

Majorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majorek
-
No nie można jej zostawić samej! (i posiedzieć chwilę przy komputerze.. ) :) ;) Poszłam do kuchni skontrolować, co robi.. a tam dziecko z rolką folii w ręku (i nie chciała oddać :D ).. i z kupą w pieluszce.. No dlaczego do nocnika robi ładne kupy, a w pieluchę wali \"rozklapichy\"... ;) :D i często kupą obrudzona jest też pipuszka.. i muszę jej tam \"grzebać\" :o żeby wyczyścić dobrze.. ;) Gruby miś :D:D Dermika :D taa rodzice też potrafią.. :P Jak do taty powiedziała \"wynocha\", to myślałam, że mnie wzrokiem zabije :D Ale faktycznie po rodzeństwie może dużo odziedziczyć ;) hahahaha na panterkę pancernik mówi :D:D (od klubu pancernika chyba)
-
hehe pierwszy post na stronie :D Ja już kiedyś słyszałam, że herbatę nie powinno zalewać się wrzątkiem - i co tą zwykła też taką \"chłodną\" wodą? a nie 90stopni? :P Air czynny, ale zajęty przez fachmana... ;) Gruby miś buhahahaha i już tak przezornie rozebrałaś go do jedzenia? :D:D:D My na Gosię wołaliśmy.. owsik ;) No i ostatnio też czasem tak wołamy.. :P A tak jeszcze kozaków.. (którymi chwaliła się Air) - dorzuciłam do Gosi zdjęć, te na których paraduje w moich (sama sobie założyła :) ).
-
Witam :) Słońce świeciło dziś :) ale już nie.. ;) Dziś ciąg dalszy mycia zabawek i bajorka w kuchni :) Dopiero zaczynamy, bo wczoraj z pomysłu mojego Anioła pojechaliśmy d mojej mamy :D (heh ja w drugą stronę takich nie miewam :P ) Nina opowieść świetna :D no i ta ekipa robiąca dla Ciebie zdjęcia :D Rokita Cinamon a ja nawet nie wiem, co masz za pracę :) :P Mam nadzieję, że będzie dobrze ;) Tygrysek udanej podróży, świetnej imprezy i spotkania z Air :D I na pewno będziesz super wyglądać :) Oj, Gosia bardzo lubi chlapanie ;) Noo EC hih Gio no tak święta.. a ja jeszcze nie wiem, gdzie, o której i jak :) Gawron masz rację! ;) Co post, to lepszy :D Ghana nie wiem jeszcze o co chodzi, ale mam nadzieję, że wszystko uda się pomyślnie dla Was ;) Air aż sama zajrzałam pod linki :D A hmm kibelek będzie czynny? bo wiesz.. możemy Ci nocnik użyczyć... :P ;) :D:D
-
Hej tam :) Nie czytałam niestety.. :o (tylko ten ostatni post Niny o Wawce ;) ). Dziś zrobiłam dziecku frajdę :) W kuchni (żeby było więcej miejsca) postawiłam miskę z ciepłą wodą, stołeczek na mydelniczkę :) i stolik z rozłożoną tetrówką - i dziecko mogło poszaleć przy myciu zabawek :D Jaką ona zrobiła pianę zwykłym mydłem.. sporo płynu do mycia naczyń musiałabym wlać :P A jakie bajorko.. ;) Zostawiałam ją samą, żeby szalała.. i jak wróciłam ostatnim razem, to zobaczyłam, że ze stołeczka spływa sporo wody.. mydelniczka i mydło w misce :D i w ogóle szał ciał. A dziecko robiło zupkę :D No i wszystko, co miała na sobie mokre ;) Dzięki za miale bardzo - nie miałam jednak czasu ich obejrzeć :o :P Buziaczki (nie udało się uśpić po przebudzeniu Gosi, więc muszę do kuchni lecieć :P paps Może po jej obiadku zajrzę to, bo obiad dla męża zrobiony, więc będę mieć luz ;) (no chyba, że pójdziemy na dwór.. chociaż jakoś tak ciemno za oknem).
