomaga leczenie łuszczycy, wyprysków i dermatoz. Do przmywania skóry trądzikowej i łojotokowej - 1 łyżka nalewki na 200 ml wody mineralnej, wymieszać. 4. Napar: 1 łyżkę rozdrobnionych nasion zalać 1 szklanką wrzącej wody lub mleka, odstawić na 20 minut; przecedzić. Pić 2-3 razy dziennie po 100-150 ml, mleko osłodzić miodem. W chorobach układu oddechowego - małe dawki, ale często, co 2-3 godziny. Naparem przemywać skórę trądzikową i łojotokową. Ponadto do płukania narządów płciowych przy infekcjach i stanach zapalnych. Do lewatyw - przy zakażeniu jelita grubego grzybami. 5. Krople do nosa przy katarze i chorych zatokach: 1 łyżkę rozdrobnionych nasion zalać 100 ml roztworu fizjologicznego soli 0,9% (dostępny w aptekach bez recepty); zagotować i odstawić na 30 minut, przecedzić. Uzupełnić brakującą ilość roztworu (do 100 ml). Przefiltrować przez watę. Wprowadzać do obu otworów nosowych kilka razy dziennie, najlepiej za pomocą dozownika w formie spryskiwacza. Dawkowanie: 500-1000 mg olejku czarnuszkowego 2-3 razy dziennie, sproszkowany owoc - 1,5-2 g 2 razy dziennie na miodzie.
  3. Cześć Kochane moje dziewczęta! Wszystko jest, jak przed rokiem: na szybach srebrne kwiaty i ten sam obraz w ramach okien; świat biały, jak opłatek... Będzie wilia! - Uśmiechną się ludzie, do świątecznej zasiądą wieczerzy - błogosławiony grudzień!... \"W żłobie leży - któż pobieży...\" Pomyśl: na cudzej ziemi wśród obcych, tacy jak ty młodzi chłopcy i małe dziewczęta zaśpiewają tę samą kolędę. Pamiętaj: będą ludzie smutni, opuszczeni, niepotrzebni nikomu - i nikt z nimi słowa nie zamieni, nie zaprosi do swego domu... Weź do ręki biały opłatek, choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić - i życz szczęścia całemu światu; niech się wszystkie serca rozweselą!... Wesołych Świąt Wam życzę!
  4. Cześć Kochani! Glamur, kochanie serdecznie Ci współczuję. Ściskam Cię mocno. Wszystko jest, jak przed rokiem: na szybach srebrne kwiaty i ten sam obraz w ramach okien; świat biały, jak opłatek... Będzie wilia! - Uśmiechną się ludzie, do świątecznej zasiądą wieczerzy - błogosławiony grudzień!... \"W żłobie leży - któż pobieży...\" Pomyśl: na cudzej ziemi wśród obcych, tacy jak ty młodzi chłopcy i małe dziewczęta zaśpiewają tę samą kolędę. Pamiętaj: będą ludzie smutni, opuszczeni, niepotrzebni nikomu - i nikt z nimi słowa nie zamieni, nie zaprosi do swego domu... Weź do ręki biały opłatek, choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić - i życz szczęścia całemu światu; niech się wszystkie serca rozweselą!... Dla wszystkich - zdrowych i spokojnych Świąt dla naszej Ewuni - udanych , magicznych imieninek
  5. Cześć Kochane! Graffiku, Ty morderco karpików! Oczywiśce, że NIC sobie nie kupiłam z tych pieniędzy! Ale się wkurzyłam.....i idę dzisiaj do fryzjera! Migusia Juneczka Monisia Miłego dnia dziewczęta!
