Majorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majorek
-
Hej:) Zapomniałam wysłać z kompa, ale potem z komórki wysłałam, zapytałam gdzie jest, życzyłam słodkich snów i dopisałam, że tęsknie itp (odpisał :) ) Saszka no właśnie, ja nie chcę, żeby mi potem wypominał, że nie mógł na mnie liczyć itp chociaż nie, liczyć to złe słowo, bo jak widzę, on tego nie chce. Chyba muszę mu dawać takie ciche wsparcie.. Heh z tą uwagą.. to ja już od dawna \"walczę\", zawsze mu wymyślali coś do roboty, co tydzień tam, kiedyś robił szambo sam, to pół roku soboty zajęte, nigdzie wyjść itp. Mogłabym jeszcze rozwinąć temat, ale.. nieważne.. ;) Dzięki Air 26 stopni?? nieźle :) u nas ma być koło 20, ale na razie może z 15.. już nie wiem, kiedy będzie dobry czas na te rozmowy.. i ile mam odczekać, ale może to samo sięjakoś wyjaśni.. wyjdzie \"w praniu\".. Sylwia wiesz, jego zachowanie nie bardzo odbiega od tego, jak było wcześniej.. Nawet wydaje mi się, że zachowywał sięjakby nigdy nic, a może po prostu cieszył się, że jest w domu z nami.. kto wie jaka tam atmosfera u jego siostry (bo ich mama tam jest teraz). Mój tata też nie żyje i wiem jak to jest, ale wtedy byłam nastolatką i pewne rzeczy załatwiali dorośli. Tygrysek ;) Już sobie wczoraj przemyślałam. W ogóle jak te myśli krążą po głowie różne itp.. dobrze, że tv można sobie czasem włączyć ;) Dziś, jak będziemy wracać, to po prostu spytam, co dziś załatwiał itp i rozmowa jakoś się potoczy, chciałabym mu podoradzać, ale nie chcę, żeby mi burczał, że niepotrzebnie gadam itp A jeszcze dochodzi to, że nie mam w co sięubrać na pogrzeb ;) Mam już mi tu wręcz \"truje\" itp.. ;) Gio dzięki :) Myślę, że po pogrzebie atmosfera trochęsię rozluźni.. Dobrze, że ręka goi sięsynowi Twemu ;) A co zamiast tego piecyka wstawicie? Mama Gosię karm, uff ;) ale zaraz tam idę. Spróbuję ją położyć spać, a potem.. nura do szafy, co ja tam mam czarnego i elegnackiego.. heh.. znajdzie się coś? :)
-
Hej ;) Jestem u mamy i wpadłam na chwilkę, bo brat poszedł odprowadzić swoją dziewczynę (a komp stoi u niego). Wiecie, ja nie wiedziałam i nie wierzyłam, że może stać się najgorsze - dziś Anioł powiedział, że jego tata umarł... Niestety znów nic nie wiem, co i jak, i dlaczego, i kiedy, bo to było przez tel. A potem.. nie wiedziałam jak o to wszystko pytać i czy powinnam :o Rozmawiałam z nim chwilę, o tym, że nic mi nie mówił itp, że w końcu po coś jestem itp.. I denerwuje mnie, że nie odpisał mi na smsa - co niestety nie jest dziwne, bo on woli kontakt niepisany. Hmm, chyba wyślę mu jeszcze jednego \"zaczepnego\" - oj, no chcę wiedzieć, gdzie jest itp. Jakoś dziwnie za nim tęsknię, chyba przez ten nasz gorszy kontakt. A problem weselny \"sam\" się rozwiązał....... Gosi powoli schodzą plamy :) I czekam, aż w końcu wyjdzie ta dolna czwórka :P Tygrysek spróbuję, bo chcę w końcu zobaczyć jego prawdziwe emocje w związku z wiadomo czym.. Ok, brat przyszedł, spadam. Buziaczki dla wszystkich :D
-
Ja rodziłam w długich :)
-
O Air, kurcze.. nie zauważyłam wpisu (a siedziałam w \'świeżych tematach\'..) Dzięki :) Nie pisałam Wam, że oglądałam Harrego P. Czara Ognia :) Hmm nie wiem, jakie mam odczucia (poza tym, że fajne), bo.. puszczany w tv, ale z nagłośnieniem jak w kinie (dla mnie :o ). Myślałam, że sobie w pokoju w łóżeczku obejrzę, ale zdenerwowało mnie ciągłe sciszanie i zgłaśnianie i niedosłyszenie itp (za głową miałam śpiącą Gosię). W kuchni nie było lepiej, poza tym tam tylko 14cali :) Widzę, że Yasminum Canal+ puszcza, zachęciłyście mnie do obejrzenia tego, ale muszę trafić w emisję (i wolny czas na cały fim :) ) A moje włosy sięgają już chyba pasa... ;)