-
Hej :) Nie lubię wchodzić nic nie czytając, ale jakoś mi się nie składa :) A potem głupio tak wracać do dyskusji, która już się skończyła ;) Z poprzednich tematów :) Termometr mam z allegro, firmy nie znam, szybko mierzy temp., ale są małe rozbieżności.. zawsze coś daje, bo jak będzie gorączka to ją mniej więcej pokaże. Raz próbowałam Gosi zmierzyć pod pachą takim innym taniuśkim, ale chciała sobie włożyć.. :P Już ją psychicznie nastawiam do mierzenia (zwykłym) Pisałyście coś o piżamkach. Gosia miała śpiworek, dopóki nie wyrosła.. a potem stwierdziłam, że skoro już chodzi, to może jej rano przeszkadzać (chocia potrafiła w nim sprawnie się poruszać :D ). A też się strasznie odkrywa w nocy i w sumie to nie byloby złe rozwiązanie teraz :P :) Wiecie co.. jak szukałam jesiennych butków dla niej, to widziałam pełno ślicznych kozaczków. A teraz jak już szukam tych zimowych.. to jakoś tych fajnych nie widzę :o A najlepsza akcja w Deichmanie (nei wiem, czy dobrze napisałam :P ). Idziemy wzdłuż dłuugiego sklepu, do działu dziecięcego na końcu - a tam jest telewizor z bajkami :D No i Gosia zobaczyła i zaraz: \"Bajkaa.. bajka. Lubię oglądać bajki.\" - no myślałam, że padnę :D Dzisiaj udało mi się zapobiec kupie w pieluszce ;) Wojna o spanie, ja w końcu w kuchni robię obiad, ona znów wstała z wyrka (grr). I po kręceniu się do domu słyszę zamykanie drzwi, bynajmniej nie od pokoju, a od garderoby.. - czyli co idzie kupę zrobić ;) (tam czasem robi). No to ja sru za nią, wywaliłam ją stamtąd.. że co ona sobie myśli, kiedy ma spać :) Powiedziała, że będzie kupa, no to ją w końcu usadziłam na nocnik i wróciłam wrzucić w końcu te warzywa do zupy :) Przyszła za chwilę szczęśliwa, że zrobiła, nawet nocnik grał, bo to i to było :D Coś jeszcze miałam napisać.. heh Buziaczki, pozdrawiam gorąco :) Nie chce mi się ruszyć, powinnam "do zupy zajrzeć" ;) A no i kawkę w końcu zrobić i zjeść deserek :P To się ruuuszę.. ;)
-
Hej :) Aa nie doczytałam wszystkiego, ale już piszę, żeby potem znowu nie okazało się, że muszę się zająć czymś innym ;) A zajęta też byłam wybieraniem zdjęć dla mamy :) Ze 160, którenominowałam :) miałam wybrać 70... hehe. Na szczęście, gdy doszłam do ok 100 mąż oznajmił, że mniej niż 90 nie da się (on dla mamy wybierał zestaw ;) ). Zrobiłam sobie kawkę i miałam ochotę na coś słodkiego do niej.. heh.. nic nie ma.. Tzn.. czekolada..: małej.. ciastka..: małej.. coś tam..: małej.. łeee no ;) dziecku nie będę podjadać.. Jakieś wafelki mi zostały ;) Oczywiście, że byłam na wyborach :) i nawet wzięłam akt ślubu ze sobą, bo nie wiedziałam, jak tam figuruję ;) Jednak jeszcze na stary dowód i panieńskie nazwisko :) (tzn. nie załatwiałam jeszcze nowego :) ). Mam nadzieję, że teraz będzie trochę spokojniej. Gosikka już jej kupiliśmy kolejną \"Wilgę\" :) Rokita Gio gratuluję ślubu ;) a jak teściówka? :P:D Nina jeśli Julcia nadal