Majorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majorek
-
tak, zauważyłam linka, jak wysłałam posta ;) tak, wiem, że Wrocek, tylko tam gdzie ? :)
-
Niezła akcja z tym skorpionem.. brrr Ja już dziś zabiłam robala.. tym razem był to chyba prusak. Po nerwach z Gosią nawet mnie to nie ruszyło.. ;) Tiger no pewnie, że nie :P No i zapomniałam o zlot zapytać ;) Gdzie chcecie się spiknąć i o której? Ja nic nie wiem, zapominam o tej sprawie :P I jeszczenie gadałam nawet z Pawłem.
-
Ghana i o czym ten Mendel pisze? :) No więc właśnie, nie tylko moja zresztą ten były, to ten sam znak zodiaku, co ja (rak), więc z nastrojami mógłby mieć podobnie. Ja po prostu nie widziałam, dlaczego zerwał.. a oni nagle zaczęli mieć lepszy kontakt.. heh ciekawe, czy sobie o mnie opowiadali :P Air aż miło czytać i pisać - dzięki. Piękny, fachowy opis gatunków.. A właśnie! Ty pisałaś magisterkę coś z Władcy tak?? ;) W ogóle, to cieszę się, że mogę tu pisać i chce się komuś czytać i odpowiadać, bo jak na razie to spotkań towarzyskich w realu (a nawet na gadaczkach) jak na lekarstwo.. Mała W KOŃCU zasnęla 13.10 .. kiedyś jadała o tej godzinie obiad.... Teraz w piekarniku robi się dla niej mięsko i ziemniaczek.. heh nie wiem, co z tego wyjdzie i o której, bo to taki malutki piekarniczek (trochę większy od tostera) i temperatura chyba nie za wysoka.. ;) Dobrze, że poszłam tam zajrzeć, bo już się wyłączył - można go nastawić max 15 minut ;) - ale do tostów itp świetnie się nadaje :D Znów nie chce mi się nic robić.. Nie mam weny na obiad itp.. ;) heh widzę przez okno, jak trzęsie się latarnia.. ;) (od wiatru)
-
Witam :) Rany, Gośka znów mnie wkurza.. znów nie zasypia i nie zasypia.... Air pewnie i są chaotyczne ;) jak się chce dużo na raz napisać, zresztą ja czasami mam problem z wysłowieniem się ;) Tygrysek :) dobrze, że z sensem ;) ;) Gruby miś \"paskudne zupy..\" ;) :D Zapytałam tak, bo bardzo podobne do siebie i wzrostowo też :) Małgosia ma już rok i 9 miesięcy, wysłałabym Ci zdjęcia, ale nie mam Twoje maila. Hmm nie sądziłam, że pół i to małego.. aż tyle może \"zdziałać\" ;) Gosikka życzę zdrówka no właśnie, o to pytałam, bo ja też dawno temu słyszałam o jakiś larwach w tych konćówkach, przez które potem się choruje i w jelitach siedzą i ciężko się tego pozbyć.. :o A widziałam raz na placu zabaw mamę, która od razu dała dziecku całego banana, a że i moją poczęstowała, więc.. cóż.. sama odgryzłam końcówkę i dopiero dawałam Małgosi. Mój jak się ogoli też wygląda jak szczawik ;) :D aha a z banana nic nie odcina i i na mnie dziwnie patrzy, gdy ja to robię .. :o Tygrysek to kup Air pączka, eklerkę, czy jeszcze coś innego pysznego od Blicklego ;) (nie wiem, jak się to pisze ;) ). Chociaż pewnie w Poznaniu też jest. Moja mama, gdy czasem (rzadko) jeździła służbowo do Warszawy, to właśnie to nam przywoziła ;) :P A co Ci tak gorąco ? :) Dziewczyny dobrze Ci napisały, a ja powiem tak: Matrix to s-f, Władca właśnie fantasy :) Małgosia lubi te nawleczone na sznureczek ,zwłaszcza nosić na szyi ;) Życzę udanego masażu. Rokita i co? przyznaj się - mam składać życzenia, czy nie? :) :P :D Sylwia tak wysyłałaś, tylko chyba nie oglądałam :o w każdym razie nie odpisałam Ci :P O fuj... pajączki, kokony.. no niee.. To tak samo jak z tymi jukami, które są zacementowane, bo się jakieś pajączki w nich rozwijają... Saszka dzięki za cynk :D Ghana ja chyba mam z tym nastrojem. Podobno to była przycztna zerwania ze mną jednego chłopaka mojego.. Jednak to jest baardzo podobno, bo powiedział mi o tym ówczesny chłopak (następnym po nim), a on lubił ubarwiać rzeczywistość - zwłaszcza, że ja czasami wracałam myślami do tego poprzedniego i on to wiedział ;) Pozdrawiam gorąco :)
-
Hmm.. posta pisałam po 10tej.. fakt, że długo mi szło, ale do przodu.. Jednak coś się schrzaniło - być może, że znów coś nacisnęłam za dużo i jakiś durny skrót klawiszowy windowsa pozmieniał mi tak, że klawiatura nie pisała, za to ale niektóre rzeczy w oknie mieszałą.. myszka też inaczej zaczęła pracować, zwykłe kliknięcie myszką zaznaczało wiele ikonek itp... grr. Musiałam starą klawiaturę zamontować - akurat teraz, gdy Gosia śpi :o Pierwszą część posta wrzuciłam, że coś poszło - dobrze, że kopiuję do pliku ;) A nicka i hasło wpisywałam kopiując myszką literki - dobrze, że mój nick łatwo mogłam znaleźć tutaj :) Tygrysek ja wokalistką :) Eee tam, Paweł jst ode mnie o 5 lat starszy, więc on jeszcze dłużej czekał.. ;) Ciesz się, że jeszcze motylki przed Tobą :P Air to raczej nie było wypalanie traw, a kupy śmieci, bo większość dymów była czarna ;) Miło widzieć, że ktoś się cieszy, że pracuje :) Wiesz, zazdroszczę Ci trochę tych motylków - ale tak zdrowo ;) No bo ja.. już raczej nie będę ich odczuwać.. ;) ;) chociaż chciałabym..;) i nie mówię o nowej miłości a o Aniele mym ;) Tak, jak spojrzałam na zdjęcia, to też specjalnej różnicy nie widziałam :) Jednak zaraz po fryzjerze, gdy były świeżo umyte, przycięte, ułożone i puszyste, i jednakw lustrze inaczej, to bardziej było widać. Tak, grzywka jest nowości i skrócona znacznie długość włosów. Nina a kto jest chrzestnymi? Dziewczyny dobrze Ci piszą. Jak siostra jest obrażona, to jej problem - Ty ją zaproś, bo tak wypada :) żeby jeszcze bardziej nie obraziła się. Może to będzie okazja do pogodzenia się. Z chorą siostrą, to inna sprawa. Poza tym jednak z dziećmi, skoro od strony D. będą.. no chyba, że tamci przyjdą bez dzieci. Rokita a gdzie ten prezlot? Gruby miś śliczne zdjęcia i dzieci i podobnie do Ciebie i siebie ;) Czy te dziewczynki to bliźniaczki ? :) \"Najechał\" (w sumie pierdoła), że ze dwa razy od mojej mamy wracaliśmy późno, bo po 8, a ja przecież uczę Gosię zasypiać o normalnej porze (no już nauczyłam). Mnie nie chciało się zacząć wyliczać ile razy, u kogo i na jak długo byliśmy - nawet takiego zdania nie chciało mi się mówić (a bilans oczywiście na + dlajego mamy... :o ). Powiedziałam tylko, że przecież byliśmy tylko dwie godziny - wtedy, gdy byliśmy u mamy na jej urodziny (późno wyjechaliśmy z Łodzi). On tak ma, że przy jego rodzinie (siostra z rodziną, mama) czasami jakoś łatwiej mu to przychodzi. A w sumie, niech widzą jaki jest (przecież wiedzą to) i jak go wychowali - i na co mu dalej pozwalają.. O słońce wyłazi.. ;)