  6. Cześć kochani! Miłego dnia - u mnie w pracy dalsza część przeprowadzki więc już muszę kończyć, pa
  7. no to pozdrawiam wszystkie pracusie:D całuski i oby Wam się miło, szybko i efektywnie pracowało i duuużo odpoczynku później. papa
  8. Szymciu, jeżeli tak wyczerpały Cię te dwa miesiące, trzeba było się nie zgodzić na święta organizowane u Ciebie - wiem, że teraz to już chyba \"musztarda po obiedzie\", ale tak na przyszłość.....przecież masz jak najbardziej prawo czuć się zmęczona i mogłaś zaproponować święta u kogoś innego, no trudno. Teraz się już tylko przygotuj mentalnie na przyjazd rodzinki, żebyś się dodatkowo nie denerwowała. Dobrze, że malutka zdrowa, a syn już duży więc da sobie radę przed zakusami młodszych, natarczywych krewnych. Tak mój kotek to ma charrrakter! Kotka też, a piesio to taki ciapkowaty milaczek. Więc widzisz, że oprócz moch dwóch panów (syna 18 latka i partnera) też mam pełen dom stworków - największe stworki to właśnie moi panowie hihi Teraz lecę do kuchni upichcić coś do jedzenia i zabieram się za bigos, bo spóźnina juz jestem z tym bigosem jak widać, pa.
  9. Cześć Kochani! Dołączam pomysł do bigosu - ja dodaję jescze z dwie łyżki powideł śliwkowych - to też \"uszlachetnia\" jego smak. Szymcia, pomyśl jak będziesz miała fajnie po świętach - cisza i błogi spokój - a tak byś nawet nie wiedziała, że może być tak cichutko! Całuski dla malutkiej córeczki fajnie, że masz takiego szkraba! Dziewczyny a robi któraś moczkę? bo ja tak! Za dwie godzinki idę do domu.....miłego dnia i dużo siły na dzisiejsze prace domowe i inne:D Dla Buberka, żeby miał ładną pogodę na spacerki. Peny, na tym moim beniaminie są u nasady liści takie białe grudki, nie wiem czy to może jakieś robaczki? Dzisiaj potraktuję go ściereczką zamoczoną w wodzie z mydłem... może pomoże. Dziewczyny, ja już nie mam siły do mojego kota! Nie dość że nałogowo kradnie korek z wanny i go gdzieś ukrywa - trzeba pszeszukiwać cały dom - to jeszcze wczoraj urządził sobie wannę z miski dla psa! On tak w ogóle bardzo lubi wodę - jak się kąpię to zawsze mi asystuje i moczy łapki w wodzie i \"poluje\" na pianę i takie tam.... a podłoga w kuchni wczoraj \"pływała\". No ale nic to.... Pa, bo idzie mój szefuncio!
  10. Hejka! Ja na króciutko, bo moja pociecha pływa w wannie - jak powiedziałam pływa... to przypomniały mi się te biedne karpiki, które się duszą w tych wanienkach, wiaderkach, basenikach... Dla mnie jest to niehumanitarne, tak trzymać zwierzęta. Jak chce się je zjeść to należałoby ich przynajmniej przed śmiercią nie męczyć. No dobra, koniec z tym. Wszystko ma swoją dobrą i złą stronę - te żywe karpie to zła strona świąt. Witam nową koleżankę i życzę wytrwałości i cierpliwości dla rodzinki. Fajnie tak być sobie razem, niektórzy by chcieli a nie mogą - ja do moich rodziców nie mogę jechać z braku urlopu, a oni no niestety... nie przyjadą bo mają zwierzątka - czytaj jednego domowego kota i sześć przychodnich. A co do świąt, to jakoś dzisiaj nic nie zrobiłam. Byliśmy tylko z moim Miłym u jego rodziców, przyjechała jego siostra z Anglii, ale jej nie było - wybyła pospotykać się ze znajomymi. ACHA!! no przecież zrobiliśmy zakupy! U mnie w pracy dawali dzisiaj bony - 200 zł!! Już nie pamiętam kiedy dostaliśmy coś takiego! Nie wiem czy to nie oznaka końca, ale co tam, ja się cieszę. DDiarra, jak tak powiedziałaś o tym podlewaniu.... to teraz tak cieżko mi sie skupić... kiedy ja podlewałam te moje kwiaty?! ups...kurcze! Idę podlewać! Ciasteczka zrobiłam kruche z gotowanych żółtek, orzechowe, z surowych żółtek i kokosanki. Fajnie wyszły a mój Miły mi pomagałwycinać i układać na blaszki, a później razem juz z synem próbowali i próbowali... teraz ciastka schowane bo pół już \"wypróbowali\". No lecę podlewać i z piesek na malutkie siku musi wyjść - i idę lulku. Dobranoc Kochani.