-
Hejo :) Wieeele dziś się działo. A teraz jestem sama z Gosią (na noc).. Dziwnie trochę się czuję z tym, tak jakby mniej bezpiecznie, co przechodzę niedaleko, to myślę, czy drzwi zamknięte. Wczoraj jednak wrócił do domu. Rano wkurzyłam się jak usłyszałam przez tel (głośnomówiący) jak teściowa pyta/mówi Gosi o przyjechaniu do niej.. na szczęście ścieliłam łóżko i mogłam się wyżyć.. Niestety Paweł to potwierdził i dzięki tym nerwom powiedziałam mu, co o tym myślę ;) (no uważam, że jak ktoś jest tak bardzo chory, choć nie wiedziałam jak, to raczej nie robi się spędów rodzinnych). Pojechał tam potem, ale rozstaliśmy się w gniewie, w końcu coś wyrzucił o umieraniu, a ja o nie panikowaniu. A potem, że go wkurzam i coś jeszcze, a ja \"i nawzajem\".. ;) Okazało się, że tam zostaje na noc, więc my tam nie jedziemy (uff :) ) Ee nagmatwałam Wam tu i chyba jakieś bzdety.. :) Saszka dobrze, że znalazły się paszporty, a kto je zgubił? :) Obrazek z pracy niezły, jak czytałam, to myślałam, że tak możesz w pracy, a dopiero za chwilę przypomniałam sobie, że Ty u siebie jesteś ;) (w domku tak? :) ) Tygrysek zresztą ja nie umiem się tak nie odzywać (zapominam ;) ), chociaż on kiedyś prawie trzy dni milczał (tylko kilka słów \"służbowych\") Air no u mnie ten wiatr był trochę jednak chłodny... :o Prawda? W końcu przecież po to jestem, żeby się wspierać itp. Ninka ja już paru miesięcy mam przespane noce (oczywiście zdarzają się wyjątki), ale za to teraz mam pobudkę o 6 rano (a zdarza się i o 5).. ;)
-
Poczekam, aż ta \"jazda\" skończy się i zareaguję sobie odpowiednio do zachowania.. - już myślałam wcześniej, że przestanę się odzywać. ;) Idę, bo muszę Gosię wykąpać - nie chce mi się, ale wczoraj nie pluskała się, więc muszę dziś :) Buziaczki dla wszystkich .. ;)
-
To jednak z wysiłku od płaczu.. Heh jeszcze w poczekalni rozryczała się.. - nieźle już kojarzy. I całą buzię miała czerwoną... W gabinecie trzymała się mnie kurczowo i nawet buźki za bardzo nie mogła lekarka obejrzeć :) Jakoś udało się ją frontem odwrócić. Oczywiście wyskoczyły zaraz znów wybroczyny. A mnie się jeszcze przypomniało o krostkach na rękach - matko.. nawet ręki nie chciała dać. :) Uspokoiła się jeszcze w gabinecie :) A jak wychodziłyśmy i zapytałam, czy zrobi papa , to.. zrobiła :D:D I teraz chodzi taki \"indianiec\" po domu :) A w ogóle, 'wlazłam na kompa' jeszcze, bo się wkurzyłam! na Pawła mego. Po lekarzu zadzwonił do mnie z auta i przez to, że źle było słychać ;) wyszło, że nie wie czy wróci na noc do domu, no bo mama, też musi się trochę chociaż przespać w nocy.. czy jakoś tak... A ja jeszcze przytakiwałam, jakbym wiedziała o co chodzi, zamiast "co co" itp.. no ale co to za rozmowa jak on w aucie a ja przy ruchliwej jezdni.. No i to mnie wkurzyło, bo najpierw nic nie mówi, a potem jakbym już wiedziała itp.. grr Ja po tym już się domyślam, niedoleczone zapalenie oskrzeli, które wyszło z innych rzeczy (już nie będę się rozpisywać, bo mi się nie chce), a teraz może i zapalenie płuc albo co gorszego.. skoro w nocy przy nim siedzą , czy coś.. (przy tych oskrzelach też noc ciężka była..)