-
Witam :) \"raz do roku wielkie święto, lalek moich bal\".. tralalala i inne przeboje Natalki Kukulskiej (płyta z Dziennika). A Gosia nie da mi posiedzieć w spokoju przy komputerze :) \"mama, tawaj\" ;) żeby potańczyć :) A ja mam dziś dobry humor, nie wiem, czy dlatego, że wczoraj zrobiłam dobry uczynek ;) i dziś dostałam podziękowanie (na piśmie ;) ), czy dlatego, że rano dostałam smsa od mamy, która jest na wycieczce we Włoszech :D (coś jak pielgrzymka, bo z kościoła) :) Czy dlatego, że też wczoraj posprzątałam, gdy moi mili już spali i dziś nie muszę np. pozmywać, a mogę zrobić coś innego, na co zazwyczaj nie mam czasu - akurat mi się chce, jak przy kompie jestem :) Czy dlatego, że brzydko na dworze i nie muszę nigdzie wychodzić ;) a zakupy zrobione wczoraj :) (i spódniczkę kupiłam i jeszcze sukienkę - oczywiście dla Dziewczynki :) a pote jeszcze z Pawłem inne ciuszki :P ). A może dlatego, że mam cały czas wrażenie, że on wróci dziś późno.. ;) Wczoraj wieczorem pozmywałam, posprzątałam blaty itp I postanowiłam, ze zrobię Aniołowi kanapki na śniadanie, hiehie, bo chłopak wstaje przed 6, bo idzie na mszę za tatę (przez to mam wrażenie, że gdzieś wyjechał i wróci późno). I przed północą wzięłam się za to :) ale mi się ten pomidor pokroił... bo.. kroiłam na małym talerzyku, jaki mi został czysty, a wszystko już było pozmywane, deska, noże itp i nie chciałam brudzić ;) Wsadziłam do lodówki, tylko bałam się, że nie zauważy, więc na małej karteczce napisałam smacznego :) i położyłam na kanapkach - żeby wiedział, że dla niego itp :) Jak będzie brał wodę, żeby się napić, to powinien zauważyć. Jednak rano mialam obawy, czy zauważył - jak nie, to ja będę miała śniadanie ;) Przyszłam do kuchni i widzę, że karteczka leży pod jego kubkiem, a na niej: dziękuje :D hiehieheihie mój dziadek dał mi psa...nanana.... puszek okruszek... lalala Zdjęcia wysłałam do osób, które ostatnio tutaj się pojawiały, więc jeśli ktoś nie dostał, a chce, to proszę wołać :)
-
Dobry wieczór :) Cytat dnia (z soboty): \"Miałem nic nie mówić, ale nie mogę\" - zwrócił się mój ukochany do swojej mamy, żeby za chwilę ruszyć na mnie.. przy obiedzie i całej jego rodzinie :) Wiecie co, ja myślę, że chyba nastał jakiś dziwny okres, że wszyscy jakieś niższe loty mają, bo widzę, że dużo problemów jest zwłaszcza z naszymi Aniołami itp-nymi.. Air ja się tak czułam z Aniołem :) Bałam się dać rękę, pocałować itp chociaż bardzo chciałam :) Powiem Ci, że mine ten mój facet też wkurza ;) coraz bardziej, a może dlatego, że podkręciłam potencjometr i każdy odchyłek od \"normy\" mnie denerwuje.. ;) ...albo i nie :P Aparat foto i klisza są APS (advanced photo system) - fajne, bo od razu masz 3 ustawienia zdjęcia, zwykłe, trochę większe, a lekko węższe i panoramiczne (dużo szersze a niższe). I klisza nie jest normalnie wywoływana i nie dostaje się jej, tylko jest w tym swoim opakowaniu, jakie wkłada się do aparatu, a zrobione zdjęcia można zobaczyć na fotoindeksie. Ghana taa kiedyś popłakałam się na bajce.. o małych dinozaurach :) zresztą na innych czasem też ;) A w czasie kłótni to staram się ukryć, wstrzymać itp.. Dobrze, że Wam udało się coś wyjaśnić :) Tygrysek ja też już zaczynałam wątpić, że kogoś znajdę, a tu się okzało, ze właściwie, to Anioł już był obok, tylko musiało nastapić to bum :) To może zdradzisz jakieś tajniki na ten seksi dens :D Szam :) ja się nie zdziwię, jak się okaże, że po takim wysiłku coś sięruszy i napiszesz nam w następnym poście, że już urodziłaś... ;) hihi :P Nina te pierwsze dźwięki są takie słodkie i zabawne jest, jak się człowiek cieszy, że zamiast \"aaa\" zaczyna slyszeć np. \"aae\" ;) No wiesz, jak używasz przy niej tego języka, to się dziecko oslłuchało ;) :P Niezła ta przekąska do filmu :) Pisz, ja już rok po chrzcinach, może coś pomogę. Gosikka dzięki za maila, ale.. jeszcze nie miałam czasu, żeby to otworzyć i sobie obejrzeć na spokojnie :P A czy w tych bananach te ciemne plamy w miąższu) wykrajasię , czy nie? A w ogóle, to co myślicie o tym obcinaniu końcówek bananów? Saszka - dziecko .. hihihi Ja jak szukałam z mamą kostiumu na pgrzeb, to jedna sprzedawczyni od razu wyrwała się, że pewnie na matury ;) A z jakiej okazji te koszulki ? Oj tak, dobrze to wszystko napisałaś. Mnie już te codziennie czynności czasem dobijają, zwłaszcza to ciągłe robienie jedzenia dla małej ;) Ledwo zrobię i nakarmię, a tu już o następnym trzeba myśleć, zwłaszcza jeśli muszę coś więcej z nim zrobić. faktycznie, casami nie chce mi się wyłazić na spacer :) Rany! znów trafiłaś - to nowe zjawisko, to jakbym czytała o sobie o Pawle.. Właśnie, o co chodzi? ;) Wrócił :D Linka zobaczymy, czy mailik działa :P Kluska powodzenia z nadżerką Rokita - masz rację, super a myśl Saszki :D I jak wyszło wieczorne sprzątanie i wizyta gości następnego dnia ?:) Kurcze.. skąd Ty jesteś?powinnam wiedzieć, ale.. teraz nie pamiętam :) Słuchajcie, czy z okazji św. Jana jest jakiś zwyczaj (oprócz nocy świętojańskiej), bo jak wracaliśmy w sobotę z działki (znaczy ze wsi od mamy Anioła), to pełno dymów było, ludzie coś wypalali, prawiena całej trasie do Łodzi. Wracając jeszcze do mojego gigantycznego posta, to: Nie napisałam, że grnek był cay czarny na dnie, chamsko śmierdziało, ukryłam go w zlewie pod innymi naczyniami przed Pawłem ;) I na drugi dzień ;) przy zmywaniu i po jeszcze mi śierdziało trochę i jak jużwylałam wodę po zmywaniu itp to dopiero powąchałam pokrywkę, która nadal okropnie śmierdziała. W piątek Niunia spała jednak długo, chociaż raz już głowę podniosła, ale ją \"wypsipsiałam\" ;) Zeszło się jej prawie do 15, potem nakarmić i wyszło, że obiadu nie zrobiłam, zresztą nie wiedziałam z czego :) Paweł zadzwonił ze sklepu, więc wiedział, że musi coś kupić na obiad - każdemu coś innego... ;) O jak mnie ta klawiatura denerwuje, czasem jak zaczynam pisać po dłuższej chwili, to pierwszych znaków nie załapuje. Przy pisaniu też gubi, zresztą to widać, jak nie zauważę, że brakuje spacji, jakiejś literki..