  11. Agrypinko super tekścik! Ja na szczęście mam CHŁOPAKA haha i jeszcze w Nim wszystkie aplikacje działają:D! Acha, dla Diarry - Diarreńko ta kawka to taka parzona \"siekiera\" ze szczyptą imbiru i dwoma szczyptami cynamonu - pycha!
  12. Cześć Słońca moje kochane!!!! Ja już w pracy! Chodzą mi malarze za plecami i zaraz będą odłączać komputer!! Więc szybko skrobię do Was. Dziewczyny, czy może Buber też..... coś mi się dzieje z beniaminkiem, sypią się z niego liście, nie wiem czemu? Może macie takiego fikusa? Szkoda mi go, już jest większy niż ja:D Na święta zrobiłam dopiero casteczka i nic więcej, a czytam, że Wy już jakieś bigosiki, śledziki, kurcze! muszę sie sprężyć:D całuski!!!! dużo całusków Miłego i bardzo pracowitego dnia Wam życzę :D
  13. Glamur, trzymam kciuki, oby wrażenia ze spotkania były pozytywne! Teraz zabieram się za mieszkanie, ale najpierw parzę kawkę - zapraszam Was na taką ze szczyptą cynamonu i imbiru, pyycha!
  14. Oj Monisiu, kuruj się Kochana - może to tylko lekkie \"zmęczenie materiału\". Na gorącą herbatkę z cytryną, miodem i soczkiem malinowym Cię zapraszam, a resztę dziewcząt na kawę \"siekierę\" - już drugą, bo pierwszej wcale nie \"czuję\". Dzisiaj piątek, dzisaj piątek hurra, hurra!
  15. Cześć Kochani! Oj Gruszeczko, żeby rzeczywiście jutro było biało, bo teraz ta pogoda u mnie jest strasznie paskudna - boli mnie głowa i jestem śpiąca jak miś - piję kawę \"siekierę\" ale nic nie pomaga. Wczoraj chciałam coś skrobnąć w domu, ale zrezygnowałam po piętnastominutowym oczekiwaniu na otwarcie kafeterii.... Wiecie, ja sobie ładnie umyłam okenka i powiesiłam firanki..... a mój piesek po raz piąty wczoraj zerwał te firanki i zaślimtał okna...jak wszyscy wychodzą z domu to on wchodzi na tapczan, który stoi przy oknie i patrzy, taki bidoczek, że aż się serce kroi. Wcale nie jestem na niego zła za te okno. Dzisiaj tylko rozsunęlam firanki, zeby mógł sobie patrzeć. Zrobiłam już kruche ciastka i głęboko zakonspirowałam... bo były stale \"sprawdzane\" przez moich Panów. Zrobiłam też fajne krokiety (pierwszy raz) z grzybami i kapustą w waflu - i zamroziłam, bo też były \"sprawdzane\". Dzisiaj upiekę ciasteczka orzechowe... bardzo to lubię. Fajnie, że dzisiaj piątek, bo w pracy atmosfera jak przed pogrzebem..... Całuski dla wszystkich.