-
Witam :) Tak, wczoraj też tak było, pięęęknie słonko świeci, a pogoda okropna... ;) Saszka a paszporty znalazły się.. ? ;) Jest mi przykro i jestem zła.. (przez Anioła). Starałam się być \"troskliwą i kochającą żoną\", wczoraj (no bo co mogłam zrobić), wspomniałam coś o lekarzu dla jego taty, bo zanim dojadą; a potem to mogłam tylko dać komórkę, żeby nie zapomniał, klucze itp.. i o coś ciepłego zapytać (nerwowo mnie zbył :o).. Jak wrócił, jeszcze nie zasnęłam, to już nic nie pytałam itp... (gdzieś czytałam, że lepiej faceta nie ciągnąć za język, a czekać jak sam się otworzy... taa). A dziś... : On \"po pracy (...) jadę do rodziców\", Ja: A dlaczego? (no chyba źle nie zapytałam). On: \"bo, ponieważ\".. no super... grrrr W takich momentach przychodzi mi często na myśl fakt, że nie jesteśmy po ślubie itp wariacje na temat... A Gosi na policzkach pod oczami wyskoczyły czerwone plamy... - czy to może być od wczorajszego ostrego płaczu??
-
Hej :) Ninka po opisie Twojego pierwszego dnia w pracy i tym, co tu potem napisałyście pomyślałam sobie, że musisz uważać na emocje, które przynosisz z pracy, bo jak mama taka nerwowa i zestresowana, to na pewno dziecku nie pomoże. Jak chce na rączkach, to pozwól, teraz jest jej to potrzebne. Potem przywyknie, to wrócą stare zwyczaje. A co do rytuałów, to myślę, że tą kąpiel powinnaś już Ty \"odczyniać\" i w ogóle mieć jakiś Wasz niezmienny :) (pewnie macie :) ) A co do wesela, to jeszcze nie wiem, czy mama nie idzie, ja się zdziwiłam, że nie chce, ale wytłumaczyła mi itp.. i \"czaję bazę\" :) Gio mam nadzieję, że wszystko dobrze się zagoi Marcinowi. Ech adm :o - my też to \"mamy\" ;) i ostatnio sąsiadki mówiły, że już nawet na piasek do piaskownicy nie chce dać.. - już nie wspominając o oknach.. Ka :) Kluska, Cinnamon - gratuluję mieszkanek :D Jestem sama z Gosią w domu... koło 22 zadzwoniła Anioła mama, że coś z tatą - ten się zerwał nic nie chciał powiedzieć, ledwo z niego coś wydusiłam ( :o ), najpierw pojechał po siostrę (?), a potem chyba do rodziców..