-
Hej ;) Ten post pisałam ponad godzinę i nie wiem, czy chce się wam czytać, bo jak teraz widzę, to chyba same pierdoły.... :) Tyle miałam Wam napisać, a znów nie pamiętam.. ;) A specjalnie chciałam zaczać od siebie, żeby mi nic nie umknęło.. ;) Ale.. to było wczoraj, a dziś.. heh uleciało.. poza tym.. szlag mnie zaraz trafi jak ona zaraz nie pójdzie spać... :D no już godzinę ją usypiam... :o (a ostatnio już tak ładnie szybko zasypiała...) A przed chwilą sama polazła na \"karną kanapę\" - ostatnio to wymyślił Paweł, żeby Niunię jakoś zdyscyplinować ;) Nie napisałam Wam, że w niedzielę byliśmy w Spale - fajnie sobie odpoczęliśmy, chociaż padałam po pworcie :) - trochę łażenia itp :D Już wrzuciłam zdjęcia do kompa, więc będę mogła Wam pokazać włosy sprzed i po fryzjerze :P Wczoraj byliśmy u mojej mamy, w związku z jej urodzinami.. ;) I w związku z tym w środę i czwartek łaziłam po sklepach w szukaniu nie tyle prezentu, co kliszy, którą obiecałam jej kupić. Prezent znalazłam w tym sklepie, od którego tego oczekiwałam :) heh niedaleko domu. .. ale może po kolei. W środę byłam sama w domu, bo Paweł wrócił chyba koło 22. I powiem Wam, że całkiem niezły miałam ten dzień i mimo, ze sama musiałam wszystko, to dobrze mi wyszło. A gdy mała poszła spać, jeszcze pozmywałam sobie i inne takie tam :) Ponieważ film do aparatu nie jest zwykły, jak i sam aparat, więc się trochę musiałam namęczyć w jej zdobyciu :) chociaż parę dni wcześniej jeszcze miałam ją prawie w ręku (w jednym markecie), ale wolałam jednak kupić Fuji 10zł tańsze od tego Kodaka. Miałam do wyboru sklep z adresem wziętym z internetu albo Galerię, w której był inny sklep, w którym dotychczas zaopatrywałam się. Wybrałam to drugie i pojechałam po obiadku Gosi (i moim przy okazji, bo zrobiłam jej naleśniki :D ). Zlazłam się wzdłuż i wszerz, bo okazało się, że w tym sklepie nie mają już ani tych klisz, ani aparatów :o [bosz.. zasnęła w końcu.... uff] Innego fotograficznego nie było, oprócz fotolabu, gdzie tylko wywoływali zdjęcia, ale przez to musiałam się wracać z jednego końca i najniższego piętra, na drugi i najwyższe piętro ;) Oczywiście byłam z Małgosią, więc musiałam znosić jej chęci szaleństw. Jej też chciałam coś drobnego kupić, ale w firmowym sklepie dla maluszków nic takiego nie było :o ani żadnych książeczek w ogóle ;) Za to w normalnym \"korytarzu\" pomiędzy sklepami znalazł się super placyk zabaw, gdzie był ten fajowy domek z drzwiami i oknami (które oczywiście trzeba zamknąć przy wchodzeniu i wychodzeniu - pełna kulturka :) ) i super \"kompleks\" ze zjeżdżalnią i tunelem pod. Gosia poszalała :D Dodam, że przy okazji szukałam sklepu z jakimiś pierdółkami, żeby tam jeszcze poszukać prezentu dla mamy, ale niestety nic nie było (a nie szukałam biżuterii, ciuchów itp). A po Galerii poszłam jeszcze na Piotrkowską kupić Niuni gofra, żeby głodna nie była :) (dowiozłyśmy go do domu). Naprzystanku stiwerdziłam, że może jednak pojadę do tego marketu, ale w sumie zmieniłam zdanie już w tramwaju, bo już późno było, a i takna przesiadkowym czekałam z 15 minut na nasz tramwaj i spokojnie mogłam iść na inny przystanek i pojechać czymś innym. [cholera coś nacisnęlam i strona z kafe zamknęła mi się, a inne zakładki z kafe po naciśnięciu od razu też dobrze, że niedawno kopiowałam , co pisałam :) ). ] W czwartek znów, do południa tym razem, wybierałam się w końcu do tamtego sklepu znanego tylko z adresu, ale po drodze myślałam jeszcze o innym przy Pietrynie i.. w końcu znów wybrałam ten drugi :) Tam dowiedziałam, że nie mają klisz, ale za to w innym na samej Piotrkowskiej moooże będą mieć. I na szczęście mieli dokładnie taki film, jaki chciałam :D Po drodze zobaczyłam sklpe z pierdólkami i że tam najtaniej coś tam - i faktycznie różne chyba tańsze rzeczy, zabawki i tp, i Gosia ma teraz w domu malutki zestaw kuchenny :) (z rogalikiem :D ). A na koniec, co? oczywiście gofry na zajedzenie głodu :D I znów do domu Gosia swojego dowiozła - całe szczęście. Niestety ociągała się przy zasypianiu tak, że i ja zasnęlam i... spaliłam jej mięsko na obiad... Rany, ten zapach jeszcze teraz mnie prześladuje, bo pokrywka jeszcze śmierdzi... fuj.... A ja miałam przecież podczas Gosi snu iść do sklepu mamie prezent kupić, bo wolałam sama. Poszłam, gdy bajkę oglądała. A jak wróciłam, to już nic mi się nie chciało. mokra, spocona, zmarnowana, dobita smrodem itp. :) Aha, całe szczęście, że ten gofr, bo polałam go musem truskawkowym, który był wczorajszy.. i hm.. jak później resztę jadłam, to tak zajeżdżał smakowo już.. nie bardzo ;) I tego gofra dziewczynka dostała na obiad :D No, nareszcie mogłam zjeść sobie jogurt tiramisu :D Zaraz idę zrobić kawkę i do tego mamy ciasto zjeść - i mam nadzieję, że przez głód nie obudzi sięwcześniej i będę miała trochę spokoju. Kurn, jeszcze przez nią będę musiała obiad robić... :D:D bo.. postanowiłam, że dzisnie robię :P Zresztą jak sięprzez ten dłuższy czas nastawię, to może jednak wyjdziemy. Pogoda nie zachęca, więc to też jeszcze do sprawdzenia, bo coś się nasłonecznia :)
-
A zaglądałyście tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3450626&start=0 ? :) dobranoc
-