  16. Graffiku, to super, że jesteś taka dzielna z tą dietką:D Junko, poślij może syna na analizę kości? Te złamania są niepokojące (wiem, że teraz masz urwanie głowy.. ale może jak się troszkę \"obrobisz\") Migusiu, pewnie ciężko pracujesz, ale co tam - pomyśl sobie - będą pieniążki, a dopoczniesz jak przyjdą święta. Monisiu, Ty chyba też masz jakąś chałturkę? Bo cichutko tak ..... Całuski i miłego dnia - ja piję herbatkę \"Sagę\" i zapraszam do stoliczka.
  17. Flow gratulacje!! Oby jak najdłużej trzymał Cię ten cudowny nastrój! Dla wszystkich miłego dnia!
  18. Hej Buberku! Ale Ci zazdroszczę tych zabiegów!! Mocz się i mineralizuj hihi! A jak tam zima? Już byłeś na nartach?
  19. Juneczko masz taki swój specyficzny sposób pisania, który bardzo lubię Miejmy nadzieję, że syn ma \"tylko\" dolegliwości nerwicowe. Ale ja Go rozumiem, bo od szkoły podstawowej mam kłucia międzyżebrowe, czasami takie mocne, że nie mogę nawet tchu złapać. Z tego powodu moi rodzice absolutnie odradzili mi studia, gdyż uważali, że się \"wykończę\" nerwowo - strasznie obowiązkowa i akuratna jestem, kurcze! Ale kiedy chodziłam na pomaturalną, to nauczyłam się dystansu do obowiązków szkolnych hihi - praca, dom, dziecko i jeszcze szkoła - fajnie było!! Ale teraz wykańczam się przed maturą syna, który jest znowu w przeciwieństwie do mamy, bardzo luźnym menikiem! - kurcze!! Wczoraj cały dzień stałam w kuchni i piekłam kruche ciastczka - fajne wyszły! No, ale nic się nie pouczyłam... no trudno :D Pozdrowienia dla wszystkich dziewcząt
  20. Cześć Wszystkim!! U mnie obok w biurze od rana pracują panowie malarze, ale u mnie jeszcze nie odłączyli komputerka, więc szybciutko się witam Igam, odpoczywaj po tym szpitalu - bo pewnie teraz dopiero możesz spokojnie odpocząć i nie słuchać czy idzie pielęgniarka z termometrem, zastrzykiem czy czymś tam równie \"wspaniałym\". Mirindko jak tam pracka? Diarra, nie przejmuj się, że umiesz tylko rosyjski - rosyjski to teraz gradka! Wcale nie jesteś nieuk, a jak by zaszła taka potrzeba, to też byś się nauczyła jakiegoś języka - mus to mus! A tak, to ciesz się, że nie musisz:D a w pracy sie nie damy! Bea - pewnie, że zdrowie najważniejsze odpoczniesz sobie spokojnie w domku, a później może znajdziesz coś mniej stresującego :D Glamur nie ma mi co gratulować tej nauki - ja też jestem leń potworny! To sytuacja mnie zmusiła do wysiłku, ale wczoraj cały dzień piekłam kruche ciasteczka, zamiast się uczyć - no tak to już ze mną jest, niestety. I masz rację, musi mi zacząć zwisać ta atmosfera w pracy bo .... mogę komuś przywalić! Peny super, że się zawzięłaś z tą nauką, zobaczysz, efekty będą, tyko się nie zniechęcaj. Flow
  21. Peny ćwicz sama angielski i poszukaj też na wyszukiwarce - też można się tak uczyć... mialam gdzieś zapisane, ale nie mogą znaleźć jak znajdę to wkleję. Ja nie płacę, bo mam kurs wliczony w tą pracę - dlatego chodzę, to mnie zmusiło do wysiłku, bo tak były tylko obiecanki. Teraz już fajnie mi się uczy - mimo dziur w głowie - ale czas mnie goni więc jest trochę nerwowo.