-
Tak sobie pomyślałam w międzyczasie.. że Wy macie poważne problemy .. jak np. Nina.. a ja tu wyjeżdżam z takimi pierdołami... :) Tygrysek to źle to napisałam, że tak zrozumiałaś ;) Na butelkę Gosia raczej się nie nabierze.. poza tym... w zasadzie nie używałam takiej metody.. a ona tyle teraz pije tego mleczka (ale nie wiem ile).. :) (zresztą ile ja musiałabym to zbierać, żeby nie zaburzyć laktacji) Już sobie pomyślałam, że to wszystko od 17 potrwa tak długo, że ja zamiast do sali weselnej udam się z Gosią na karmienie i spanie... gdzieś :) Mama coś mówi, że raczej nie pójdzie i mogłaby z Małą zostać.. Również właśnie oświadczyła, że chyba sobie żartuję z tym pójściem samemu itp... (znaczy, że siara itp)..
-
O naprawdę, dostaliśmy te mistrzostwa? :) :D nieźle.. no ciekawa jestem :) Z Aniołem wczoraj (dopiero) krótko rozmawiałam już w łóżku, to mi o braku kasy wspomniał (i juz miałam zapytać, czy sobie nie kupi tego garnituru na raty... ;) ) Wspomniał, a co z Gosią.. i już mi się nie chciało tego tematu ruszać ... :o Air już nawet myślałam, że bez Anioła.. chociaż to tak dziwnie.. ;) Tygrysek byłam na jej siostry weselu, to dlaczego teraz nie miałabym iść...
-
Aha, Nina, ja teraz szukam sobie pracy zdalnej - przy kompie w domu, są różne ogłoszenia, w sumie i z mojej dziedziny, ale nie dla mnie.. bywają też inne, bliższe Twoim zdolnościom.. Może zobacz sobie, poszukaj, może to będzie jakieś rozwiązanie... siedziałam przy kompie, A Gosia zajęła się moją torebką - no cóż umie juz rozpiąć suwak .. Moje dokumenty rozwalone.. dowód.. a pa wykładzinie... różowe ślady szminki... jeny... (jak to zmyć???)
-
Heh... wpis 3 razy, a nie wyświetlał się wtedy i błąd, że coś tam wysłać nie może.. chociaż na liście tematów chwilę był wyżej.. Air pisałam w tym potrójnym poście (nad Twoim), że teściowa za daleko, poza tym to raczej nie wchodzi w grę.. Tygrysek a wiesz, pewnie i jest jakieś pomieszczenie.. tylko jakie warunki... zresztą może i noclegi tam dają.. ale boję się, że się obudzi i zastanę ją ryczącą od pół godziny... Zresztą wesele w innym mieście i musiałaby być na ślubie.. hehe na pewno urozmaiciłaby go... ;) Szkoda, że moje sąsiadki wyprowadziły się (też do Łodzi), bo wtedy mogłyby się nią zająć przez ten czas... A w ogóle, to dla mnie było raczej oczywiste, że na ten ślub i wesele idziemy.. ale Anioł tu mi teraz o braku kasy mówi... i jeszcze o Gosi dodaje... :o Muszę się zorientować jak to załatwia siostra panny młodej (o 4 miesiące młodszy od Gosi chłopczyk) Dziewczyny starsze, co mi podpowiecie? Gio... ;) A w ogóle to w piątek wybraliśmy sięna poszukiwanie sporotwych wiosennych bucików dla Gosi :D A wczoraj już zdążyła je zwodować... :o Są takie szaro żółte na dwa rzepki :D Fajnie w nich wygląda ;)
-