Witam ;) Hmm.. dzień agresywno-intensywy, faktycznie, dzięki pogodzie dziś dużo zrobiłam, chociaż... nie odkurzyłam... ;) co jest jakimś dziwnym problemem, bo najpierw trzeba podłogę posprzątać itp, żeby odkurzyć ;) (no wiecie.. zabawki.. buty itp.. ;) ). \"ekśla\", \"siupel\" - a jak czasami komentuje, to co widzi, my robimy itp... :) A pytaniem \"jobisz?\" czasami doprowadza mnie do nerwów ;) (zwłaszcza jak jej czytam :) ). Air dzięki. Jeszcze sobie planuję wyjazd na tydzień do mamy w wakacje - to będzie mój urlop :) Jak na razie próbuję mu wbić do głowy, że właśnie czasem się przydaję, np. w aucie, gdy w czasie jazdy sam coś bierze itp, gdy ja mogłabym to zrobić, żeby sobie nie przeszkadzał w prowadzeniu :o .. i inne takie codzienne pierdoły. \"nie chcę być monotematyczna\" ?? że co?? my tu czekamy na relację z zapartym tchem.. a Ty,,, ot wchodzisz i tylko uśmiechy walisz... nieładnie :) Piękne to, co napisałaś ;) A nie czujesz się czasem jak nastolatka, która zaczyna dopiero z chłopkami i na randki chodzić? ;) :) Rokita to dla mnie komplement :D (z tymi wypiekami na twarzy). U mnie raczej, bo zupa była niesłona ;) :) Mała heh :) Gosikka fakt, ze kilo babannów to nie problem :) zreszta widzę, że przepis fajny - na pewno wyprobuję;) Ja za to mam gdzieś przepis z kalendarza (te wyrywane karteczki), który jest dziwny o tyle, że właśnie składników jest dziwnie mało, zapamiętałam tylko 6 łyżek mąki... ;) Tak.. wiem, że od tego te wszystkie choroby, raki itp... Ja już taki typ jestem nieśmiały i skryty raczej ... Tygrysek Małgosia już nieźle nawija :) Kluska niezłe hasło :D Saszka faktycznie z tymi danonkami coś jest, bo te które mam w lodówce nie mają znaczka opinii CZD czy IMiD, a zdaje się, że wcześniej miały :) - czyli te dla młodszych dzieciaczków ;) Hmm dzisiaj byłam przy danonkach i zapomniałam, że mam to sprawdzić :) Gio wszystkiego, co najlepsze, duużo wolnego dla siebie i na własne ciekawe sprawy ;) , spokoju od dzieci :P sukcesów wnusi, kasy i marzeń spełniania haha a wytrzymasz na tym urlopie?? ;) ;) i co to już, jeden post i od razu?? Kachni :) Linka pewnie, że tak :) I pamiętam nawet, że już dawno dostałam zwroty od Ciebie, że adresat mailowy nie istnieje :) Mój dobrze gotuje, ale zazwyczaj są to \"wynalazki\" i głównie smażone z dużą ilością przypraw.. Nina już z samych diabłów możesz pozbierać z jeden rozdział .. ;) :P Ja nie pracuję, a też wszystkiego nie ogarniam (patrz głupie odkurzanie... :o ), a do tego nie mam prawa jazdy, a Anioł nie tylko mój tyłek wozi, ale i mamy, gdy trzeba.. I zaczynam odczuwać nudność codzienności, a ciężko będzie o zmiany. Szam fajnie, że wpadłaś i cosik napisałaś ;) Ghana ja Ci radziłam i miło mi, że moja rada przydała się :) :P Życzę Ci (jeśli będziesz musiała) rychłego znalezienia lepszej pracy, co pozwoli Ci pokazać Aniołowi Twemu, że można i trzeba :) Z tego, co napisałaś, nie zauważyłam, że jesteś dziwna :) Wiesz.. heh na brata łatwo mi drzeć się, ba uderzyć nawet.. A tutaj inaczej, jak nie u siebie itp ? i Małgosia w pamięci cały czas :) Kasiek racja, muszę sobie jakąś strategię na to opracować ;) (a nawet wypisać ;) możliwe odzywki/odpowiedzi :) ) Gruby miś właśnie miałam pytać, gdzie Ty. I jak z karmieniem, dalej na laktatorze \"jedziesz\" ? Ja z raz, cy dwa usłyszałam, że może moja Niunia nie ssie i przysypia przy piersi, ale jakiś działań nie doradzano mi, a ja widziałam, że po karmieniu mniejsze piersi były ;) Ja próbowałam Gosi odrysować rączkę, gdy miała może z pół roku.. heh ciężka sprawa.. ;) nie udało się ;) Założyłam jej bloga (chociaż głównie chodziło mi o zdjęcia itp) i niestety do tej pory nie udało mi się zrobić wpisu ;) są tylko ważne daty i powiedzonka i trochę zdjęć, bo okazało się, że jest tam data dodania zdjęcia, a nie można ustawić daty zrobienia.. :) Widzę, że z Aniołem jeszcze nie tak dobrze, czepia się płaczu np. - ja sama tego nie lubię, mam taką głupią przypadłość, że jak się denerwuję to mi zaraz łzy napływają i niestety parę razy nie udało się powstrzymać publicznie. Macie też tak?? ;) ;) :P Oboje się czepiamy :) Aha, nie napisałam tego chyba, że jakiś czas temu powiedzieliśmy sobie, że zmieniliśmy się bardzo od czasów poznania i to na gorsze. Z tym, że ja wymieniłam, to co mi ostatnio nie pasowało. hmm.. znów wyszedł mega post :D ale przynajmniej mam Was na bierząco i też troszkę popisałam :) Trochę chyba Dziuni nie dałam spać, bo kręciła się sporo, obudziła raz, czy dwa i zaczęła do mnie nawijać :)
-
heh znalazłam... ;) przez google http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3126977&start=4770 :) tam są różne wersje, później (stronę lub dwie dalej) i też jest jedna, ale tam np. mnie nie było :) [a ja jestem w trakcie pisania posta - juz od dłuższego czasu, ale mnie zakorciło bardzo na to szukanie :P ] :D
-
A teraz o mnie: Jest lepiej, jest miło - tak chciałam napisać jeszcze rano. I tu.. powinnam zakończyć i wysłać i zostawić Was w napięciu i niepewności do następnego wpisu.. - hehe lubię jak mam taki humor i pomysły :) Wyjazd dobrze nam zrobił, tzn. mi na pewno ;) nie wiem jak jemu, ale to zapoczątkowało następne wydarzenia (heh wydarzenia... jakbym zaczynała powieść kryminalną). Odpoczęłam, z każdym dniem myślałam o nim o sprawie coraz mniej, czyli prawie nic :D Gdy wróciłam trochę pogadaliśmy, powiedziałam o moim ignorowaniu go itp ;) W każdym razie zrobił się czuły, normalnie wielka siostra pod wrażeniem :) Niestety po powrocie z pracy (dziś odrabiał któryś wolny dzień), zrobił \"awanturę\" o obiad, który był, ale mięcha nie było, bo za mało kalafiora.. itp itd.. heh. Przegiął, a ja zaraz łzy w oczach i myśl, że znów zaczyna (po tych miłych dniach), bo już miałam dość. I.. w końcu poszłam do pokoju opanować nadchodzącą fontannę, ale nie hamowałam się tak mocno jak zawsze - wszystko to jakby trochę specjalnie. No i przyszła koza do woza - poryczałam się ostro i powiedziałam wszystko, co chciałam. Mam nadzieję, że zapamięta. A moje kochane dziecko wspierało mnie swoją wielką osobą :) W każdym razie znów jest miło. Widzę, że zaczynam nabierać odwagi, mówię coraz więcej, zamiast tylko kisić to w sobie. Muszę go jeszcze uświadomić, że jak nie wycierałam x czasu kurzu na telewizorze (hmm w moim domku, nie uszłoby to mej uwadze, a tu.. jakby w ogóle tego nie było ;) ), to równie dobrze on może to zrobić. Aaa no i tego durnego upało dziś nie było :) bo już mnie męczy i jak widzę, że tam nad morzem, gdzie mają ochłodę od wody i mogliby się smażyć w 30st, to nie.. oni 25 a my 30.. :o Gosia uczy się odmiany (sama) - co jest fajnie obserwować, jak taki maluszek radzi sobie z językiem :) \"gumków\", \"nogów\", a ptaki \"jemią\", znaczy się jedzą, bo od \'jem\' buhahahaha Hmm już tak późno, że mi ptaki za oknem ćwierkają... ;)
-