  22. Juneczko dzięki, a czemu Ty z synem idziesz do lekarza? coś poważnego?
  23. Hej dziewczęta! Dopadłam kompika na chwilkę, bo mój Miły pojechał do miasta, a syn jeszcze nie wrócił ze szkoły. W pracy sie ne dam, ale zawsze jest później jakiś niesmak, bo wiem o co tutaj chodzi... niestety pani ksiegowa walczy o zatrudnienie... trochę to dziwne, ale tak jest to nie jest w sensie strikte ksiegowa a tylko z nazwy. Księgowością zajmuje się inna dziewczyna. Ona robi całą księgowość i kadry i analizy do urzędów i deklaracje do skarbówki... no ale to temat rzeka. Nie chcę sobie znowu popsuć humoru. Oj Peny, nauka idzie mi jak po grudzie, a najgorsze jak ktoś mnie zapyta, żeby mu odpowiedzieć w klasie.... czarna dziura w głowie!! Ale jesteśmy tylko we cztery i jedna jest młodsza od nas kobietka a te dwie w moim wieku, więc się aż tak nie krępujemy. Trzeba ćwiczyć, słuchać, ćwiczyć ... i tak ciągle. Peny najlepiej pomyśl, czy NAPRAWDĘ zależy Ci na nauce angielskiego, i wtedy kiedy wszystko wyjdzie na tak to startuj. Z tym callanem to mądra rzecz, podobno są fajne efekty - mozesz sprubować, ale wtedy solidnie przysiądź też w domu. Fajnie, bo możesz sobie konwersować z mężem i On może Cię poprawiać i mobilizować. A pieskowi rzeczywiscie nie mozesz się dać, niech teraz pocierpi jak był taki nidobry! Z tą dietką to może odpuść, chyba nie na Twój organizm - jeszcze sobie zaszkodzisz. A jak trochę sie ruszasz na steperku to ogranicz tylko słodycze i efekty będą - tylko troszkę cierpliwości. Glamur - czy ćwiczyłaś jakąś dyscyplinę sportu w liceum, czy się tylko intensywnie odchudzałaś? Pochwal się, może masz jakiś medal na ścianie? Całuski dla wszystkich, syneczek wrócił ze szkoły.
  24. Cześć Kochane! HHHHUUUURRRAAAAA!!! TTTAAADDDAAADDDAAAADDAAA!!!! Oto fanfary dla Junki za to, ze już ma kompik w domu! Monisiu dobre te nasze rolady, co?! tzn śląskie - bo to jak Miga napisała \"genau\" nasze roladki! Migusiu, musicie same z córcią szukać jakiegoś rozwiązania, niestety nie mam najlepszej opinii o naszych lekarzach. A o jakieś testy skórne i badania - DARMOWE, dopraszajcie się aż do skutku!! To naprawdę jest uwłaczające, żeby pacjent sam się musiał o takie podstawy prosić! Ale tak jest, sama to wiem z autopsji! A antybiotykami, które nie działają na tej Jej trądzik zniszczy sonbie jeszcze coś w organiźmie! Kurcze, przecież nie jest zwierzątkiem doświadczalnym!! Najbardziej jestem przerażona, kiedy myślę, że to może nie zła wola naszych lekarzy... tylko nieuctwo! Dziewczyny dzisiaj miałam straszny poranek! Strasznie pokłóciłam się z księgową. Tzn. ja krzyczałam, bo jestem choleryczka, to się nakrzyczałam i nadenerwowałam, ale jakoś do tej pory mi nie przeszło! Ona mówi bardzo po cichutku i nie denerwuje się, tylko wzrusza ramionami i robi takie miny jakby miała do czynienia z niedorozwiniętą osobą!!!! Dostaję szału!! Niektórzy ludzie nie potrafią przyznać się do popełnienia błędu i próbują zawsze zwalić winę na kogoś innego, ale ja się nie dałam i zostałam nazwana \"pani pokrzywdzona\" i \"bidulka, która robi z siebie ofiarę\"....za to, że ona przez