Hej ;) Cynamonek - gdy zamieszkacie razem, dopiero będziecie mogli przekonać jacy jesteście naprawdę - już mieszkacie, ale sam na sam jest jeszcze inaczej (tak mi się wydaje) Życzę udanej przeprowadzki Saszka a ja mam taką płytkę ze śpiewem ptaków z róznych miejsc (łąka, las itp), woda płynie, kaczki kwaczą, a na końcu delikatna burza, a w tle muzyczka itp :) Gosia często o nią prosi :) Coś jeszcze komuś chyba miałam napisać, ale nie pamiętam :P (bo czytałam wcześniej) Tygrysek - w sumie to ja duużo wcześniej to myślałam, że ją zabierzemy itd ( a potem pójdzie spać.. tylko gdzie ;) ). Jedna babcia idzie na wesele, druga 30 km dalej. Zresztą Gosia jeszcze nigdy nie spała sama poza domem, poza tym koło 6tej rano (a bywa i wcześniej) budzi się na cycusia ;) (kolacja tak samo) :)
-
Hej ;) Cynamonek - gdy zamieszkacie razem, dopiero będziecie mogli przekonać jacy jesteście naprawdę - już mieszkacie, ale sam na sam jest jeszcze inaczej (tak mi się wydaje) Życzę udanej przeprowadzki Saszka a ja mam taką płytkę ze śpiewem ptaków z róznych miejsc (łąka, las itp), woda płynie, kaczki kwaczą, a na końcu delikatna burza, a w tle muzyczka itp :) Gosia często o nią prosi :) Coś jeszcze komuś chyba miałam napisać, ale nie pamiętam :P (bo czytałam wcześniej) Tygrysek - w sumie to ja duużo wcześniej to myślałam, że ją zabierzemy itd ( a potem pójdzie spać.. tylko gdzie ;) ). Jedna babcia idzie na wesele, druga 30 km dalej. Zresztą Gosia jeszcze nigdy nie spała sama poza domem, poza tym koło 6tej rano (a bywa i wcześniej) budzi się na cycusia ;) (kolacja tak samo) :)
-
Hej ;) Cynamonek - gdy zamieszkacie razem, dopiero będziecie mogli przekonać jacy jesteście naprawdę - już mieszkacie, ale sam na sam jest jeszcze inaczej (tak mi się wydaje) Życzę udanej przeprowadzki Saszka a ja mam taką płytkę ze śpiewem ptaków z róznych miejsc (łąka, las itp), woda płynie, kaczki kwaczą, a na końcu delikatna burza, a w tle muzyczka itp :) Gosia często o nią prosi :) Coś jeszcze komuś chyba miałam napisać, ale nie pamiętam :P (bo czytałam wcześniej) Tygrysek - w sumie to ja duużo wcześniej to myślałam, że ją zabierzemy itd ( a potem pójdzie spać.. tylko gdzie ;) ). Jedna babcia idzie na wesele, druga 30 km dalej. Zresztą Gosia jeszcze nigdy nie spała sama poza domem, poza tym koło 6tej rano (a bywa i wcześniej) budzi się na cycusia ;) (kolacja tak samo) :)
-
Hej :) Siedzę przy kompie spijam kawkę i jeszcze przed chwilą widziałam moją Gosię na dworze ;) bo jestem w domku w Łasku i wysłałam babcię z wnusią na tup-tup. Nina właśnie niedawno miałam Cię zapytać, kiedy macie to wesele i co robicie z Juleczką. My dostaliśmy już oficjalne zaproszenie od mojej siostry ciotecznej i zastanawiam się, jak to załatwić z Małgosią... Poza tym jeszcze Anioł się zastanawia, czy w ogóle iść.. :o bo musiałby kupić nowy garnitur (ja akurat dostałam kieckę na Gwiazdkę i mam jeszcze jedną od mamy, która chyba już z rok czeka na taką okazję).. Na pewno któreś z Was było w takiej sytuacji (z małym dzieckiem) itp - może mi coś poradzicie wszyscy? ;) No i koniec laby, muszę nakarmić dziewczynkę ;) P.S. przedwczoraj próbowałam się wpisać, ale ktoś szalał na Kafe i można było tylko nowe tematy dodawać...