fisiuje, to może jednak spróbuj tego przeciwbólowego? (one są od 3miesiąca), w ogóle to spytaj o to pediatrę - chociaż pewnie konsultowałaś się :P Chmielewska... oj poczytałabym sobie :) Kluska a ja w niedzielę z gówna (za przeproszeniem) czyściłam buty.. i.. wykładziny kawałek i Gosi łapcia.. :o i mało brakowało, co jeszcze, bo ona już się za nie zabierała.. - chciała je wynieść z przedpokoju.. i pewnie założyć znów ;) (mam super zdjęcia Gosi w moich kozakach, ale niestety już je z karty mężuś skasował i muszę z jego kompa zabrać :P ) Cynamonek a ja sobie też trochę wybiłam ratując Gosię z upadku - siedziała w tym krzesełku dla maluszków, ale samym, bez podstawy, tylko siedziała bokiem, a ja trzymałam w ręku miskę z jej zupą i już nie pamiętam, czy w drugiej miałam jeszcze łyżkę, czy nie ;) I jak zobaczyłam, że leci, to próbowałam łapać, tylko nie wiedziałam co :) dziecko czy krzesełko, żeby zapobiec upadkowi ;) w końcu przewróciła się, ale osłabiłam siłę.. Tygrysek gratulacje przeprowadzki :) a z tego piętra będzie lepiej, czy gorzej chodzić tam gdzieś, gdzie musisz przechodzić przez łącznik itp Pozdrawiam wszysktie i wszystkich :) Coś tam jeszcze pewnie miałam napisać, ale.. nie pamiętam. Niunia moja już się obudziła.. fkombinuje z nocnikiem na razie, ale zaraz muszę się nią zająć. Ostatnio śpi mi tylko godzinę i nie chce dalej zasnąć.. :o (a przedtem udawało mi się ja dalej uśpić.. ;) )
-
Oo jak tu Was mało :) A ja sobie odpoczywam po porządkach, chociażzaraz muszę kończyć i za dziecko się brać :) Mężul za okna się wziął ( :D ), ale nie za mycie, a uszczelnianie.. chociaż jedno wyczyścił, bo normalnie go nie ruszamy (typ patrz na mnie i nie rusz, bo spadnie :P ). uciekam
-
Witam :) U mnie było brzydko i niemiło.. a teraz pięknie słońce świeci ;) i na szczęście troszkę ogrzało ten zimny dzień.. Tygrysek ten kolega, to co pisze? wiersze tak? :) No to jak się oświadczył ? :P Chyba raczej w Grodzisku (chociaż nie wiem, gdzie leży.. ;) ) Nina a może zamiast czopków po prostu syrop przeciwbólowy na noc? I może jeszcze jakiś ząbek idzie?? Udanych wykładów życzę:D Gosikka a mnie też nie starcza czasu.. ;) Ekchmm nie mia się czym chwalić.. mam trochę mniej niż 160.. :P Faktycznie dzielny synuś :D Moja się ożywia, jak już usłyszy, że to koniec, no i jak już wyjdziemy z gabinetu :) Lepiej nie jeźdź tak szybko. Air ja też tego nie znałam :) ale fajnie brzmi. Gawron pewnie, że nie :D :P Ghana mnie ostatnio pobolewała, ale to raczej w związku z moim przeziębieniem. Może to zmęczenie organizmu, co? niewyspanie, nerwy, ciągły zapieprz (sorki za słowo :P ) itp.. Gruby miś już śnieg.. bleee - lubię, ale jak do niego dojrzeję.. tzn.. najpierw niech powoli jesiennie spada temperatura.. (zresztą to tak powinno być z każdą porą roku). Buziole
-