pomyłkę dała mi na biurko do wysłania fakturę, którą wysłałam, a nie miała być wysłana!!!! Według niej ja nic nie robię a jak coś robię to źle!! W pracy jest teraz straszne, robota dla ludzi się kończy, szef zły jak osa.... przenoszą nam biuro, więc dojdzie jeszcze do tego bałagan...nie wiem jak to przeżyję. Jest mi też bardzo jakoś tak smutno, czy też może przykro, a to z tego powodu, że czuję się jakoś tak odrzucona przez rodzinę od mojego Miłego.Bo znowu w tym roku robimy Wigilię osobno..... Podobno przez brak pieniędzy. Kiedy w tym samym mieście mieszkali moi rodzice to zawsze na Wigilię zbieraliśmy się rodzinnie. Były, czy nie było pieniędzy, nieważne. Mama narobiła pierogów, gołąbków postnych, ja zawsze przyniosłam sałatek i ciasteczek i byliśmy razem - to było ważne. Jednak ich córka na te święta \"ściąga\" do domu.... i mój Miły pewnie do nich wpadnie jeszcze nie raz przed światami - mnie ze sobą nie zabiera, niby dlatego, że jeździ tam zawsze kiedy ja pracuję, albo jestem zajęta itp....., ale tak jakoś zawsze dziwnie się składa, że ja nie mogę jechać. Dodatkowo zaraz po świętach oni przyjadą wszyscy do nas - bo mój Miły ma urodziny. Wiem, że przygotowac Wigilię dla jeszcze trzech osób to dużo, ale przecież można się umówić, że jedni szykują coś tam, drudzy coś innego i wspólnie wcale by to drożej nie wyszło niż osobno. Tak myślę, ale może to inny problem? A może jestem przewrażliwiona?
  25. Cześć Kochane Słoneczka i Buberek!:D No, niestety mój 13 był pechowy - a zazwyczaj taki nie jest. Miałam duużą scysję z księgową. Pokłóciłam się na całego i do teraz nie mogę się uspokoić. Niektórzy ludzie nie potrafią przyznać się do popełnienia błędu i próbują zawsze zwalić winę na kogoś innego, ale ja się nie dałam i zostałam nazwana \"pani pokrzywdzona\" i \"bidulka, która robi z siebie ofiarę\"....za to, że pani księgowa przez pomyłkę dała mi na biurko do wysłania fakturę, którą wysłałam, a nie miała być wysłana, .... bez komentarza. W pracy teraz taki młyn, że nie wiem jak dotrwam do końca roku. Przenoszą nam biuro i będzie jeszcze do tego bałagan przed świętami. W domu kompik już sprawny, \"wywala\" mi tylko system jak przełączam gg. nie wiem czemu. A co do tematu świąt... to mnie też jest przykro, bo gdy w tym samym mieście mieszkali moi rodzice to zawsze na Wigilię zbieraliśmy się rodzinnie. Były, czy nie było pieniędzy, nieważne. Mama narobiła pierogów, gołąbków postnych, ja zawsze przyniosłam sałatek i ciasteczek i byliśmy razem - to było ważne. A teraz rodzice daleko, a rodzice mojego Miłego uważają, że każdy robi świata oddzielnie, pomimo tego, że ich córka na te święta \"ściąga\" do domu...., jakoś tak czuję się odrzucona. Szczególnie, że zaraz po świętach oni przyjadą wszyscy do nas - bo mój Miły ma urodziny. Wiem, że przygotowac Wigilię dla jeszcze trzech osób to dużo, ale przecież można się umówić, że jedni szykują coś tam, drudzy coś innego i wspólnie wcale by to tak drożej nie wyszło niż osobno. Ech... jakoś mi tak smutno dzisiaj. Miłego dnia Wam życzę, oby nie był taki jak mój poranek Pa, może uda mi się zajrzeć wieczorkiem.
×