-
Gio no to fajnie Patusia zniosła chrzest - przynajmniej nie ryczała w niebogłosy :D Air jak tylko Gosia zaczęła się wiercić, żeby potuptać itp, to ja z nią wyszłam przed kościół. Potem było mi tylko głupio jak co chwila do niego wchodziłam i wychodziłam (ale tylko do tej kruchty - ten \"przedsionek\"), zresztą tam raz tylko ją puściłam luzem, jak trzeba było klękać. A ona zaczęła wchodzić na takie drewniane schody (do organisty prowadzące :D ) Przynajmniej już wiem, jak to z nią jest - bo miałam takie małe wyrzuty, że nie chodzi do kościoła ;) ;) (zwłaszcza jak jeszcze nie chodziła). Saszka niezły opis ;) Ghana :)
-
Hej tam ;) Jak po świętach ? :) Właśnie piję kawkę i zajadam świateczne ciasto :D:D A propo - fajna pogoda była, co? ;) (i teraz też) W niedzielę do kościoła poszłam z Małgosią (już dawno nosiłam się z tym zamiarem), ale nie do naszego a u teściów (bo tam wtedy byliśmy). No cóż... długo nie usiedziała ze mną... a potem latała przed kościołem i po kruchcie.. :o (żeby chociaż po tym dworze cały czas chciała biegać).. - ona jest z tych dzieci, co to \"po kościele latają\" .. ;) (oczywiście nie będę jej tam puszczać.. ;) ). Bo ona to takie \"żywe srebro\" .. ;)
-
Hej Wy tam :) Włażę na chwilkę powiedzieć, że żyję i mam się lepiej (bo mnie dopadł wstrętny katar ;) ). Ja wychodzę z tego, a Anioła ostro wzięło .. Nawet Gosi nie ominęło, ale jej tylko kapało z noska ;) Dziś byłam z nią u lekarza (wolałam się upewnić, że nic więcej nie ma) i się dziecko zwyło bardzo .. Buziaczki
-
Hej ;) Dzięki za odpowiedzi. Pytałam, bo teraz można sierejestrować i zamawiać przez Internet, więc jakby prościej.. ;) aa coś chciałam napisać, ale nie wiem co... ;) Pozdrawiam wszystkich gorąco ;)
-
Słuchajcie, a co myślicie o Oriflame - któras z Was jest może konsultantką? Cynamonek - fajna sukienka, ale czy taka trzyma się na ludziu ? ;) Zajrzałam na tej stronie do sukien ślubnych - beznadziejne jakieś .. ;) :P Idę spać - dobranoc ;)
-
Hej ;) Znowu w kuchni - miałam wejśc na chwilę, ale w tv lecą Gotowe na wszystko, więc sobie obejrzę :D Dziś wieje i wyziębia mi pokój :o A wczoraj u teściów grad padał (nie wiem, jak w Łodzi ;) ) Saszka a lekarza pytałaś co z ta gorączka? czy już masz ich dość ? Tygrysek ja zauważyłam, że Ci z sukcesami w tych marketingowych, to Ci, którzy już jakąs swoją kasę mają (żeby w to inwestować i te drogie produkty kupować.. ) ;) Air przez Internet normalna praca też jest ;) np. nadzór nad działem i pisanie artykułów w jakimś serwisie itp :) Borek fajny opis :) Ja też za mięsem nie bardzo (zwłaszcza surowym.. bleee - chodzi o obróbkę ;) ), a szczególnie tego tłustego w nim nie trawię.. Schabowy jednak mniam - no zależy jak zrobiony i czy nie ma tłustych niejadalnych kawałków ;)
-
a ten list to chyba jakiś pic, bo gregorianke w kazdym kościele można zamówić i chyba nie za taką cenę (Szaszka - 30 dni)
-
hee zaczytałam się na dziale praca :P Taa jakoś nie chce mi się ruszyć, chociaż baaardzo późno - no jak dziecko budzi o 6 rano, a nawet czasem wcześniej (tak jej się porobiło ostatnio), wychodząc z łóżeczka kopietatę po głowie i mi nad uchem \"cici\", a ja przytomnieję i próbuję ją złapać, bo wydaje mi się, że ją znosi na brzeg łóżka i spadnie zaraz ;) Saszka jejku, znowu? życzę szybkiego skończenia tego.. :o Aa Borek, bo siedzę sobie w kuchni przy laptoku ;) i mi tak dobrze :P