Hej :) Nie przeczytałam :o Już kilka razy miałam otwarte okno do wpisania postu.. i .. coś mi zawsze przeszkadzało itp.. i potem już nie było kiedy :P (w poprzednie dni). O termometr pytałam, bo do tej pory nie miałam specjalnych powodów, żeby go poważnie użyć. A poza tym.. wsadzane w pupkę.. noe niezbyt podobało mi się, a nie wiem, jak Gosieńka wytrzymałaby to ;) Mam taki elektroniczny na skroń, ale za każdym razem inna temperatura (plus minus pół stopnia mniej więcej).. i nie wiedziałam zresztą gdzie dokładnie mam przykładać ;) Coś o spaniu pisałyście.. Jak dziecko (zresztą nie tylko) późno wstaje, to mu się nie chce wcześnie zasypiać itp.. Można rano wcześniej obudzić.. itp :) Moja dziewczynka wstaje 6, 7 .. ;) I marzeniem moim jest, żeby o godz 20.00 spała.. :D Niestety.. sami czasami powodujemy, że o tej godzinie dopiero wędruje na cycusia.. ;) A ostatnio ma tak, że po godzinie, półtorej od zaśnięcia budzi się i przychodzi do nas do kuchni (zamiast napić się i położyć z powrotem).. Aa i Niunia strasznie się wierci w nocy i rano czasem przychodzi z zimnymi nóżkami (i stąd pewnie ten katarek). Parę razy założyłam skarpetki, ale za ostatnim przyszła rano bez.. ;) Niestety przez noc mieszkanie trochę wyziębia się .. Coś jeszcze miałam napisać.. ale mi umknęło.. :o Daję maila, która nie ma i ja jej też nie mam :) Aha przeziębienie mi przechodzi :D
-
Hej Wam :) Ja nie wiem, co mam robić z tymi skórkami i którymi i nic nie robię ;) Ja w ciąży dociągnęłam prawie do 60kg :D Nina moje dziecięcie jeszcze teraz ma dziwne niemowlęce ciągoty i wsadza dziwne rzeczy do buzi :D Heh teraz czas i na mojego :) bo tak się \"umówiliśmy\", że ja przytyję, to on schudnie :) hehe nie sądził, że mi tak szybko pójdzie :P Gruby miś brytfanna :D nieźle :D Właśnie sobie rozmawiam z mężem ;) pisemnie, a widzimy się przez kamerkę ;) a Niunia śpi :D Ale zanim poszła spać, to tak z nim rozmawiała.. :D że hej jeteś w pracy, tato? itp
-
Ekchem.. chciałam zauważyć, że ja jestem nieduża.. Kasiek jest chyba ode mnie troszkę wyższa.. ;) (chociaż jak tera kojarzę jej zdjęcia ze ślubu, to wydaje mi się wysoka.. ;) ). A na razie spadam zjeść obiad.. ;)
-
Air :D:D Tak.. właśnie tak myślę.. o tym \"ociotowaniu\" hehe. Tak, Gio, ale jeszcze któraś na K też chyba :) Już przy recepcji, gdy zobaczyła pielęgniarkę, to jej mina zrzedła.. i kazała się wziąć na ręce.. ;) Ona niestety kojarzy niemiło wizyty.. ze szczepieniami chyba.. ale zawsze tam przy tych zwykłych badania płakała.. :o A im jest mądrzejsza i bardziej świadoma tego, co się dzieje, to jest gorzej. Taak przytyłam, zapominam cały czas Wam o tym napisać :) Nie sądziłam, że w ciągu 2,3 miesięcy parę kilo mi przybędzie, a poza tym myślałam, że muszę z tym poczekać, aż Niunia skończy wysysać ze mnie kalorie .. ;) Ja schudłam tak, że ważyłam mniej niż przed ciążą .. i zaczynałam kościotrupowato wyglądać.. (zdaje się, że kiedyś o tym wspominałam). A teraz już ważę więcej.