czesć :) Jeny przeczytałam wszystko :) (tzn. od ostatniego mego wpisu :) ) Uwaga post gigant :) a pisałam go chyba w godzinę... ;) A ja mówię \"kawałek chleba\", a jak inni w moim regionie mówią.. nie wiem :P Hmm, wiecie ja mam te Wasze daty zapisane w książce mailowej, ale.. same o sobie niestety nie przypominają się.. ;) Mała wszystkiego najAnielszego :D pracy satysfakcjonującej, czasu dużo wolnego, żeby na Diabły wystarczyło i oczywiście wieeele radości Gruby Miś nie jestem ekspertem itp, ale napiszę cosik i tym karmieniu Twoim (hehe zabawię się w Gio ;) ). Ty uważaj z tą butelką, jeśli synuś pije Twoje mleko z butli, to może nie chcieć wrócić na cycusia, bo z butli łatwiej się maluszkom pije podobno. A w ogóle, to jak za mało przybywa? Może to tylko przejściowe i nie ma co panikować. My miałyśmy taki okres, że Niunia zazwyczaj wieczorem zasypiała przy cycusiu nawet po 15 minutach (ku radości matki :D ), po czym budziłą się za następne tyle i znów piła i się to ciągnęło. Okazało się, że po prostu za mało spała w dzień. Zresztą do tej pory tak jest, że gdy jest zmęczona, to błogo zasypia przy mleczku moim. Pod naszą wersalką zabawki się walają ;) Tygrysek przyzwoitej, porządnej pracy z definicji raczej szuka się dłużej ;) Na pewno ją znajdziesz, tak jak i ja swoją (pewnie, gdybym szukała tak intensywnie jak Ty, już miałabym ją :P ). Ja miałam najlepsze (hmm, zdaje się, że nawet wszystkie) oferty pracy, gdy byłam w ciąży.... ;) Air to tak samo jest, jak już jesteś w związku szczęśliwym, to wtedy takie ciacha się pojawiają dopiero :) Ja myślę, że u niego (mego P.) może to być spadek formy, ogólne zmęczenie materiału ;) Heh.. ja tak raz czy dwa, z wypiekami na twarzy rozmawiałam z Aniołem przez gg na początku naszego bliższego zainteresowania sobą (bo najpierw jako koledzy) Nina Ty jak taka nasza mama :) Oczywiście u Was coraz lepiej? :D Z mega awanturą to do Anioła.. tzn. i tak przekrzyczałby mnie.. heh.. mnie niestety cięte riposty i argumenty przychodzą dłuugo po czasie :o Saszka a wiesz, że coś podobnego (tylko bez tego wyprowadzania) przyszło mi do głowy, gdy wtedy któregoś dnia jechaliśmy do jego mamy.. ;) - bo kiedyś dostał od niej \"opeer\", że się nie tak do mnie odnosił (to akurat było małe \"przewinienie\"). A to, co przyszło mi do głowy, raczej było tylko jako dobry temat w wyobraźni, poza tym stwierdziłam, że mieszkać jej do tego nie będę, bo to tak jakbym sama nie mogła itp.. Nie wiem, czy jasno to napisałam ;) Homeopatyczne - ja wiem, że nie zawsze działają, bo są w złym momencie podane - za późno. Chociaż to też różnie, bo czytałam, ze zanim się choroba rozwinie, ale są też takie, jak np. syropy, które się w ciągu całej choroby daje. Trzeba je też odpowiednio podawać, tzn. między posiłkami itp, a granulek łapkami nie wolno dotykać :) Na mnie działały, tzn. syrop przy gypie, przeziębieniu (+ inne leki), tabletki do ssania na katar alergiczny - ale te trzeba było często brać. Ghana gdy pojawia się dziecko, zmieniają się priorytety, ale.. nie można na to tyyle czekać i liczyć tylko, że tak właśnie będzie. Doskonale Cię rozumiem, chociaż ja nie myślałam serio o rostaniu. Jeśli to prawda, co napisała Air, że \"jest bardzo pewien Ciebie i Twojej miłości\", to powinnaś mu to zachwiać - jakieś tajemnice, wyjścia, wyjechanie sobie gdzieś na kilka dni, gdy on akurat będzie w domu.. Gosikka radę dobrą zawsze przyjmę (a co z nią zrobię, to... ;) :P ). Masz rację, muszę się nad tym zastanowić. Dzięki za przepis :) - chociaż mnie od razu denerwuje, gdy widzę w skladnikach kilo czegoś, 6 jajek itp - znaczy duużo czegoś ;) :D Elles miło widzieć roześmianą buzię Gio hmm a są takie danonki? - czy ja już o tym kiedś nie słyszałam...? A po czym je poznać ? ;) Rokita zawsze możesz łapką pomachać :) lub taki fajny post napisać ;) Kluska no bo przecież możesz, to jest tu najfajniejsze ;) Linka ! hasło zapamiętane jednak :) Fajnie, że zajrzałaś :) Oj, chyba nie wszystko napisałam, co chciałam.. ;) Buziaczki dla niewymienionych imiennie
-
Hej :) Witam z domku :D znaczy od mamusi :) Jeeest udało mi się znaleźć maciupki froteczki i moje Słonko ma dzisiaj dwie kiteczki po bokach główki :D Słoodko. Ghana nie ma to jak ucieszyć się z okresu ;) ;) hehe Anioł taką sieć znalazł u swojej siostry i raz mieliśmy niezłą zabawę, gdy rozmawialiśmy przez kamerkę z pokoju do pokoju. Życzę pozytywnego nastroju :) Air a bo Tweety to wypełniony helem balon ;) kurcze, muszę przeczytać wszystkie Twoje posty :P :D Hmm no tak - myśli przy zasypianiu, myśli po obudzeniu, jeśc nie może.. normalnie \"dupło\" Cię (sorki za wyrażenie :) ), mam nadzieję, że jego równie mocno :D Nina dla pewności powinnaś dzisiaj do pediatry zadzwonić i powiedzieć o tych pawiach. Skoro była w cieniu (i pewnie nie w samo południe, to raczej nie udar). Kachni gratuluję zaręczyn... echh :) Kasiek \"że niby mąż mnie zagoni do garów i bede musiała przynosić kapcie\" taa wiesz, coś w tym jest :) zwłaszcza jak się nie pracuje i siedzi w domu :P Tak, masz rację muszę być bardziej wymagająca :) Gosikka Agata została z szefem, ale postanowiła z niczym się nie spieszyć. Gio i jak łóżko ? życzę dużo zdrówka i szczęścia dla jubilata (na pewno mu się przydadzą :) :P ) a Tobie udanej imprezy i mało sprzątania po :D Tygrysek skoro nie szukasz pierwszje lepszej pracy, żeby zarabiać, to jak najbardziej powinnaś mieć wymagania, w końcu też już doświadczenie różne masz. Ja też właściwie przyjaciół prawie nie mam, psiapsiółki już dawno nie. A z tymi co mam, to rzadko się widuję. No! i dobrze Ci Ghana napisała ;) To nie to, że on nie dorósł czy coś. Jest odpowiedzialny itp itd. On utrzymuje nas, robi zakupy - no jeszcze mam może z dzieckiem na spacer do sklepu chodzić? a prawka nie mam, żeby autkiem wyskoczyć (a szkoda), za to zabieram ją na ryneczek po warzywa i owoce :P Rodzicom pomaga, już teraz tylko mamie i nie wiem, czy na obecną chwilę nie więcej niż jak byli dwoje. A może on ma za dużo na głowie, na pewno.. ale to go nie usprawiedliwia (moja mama też ma :P ). A dziś przez telefon miał jakiś taki smętny głos.. może to tylko upał itp. No cóż, czas nakarmić Niunię.
