ksi ja nawet jak jade gdzies tylko na weekend to mam taki problem z wlizką :)
to chyba taka babska przypadłość -ale przynajmniej mamy zawsze wszystko co potrzebne (i jeszcze troche...) :)
Trzymaj sie!!!
Nie martw sie napewno jak wyjedziesz -rodziće wszystkiego dzpilnują :)
a co do dzidziusia -to sama nie wiem jak temat sie pojawia to jesteśmy na tak ale jak przyjdzie \"co do czego\" :) to oboje sie wycofujemy :(
Michelle -hej ciesze sie ze odezwałaś sie jako pierwsza -bo twoje losy (jeśli można tak to nazwać)śledz chyba od początku :)
Dzieki za przyjęcie mnie do Waszego grona :)