-
Witam :) Wokół nosa czerwona skorupa.. mówię jakoś cicho.. i w ogóle.. ale jest chyba z katarem lepiej niż wczoraj ;) A dziś byłam z Gosią na bilansie dwulatka.. i.. nie jestem z tego zadowolona.. no poza tym, że wiem ile ja ;) ważę ;) Gosia od razu zaczęła płakać w gabinecie.. i nie można nic z nią było zrobić.. nawet ja ja z nią stałam na wadze, to jej nie pasowało (stąd wiem, ile ważę, bo na normalnej wadze dla maluszków za nic nie chciała dać się posadzić). W ogóle trzymała się mnie ,nie chciała rozbierać, ryczała, że ubrać mam i iść .. A ja chciałam ją dokładnie zmierzyć i zważyć.. ;) No i wcale nie ważę 50kilo - jak pokazała waga u teściowej, a 48 z hakiem.. Przytyłam.. ;) Ghana Cinnamon dzięki :D:D Tygrysek no ale część mnie wiedziała, że to nie ona.. ale i tak musiałam tam wyjrzeć.. ;) Ja bałabym się, że czegoś zapomnę wziąć .. :P Dzięki za radę kosmetyczną - teraz przez to częste mycie łapek strasznie mi wyschły :) A Bambino mam Gosi, a w sumie jej już nie smaruję.. ;) Air to w zasadzie był jeden raz, chociaż te okna są tak głupie, że za każdym razem, gdy jest uchylone powinnam uważać.. bo one nie są normalne i są bardzo stare w ogól i zniszczone strasznie.. (i szlag mnie trafia, jak sąsiadom spółdzielnia właśnie wymienia.. a.. na nasze piętro nie starczyło kasy ). Gdybym miała typowe, to w ogóle nie miałabym powodów do zmartwień. Miś :) Kluska fajny przepis :) Gio !! już tyle ;) łoł :) (zaraz zajrzę ile ja już mam ;) ) Wiecie.. naszła mnie dziwna myśl : to przeziębienie wzięło mnie niedługo po tym, jak wysłałam rodzinie zdjęcia ze ślubu, o którym nie wiedzieli.. - te, kótre znają się na ezoteryce może wiedzą o czym mówię.. ? Co Wy na to.. ? :P
-
Witam po wekendzie ;) Nie zdążyłam doczytać, a już się córcia obudziła i muszę ją nakarmić, a potem szubko na dwór, póki słonko świeci. Jestem niestety przeziębiona.. Gosia ma katar, chociaż wczoraj miała czerwoną buzię jak przy poważniejszym czymś (jak przeziębienie), ale to raczej od wycierania noska, dziś już lepiej wygląda ;) Za to ja gorzej :P Aha.. zapomniałabym :D:D Fiku miku kupa w nocniku!!! :D Koło 20.40 w sobotę Gosia strzeliła gola ;) oglądając mecz ;) ;) Niestety na drugi dzień rano już zrobiła w pieluchę.. Jak mierzycie dzieciom temperaturę?? ;) papa
-
Gawron wczoraj kapuśniak :) (i została zupa na dzisiaj ;) ). W końcu mamy poodkurzane (bo jak wcześniej udało mi się zoić męża do odkurzania, to się okazało, że nie ma worków :o ) ;) Ja nie mam do niej numeru. Cegłę na pedał gazu.. i.. ;) Tygrysek ;) ja w sumie pytałam.. nie z troski o Ciebie... :P tylko tak ogólnie :D:D Idę na wspólny z córcią obiadek :D (a potem coś Wam wyślę.. o ile nie zapomnę.. albo z innych powodów :) )
-
Cześć :) Aha! no właśnie, oglądałam zdjęcia ;) Baaardzo mi się podobają :D P oTygrysku widać tą energię rozrywającą :D Gio ee tam.. fajnie wyszłaś :) Pogoda .. brr.. w domu zaczyna być coraz chłodniej.. :o Nina według mnie to zmęczenie materiału.. ja też mam podobnie od dłuższego czasu.. Raz lepiej, raz gorzej, teraz mam gorzej, bo byle co i już się denerwuję i zaczynam krzyczeć na córcię.. Aale ja nie mam jeszcze pracy na głowie.. (tylko ten durny dom :P ). Oj.. 5 godzin dla siebie .. :D:D echh ;) Kachni :D za dużo hardkoru tam raczej nie było.. ;) :P Późna ta kolacja... ;) Gio hmm a czy da się tak po cichutku z nimi wyjść? bo moja sunia bardzo przy tym hałasuje.. jeszcze w domu trochę można ją uciszyć, ale już po wyjściu za drzwi.. ;) Sąsiedzi tutaj mają 3 psy i słychać jak wychodzą na dwór, krótki szczek musi być ;) Air niezłe masz teraz przygody :) Czy ja Wam mówiłam, że chętnie zmieniłabym mieszkanie ?