-
Hej ;) Dzięki dziewczyny!!! - w zasadzie, to wrzuciłam znajdź mój nick i przeczytałam tylko to, co do mnie :) A moje dziecko właśnie prosi mnie o zrobienie zdjęcia z dzidziusiem (jej lalką, która wcale nota bene dzidziusiem nie jest :D ale ostatnio tak na nią mówi) Okazuje się, że człowiek wiele może znieść, zwłaszcza jak nie ma odwagi na mocne przywrócenie kogoś do pionu. Niewiele się zmieniło, no może poza tym, że Anioł sam się zaczął do mnie przytulać (hehe znów muszę go tego uczyć). Nie bardzo chyba widzi jakiś problem. Cholera, w niedzielę wieczorem już w łóżku próbowałam z nim porozmawiać, chociaż on chciał spać :) ale niestety jakoś gardło nie mogło przemówić Powiedziałam tylko, że jest mi źle, ale to mogło mieć różny oddźwięk, a on nic nie powiedział :o Doszłam do wniosku, że jego reakcje są trochę przesadzone, bo jest w nich wiele frustracji i tak je zrzuca z siebie. Podejrzewam, że to tez trochę przez jego mamę - chyba za często dzwoni (czasami raz po razie, bo coś tam jeszcze chce dopowiedzieć). Nie wiem.. Myślę, że on chyba zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak, tylko.. no właśnie tylko co.. nic nie mówi?? bo nie wie, co z tym zrobić?? (on?) Chyba, że właśnie o to chodzi, że nagle nie ma pomysłu na problem? i odezwała się w nim zodiakalna ryba i dusi w sobie ? W każdym razie wpadłam na pomysł, że może trzeba mu uświadomić i przypomnieć hmm pewne rzeczy - no nie mogę się wysłowić akurat - tzn. o mnie i o jego własnych uczuciach .. ;) I jadę z Gosią do mamy :) na dwa dni, wracam w czwartek. Aha, doszłam do wniosku, że daruję sobie ten cywilny itp, bo przecież najpierw trzeba naprawić sytuację w związku, a dopiero potem podejmować poważniejsze kroki. A teraz z innej beczki :) Mam pod sufitem wielkiego Tweetiego :) większego od Gosi :D kupiliśmy na Dniach Łasku w sobotę :D Fajna z tym zabawa :D Aaa a ta oferta pracy, to dla męża dla dojrałej pani - świetnie napisane, szkoda, że nie zapisałam :o
-
Hej ;) Ja dziś d południa (10-11) byłam z Gosią na placu zabaw, a wtedy piaskownica jest w cieniu i było tak cudowne rześko :D A jeszcze ptaszek na drzewie pięknie przyśpiewywał :) A potem ten gorąc... łleeee :) Dermika :) Aniawd życzę czasu na necik w pracy ;) Tygrysek dzięki, w sumie to ja muszę sobie sama z tym poradzić, a najlepiej wspólnie z nim, ale dobrze mi robi jak sobie tu popiszę :) air nie doczytałam gdzie jedziesz :o Życzę udanej imprezy i świetnych zdjęć :) Ja też lubie pstrykać fotki :) Giovi chyba to czerwcówki powinny powiedzieć, co na to, ale ja myślę, że to chyba nienajgorszy pomysł. Już nawet rzuciłam okiem tam. _Acha_ :) Gruby miś niezłe z tym kangurem, zwłaszcza zbieranie bananów hahaha Ja też poproszę przepis :P Hanuś mi też smaka narobiła ;) chociaż ja mam akurat ciasto teściowej z truskawkami :P :D Brzusia wszystkiego najlepszego dla dużego chłopca ;) Saszka !jestem pod wrażeniem znajomości mojego tematu. Matko, rozwód.. brrr :o Wiesz, ja się zaczęłam delikatnie zastanawiać, co i mnie samą zdziwiło. To właśnie te dziwne myślie, które zaczynają mi do głowy przychodzić. To wszystko jakoś ostatnio zaczyna z niego wyłazić, wcześniej było lepiej, potem znośnie... A teraz to już zaczyna być niepokojące delikatnie mówiąc. Niestety wiem, że może być gorzej jeszcze.. - miałam tego obraz po stosunkach rodziców.. :o Kiedyś mi mówił, że mam go zmienić itp... ale.. jak widać.. z plasteliny, to on nie jest. Chociaż widzę, że jeszcze się \"cofnął w rozwoju\" a propo czułości itp. Oczywiście jest argument, że to przez samo życie i codzienne troski.. heh.. Weekend mamy w rozjazdach, więc jeszcze popróbuję go ignorować (chociaż nie jestm dobra w obrażaniu się na kilka dni itp) i poobserwuję go sobie dalej. Jenyyy hahah przeglądam oferty pracy, z poważnego portalu, a tu.. nagle.. to:D :D http://www.jobpilot.pl/misc/adframe/jobpilot/7d7/17/10254355.htm
-
Dobry wieczór ;) Ten mój facet wkurza mnie coraz bardziej, a za wczoraj i jeszcze dziś dostał ode mnie bana (nie w łeb ;) - to takie internetowe określenie z IRCa). Znaczy się staram się nim jak najmniej interesować, czułostki i rozmowy: papa - i też nic mu nie będę mówić, jak on mi :) Nie wiem, czy nawet coś zauważy, bo jak na razie dużej różnicy nie zauważyłam. A w piątek do południa tak sobie myślałam i mnie naszło, żeby jednak ruszyć samej temat i porozmawiać z nim o tym ślubie (cyw.). Niestety jednak po powrocie z pracy prawie na dzień dobry najechał na mnie w sumie niezasłużenie i przegiął pałę totalnie. Zresztą mam wrażenie, że czepia się mnie o każdą pierdołę.. I Magda M. skończyła się tak ładnie - szczególnie to jego przepraszam...... No i nie wiem, czy dobrze robię i co mam z tym wszystkim zrobić. Coraz dziwniejsze słowa, myśli przychodza mi do głowy, zwłaszcza po takim jego ataku na mnie (chociaż to może za mocne słowo). A co do oświadczyn, to ja.. heh.. nie umiem, nie mam odwagi napomknąć mu o tym. Próbowałam ;) ale nie chciao mi to przejść przez gardło.. ;) Wolałabym, żeby to wyszło od niego, że on tego chce. A teraz pewnie uważa chyba, że nie ma potrzeby już.. nie wiem, sama.. Z tego wynika (i z tych powyżej też), że jakbym go coraz mniej znała.. Mnie w teście predyspozycji po wpisaniu pełnego imienia wyszło: Stręczyciel :D:D A z tym codziennym imieniem: Policjant hehe A propo jeszcze śpiączki, to od razu przypomniał mi się odcinek \"Szpitala na perypetiach\", czy tego drugie - polskiego komediowego - gdzie właśnie mieli takiego pacjenta, który wybudził się po tak długiej śpiączce. I postanowili udawać dalej komunę hehehe. I on np. wędlinę w kanapek chował do portfela itp. A jak w końcu dowiedział się, który jest rok naprawdę, to ucieszył się, bo mu zostały tylko 3 lata (czu już w tym roku) do otrzymania mieszkania z książeczki :D:D:D Więcej nie doczytałam :)
-
Air on wie, ale uważa, że ja chcę biby dla rodziny itp.. tam takie, a ja chcę się z nimi pobawić i cieszyć. Niestety na to nie ma na razie pieniędzy. A podpowiedzieć mu o tych zaręczynach nie umiem. Ostatnio nawet już myślałam go kopnąć przy Złotopoksich, jak się tam ktoś oświadczał :) ale nie chciałam przy jego mamie (bo to u niej było), bo nie chciałam osób trzecich w temacie ;) Zresztą.. kurna jeszcze na studiahc oglądaliśmy sobie pierścionki, kiedyś przyniósł ofertę Apartu... teraz to on już chyba myśli, że to jest zbędne :) W ogóle w tym ślubnym temacie ja \"działam\" na emocjach, uczuciach itp i tego za bardzo nie umiem wytłumaczyć słowami. A witraż, jest dosyć nowy, naprawdę ładny i kolorowy :) I ja nawet myślałam, że jak ona już bardzo będzie marudzić, to ją zabiorę do tej kaplicy i całą pokażę, bo cudna jest - kaplica Matki Bożej Łaskiej. Zresztą nasz kościół ma teraz \"status\" sanktuarium, a w dniu urodzin Małgosi obraz dostał korony papieskie (jeszcze święcone przez JP II) i była wielka uroczystość.