-
Witam :) Tygrysek.. hmm wlekło się to .. :) Dowiedziałam się tylko, że oni tam dziwne rzeczy robili, ale te do końca nie wiadomo jakie, bo to z mediów wszystko przekazywali ;) Za to wieczorem Paweł mój wyczytał, że one (te byłe betanki) pouciekały z tych miejsc, w których je umieszczono.. :o Gio to już ta sobotaa.. ;) Trzymam kciuki za teścia. Cynamon to coś w stylu.. o bosz.. znowu ta gęba.. ;) :P Nie bój się reakcji ;) - mama odetchnie pewnie z ulgą, bo zobaczy, że nie głodujesz itp :D Wiesz, gdybym tego robaczka osobiście nie znalazła.. to nadal pewnie żyłabym w nieświadomości, że dziecku coś jest.. Może i parę razy mówiła o szczypaniu/swędzeniu.. ale.. wcześniej też przecież to się zdarzało .. ;) Air to masz tam niezły Meksyk :D A ja jak byłam m.in. w Paryżu (taaa mogę tak powiedzieć :D:D ), to odebrałam ich jako miłych i sympatycznych ludzi, a najbardziej podobały mi się typowe Murzyny (forma żeńska!) - takie wielkie kobity w kolorowych ciuchach (kiecach) i z nimi dzieci ze świetnymi fryzurkami, warkoczykami itp :) Gawron to jak z tych filmów o walących się mostach.. :o ;) Boooooreeeeekkkk no cześć :D to zaglądaj częściej ;) A chociaż wiesz, że ja wzięłam ślub? :P Co u Elli ??? A tak wracając do walki z owsikami, to : We wtorek wszyscy razem prawie po jedzeniu łyknęliśmy to Pyro-cośtam :) Smerfetka miała zawiesinkę, nawet smaczną, z takiego plastikowego kubeczka - i wypiła bez problemu. My musieliśmy rozkruszyć po 3 duże tabletki i połknąć - mnie się w buzi zawieruszały, np. pod językiem, jak źle wsypałam. ;) Na drugi dzień (znaczy wczoraj) przewalało mi się w jelitach i ogólnie częściej odwiedzaliśmy przybytek.. ;) No i musiałam trochę pomyć, zmienić pościel, piżamy itp :) Jest teraz tego wielka kupa i chyba muszę osobiście pnadzorować pranie (tzn zrobić sama), a już od poprzedniej soboty miałam ochotę tym razem nie jechać do teściowej.. :P (bo Anioł i tak jedzie.. jak zawsze zresztą..)