-
Witam ;) Weekend u mamy ślubno-weselny :) Tzn. byliśmy na śłubie mojej siostry ciotecznej. Gosia ładnie się zachowywała, u taty na rączkach, chociaż już z nim walczyła, żeby pochodzić ;) Trszokesobie gadała - podobał jej się witraż w kaplicy: \"baja\" często mówiła :) A na drugi dzień ciocia zaprosiła nas na poprawiny :) ale Paweł nie chciał - spoko. Gosi bardzo się podobało. Tańczyła sama i na rękach, głównie z babcią. Chociaż mnie też wyciągała do tańca :D:D a potem znów babcię ;) Ja mogłam sobie popatrzeć na wszystko z boku i stwierdziłam, że nie chcę, by mnie coś takiego ominęło. A a propo tego mojego: Gio to ja coś nie dopisałam i źle napisałam, że Ty o intercyzę zahaczasz :) On normalnie to chce ze mną wziąć ślub, tylko ja chciałam konkordatowy, a on teraz na ten cywilny naciska z wymienionych powodów, no i samej chęci. A no i.. my nie jesteśmy nawet narzeczeństwem, a ja chciałabym, żeby mi się oświadczył jednak... ;) Co do mojej fryzury, to po prostu ta grzywka najbardziej mnie zmieniła.. Zresztą przecież tata ściął się, a przecież za długich, jak to facet, to nie miał, a też się Niunia wstydziła. Zdjęć nie mam, bo zapomniałam aparatu zabrać ze sobą i na ślub i na poprawiny, a tam akurat mogłabym poszaleć :) Jak dostanę fotki od dziewczyny brata, to podeślę. Idę Gosiępołozyć spac, może szybciej zaśnie niż zazwyczaj.. Ahah, któraś się pytała, ona ma już rok i 8m. pap
-
Witam :) Tylko trochę poczytałam, potem dokończę :) Fajnie mi się tu siedzi, ale muszę dzieciu zrobić śniadanko drugie ;) Dziś naleśniki :D Może już to ktoś rozsyłał, ale dziś dopiero czytałam i nieźle się uśmiałam :D http://img128.imageshack.us/my.php?image=znakiup4.jpg Małgosia odkąd zaczęła 3-sylabować :) to słyszę: gagusia (na kolanku gaga), podusia ;) I mówi już mamusia :D:D (do tej pory było mamuś ;) ) Dostała nowe duże zabawki na kółkach - jeszcze trochę miejsca nie będzie na nic, w przedpokoju Anioł każe mi parking założyć i opłaty pobierać hahaha :D:D Air ja tam napisałam \"(bo w zasadzie to dla mnie znaczy cywilny ślub)\" bo to bardziej dla mnie znaczy, ja nie chciałam tego cywilnego brać i dla mnie ten \"najważniejszy moment\" to w kościele. Chociaż trochę bardziej na tak nastawiłam się na ten \"cywil\", ale sama mu tego nie powiem :P (zwłaszcza w takiej chwili, jak tutaj kiedyś pisałam, że nie dzwonił, późno wrócił do domu i zastanawiałam się już czy się coś nie stało (tfu tfu :) ) Z drugiej strony jakoś nie umiem pociągnąć tematu, jak on już zacznie :) A on z kolei kombinuje za moimi plecami :) (tzn. obmyśla itp). On najbardziej chce go wziąć ze względów finansowych (pity, \"gruszka\" z pracy itd) i prawnych. Wczoraj za sprawą Pawła byłam u fryzjera ;) bo zaproponował, że pojedziemy do Tesco, bo tam jest fryzjer. Niestety tutaj w pobliżu był kocioł - zazwyczaj trzeba się wcześniej umówić (a on też akurat sam był się ostrzyc, więc widział). W zasadzie jestem obcięta jak ostatnio (rok temu ;) ). Mam grzywkę i włosy do.. stanika ;)ochę pocieniowane. Najlepsza była rekacja Gosi - najpierw wdomu, gdy tata przyszedł, to nie chciała do niego iśc (przytulić się), chociaż się uśmiechała, a potem nie chciała do mnie :) A w powrotnej w drodze, gdy odwracałam się do niej, to schylała główkę usmiechała się, ale odwracała ją jeszcze w bok :)
-
Witam :) Gio o tych czekoladkach, to w sumie sama nie wiedziałam, które z tego, co napisałaś ;) Zawiózł je jej, ale czy wrócił z tymi samymi?? :) Dziś się okazało, że jednak dostałam moje własne, nie niechciane :D Niezły chrzest :D Najlepszy chyba stetoskop (ze sprzętu) :D Mam nadzieję, że Marcin dochodzi do siebie (nie wyje z bólu itp :P ) i jakoś dajecie radę z opieką:) Gosikka bo ja mam włosy do pasa już chyba ;) A i tak nie wiem, co z nimi robić. Jak na razie, nie byłam jeszcze u fryca i nie wiem, czy mi się uda, bo tam raczej trzeba sobie wcześniej zaklepać.. Z wizytą, bo Anioł do domu miał ją zawieźć, tylko jak dla mnie trochę za wcześnie, spodziewałam się jej bliżej obiadu. Nawet w domu nie zdążyłam posprzątać, bo sobie komputer odpaliłam ;) Air no raczej zająć, żeby nie pomyślała, że ją zlewam i przy kompie siedzę itp :P Ta moja to raczej po kuchni mi się kręci, zamiast wnusią zajmować. Na szczęście Gosia już jest na tyle duża i cwana, że sama babcię do czytania książeczek wyciągnęła (:D ) Tygrysek mało brakowało, a kliknęłabym w ten link :D A antywirus mógłby nie krzyczeć, bo to sam link do syfu.. Szafirek piękny tekst, chociaż ja nie wiedziałam o co chodzi :P U mnie w rodzinie (siostra cioteczna) ma ten zespół, ale niestety nie mamy z nimi kontaktu i nie wiem, co z nią. \"Znam\" za to inną dziewczynkę z mojego rodzinnego bloku (mamy), którą cudnie rodzice opiekują się - specjalna sala do ćwiczeń w piwnicy, wyjazdy do Anglii (i mała zna angielski od dawna ;) ). Ja poproszę o jedno zdjątko dzieciaczków :) Nina ja od ciąży i karmienia musiałam ograniczyć, czy odstawić przyjemności, chociaż kawa znów zaczyna mnie wciągać.. :P Ja tego tyle lubię, musiałabym się porządnie zastanowić, żeby wyróznić te kilka rzeczy... hmm np. knedle.. czy inne takie kluski :) No i słodycze hehe (nie wszystkie, ale czekolada..). O iplacki ziemniaczane (Dermika ;P) i naleśniki... hehe itd itp Trochę podczytałam, trochę odpisałam :) A Anioł znów o cywilnym gada, ale tak \"wezmę dzień wolny i pójdziemy podpisać dokumenty\" .. phieeee (bo w zasadzie to dla mnie znaczy cywilny ślub)... A tematu nie pociągnęłam, a potem przypomniało mi się, że miałam z nim pogadać, bo przecież nie podoba mi się parę rzeczy, jak np. jego zachowania z niedawnych wydarzeń.