-
Witam :) Gawron Stewart ma jeszcze beznadziejną lektorkę i ona też odbiera ochotę na oglądanie ;) A ja znam \"i cóż, że ze Szwecji\" :D Niezłe te przysłowia, cytaty :) Ja tam ciepłolubna jestem :) Zimę lubię, gdy jest śnieg :D Nina łeee.. myślałam, że to będzie raczej o współczesnej kobiecie takiej jak Ty: dziecko, praca, dom, rodzina itp.. (ale nie mówię, że tamten temat zły..). Gosikka no tak mi się wydawało, że ja już widziałam tego posta :D Gruby miś :D Buziaczki dla pozostałych :) Widziałyście, słyszałyście o tej akcji z betankami? Ja rano na to wpadłam, gdy chciałam coś do śniadania obejrzeć i pogodę zobaczyć.. :) Oglądałam ile się dało, nawet dziecko bajek nie widziało ;) (ale potem inne :) ). Aaa po tych imprezkach urodzinowoślubnych moja Gosia ma nowy repertuar ;) \"too laa\" i \"goszko, goszko\" ahahaha Dziś mam kupę roboty.. zmieniłam już Niuńci pościel, naszą tylko zdjęłam.. Z ciężkim sercem schowałam do reklamówki (i do prania) nowe już ukochane pluszaczki (przytulanki na dobranoc), zrobiłyśmy im papa :) Alle w końcu ma dużo innych, których dawno nie ruszała :)
-
Heej :) Mogę zostaći pisać.. tylko gorzej będzie z czytaniem ;) :P Widzę, że tematy poruszyłyście na czasie jak dla mnie :) U mnie kiepsko z nocnikiem.. jak posadzę w odpowiednim momencie, to zrobi.. daję coś do rozrywki, żeby nie uciekała.. :P (i macam pieluchę, czy jest szansa na siusiu :: ). Ale kupa... najczęściej robiła ją wtedy, kiedy ja.. ;) Teraz staram się w czasie jej bajek :P Ona chyba wie, kiedy będzie robić, bo czasem nawet zamyka się w pokoju.. a potem już śmierdzi.. ;) Gdy spodziewam się, że może zrobić, to sadzam i każę robić - niestety nie robi (raz czy dwa wyjątek był). A potem wystarczy chwila nieuwagi i już widzę czerwone oczy :o Zaczęłam ją już nęcić nagrodami :P - nie wiem, czy to dobry sposób ;) Raz nawet starała się, tak stękała wyciskała, że jej coś tam wyszło z pupci haha. Też szukam jesiennych butków ;) tak sobie wymyśliłam (w tv chyba widziałam na reklamie, czy w filmie :P ), żeby kupić małej takie jesienne kozaczki śliczne, dziewczęce.. i do tego płaszczyk i rajtki, sukienka :D Niestety kozaczki widziałam tylko zimowe (kupię takie w przyszłym roku, bo teraz jeszce są dobre takie zwyczajne kozaki ;) ). Może wiecie, gdzie takie można kupić (dostaliśmy dotację od babci, więc mogę jej porządne kupić skórkowe itp :D ). Dermika dzięki, jeszcze nic nie mam :P Link z Diabłów już nieaktualny :P Niedługo dam inny ;) No i tyle.. Gosia obudziła się po niecałej godzinie.. :o chciałam ją jeszcze uśpić.. a ta mi nagle, że chce siusiu zrobić (łoł - czasami nie chce, gdy ja proszę).. coś nakapała.. i.. wylała na dywan, bo się nocnik przykleił do pupy ;) ;) ;)
-
Hej ;) Rzuciłam tylko okiem - dzięki Wam :) Przeczytam później, bo muszę pozmywać :P Pediatra przepisała właśnie Pyrantel (Gawron :D ), a tylko dzwoniłam, odbierzemy później recepty. Jutro wielkie sprzątanie, zaczęłam już wczoraj - zmnieniłam małej pościel, ale jutro też muszę :) Naszą też zmieniałam po ślubie .. i znów muszę :P Teściowa dostanie tonę prania :) no i właśnie.. wolałabym nigdzie nie jeździć z Gosią przez te 2tygodnie.. ale z drugiej strony chciałabym sama prania dopilnować itp rzeczy :) A jeszcze wczoraj do obiadku dziewczynka dostałą czosnek, na nasz obiad (ona też jadła) zupa pomidorowa (jedyne kwaśne, co miałam w domu) :) Anioł dostał przykaz kupienia kapusty kiszonej i kupł małej jeszcze kefir, który wydoiła cały :D (dla mnie blee te białości mleczne :) ) Gawron wklejasz linka, wciskasz SPACJĘ i dopiero enter :) sprawdź - to działa :D Nina łoł, ale propozycja! :D A jaki temat ? Buziole usiądę, gdy Niunia zaśnie.. chociaż dziś obudziła nas .. o 8 dopiero.. więc nie wiem, jak to będzie z tym snem ;)
-
Cześć Dziewcyny! :) Podejrzewam u Gosi owsiki :o Przypomniałam sobie za późno, żeby zadzwonić do pediatry i muszę czekać do jutra.. Miałyście z tym problem? Czego mogę się spodziewać? ;)
-
Cześć :) Już po weekendzie i wizytach u rodzinki. http://www.noni.zdrowe.com.pl/content/view/290/255/ przecież robię, co tam piszą (oprócz wrzątkowania itp), więc skąd ten biały robaczek na pupie Niuni???!!!! Jeszcze muszę poszukać jak ona mogła się tym zarazić... :o (a kuźwa wszyscy prawie ją w usta całują.. :o ) Buziole...
-
Witam ;) Piszę z działki z laptopa :) I.. zaraz się zesikam.. bo facet robi drzwi wejściowe i niestety nie można się dostać i do kibelka (naprzeciwko wejścia ;) ). Tygrys niezłe szkolenie ;) hmm w sumie jakieś półbuty jesienne przydałyby mi się.. ;) I marzą mi się wysokie i ciepłe! kozaczki zimowe (na obcasie) :D Kasiek masz rację, a ja jeszcze dodam, że czasem to rodzice powinni odciąć pępowinę.... Gio :D Air to do poniedziałku :) aparat klęknął? hmm.. ;) Gruby miś.. kiepsko z tą siostrą.. Nina fotki dzieci i sukni Misia są w linku, który tutaj podała. A może oprócz tego ząbek w końcu idzie? I tak właśnie dzieci sobie radzą z emocjami i dlatego trzeba uważać, żeby nie dolać oliwy do ognia ;) (ale to już piszę ogólnie :) ). A wczoraj mąż mój wypatrzył w markecie kurtkę zimową w przecenie.. i wzięłam :D Buziaczki
-
Mnie ta akcja z koszulą zdrażniła o tyle, że wyszło \"czyje zdanie ważniejsze\".. :) No wiadomo, że chłop własne zdanie ma... ale jednak.. dla mnie było oczywiste, jak powinien w tamtym dniu wyglądać (ja byłam cała na czarno.. jak i na innych pogrzebach w mojej rodzinie mimo, że wtedy miałam 13, 14 lat). I uważam, że w tym względzie to JA miałam rację :P A jak to argumentowała teściowa, to nie wiem, bo mnie przy tym nie było. A w wygląd ślubny nie wtrącałam mu się prawie wcale. Heh.. właśnie moje dziecko otworzyło sobie szafkę.. moją akurat.. hmm.. a te nie mają uchwytów, bo je zdjęliśmy (ze względów bezpieczeństwa). ;) A co... może on myślał, że mi tak mama podpowiedziała...?? Bo czasem on traktuje, mówi Wy a nie Ty.. do mnie.. Hmm znów otworzyła i znów nie widziałam jak... tzn.. chyba tak jak my.. od dołu.. ;) :D
-
Tak, to się zgadza :) no i też kto płaci.. ;) I nie mówię, że źle zrobiłaś. A ta walka o wpływy po ślubie.. no właśnie.. teraz mam większe podstawy, żeby ewentualnie \"walczyć o swoje\" ;)