-
Hej ;) Hmm znów tyle czytania :) Nawet nie wiem, jak tam chrzest :D Piszę, bo widzę, że głupoty piszecie. Jak okres się spóźnia to każdy test wyjdzie, bo jest już conajmniej dwa tygodnie od owulacji i wtedy można go robić o każdej porze. Test może nie wyjść, gdy jest zrobiony za wcześnie i tyle. Ghana idź do gina, jak Ci się okres spóźnia, bo to nie jest normalne, jak sama piszesz. Mi ginekolog potwierdziła ciążę samym badaniem (no i mówiłam, że test wyszedł pozytywnie). Słuchajcie dostałam maila (tylko do mnie) rzekomo od Microsoftu - no normalnie wygląda autentycznie, ale to jest lipa, bo w nagłówku widać adres zwrotny zupełnie nie firmowy itd itp - nie klikajcie bo na pewno wirus itp. Nie mam tego fajnego antywirusa tutaj, bo na pewno krzyczałby. To chyba na razie tyle. Przyjechała teściowa i musze ją trochęchyba zająć .. Myślałam, że będziepóźniej..
-
Dzień dobry :) Dziecko włączyło komputer, więc... jestem :) :P Tygrysek to z jakiegoś miuzikalu? :P Gio dobre klapki? ;) Ja kiedyś miałam adres pod nickiem, ale zaczęłam dostawać za dużo spamu. Ja na razie nie daję, bo mam problem ze skrzynką i muszę się najpierw ze starymi mailami uporać :) Air właśnie, gdzie Ty.. ? ;) (już nie wspominając o innych ;) ) Borek na klimakterium najlepsze Diabły :P -tak mi się przypomniało :D A w ogóle, jak już przy temacie maili, to strasznie mnie denerwuje jak ludzie przy przesyłaniu dalej nie kasują listy poprzednika i rozsyłają to dalej - już nie mówiąc o tym, że potem nie można się przebić do treści maila ;) Napiszę Wam coś, bo mnie korci, chociaż to głupie może ;) W sobotę zanim pojechaliśmy na grila, Anioł pojechał do mamy - heh dopiero mnie oświeciło jak już pojechał, że nie po to, by jak zwykle coś tam zrobić (chociaż to też), ale ze względu na okazję chyba :) Prawie się wrócił jeszce po coś słodkiego z lodówki (czekoladki) na pewno dla mamy. A jak wrócił, to prawie zamiast na wejściu dostałam od Gosi (od niego ;) ) takie same czekoladki.... ;) Nie wiem czemu, ale chciałam to napisać :) na razie
-
Hej :) A ja już kilka razy natknęłam się na zbijanie temperatury chłodną kąpielą, tzn. wkłada się do normalnej, czy 35 i schładza stopniowo - to nawet na takie upały dobre jest. Moja Gosia tez spocona biega i nawet już myślałam, że ma większą gorączkę, bo podgorączkowy ma już prawie permanentnie - czekam aż czwórka w końcu! się wybije ;) Hanś my dostaliśmy w spadku po chrześnicy Anioła wieelką pandę ( :o ) ;) - u niej został jeszcze taki sam wielki słoń - i właśnie wisiały pod sufitem... Borek w końcu! całuski dla Elleski :) Blondi i Ty zajrzałaś w końcu :) Nina dzięki za linka, może poszukam czegoś dla siebie. Coś słyszałam o tej pani \"od teletubisiów\" - mnie osobiście trochę drażniła ta torebka teletubisiowa ;) :P ale z drugiej strony dzieciom to wszystko jedno czym się bawią - Gosia ma już sporo autek :D Gio ja myślę, że nie powinnaś sama dawać listy mailowej diabełków - a starym zwyczajem to nowi zazwyczaj rozdawali swoje ;) :P dla pozostałych niewymienionych z nicka :) Chciałabym iść do fryzjera (a idę na ten ślub w sobotę już) i ściąć trochę włosy (10-20cm ;) ) i grzywkę, zastanawiam się nad skośną tym razem. I znów zapomniałabym zapytać, bo nie jestem w temacie - o co chodzi z tym zlotem??? :D:D Zdaje się, że maile poszły sobie w .... niebyt :) Na razie próbuję jakoś zmusić skrzynkę, żeby ściągnęła to co mi jeszcze zostało na serwerach www (dobrze, że nadal mam opcję \"pozostaw kopie wiadomości na serwerze\") :D Pojechaliśmy jednak do mamy :)
-
Hej ;) I znów tyle do czytania .. ;0 :P Zamontowałam sobie inną klawiaturę (bezprzewodową, a przede wszystkim cichą :) ) i... straciłam prawie wszystkie maile ze skrzynki... ;) :D - to tak w skrócie ;) Chociaż plik outlooka (durny program) jest odpowiednich rozmiarów, kombinuję jak wydostać moją pocztę :) Najgorsze, że zdążył odebrać świeżą pocztę i nie mogę jej przeczytać.. a nie chce mi się logować do każdego przez www... :o Gio chyba musicie wolniej pisać ;) (bo mam ostatnio mało czasu na kompa i Kafe :) ) Margot miło Cię widzieć :) Szam trzymaj się :) Dziś byliśmy na grilu ze znajomymi (w końcu :D ) w Łagiewnikach. Było super, dzieciaczki bawiły się ze sobą (bosko), ubrudziły się strasznie - od aut najbardziej :D Małgosia ma zadrapania na nogach (jakby starych siniaków było mało :) ). I powiedziała dziś \"siedzimy\" :D:D i idziemy też mówi ;) ale fajnie 3 sylaby ;) i się cieszy, że matka się z tego cieszy ;) ;) ;) Jak wracaliśmy burza szalała nad Łodzią, nawet jakieś \"trąby powietrzne\".. na szczęście nie musiałam tego widzieć, u nas chyba nie było. Aha, Tygrysek, pamiętasz, jak pisałaś o pytaniach \"dlaczego?\" - teraz jest non stop: \"jobisz?\" :) albo \"to to?\" :) Buziaczki